TOP80.PL

KLASYCZNE => Ogólne => Wątek zaczęty przez: Martyna_18 21-01-2006 11:01:26



Tytuł: Apel
Wiadomość wysłana przez: Martyna_18 21-01-2006 11:01:26
Hmm....Skoro juz rozmawiamy tu o wszystkim i często się wygłupiamy, to ja zabiorę głos w pewnej bardzo ważnej sprawie. Wczoraj w Warszawie był wypadek- nie muszę chyba pisać, o jaki chodzi.... Nie, nie- nie mam na myśli solówki miedzy Tuskiem a Kaczyńskim. Chodzi o to, że to, co się wczoraj stało uświadomiło mi, że Polacy wcale rozsądnymi kierowcami nie są. Ponieważ 90 % użytkowników tego forum (w tym także ja) jest kierowcami, chciałabym zaapelować, bysmy, wsiadając za kierownicę, uswiadomili sobie, że sami na drodze nie jesteśmy i że nawet wieloletnia praktyka w prowadzeniu pojazdu silnikowego może zawieść. A Wy co myślicie o kulturze jazdy i zachowaniu na drogach polskich kierowców?


Tytuł: Re: Apel
Wiadomość wysłana przez: mobor 21-01-2006 12:01:18

Ja mysle ze do samochodu nalezy przede wszystkim DOROSNĄĆ.... Zdecydowana wiekszosc wypadkow spowodowana jest bowiem brakiem wyobrazni czy zwykłą głupotą kierujących. W takich sytuacjach prawo jazdy powinno być bezprecedensowo konfiskowane na długie lata... Mandat kilkusetzłotowy najczesciej "spływa" po sprawcy wypadku (mozna pograć w kulki i niezapłacic) - pdoobnie jak 6 czy nawet 10 punktów karnych
Do egzaminów z prawa jazdy wartoby także dorzucic tzw psychotesty które muszą zdawac zawodowi kierowcy (raz takie zdawałem) Jesli ktos nie umie logicznie myslec - nie powinien zasiadać za kółkiem.
Wypadek jaki zdarzył sie wczoraj nie jest zadnym szczególnym wydarzeniem- podobne sytuacje zdarzają się non-stop i zdarzać się bedą dalej. Byc moze w mieszkanców Warszawy uderzyło to szczególniej - ze zrozumiałbych wzgledów (znali poszkodowanych, miejsce wypadku itp) Bez rozwiązań systemowych statystyka podobnych zdarzen nie zmieni się ani na jotę


Tytuł: Re: Apel
Wiadomość wysłana przez: Martyna_18 21-01-2006 12:01:28
Zgadzam się z Tobą odnośnie dorośnięcia do prawka! Poza tym to jest tak- tato kupił małolatowi samochód, więc musi on go pokazać kumplom, pędząc 120 km/h. Jeżeli na coś zbiera się samemu przez dlugie lata, to potem bardziej sie to szanuje. Ale fakt jest faktem- brawura kierowców na polskich drogach jest przyczyna wielu śmiertelnych wypadków. Może powinno coś sie z tym zrobić? Ja sama jestem kierowcą dopiero od 3 m-cy i podchodze do samochodu tak: co z tego, że znam się na mechanice i na podzespołach pojazdu, kiedy moja praktyka w kierowaniu jest niewielka. Wolę jechać mniej, niżli obowiązuje, bo w razie czego łatwiej zapanować mi będzie nad kierownicą. Owszem- czsami przekraczam dozwoloną prędkość, ale to tylko na wszelkich obwodnicach i drogach poza obszarem zabudowanym....


Tytuł: Re: Apel
Wiadomość wysłana przez: Berto 21-01-2006 13:01:30
Mam inne zdanie na ten temat .Kilku debili z prawem jazdy które posiadają od kilku miesięcy za łapówki nie świadczą o braku umiejętności innych .Czasami ruszam się po drogach nie tylko w Polsce i stwierdzam że brak nam kultury jazdy ale nie brak umiejętności w trudnych warunkach.


Tytuł: Re: Apel
Wiadomość wysłana przez: CICHA 21-01-2006 14:01:34
Ja kierowcą nie jestem, ale z moich obserwacji wydaje mi się, że coraz więcej kierowców jest zbyt pochopnych, myśli tylko o sobie, nerwowych. Po co tak spieszyć się np. do pracy w sprawie służbowej w ostatniej chwili jak można o te pół godziny wyjechać wcześniej wolniej jadąc. Po drugie myślę, że dużo osób świeżo po otrzymaniu prawa jazdy chce się wykazać ,dając gazu do dechy, a nie znając np. jakie konsekwencje z takiego czegoś potem się ponosi. Wydaje może im się, że jak zdali poprawnie wszystkie egzaminy teoretyczny i praktyczny, to już posiedli wprawę w prowadzeniu pojazdu, osiągając nawet nad nim kontrolę, a ja obserwując z boku od bardzo, bardzo wielu lat np. mojego ojca za kierownicą, dochodzę do wnisku, że praktykę i opanowanie, rozwagę na drodze podczas podróży osiąga się z biegiem lat. Im więcej km. się przejedzie bezpiecznie tym jest się lepszym kierowcą. Przyznam, że ja teraz bardzo bałabym się póść na kurs prawa jazdy, a potem jeździć po mieście. Prawdopodobnie byłabym kierowcą w żółwim tempie poruszającym się i na pewno litery L nie ściągnęłabym nigdy z dachu samochodu. Ludzie bezmyślnie jadąc i ulegając wypadkom samochodowym albo innych na to narażając, nie mają najczęściej bladego pojęcia co to jest potem  niepełnosprawność  i  całe życie   uzależnione od pomocy innych osób. Nie twierdzę jednak, że wszyscy kierowcy nowi są jednakowi.  Więcej rozsądku,  rozwagi  i cierpliwości mogę życzyć  Tobie jak i szerokiej drogi wszystkim kierowcom.




Tytuł: Re: Apel
Wiadomość wysłana przez: Martyna_18 21-01-2006 15:01:59
Cicha.... Zgadzam się z Tobą. Ja też tak miałąm- zdążyłąm wyjść z egzaminu i chociaż jeszcze nie miałam w kieszeni papieru uprawniającego mnie do kierowania, to rwałam sie za kółko jak idiotka. A to nie tędy drga....Wielu doświadczonych kierowców, chociaż ma obycie z autem w chwilach, gdy coś nawala lub zbliża się wypadek, totalnie nie wie co zrobić i jak się zachować.


Tytuł: Re: Apel-do Martyny18:)
Wiadomość wysłana przez: CICHA 21-01-2006 17:01:17
Wiesz ja byłam niestety świadkiem takiej stłuczki jak się potem okazało, na początku wyglądało to potwornie groźnie. Przejeździałam z rodzicami przez skrzyżowanie, nagle nie wiadomo skąd po prawiej stronie na przeciwko mojego boku patrzę jedzie wariat furgonetką prosto w nas, a nasze pierwszeństwo.
Tak jechał błyskawicznie prosto na nas, że aż fragmenty auta gubił po drodze. Ja w krzyk ojciec dodał gazu, a po lewej jechał tir również tyle ile fabryka mu dała. My umknęliśmy od zderzenia, ale tamci stuknęli się z sobą. Wiem, że kierowca Tira miał zakrwawioną głowę. Z furgonetki kierowcy nic się nie stało. Prawdopodobnie był po kielichu. Obecnie ile razy tamtędy przejeżdażamy wszystko mi stoi przed oczami. Gdybyśmy kilka sekund wcześniej przejeżdżali to byłaby z nas miazga. A był początek października słonecznie, sucho najmniejszej mgly nie było. 


Tytuł: Re: Apel-do Martyny18:)
Wiadomość wysłana przez: Martyna_18 21-01-2006 21:01:25
NO TO MI OSTATNIO JAKIS KRETYN WYMUSIL PIERWSZENSTWO NA RONDZIE, CHOCIAZ JA JUZ NA NIE WJECHALAM


Tytuł: Re: Apel
Wiadomość wysłana przez: Maro 21-01-2006 22:01:35

A ja powiem tylko tyle w tym temacie:
 
Po pierwsze w tak wąśkim gronie niestety nic nie zmienimy, możemy tylko porozmawiać o tym jak jest i co było gdyby... ale cała Polska i tak będzie niestety jeździć tak jak do tej pory.
 
Po drugie skoro już o tym rozmawiamy. Nam nie tylko brak kultury, ale przede wszystkim rozumu i zdrowego rozsądku!!! Bo jak inaczej nazwać człowieka, który odebrał prawo jazdy dopiero co (około miesiąca temu) i rżnie głupa, że czego on nie potrafi!?! Wsiada do samochodu i pogina po mieście 80-90 km/h. To jest rozsądek? To jest zwyczajnie debilizm! I takim ludzie ewidentnie powinno się zabierać prawo jazdy. Ja sam doskonały w tym względzie nie jestem. Sam czasem jeżdżę szybko (niejednokrotnie ciut szybciej niż prędkość dopuszczalna), ale jeżdżę od 15 lat i przez samą praktykę za kółkiem wiem czego można się spodziewać, wiem na co zwrócić uwagę i wiem jak zareagować w danej sytuacji. A taki "świeży" klient co? Poza deptaniem w gaz i hamulec wie czego się spodziewać oprócz czerwonych świateł i znaków "ustąp pierwszeństwa przejazdu"? Wątpię w to bardzo. A potem zdarzają się stłuczki, wypadki i tragedie. Druga sprawa, że można jeździć nie wiadomo jak długo i można mieć nie wiadomo jakie umiejętności, a i tak można mieć przykre zdarzenie (oby nie) jeśli się trafi na takiego "mądrego" kierowcę jednego czy drugiego.
 
Po trzecie zauważcie jedną prawidłowość. Przykładowo takie warunki jak dziś gdzie jest cholerny mróz, śniegu nawaliło wszędzie jak w Alpach tyle i jakoś ogólna liczba wypadków jest mniejsza niż latem przy wspaniałych warunkach jazdy. Dlaczego? Bo warunki 90% kierowców stresują. No normalnie pełna kultura! Jeden drugiego wpuszcza, nikt się nigdzie nie wpycha, nikt nie trąbi, każdy czeka spokojnie bez pośpiechu, no normalnie szok! A nie może tak być latem? No pewnie że nie może, za dobre warunki. No to rura 120 km/h w mieście i 160 km/h za miastem. Trochę adrenaliny się przyda też za pewne no to jeszcze wyprzedzanie na trzeciego, a żeby się lepiej jechało w długą drogę no to kieliszeczek albo dwa przed wyruszeniem. A potem się dziwią. Trudno byłem, jestem i będę zawsze tego zdania, że taki prawo jazdy trza zabierać dożywotnio. Prawda, święty nie jestem, ale trzeba mieć olej też w głowie i nie będę się dalej rozpisywał bo to i tak niczego nie zmieni.
 
I po czwarte na koniec wszystkim niedoświadczonym kierowcom (oczywiście to nie jest w złym znaczeniu tego słowa) proponuje skorzystanie z obecnych warunków. Jako, że snieg zalega wszędzie, znajdzie sobie duży plac oczywiście bez samochodów i ludzi tak żebyście mogli sprawdzić swoje umiejętności bez robienia szkody ani krzywdy sobie czy komuś innemu. Jadąc nawet 20-30 km/h zróbcie półostry skręt przy jednoczesnym zaciągnięciu ręcznego hamulca... i... no właśnie. Może warto nauczyć się takich sytuacji, bo nie wiadomo czy nie spotka nas kiedyś w dniu codziennym. Tylko nie próbujcie tego manewru robić na ulicy między innymi samochodami. Szczerze odradzam jeśli nie macie doświadczenia!!!
 
A na koniec jeszcze jedno zdanie. Nie jeździjcie zawsze zgodnie z tym co mówią znaki. Fakt, że czasem mamy pierwszeństwo, ale czy zawsze musimy z niego skorzystać? Może warto wziąć pod uwagę to zdanie...
 
Tu leży ten, który miał pierwszeństwo przejazdu i koniecznie chciał z niego skorzystać. (napis na nagrobku pewnego kierowcy).
 
Wszystkim też polecam tą lekturę. Myślę, że warto ją mieć i przeczytać, szczególnie jeśli dopiero co zrobiliście prawo jazdy.
 
http://hipernet.brda.net/~radke/app/Jak_nie_dac_sie_zabic_na_drodze.rar
 
Pozdrawiam wszystkich kierowców.
Maro


Tytuł: Re: Apel
Wiadomość wysłana przez: Bodek 21-01-2006 22:01:50
Maro napisał  "A ja powiem tylko tyle w tym temacie:"Jak na tylko tyle to nieźle rozwinąłeś temat.A tak na poważnie, to zgadzam się z przedmówcami.Niestety jeszcze daleko nam do kultury jazdy i przede wszystkim brak rozumu na drodze  jest nagminnym zjawiskiem.Na codzień jeżdżę autobusem i napatrzyłem się na nie jedno.Niektóre zachowania kierowców wołają o pomstę do nieba.Codziennie coś nowego.Dziś np mało brakowało a zrobił bym gościowi z forda mondeo-malucha.Widzi sierota,że jest bardzo ślisko to "grzeje" aż do samego skrzyżowania i nagle jak pomysłowy Dobromir z bajki stwierdza,że może warto by się zatrzymać przed tym autobusem.Miał szczęście,że wcześniej już nie spodobało mi sie jego zachowanie i zmieniłem pas ruchu bo zatrzymał się dopiero na całym pasie po którym wcześnie jechałem.W rzeciwnym razie było by nie miłe spotkanie pierwszego stopnia z masą ponad 12 ton.A taką "szafę" nie sposób zatrzymać ot tak-w miejscu.Ręce opadają.Oto Polska właśnie.


Tytuł: Re: Apel
Wiadomość wysłana przez: CICHA 22-01-2006 12:01:44
Witam masz racię Maro, teraz jak przejeżdżam skrzyżowanie to ojcu mówię, piratów drogowych przodem puszczaj niech jadą na zbyty pysk. Nawet radiowózy policyjne przepuszczamy przodem, raz jeden policjant pytał tatę czemu nie jedzie, a my na to chórem, że nam się nie śpieszy.  Poruszyłeś bardzo  ważną sprawę  z tym wyprzedzaniem na trzeciego, przez  takiego  jednego można np. mijając się  z  z autem z naprzeciwka, jak  trzeci się wtranżoli  przejechać  jadącego  rowerzystę, jak się na  czas  nie  przychamuje albo  pieszego  po  lewej stronie.  To powinno być bardzo  srogo karane.

A przed chwilą wyskoczył mi bardzo dziwny komunikat:


 Zmodyfikowany:                 22 stycznia 2006 r.
   wygasa                            nieokreślony

To tylko fragment z tabelki co to jest, mam być wyrzucona z rorum Admini  NetManiaku, Rafalo co to ma znaczyć? Pozdrawiam serdecznie.


Tytuł: Re: Apel
Wiadomość wysłana przez: Maro 22-01-2006 13:01:13


Bodek napisał(a):
> Maro napisał  "A ja powiem tylko tyle w tym temacie:" Jak na tylko tyle to nieźle rozwinąłeś temat. <
 
A tak wiesz cuś faktycznie dużo wyszło, no ale nie sposób było urwać w połowie zdania.
 
Pozdrawiam,
Maro.


Tytuł: Glupota kierowcow... Pomozcie...
Wiadomość wysłana przez: NetManiak 22-01-2006 20:01:55
Troche nie do konca w temacie, choc wlasciwie tez traktuje o kierowcach z TOTALNYM brakiem wyobrazni...
W sobote rano mialem nieprzyjemnosc jechac na pogrzeb kuzyna. Bylo bardzo slisko, wiec wyjechalem wolno z garazu. Po kilkudziesieciu metrach skrecilem na skrzyzowaniu bardzo wolno pod katem prostym w prawo. Kolejne kilkanascie metrow z gorki, samochod nie zdazyl sie nawet rozpedzic i.. z naprzeciwka, zza parkujacych na zakrecie samochodow, wyskoczyl polonez. Oczywiscie nie mialem zadnych szans zahamowac. Moj woz na szczescie, na zimowych oponach, nie stracil sterownosci. Cudem ominelem samochody stojace z prawego boku i wepchnelem sie w przesmyk miedzy nimi a nadjezdzajaca taksowka (co widac na zalaczonym obrazku, az sam nie moge sie nadziwic jak mi sie udal taki manewr..). Jako ze spieszylem sie na pogrzeb, to zdecydowalem sie nie wzywac policji. Zamiast tego zrobilem kilka zdjec, a zona spisala z taksowkarzem papiery, po czym sie rozjechalismy. I teraz mam problem. Szkody sa rzedu 2-3 tys zl, i kto je ma pokryc? Taksowkarz twierdzi ze ja jechalem zbyt szybko i za swiadka wzial swego pasazera. Jednakze fizycznie nie bylo mozliwe bym na tak krotkim odcinku od skrzyzowania rozpedzil woz wiecej niz do 10-15 km/h. Taksowkarz mogl jechac szybciej, bo nawet nie zdazyl zrobic zadnego manewru (jechal do konca prosto).
Ja uwazam ze winni byli idioci, ktorzy staneli po bokach zakretu calkowicie zaslaniajac widocznosc i utrudniajac przejazd ( Art. 46.  1. Zatrzymanie i postój pojazdu są dozwolone tylko w miejscu i w warunkach, w których jest on z dostatecznej odległości widoczny dla innych kierujących i nie powoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego lub jego utrudnienia.).

Czy ktos z Was jest w stanie mi doradzic co teraz mam zrobic? Byliscie w podobnej sytuacji?

To jest niestety kolejny dowod na to, ze niektorzy ze swoim BEZMOZGOWIEM nigdy nie powinni dostac prawa jazdy. Czy tak trudno o troche wyobrazni przy parkowaniu? Chocby ze wzgledu na bezpieczenstwo karoserii wlasnego samochodu...
Ech, brak slow


Tytuł: Do Mara
Wiadomość wysłana przez: Martyna_18 22-01-2006 21:01:41

Maro, zgadzam sie z Toba. Przepraszam za wszelkie bledy, ale klawiatura mi nawalila, stad brak polskich znakow. Masz racje. Ja np. mialam wczoraj gdzies jechac....Ale doszlam do wniosku, ze pogoda nie jest adekwatna do moich umiejetnosci i balam sie wsiasc za kolko. Wole, nie majac jeszcze duzego obzcia z samochodem, nie szarzowac. Ale masz racje+ kultura sie znalazla.Kazdy kazdego przepuszcza. A jest tez tak iz lepiej przepuscic, bo ktos moze nie wyhamowac....


Tytuł: Re: Apel
Wiadomość wysłana przez: Rafalo 22-01-2006 21:01:43

Codziennie wyjeżdżając na drogi niekoniecznie miasta stołecznego napotykam najprzeróżniejszych palantów robiących na drodze zupełnie od rzeczy. Niestety statystycznie Polacy jeżdżą kiepsko a przyczyny wypadków to z reguły nadmierna prędkość. Jednak nadmierna prędkość nie jest bezpośrednią przyczyną kolizji. Dopuszczlną predkość przekraczają wszyscy jak jeden, nawet wozy policyjne nie używające sygnałów świetlnych ani dźwiękowych. Bo przecież bez tego wcale nie sa pojazdami uprzywilejowanymi.
Bezpośrednim powodem jest debilne zachowanie kierowców gdy już tę nadmierną prędkość się osiągnęło, całkowity brak wyobraźni i przewidywalności. Ostre hamowanie lub zbyt dynamiczne ruchy kierownicą, kiedy w każdej chwili można stracić panowanie nad pojazdem to podstawowe błędy.
Przyznać muszę, że i ja popełniam błędy. Ale jak narazie od 12 lat nagminnego naginania przepisów drogowych (głównie prędkość) nie udało mi się spowodować kolizji. Za to uczestniczyłem kilkukrotnie w stłuczkach i w dwóch wypadkach spowodowanych przez innych kierowców. We wszystkich z wyjątkiem jednej kolesie nie dali rady zapanować nad swoim pojazdem.
Ot taka to opowiastka.


Tytuł: Re: Glupota kierowcow... Pomozcie... do NetManiaka
Wiadomość wysłana przez: CICHA 23-01-2006 12:01:04
W poprzednim miejscu zamieszkania ojca auto również ktoś walnął z tyłu w zderzak, bo błędnie wycofywał swoje auto, ale mieliśmy autoalarm i auto było ubezpieczone. Moi rodzice zaraz po usłyszeniu alarmu wyskoczyli jedno na balkon, drugie na dwór. Spisali klientowi numerki i policja przyjechała i ściągnęli z niego koszta. Sytuacja 2 razy się nam taka przytrafiła. Fakt, faktem, że tam podwórko było malutkie, aut przybywało. Druga sprawa wiem bardzo dobrze, co to znaczy nie mieć świadka... Pozdrawiam.


Tytuł: Re: Apel
Wiadomość wysłana przez: Marcin_NH!!! 23-01-2006 21:01:02

Moi Zdaniem młody kierowca który ukończył Kurs Prawa Jazdy powinien szanować to że ma ten papierek a nie pokazywać i szpanować przy kolegach i koleżankach żę umie zajebiście jeżdzić.Bo w większości przypadkach młody kierowca nie każdy ale ten co chce pokazać prosi tatę albo sam kupuje jakieś sportowe auto np BMW 320,325 albo VW Golf 2 lub 3.I pokazuje.Kiedyś mojego kolegi kuzyn pod wpływem amfetaminy wracał z dyskoteki pędził po mieście w nocy 160km\\h Hondą Civic.Uderzył w Drzewo a wracał z kolegą.Zgineli na miejscu.Nawet najlepsi popełniają błędy krakowianin Janusz Kulig też w wypadku samochodwym zginoł.Lepiej jechać wolniej,spokojniej i dojechać troszke póżniej.Niż jechać szybko i Zginąć


Tytuł: Re: Apel
Wiadomość wysłana przez: Martyna_18 23-01-2006 22:01:41
Marcin_NH- w 100% masz rację.... Młody, niedoświadczony kierowca szpanuje przed kumplami, chociaż jego wprawa w kierowaniu jest znikoma. Tata kupi samochód, więc można poszpanować. Bardziej uważa się na to, co kupi się samemu za cięzko zarobione pieniądze


Tytuł: Re: Apel
Wiadomość wysłana przez: MARIUSZ74 24-01-2006 22:01:40

czesc
Mysle ze faktycznie jestesmy w tej materii beznadziejni. Kto z nas jezdzi zgodnie z ograniczeniami? 50 w miescie ? to chyba zart jak mozna 80 i nic sie nie dzieje . No własnie do czasu. Ja osobiscie mam sporo wyobrazni ale tez mi sie zdarza przekroczyc . A pijani kierowcy to juz plaga. Nawet autobusy z dzicmi prowadza po pijaku.Zawsze jak mijam sie na drodze z Tirem to mam mieszane ucxzucia. 


Tytuł: Re: Apel
Wiadomość wysłana przez: Martyna_18 26-01-2006 12:01:06
Mariusz- to tak jak ja. Tir-y i pijani kierowcy to rzeczywiście plaga. A ja miałam nawet kiedyś takiego znajomego, któremu zdarzało się prowadzić autokar, chociaż poprzedniego wieczoru pił. Ile razy robiłam mu o to awantury! Zawsze z takim samym skutkiem- nie działało. W końcu się doigrał i stracił pracę! Dobrze mu tak....A TIR-Ówe panicznie się boję. Ostatnio jakiś kretyn TIR-em wymusił mi na rondzie pierwszeństwo, chociaż ja już na to rondo wjechałam.... Dobrze, że nic mi się nie stało....


Tytuł: Re: Apel
Wiadomość wysłana przez: Maro 26-01-2006 19:01:09

Apropos TIR-ów.
Uprzedzenia do nich nie mam, bo do jednego worka nie można wszystkich wrzucać, wiadomo. Są i tacy, których lepiej nie spotykać na swojej drodze, ale są i kulturalni i uprzejmi, którzy nawet na trasie migną prawym kierunkiem jak się za nimi jedzie, dając w ten sposób znać, że masz wolną drogę i możesz go wyprzedzić.
 
A zdarzyło się komuś Was być spychanym przez TIR-a na pobocze i to w dodatku przy prędkości 100 km/h, gdzie wiadomo, że każdy gwałtowniejszy manewr może skończyć się nie najlepiej? Nie życzę. Nic przyjemnego.
 
Pozdrawiam.
Maro


Tytuł: Re: Apel
Wiadomość wysłana przez: Tomasso75 27-01-2006 10:01:34

W ostatnim czasie wjechało do Polski  wiele aut o dużych mocach silnikowych którym nie zabiera zbyt wiele czasu rozpeczenie się do 150-200 km/h, problem natomiast pojawia się kiedy trzeba to auto zatrzymać. Wielu uzytkowników takich samochodów jeżdziło wcześniej słabszymi i mniejszymi autami i chyba nie zdają sobie sprawy kiedy wciskają gaz w swoich "potworach". Pamietajmy trzeba liczyć siły na zamiary!Ulica nie jest trasą rajdu!

Serdecznie pozdrawiam życzac suchych jezdni i uprzejmych użytkowników dróg.

Tomasso75


Tytuł: Re: Apel
Wiadomość wysłana przez: Tomasso75 27-01-2006 10:01:58

Mam prawko od 1993 r., przejechałem ponad 1.000.000 km. Powiem jedno wiele widziałem, czasmi nie mieściło się to w głowie co ludzie potrafią zrobić na drodze, manewry od których włos się na głowie jeży brrrrryyyyyy, tylko po to żeby dojechać do celu o kilka minut wcześniej. Musimy sobie sami zadac pytanie czy nasze życie warte jest tych kilku chwil?!

Pozdrawiam


Tytuł: Re: Apel
Wiadomość wysłana przez: Martyna_18 27-01-2006 19:01:58
Maro- ja miałam kiedyś taki przypadek, że jechałam od ciotki rowerem (a moja ciotka mieszka niedaleko trasy, po której jeżdżą TIR-y). Miałam wtedy może z 13 lat. No i nagle wylądowałam w ogromnym rowie. Gdybym nie wjechała do niego rowerem, prawdopodobnie byłoby już po mnie, bo mnie jakiś bęcwał podjechał rozpędzonym TIR-em.


Tytuł: Re: Apel
Wiadomość wysłana przez: Maro 27-01-2006 21:01:23


Tomasso75 napisał(a):
>
> (...) którym nie zabiera zbyt wiele czasu rozpeczenie się do 150-200 km/h, problem natomiast pojawia się kiedy trzeba to auto zatrzymać. (...) <
 
Prawda, aczkolwiek największy problem to jest zdrowy pomyślunek zanim się to auto rozpędzi do takiej prędkości.
 
Pozdrawiam,
Maro