I Love Disco Presents > The Original Definitive Collection ...

no to zaraz wpadna w moje lapska  Na drugi dzien jak sie pojawia ..hehe

>
> Nowy składak z ByN.
>
> Wsrod wykonawców:
> Lime, Aneka, Lipps Inc. , Marx & Spencer, Rofo, Regina, Desireless...
>
>  CD 1
1.Lipps Inc."Funkytown" 7'51"
2.Lime "Babe We're Gonna Love Tonight" 6'58"
3.Ryan Paris "Dolce Vita" 7'27"
4.My Mine "Hypnotic Tango" 6'09"
5.Trans - X "Living On A Video" 5'45
6.Indeep "Last Night A D.J. Saved My Life" 5'40"
7.Rofo "Flashlight On A Disconight" 5'22"
8.Jermaine Jackson & Pia Zadora "When The Rain Begins To Fall"
9.Miquel Brown "So Many Men , So Little Time" 8'10"
10.Marx & Spencer "Stay" 6'43"
11.Barry Manilow "You’re Lookin’ Hot Tonight" 5'07"
12.Aneka "Japanese Boy" 6'34"
CD 2
1.Fancy "Bolero" 5'38"
2.Desireless "Voyage Voyage" 6'45"
3.Regina "Baby Love" 6'29"
4.Italian boys "Forever Lovers" 6'07
5.Baby's Gang "Happy Song" 5'35"
6.P.Lion "Happy Children" 5'55"
7.The Twins "Face To Face , Heart To Heart" 5'00"
8.Kano "Another Life" 7'14"
9.O'gar "Playback Fantasy" 7'11"
10.Freeez "I.O.U." 8'40"
11.Bobby "O" "She Has A Way" 5'50"
12.Evelyn Thomas "High Energy" 7'50"

Kurcze, na ilu roznych skladankach ByN rozprowadzi te same nagrania? Przecie to juz bylo (z malymi wyjatkami)!

Kurcze ales Ty sie zrobil dogryzliwy! Dopiero co sam niedawno rzucales  mp3 - trojkami na prawo i lewo. A i o produkcji pirackich skladanek nie wspomne. Odkad  maczasz  palce w produkcjach Carmony to nagle "swiety" jestes!  Akurat co do wyrobow ByN to legalnie kupionych plytek mam na tyle, ze nie musze sie wstydzic!  

> Kurcze ales Ty sie zrobil dogryzliwy! Dopiero co sam niedawno rzucales mp3 - trojkami na prawo i lewo. A i o produkcji pirackich skladanek nie wspomne. Odkad maczasz palce w produkcjach Carmony to nagle "swiety" jestes! Akurat co do wyrobow ByN to legalnie kupionych plytek mam na tyle, ze nie musze sie wstydzic!

Przepraszam jeśli Cię dotknąłem. Nie w tym miała być rzecz. Ale to już nieistotne.
Z Carmoną współpracowałem zanim jeszcze cokolwiek udostępniłem na tym forum, więc z tą świętością nie trafiłeś w przyczynę
Składanki mniej lub bardziej pirackie każdy sympatyk muzki ma na swoim koncie, jest to nic innego jak efekt utożsamiania się ze swoim hobby.
Wg mnie jest różnica pomiędzy udostępnianiem fragmentów jakiejś domowej produkcji a ripowaniem dla mas całych płyt legalnie dostępnych na rynku.

Ciekawe w ile dni po premierze moja składanka trafi na FTP Zenobiego heheheh, nic tylko się śmiać.

PS. Zadziwiające ile niektórzy potrafią z siebie wyrzucić w reakcji na jedno niewinne pytanie.

> Nie przypominam sobie, aby jakakolwiek Twoja składanka była na ftp Zenobiego. Wyjątkiem są nagrania wrzucane przez Ciebie w ramach "wielkiej empetrójkowej pomocy"

To czysto hipotetyczne stwierdzenie, ponieważ moja oficjalna składanka ukazuje sie na rynku 10 kwietnia

>Nie wiem czy artści podzielają Twoje zdanie.
Różnica polega na tym, że z domowej składanki i tak nikt kasy nie ma a ripowanie w całości oficjalnych wydawnictw ma większy lub mniejszy wpływ na wysokość sprzedaży, w efekcie zmniejsza się rentowność przedsięwzięcia, w efekcie firma nie zarabia, w efekcie nie zarabiają artyści.

> Anthony szumi, roxanne i robby b - buczą w najlepsze...
Pewnych rzeczy się nie da przeskoczyć o czym sam dobrze wiesz. Jeśli dostaje się materiał, który razem z tym potwornym szumem jest już mocno skompresowany i nie ma żadnej możliwości zmierzenia tego szumu, bo z przodu ktoś elegancko przyciął a z tyłu wyfejdował to co robić? To samo tyczy się brumienia. Skompresowane brumienie ciężko jest usunąć, nawet najlepszym dehumem. Ale co ja Ci będę tłumaczył.
Może się spotkamy kiedyś aby o tym pogadać? Twoja wiedza z pewnością jest bezcenna.
Prawda jest taka, że najlepiej byłoby wszystko zgrywać z winyla. Ale ani ja ani Carmona wszystkich winyli świata nie jesteśmy w stanie zdobyć. Poza tym nawet jeśli dostajemy jakieś zgrywki z winyla od zaprzyjaźnionych sympatyków serii, to z reguły zgrywane są one amatorsko, bez uprzedniego sprawnego oczyszczenia płyty. Często wręcz nie nadające się do obróbki.
Dostarczane przez władających prawami "master tapes" często są obdarte z resztek godności. Aby ogólnie wszystko to trzymało się jakiejś wspólnej średniej trzeba było jedno nieco poprawić a drugie pogorszyć. Podobnie będzie z częścią 44, na którą otrzymane master tejpy wyglądały jak klocek, a szumiały, że ho ho.
I co ma taki biedny dźwiękowiec zrobić? Skoro i tak dostanie zjebkę i tak? ehehehe



poza tym odnoszę nieodparte wrażenie, że większość nagrań zostało zmasterowanych pluginem Izotope Ozon 3 a na pewno potraktowane czymś co można by nazwać harmonics exciter. To całkiem nieźle słychać...
> Choć ogólnie gradient jest w dobrą stronę.
>
Nie znam takiego pluginu Ale wiem, że Twoim oczekiwaniom nigdy nie sprostam, choćby mastering robiony był na analogowym hardwareowym sprzęcie za $20000

> A wracając do wątku to po ostatnim mailu z Rafaelem stwierdził on, że rynek na płyty jest zrujnowany. Może stąd te rozpaczliwe próby wydawania wciąż tego samego pod innymi tytułami. Uważam również że ostantnie wydawnictwa Digital Emotion i Radiorama to zupełny strzał kulą w płot. Może ciut lepiej wygląda tutaj FRDavid ale z naciskiem na słowo ciut. Przyszłość Diamond też wygląda wciąż nieciekawie. To jest balansowanie na krawędzi - nigdy nie wiadomo kiedy się spadnie i w którą stronę.

Ja również nie jestem zachwycony tymi 3 pozycjami. Ale trzeba pamiętać, że nie zawsze oficjalnie udaje się wydać to co by się chciało. Prawa do nagrań to dziś labirynt obostrzeń, zagubionych umów i kruczków prawnych, nigdy nie wiesz, czy osoba, która Ci coś sprzedaje ma 100% prawa do decydowania o tym, że dane nagranie może znaleźć się na płycie. A potem nagle 3 innych zgłasza się po swoje działki z żądaniem 3 krotności normalnej stawki z uwagi na karne rozliczenie post factum, szastając przed nosem papierkami.
 

Winyl zdecydowanie przerósł oczekiwania i stał się jedynym nośnikiem, który z biegiem lat nie zatracił jakości zapisanego na nim materiału.  
Stąd oferta ze strony bardzo wielu firm specjlanych programów i urządzeń , które służa od obróbki dźwięku z winyla. Nie pojawiły się one z powodu czyjejś tam zachcianki - najzwyklejsza potrzeba rynku.

Obecne "master tapes" to zgrane z taśm matek na CDR materiały. Najgorsze w nich jest to, że zapina się na nich kompresje dźwięku i silne limitery, bez uprzedniej obróbki odszumiającej, korekcji dźwięku itp. Po jakiego wała to nie mam pojęcia.