TOP80.PL

Jakie macie fantazje związane z Sylwestrem? Wpisujcie najbardziej odlotowe marzenia! Wesołych Świąt!!!

moze to glupie troche
ale zawsze chcialem Sylwestra spedzic gdzies w gorach w zasniezonej chacie
cos w stylu ala teledysk Last Christmas tylko raczej w mniejszym gronie (2)
przy kominku ... zdala od wszystkich nawet na najwiekszym odludziu...
ale tylko jedna noc  
potem juz do ludzi....
pozdrowka
Robert

A wiesz RAD, że mi też to się marzy? Ja i mój facet, gdzieś w leśniej chatce w górach, przy choince i kominku z szampanem?

RAD napisał(a):
>
> moze to glupie troche
> ale zawsze chcialem Sylwestra spedzic gdzies w gorach w zasniezonej chacie
> cos w stylu ala teledysk Last Christmas tylko raczej w mniejszym gronie (2)

Jak dla mnie może byc w pełni jak z Last Christmas  w końcu to wieczór sylwestrowy a nie noc poślubna

Ważne, byśmy byli razem i było romantycznie

A to ciekawe bo ja też wiele razy wyobrażałem sobie i marzyła mi się taka imprezka w górach na Sylwka ala Wham-Last Christmas.W super towarzystwie,przy fajnej muzie i dobrze zakropiona (w takim układzie to musiałaby trwać ze trzy dni).

ZAMEK dookoła woda i {może być malutka wyspa}.Zamek elegancki ,komnaty .łoza wielkie,o kominkach i innych códach nie będe nawet wspominać...a w nich wielkie akwaria na długość ściany i takie duże  żebym mógł się popluskać z moimi najróżniejszymi rybkami.Chociaż jak spojrzę kontem oka to w akwarium małe kilku dniwe maleństwa pływają razem przy mamie-oczywiście są odzielone szybą bo już by ich nie było.Zatem Zalązek marzeń  już widać -coś pięknego.Na noc bierze do syska małe a w dzien wypuszcza i pilnuje a jak jakaś podpłynie do szyby już japę swoję otwiera w obronie młodych jest diabeko agresywna.
 Pozdrawiam
   

Tak jak piszecie to może być ciekawe wielu z was takiego sylwka nie miało ale kiedyś przyjdzie   na to czas ja tęż bym takiego spędził z chęcią ze swoją żoną ale mnie nie stać narazie może kiedyś       Pozdrawiam najlepszego w nowym roku i udanej zabawy w górach    

No ale go nie spędzę z moim facetem, bo już ze sobą nie jesteśmy

Martyna 18 dawaj na czat

No to dawaj

A ja bym chcial spedzic sylwestra na jakiejs tropikalnej wyspie
Bo snieg i mroz to juz jest "obcykany". Ciekaw jestem jak to jest, kiedy w sylwestra jest upal, cieple morze, czysty piasek... Sylwester na plazy

Też fajnie.... Np. Karaiby lub Azory

Ooo, ja bym wlasnie chcial - do cieplych krajow na sylwestra! najlepiej tam, gdzie ludzie do gory nogami chodza  Tam teraz maja lato spryciarze. Ciekawe jak to jest gdy w Swieta Bozego Narodzenia i na Sylwestra jest upal...

Sama bym tak chciała..... Bo ta nasza polska zima jest bezsensowna... Nie jest prawdziwa, bo ciągle wszędzie błoto... A tak? Poleżeć sobie w bikini lub toples na plaży i sączyć sobie lemoniadę.....

Mnie sie marza te wyspy, gdzie rok przychodzi najszybciej.
Tylko zapomnialem jak sie zwą

No to lecimy i urzadzimy italo-sylwester na plazy

Z miłą chęcią....

ja też

Zabierzcie mnie ze Soba!!!!!!

proponuje wyspy bora bora

RAD napisał(a):
>
> moze to glupie troche
> ale zawsze chcialem Sylwestra spedzic gdzies w gorach w zasniezonej chacie
> cos w stylu ala teledysk Last Christmas tylko raczej w mniejszym gronie (2)
>
Poprzedni sylwek spędziłem ze swoją ówczesną sympatią w takim miejscu z przepięknym widokiem na panoramę Karkonoszy.Dodatkowe atrakcje to niesamowity widok w nocy ( potocznie zwany u tubylców Las Vegas ) na kotlinę Jeleniej Góry w całej okazałości.Przepięknie oświetlone miasto,niezapomniane chwile .Choć mieszkam w pobliżu to taki wypad w sumie koło domu też pozwolił mi przez 2 dni odpocząć od codzienności,stresu.....
Polecam Ci takie spędzenie sylwka z ukochaną .

Czytam, czytam o tych Waszych marzeniach sylwestrowych. Ja wszystkie Sylwestry spędzam w domu tylko z rodzicami. Słucham Modern Talkingu, Papa Dance. Nie wiem o czym mogłabym marzyć.
Raz przyśnił mi się taki niby Sylwester. Przyjechali do mnie na występ Dieter Bohlen i Thomas Anders. Grali i śpiewali u mnie w domu, Bohlen nawet autograf mi dał, Anders dopiero go dawał mi. Tak się ucieszyłam, że przez sen zaczęłam się śmiać. Mama usłyszała i pomyślała, że ja płaczę. No i niestety z tak pięknego snu nagle zbudziła mnie. Po zbudzeniu naprawdę było mi przez chwilę do płaczu.