Kościół upadł

aż strach sie BAĆ !!!!!!!!

Jestem ateistą i jestem bardzo szczesliwy.

Z Bogiem jest o wiele łatwiej życ, to fakt. Wszystko masz wytlumaczone, podane na tacy, wszystko ma rzekomy sens, nawet cierpienie...Jesli teraz jest Ci źle, to sie pocieszasz, ze potem ,w niebie - będzie dobrze. Ludzie łudzą sie, ze niesprawiedliwosc zostanie ukarana, a dobro nagrodzone. Jasne - tak  jest o  wiele, wiele łatwiej!
Nie trzeba zadawac sobie trudnych pytan - wszystko jest niby proste i logiczne...Ja jednak gwarantuję, ze gdyby każdy katolik choć raz w życiu przeczytał całą Biblię od deski do deski i miał czas zastanowic się nad tym wszystkim - mnóstwo z nich stałaby się ateistami!
Cóż to za "miłosierny" Bog, który tak srogo przeklina swoje dzieci, wyganiając je z raju za lada przewinienie (ciekawość) i skazując na wieczne cierpienia (cieżka praca, ból, choroby, starosc, umieranie) !? W czym zawiniłes Ty lub ja, że jestesmy skazani na tak nędzne zycie, w porównaniu z tym, które mieli Adam i Ewa  ? Czy to jest ta słynna milosiernosc i dobroc Boga ?
A Potop ? Skoro taki milosierny, to czy nie mogł/powinien przebaczyc ( swoim dzieciom w dodatku) ?
Czy jakis rodzic, karający swoje dziecko śmiercią - zasługuje na miano DOBREGO ?!

Czy NORMALNY rodzic wystawia swoje dzieci na próby typu:  masz oddawac mi pokłony, bo jak nie, to tak Ci dopier*** , że sie nie pozbierasz ?

A te niezliczone opisy ze Starego Testamentu, jak to Bóg dobroci, pokoju i milosierdzia - nakazuje Żydom wszczynac wojny, mordowac (rowniez dzieci! ), palic, gwalcic i niszczyc ? Albo gdy Jahwe rozkazuje wymordowac 450 podstępnie zwabionych kapłanow Baala - czy jest wtedy miłosierny ?

Wbrew pozorom bycie ateistą nie jest łatwe - trudno pogodzic sie z faktem, że po śmierci nie ma NIC, ze nie ma sprawiedliwosci, że nie jestesmy nikim wyjatkowym w tym Wszechswiecie , a nasze życie jest guzik warte...Że nikt tam na górze nie obserwuje nas, że nikogo, poza najblizszymi - nie obchodzi nasz los i nasze życie...Że modlitwy, prosby do Boga - to jak walenie grochem i scianę...
O wiele łatwiej byc wierzacym, co jakis czas wyspowiadac się z nieprzestrzegania reguł, i wierzyc w lepsze życie po smierci...
Tak samo, jak bardzo miło zasypia sie z nadzieją ,ze jutro trafimy szóstkę w Totka....

Przecież ta sama Biblia DOBITNIE mowi, ze nikt nie zna dnia, ani godziny...
Więc wszystkie te znaki i przepowiednie (rowniez Biblijne) sa guzik warte - co zreszta widac od tysiecy lat, bo Koniec Swiata przepowiadano niezliczona ilosc razy
Z tej samej Biblii Żydzi wywnioskowali, że Jezus był falszywym prorokiem - zatem po raz kolejny potwierdza sie teza ,że mozna wyczytać sobie z Biblii, co sie tylko chce!
 Swiadkowie Jehowi odczytuja ,ze piekła na pewno nie ma, katolicy - że jest...I tak z kazdym niemal zagadnieniem mozna, stad też i mnogośc odłamów...

Diablo - słowo w słowo zgadzam sie z Twoim postem, pięknie i prosto napisane!
Mam identyczne poglądy jak Ty - i jest mi bardzo miło, ze ktoś myśli dokładnie tak jak ja

mnie tez jest milo, ze tobie jest milo  

...no i "niepokoi"  mnie stwierdzenie : WIECZNIE...cóz to może oznaczać, bo zapewne nie...czas

Proponuje zakonczyc temat- kazdy z nas widac nadaje na nieco innej fali tzn mamy odmienne pojęcie odnosnie tego wszystkiego w czym uczestniczymy i jaka jest nasza rola (jako człowieka na ziemi). Z pewnoscią nikt z nas nie zmieni swoich przekonan - a juz na pewno nie tu, nie pod wpływem jednej czy drugiej wypowiedzi....
WIara rodzi sie w sercu a nie w umyśle - ma się ją (lub nie) zaszczepioną od dziecka. Czesto wzmaga sie lub wygasa pod wpływem doswiadczen zyciowych
 To tyle w temacie

jak dlugo bedziemy myslec kategoriami czteroprzestrzennymi, tak dlugo nie uda nam sie pojac ani problemow czaso-przestrzeni, ani rozwiazac tajemnic tego co bylo i tego co bedzie
wspolczesna matematyka i fizyka poruszaja sie juz w ponad 40 roznych wymiarach, nasza inteligencja nie pozwala nam jednak wydobyc sie z tych stereotypow myslowych, jakimi obciazyla nas matka natura, empiryzm i ewolucja.
potrafimy jako tako raczkowac juz w kolejnym wymiarze, jakim powoli staje sie swiat wirtualny, ale aby sprobowac dalej sie rozwijac, musimy niejako "wyjsc z siebie", z naszej cielesnej powloki. nasze cialo stworzone jest do odbioru trojwymiarowosci i ta wlasnie granica stwarza, ze nadal jestesmy tak ograniczeni, jak przed dziesiatkami, czy nawet setkami tysiecy lat.
ale juz teraz moge wam zdradzic wielka tajemnice : wszystko, nawet to COS, co niektorzy uwazaja za Boga, wszystko jest energia
dj el di@blo 

O śmierci bedzie tak jak piszesz i to nie ulega wątpliwości.Ale ten stan nie będzie trwał wiecznie. Skoro ludzie sobie sami  Go wymyśłili to dlaczego piszesz że stworzył świat {SIŁA,czy COŚ}.Nie ,nie lękam się śmierci jak chciałbyś wiedzieć  {KIEDYS TAK}i po co miałbym straszyć innych ?Czy ja coś pisałem wcześniej  o śmierci ?Czy raczej ty nie zaczołeś o niej mówić?Myślę że ciebie też nie przeraża ,ale  nie straszmy innych.
 Skoro to jest dla ludzi ograniczonych wiesz chyba co oznacza krzyż??
 Tu jest odpowiedz!
 To nie pisze w Biblii!
 NIEMAL W KAŻDYM ZAKĄTKU STAREGO ŚWIATA ZNALEZIONO OZNAKOWANE ROZMAITYMI FORMAMI KRZYŻA NAJRÓŻNIEJSZE PRZEDMIOTY POCHODZĄCE Z OKRESÓW ZNACZNIE DAWNIEJSZYCH NIŻ ERA CHRZEŚCIJAŃSKA.NIEZLICZONE PRZYKŁADY TEGO ODKRYTO W PERSJI, EGIPCIE,SYRII MOŻNA UZNAĆ ŻE  W CZASACH PRZEDCHRZEŚCIJAŃSKICH I WŚRÓD LUDÓW NIECHRZEŚCIJAŃSKICH KRZYŻ BYŁ NIEMAL W POWSZECHNYM UŻYCIUI W BARDZO WIELU WYPADKACH WIĄZAŁO SIĘ TO Z JAKĄŚ FORMĄ KULTU SIŁ PRZYRODY.
     KSZTAŁT {DWURAMIENNEGO KRZYŻA} WYWODZI SIĘ ZE STAROŻYTNEJ CHALDEI,GDZIE BYŁ ON SYMBOLEM BOGA TAMMUZA
   IDĄC DALEJ....
 DO POŁOWY 3 W PO CHRYSTUSIE KOŚCIOŁY ALBO JUZ ODSTĄPIŁY OD NIEKTÓRYCH NAUK WIARY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ,ALBO JE POZMIENIAŁY.CHCĄC PODNIEŚC PRESTIŻ ODSTĘPCZEGO SYSTEMU KOŚCIELNEGO ,ZACZĘTO PRZYJMOWAĆ DO KOŚCIOŁÓW POGAN,KTÓRZY SIĘ NIE ODRODZILI PRZEZ WIARĘ I BARDZO CZĘSTO POZWALANO IM ZATRZYMYWAĆ DOTYCHCZASOWE POGAŃSKIE ZNAKI I SYMBOLE. Z TEGO POWODU PRZYJĘTO RÓWNIEŻ KRZYŻ  W NAJCZEŚCIEJ SPOTYKANEJ POSTACI Z OBNIŻONĄ POPRZECZKĄ JAKO WYOBRAŻENIE KRZYŻA CHRYSTUSOWEGO.

miotasz sie jak mucha w sieci tego strachu i tym samym strachem probujesz zarazic innych.....nieladnie
 NIEŁADNE JEST TO ŻE PISZESZ NIEPRAWDĘ O MNIE I OBRAŻASZ MNIE I DO TEGO TA IKONA KTÓREJ CELU NIE ROZUMIEM...a sam temat śmierci poruszasz.
  Ja nie zgadzam się z twoimi poglądami przynajmniej w większej części,ale szanuje wszystkie zdania które wnoszą coś do tego tematu z wyjątkiem kierowania ich bezpośrednio w moja stronę!  np  cytat j.w.
  A o muzyce italo disco  możemy rozmawiać zawsze.
   WOJO

nie skumalem dokladnie, o co ci znowu chodzi, bos sie wielkim mistykiem zrobil
co zas do krzyza, to pierwotnie byl symbolem zycia (m.in. religia egipska z ktorej zapozyczyly ludy semickie). dopiero k.k. zrobil z tego symbol cierpienia i smierci mesjasza. nic mi nie wiadomo o symbolu krzyza w kulcie przyrody
nie pisze o tobie prawdy ani nieprawdy, zwyczajnie komentuje to, co ty sam splodziles na forum.
nie probuje cie obrazac, wydaje mi sie, ze sam to doskonale robisz i moja pomoc niepotrzebna
ale o italo zawsze chetnie pogadam
pozdrowienia
dj el di@blo