Sprawdź:
Zobacz:
Strony: 1 [2] 3 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek:

''Wojna Swiatow''

 (Przeczytany 41857 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Rafalo
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-2
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2003/09/23
Wiadomości: 7114



« Odpowiedz #20 : 03-07-2005 20:07:50 »

No i wszyscy są szczęśliwi

Zapisane
Edmund_Dantes
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-0
Offline Offline

Debiut: 2001/11/28
Wiadomości: 1082


ITALO DISCO i Wszystko Electric Light Orchestra , Toto


« Odpowiedz #21 : 04-07-2005 16:07:55 »


Bardziej od Szpilberga cenię sobie reżyserstwo Roberta Zamekisa i muzę Alana Silvestriego to dobieru SUPER tim
Pozdrawiam
Edmund Dantes 

Zapisane

Edmund Dantes
Cesar
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2003/09/29
Wiadomości: 721


« Odpowiedz #22 : 05-07-2005 13:07:04 »


jak ktoś chce pooglądać bardziej ambitne filmy to niech chodzi na projekcje kina niezależnego, tu chodzi o kasę i głównie jest to kręcone pod klienta amerykańskiego bo tam każdy film jeśli ma przynieść zarobek dla producenta to tylko w tym kraju
a nie w polsce sam osobiście uważam że nie można naskakiwać na każdego kto ogląda takie filmy że jest ,,gniotem'' tak jak ten film np; bo przecież nikt siłą nie zmusza do oglądania takiego ,,kiczu'' amerykańskiego przecież jest tyleee fajnych sfilmowanych lektór szkolnych itp. bzdur na które żeby nabić publikę goni się uczni do kina, ha dosyć bo mnie ręcę rozbolały
poz.......................
aha ja na wojnę światów pójdę jak najbardziej  

Zapisane
DanielP
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +1/-1
Offline Offline

Debiut: 2003/01/15
Wiadomości: 1685


« Odpowiedz #23 : 05-07-2005 20:07:33 »

Nie zrozumiales mnie Cezar
Ja naskakuje nie na ludzi ktorzy ogladaja, tylko na same filmy.
Wiadomo ze to kicz i naiwniactwo... ale sam sie przyznalem ze tez ogladam
Marzy mi sie jakas naprawde dobra, sensowna fantastyka, dawno juz takiego filmu nie widzialem...
Ale jak nie ma to co poradzic - oglada sie to co jest. Tylko dlaczego te wszystkie filmy identycznie sie koncza... ?

Zapisane
Rafalo
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-2
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2003/09/23
Wiadomości: 7114



« Odpowiedz #24 : 05-07-2005 21:07:36 »


Z fajnych fantastyk MADE IN USA nie tak dawno w kinach był SOLARIS.
Na motywach książki...
Kawał dobrego kina.

Zapisane
DanielP
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +1/-1
Offline Offline

Debiut: 2003/01/15
Wiadomości: 1685


« Odpowiedz #25 : 05-07-2005 22:07:03 »

No Solaris to film do pomyslenia. Choc tez byla ogromna krytyka, ze film powinien byc rezyserowany w Europie, bo Amerykanie nie czuja klimatu. Oczywiscie ksiazka i tak wymiata, pamietam ze czytalem ja chyba w 5 czy 6 klasie podstawowki, a potem balem sie spac

Zapisane
DanielP
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +1/-1
Offline Offline

Debiut: 2003/01/15
Wiadomości: 1685


« Odpowiedz #26 : 05-07-2005 22:07:37 »

Errata
Oczywiscie nie "rezyserowany w Europie" tylko "przez europejskiego rezysera".

Zapisane
Gjon
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Debiut: 2002/06/04
Wiadomości: 1040


« Odpowiedz #27 : 05-07-2005 22:07:24 »

Rafalo napisał:
> Z fajnych fantastyk MADE IN USA nie tak dawno w kinach był SOLARIS.
> Na motywach książki...
> Kawał dobrego kina.
naprawdę podobał Ci się ten film ? abstrahując od książki Lema, która w zasadzie mówi tak naprawdę o innych rzeczach, ale czy nie wydawał Ci się on jakąś nudną, w zamierzeniu romantyczną pokraką, a nie kinem sf ? za fantastyczną (dosłownie i w przenośni) uważam wariację Tarkowskiego na temat tej powieści, bo przekazuje całą jej siłę, dodając od siebie coś czego sam Lem ścierpieć nie mógł, czyli nieujarzmioną tęsknotę reżysera za zmarłym ojcem. to takie "nielubienie" obrazu jak np. przy "Lśnieniu" wg Kubricka, które tak "bolało" Kinga, że musiał wysmrodzić swoją żałosnie długachną wersję.

Zapisane
Gjon
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Debiut: 2002/06/04
Wiadomości: 1040


« Odpowiedz #28 : 05-07-2005 23:07:56 »

DanielP napisał:
> Marzy mi sie jakas naprawde dobra, sensowna fantastyka, dawno juz takiego filmu nie widzialem...
polecam 3 filmy: Autostopem przez Galaktykę, Immortal i Nocna Straż. oczywiście, zgodnie z Twoją teorią nic made in USA, a konkretniej mamy tu odpowiednio angola, byłego jugosłowianina (obecnie francuza) oraz rosjanina. zza wielkiej wody ziewaniem nie zakończyło się tylko oglądanie Constantine, co nie znaczy że ten film mnie jakoś tam porwał. za ciekawy uważam również film "1.0" aka OnePointZero - też sf, i to z usa, ale robiona tanim kosztem. do oglądania na dobre dni dla myślenia
z filmów już nie stricte sf, ale takich, które mocno mną potrząsnęły ostatnio poza wspomnianym niedawno SinCity mogę wymienić np. Mechanika (che che, hiszpańskie kino) z porażającą rolą Christiana Bale.

ps. widzałęm wczoraj StarWars 3 i naprawdę trzeba  żałować, że Lucas jest sam sobie producentem i scenarzystą, bo za takie pierdoły powinien go ktoś wydający taką kupe kasy na film wywalićna zbity ryj i kazać ten scenariusz poprawić, albo lepiej spalić i napisać od nowa. ten temat ma taka niesamowita siłę nośną i zawsze człowiek żałuje, że oglada to opowiedzane w taki beznadziejnie głupi sposób. po prostu szkooooda.... za to jestem pewien, że to nie koniec sagi

Zapisane
Rafalo
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-2
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2003/09/23
Wiadomości: 7114



« Odpowiedz #29 : 05-07-2005 23:07:34 »


czy odebrałeś ode mnie wiadomość?

Zapisane
Gjon
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Debiut: 2002/06/04
Wiadomości: 1040


« Odpowiedz #30 : 06-07-2005 00:07:56 »

odebrałem - zastanawiam się... składam układankę czasu, ale nie wiem jaki będzie jeszcze obrazek

Zapisane
Matek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2002/01/31
Wiadomości: 1437



WWW
« Odpowiedz #31 : 06-07-2005 08:07:24 »



> gjon napisał(a):
> polecam 3 filmy: Autostopem przez Galaktykę, Immortal i Nocna Straż. oczywiście, zgodnie z Twoją teorią nic made in USA, a konkretniej mamy tu odpowiednio angola, byłego jugosłowianina (obecnie francuza) oraz rosjanina. zza wielkiej wody ziewaniem nie zakończyło się tylko oglądanie Constantine,
jeśli chodzi o filmy które wymieniłeś to autostopem... i nocnej straży jeszcze nie widziałem ale mam zamiar się wybrać w najbliższym czasie (oczywiście straż to dopiero wrzesień), a co do immortal, to hmmm... jak mi powiesz co autor miał tak naprawdę na myśli, to postawię Ci piwo i to duże. Porównywano ten film do "Łowcy Androidów", co moim zdaniem jest dużym nieporozumieniem. Reżyser chciał stworzyć klimatyczny film sf, ale tak się zamieszał w tej swojej "klimatyczności" że nie za bardzo to wszystko zadziałało.

> gjon napisał(a):
> ps. widzałęm wczoraj StarWars 3 i naprawdę trzeba żałować, że Lucas jest sam sobie producentem i scenarzystą, bo za takie pierdoły powinien go ktoś wydający taką kupe kasy na film wywalićna zbity ryj i kazać ten scenariusz poprawić, albo lepiej spalić i napisać od nowa. ten temat ma taka niesamowita siłę nośną i zawsze człowiek żałuje, że oglada to opowiedzane w taki beznadziejnie głupi sposób. po prostu szkooooda.... za to jestem pewien, że to nie koniec sagi
to mam jedno pytanie, jeśli oglądałeś stara sagę (a myślę że oglądałeś  ) to jakim cudem podobały Ci się (zakładam że się podobały bo może być inaczej) np "Nowa nadzieja" czy "Powrót Jedi" ? które były równie czystą nieskrępowaną zabawą w kino przygodowe w realiach SF jak obecne nowe epizody... przecież kiedy SW wchodziło do kin w 1977 większość "poważnych" krytyków zjechała Lucasa że, dosłownie, sobie jaja robi z poważnej SF, a wyniki oglądalności wtedy i dzisiaj - jak w przypadku nowych epizodów - mówią same za siebie, powiesz może: wyniki ogladalności sux, no ale gdyby film się nie podobał to by nie miał takich wyników, to chyba logiczne prawda ? jestem ciekaw czy gdyby w czasach kiedy do kin wchodziła stara trylogia był internet, były by tak burzliwe reakcje na starą trylogię jak teraz na nową.
no ale cóż, jednym się podoba to, innym się podoba tamto ... de gustibus ...

faktem jest jednak i to, że czesto, czasami za czesto, obecni autorzy filmów sf za bardzo zachłystują się możliwościami efektów specjalnych co przesłania ich faktyczną wymowę.

Zapisane
Matek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2002/01/31
Wiadomości: 1437



WWW
« Odpowiedz #32 : 06-07-2005 09:07:27 »



gjon napisał(a):
> Rafalo napisał:
> > Z fajnych fantastyk MADE IN USA nie tak dawno w kinach był SOLARIS.
> > Na motywach książki...
> > Kawał dobrego kina.
> naprawdę podobał Ci się ten film ? abstrahując od książki Lema, która w zasadzie mówi tak naprawdę o innych rzeczach, ale czy nie wydawał Ci się on jakąś nudną, w zamierzeniu romantyczną pokraką, a nie kinem sf ? za fantastyczną (dosłownie i w przenośni) uważam wariację Tarkowskiego na temat tej powieści, bo przekazuje całą jej siłę, dodając od siebie coś czego sam Lem ścierpieć nie mógł, czyli nieujarzmioną tęsknotę reżysera za zmarłym ojcem.
a mnie się podobała ta wersja Solaris wydana przez Stevena Soderbergha. NIe była taką dosłowną próbą przeniesienia książki na ekran, tylko JEgo własną wariacją na ten temat. Niestety (a może stety?) wersji Tarkowskiego nie widziałem, ale jeśli Tarkowski bardzo chciał oddać klimat książki to współczuję widzom którzy oglądali ten film. Dla mnie "Solaris" (książka), w porównaniu do innych ksiażek Lema była po prostu ciężkostrawna, a jeśli chodzi o możliwości przeniesienia jej na ekran w sposób, który pozwalał by oddac jej klimat i jednocześnie nie zanudził widza, to jak dla mnie są bardzo nikłe. Jest tyle innych Jego książek które znacznie lepiej mogłyby być przeniesione na ekran, zarówno w warstwie wizualnej jak i treściowej. Ale w Polsce to możemy zapomnieć o dobrej fantastyce autorstwa polskich filmowców - oczywiście na takie potworki jak "Wiedźmin" to się pieniądze znajdą - ale żeby zrobić film chociażby w stylu rosyjskiej "Nocnej Straży" to możemy zapomnieć pewnie jeszcze na dłuuuugi czas.

Zapisane
DanielP
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +1/-1
Offline Offline

Debiut: 2003/01/15
Wiadomości: 1685


« Odpowiedz #33 : 06-07-2005 09:07:19 »

Ja ogladajac "nowa trylogie" zmeczony bylem przepychem efektow specjalnych.
Oczywiscie sa one doskonale, ale jest ich zbyt wiele i przytlaczaja obraz, aktorow, wydarzenia.
Wszystko wyglada bardzo sterylnie, plastikowo i kolorowo - niczym z jakiegos dema do gry komputerowej. Ciagle cos lata, wybucha, wszedzie swiatelka albo dziwaczne roboty. Zupelnym nieporozumieniem jest dla mnie "zmarnowanie" polowy filmu na walki na miecze Obi Wana z robotami - zupelnie nie trzymalo mnie to w napieciu ani nie "krecilo". A juz wyscig Mistrza Jedi na jaszczurce to kpiny (pewnie dzieciakom sie podobalo). W miejsce tego mozna bylo o wiele ciekawiej ukazac przemiane Anakina w Dartha Vadera - a niestety temat potraktowano bardzo po macoszemu, Anakin przechodzi na ciemna strone w kilka sekund podczas walki Windu z Imperatorem. Wczesniej co prawda interesowal sie ciemna strona, ale bylo to pokazane bardzo sztucznie. Zreszta wogole aktorstwo Haydena Christensena jest okropne, naciagane i bez wyrazu - ten facet powinien grac jakiegos androida, bo chyba w takiej roli spelnil by sie doskonale. Zreszta Natalka Portmanowa rowniez sie nie popisala - mozna ja usprawiedliwiac tym, ze niemal jedyne sceny z jej udzialem to prowadzenie okropnego dialogu na balkonie z Anakinem. Dziwie sie, gdzie Lucas wytrzasnal takiego aktorzyne jak Hayden - chociaz to u Lukasa chyba typowe, Mark Hamill aktorsko tez sie nie popisywal  Porownujac nowa trylogie do starej na pewno da sie zauwazyc bardziej surowy klimat tej drugiej. Efekciarstwa tez jest duzo, ale nie wychodzi ono na pierwszy plan, ciekawsze sa losy bohaterow, ich tajemnice i same postacie glownych bohaterow (zdecydowanie wole Hewbacce od glupkowatego Jar Jara). Ciekawsze byly tez miejsca akcji starej trylogii - a to planeta pustynna, a to lodowa, miasto w oblokach, bagienno-mgielny Dagobah System (czyli kryjowka Jody), skalna forteca Jabby, jest wiele podrozy statkami, pogoni. W nowych filmach miejsca akcji to glownie pokoje palacowe.

Zapisane
Matek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2002/01/31
Wiadomości: 1437



WWW
« Odpowiedz #34 : 06-07-2005 11:07:17 »



DanielP napisał(a):
> Ja ogladajac "nowa trylogie" zmeczony bylem przepychem efektow specjalnych.
> Oczywiscie sa one doskonale, ale jest ich zbyt wiele i przytlaczaja obraz, aktorow, wydarzenia.
a jak myślisz, gdyby Lucas miał takie możliwości techniczne 30 lat temu, jak by to pokazał ??

> Wszystko wyglada bardzo sterylnie, plastikowo i kolorowo - niczym z jakiegos dema do gry komputerowej. Ciagle cos lata, wybucha, wszedzie swiatelka albo dziwaczne roboty
ale to własnie tak jest przynajmniej pokazany pełen życia świat SW i życie na planetach, kiedyś nie było takich możliwości, dlatego stara trylogia jest pod tym względem dość sterylna..

> Zupelnym nieporozumieniem jest dla mnie "zmarnowanie" polowy filmu na walki na miecze Obi Wana z robotami - zupelnie nie trzymalo mnie to w napieciu ani nie "krecilo". A juz wyscig Mistrza Jedi na jaszczurce to kpiny (pewnie dzieciakom sie podobalo).
nie zapominaj że to cały czas kino przygodowe

> W miejsce tego mozna bylo o wiele ciekawiej ukazac przemiane Anakina w Dartha Vadera - a niestety temat potraktowano bardzo po macoszemu, Anakin przechodzi na ciemna strone w kilka sekund podczas walki Windu z Imperatorem.
w kilka sekund ?? no to widzę że bardzo uważnie oglądałeś nową trylogię, ...
> Wczesniej co prawda interesowal sie ciemna strona, ale bylo to pokazane bardzo sztucznie. Zreszta wogole aktorstwo Haydena Christensena jest okropne, naciagane i bez wyrazu - ten facet powinien grac jakiegos androida, bo chyba w takiej roli spelnil by sie doskonale. Zreszta Natalka Portmanowa rowniez sie nie popisala - mozna ja usprawiedliwiac tym, ze niemal jedyne sceny z jej udzialem to prowadzenie okropnego dialogu na balkonie z Anakinem. Dziwie sie, gdzie Lucas wytrzasnal takiego aktorzyne jak Hayden - chociaz to u Lukasa chyba typowe, Mark Hamill aktorsko tez sie nie popisywal  
no cóż, rzecz gustu, mnie się akurat ich aktorstwo podobało, nie twierdzę że było idealne, ale dobre. A co do Natalii, to co Ty chciałeś ? żeby w którymś miesiącu ciązy latała po ekranie z blasterem i rozwalała chordy (hordy ??) ach nieważne   całe oddziały robotów ?

> Porownujac nowa trylogie do starej na pewno da sie zauwazyc bardziej surowy klimat tej drugiej. Efekciarstwa tez jest duzo, ale nie wychodzi ono na pierwszy plan, ciekawsze sa losy bohaterow, ich tajemnice i same postacie glownych bohaterow (zdecydowanie wole Hewbacce od glupkowatego Jar Jara). Ciekawsze byly tez miejsca akcji starej trylogii - a to planeta pustynna, a to lodowa, miasto w oblokach, bagienno-mgielny Dagobah System (czyli kryjowka Jody), skalna forteca Jabby, jest wiele podrozy statkami, pogoni.
co do efektów, no to już napisałem wczesnij co i jak, a co do ilości planet i akcji... mówisz że było ich mało, hmmm... trza by było chyba podliczyć
> W nowych filmach miejsca akcji to glownie pokoje palacowe.
no cóż, powtórzę się raz jeszcze, chyba zbyt dokładnie nie oglądałeś nowej trylogii
a dwa, to co chciałeś zobaczyć w poczatkach SW, non stop nawalanki na planetach, pościgi i walki w kosmosie ? z tego co wiem to był jeszcze czas pokoju, i jakoś powstanie Imprerium trza było pokazać i myślę że Lucas zrobił to całkiem dobrze
.

Zapisane
DanielP
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +1/-1
Offline Offline

Debiut: 2003/01/15
Wiadomości: 1685


« Odpowiedz #35 : 06-07-2005 12:07:47 »

Niektorym takie kolorowe Star Wars i jazda na jaszczurkach pewnie sie podoba, a ja zdecydowanie wole stara trylogie. Chociaz stare "odcinki" tez maja wady - mnie sie bardzo nie podobaja wszystkie postacie z "klubow muzycznych" bo wygladaja jak pluszaki (okropnosc, brrrr). Jak na razie SW3 ogladalem jeden raz, wiec nie mozna powiedziec ze ogladam nie uwaznie - po prostu jeszcze sie filmu na pamiec nie nauczylem

Zapisane
DanielP
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +1/-1
Offline Offline

Debiut: 2003/01/15
Wiadomości: 1685


« Odpowiedz #36 : 09-07-2005 17:07:10 »

Oplaca sie isc do kina ?

Zapisane
Gjon
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Debiut: 2002/06/04
Wiadomości: 1040


« Odpowiedz #37 : 09-07-2005 22:07:19 »

Matek napisał:
> jeśli chodzi o filmy które wymieniłeś to autostopem... i nocnej straży jeszcze nie widziałem ale mam zamiar się wybrać w najbliższym czasie (oczywiście straż to dopiero wrzesień)
własnie wczoraj wyskoczył mi znajomy z nocną strażą, że ma ten film już na dvd. no serce mi staneło i brwi mało co mi włosów na czaszce ze zdziwienia nie zmierzwiły (ci, którzy widzieli moje zdjęcia wiedzą, że to ekstremalny przypadek  ), a tu okazło się, że w 1997 powstało jakies sensacyjne tworzywo sztuczne z mcgregorem i nolte na pokładzie. to tak gwoli ostrzeżenia  (nie dla Ciebie oczywiście, bo ja wiem, że Ty wiesz o czym wiedzieć powinniśmy  )

> a co do immortal, to hmmm... jak mi powiesz co autor miał tak naprawdę na myśli, to postawię Ci piwo i to duże.
piwa nienawidzę, ale pomóc mogę troszeczkę, polecając  przeczytanie 3 komiksów z trylogii Nikopola autorstwa reżysera Imoortela właśnie, bo film jest lekką wariacją na wątkach w nim zawartych. o ile sam komiks raczej silnie brnie w tematy społeczne, polityczne, to w filmie podkreślił Bilal wątek miłosny. co jest z czego podpowie Ci chociażby ten artykuł: http://www.esensja.pl/komiks/publicystyka/tekst.html?id=1865 o ile jeszcze więcej nie namiesza, bo cały komiks jest naprawdę odjechany

> Porównywano ten film do "Łowcy Androidów", co moim zdaniem jest dużym nieporozumieniem. Reżyser chciał stworzyć klimatyczny film sf, ale tak się zamieszał w tej swojej "klimatyczności" że nie za bardzo to wszystko zadziałało.
nie wiem kto próbował to porównywać, ale sensu to również według mnie nie ma wielkiego. blade runner jak by nie patrzeć to kino rozrywkowe, Immortel to pomysł autorski i chyba tylko przez wykorzystanie komputerów do kreacji świata ktoś zechciał to pokazać światu (poprzednie filmy Bilala są piekielnie trudno dostępne i jeszcze bardziej pokopane  )

> to mam jedno pytanie, jeśli oglądałeś stara sagę (a myślę że oglądałeś  ) to jakim cudem podobały Ci się (zakładam że się podobały bo może być inaczej) np "Nowa nadzieja" czy "Powrót Jedi" ? które były równie czystą nieskrępowaną zabawą w kino przygodowe w realiach SF jak obecne nowe epizody...
tamtą serię i obecną różni jedna w zasadzie rzecz - wtedy pomysły Lucasa był kosmiecznie  świeże i to IMHO stanowiło siłę tamtych filmów. teraz kino - m.in. dzięki Lucasowi właśnie - ustawiło wysoko poprzeczkę i po pierwsze jego pomysły to zwykła kicha, która niczym pozytywnym nie wyróżnia spośród tego, co przychodzi nam teraz oglądać. no a na efekciarstwo tez się już trudniej załapać, by ludziska gęby rozdziwiali. nie jestem fanem SW, choć lubię te filmy, ba ! nawet Jar Jara, ale narzekam, bo liczyłem na coś więcej, a mam to czego się spodziewałem. to coś jak wielki pierwszy matrix i jego dwie następne częsci, których nie powinny ujrzeć nasze oczy

Zapisane
DanielP
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +1/-1
Offline Offline

Debiut: 2003/01/15
Wiadomości: 1685


« Odpowiedz #38 : 10-07-2005 16:07:14 »

Nikt do kina sie nie wybral ? Podobno szczegolnie zakonczenie robi wrazenie. Zgodzicie sie z tym ?

Zapisane
Rafalo
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-2
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2003/09/23
Wiadomości: 7114



« Odpowiedz #39 : 10-07-2005 17:07:12 »

Idź i sam zobacz.
Ja napewno nie wejdę w polemikę na temat tego filmu z kimś, kto go nie widział
Zapomnij, kolego

Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  
TOP80 na Facebooku
Porozmawiaj

TOP80 GG: 890


Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Power Play Tygodnia
Proponuje: Nika
Wykonawca: Gina T.
Tytuł: Now It's Raining In The Center Of My Heart
Rok: 2011-09-09
Słuchaj Radia TOP80
Radio TOP80 - gra PiloNet
Valerie Dore - The Night (Remix)
0 (100) słuchaczy
Valerie Dore
Italy 1984
Poprzednio graliśmy...
Twoje ulubione...
Program Radia TOP80
21:00
U NetManiaka Za Piecem
NetManiak
23:00
Noc U Maćka
Maciek
01:00
ZOSTAŃ DJ-EM!
PiloNet
19:00
Z Muzycznej Szafy        
PiloNet
Zamów Piosenkę
Teraz i Ty możesz zagrać w radio!
Wpisz poniżej fragment tytułu/wykonawcy utworu, który chciałbyś zaprezentować innym:
System inteligentnie podpowie piosenki, nawet jeśli zrobisz literówki.
Wypróbuj, zobacz jak łatwo teraz znaleźć utwór co do którego nazwy i pisowni nie byłeś pewien.
Jeśli Ci się spodoba, podziel się wrażeniami z innymi i zaproś do wspólnej zabawy :)
Szafeta
Słuchacze najaktywniej zamawiający piosenki w ostatnim tygodniu:
GrzegorzN (30 zamówień)
Piotr71 (24 zamówień)
Arsau6 (15 zamówień)
Gorgona (12 zamówień)
Stalowy72 (12 zamówień)
Darek1967 (9 zamówień)
Adamo 80 (9 zamówień)
NetManiak (7 zamówień)
Sweety80 (3 zamówień)
Alien (3 zamówień)
Dziękujemy za współtworzenie repertuaru radia TOP80 Uśmiech