TOP80.PL

KLASYCZNE => Ogólne => Wątek zaczęty przez: Wizart 06-11-2006 21:11:58



Tytuł: to powinno niektórych zainteresować!
Wiadomość wysłana przez: Wizart 06-11-2006 21:11:58
Pobieranie plików z internetuSo, 2005-09-03 10:30 by VaGla » biznes · prawo autorskie · własność intelektualna · ważne
Rzeczpospolita publikuje dzieś dwa teksty Sławomira Wikariaka, które dotyczą pobierania plików z internetu i dyskusji wokół dozwolonego użytku własnego chronionych przez prawo autorskie utworów. Trwa debata na temat granic ochrony tzw. własności intelektualnej, oraz możliwości korzystania z dóbr kultury...
Zakaz korzystania z Internetu: "Utwór chroniony przez prawo to nie tylko piosenka czy film. To również zdjęcia, którymi ilustrowane są strony WWW, i teksty na nich umieszczone. Wiele (jeśli nie większość) również trafiło do sieci bez zgody autorów. Ci, którzy je tam umieszczają, bez wątpienia łamią prawo. Czy jednak osoba, która czyta taki tekst lub ogląda zdjęcie, również ma być pociągana do odpowiedzialności?" W drugim tekście pt. Ściąganie MP3 może być legalne toczy sie polemika: ja uważam, że artykuł 23 ustawy wyraźnie stanowi, że bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z utworu w zakresie użytku osobistego. "Innymi słowy, jeśli znajduję plik MP3 w sieci, to mam prawo go skopiować na własny dysk i słuchać w domowym zaciszu". Michał Błeszyński, radca prawny specjalizujący się w prawie autorskim uważa, że na art. 23 trzeba patrzeć przez pryzmat art. 17 i art. 35 ustawy
Co zaś mógłbym dodać, odpowiadając argumenty mec. Błeszyńskiego opublikowane na łamach Rzepy, to to, że ustawodawca w art. 23 przewidział wyjątek od generalnej zasady przewidującej monopol twórcy wyartykułowany w art. 17, zaś zapis art. 35 nie może być interpretowany w taki sposób, że dozwolony użytek osobisty jest całkowicie wyłączony. Przeciwna interpretacja byłaby w moim odczuciu interpretacją contra legem, bo skoro ustawodawca dopuścił taki użytek, to w jakimś konkretnie celu. W tekście powołuje się m.in. na prawo dostępu do dóbr kultury, ale w literaturze poruszającej ten temat mówi się też o racjonalności ustawodawcy, która ma polegać w tym przypadku na powstrzymaniu się od tworzenia prawa, które nie byłoby możliwe do stosowania (a tak by się stało, gdyby dozwolonego użytku osobistego by nie było). Stąd - w moim odczuciu - nie można też mówić o przestępstwie z art. 115 ust. 3 prawa autorskiego. Istotnie - istnieje generalna zasada ustanawiająca monopol twórcy, ale też i wyjątek w spotaci dozwolonego użytku.
Warto zwrócić uwagę, że mec. Błeszyński jest wybitnym znawcą prawa autorskiego. Jest również autorem jednego z artykułów proponowanych przeze mnie na forum, w wątku "Własność" intelektualna i jej granice (M. Błeszyński, "Dozwolony użytek utworów chronionych prawem autorskim", Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego 2003/6 str. 17 gdzie omawia problem dotyczący wynagrodzenia za korzystanie z utworu na podstawie wyroku Sądu Apelacyjnego).
A gdyby faktycznie miał zastosowanie art. 115 ut. 3 ustawy do pobierania plików z internetu? Artykuł ten brzmi: "Kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w inny sposób niż określony w ust. 1 lub 2 narusza cudze prawa autorskie lub prawa pokrewne określone w art. 16, art. 17, art. 18, art. 19 ust. 1 lub 2, art. 20 ust. 1-4, art. 40 ust. 1 lub 2, art. 86, art. 94 ust. 4 i art. 97, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku". Wedle niektórych pobieranie plików z internetu jest właśnie naruszeniem tego przepisu, ponieważ "w celu uzyskania korzyści majątkowej" naruszają uprawnienia twórcy, któremu na podstawie art. 17 ustawy "przysługuje wyłączne prawo do korzystania z utworu i rozporządzania nim na wszystkich polach eksploatacji oraz do wynagrodzenia za korzystanie z utworu". W celu uzyskania korzyści majątkowej, bo pobierają i nie płacą, i to, że nie płacą jest właśnie tą korzyścią.
Hmm... Gdyby tak do tego podejść, to przecież karze pozbawienia wolności podlegaliby również wszyscy ci, którzy od znajomych pożyczają książki by je przeczytać, bo ich nie stać na ich zakup, albo z innego powodu nie mają ochoty ich kupować. Korzystanie z biblioteki byłoby przestępstwem. Być może tak kiedyś będzie... Co sądzicie?
materiał targnięty z:
http://prawo.vagla.pl/node/5454


Tytuł: Re: to powinno niektórych zainteresować!
Wiadomość wysłana przez: Cesar 07-11-2006 08:11:33

wizart ty chyba masz coś na sumieniu że tak często wracasz do tego tematu

poz...............


Tytuł: Re: to powinno niektórych zainteresować!
Wiadomość wysłana przez: Wizart 07-11-2006 12:11:34
ja nie...ale widziałem ciebie na bazarze z wypchaną torbą jak handlowałeś jakimiś nośnikami. Myślę, że to były czyste płytki a te okladki z filmów to tylko tak dla ozdoby...


Tytuł: Z przymrużeniem oka ;)
Wiadomość wysłana przez: VM-Rexor 07-11-2006 13:11:24

Oferta dla każdego co ma coś na sumieniu
dobre na płyty
http://youtube.com/watch?v=xEIzMxZzJTs
i specjalistom od odzyskiwania danych z HDD też da niezłą układankę
http://youtube.com/watch?v=sQYPCPB1g3o
Tu wersja dla mniej cierpliwych (po co bawić się w wykręcanie  )
http://youtube.com/watch?v=j1_uvM-5xKs