Likwidacja radia internetowego

to teraz ode mnie komentarz
nie slucham zadnej stacji radiowej, z jednej prostej przyczyny WSZYSCY GRAJA TO SAMO po 3 razy dziennie, z reszta moim zdaniem radio to teraz dla wiekszosci spoleczenstwa zabawka dla przyjemniejszego spedzenia czasu w pracy przy pracy. Po powrocie do domu radio idzie w zapomnienie by wrocic nastepnego dnia w pracy. Ramowki te same, typowa komercja, co wiecej nawet malo ktora stacja zwraca uwage na jakosc prezentowanych utworow, odkad plyty w stacjach radiowych staly sie ozdobami a pojawil sie komp to zmiany sa slyszalne w brzmieniu, ale drugiej strony nie wielu jest takich audiofilow jak ja no i ten postep czyli wszystko jest ok
pozdrawiam

Moment - z artykułu nie wynika, że grali tylko niezależną muzykę i wychodzi na to, że proces obejmuje odtwarzanie utworów artystów, którzy są zaZPAVani czy ZAIKSowani . W takim wypadku faktycznie można beknąć - aby mieć czyste sumienie, bez pokwitowań i umów (nawet w światku artystów niezależnych) za rozpowszechnianie nawet w necie lepiej się nie brać (nie tylko radio, ale i TV, gazeta czy serwisy internetowe). Teoretycznie można się dogadać indywidualnie z artystami lub ich menedżerami/wytwórniami i omijać Zaiksy (odpowiednio skonstruowane umowy - o ile ZAIKS nie załatwił sobie z artystą wyłączności w kraju) i na tym można jeszcze skorzystać w postaci promo singli czy innych dodatków będąc niejako kanałem promocyjnym dla danego artysty.
Co do drugiego przypadku opisanego, to się zgadzam - do nadawania w eterze potrzebna jest koncesja - nie wspominając, że źle skonstruowany nadajnik tej mocy może zakłócać pasma przydzielone innym stacjom, włączając w to służby cywilne i wojsko.

moze wreszcie ci ktorzy kupuja oryginalne plyty beda mieli wiecej do powiedzenia od tych ktorzy tluka kase wylacznie na cd'rach

jak by mieli wszystkich posiadaczy mp3 zamknac, to nikt by w tym kraju nie mial kompa w domu, oznaczalo by to ze ten format nie jest dla ludzi i w zwiazku z tym nie ma prawa istniec

wiesz tak sobie mysle, z jednej skrajnosci wpadamy w druga, a to nie jest zdrowe, ja jeszcze czekam az wprowadza godzine policyjna dla wszystkich wtedy zmniejszy sie przestepczosc, dobre ? dobre .....

Jeśli nie ma oprogramowania p2p ustawionego, żeby udostępniał wspomniane mp3jki i ich nie rozpowszechnia to raczej nie jest. Zaznaczam "raczej" bo w przypadku wspomnianej kontroli i do tego zrządzeniu losu (sieć osiedlowa, ktoś udostępniał p2p, ale nie można ustalić kto więc kontrolują wszystkich) może być przynajmniej na początku potraktowany jak pirat.
Dobrze jest przewertować archiwum wiadomości na stronie komendy policji, do której jest link jako źródło w przedstawionym przez Torrisa artykule. Aby zbyt wiele nie szukać:
30 lipiec 2006
30 wrzesień 2006

I m drastyczniej firmy fonograficzne traktuja zlapanych piratow, tym bardziej rosnie na calym swiecie sprzeciw pomiedzy  tym -krwiozerczym koncernom-  Nie da sie przeciez  zatrzymac lawiny krzycza  internauci na calym swiecie Tworzymy otwarte spoleczenstwo informacyjne. Powszechny  dostep do wiedzy i dobr kulturalnych skieruje swiat na nowe tory! Niech zapanuje egalitaryzm w pobieraniu cyfrowych tresci. Moim zdaniem walka z piractwem nie ma sensu bo internuci nie okradaja  koncernow fonograficznych. W marcu 2005 roku Felix Oberholzer-Gee, profesor z renomowanej Harvard Business School, opublikowal artykul Wplyw udostepniania plikow na sprzedaz nagran. Tekst ten wywolal zamieszanie , jakiego przemysl muzyczny nie przezyl od czasu Beatlesow
W 2003 r zespol badawczy  przez 17 tygodni monitorowal na serwerze OpenNap, ile (1,75 mln) plikow muzycznych sciagaja internuci i z jaka muzyka, a potem porownal dane z liczba sprzedanych plyt (700 tytolow). Wniosek: nie ma zadnej zaleznosci. Wiekszosc muzyki jest bowiem sciagana przez dzieciaki, ktore nie maja pieniedzy, co oznacza, ze i tak nie kupilyby sciagnietej prze siebie muzyki.
Na dodatek bezkompromisowe dzialania obroncow praw autorskich sprawiaja, ze rosnie armia wyspecjalizowanych obroncow wolnosci w sieci. Na calym swiecie mlodzi prawnicy, przedstawiciele pokolenia internetu oferuja za darmo swoje uslugi zasysaczom sciganym przez firmy wydawnicze. W Polsce zaistniala organizacja "Polska Partia Piratow" (www.partiapiratow.org.pl) Jej zalozycielem  jest Blazej Kaczorowski z Trojmiasta. Potencjalnie zwolennikow nie powinno mu zabraknac

W najnowszym PC World Komputer (12 numer) głównym tematem numeru jest legalne piractwo. Czyli dokładnie wyjaśnione co możemy a czego nie możemy ściągać, udostępniać, przechowywać + interpretacje prawników przepisów o prawie autorskim. Warto sobie poczytać.

Cholera to jest jednak cos nie tak z tym prawem autorskim, a szczegolnie jesli mowimy o muzyce ktora juz dawno temu odeszla do lamusa. Jesli organizacje reprezentujace wykonawcow i autorow utworow muzycznych wyciagaja rece po kase a jednoczesnie ograniczaja dostep do tej muzyki to w mojej opinii zyjemy w kraju gdzie kieruje nami banda psychicznie chorych ludzi  Nie potrafie odnalezc w tym sensu i rozdryzc o co w tym chodzi. Malo kto te muzyke promuje i lansuje, ale wszyscy ci ktorzy widza w tym interes zagladaja do portfela. W mojej opinii powinni sie jeszcze dzielic tymi pieniedzmy z tymi ktorzy plywaja na popularyzacje tej muzyki jako JEDYNI.
Co wiecej te wszystkie organizacje a jest ich 4 nie mowiac o policji gospodarczej "pragna" by grac z plyt oryginalnych ktorych w rzeczywistosci nie ma lub trudno je nabyc, zatem jesli doszlo by do sprawy sadowej gdzie padly by oskarzenia ja bym sie w ten sposob bronil, bo prawo w tej kwestii jest niesprecyzowane ......nie wspominajac o swiadomym poslugiwaniu sie ripem w celu wyeliminowania oryginalu ktory moze zostac zniszczony lub skradziony (kiedys podobny watek byl juz poruszany).
Na koniec jeszcze jedna uwaga, ja rozumiem ze ktos kto sworzyl cos powinien miec z tego jakies profity, ale na boga niech prawo bedzie rowne dla obu stron a nie tylko dla tej gdzie obowiazuje regula, nie grasz z oryginalu - paka, lansujesz - paka.
ps1. z rozwazan wylaczylem kluby ktore swiadomie nie placa tantiem
ps2. w przypadku owej stacji radiowej sprawa jest zlozona i nie twierdze ze tamci sa w porzadku bo ich dzialnosc juz byla nielegalna, w przypadku muzyki to inna sprawa