dj pro - HDX HARD DRIVE CD/MP3 PLAYER

mom zdaniem zabawka dla dzieci pod choinke albo pod koszyk wielkanocny, jakos nie moge sobie wyobrazic dj'a z takim kombajnem

ja gram na 2 setkach i dobrze mi z tym, a co do tego szarpania to ciekawie to nazwales

to zalezy od podejscia do tej pracy (zajecia)  wczesniej trzeba sobie odpowiedziec na pytanie jakie imprezy sie zamierza SZARPAC i jaki sprzet moze to umozliwic, nie ma nic gorszego jak kupowac cos na wyrost (szpan ?), a z czego sie rzadko albo w ogole nie korzysta, przyklad infantylny: ile razy mozna wykorzystywac na jednej imprezie badz wielu wciaz te same efekty miksera np pioneer 600 ktorych jest ok 10, nie pamietam dokladnie bo dawno nie gralem z niego, to tylko jedno z wielu podejsc do szerokiego rozumienia tematu zakupu sprzetu kierujac sie wieloma wytycznymi, takze finansowymi

Mobor, moim zdaniem porównywanie konferansjerki na balu (nawet jeśli to muzyka mechaniczna) do djowania w ogólnym pojęciu jest raczej nie na miejscu.
To dwie zupełnie inne dziedziny. No i z tym tworzeniem klimatu... też przywaliłeś. Uważasz, że koleś na balu zrobił lepszy klimat niż DJ na imprezie klubowej? A gdzie tu wspólny mianownik?
Nie umniejszam tu zawodowstwu tego kogoś z 30 letnim doświadczeniem, ale chyba raczej jego wiedza na nic się zda gdy przyjdzie zagrać housowego seta.
Jak powiedziałeś: inna szkoła, inny rynek, inny odbiorca.

Doskonale znam z autopsji różnicę finansową pomiędzy graniem w klubie a graniem imprezy okazjonalnej.
Nie zgadzam się z tym, że house to rąbanka  ale to już szczegół.
P.S. Jak to bywało w latach 80 z dużymi imprezami to trochę można zobaczyć w filmie "Wodzirej" z Jerzym Stuhrem

... myślę, że to może się przyjąć szybciej niż prezentowane tutaj kiedyś cudo grające na I-Podach, bo na pierwszy rzut oka przypomina odtwarzacz CD. Owszem mp3 jest kompresją stratną, ale jeśli utwory skompresuje się z maksymalnym możliwym bitrate (320) i dobrze zrobionym kodekiem to już tego da się słuchać. A "leniwy DJ" chyba doceni wygodę posortowanych utworów pod względem gatunkowym a przede wszystkim BPM - koniec z żonglerkami płyt podczas grania jednego setu, a jakby ten odtwarzacz miał kilka niezależnych torów audio, to już "dual" byłby używany tylko w awaryjnych sytuacjach . Chyba najbardziej przekonującą sprawą jest fakt, że mobilni docenią  brak konieczności wożenia z sobą kilku walizek płyt - te mogą sobie bezpiecznie leżeć w domu. No i na koniec rozważanie - ciekawe jak przyjmował sie kiedyś odtwarzacz CD jako sprzęt do DJ-owania - co prawda nie wyparł vinyla, ale chyba jest mniej imprez bez gramofonu aniżeli bez odtwarzacza CD.
No i poza tym czy ważne jest z czego DJ gra ? Chyba ważne jest - jak gra - dla mnie może nawet i puszczać czy scratchować z magnetofonu szpulowego, jeśli to jest technicznie możliwe.
Pozdrawiam

Witam
Może zabrzmi to zabrzmi groźnie, ale po prostu pewne zawody "starzeją się moralnie i stają się niszowe" - to chyba DJ-owi nie grozi, ale w związku z zmianą trendów w modzie, gustów publiczności, postępami technologicznymi trzeba być przygotowanym na zmiany (chociażby na VJ-owanie) - tym starszym pozostanie "dusza" (danych przedmiotów czy profesji) którą nabyły w najwspanialszym okresie ich młodości, a młodzi będą mieli swoją "duszę" z świata bardziej współczesnego (i też kiedyś nie będą rozumieć swoich młodszych kolegów). Czynnik ludzki, tam gdzie liczy się twórczość będzie wciąż ważny, ale człowiek idzie naprzód i z racji swojego "lenistwa" będzie starał się tak robić, żeby robić jak najmniej lub żeby nie zaliczać "wpadek" - za przykład niech posłuży pralka automatyczna - co prawda maszyna odwala za człowieka brudną robotę, jednak piorąc ręcznie i wkładając w to doświadczenie można wyprać plamy z którymi automat sobie nie poradzi - ale mimo wszystko pralka jest dziś nieodzownym meblem w mieszkaniu - i co na to praczki ???   Oczywiście nie da się tego bezpośrednio przyrównać - zawód praczki rzadko kiedy jest pasją a zawód DJ-a zwykle w jakimś stopniu jest przyjemnością - tak przynajmniej twierdze patrząc z boku na imprezy. No i wracając do postępów w DJ-stwie oglądałem niedawno materiał edukacyjny z powstawania Max Mixa 11 - szczerze mówiąc myślałem, że pętle i "zacięcia" powstawały tylko za pomocą supersamplerów(jak na tamte czasy), nigdy mi nie przyszłoby do głowy, żeby bawić się w cięcie i sklejanie taśmy magnetofonowej. Idąc tym tropem pewnie montażysta korzystający z taśmy, noża i samoprzylepca złapał się za głowę jak zobaczył, że postęp techniczny pozwala mu kilkoma kliknięciami mychy zrobić to, nad czym on musiał zuzywać kilometry taśmy magnetycznej i godziny cennego czasu.
A młodzi, żeby dorównać ówczesnym mistrzom w jak najkrótszym czasie będą sięgać do nowinek technologicznych przez starszych uważanych przez zakazane
Czynnik ludzki wbrew pozorom nie zginie- wciąż gdzieś w tym wszystkim zawsze pozostanie- chociażby w doborze repertuaru utworów... czy podjęciu decyzji o zrobieniu takiej a nie innej potrawy właśnie na taką czy inną okazję.
Pozdrawiam