Sprawdź:
Zobacz:
Strony: 1 [2]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek:

KWS - klub

 (Przeczytany 32674 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #20 : 19-09-2010 21:09:36 »


Kto pamięta hit sprzed lat prawie 50-ciu "Prawo Parkinsona czyli w pogoni za postępem"?
Niegdyś ta genialna książka była lektura obowiązkową. Sądzę, że dziś nabiera jeszcze większej soczystości. Prawo Parkinsona było (jest) niby żartem, ale już w tamtym czasie widzieliśmy to całkiem serio. Pasował idealnie do otaczającej rzeczywistości.
"Elementarna, samoistna degrengolina" jest obecna od co najmniej czterdziestu lat nie tylko w naszym krajowym Organizmie Państwowym.

O czym jest książka jednego z mega-geniuszy XX wieku - C. Northcote Parkinson'a
Prawo Parkinsona czyli w pogoni za postępem
[Parkinson's Law is in pursuit of progress]

Profesor C. Northcote Parkinson   odkrywa prawa samoczynnego wzrostu biurokracji, wyszydza zachodni system parlamentarny, "zachodnią demokrację", a jednocześnie przeprowadza zabawne rozważania z dziedziny "komitetologii" i "cocktailologii".
"Prawo Parkinsona" - to ostra satyra na biurokrację, ujęta w formę traktatu naukowego, bardzo angielska, ale bardzo uniwersalna.
Jest to niewielka książeczka, składająca się z esejów wcześniej publikowanych przez autora w prasie (przede wszystkim w "The Economist"). Nieomal od razu po pierwszej publikacji znali ją i cytowali ludzie na całym świecie, nawet tacy, którzy nigdy jej nie czytali. Książeczka weszła do kanonu światowej literatury i klasyki podręczników zarządzania. Sformułowanie "prawo Parkinsona" weszło, także i u nas, do języka potocznego, jako określenie absurdalnych działań w dziedzinie zarządzania i polityki. Przyczyn tak wielkiej popularności tej książeczki jest kilka:

  • Autor bezlitośnie i precyzyjnie obnaża różne nonsensy naszej codzienności biurowej i społecznej
  • Robi to niezwykle dowcipnie, z iście angielskim humorem w jego najlepszym wydaniu
  • Ponadto - i co już nie zasługa Parkinsona - świat dookoła nas, a szczególnie ta jego część, która rości sobie pretensje do rządzenia nami (czy to w pracy, czy polityce), aż roi się od rozmaitych głupstw traktowanych wszakże przez uczestniczących w nich ludzi ze śmiertelną powagą
Z całym przekonaniem wypada stwierdzić, że "Prawo Parkinsona" jest dziełem wiekopomnym. I - niestety - tak samo aktualnym dziś jak 50 lat temu i jak będzie aktualne za następnych 50 lat.

tekst online i - dla chętnych - do pobrania




misiaczek
Papa

Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #21 : 22-09-2010 22:09:07 »


czyli o tym, jak mało trzeba rozumu, by rządzić światem!

Podczas rozmowy, jaką dziennikarz "Rzeczpospolitej" Robert Mazurek przeprowadził z panią posłanką Elżbietą Jakubiak, tak oto dowodziła ona wagi pracy urzędniczej: "Gdyby nie tacy ludzie jak ja, byłby pan bez numeru dowodu, zameldowania...". A gdy red. Mazurek usiłował nieudolnie się odgryzać, mówiąc: "A gdyby nie biznes, to pani byłaby bez pensji" - pani posłanka Jakubiak wyjaśniła mu z godnością: "To nieprawda! Wypracowuję ją jako urzędnik państwowy, wydając panu zaświadczenie, by mógł pan prowadzić działalność gospodarczą(...). W sumie to ja pozwalam panu pracować!".

Sapienti sat (Terencjusz)

misiaczek
Papa

Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
Thorn
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-2
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/11/14
Wiadomości: 109


A jednak się kręci....


« Odpowiedz #22 : 23-09-2010 06:09:11 »

Głupich nie sieją , sami się rodzą a potem zostają pOSŁAMI !

Zapisane
misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #23 : 21-10-2010 03:10:59 »


Wiesław Dymny - "Łazik z Tormesu"

(ur. 25 lutego 1936 w Połoneczce, zm. 12 lutego 1978 w Krakowie)



Ballady Niecnotliwe
Życzenia nieżyczliwe
Prawdy nieprawdziwe
Szczęścia nieszczęśliwe

Ja sierota nie ochrzczony
Ojciec zginął zastrzelony
Matka ciałem handlowała
Póki w służbę mnie nie dała

Sługą byłem u żebraka
U ślepego i u diaka
Byłem sługą u proboszcza
W złości małom go nie oszczał
Służyłem też u magnata
Chudy był jak kawał gnata
Los mnie wciąż doświadczał srogi
Gdym przemierzał świata drogi
Gdy będziecie cichcem siedzieć
Tyle mogę wam powiedzieć
Chwalcie potęgę pieniądza

Szczęście sprzyja bogatemu
A nieszczęście ubogiemu
W oczy wiatr wciąż wieje temu
Złote jabłka zaś tamtemu
Chwalcie potęgę pieniądza

Bogacz zawsze się wywinie
Choćby był w najgorszej bździnie
Choćby nie wiem jak dołował
Stróż go anioł wyratował
Chwalcie potęgę pieniądza

Dla bidnego kazamaty
I policja tęgie baty
Kijem grzbiet mu wygarbują
Nie namaszczą zakopują
Chwalcie potęgę pieniądza

Złoto niebo i zaszczyty
Kałdun pełny żywot syty
Przyjaciele i wesele
Ma kto ma dukatów wiele
Chwalcie potęgę pieniądza

Kto ubogi był ten będzie
Żył w robactwie umrze w nędzy
Pod płotem go pochowają
Duszę diabłu zaprzedają
Chwalcie potęgę pieniądza

Choćbyś gwałcił choćbyś grzeszył
Choćbyś kogoś nożem przeszył
Choćbyś osrał dostojnika
Za pieniądze się wymigasz
Chwalcie potęgę pieniądza

Choćbyś w cnocie żył ubogi
Nie dla ciebie nieba progi
Od bram raju cię odpędzą
Bo im brzydko woniasz nędzą
Chwalcie potęgę pieniądza

Bóg też bogatemu sprzyja
Przykazanie z nim omija
Prowadzi go jak za rączkę
Raz w rozkosze raz w rzeżączkę
Chwalcie potęgę pieniądza

Biedny pójdzie raz na kurwy
Już go męczą głowę urwą
Bogacz z burdla do burdelu
Idzie w szczęściu i weselu
Chwalcie potęgę pieniądza

Starodawnym więc zwyczajem
Z chudą szynką z jednym jajem
Tak jak robił Franek Gienia
Złożymy sobie życzenia
Dobrego businessu
Życzy sobie
Łazik z Tormesu

Zdrowia szczęścia pomyślności
Worek złota zdrowych kości
Cichej śmierci miejsca w grobie
Tego my życzymy sobie

Wam życzymy popłuczyny
Zgniłej śliny śmierdłej szczyny
Zdechlizny oraz plwociny
Tego złego wam życzymy

Żeby wam się kiepsko działo
Żeby ciało wam śmierdziało
Żeby ręce odleciały
Żeby nogi wam zdrewniały


Żeby zęby wam spróchniały
Żeby dupy nie dawały
Żeby ptaszek wam nie stawał
By dostatek niedostawał

Żeby zboże wam wygniło
Bydło by się sparszywiło
Żeby krowy wam się gziły
A dzieciaki potopiły

Żeby ogień strawił wszystko
Żeby wam się wściekło psisko
Żeby was ugryzła żmija
Język zmienił w kawał kija

Żeby życie wam obrzydło
Byście mieli motowidło
Głowy żeby skołtuniały
Żony żeby się puszczały
Takiego businessu
Życzy wam
Łazik z Tormesu

Byście spuchli jak puchlidło
Omamieli jak mamidło
Ogłupieli zbaranieli
Byście w końcu oszaleli

Żeby wszystko z rąk leciało
Ciasto łajnem by śmierdziało
W każdym kątku było gówno
Byście z głodu puchli równo

Żeby wrony oczy zjadły
Konie świnie w chlewie padły
Plecy włosem wam porosły
Byście byli jak te osły

Żeby wam na waszej głowie
Rosło wielkie wodogłowie
By się w jad zmieniła ślina
Pod pachami opuchlina

Byście w kępki wyłysieli
Wylinieli ocipieli
Ślepia jak u basedowa
Jako ceber pusta głowa

W kiszkach glizdy jak węgorze
Bród ubóstwo zaś w komorze
Żeby żarły was robaki
Byście mieli cztery raki
Takiego businessu
Życzy wam
Łazik z Tormesu

Żeby życie było plagą
Każda prawda była blagą
Żeby ruja i porubstwo
Zepchnęło was w ubóstwo

Żeby twarde miękkim było
Złoto w błoto się zmieniło
Mięso było samą żyłą
I to żyłą mocno zgiętą

By syfilis i cholera
Wam doskwierał i pożerał
Żeby generał jej gmerał
A wam w piersiach ból doskwierał

By wam serca zapleśniały
Wątroby się rozleciały
Paznokcie się odklejały
Nosy ropą zaropiały

Żeby święci między nami
Byli wszyscy grzesznikami
Żeby wasze ideały
Zwykłą bzdurą się stawały

Byście klęli i szydzili
W złości gniewie zawsze żyli
Żeby wam się wszystko wściekło
A nagrodą było piekło
Takiego businessu
Życzy wam
Łazik z Tormesu

Posłuchajcie więc Łazika
Morał taki tu wynika
Ludzie są jako szakale
Moralności nie ma wcale
Kto zaś żyje w zgodzie z Cnotą
Inni go zadepczą w błoto
Kto chce dobrym być ten głupi
Niechaj innym skórę łupi
Sprawiedliwym być to żarty
Będziesz głodnym i obdartym
A więc pchajcie się łokciami
Wchodźcie w serce z buciorami
Plujcie kopcie obcasami
Nie szanujcie nic nikogo
Róbcie wszystko jedną nogą
Zapomnijcie o sumieniu
Pamiętajcie o jedzeniu
Sądźcie wszystko nie sądzone
W dziwkę zmieńcie własną żonę
Jedno miejcie na uwadze
Aby nie obrażać władzę

A poza tym można kupczyć
Zdzierać lichwę cichcem dupczyć
Rzucić cnoty niech spleśnieją
My pocieszmy się nadzieją
Że to nasze życie w grzechu
Za szachrajstwo przeniewierstwo
Za szalbierstwo i pieniactwo
Za złodziejstwo i zaprzaństwo
Za paskudztwo całe świństwo
Nikt nas nigdy nie ukarze
Takiego businessu
Życzy wam Łazik z Tormesu


misiaczek
Papa

 

Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #24 : 13-01-2011 01:01:29 »


Jacek Sobota - "Głos Boga"

"Bezprecedensowa w polskiej literaturze mroczna interpretacja Ewangelii. To dzieje Chrystusa ukazane przez pryzmat kryzysu duchowego naszych czasów, historia Odkupienia w świecie przenikniętym egzystencjalną rozpaczą. Proza napisana niepodrabialnym stylem pełnym błyskotliwych aluzji i gier słownych. Fantastyka z najwyższej półki, pełna konfliktów moralnych. Mamy tu bowiem galerię bohaterów niczym z powieści łotrzykowskiej: katów, zabójców, ladacznic, włóczęgów, krwawych sędziów. A przede wszystkim dwóch protagonistów: obdarzonego wieszczym darem detektywa Rozenkrotza i jego kompana, poetę-opoja Dolsilwę. I choć zrazu wydawać może się to dziwne, każdy ma do odegrania swoją rolę w historii alternatywnego Zbawienia"



polecam
misiaczek

Papa


* Jacek Sobota - Głos Boga.pdf (1175.32 KB - pobrany 1029 razy.)
« Ostatnia zmiana: 13-01-2011 02:01:57 wysłane przez misiaczek » Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #25 : 27-01-2011 00:01:43 »


Pieśń o spustoszeniu Podola
[Jan Kochanowski - Pieśń V z ksiąg wtórych] (±1575 r.)

Wieczna sromota i nienagrodzona
Szkoda, Polaku! Ziemia spustoszona
Podolska leży, a pohaniec sprosny,
Nad Niestrem siedząc, dzieli łup żałosny!

Niewierny Turczyn psy zapuścił swoje,
Którzy zagnali piękne łanie twoje
Z dziećmi pospołu a nie masz nadzieje,
By kiedy miały nawiedzić swe knieje.

Jedny za Dunaj Turkom zaprzedano,
Drugie do hordy dalekiej zagnano;
Córy szlacheckie (żal się mocny Boże!)
Psom bisurmańskim brzydkie ścielą łoże.

Zbójce (niestety), zbójce nas wojują,
Którzy ani miast, ani wsi budują;
Pod kotarzami tylko w polach siedzą,
A nas nierządne, ach, nierządne, jedzą!

Tak odbieżałe stado więc drapają
Rozbójce wilcy, gdy po woli mają,
Że ani pasterz nad owcami chodzi,
Ani ostrożnych psów za sobą wodzi.

Jakiego serca Turkowi dodamy,
Jesli tak lekkim ludziom nie zdołamy?
Ledwieć nam i tak króla nie podawa;
Kto się przypatrzy, mała nie dostawa.

Zetrzy sen z oczu, a czuj w czas o sobie,
Cny Lachu! Kto wie, jemu czyli tobie
Szczęście chce służyć? A dokąd wyroku
Mars nie uczyni, nie ustępuj kroku!

A teraz k'temu obróć myśli swoje
Jakobyć szkody nieprzyjaciel twoje
Krwią swą nagrodził i omył tę zmazę,
Którą dziś niesiesz prze swej ziemie skazę.

Wsiadamy? Czy nas półmiski trzymają?
Biedne półmiski, czego te czekają?
To pan, i jadać na śrebrze godniejszy,
Komu żelazny Mars będzie chętniejszy.

Skujmy talerze na talery, skujmy,
A żołnierzowi pieniądze gotujmy!
Inszy to darmo po drogach miotali,
A my nie damy, bychmy w cale trwali?

Dajmy; a naprzód dajmy! Sami siebie
Ku gwałtowniejszej chowajmy potrzebie.
Tarczej niż piersi pierwej nastawiają,
Pozno puklerza przebici macają

Cieszy mię ten rym: "Polak mądr po szkodzie":
Lecz jesli prawda i z tego nas zbodzie,
Nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.





znalazł i przypomniał "potomnym"
misiaczek

Papa

PS: Jeśli ktoś nie wie o co chodzi, niech w ogóle nie napręża swojego "rozumu".
Jesli ktoś cokolwiek rozumie niech nie chwali się, że w ogóle ma rozum.
"Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim,
niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości"

[Mark Twain]

Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #26 : 11-02-2011 22:02:51 »


Operator: – Dziękujemy, że wybrał pan naszą pizzerię. Czy mogę prosić o pański numer EUROPESEL?
Klient: – Dzień dobry. Chciałbym złożyć zamówienie.
– Witam. Miło, że pan dzwoni. Proszę o pański numer EUROPESEL?
– Mój EUROPESEL? Tak... już, chwileczkę... to jest: 2165052031412341123221854332223.
– Dziękuję, panie Nowak. Widzę, że mieszka pan przy ulicy Żytniej 14, a pański numer telefonu to 56320302. Numer
telefonu w pańskim biurze to 54356326, a numer pańskiej komórki to 88234924. Z którego numeru pan dzwoni?
– Co?... Dzwonię z domu. Skąd pan ma te wszystkie informacje?
– Jesteśmy podłączeni do Systemu, proszę pana.
– (wzdychając) A, tak... Chciałbym zamówić dwa razy Pizzę Samo Mięcho.
– To chyba nie jest dobry pomysł, proszę pana.
– Co pan ma na myśli?
– Proszę pana, w pańskiej kartotece medycznej jest napisane, że ma pan za wysokie ciśnienie i ekstremalnie wysoki poziom cholesterolu. Narodowy Fundator Zdrowia nie zgodzi się na tak niezdrowe zamówienie.
– Co? - Kto? - Cholera!... OK. Więc co pan proponuje?
– Może pan spróbować naszej niskotłuszczowej Pizzy Sojowej. Z pewnością panu zasmakuje.
– Czemu pan sądzi, że mi to zasmakuje?
– W zeszłym tygodniu wypożyczał pan "Sojowe przepisy kulinarne" z biblioteki miejskiej.
– No tak, prawda. Proszę więc dwie rodzinne Sojowe. Zaraz podam panu numer karty kredytowej.
– Obawiam się, że będzie pan musiał zapłacić gotówką, bo przekroczył pan limit na kartcie kredytowej.
– No to skoczę do banku tu obok i przyniosę gotówkę, zanim wasz kierowca dostarczy pizzę.
– Przykro mi, ale pańskie konto w banku również jest już wyczerpane.
– Nieważne. Przyślijcie pizzę, pożyczę gotówkę od brata. Mieszka dwie przecznice obok. Jak długo to zajmie?
– Około 45 minut. Mamy teraz dużo zamówień. Chyba że jadąc po gotówkę do brata, po drodze sam pan podjedzie po zamówienie. Odradzam jednak wożenia pizzy motocyklem. To bardzo ryzykowne.
– A skąd u diabła pan wie, że jeżdżę motocyklem?!
– Pisze tutaj, że motocykl ma pan już spłacony, a na samochód wpłacił pan dopiero pierwszą ratę.
– K**** !!!!!!!!!
– Radzę uważać, co pan mówi. Ma pan na koncie kolegium za obrażenie policjanta z lipca 2006 oraz wyrok za
dowcip o pederastach.
– (milczenie)
– Czy chce pan coś jeszcze?
– Tak, mam kupon na darmowe dwa litry coli.
– Przykro mi, proszę pana. Przepisy zabraniają sprzedaży coli cukrzykom...


[11-02-2011]

Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #27 : 11-02-2011 22:02:05 »




Uważaj, by chuć oglądania "Śpiącego Stasia" nie budziła się w Tobie częściej, niż dwa razy w miesiącu!
Nie klikaj zbyt często, by obejrzeć ten link! Wielki Brat Patrzy i wie, z którego IP klikasz!
(gdybyś przypadkiem miał więcej takich obrazów nie próbuj, na boga, sprzedawać ich hurtem!)

misiaczek

Papa

Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #28 : 22-02-2011 00:02:41 »




Ludzkość to całość, jak wiadomo,
a nie zaś zbiór, gdzie byle homo
może na własną rękę rościć
sobie pretensje do wolności.
Za filozofa idąc radą,
nareszcie sobie to uświadom,
że Wolność właśnie tkwi w przymusie
i z entuzjazmem poddaj mu się.
[...]
By mogła zapanować Równość,
trzeba wpierw wdeptać wszystkich w gówno;
by człowiek był człowieka bratem,
trzeba go wpierw przećwiczyć batem;
wszystko mu także się odbierze,
by mógł własnością gardzić szczerze.
Ubranko w paski, taczka, kilof
niezwykle życie ci umilą,
a gdy już znajdziesz się za drutem,
opuści troska cię i smutek
i radość w sercu twym zagości,
żeś do Królestwa wszedł Wolności,
gdzie wreszcie będziesz żył godziwie,
tyrając w twórczym kolektywie.
[...]
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu,
lecz dla bogactwa, dla przepychu,
chce mieć tytuły, forsę, włości
i w nosie przyszłość ma ludzkości!
Więc czeka na stosowny moment,
by stuknąć mędrca w główkę łomem
i miast utopii bezklasowej
zbudować feudalizm nowy.
Nowy — boć przecie z mędrca nauk
niejedno mu się spodobało —
koncentrak choćby, czyli łagier
Szmaciak uważa wprost za szlagier.
To także mu utkwiło w głowie,
że ludzkość również jest surowiec,
więc trzeba doić, strzyc to bydło,
a kiedy padnie, zrobić mydło.
[...]
I tak socjalizm w kraju naszym
osiągnął wyższe stadium — faszyzm.


Tekst, dla chętnych, tutaj: Janusz Szpotański - Towarzysz Szmaciak
Słuchowisko (TPR) tutaj: Janusz Szpotański - Towarzysz Szmaciak
Antologia Szpota tutaj: Janusz Szpotański - zebrane utwory poetyckie

A teraz wszyscy grzecznie: Do hymnu!

misiaczek
Papa

« Ostatnia zmiana: 22-02-2011 05:02:37 wysłane przez misiaczek » Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
Nemo
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +1/-0
Offline Offline

Debiut: 2011/02/06
Wiadomości: 30


« Odpowiedz #29 : 22-02-2011 09:02:19 »


Operator: – Dziękujemy, że wybrał pan naszą pizzerię. Czy mogę prosić o pański numer EUROPESEL?
Klient: – Dzień dobry. Chciałbym złożyć zamówienie.
– Witam. Miło, że pan dzwoni. Proszę o pański numer EUROPESEL?
– Mój EUROPESEL? Tak... już, chwileczkę... to jest: 2165052031412341123221854332223.
– Dziękuję, panie Nowak. Widzę, że mieszka pan przy ulicy Żytniej 14, a pański numer telefonu to 56320302. Numer
telefonu w pańskim biurze to 54356326, a numer pańskiej komórki to 88234924. Z którego numeru pan dzwoni?
– Co?... Dzwonię z domu. Skąd pan ma te wszystkie informacje?
– Jesteśmy podłączeni do Systemu, proszę pana.
– (wzdychając) A, tak... Chciałbym zamówić dwa razy Pizzę Samo Mięcho.
– To chyba nie jest dobry pomysł, proszę pana.
– Co pan ma na myśli?
– Proszę pana, w pańskiej kartotece medycznej jest napisane, że ma pan za wysokie ciśnienie i ekstremalnie wysoki poziom cholesterolu. Narodowy Fundator Zdrowia nie zgodzi się na tak niezdrowe zamówienie.
– Co? - Kto? - Cholera!... OK. Więc co pan proponuje?
– Może pan spróbować naszej niskotłuszczowej Pizzy Sojowej. Z pewnością panu zasmakuje.
– Czemu pan sądzi, że mi to zasmakuje?
– W zeszłym tygodniu wypożyczał pan "Sojowe przepisy kulinarne" z biblioteki miejskiej.
– No tak, prawda. Proszę więc dwie rodzinne Sojowe. Zaraz podam panu numer karty kredytowej.
– Obawiam się, że będzie pan musiał zapłacić gotówką, bo przekroczył pan limit na kartcie kredytowej.
– No to skoczę do banku tu obok i przyniosę gotówkę, zanim wasz kierowca dostarczy pizzę.
– Przykro mi, ale pańskie konto w banku również jest już wyczerpane.
– Nieważne. Przyślijcie pizzę, pożyczę gotówkę od brata. Mieszka dwie przecznice obok. Jak długo to zajmie?
– Około 45 minut. Mamy teraz dużo zamówień. Chyba że jadąc po gotówkę do brata, po drodze sam pan podjedzie po zamówienie. Odradzam jednak wożenia pizzy motocyklem. To bardzo ryzykowne.
– A skąd u diabła pan wie, że jeżdżę motocyklem?!
– Pisze tutaj, że motocykl ma pan już spłacony, a na samochód wpłacił pan dopiero pierwszą ratę.
– K**** !!!!!!!!!
– Radzę uważać, co pan mówi. Ma pan na koncie kolegium za obrażenie policjanta z lipca 2006 oraz wyrok za
dowcip o pederastach.
– (milczenie)
– Czy chce pan coś jeszcze?
– Tak, mam kupon na darmowe dwa litry coli.
– Przykro mi, proszę pana. Przepisy zabraniają sprzedaży coli cukrzykom...


[11-02-2011]
Nie wiem .. śmiać się czy płakać .. to jest ku...a realne .. aż strach się bać.

Zapisane
misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #30 : 10-03-2011 03:03:10 »


Stoi Jaś przed szkołą i dłubie palcem w nosie.
Podchodzi doń dyrektor i pyta:
- Jasiu! Co ty tu robisz? Dlaczego nie jesteś w klasie?
- Panie dyrektorze - odpowiada nieco wystrachany Jaś - myślę nad sensem i logiką.
- Co? - pyta dyrektor.
- Panie dyrektorze - tłumaczy się Jaś szczerze - to było tak: pierdnąłem w klasie i pani mnie wyprosiła.
Teraz, tu, na świeżym powietrzu zastanawiam się jaki w tym sens i jaka w tym logika skoro ja, tu,
na świeżym powietrzu dłubię sobie palcem w nosie, a oni tam, w klasie, siedzą w smrodzie.

misiaczek

Papa

PS: Nie wiem jaki w tym sens i jaka w tym logika, ale pochopnie mnie o to nie pytajcie Mrugnięcie

« Ostatnia zmiana: 10-03-2011 03:03:17 wysłane przez misiaczek » Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #31 : 04-04-2011 23:04:29 »


Nie wiem co jest mądre albo prawdziwe ale wiem, że to, co głupie, da się wyczuć Uśmiech
Nie spierajmy się o to, nad czym nie panujemy. Pogadajmy o tym, co... głupie! Mrugnięcie




misiaczek
Papa

« Ostatnia zmiana: 04-04-2011 23:04:43 wysłane przez misiaczek » Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #32 : 05-04-2011 00:04:53 »


"Z każdej myśli, gdy się ją powtarza nieustannie, może powstać banał"
[Mikołaj Gogol]



Banał? Frazes? - może tak to nazywało się kiedyś. Teraz to się nazywa moda Uśmiech Smutek

Mikołaj Gogol - Martwe dusze (PDF  w załączniku)

misiaczek
Papa


* Mikołaj Gogol - Martwe dusze.pdf (1008.83 KB - pobrany 2216 razy.)
Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #33 : 18-05-2011 23:05:27 »


oto fotka specjalnie spreparowana dla gawiedzi



a to jest fotka wyjściowa, na której wyraźnie widać: kto udaje, kto gra, kto się nudzi oraz
na co, tak naprawdę - w czasie tego castingu - wszyscy się gapią





"A teraz, kochane dzieci..."
(pamięta ktoś, jak to brzmiało w oryginale? Mrugnięcie )

misiaczek
Papa

Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #34 : 29-05-2011 21:05:53 »


Eugenika - W imię postępu 1/4

Eugenika - W imię postępu 2/4

Eugenika - W imię postępu 3/4

Eugenika - W imię postępu 4/4


Karol Darwin, który w dziwadłach i tzw. ogniwach pośrednich widział potencjał i przyszłość,
dziś - bezdyskusyjnie - przewraca się w grobie!


Karol Darwin - O powstawaniu gatunków drogą doboru naturalnego
(Charles Darwin - The Origin of Species by Means of Natural Selection)



misiaczek
Papa

« Ostatnia zmiana: 29-05-2011 22:05:13 wysłane przez misiaczek » Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #35 : 07-06-2011 04:06:32 »


Nie dość wykształcony szwed pyta (z ciekawości) wykształconego polaka:
- Ile zarabiasz?
Polak wylicza:
- Z pensji, którą dostaję, muszę opłacić czynsz, prąd, gaz, telefon, muszę zatankować samochód...
Szwed, nie rozumiejąc, próbuje inaczej:
- Nie pytałem ile i za co musisz zapłacić. Pytałem, ile zarabiasz.
Polak ponownie:
- Z pensji, którą dostaję, muszę opłacić czynsz, prąd, gaz, telefon, muszę zatankować samochód...
Szwed, wyraźnie skonfundowany, ale nadal pod wrażeniem wykształcenia polaka  - pyta ponownie, ale tym razem trochę z europejską:
- To ile - en fin de compte - masz na życie?
- W temacie fin twojego coupé mam tyle, co nic - odpowiada.
- Nie mogłeś, tak samo zwyczajnie i tak samo szczerze, i od razu, że po prostu... nic nie zarabiasz?

misiaczek

Papa

« Ostatnia zmiana: 07-06-2011 04:06:47 wysłane przez misiaczek » Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #36 : 11-10-2011 23:10:24 »


W telewizji klangor, żeby dbać o cycki i robić sobie regularnie badania mammograficzne.
Nie ma gazety, żeby nie stręczyła badania cytologicznego.
Wybrałam się więc do mojego ginekologa i wiecie co? - zostałam WYKLUCZONA!
Wzburzona, napisałam do NFZ skargę na mojego gynia. Odpowiedź NFZ była kuriozalna:
"Pani ginekolog ma rację! Obecnie, w Pani sytuacji, priorytetem jest nie cytologia czy mammografia,
a badanie PROSTATY
"

misiaczek

Papa

Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
Strony: 1 [2]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  
TOP80 na Facebooku
Porozmawiaj

TOP80 GG: 890


Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Power Play Tygodnia
Proponuje: Italomaniakmarko
Wykonawca: Ralph G.
Tytuł: Moonlight Over Shanghai
Rok: 1989
Słuchaj Radia TOP80
Radio TOP80 - gra PiloNet
Valerie Dore - The Night (Remix)
0 (100) słuchaczy
Valerie Dore
Italy 1984
Poprzednio graliśmy...
Twoje ulubione...
Program Radia TOP80
01:00
ZOSTAŃ DJ-EM!
PiloNet
19:00
Z Muzycznej Szafy
PiloNet
20:00
Wieczór z Bohlenem
GrzegorzN
21:00
Nastrojowo i Romantycznie
GrzegorzN
Zamów Piosenkę
Teraz i Ty możesz zagrać w radio!
Wpisz poniżej fragment tytułu/wykonawcy utworu, który chciałbyś zaprezentować innym:
System inteligentnie podpowie piosenki, nawet jeśli zrobisz literówki.
Wypróbuj, zobacz jak łatwo teraz znaleźć utwór co do którego nazwy i pisowni nie byłeś pewien.
Jeśli Ci się spodoba, podziel się wrażeniami z innymi i zaproś do wspólnej zabawy :)