TOP80.PL

KLASYCZNE => Muzyczne => Wątek zaczęty przez: Gjon 03-08-2006 12:08:23



Tytuł: dobre wersje maxi/extended - tak ja to widzę
Wiadomość wysłana przez: Gjon 03-08-2006 12:08:23
Disco Digitale - I Scream The Body Electric - http://www.sendspace.com/file/6e5tji



nie rozciągnięte, ale rozbudowane, z tym "czymś" co nadaje piosence dodatkowy posmak, otwiera ja na nowe interpretacje i rozsmakowuje w niej samej - gdy nie uciekamy jeszcze w remiksy, "mieszańce" wszelakie i covery. bez loopów, nużących powtórzeń, pustych bitów. z grubo ponad 300 utworów wybrałem około 10 wartych poznania, a 3 z nich Wam przedstawiam - posłuchajcie, jak według mnie robi się PRAWDZIWE wersje maxi.

Eric Carmen - All By Myself (Long Version) - http://www.sendspace.com/file/peucu3

Sade - Smooth Operator (Extended Smooth Jazz Version) - http://www.sendspace.com/file/o0we2f
(Sade na moje czucie jest "urwana" - czy ma ktoś pełną wersję i byłby upprzejmy się nią podzielić?)

Chris Rea - On The Beach - http://www.sendspace.com/file/8me9jd

ps. do paczki dołączam jeszcze bardzo ciekawy utwór, który znalazłem w tym stogu piosenek.
jako, że znalezione na szybciora sajty opisujące ten utwór i zespół/wokalistę są po niemiecku, nc nie wiem o autorze tego utworu. ciekawy jestem czy warto szperać dalej, a może lepiej sobie lepiej odpuścić

Karat - Der Blaue Planet - http://www.sendspace.com/file/wt07ya



Tytuł: dodatkowe info - a propos pierwszego linku :)
Wiadomość wysłana przez: Gjon 03-08-2006 12:08:17
za dużo wysłałem danych z notatnika  - ten pierwszy link do utworu Disco Digitale "kisi" się juz w moich notatkach od dłuższego czasu. chciałem napisac o tej grupie trochę informacji i opisać Wam płytkę, z której na moje ucho właśnie ten kawałek jest najciekawszy. nie mam na to jednak wciąż czasu, więc skoro się link pojawił, to może komuś się spodoba i pociągnie temat - ja passuje  (imho płyta jest nudna w tych swoich tłoczonych w każdym utworze wstecznych klimatach - jeden utwór może byc pyszny, ale 10 takich męczy mnie straszliwie)


Tytuł: OFFem - o Disco Digitale więcej (mój link wygasł)
Wiadomość wysłana przez: Gjon 03-08-2006 13:08:42
o płycie dowiedziałem się z bloga Saltyki (bezustanne, wielkie podziękowania za jego niezwykła pracę), a ponieważ jak zauważyłem mój link już wygasł, to może jeszcze skorzystacie z propozycji naszego ukochanego Węgra: http://saltyka.blogspot.com/2006/07/disco-digitale-computer-dreams-2006.html

ps. nie ma chyba nic bardziej żałosnego na forach niż samemu "napędzać" sobie wątek  ale to wina i roztargnienia, i braku możliwości edycji postów - takie małe piekiełko


Tytuł: Re: OFFem - o Disco Digitale więcej (mój link wygasł)
Wiadomość wysłana przez: Svadbos 03-08-2006 20:08:34
Z twoich propozycji najbardziej lubie All By Myself. Po raz pierwszi uslyszałem tą piosenkę
we włoskim filmu Nuovi Mostri / do dzisaj pragnę by mieć ten film na tasme, DVD, na czymkolwiek. Niestety...
Piosenka zrobiła na mnie chyba największe wrażenie spośród piosenek uslyszanych w filmie.
Byłem nią zhypnotyzowany a od tej pory utkwieła mi w pamięci.


Tytuł: Juz chcialem napisac, ze...
Wiadomość wysłana przez: NetManiak 03-08-2006 23:08:13
Widzac tytul Twego watku chcialem napisac dosadnie jednym stwierdzeniem - nie lubie rozszerzonych wersji utworow, bo ciagna sie dla mnie jak flaki z olejem. I jest to prawda - ale w odniesieniu do (zdecydowanej wiekszosci) utworow tanecznych. Preferuje tresciwe acz krotkie melodie, w odroznieniu od wiekszosci znawcow, ktorzy zachwycaja sie wydluzonymi na wszelkie mozliwe sposoby straszydelkami. Moze to wynika z tego, ze lubie gdy sie duzo dzieje, a moze ze wzgledow praktycznych (nie daj boze trafic na 10 minutowa wersje utworu tanczac z partnerka z ktora od pierwszego kroku sie mecze 8-o)
Jednakze, skuszony nieznanymi mi "dyskotekowymi" tytulami, ktore zapodales dla przykladu - sciagnelem je i zaczelem sluchac . Pierwszy utwor od razu mnie kupil. Uwielbiam Beatlesow, a co za tym idzie - Mc Cartneya. Przez dlugi czas bylem pewien, ze piosenka "All By Myself" jest wlasnie jego autorstwa (czyz nie pasowalaby do jego repertuaru i glosu?) Pewnego razu zdziwilem sie , slyszac w radio jakies nieznane mi nazwisko. Przyjelem wtedy do wiadomosci, ze to nie Paul. Nie zapamietalem niestety oryginalnego wykonawcy. Dlatego jestem Ci Gjon bardzo wzieczny za przypomnienie tej piosenki. A po przesluchaniu tej wersji - pozwoliles mi uwierzyc , ze mozna zrobic wersje MAXI, wnoszaca prawdziwa wartosc do utworu - duzo sie dzieje, brak powtorzen o ktorych wspomniales, brak tu tego poczucia zucia dawno zezutej gumy. Istna przyjemnoscia jest poddac sie nastrojowi piosenki, w ktorej notabene wogole nie da sie odczuc iz ma ponad... 30 lat! http://www.ericcarmen.com/
Co do Sade - przyznaje, ze jej wersja maxi jest takze dobrze zrobiona, aczkolwiek ta pani i te klimaty mnie zawsze meczyly - to nie jest to co czuje... Kojarzy mi sie z dyskotekami z amerykanska muzyka, ktorych nie lubilem i z "jedynie sluszna" muza lansowana w mediach.
Cris Rea - ulubieniec mojej zony. Moze dlatego , mimo jego pop rockowych zaciaglosci, przez zasluchanie, tez lubie czasami poddac sie jego odzialywaniu. Wydluzony "On the beach" slucha sie tak, jakby ogladalo sie film - obazy sie zmieniaja, historia sie opowiada, ma swoj poczatek, akcje i napisy koncowe.. Ciekawie ta posenka sie komponuje w sasiedstwie Sade. Tak sobie pomyslalem - ciekawe mogloby byc wspolne dzielko tych artystow
Nazwa Karat cos mi mowi. Piosenka tez fajna, niemiecki jezyk wcale jej nie przeszkadza.

Podsumowujac - jesli by ktos mi pokazal takie wydluzone przyklady w muzyce dyskotekowej, jak Ty Gjon dokonales w swoim poscie na przykladzie popu - zaczalbym chyba zbierac maxi single