Skoro przerzucamy się kto co kończył to ja kończyłem 5 lat technikum radiotechnicznego, tzw. diory a potem studiowałem 5 lat przetwarzanie sygnałów na politechnice wrocławskiej...
Hehe, witam wiec kolege po fachu
Prawda jest taka, że filtr MPX jest integralną częścią demodulatora FM - czego tam trudno wyczytać, niestety.
prawda jest taka, ze do czego innego sluzy ten filtr w radio, a do czego innego w magnetofonie. W tym pierwszym ma eliminowac to, co potencjalnie dociera do uszu co bardzij czulych sluchaczy, a w drugim - ma zabezpieczyc magnetofon przed przesterowaniem wzmacniacza i jakimis niepotrzebnymi interferencjami (chociazby z sygnalem pradu podkladu o ktorym piszesz). Preemfaza, gwoli przypomnienia, to cos innego - proces podbijania wyzszych czestotliwosci we wzmacniaczu. Te wspomnianie -65 db jest ponownie podbijane przez taki wzmacniacz w magnetofonie i staje sie ponownie znaczacym skladnikiem sygnalu tuz przed glowica nagrywajaca.
Hmmm... ja tam całe maje magnetofonowe życie tego pilota nie słyszałem...
A z ciekawości się Ciebie zapytam - słyszałeś kiedyś pilota bez MPX na magnetofonie czy tylko nauczyli Cię o tym na politechnice... eh...
Na politechnice takich rzeczy nie ucza... co gorsza, 95% moich kolegow nie wiedziala co to jest lutownica, nie wspominajac o takich niuansach czym sie rozni bc107 od bc109 ;-) Jednakze szkola dawala dobre podstawy do myslenia dla osob zainteresowanych tematyka... A co do slyszenia MPX na magnetofonie - przeciez napisalem w swoim poprzednim poscie ze ten sygnal nawet nie ma szans sie nagrac na tasme, w domysle - ze nijak go nikt przy odtwarzaniu ni uslyszy. Prosze mi wiec nie wmawiac ze sugerowalem iz slyszalem pilota, bo to nieprawda.
z elektronicznym pozdrowieniem
NetManiak