TOP80.PL

:)  :)  :)To chyba ostatni moj raz na tej stronie, bo mi zona niedlugo wyrzuci komputer przez okno....zegnajcie drodzy koledzy....

:) to wyslij zone z tesciowa na zakupy do supermarketu i wtedy tu wpadaj ;) (chyba,ze na karcie kredytowej malo "zer" ;))

Pozdr.

Ja co jakis czas mam takie sceny, normalka :))))))

Poz ... Krzys

hehhhehhehehh
no ja nie mam tesciowej i karty kredytowej :)))))))

... to moze kasety video z jej ulubionym serialem brazylijskim ???? ;) ...


Pozdr.

Przychodze po pracy ,wchodze na komputer a tu post od Italo Fan-atica !!!!
Mysle sobie ,jaja sobie ktos robi przeciez ja tego nienapisalem.
A moja zonka odgrazala sie od dluzszego czasu ,ze kiedys wejdzie na ta stronke i zrobi mi zadyme na amen :):):):) , a ja jej  na to ,ze nawet niewiesz jak tu wejsc no i prosze ''Kobieta potrafi '' az mi szczena opadla.
Na szczescie nienapisalat akich zeczy o jakich mowila :):):):).
Teraz musze sie miec na bacznosci :):):):):)

No to teraz pytanko ,jak sie nazywa zona Italo Fan-atica ?????
Italo Fan-atyczka :):):):):):):):):):)
Ale niesty takiego nicka chyba niebedzie bo moja zonka niecierpi italo a to z dwoch powodow ,ze zabiera czas i pieniazki:):):):):)

Twój problem nie jest odosobniony, moja żona może innaczej ma na imię, ale poglądy ma podobne do Twojej.
Jak będziesz w Polsce daj znać - wyślemy je obie do supermarketu, gwarantuje, że to trochę potrwa.
Nie opuszczaj nas, co z Twoimi zagadeczkami?, materią muzyczną wykopaną z pod ziemi. Co z moją Sonią Bellolo?.
Co najwyżej możesz przycichnąć na kilka dni i zafundować nam wszystkim triumfalny powrót w typowym sobie eleganckim wejściu.
Wspieram Ciebie w bulu.
Sławek

Konkord napiosał:
"to wyslij zone z tesciowa na zakupy do supermarketu i wtedy tu wpadaj ;) (chyba,ze na karcie kredytowej malo "zer" ;))

....Albo jedno duże :-))

Panowie....sceny jakie ja mam w chaci z powodu znanego wszystkim można porównać do "Dantejskich" albo nakręcić novelę brazylijską.
Ataki w styku "odejdź, śmierdzisz komputerem" albo "chce mnie przez okno wyrzucić" to jeszcze nic...
Nademną wisi już kara śmierci. To tylko kwestia jej wykonania. A jak znam moją żonkę, to napewno ją wykona....A więc nie poddawajmy się!!!
Do broni!! Hurrra! :)))

To teraż Italo FanAtik`u umówimy się, ze kiedy będziesz coś pisał to ni stąd ni z owąd napiszesz hasł: "najlepsze kasztany są na placu Pigall"...
A my już będziemy wiedzieli, że to ty.
W przypadku kiedy takiego zdania nie będzie, wiadomą rzeczą będzie kto to pisze...A my na taki topic będziemy odpowiadać np. tak:
"dobra, dobra. Skoro wolisz siedzieć tylko z rodzinką a nas masz w d___ie, to dzięki...Jakoś sobie bez ciebie poradzimy...Bez łachy..." :-)))

hmmm, ja dopracowałem się takiego sposobu, że czasem w sobotę lub niedzielę daję jej samochód i "puszczam"  samą na zakupy....Jest tylko jedna wada ,ze to sporo kosztuje - jakieś niepotrzebne bzdety, ozdóbki ("ale zobacz jakie to śliczne!"), krewetki, że o ciuchach nie wspomnę...A juz najgorzej jak jest "promocja" - np. "kosmetyk  zamiast 100 kosztował 90 - to dwa wzięłam!"....  Ot babska mentalność...;-)
Druga wada to trzy razy zarysowany tył w samochodzie - bo "ja nie umiem parkować takimdługim"....
W sumie jednak obie strony są zadowolone, moze ja "trochę" mniej ,ale....
Do komputera mi raczej nie wtyka nosa, choć potrafi wyjąc i schować dyski....

Kiedy to było...94 rok...poza tym to są panny (?) z Francji...i więcej ich nie widziałem...ale polska wódka to im jak widać smakowała hehe :)))

Falcon, twoje dni są policzone.Ty nawet nie wiesz kiedy to się stanie.
Nie z jednym zatwardziałym kawalerem rozmawiałem a po kilku latach oni mieli tak samo fajnie jak my (żonaci).W sumie nie jesteś aż taki stary.
Co do mojej żony , to ona lubi italo ale nie cierpi komputera .
Jeśli by mogła wydała by wojnę całej sieci.

Hehehe, moja zonka tez lubi italo ale komputery sa na pierwszym miejscu jej wrogow, o dziwo internet jej sie podoba ;-))

no wlasnie u mnie sie taka odbywa :))))
Chodz pozmywalem naczynia i zrobilem to co do mnie nalezy :P)))

Ah Te baby
!!!!!!!!!!

moja tez czasami siada na irc i gg
Ale jak mierzy czas kto ile siedzi to ja zawsze najgorzej wychodze
:((((

     Nie mam zony, ale mam przyjaciolke. I zawsze fascynuje mnie sposob myslenia plci pieknej. Kobiety potrafia zwracac uwage na rzeczy zupelnie dla mnie nie warte zauwazania. Ale chyba na tym polega ich piekno, kocham wszystkie kobiety ;-) Jezeli ten tekst przeczyta jakas kobieta, to mowie do was Koiety: w kazdej z was jest cos pieknego - choc czasem mnie doprowadzacie do smiechu:

NP wtedy, gdy kiedys wjechalem do miasta Kluczbork i zatzrymalem sie przy pierwszej istocie napotkane, byla nia kobieta. zapytalem o droge. I wytlumaczyla mi mnie wiecej tak:

" Pojedzie pan ta szeroka ulica prosto, az zobaczy pan taki zolty sklep z butami, potem skreci pan w te strone (tu nastapil gest jedna z rak - ktory mial znaczyc ze w prawo) , i bedzie pan jechal az zobaczy pan przedszkole i  tam bedzie taka czerwona furtka i to juz jest tam" ;-)

...a może stwóżmy im stronkę:
www.pokrzywdzone.pzez.italomaniakuf.pl

... propozycje kiedys tu rzucona by zrobic dodatkowa liste dyskusyjna dla naszych milusinskich. Tak se mysle ze lista dla pokrzywdzonych zon mialaby wiekszy sens.. i byc moze gdyby nasze kobiety mogly sie miedzy soba wyzalic to byloby im lzej. Wiem cos o tym, bo widzialem jak moja zonka wyluzowala po kilkugodzinnej wieczornej rozmowie z Beatka PL (przy okazji pozdrawiam :)

widze panowie ze macie spore problemy jezeli chodzi o kobiety ale niemartwcie sie u mnie tez niejest najlepiej moja zonka uwielbia italo
ale niestety niecierpi komputerow i niema o nich zielonego pojecia to tylko tyle dobrego ze mi nosa niewtyka muzy italo lubi posluchac ale jak ja siadam do kompa w chwili wolnej to ona twierdzi ze moglo by sie palic a ja bym niezobaczył i tak w kolo a najbardziej niecierpi rachunkow za telefon bo ja niestety narazie siedze na modemie  
ps pozdrowionka dla wszystkich

a tak apropo co do sposobu na kobiety na jedne trzeba duzo czasu a na drugie sporo pieniedzy he he he.............
w Kontikach w W-wie to bylo tak One night in love  he he.

hmmm, ostatnimi czasy przypomniałem sobie najlepszy "sposób" na kobietę - gadać z nią o jej durnych problemach, udawać zainteresowanie, zauważyc nowy ciuch i włosy, itp. ....
Najgorsze, ze to jest bardzo czasochłonnny sposób! ;-)
I juz nie zostaje czasu na kompa i muzykę....

Falcon to wyrachowany playboy, bałamuci mężatki!...;-)
wiem cos o tym...uwazajcie! ;-))))

Motyl napisał:
> hmmm, ostatnimi czasy przypomniałem sobie najlepszy "sposób" na kobietę - gadać z nią o jej durnych problemach, udawać zainteresowanie, zauważyc nowy ciuch i włosy, itp. ....
> Najgorsze, ze to jest bardzo czasochłonnny sposób! ;-)
> I juz nie zostaje czasu na kompa i muzykę....

W takim razie najlepszym wyjściem dla pogodzenia żony i kompa jest taki podział:
- dni parzyste - czas dla zony
- dni nieparzyste - czas dla siebie.

Nie wiem skąd Wojtek ma takie wieści...? Ja tam nic nie wiem o żadnych mężatkach a tym bardziej o ich bałamuceniu (cokolwiek to znaczy...) ;-)))))))))