TOP80.PL

KLASYCZNE => Muzyczne => Wątek zaczęty przez: Wardencki 01-08-2001 10:08:50



Tytuł: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Wardencki 01-08-2001 10:08:50
Parę tygodni temu przegladając grupy dyskusyjne natrafiłem na adres strony NetManiaka. Radość była spora bo okazałosię że nie tylko ja lubię taką muzykę.
Niestety jest w tym wszystkim tzw. łyżka dziekciu.
Mianowicie mp3.
Pomijając strone prawną, pragnę zauważyć iż format ten moim zdaniem nie promuje muzyki ale ją zabija. Dlaczego?
Dlatego że w formacie szereg smaczków zostaje wycięta w wyniku kompresji. Wiem że ciężko jest dostać płyty z tamtego okresu ale kiepską jakością nagrań, które nie zawsze są najwyższych lotów, potencjalnie nowych fan tylko zniechęcamy a przeciwnikom Italo disco niepotrzebnie dajemy argumenty do ręki.
Utwory w tym formacie brzmią czasami sztucznie lu wrecz żałośnie, zbliżając sie tymsamym do wszechobecnej papki jaka jest obecnie produkowana.
Muzyk odtwarzana z płyt CD czy vinyli oddaje tamten klimat a przede wszystkim tamte brzmnienie instrumentów elektronicznych, które choć są bardziej prymitywne od obecnie produkowanych to jednak były lepiej wykorzystane.
Podobnie jak wspomniany wcześniej NetManiak również słucham różnych gatunków muzyki ale do Italo mam sentyment / w tamtym okresie dorastałem/. Czasami wykorzstuję utwory z tamtego okresu /nieodpłatnie / i prawie zawsze spotykam się z zainteresowaniem ale "puszczam" je kompaktu.
Format mp3 nie oddaję tamtego klimatu.
To by było na tyle w kwesti wywołania burzy w szklance wody.
Pozdrawiam wszystkich Fanów ITALO DISCO i liczę na polemikę.
Marek


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Pistons 01-08-2001 11:08:10
Podpisuje sie pod tym obiema rekami. Nic procz orginalnych winyli nie odda klimatu tamtych lat. Poza tym watpie czy zbieranie nielegalnych mp3 moze w jakimkolwiek stopniu promowac muzyke. Rozumiem jesli ktos sciagnie mp3 zeby poznac dany kawalek a potem szuka ( czasem i latami ) orginalu. Ale jesli dla kogos mp3 to jedyne zrodlo to swiadczy tylko o tym ze zamiast promowac muzyke - zabija ja.
pozdrawiam


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: dominik 01-08-2001 13:08:23
Witam:-)
Wszystko sie zgadza mp3 to nie winyl i sporo "ginie" slychajac "cyfraka", ale delikatnie dodam ze bardzo trudno znalezc oryginalne nagrania (winyle ewent. CD) na rynku. Poza tym nie kazdy ma mozliwosci wydawania pieniedzy na muzyke jesli sa - niestety - inne wydatki wazniejsze Myle sie?
Pozdrawiam


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Pistons 01-08-2001 14:08:40
Nie nie mylisz sie, ale ograniczajac sie jedynie do mp3 zabijasz Italo a nie promujesz go.
Poza tym nie uwierze ze nie stac Cie np. na jeden analog miesiecznie... Tyle samo wydasz sciagajac mp3


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Wardencki 01-08-2001 14:08:48
Dzięki za zrozumienie.
Wiem że trudno zdobyć płyty z naszą muzyką, ale tym większa jest potem
radość. Wg mnie lepszym rozwiązaniem jest przegrywanie utworów czy płyt na
CD-R-y i ich wymiana z zaprzyjaźnionymi fanami / choć to ponoć też jest
nielegalne/. W takim przypadku otrzymujemy jakość zbliżoną do oryginału a i
słuchać tego można w bardziej komfortowych warunkach /komputer nie szumi
itp./ no i nie uderza nas to zbyt mocno po kieszeni.
W kwestii promowania muzyki to można by się pokusić o zrobienie jakiegoś
kompendium wiedzy na temat historii, gatunków, wykonawców.itp.
Na początek należałoby zebrać naszą wiedzę na którejś z już istniejących
stron WWW a następnie wydać z tego książkę lub nawet "encyklopedię".
Byłaby to niezła promocja.
Takie bum cyk cyk jakie grają Brathaki czy inny wykonawca z nurtu
"folkowo-ludycznego" jest bardzo często grane w radio ale cała wiedza na ich
temat pochodzi z prasy bieżącej i dlatego są tak popularni. O naszych
wykonawcach nikt nie pisze bo nie ma na ten temat w Polsce literatury.
Moim zdaniem jak prezenter nie może nic powiedziec na temat danej muzyki
czywykonawcy to jej nie gra. Kółko się zamyka.
Pozdrawiam
Marek


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Devil 01-08-2001 14:08:23
Wszyscy macie świetą rację. Wy macie przepastne płytoteki i tysiące $ w kolorowych okładkach. Raz na 3 misiące szmatka..i powycierać kurze z plastikowej okładeczki.  Zapewne też macie i sprzęt przy którym można poznać w trakcie słuchania w którym rogu pokoju akurat lata sobie mucha :-) Italo fan zamienia się w "meloitalofana", notującego ilość aktualnych trzasków po kolejnym odsłuchaniu winyla. Do tego doba ma 26 godzin aby na okragło to wszystko słuchać i jeszcze połapać się gdzie co jest. Swoiste HOBBY /znam to z autopsji/ przeważnie mija..i tak jak James Lee ...każdy z Was kiedyś odda to wszystko za pół darmo. Ja mam 4-o osobową rodzinę, ładne mieszkanko, samochód za 850 baniek, kompa za 70 baniek, coroczne wczasy za granicą, pieska rasy Yorkshire Terier, dyspozycyjną i odpowiedzialną pracę oraz.....  kilkanaście oryginalnych płyt /niestety już tylko tyle/ i...ze 2 tysiące mp3-jek -w tym głównie italo. Zgrywam sobie Vav-y..puszczam w samochodzie..i jestem człowiekiem "szczęśliwym". Właśnie pamietam jakie to "oryginały" leciały na imprezie w Wawie..i z drugiej strony jakie to miało znaczenie dla osób, które świetnie sie bawiły na naszej imprezie. Nie przypominam sobie, aby ktokolwiek z obecnych wspomniał coś o wysokich tonach, przegłosach, itp. Jeśli już coś zabija italo..to prędzej wskazałbym na modę...ciemne interesy wydawców płytowych, interesy i układy panujące w mediach oraz głupotę samych ludzi, którzy nie umieją się /i boja sie/ przyznac do swoich prawdziwych gustów. Tak więc każdy niech ma co chce..z zachowaniem tolerancji dla potencjalnego przeciwnika teorii / naturalnie tylko w konwersacji / :-)
BTW. Większość italo powstała prawie 20 lat temu. Zdobywając je w mp3 2/3 słyszałem po raz pierwszy w życiu / takie kiedyś były realia/.Gdybym chciał zdobyć to na płytach..to zapewne niektóre utworki poznałbym bedąc już na emeryturze. A dzięki temu, że już je znam..jeszcze bardziej POKOCHAŁEM italo. Czy więc to jest niby to "zabijanie" italo ??? NO COMMENT :-) Pozdrawiam... Ciao...


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: dominik 01-08-2001 15:08:50
Witam ponownie:-)
Heh...masz troche racji. Pewnie jedna plyta miesiecznie czy nawet dwie nie sa ruina finansowa:-) Pominalem malutki fakt jakim jest brak gramofonu analogowego:-) Niestety zanim zainteresowalem sie muzyka tak powazniej analogi juz zaczely znikac z polek wypatre przez CD. Wiem wiem zaraz ktos napisze "uzywany nie kosztuje zbyt wiele" Moze kiedys uda mi sie przekonac do plyt winylowych zamiast mp3 albo CD Poki co slucham tego co mam na CD i w empetrojkach Czy zabijam muzyke? Hmm...nigdy sie nad tym nie zastanawialem.
Pozdrawiam
PS Devil .. no no napisales dokladnie to o czym ja myslalem a nie wiedzialem jak to "wysmazyc" - oczywiscie mowie TYLKO o muzyce:-)))


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: robyx_robert 01-08-2001 15:08:37
zgadzam sie z tym, ze mp3 to nie jakosc plyty, ale na wlasnym przykladzie chcialem cos napisac. 15 lat temu wiadomo nagrywalo sie muzyke na kasety, vinyle wtedy byly ale nikt ich nie kupowal tak jak dzisiaj CD (chyba, ze bylo sie np. B.Fabianskim - kiedys bylem u niego, juz wtedy mial cala sciane singli, teraz ma napewno mniej, gadalem z nim rok temu - pozbyl sie troche bo niestety choruje facet, swoja droga ciekawe jak sie trzyma teraz, bo rok temu nie byl w najlepszej kondycji), przejdzmy dalej.... muzyka italo kole 90..lat zanikla kasety mi zostaly....a teraz dzieki jakosci CD i odnowieniu niektorych wydawnictw i powrotu na scene kilku wykonawcow i przede wszystkim wlasnie mp3 moge sobie zapuscic w sprzecie CD (nawet zgrany w audio) i bez problemu sluchac, a tak pewnie do tych kaset to wierzcie mi naprawde nie chcialo by mi sie juz siegac....ale to tylko moja historia....


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Motyl 01-08-2001 16:08:02
ja też od 3 lat nie słuchałem kaset, mało tego- w ogóle sprzedałem decka...Gdyby nie internet i mp3,  nie słuchałbym dziś w pracy,samochodzie, itp. Trans X czy Sqash Gang...Zatem, mp3 absolutnie nie zabija italo!!!
Wręcz przeciwnie!
Co do jakości, na pewno winyl jest bezkonkurencyjny, ja zawsze wolałem zgrać z gramofonu i nawet z małymi trzaskami, ale to brzmienie było tego warte!
Nie umniejszałbym też aspektów finansowych ,tak się mówi, że oryginalny CD/winyl niewiele kosztuje, ale nie jesteśmy kawalerami, "mało" - to by było gdybyśmy nie mieli na utrzymaniu żon i dzieci...Nie narzekam na swoje finanse, ale jakbym powiedział żonie, że kupiłem CD za kilkadziesiąt zł, nie byłaby szczęśliwa....


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Verona 01-08-2001 16:08:18
No i każdy z szanownych tutaj zebranych ma rację. Ja zaś nie neguję Italo w jakości CD czy nawet mp3. Winyle? Owszem. Sam mam oryginały np. MAXI Radioramy "Aliens". Klasyka tematu. Cóż  z tego, że jest oryginalny, że trzeszczy i do tego w kilku miejscach przeskakuje? Niby nic, ale skutecznie odstrasza potencjalnych nowych słuchaczy nurtu Italo. A może tak powinno być? Myślę jednak, że nie. Nawet Karguli i Pawlaków ostatnio podkolorowali i co - są przez to mniej śmieszni?


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Motyl 01-08-2001 16:08:58
...z tymi finansami, miałem na myśli rozpoczęcie regularnego kolekcjonowania płyt, tak na poważnie...
...ja zbieram mp3 po to, aby POSŁUCHAĆ , a nie po to aby MIEĆ...Dlatego niewiele mam całych albumów...Chociaż, od niedawna nagrywam "jak leci"...


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Pistons 01-08-2001 23:08:49
Troche smieszy mnie ten Twoj mail Devilku bo jakos nie moge sobie przypomniec by ktos chwalil sie przepastna plytoteka czy tysiacami $ w kolorowych okladkach.
Ty zas wyliczasz co posiadasz a jakos chyba nie w tym rzecz, bo ja tez moge napisac jakie mam auto i ile kosztowalo ( tyle ze to grupa dyskusyjna o Italo ).
Jesli nie dostrzegasz ze zbierajac same mp3 ( ktorych jako materialu "poznawczego jakos nie zanegowalem ) nie zabijasz danej muzyki to dalsza dyskusja nie ma sensu. A myslisz ze Silver Pozzoli nagralby Around my Dream gdyby wszyscy zamiast kupic jego plyte sciagneli sobie mp3??????
Chodzi Wam o powrot Italo czy wlasna zabawe.
Jesli wlasna zabawe to wszystko OK, ale jesli o to drugie to kupujcie orginalne plyty, skladanki, winyle CD bo jesli bedzie na to zbyt to beda i chetni zeby to wydawac. Producenci dobrych skladanek wlasnie kieruja sie zapotrzebowaniem na uzywane maxisingle i te poszukiwane piosenki na tych skladanach sie ukazuja. Jak do tego ta skladanka sie sprzedaje to jest powod do dalszej pracy i powstaje rynek dla nas. A jesli sie nie sprzeda to jest klapa i koniec.
Zastanow sie jescze troche, zwlaszcza Ty ktorego jak mniemam stac na auto za 850 baniek to i niech bedzie stac na troche wiecej niz kilkanascie orginalnych plyt.
Sorry ze tak szorstko ale Twoj mail nie byl przyjemniejszy.
Pozdrawiam
Marcin


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Pistons 01-08-2001 23:08:48
Przesadzacie i to bardzo. Wszyscy jak leci. Ty Motyl tez.
Kupno paru plyt nikogo jeszcze nie zrujnowalo. Zadnej zony rowniez. Ja rozumiem mp3 ( zeby sie z danym kawalkiem zapoznac, zeby go miec, uslyszec, pobawic sie przy nim itd. ) ale posiadanie tylko i wylacznie mp3 to jest zwykle piractwo i dlatego jest nielegalne.
Po prostu idziecie na ilosc ( Devil napisal ze ma 2000 mp3 a mnie wysmiewal ze "kiedy ja tego wszystkiego slucham". ).
Nowa piosenka, nowe doznanie, wygodnictwo za darmo. Jesli dla Was jest to OK, to uswiadomcie sobie ze to nie jest milosc do muzyki tylko tej milosci bardzo ale to bardzo prymitywna forma. Bez urazy ale takie sa fakty i kazda rozsadna osoba Wam to powie.
Bez orginalow NIE MA MUZYKI bo nikt jej dla sciagaczy mp3 nie napisze. Koniec i Kropka.
A poki co to wy na Italo zerujecie a nie promujecie go.
Bo propagowaniem sciagania mp3 to wlasnie zachecacie do sytuacji przez ktora wprowadzono loginy.
Wy akurat dla Italo cos robicie przy organizacji imprez ale reszta tylko ciagnie. I Wy ich tego nauczyliscie.
A czy nie warto byloby pokazac inna strone medalu i kupic zeby miec satysfakcje np. orginalnego Tarzan Boya Baltimory. O choc tak od czasu do czasu. Dla satysfakcji ze tego zespolu juz nie ma ale kiedys byl i swiecil tryumfy a my z nich mamy jego namiastke.
Namiastke mlodosci. MP3 moze i ta namiastka rowniez jest tyle ze bardzo prymitywna.
Pozdrawiam


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: raff 02-08-2001 04:08:12
Chcialbym dodac ze orginalne plyty italo wcale nie sa takie tanie i trzeba byc milionerem, zeby pozwolic sobie na ich kupno.  Ponizej podaje pare przykladow, zebyscie sie zorientowali o jakie ceny tu chodzi.  Oczywiscie jesli uda wam sie znalezc te tutuly w sklepikach z uzywanymi plytami to zaplacicie grosze, ale jest strasznie trudno znalezc "italo" w takich sklepach, szczegolnie tytuly ktore nigdy nie znalazly sie na listach przebojow.  

Ceny w amerykanskich dolarach.

Dr. Martini - You are the one  POWER REC.  $80 - $100  
Danny Keith - Keep on music TIME REC.       $100 - $150
Dyva - I know TECHNOLOGY  $250 - $300 !!!!
Mr. Zivago - Tell by your eyes BMC $400 (cholernie trudno znalezc ta orginalna plyte)
Sophie - Broken Tale POWER $40
Michael Bedford - More than a kiss ZYX $35
Facts & Fiction - Melody D`Amour  ZYX $40
Tom Hooker - Bad reputation (orginalny CD-album) BABY REC. $100
Brand Image - Love in a summer night TIME $110
Myxoma - Don`t runaway GONG $120 - $150 (pierwsza plyta Freda Ventury)
Lovables - It`s beautiful IL DISC $105 (jedna z pierwszych plyt Farina/Crivellente)

Wiekszosc plyt eurodisco z wytworni ZYX kosztuje miedzy $15 - $50 w zaleznosci jaka dobra jest piosenka.  Plyty Bad Boys Blue, Modern Talking, Fancy, Sabrina, Radiorama, Fred Ventura, Savage beda oczywiscie tansze, bo te grupy byly dosyc popularne i wiele ludzi je ma.  Czym lepsza i mniej znana piosenka, tym drozsza.  I jesli w dodatku jest na wloskim label, to cena tez jest wyzsza.  

Rafal


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Motyl 02-08-2001 07:08:34
Podkreślam, że miałem na myśli REGULARNE i POWAŻNE kolekcjonowanie oryginałów!!! Kiedyś miałem sporo oryginalnych winyli, i to była frajda, faktycznie...Ja szanuję i podziwiam kolekcjonerów takich jak Pistons. ale ciekawy jestem ,czy w momencie pojawienia się dzieci
nadal będzie takim zapaleńcem...czego mu jednak życzę!
Co do mp3, nie zmienię zdania - to jest najlepsza promocja! Czy gdyby nie ten format, mielibyśmy dziś stronę taką jak NetManiaka, taki messageboard? Przecież większość z nas poznała się właśnie dzięki poszukiwaniu ulubionych nagrań w formacie mp3...Czy poznałbym tylu wspaniałych italomaniaków? Czy spotykalibyśmy się, dyskutowali tak jak w tej chwili ? Owszem, może kilku z nas wymieniałoby się oryginałami (tylko tez nie wiem jak, jeden by musiał coś sprzedac drugiemu, ale wtedy już by nie miał oryginału; jeśli by zaś mu skopiował, to tez byłoby to nielegalne...na marginesie, format mp3 NIE JEST nielegalny! Jesli masz oryginalną płyte, to masz prawo skonwertowaćją do mp3 i sobie słuchac np. w pracy; nielegalne jest ROZPOWSZECHNIANIE... ).
Gdyby nie mp3, nie mielibyśmy tylu stron o italo, i tylu odwiedzających te strony, piszących na boardach, czatach itp. ....I przede wszystkim, ilu z nas mogłoby  posłuchać "Tora Tora" czy np. KAY'a FRANZES'a ?....Tylko ten, kto odnalazłby gdzies na drugim końcu świata sklepik, mający oryginalną płytę za 100 dolarów...i miał ochotę tyle zapłacić - dobra , ja wiem że raz można się wysilić, ale kto by chciał miec tylko kilka płyt w swojej kolekcji?...Inna sprawa, że gdyby nie mp3 ,to w ogóle bym nie pamiętał, że był jakiś KAY FRANZES i miał świetne kawałki...


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Motyl 02-08-2001 07:08:17
>>cyt. Pistons "Bez orginalow NIE MA MUZYKI bo nikt jej dla sciagaczy mp3 nie napisze. Koniec i Kropka."
Tak, tylko że właśnie o to chodzi, że nasza muzyka
"wyginęła" już dość dawno, i nie powstają nowe kawałki w prawdziwym italo stylu przynajmniej od 11 lat...Zatem, jak mamy wspierać artystów, którzy od lat nic nie nagrywaja?...Uwazasz, że jak kupisz za 100 dolców singla SQASH GANG, to oni w rewanżu nagrają coś nowego?...Zarobi na tym tylko ten, kto ma ten singiel do sprzedania...(nie mam nic do Pistonsa, jest OK, ale z mp3 nie ma racji...)


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: the fly 02-08-2001 08:08:59
Ja bym podsumowal temat tak: kazdy ma to na co go stac i to czego oczekuje. Pistons chce maksymalnie dobrej jakosci, wiec kupuje oryginaly a innym w zupelnosci wystarcza jakosc z mp3. Jedni odtwarzaja muzyke ze sprzetu hi-end a drudzy z przenosnego "jamnika" i sa rownie zadowoleni jak Ci pierwsi. Po prostu kazdy ma to czego oczekuje. Nawiasem mowiac niektore winyle zostaly tak "spaszczone", ze ich sluchanie staje sie dosc przykre (np. maxisingiel Julian'a - straight to my heart)i tylko ponowne wydanie na CD moze sprawic, ze uslyszymy to nagranie w lepszej jakosci. Napisalem to nie dlatego, ze jestem zwolennikiem mp3 (nie mam zadnych mp3 - nawet nie mam karty dzwiekowej w komputerze) tylko, ze nalezy poszanowac wszystkich kolekcjonerow nawet tych, ktorzy muzyke zbieraja na kasetach magnetofonowych. Ja osobiscie posiadam org. CD i kopie winyli na cd-r audio. Pozdrawiam. Adam.


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: NetManiak 02-08-2001 08:08:38
Pistons napisał:
>kupujcie orginalne plyty, skladanki, winyle CD bo jesli bedzie na to zbyt to beda i chetni zeby to wydawac.

Marcin, prawda jest taka: dobrze, mozemy kupowac nowo wydane plyty z italo, i nawety kupujemy (osobiscie mam kilkadziesiat CD). I co z tego? Jest nas garstka zapalencow... nawet jesli kazdy z nas kupowalby po kilka egzemplarzy kazdego wydawnictwa italo jakie by spotkal, to i tak nie napedziloby to nijak rynku... Trudno, by kilkadziesiat osob liczylo sie dla jakiegokolwiek wydawnictwa... Takie sa fakty na temat naszej muzyki... Dlatego mysle ze niestety nie tedy droga. Zeby napedzic sprzedaz plyt trzeba pierw wywolac mode na dana muzyke, pokazac ja swiatu, przypomniec. W tym celu wykorzystujemy internet, probujemy dostac sie do stacji radiowych, w tym celu tez m.in. chcemy organizowac nasze spotkania w stylu dyskoteki. Slowem - czym wiecej roznych pomyslow i roznych dzialan, tym lepiej... Dzieki temu wczesniej czy pozniej nie bedzie nas kilkadziesiat, lecz kilkadziesiat tysiecy.

>Producenci dobrych skladanek wlasnie kieruja sie zapotrzebowaniem na uzywane maxisingle i te poszukiwane piosenki na tych skladanach sie ukazuja.

Czy mowisz tu o ZYX, ktore najwiecej wydaje skladanek? Wiem jedno, pierwsze co robia prawdziwi fani Italo, to narzekanie ze ZYX wydaje wciaz to samo.... Dlaczego? No bo wlasnie te najwieksze, sprawdzone przeboje sie jakos sprzedaja... To za co koneserzy placa krocie jakos rzadko widac na skladankach. Powod jest prosty: jest to muza dla fascynatow, a nie do nabijania kasy...

>Jak do tego ta skladanka sie sprzedaje to jest powod do dalszej pracy i powstaje rynek dla nas. A jesli sie nie sprzeda to jest klapa i koniec.

Tak, to prawda, ale tak jak napisalem wczesniej... pierw troche ludzi musi poznac te nasze utwory, by wchodzac do sklepu wiedziec ze na plycie z napisem Italo Disco jest muzyka, ktora im sie podoba... W tej chwili wiekszosc potencjalnych zainteresowanych nie jest tego swiadoma. Jak zamierzasz to zmienic?


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Martini_Martinez 02-08-2001 09:08:39
Sluchajcie, moim zdaniem ten caly spor na temat "mp3 kontra oryginaly" jest troche bez sensu... Przeciez sprawa jest oczywista - jesli kogos stac aby kupowac tylko oryginalne plyty, to je kupuje. I ma satysfakcje, ze /nie wazne za jakie pieniadze/ udalo mu sie zdobyc jakas perelke, ktorej szukal dlugo i wreszcie gdzies, w jakims zapadlym grajdolku na koncu swiata albo w aukcji internetowej czy gdziekolwiek indziej na to trafil. Niestety wiekszosc milosnikow muzyki (i to nie tylko italo) nie ma takich mozliwosci. Ja nie mam co prawda rodziny, samochodu za XXX baniek i nie zarabiam kokosow. Jednak holduje zasadzie, ze poniewaz moim "guru" jest Bohlen i jego muzyka, to wszystko, co wyszlo spod jego reki bede kupowac w oryginalach - dla scislosci na oryginalnych plytach CD (oczywiscie nie upadlem jeszcze az tak mocno na glowe aby decydowac sie na zakup oryginalnego kompaktowego singla Blue System "My Bed Is Too Big" na jednej z zagranicznych aukcji internetowych za... 900$, bo za tyle go tam widzialem; w takim przypadku zadowole sie kopia na cd-r ale jesli kiedys gdzies zobacze go za rozsadna cene, to na 900% kupie!) ...

Nie kupuje winyli bo nie lubie winyli - sa nietrwale, latwo je uszkodzic, potrzeba wiele miejsca zeby je przechowywac i w ogole sa malo praktyczne (drazni mnie na przyklad kiedy taka plyta trzeszczy albo przeskakuje)... I dlatego wlasnie to, co wyszlo tylko i wylacznie na winylach, zbieram w mp3 i zgrywam na cd-r'y w formacie audio. I to mnie satysfakcjonuje w zupelnosci. No bo na przyklad czy moglbym sobie teraz idac do pracy posluchac takich Siostr Bazykin "Moscow Nights" albo Caesara "My Black Lady" gdybym mial to na oryginalnych winylach? Czy moglbym sobie pozwolic na to, aby w miare czesto zabierac winyle Airplay "For Your Love" albo Charlie G "Llama L'Amour" na rozmaite imprezy, gdzie moznaby sie przy nich bawic? Odpowiedz jest prosta: NIE. Dlatego wlasnie wole miec te nagrania zgrane z mp3 na audio, bo tylko dzieki temu moge je wykorzystac w praktyce - sluchac kiedy zechce, bawic sie przy nich kiedy zechce i cieszyc sie z faktu, ze jednak udalo mi sie to znalezc nierzadko po wielu latach poszukiwan. Sama satysfakcja z posiadania bez praktycznych mozliwosci wysluchania plyty kiedy sie ma na to ochote to dla mnie zadna (no, moze niewielka) satysfakcja. I tak - moim zdaniem - podchodzi do tego problemu wiekszosc prawdziwych fanow. I nie znaczy to wcale, ze ktos kto nie ma zbyt wielkiej kolekcji oryginalnych plyt (czy to winylowych czy kompaktowych), kogo nie stac na to aby je w miare regularnie kupowac, nie moze nazwac sie prawdziwym fanem. Co innego sepy, ktore sciagaja i zgrywaja mp3 bez zadnych emocji aby je potem sprzedawac i zbijac na tym procederze kase! Owszem, tacy ludzie nie przyczyniaja sie do rozpowszechniania italo w zaden sposob i takich nalezy tepic i potepiac. Ale jesli ja komus nagram jakies mp-trojki italo i wrecze plyty jako prezent, bo - dajmy na to - ten ktos nie mogl pozwolic sobie na zdobycie tego czy innego nagrania kupujac je na oryginalnym wydawnictwie, a potem widze radosc tego kogos z faktu, ze wreszcie moze posluchac sobie dlugo szukanego nagrania, to JEST PROPAGOWANIE IDEI, A NIE JEJ ZABIJANIE. Bo przeciez nikt nie moze na pewniaka stwierdzic, ze kiedys w przyszlosci ten ktos nie pojdzie do sklepu muzycznego i - napotkawszy owo dlugo poszukiwane nagranie na oryginalnej plycie i za przystepna cene - nie zdecyduje sie na zakup! No bo wiadomo - oryginal to jednak oryginal! I - jak to slusznie ktos zauwazyl - kupowanie w dzisiejszych czasach oryginalnych winyli tylko w niewielkim stopniu ma odbicie w tantiemach dla artystow/kompozytorow/producentow. No bo przeciez takie oryginalne winyle przewaznie sprzedawane sa przez ich posiadaczy - badz to na bazarach, badz na internetowych aukcjach, zadajac za nie czesto niebotycznych sum pieniedzy. Owszem, od czasu do czasu udaje sie znalezc prawdziwe perelki za marne grosze (jak na przyklad fakt, ze swego udalo mi sie w jakims komisie plytowym kupic oryginalny kompakt Errola Browna "Secret Rendezvous" za jakies 40 zl), ale nie zdarza sie to zbyt czesto

Ja nie zarabiam w zaden sposob na mp-trojkach i nie czerpie z ich rozpowszechniania (tylko i wylacznie wsrod znajomych) zadnych korzysci poza korzysciami niematerialnymi (wdziecznosc ze strony obdarowanego, radosc w jego oczach, ze w koncu cos tam znalazl i w ogole ;-). I denerwuja mnie tacy, ktorzy uwazaja, ze tylko fakt posiadania oryginalnych plyt kwalifikuje dana osobe do tego, by mogla zwac sie mianem prawdziwego fana! Jest to moim zdaniem przejaw pewnego egoizmu a nie wlasciwa postawa "prawdziwego fana".

A wiec podsumowujac - ja mam w swojej kolekcji zarowno oryginaly (ok. 40% calosci), plyty pirackie (ok. 50% calosci), jak i cd-r'y w formacie audio (ok. 10% calosci). I nie uwazam, ze robie cos zlego kupujac owe pirackie plyty czy nagrywajac cd-ry - inaczej nie byloby mnie stac na to, zeby kupic wszystkie poszukiwane przeze mnie nagrania na oryginalnych nosnikach, badz tez nie kupowalbym wielu z nich wlasnie z tego wzgledu, ze wydano je tylko i wylacznie na winylach. A tak - mam pelna satysfakcje ze swojej kolekcji, chetnie dziele sie nia z innymi pasjonatami i jednoczesnie nie ujmuje nic owym innym pasjonatom ani nie deklasuje ich w zaden sposob tylko dlatego, ze zbieraja muzyke, ktora kochaja, tylko i wylacznie w mp'trojkach...


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Piotruniek 02-08-2001 09:08:03
Siemanko wszystkich dyskutującym ;>)
Ja uważam, że w odtwarzaniu muzyki ważne jest zwyczajnie pasmo przenoszenia, a o ile wiadomo format MP3 niby go nie zawęża, lecz wycina tylko te dzwięki, których  człowiek niby niesłyszy...............no i właśnie w tym momencie zaczyna się problem, bo każdy ziemianin słyszy inaczej. Jeżeli komuś nie przeszkadzają trzaski to słucha Vinyla, jak ktoś życzy sobie muzykę odfiltrowaną to słucha CeDeka, zaś jeżeli komuś nie przeszkadza zubożone pasmo MP3 plus do tego (jak ja to nazywam) "faflunienie cyfrowe dźwięku" to niech odtwarza MP3.

Ja osobićcie nagrywam w chwili obecnej na Mini Discach, które są napewno wygodniejsze w obsłudze od CD jednocześnie zachuwując ich jakość lub nawet większą (częstotliwość 48kHz próbkowania).
Kiedyś nagrywałem na DAT'ie, ale go sprzedałem bo był niezbyt funkcjonalny wporównaniu do MD.
Jak ktoś chciałby się więcej dowiedzieć o MD to niech
napisze na mój E-mail. Napewno odpowiem.

A teraz cóż..........................Trzeba się wziąć do roboty, żeby było na te "Oryginały"

Pozdrawiam Wszystkich,  Piotruniek


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: robyx_robert 02-08-2001 10:08:26
dokladnie, Martini, dokladnie, jak wczesniej pisalem o tym zagadnienieniu, teraz jeszcze bardziej utwierdzil to Martini. Gdyby nie mp3 to wiele ale to wiele utworow przynajmniej ja, a mysle ze inni tez bysmy juz w ogole nie uslyszeli, a nie mowiac juz o jakis remixach czy wersjach ext. Podam przyklad, moj brat jest fanem PSB, kupuje np. oryginalne single, czasami plyty - ostatnio wydal 120 na nowe reedycje ich plyt, ale kiedy ja dostarczam mu nagran w mp3 ( tu, ze strony o BBB instrumental Rent) to byl w niebowziety bo raczej nigdy by takiej wersji nie znalazl.... ja np. oddalbym teraz wszystko, no moze... gdyby ktos mi wlasnie w mp3 udostepnil plyte Trans-X, bo to akurat mam na starej kasecie, szczerze to bym ja juz dawno z checia wypiep.... a nie powiem kupilbym nawet CD oryg. ale napewno nie ma sily zeby kolekcjonowac oryginaly, chyba ze tak jak pisalem wczesniej jest sie i bylo w tamtych czasach np. takim Fabianskim....
pozdrawiam wszystkich sluchaczy italo disco a nie klocacych sie o forme, no wlasnie co nam pozostalo, trzeba tylko sluchac i cieszyc sie, ze jeszcze extra kawalki w jakiejs "formie" mozemy gdzies znalezc....


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Devil 02-08-2001 10:08:13
Witam ponownie wszystkich :-) I na początek mała uwaga - cała ta dyskusja miała mieć charakter poznania zdań  do motto wyrażonego w tamacie / italo disco a mp3 /. I raczej chodzi chyba o to aby poznać  i uszanować zdanie każdego z NAS...a nie doporowadzać do WOJNY ! Tak też traktowałem swój post na ten temat. Zauważcie że raczej potraktowałem go na wesoło, wstawiając na koncu zdań tzw. buźki / :-) /. I w żadnym wypadku moja wypowiedź nie zawierała żadnych cynizmów, ani konkretnych ataków pod konkretne osoby. Celowo napisałem WY /mając na uwadze wszystkich kolekcjonerów oryginałów ..a nie akurat Ciebie Marcinie/..oraz napisałem JA...robiąc wyliczanke nie po to aby się pochwalić co mam..ale aby wskazać że różne są w życiu tzw. PRIORYTETY !!!  W żadnym wypadku podział ten nie powinien nas dzielić...gdyż ja podziwiam wszystkich którzy mają swoja zyciową pasję. Jeszcze raz wskazuje na przykład Pana EURO 80' . Czy własnie to..że teraz chce pozbyć sie swojej kolekcji płyt nie zrobi złej krwi dla italo ? A może w świecie ktoś uzna że skoro taki gość pozbywa się kolekcji bo mu sie ta muzyka "znudziła"..to może nie warto jej słuchać skoro nudzi ? Każdy z Was ma swoje zdanie..i dobrze. Trzeba też każde zdanie uszanować. I nie znaczy to, że ma to być wymiernik przyjaźnic się czy też nie...bo i w małżeństwie nie ma konsensusu na wszystkich płaszczyznach. To że wogole mam mp3-ki..i słucham ich sobie jeszcze bardziej mobilizuje mnie do tego aby działać w kwestii propagowania italo. I chodzi tylko o format..bo nawet z oryginałów dla wygody przekonwertowałem sobie na mp3. A przecież mogłbym sobie teraz usiąść na przysłowiowych 4-ch literach i patrzyć z boku co też się tu dzieje i co wypisujecie. Po szlaka mam się narażać ? Ciebie Marcinie lubię i bardzo szanuję. Nie chodzi tylko o Twoją pasję ale też o wiedzę jaką posiadasz na temat ITALO. Swiadczy to jednoznacznie, że plasujesz się przez to w tej górnej półce MAFII. Prawda jest jednak taka...gdyby nie mp3 i stronki tego typu..nigdy bysmy sie tu WSZYSCY nie spotkali..nie zawiązali przyjaźni itd. A co do jakości...to zgadzam się z Tobą. Nic nie zastapi oryginału. Ale w życiu tak jest..mamy nieorginalne płyty, podróbki sprzetu adidasa czy tigera,podrabianą Coca Colę i tysiace innych przykładów. I każdy ma co chce, na co go stać, albo na to co uważa że go stać..bo akurat nie jest to w zyciu NAJWAŻNIEJSZE.
BTW. A czym jest  MSG ?? Przecież listą dyskusyjną...a dyskusja to raczej różne poglądy. A może lepiej nie dawać takich tematów które wywołają burzę w szklance wody ? Po cholerę mamy w każdym zdaniu..w każdym wyrazie wyczuwać spisek i odbierac to do siebie ? Nie warto...bo tylko spieprzymy coś..co nazywamy PRZYJAŹNIĄ...i ani moje mp3..ani oryginalne winyle nie są tego warte. Mam nadzieję, że to przesłanie dotrze do WSZYSKICH...VIVA ITALO !! :-) Ciao...


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Motyl 02-08-2001 12:08:32
Z moich "wrażeń" wynika, że MD nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem,jeżeli chodzi o jakość...Wydaje mi się, że dźwięk jest tam kompresowany, i to nie wiem czy nawet nie do formatu mp3....Ale nie jestem pewien, zaznaczam....Natomiast jestem pewien ,że jakościowo ustępuje CD - to DAT miał próbkowanie 48 khz, z MiniDiskiem nie wiem jak jest, ale wrażenia odsłuchowe nie były w moim przypadku rewelacyjne...
Osobiście jestem entuzjastą mp3, oczywiście nie na 128 kbp - minimum to 160 kbp (robię wszystkie mp3 w VBR na maxa).....Pewnie powiecie, że gdzie tam porównywac MD do mp3 - ale komputery mamy tak czy siak, a MD trzeba by specjalnie kupić, a potem gdzie tego posłuchać?- dlatego nie jestem zachwycony MD...
Co do zdania, że o jakości decyduje pasmo przenoszenia, wypowiem się tak: A co mi z pasma 20-20000, jeśli sa zniekształcenia, przestery ,szum itp. ?!
Jakość to pojęcie względne, kazdy inaczej to określa...
Ja np. bardzo nie lubię nadmiernie wyeksponowanych średnich tonów ,tych w okolicy 4khz....bas musi być, sopraniki też, ale te najwyższe, 14 khz i więcej...subtelne...Poswiecam czas i  wiele nagrań poprawiam, bo nie mogę zdzierżyć -korektor w Winampie nie wystarczy...


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Pistons 02-08-2001 23:08:50
Pod tym mailem moge sie Devilku rowniez podpisac obiema rekami. Jest nas niewielu a ludzi tak zaangazowanych w Italo jak Ty jescze mniej i wogole nie ma sensu sie ze soba sprzeczac. Po prostu sie do konca nie zrozumielismy. I tyle!
Ja nie neguje calkowicie mp3 bo to bylby absurd, ale zachecam rowniez do siegniecia po orginaly. Nawet sporadycznie.
Gdyby nikt ich wczesniej nie kupil to po prostu mp3 wcale by nie bylo.
Co innego gdy ktos tylko ciagnie mp3, nie robiac nic wzamian napycha dysk. Oczywiscie to sie Ciebie nie tyczy i moje maile mialy innych adresatow.
A ze wyszlo tak jak wyszlo, coz ja Cie bardzo szanuje i nie ma o co strzepic kopi.
Pozdrawiam
Marcin


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Pistons 02-08-2001 23:08:37
Italo wyginelo bo przestali je kupowac. Coz jesli uwazacie ze nie wroci to w takim przypadku nie polemizuje.. Ale uwazam ze na dluzsza mete samo mp3 zabija rozwoj muzyki. Takie sa fakty...nikt chybanie zaprzeczy.


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Pistons 02-08-2001 23:08:03
Te same plyty znajdziesz o 80% tansze jak dobrze poszukasz -  i o to chodzi...zeby poszukac a nie siegac po latwizne


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Devil 02-08-2001 23:08:54
:-)


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Pistons 03-08-2001 00:08:06
Nie nie pisalem o Zyx, ale chociazby o skladance ktora Ty w Holandi kupiles.
Bez zainteresowana orginalami nigdy by nie powstala, nieprawdaz?


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: zaq13qaz 03-08-2001 08:08:23
Ja uwazam, ze powinno sie w miare swoich mozliwosci finansowych kupowac legale. Jesli jednak nie ma sie na tyle pieniedzy, to dopiero siegac po piraty czy mp3. Mozna tez po nie siegac, jesli nie idzie czegos zdobyc droga legalna lub ceny sa zbyt "kosmiczne". Rowniez mozna siegnac po mp3, jesli sie czegos nie zna a chce sie wiedziec co to takiego.


Tytuł: Italo disco a mp3 - opinia GEORGE AARONA
Wiadomość wysłana przez: NetManiak 03-08-2001 08:08:24
Ta skladanke wydali pasjonaci w bardzo ograniczonym nakladzie... znajac zycie, to zarobili na tym tyle co ja na koncercie Eddy'ego, czyli dolozyli z wlasnej kieszeni... Czy Ty naprawde wierzysz ze jeszcze ktos inny procz ZYX probuje zarobic na Italo, chocby minimalnie? Wytwornie juz sie pogodzily z tym iz jest to nedzny rynek... i nikt z biznesmenow nie ma motywacji by to zmienic... Jest tyle muzy na ktorej latwiej sie dorobic, po co sie paprac w italo... Dlatego jedyna nadzieja w ruchach oddolnych. Zreszta byles wczoraj na chacie i widziales co jeden z zainteresowanych artystow stwierdzil o publikacji jego starych utworow w mp3... Stwierdzil - "na tym i tak biznesu sie juz nie zrobi, a dzieki mp3 przynajmniej mam satysfakcje ze ta muzyka calkiem nie znikla". Zobacz poza tym sekcje linkow na stronie Aarona: http://www.georgeaaron.com/ita/link.html - na pierwszym miejscu jest strona Eurodance4U z informacja ze tam sa mp3!


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Motyl 03-08-2001 09:08:47
Nie, italo wyginęło, bo się "zdegenerowało"...Pod koniec lat 88/89 producenci zaczeli "unowocześniać" ten styl, a tej muzyki nie mozna było unowocześnic czy zmienic...Efekty - np. końcowe składanki "The Best of Italo disco" to totalny syf...Jedne z najgorszych produkcji nie tylko dyskotekowych , ale w ogóle...-żenujące....Nic dziwnego ,że przestało się toto sprzedawać....Ale ludzie nadal by kupowali "prawdziwe ,dobre italo", tylko że już takie nie powstawało....- ile dobrych nagrań w tym stylu ukazało się w latach 89-90 (poza Space dance)? Kilka-kilkanaście najwyżej...Reszta to prawdziwy wstyd....mam na myśli jakies Gypsy and Queen, jakaś Argentina,  nowy Danny Keith, nowy Ken Laszlo, nowa Radiorama...komu to się podobało ?!
Wracając do mp3, Pistons ma rację, że mp3 zabija muzykę...- ale zabija NOWĄ. współczesnie tworzoną...(chociaż, z drugiej strony daje ogromną szansę na zaistnienie wykonawcom "niechcianym" przez wielkie koncerny jak Polygram, Sony czy EMI...)
Naszej może tylko pomóc - to jest JEDYNA! szansa na rozpowszechnienie! Czy kupując oryginalną płytę np. MIKE MAREENA w jakikolwiek sposób go wspomogę ?! Owszem ,tak by było 15 lat temu, kiedy "istniał" w branży...a teraz?....Teraz ,uważam że bardziej go wspomogę, rozpowszechniając jego nagrania w formie mp3, i CHRONIĄC OD ZAPOMNIENIA w ten sposób....
Czy 5 lat temu poświęcaliśmy tyle czasu i uwagi nasze j muzyce ? To format mp3 przywrócił nam nadzieję, że może sa jeszcze podobni ludzie, i że można by się z nimi powymieniać na nagrania, wspomnienia itp....
Poza tym ,świat się zmienia, kasety i winyle zobaczcie jak szybko prawie zupełnie wyszły z użycia...Trzeba iść do przodu, już dziśmożna zrobić mp3 w naprawdę dobrej jakości, zresztą może to byc jakiś inny format...


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Pistons 03-08-2001 12:08:44
Zebys Ty drogi Motylu mogl "zrobic sobie mp3 dobrej jakosci" ktos musial kupic orginal...
A odnosnie tego czy wspomagasz poszczegolne gwiazdy to sie z Toba nie zgodze...
Laserdance sprzedaje sie jakos dobrze i gra nadal.
Huntington, George Aaron i inni wracaja ze swa muzyka Italo. Wracaja bynajmniej nie dla tych ktorzy zbieraja wylacznie mp3.
Jak mozesz byc tak zaslepiony :(((
Pozdrawiam
Marcin


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Motyl 03-08-2001 12:08:19
Ja nie zbieram TYLKO mp3.....Z Laser Dance masz trochę racji, chociaż album "Strikes Back" niezbyt mi podchodzi..I podstawowa rzecz - ja nie potępiam zbierania oryginałów!!! Bronię tylko mp3....a to jest chyba różnica? Gdyby nie ten format ,nawet byśmy się zapewne nie znali....
.


Tytuł: Re: Italo disco a mp3 - opinia GEORGE AARONA
Wiadomość wysłana przez: Pistons 03-08-2001 12:08:10
Bo byla to wypowiedz pod publiczke. Organizatorem czatu bylo wlasnie EURODANCE4U!!!!!!!!!!!
Nie dociera to do Was???? Nawet Ty sie przy tym upierasz?????
Dobrym przykladem jest wlasnie sam AAron.
Czy nagrywalby nowa plyte podobnie jak Huntington tylko dlatego zebyscie mogli miec mp3??????????
??????????????????????????????????????????
On po prostu chce tych plyt troche sprzedac. A to ze Italo zyje to wlasnie dzieki tym kilku zapalencom takim jak Marcello a on uwierz, kupuje orginalne plyty...

Ja podkreslam:
"Nie neguje calkowicie mp3 ale zbieranie tylko i wylacznie ich usmierca Italo. Jak mozna kochac muzyke i nie miec paru orginalow????????
Zacytuje list ktory otzrymalem:Podniecaja sie mp3 , ktorych to jakosc jest gowno warta. Jak mozna lubic dana muzyke i nie myslec nawet o tym ,zeby zdobyc chociaz kilka oryginalnych maxow , czy singli. Uwazam ,ze wszyscy co udostepniaja mp3 robia bardzo zla robote , dajac utwory w calosci takim wlasnie sepom ,pseudo kolekcjonerom nastawionym tylko na to ,zeby brac,brac ,lapac ,miec jak najwiecej cudzym kosztem. Ktos to do cholery musial kupic , szukac niekiedy kilka ladnych lat. Oni tego nie widza , tylko mowia ;..... przeciesz wiele nagran bym nie uslyszal i nigdy nie mial . Ja odpowiadam na to; dobrze ,ze bys nie mial, bo na to nie zaslugujesz . Jesli ktos cos lubi to za tym chodzi ,a nie idzie na latwizne i wysiaga lapy po nastepne . Uwazam , ze Adam powinien zaprzestac dawania nagran w calosci . Powinny to byc utwory z przynajmniej 3 przerwami w srodku (np. podczas refrenu).Jesli komus odpowiadal by dany utwor to by na glowie stawal ,zeby go zdobyc w calosci ,nie liczac sie przy tym z kasa"

Pozdrawiam
Marcin


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Pistons 03-08-2001 12:08:20
O to mi wlasnie chodzi!
Dokladnie!


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Pistons 03-08-2001 12:08:26
Masz troche racji?????
Troche? Dobre i to dziekuje!
Ale wedlug mnie Laserdance nie gralby ani _troche_ dluzej gdyby jego plyt nie kupowano...
Pozdrawiam
P.S.
Ja nie zarzucalem Ci ze masz same mp3. Podobnie jak nie zanegowalem mp3 jako uzytecznego formatu...
Tyle ze nie w proporcjach z orginalami 1:100


Tytuł: Re: Italo disco a mp3 - opinia GEORGE AARONA
Wiadomość wysłana przez: chetny 03-08-2001 12:08:31
to ja poprosze oryginal Trans-X, z checia kupie ale nie za wiecej jak 40-50 zl, inaczej wole CDR z mp3 niz moja chlamowa kasete sprzed 15 lat,
i nie chrzancie juz o tym bo i tak wszystko rozbiega sie o mozliwosci zdobycia czegos i o kase a nie o same checi


Tytuł: Re: Italo disco a mp3 - opinia GEORGE AARONA
Wiadomość wysłana przez: NetManiak 03-08-2001 12:08:09
Wiem co masz na mysli. Mnie tez kiedys bolalo (teraz juz mnej), ze niektore utwory dluuuugo szukalem, sporo trudu w to wlozylem, a ktos pozniej przyszedl do mnie i mowi: "no to dawaj i to, tego nie mam" i w 5 sekund kopiuje moj kilkjumiesieczny trud, czasem i duzy wydatek (bo czesc moich mp3 pochodzi z moich oryginalnych plyt)


Tytuł: odnosnie Trans-X
Wiadomość wysłana przez: NetManiak 03-08-2001 12:08:20
co do Trans-X: wlasnie ich plyte widzialem w gdanskim Media Markt za ok 40 zl. Ja akurat nie jestem az takim wielbicielem tego zespolu, by ta plyte kupic, ale swego czasu zaplacilem 40 DM za plyte Valerie Dore - i do dzisiaj nie zaluje.


Tytuł: Re: odnosnie Trans-X
Wiadomość wysłana przez: chetny 03-08-2001 12:08:46
dzieki, Ty jestes naprawde gosc...


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Motyl 03-08-2001 13:08:08
Wyczuwam tu pewną (jakże ludzką...) sprawę: dlaczego ktoś ma tak łatwo dostać to, czego ja szukałem latami...No cóż, ja sam byłem za wprowadzeniem loginów na strony italo, rozumiem nieco to uczucie...Ale powiedzmy sobie szczerze, o co chodzi:
1. Czy o to, aby uchronić od zapomnienia italo, aby dzieli się "swoim szczęściem" , dyskutować, wymieniać opinie, przypomnieć sobie wspaniałe lata itp. ...
2.Czy też o to , aby mieć na półce w domu x oryginałów i słuchać ich raz do roku (winyl za każdym odtworzeniem traci na jakości...) ???
Oczywiście, każdy wybierze co zechce, i nie mozna miec tego za złe...
Ale kto bardziej promuje italo (nie bierzcie tego personalnie, to taki przykład): ten , kto dzieli się swoimi zbiorami z "potrzebującymi", kto robi www z mp3 do ściągnięcia i w ten sposób przypomina o tej muzyce i wykonawcach...czy ktoś , kto kupi 5 oryginałów DLA SIEBIE, ale nawet sobie nie skonwertuje ich do mp3 aby np. puścić kolegom w pracy...Ja nie czuję się zasłużony dla italo, pewnie mógłbym zrobic znacznie więcej, ale chodzi mi podejście do mp3 - ludzie, do jasnej ch (...) dzięki temu formatowi się w ogóle znamy!!! I dzięki mp3
mnóstwo ludzi ponownie zainteresowało się italo, nie ukrywam ,że np. ja...Przypuszczam, że więcej niz 80 % jest takich.....Owszem , jak gdzieś zobaczyli płytę Radioramy, to ją kupili, ale żeby specjalnie szukać na drugim końcu swiata .....A teraz SPECJALNIE szukają kawałków Napsterem czy innym Audiogalaxy ,albo nawet chcą kupic oryginał, piszą posty, są po prostu AKTYWNI...
Poza tym ,jak napisał NetManiak, sami Twórcy podają linki do swoich mp3 w internecie....Gdyby wierzyli, że jeszcze można na tym zarobic ,nie podawaliby...
Czy kupując oryginał (z wyjątkiem np. NOWYCH albumów Laser Dance) od handlarza albo innego kolekcjonera, w jakikolwiek sposób przypomina się tę muzykę?! Nie ,robi się to dla własnej satysfakcji, i ja to szanuję ,ale nie mówcie mi ,że to jest promocja i w ogóle jedyna słuszna droga...Wiele nowych zespołów istnieje tylko "wirtualnie", publikując jedynie swoje utwory w formie mp3...
BO PRAWDZIWYM ARTYSTOM  BARDZIEJ NIŻ NA KASIE ZALEŻY NA TYM, ABY ICH UTWORY USŁYSZAŁO JAK NAJWIĘCEJ LUDZI, I ABY SIĘ IM PODOBAŁY !!!
I tu jest też główna przyczyna upadku "prawdziwego" italo-disco pod koniec lat 80-tych - wykonawcy i producenci  chcieli WYŁĄCZNIE zarobić, wypuszczali więc totalne gnioty, aby więcej...Było zapotrzebowanie, więc nagrywali po 3 kawałki dziennie, co słychać ewidentnie...Dlaczego ktoś ma kupic "Strikes Back" Laser Dance, skoro od razu słychać ,ze nie jest to płyta stworzona z potrzeby serca ,lecz wyłącznie dla kasy?...
Nie chciałem nikogo urazić, mam nadzieję, że nie uraziłem....Przedstawiłem tylko swój pogląd....


Tytuł: Re: odnosnie Trans-X
Wiadomość wysłana przez: Motyl 03-08-2001 13:08:19
faktycznie , TRANS-X mieli jeden fantastyczny superprzebój "Living on video" (dla mnie top 5 wszechczasów , nie tylko italo! -chociaż nagrano to w Kanadzie), kilka całkiem przyzwoitych jak  "Message on the radio" i "3d dance", a resztę pomińmy milczeniem....Pamiętam , jak gość miał w szkole do sprzedania kanadyjski ORYGINAŁ kasety z 1983r, i co z tego jak reszta piosenek była do d....To, co miałem na pirackiej , było wcale nie gorzej nagrane...Ale nie w tym sedno, chodzi mi o zawartość: jeżeli kupuje się np. płytę Mike Oldfielda czy Depeche Mode, to kupuje się ją i słucha jako CAŁOŚĆ...A wiele LP italo zawierało 1-2 przeboje, a nad resztą kawałków należałoby gorzko zapłakać...Nic dziwnego ,że nie sprzedawały się zbyt dobrze...


Tytuł: Re: Italo disco a mp3 - opinia GEORGE AARONA
Wiadomość wysłana przez: Artur Grzywacz 03-08-2001 19:08:16
No i tu Marcinie musze sie z toba zgodzic, zreszta ja na ten temat juz duzo wczesniej mowilem na msb. Sam dysponuje potezna bibliteka oryginalnych CD nagran i tylko to mnie interesuje. Zbieralem to przez blisko 15 lat i cos na ten temat wiem i jak najbardziej popieram twoje zdanie jak i propozycje, ale zdaje sie, ze i tak to nie odniesie wiekszego skutku - patrz watek z 17.07.2001, gdzie chcialem cos podobnego zaproponowac, i co z tego? http://www.italo.top.pl/board/view.php3?bn=italo_pl&key=995389987&first=&last=
Pozdrov.


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Artur Grzywacz 03-08-2001 19:08:14
Dokladnie tak to powinno byc, ale realia niestety sa z gola inne!!


Tytuł: Re: Italo disco a mp3 - opinia GEORGE AARONA
Wiadomość wysłana przez: Pistons 03-08-2001 21:08:11
Nie chodzi tu o kase. Po prostu jak pisal Devil kazdy ma w zyciu inne priorytety. Skladanke Trans X kupisz za 50 zlotych. Poszukaj tylko.
pozdrawiam


Tytuł: Re: Italo disco a mp3 - opinia GEORGE AARONA
Wiadomość wysłana przez: Pistons 03-08-2001 21:08:01
WOW. Pierwsza osoba ktora sie ze mna zgadza!!!!
Warto bylo toczyc ten boj!!! :))
Pozdrawiam


Tytuł: Re: Italo disco a mp3 - opinia GEORGE AARONA
Wiadomość wysłana przez: Pistons 03-08-2001 22:08:48
Drogi Adamie!
Nie do konca sie zrozumielismy. Jasne ze czasami troszke zal dzielic sie czyms za czym chodzilo sie latami ale nie w tym rzecz.
Ja nie mam obiekcji przed skopiowaniem komus czegos tam ( bo mam kumpli ktorym to robie za darmo ) ale jesli ktos zbiera same mp3 ktore sobie sciagnie w dodatku w pracy, za darmo i nie da z siebie przy okazji nic to wtedy zgadzam sie z cytowanym przeze mnie listem, ze taki facet nie zasluguje na NIC.
Takie moje zdanie.
Pozdrawiam


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Pistons 03-08-2001 22:08:41
Ad 1. Jakby ludzie chociaz raz w miesiacu kupili jedna plyte Italo ( orginalna ) to predzej by sie to przyczynilo do powrotu Italo niz 200 giga sciagnietych mp3

Ad2
Mozna winyla skopiowac na CD ( audio ) a nie mp3 i wtedy utrata jakosci jest minimalna.

>>>>>>Ale kto bardziej promuje italo (nie bierzcie tego personalnie, to taki przykład): ten , kto dzieli się swoimi zbiorami z "potrzebującymi", kto robi www z mp3 do ściągnięcia i w ten sposób przypomina o tej muzyce i wykonawcach...czy ktoś , kto kupi 5 oryginałów DLA SIEBIE, ale nawet sobie nie skonwertuje ich do mp3 aby np. puścić kolegom w pracy...

Ten ktory kupi te 5 orginalow zazwyczaj pregra je na CD bo tak wygodniej. A potem uwierz mi ze pusci kumplom z pracy a jak beda chcieli to rowniez im przegra.

>>>>>>Ja nie czuję się zasłużony dla italo, pewnie mógłbym zrobic znacznie więcej, ale chodzi mi podejście do mp3 - ludzie, do jasnej ch (...) dzięki temu formatowi się w ogóle znamy!!!

No coz ja sie z Wami znam z innego powodu. Ale coz, prawda jest ze w Polsce piractwo jest dalej niewyobrazalne i malo kogo w naszym kraju obchodza prawa autorskie, orginaly itd. stad domniemam ze wiekszosc trafila tu ze wzgledu na mp3 i tylko po to.
Odwiedzin na stronie Adama 100000 a pisze piec osob.
Co robi reszta? S C I A G A sobie w najlepsze.

>>>>> I dzięki mp3
mnóstwo ludzi ponownie zainteresowało się italo, nie ukrywam ,że np. ja...Przypuszczam, że więcej niz 80 % jest takich.....Owszem , jak gdzieś zobaczyli płytę Radioramy, to ją kupili, ale żeby specjalnie szukać na drugim końcu swiata .....A teraz SPECJALNIE szukają kawałków Napsterem czy innym Audiogalaxy ,albo nawet chcą kupic oryginał, piszą posty, są po prostu AKTYWNI...

Jesli sa aktywni, szukaja plyt do kupienia to wtedy mp3 zdalo egzamin i ja wlasnie o tym mowilem. A jesli tylko siedza i sciagaja to dla mnie nie sa zadnymi fanami Italo tylko sepami.


>>>>>>> Czy kupując oryginał (z wyjątkiem np. NOWYCH albumów Laser Dance) od handlarza albo innego kolekcjonera, w jakikolwiek sposób przypomina się tę muzykę?! Nie ,robi się to dla własnej satysfakcji, i ja to szanuję ,ale nie mówcie mi ,że to jest promocja i w ogóle jedyna słuszna droga...

Bujda!!!!!!! Gdyby Huntington nie liczyl ze sprzeda pare plyt i zarobi to by wcale nie wydawal nowej plyty!
Nie robi tego dla Ciebie, siebie czy mnie.Uwierz mi ze robi to co lubi ale robi to rowniez dla kasy.

>>>>>>>>Wiele nowych zespołów istnieje tylko "wirtualnie", publikując jedynie swoje utwory w formie mp3...

Bo licza ze kiedys wyplyna. Ile osob o takich zespolach slyszalo?

>>>>>>>>>>>>BO PRAWDZIWYM ARTYSTOM BARDZIEJ NIŻ NA KASIE ZALEŻY NA TYM, ABY ICH UTWORY USŁYSZAŁO JAK NAJWIĘCEJ LUDZI, I ABY SIĘ IM PODOBAŁY !!!

Naiwny jestes! Szkoda ze nie czytasz wywiadow na Iventi. Zglos sie do Adama to Ci jeden, przedostatni podesle...

>>>>>>>>>I tu jest też główna przyczyna upadku "prawdziwego" italo-disco pod koniec lat 80-tych - wykonawcy i producenci chcieli WYŁĄCZNIE zarobić, wypuszczali więc totalne gnioty, aby więcej...Było zapotrzebowanie, więc nagrywali po 3 kawałki dziennie, co słychać ewidentnie...Dlaczego ktoś ma kupic "Strikes Back" Laser Dance, skoro od razu słychać ,ze nie jest to płyta stworzona z potrzeby serca ,lecz wyłącznie dla kasy?...

Italo jak kazda muzyka ewoluowalo. Po prostu przestalo sie podobac, moda zrobila sie na co innego.
Dlatego upadlo ze przestalo sie sprzedawac. TO JASNE - ale widze ze dla Ciebie nie.
Jest jeszcze wielu czynnych lub mogacych byc czynnymi artystow Italo. Jesli comeback Huntingtona i Aeorga Aarona sie uda to czesc z nich dalej zacznie nagrywac Italo. Jesli nie sprzedadza te nowe plyty to juz wiecej Italo nie wroci.
Wobec tego milego tylko i wylacznie sciagania ( nie do Ciebie Motyl ) zycze osobom ktore tylko to potrafia i tylko na tyle je stac.
pozdrawiam a ludzi ktorych troche to bardziej obchodzi zachecam zeby te nowe plyty, ktore wyjda kupili.
Chocby skldajac sie w kilka osob na jedna.
Co za problem dac nawet 100 zlotych za cd i zlozyc sie po 20 zl w 5 osob. Wylosujcie jedna ktora wezmie orginal a reszta tez bedzie happy ze miala swoj wklad w podtrzymywanie przy zyciu Italo.

Pozdrawiam


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Motyl 04-08-2001 11:08:45
OK Pistons, możemy tak dyskutować jeszcze miesiąc....Ty masz takie zdanie, ja inne; najważniejsze, że potrafimy normalnie o tym rozmawiać, bez wyzwisk i obrażania, co dziś często się zdarza...Ale przy jednym będę się upierał do końca: mp3 JUŻ zrobiło ogromnie wiele dobrego dla italo - gdyby nie było tego czy podobnego formatu, naszej muzyki słuchałoby nie 1000 osób, a 10, i tu nie ma żadnej dyskusji! A to, czy słuchają w dobrej jakości czy z mp3, to już ich sprawa....Pozdrawiam z upalnego Szczecina!


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: czeczek 04-08-2001 15:08:18
Do Devila
Fajnych argumentów używasz.
Czy twoim zdaniem posiadanie autka za 85 koła (o którym już drugi raz czytam w przeciągu 10 tygodni) ma Cię uczynic bardziej wiarygodnym czy po prostu lepszym od kolegów którzy przyjeżdzają pociągiem?
Skoro jesteś taki mocny to wyłóz jakąś kasę (choćby symboliczne 500 dolków ) na kolejny zlot italomaniaków. Wtedy będziesz miał zdecydowanie większy szacunek na grupie niż w trakcie pisania o swoich super dokonaniach życiowych. Na liście dyskusyjnej wszyscy mają równe prawa.

P.S. Mimo iż jeżdze autkiem dwa razy więcej wartym od twojego oraz  mam na sklepie kompy warte ponad 150 tys. złotych o innych sprawach nawet nie napomkne to nie uważam sie przez jakiś bardziej dowartosciowany.... i nigdy nie przyszło by mi do głowy o tym pisac gdyby nie twoja prowokacja .. Przeciwnie proponowałem Adamowi dwukrtonie darmowe podwiezienie kolegów którzy mają ochote a nie mają środków samemu dojechac do Torunia czy Wawy


Tytuł: Re: Italo disco a mp3
Wiadomość wysłana przez: Pistons 04-08-2001 16:08:40
Zgadzam sie z Toba ze mp3 wykonalo pod tym wzgledem dobra robote ale rowniez upieram sie przy tym ze jesli poprzesta sie tylko na mp3 to Italo calkowicie upadnie.
Pozdrawiam z Krakowa ( uff ale parno!! )