TOP80.PL

KLASYCZNE => Ogólne => Wątek zaczęty przez: Kamila 18-07-2005 13:07:11



Tytuł: troche humoru na dziś ;)
Wiadomość wysłana przez: Kamila 18-07-2005 13:07:11

Przychodzi do spowiedzi mężczyzna i mówi księdzu, że
zgwałcił nieletnią
Ksiądz wyrozumiale: - Pewnie ona Ciebie, mój synu, sprowokowała
- Tak, proszę księdza .
 - Odmów dziesięć zdrowasiek i masz rozgrzeszenie
 Przychodzi drugi mezczyna i mówi księdzu, ze zgwałcił staruszkę.
 Ksiądz wyrozumiale: - Pewnie to był jej ostatni raz w życiu, wiec
 zrobiłeś dobry uczynek.
 - Tak, proszę księdza.
 -Odmów dziesięć zdrowasiek i masz rozgrzeszenie.
 Przychodzi trzeci mężczyzna i mówi księdzu, ze zgwałcił księdza z
sąsiedniej parafii.
 Ksiądz - uderzając pięścią w konfesjonał:- Tu jest twoja parafia! Tu
jest twój ksiądz!

Operacja urologiczna. Pacjent na stole. Obok krząta się młoda pielęgniareczka. Wchodzi chirurg w sterylnych rękawiczkach.
- Siostro poprawić penisa proszę...
  Dobrze. Teraz pacjentowi.. Dwóch facetów. Przyjaciele od dzieciństwa. Jeden z nich częściowo sparaliżowany, potrzebuje trochę pomocy w codziennym życiu. Siedzą u niego na werandzie, sparaliżowany mówi:
- Wiesz, co, mam pytanie - czy naprawdę jesteś moim przyjacielem?
- No jasne stary, znamy się od dziecka!
- Wiem, mój przyjacielu, wiem. Miałbym wiec do ciebie małą prośbę czy przyniósłbyś mi z piętra skarpetki? Robi się trochę chłodno, a jak wiesz, janie jestem w stanie tego zrobić.
- Stary, w ogóle nie ma o czym mówić. Skoczyłbym dla ciebie w ogień.
- Dziękuje ci mój przyjacielu.
Facet idzie na piętro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje oniemiały. Przed oczami rozpościera mu się cudowny widok - dwie córki jego przyjaciela, młode, piękne jak marzenie, ubrane jedynie w bieliznę. Facet nie może oderwać wzroku, targają nim wyrzuty sumienia - w końcu to córki jego najlepszego przyjaciela, ale poddaje się instynktom i mówi:
- Wasz ojciec przysłał mnie, żebym się z wami przespał.
- Niemożliwe! - mówi jedna.
- Nieprawdopodobne! - mówi druga.
- No cóż, jeśli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnię.
Podchodzi do okna, otwiera i krzyczy...
- Obie?
- Tak, tak, obie! Dzięki, stary!