Sprawdź:
Zobacz:
Strony: 1 [2]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek:

Czy ma ktoś Mike Mareena nagrania

 (Przeczytany 8721 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
ezzra
Gość
« Odpowiedz #20 : 19-08-2006 13:08:42 »

free to napisz do np. Mike Mareena by udostępnił na swojej witrynie za free wszystkie nagrania, które są jego własnością

o to chodzi, że ON NIE JEST WLASCICIELEM tych nagran, tylko wytwornia. Gdyby MM umiescil pliki mp3 zgrane z CD WYTWORNI - smieszne, ale i on by uznany zostal za pirata. Tak jest we wszystkich kontraktach z wytworniami.

Zapisane
Rafalo
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-2
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2003/09/23
Wiadomości: 7114



« Odpowiedz #21 : 19-08-2006 14:08:29 »


ezzra napisał(a):
> free to napisz do np. Mike Mareena by udostępnił na swojej witrynie za free wszystkie nagrania, które są jego własnością
>
> o to chodzi, że ON NIE JEST WLASCICIELEM tych nagran, tylko wytwornia. Gdyby MM umiescil pliki mp3 zgrane z CD WYTWORNI - smieszne, ale i on by uznany zostal za pirata. Tak jest we wszystkich kontraktach z wytworniami.


Tak sobie przyglądam się temu wątkowi i ręce mi co chwila opadają. No i nie wytrzymałem.


Co za impertynenckie uogólnienie!
Mareen współpracował z wieloma gigantami i rzeczywiście jego nagrania z lat 70 obecnie należą do katalogu CBS oraz Sony. Ale akurat w przypadku produkcji z lat 80 (Love Spy, Dancing In The Dark, Agent Of Liberty, Don't Talk To The Snake i wielu, wielu, wielu innych) wszystkie są jego własnością, bowiem wydawał je w wytwórni należącej do niego samego. Posiadał też własną firmę publishingową. ZYX był jedynie bardzo dobrym dystrybutorem, który wówczas zażądał od Mareena aby na dystrybuowanych przez ZYX produkcjach widniało logo i label dystrybutora.

Pozostałe kwestie poruszone w tym wątku nie wymagają komentarza  Komentują się same.

Powiem tylko, że kolesie siedziący w pierdlu za kradzieże, zabójstwa itp również uważają w większości przypadków, że nic takiego nie zrobili.

Zapisane
Rafalo
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-2
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2003/09/23
Wiadomości: 7114



« Odpowiedz #22 : 19-08-2006 14:08:26 »

małe sprostowanko
CBS i Sony to ta sama korporacja zwana obecnie Sony BMG

Zapisane
Motyl
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +1/-3
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2001/11/28
Wiadomości: 4433


« Odpowiedz #23 : 19-08-2006 23:08:17 »


....poruszony został niejako "przy okazji" bardzo ciekawy temat....mianowicie temat "robienia" muzyki wyłącznie dla kasy...Ludzie! Przecież to się przeważnie od razu słyszy! Wszystko jest tak skomponowane ,zaaranżowane, aby potencjalnie podobało się jak największej ilości odbiorców, aby nikogo nie drażniło zbyt ostrym brzmieniem, jakimś nietypowym rozwiązaniem itp. itd....Przyjmuje się założenie : dobrze, może nikogo ten kawałek nie zachwyci, ale też nikt go nie wyłączy...Efekt: godzina z Radiem Zet...Papka, papka, papka...jednym uchem wejdzie, drugim wyjdzie....ale nie ma problemu, bo za kilka tygodni powstanie coś zupełnie podobnego....ważne, aby jako-tako się sprzedało...żeby zrobić plan sprzedaży....
Oczywiście, i dzis powstaje dobra muzyka...ale z reguły są to małe, niezależne wytwórnie...Zdarza sie, że jakiś wykonawca jest na tyle zajebisty, że sam się wylansuje...co się potem dzieje ? przechwytuje go jakiś gigant, poważna, wielka wytwórnia...i zazwyczaj jest już po zawodach, wykonawca zaczyna grać w "mainstream'ie", tak jak wszyscy....tak ,aby sie nie wychylac... aby potencjalnie sie przypodobać jak najwiekszej ilosci sluchaczy - a wiadomo: jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego....
To tylko takie moje prywatne opinie

Zapisane

Electro-pop ze Skandynawii:  Spektralized / Monofader, Colony 5, Apoptygma Berzerk, Code64...
Motyl
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +1/-3
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2001/11/28
Wiadomości: 4433


« Odpowiedz #24 : 19-08-2006 23:08:59 »

Motyl!! Nie każdy zaczynał od MP3. Jeżeli MP3 ma być zachętą dla ściągnięcia nowych italozapaleńców to gratuluję odwagi i pomysłowości.

A co ma być tą zachętą, jak nie właśnie trochę mp3-ek na początek ?
Na pewno nie odpowiedż typu: idż sobie do sklepu i kup...
Oczywiście: jeden weźmie mp3-ki i zniknie, drugi nie zniknie ale pozostanie tylko przy mp3 ...ale jest tez odsetek ,ktory kiedys zacznie kupowac winyle i oryginalne CD...bo sie w to wciagnie po prostu...bo stwierdzi, ze mp3 to nie jest to...
I tak jest nas mało, czy nie warto dac szansy "nowym"...?

Mike Mareen...może pomińmy milczeniem jego come back, bo to był wręcz żenujący przyklad zrobienia płyty dla kasy, tylko i wyłacznie dla kasy...zero zaangażowania, pomysłow...nic...Nie mam tej płyty chyba nawet w mp3, choć MM z lat 80-tych był dla mnie fenomenalny.

Zapisane

Electro-pop ze Skandynawii:  Spektralized / Monofader, Colony 5, Apoptygma Berzerk, Code64...
Matek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2002/01/31
Wiadomości: 1437



WWW
« Odpowiedz #25 : 20-08-2006 23:08:52 »


bozetti_(Andreas) napisał(a):
> Wiesz co Krzyś, ja Ci się również dziwię. Często zadajemy sobie pytania: czemu tak mało osób kupuje płyty z italo (nie mówię o kupnie tzw. "używanych" płyt, ale o nówkach ze sklepu), czemu na koncertach jest niewielka frekwencja, czemu italo powoli odchodzi w zapomnienie, czemu i czemu - odpowiedź jest jedna: bo nie szanuje się czyjegoś trudu włożonego w stworzenie textu, muzyki, itd..

Za przeproszeniem: "pieprzenie kotka za pomocą młotka"! akurat taki artysta, który w latach 80 wydał ileś tam przebojów, teraz nagle zbiednieje od kilku empetrójek? To co miał zarobić to już zarobił, teraz najwyżej dostaje tantiemy od rozgłośni radiowych i wytwórni, które może, "łaskawie" wydadzą Jego płytę na fali chwilowego powrotu mody na lata 80. I to też będą TYLKO te największe przeboje, a nie te mało znane, bo ludzie chcą słuchać najczęściej tylko tego co sami już znaja, i dlatego ZYX wznawia tylko swoje składanki ze znanymi numerami bo wie, że na nich może chociaż trochę zarobić. I tu bym głównie upatrywał tak małej popularności np. diamondów, a nie "wielkiej" fali piractwa wśród fanów italo.
Teraz na fali są inni, młodsi, którzy lepiej się sprzedają, to i na nich się zarabia.

Jestem w stanie zrozumieć takie podejście do utworów nowych, chociaz i tak w większości płyt które się dzisiaj obecnie kupuje, 90% numerów na nich to nic nie warte zapełniacze, a moze 2,3 są warte posłuchania.

>bozetti_(Andreas) napisał(a):
> czemu tak mało osób kupuje płyty z italo (nie mówię o kupnie tzw. "używanych" płyt, ale o nówkach ze sklepu)
bo najpierw takie plyty muszą być dostepne i promowane szerzej a nie tylko w internecie. I przede wszystkim takie tytuły muszą się pojawiać częściej, co w przypadku italo, euro i w większej części space jest raczej nierealne prawda??? i czy muszę Ci tłumaczyc jeszcze dlaczego?

>bozetti_(Andreas) napisał(a):
> czemu na koncertach jest niewielka frekwencja, czemu italo powoli odchodzi w zapomnienie,czemu, czemu.
bo nie wiem czy zauważyłeś, ale italo już nie ma i nie będzie. Powróci tylko od czasu do czasu na fali nostalgii raz na jakis czas, i tylko ileś tam osób raz na jakiś czas przypomni sobie, że coś takiego ich kiedyś kręciło i z sentymentu się może wybiorą na koncert, czy kupia płytę. Wlasnie tego dowiódł ostatni Sopot. Która wielka wytwórnia czy stacja tv wyloży ogromne pieniądze na promocję italo w dzisiejszych czasach?? Porównaj sobie nakłady na promocję naszego koncertu, a sopockiego festiwalu we wrześniu, na którym też wystąpi gwiazda z - nomen omen - lat 80tych, Elton John. Jesteś na fali, jest kasa, nie jesteś, no może raz na 20 lat coś tam wyskrobiemy.
Smutne ale prawdziwe.


I TYLKO garstka takich zapaleńców jak my, którzy widzą w tej muzyce coś więcej, poszukuje rzeczy nieznanych, cieszy się z wylicytowanych winyli i chce się dowiedzieć na ten temat cos więcej.I pomimo tego, że też kiedyś zaczynała od wzgardzonych przez niektórych tutaj emetrójek, to teraz wyszukuje dla siebie co ciekawsze nagrania na nośnikach oryginalnych.

Ile z tych NOWYCH osób, mając najprawdopodobniej internet od niedawna, ma JAKIEKOLWIEK pojęcie o kupowaniu na aukcjach w Ebay i to jeszcze za granicą??
Wielu z nich nawet nie ma internetu i jeśli tego nie uslyszy w np. audycji poświęconej muzyce italo, to NIGDY się może nie dowie, że takie wydawnictwa jeszcze powstają! a nawet jak sie dowie, to i tak ich nie kupi, bo w znacznej większości dostępne są do kupienia tylko w internecie.

Takie osoby, swoje przeboje sprzed lat, które teraz słyszą ponownie po 20 latach w radio, nadal nagrywają je na kasetach magnetofonowych! NIEWIARYGODNE prawda? ale niestety prawdziwe, znam to z autopsji.


I teraz wyobraź sobie takiego Matka, który wchodzi dobre kilka lat temu na tę stronę w poszukiwaniu empetrójek!! tak! potwórzę: EMPETRÓJEK, bo już "co nieco" stron w necie w poszukiwaniu utworów ze składanek MADE UP Records przejrzał, i ich po prostu nie znalazł, i nagle tutaj I TYLKO TUTAJ ktoś wyciąga do niego pomocną dłoń i nagle odkrywa on, że sa jeszcze ludzie, którzy tak jak on, jeszcze słuchają tej muzyki i chca się nia podzielić i przybliżyć ja innym... i dzieki temu może nadal tu jest?


A teraz sytuacja odwrotna: wchodzi sobie taki Matek tutaj, pyta się grzecznie: czy ktoś coś wie na ten temat, a może ma i mógłby się podzielić i w odpowiedzi słyszy: spadaj na drzewo (eee sorki na EBAY) tam może coś znajdziesz. Ok to spadam, narka cześć i tyle mnie widzieli.


Owszem, często zdarza się tak, że ktoś wchodzi i tylko: dajcie dajcie dajcie. Ale to przeciez od razu widać co, kto i dlaczego. Ale jeśli jest to osoba potencjalnie interesująca, która może i nie zna się zbytnio na wykonawcach italo czy w ogóle lat 80, ale nadal kocha tę muzykę i potrafi od czasu do czasu od siebie również coś wnieść, to dlaczego od razu na nią najeżdżać??

Pomijam takie abstarkcje do których dochodziło jakiś czas temu, że ktoś prosi o jeden utwór, a niektórzy gotowi byli mu wrzucić całą dyskografię.

Ale z tego co zauważyłem to betina92: była z nami na imprezie (także dla mnie i dla wielu innych osób które też tam byly nie jest już osobą obcą) potrafiła sie przedstawić, poznała kilka osób, a teraz raptem poprosiła o kilka numerów  a nie całą dyskografię...
...także niech niektórzy nie będą świętsi od papieża.

I to tyle mojego i tak przydługiego wywodu. Nara.

Zapisane
Rafalo
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-2
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2003/09/23
Wiadomości: 7114



« Odpowiedz #26 : 21-08-2006 09:08:17 »


Matek napisał(a):
> Za przeproszeniem: "pieprzenie kotka za pomocą młotka"! akurat taki artysta, który w latach 80 wydał ileś tam przebojów, teraz nagle zbiednieje od kilku empetrójek? To co miał zarobić to już zarobił, teraz najwyżej dostaje tantiemy od rozgłośni radiowych i wytwórni, które może, "łaskawie" wydadzą Jego płytę na fali chwilowego powrotu mody na lata 80.

I tu się muszę zgodzić. Od płyt używanych, sprzedawanych z drugiej ręki nie są odprowadzane żadne tantiemy, ponieważ takowe zostały odprowadzone w dniu jej pierwotnej sprzedaży. Dlatego artyści z lat 80 nie mają żadnych korzyści z obrotu ich starymi winylami.

ALE!!! UWAGA!!!
Stare albumy Mike'a Mareena na CD, jego ZYXowski The Best Of, składanki CD z latami 80 i tak dalej - to wszystko do czego kupowania namawiani się wciąż żebrający o mp3 ludkowie, to płyty z rynku pierwotnego (są wciąż dotłaczane w niskich nakładach, ponieważ wciąż utrzymuje się niewielki na nie popyt). Ze sprzedaży tych płyt artyści lub ich rodziny otrzymują wynagrodzenie. Z reguły ceny składanek (głównie ZYX) nie są wygórowane, zaś jeśli dobrze pogrzebać w necie, można trafić w dobrych cenach, dobre tytuły.
Dlatego jeśli ktoś prosi o mp3 Mareena to pokazanie mu linku do sklepu gdzie jego BEST OF można kupić za 20 czy 30 zł jest wg mnie jak najbardziej na miejscu. Zaś ewentualne fochy, że ktoś czegoś nie dostał za darmo to dopiero FARSA!


I to też będą TYLKO te największe przeboje, a nie te mało znane, bo ludzie chcą słuchać najczęściej tylko tego co sami już znaja, i dlatego ZYX wznawia tylko swoje składanki ze znanymi numerami bo wie, że na nich może chociaż trochę zarobić. I tu bym głównie upatrywał tak małej popularności np. diamondów, a nie "wielkiej" fali piractwa wśród fanów italo.


Tu z kolei muszę się wtrącić. Składanki ZYX nie sprzedają się wcale lepiej od Diamondsów. Z reguły w całej Europie ZYX sprzedaje od 500 do 2000 sztuk danego tytułu poświęconego italo z lat 80. To wynik, który Blanco Y Negro uzyskuje bez problemu. Różnica pomiędzy tymi dwoma wytwórniami polega na tym, że ZYX nie odprowadza od swoich płyt aż tak dużych tantiemów, co za tym idzie koszty produkcji są znacznie niższe.



> Jestem w stanie zrozumieć takie podejście do utworów nowych, chociaz i tak w większości płyt które się dzisiaj obecnie kupuje, 90% numerów na nich to nic nie warte zapełniacze, a moze 2,3 są warte posłuchania.

Posiadanie płyt oryginalnych to coś takiego, co w polskim społeczeństwie i jego mentalności jest wręcz dziwne. Ciężko powiedzieć, skąd się wzięło takie przeświadczenie u większości ludzi, że nie warto kupować oryginałów.
Ponieważ to w Polsce ludzie uważają, że wszystko powinno być za darmo.
Nawet jeśli jakiś muzyk jak to ujął Motyl tworzy muzykę "z przesłaniem" a nie "dla kasy" to robi to na kurewsko drogich instrumentach i realizuje ją w kurewsko drogim studio. Nawet najbardziej garażowe produkcje dziś muszą przejść finalny mix i mastering w dobrym studio. To wszystko kosztuje.
W tym czasie gdy ta muzyka była tworzona, dany artysta musiał coś JEŚĆ, musiał kupić sobie papier toaletowy do podtarcia tyłka, pojechać tramwajem lub samochodem do studia i zapłacić rachunki za prąd. 
Więc ludzie kochani, nie wymyślajcie jakichś CHORYCH argumentów, dlaczego mp3 ma być za darmo!
Każda piosenka, którą można dostać na rynku pierwotnym, udostępniona na mp3 za darmo to strzał w plecy do swojego idola. Pozostałe nagrania, które ktoś tam zripował z jakiegość winyla, które nie są obecnie dostępne nie szkodzą finansowo artystom. MIMO TO jednak szkodzą w innej sferze - pogłębiają bowiem przeświadczenie różnych niemyślących ludzi, że muzyka powinna być za darmo.
 



> I teraz wyobraź sobie takiego Matka, który wchodzi dobre kilka lat temu na tę stronę w poszukiwaniu empetrójek!! tak! potwórzę: EMPETRÓJEK, bo już "co nieco" stron w necie w poszukiwaniu utworów ze składanek MADE UP Records przejrzał, i ich po prostu nie znalazł, i nagle tutaj I TYLKO TUTAJ ktoś wyciąga do niego pomocną dłoń i nagle odkrywa on, że sa jeszcze ludzie, którzy tak jak on, jeszcze słuchają tej muzyki i chca się nia podzielić i przybliżyć ja innym... i dzieki temu może nadal tu jest?

> A teraz sytuacja odwrotna: wchodzi sobie taki Matek tutaj, pyta się grzecznie: czy ktoś coś wie na ten temat, a może ma i mógłby się podzielić i w odpowiedzi słyszy: spadaj na drzewo (eee sorki na EBAY) tam może coś znajdziesz. Ok to spadam, narka cześć i tyle mnie widzieli.


Podanie komuś linka do aukcji z płytą, na której jest jego ulubione nagranie wcale nie jest jednoznaczne ze "spadaj łosiu".
Tam gdzie grupują się ludzie, którzy zbierają oryginalne winyle z reguły może on dowiedzieć się znacznie więcej szczegółów o danym wykonawcy, jego innych piosenkach. Niestety na forum, na którym są sami empetrójkowcy rzucający jak to Voco powiedziała "URLami na lewo i prawo" rzadko zdarza się, aby ktoś znał wytwórnię z jakiej pochodzi ta piosenka oraz rok jej wydania.
To nie jest chyba najlepszy sposób na promowanie tej muzyki?
W ludziach trzeba zaszczepiać ciekawość i szacunek.
Pamięć o latach 80 przetrwa tylko wraz z ich rekwizytami. Plik mp3 moim zdaniem jest jedynie nośnikiem zapisu, ale nie spełnia nawet roli dokumentu, dowodu istnienia, ponieważ szacunek do tych nagrań już dawno został dzięki mp3 pogrzebany. Ludzie nawet nie starają się aby plik taki miał właściwie zapisany tytuł i wykonawcę. I w takich niuansach leży pies pogrzebany.


> I to tyle mojego i tak przydługiego wywodu. Nara.
I mojego też

Zapisane
Matek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2002/01/31
Wiadomości: 1437



WWW
« Odpowiedz #27 : 21-08-2006 12:08:00 »

Kurcze, mam dziwne wrażenie, że piszemy o dwóch różnych rzeczach - ja o intencjach, Ty mi wyskakujesz z definicjami i to jeszcze wybiórczo. Nie mam niestety czasu, żeby poodpowiadać dokładnie, ale chociaż kilka kwestii:

>napisałeś:
>Tu z kolei muszę się wtrącić. Składanki ZYX nie sprzedają się wcale lepiej od Diamondsów. Z reguły w całej Europie ZYX sprzedaje od 500 do 2000 sztuk danego tytułu poświęconego italo z lat 80. To wynik, który Blanco Y Negro uzyskuje bez problemu. Różnica pomiędzy tymi dwoma wytwórniami polega na tym, że ZYX nie odprowadza od swoich płyt aż tak dużych tantiemów, co za tym idzie koszty produkcji są znacznie niższe.

Co z tego, że w wielu punktach masz rację, a i tak nie zmienisz faktu, że na dzień dzisiejszy w Polsce, znaczną większość numerów italo nie znajdziesz w NORMALNiE DOSTĘPNY sposób (czyli poprzez pójscie do sklepu i zakupienie go jak każdej innej płyty). Bo kupowanie na aukcjach czy w sklepach internetowych jeszcze u nas długo tak nie będzie postrzegane. To, że Ty (czy wielu z nas tutaj obecnych) tak do tego podchodzi i jest to dla nas oczywiste, nie oznacza, że dla kogoś kto wcześniej kompletnie o tym nie miał pojęcia jest tak samo oczywiste. Taka osoba podchodzi do mp3 z numerami italo, dokładnie w taki sam sposób jak do nagrania, które miała wcześniej na taśmie magnetofonowej. I WIELKIE uświadamianie za dużo tu nie zmieni. Oczywistym jest to, że warto to robić (ale raczej nie w sposób w jaki zrobiła to Voco...), ale na to potrzeba czasu.

I jeśli taka osoba, po uzyskaniu informacji której oczekuje, czasami otrzyma jedno czy 2 swoje poszukiwane od 20 lat nagrania których nigdzie już nie może dostać (ale nie cała dyskografię!!), przy okazji dostając linka ze wskazaniem do powszechnie dostępnych miejsc gdzie moze je jeszcze legalnie kupić - to czy jest to złem absolutnym??

>napisałeś:
>Niestety na forum, na którym są sami empetrójkowcy rzucający jak to Voco powiedziała "URLami na lewo i prawo" rzadko zdarza się, aby ktoś znał wytwórnię z jakiej pochodzi ta piosenka oraz rok jej wydania.
To nie jest chyba najlepszy sposób na promowanie tej muzyki?

sorry, ale którego przeciętnego zjadacza chleba interesuje (poza nielicznymi wyjątkami) wytwórnia z jakiej pochodzi Jego długo poszukiwany utwór? mnie na początku nie interesowały takie rzeczy. Dopiero po jakimś czasie może tak, ale nie na początku. Po co niby miało mi to być do szczęścia potrzebne?

>W ludziach trzeba zaszczepiać ciekawość i szacunek.

Zgadzam się całkowicie, i warto to robić porzez właściwe traktowanie, a nie podchodzenie do kogoś takiego z góry (z różnych powodów). Ja doskonale pamiętam, jak zostałem tu przyjęty, i jakie PIERWSZE wrażenie odniosłem po spotkaniu z ludźmi na forum.

Ktoś będzie chciał się dowiedzieć więcej i będzie drążył temat, innemu wystarczy do szczęścia sam utwór i choćbyś go na siłe wytwórnią uszczęśliwiał to i tak go nie zmienisz do momentu aż sam nie będzie chciał.

PS. tak przy okazji patrząc na Twój avatar, mam wrażanie, że znowu zmieniłeś podejście do ...?

Zapisane
Rafalo
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-2
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2003/09/23
Wiadomości: 7114



« Odpowiedz #28 : 21-08-2006 13:08:16 »


Matek napisał(a):
> Co z tego, że w wielu punktach masz rację, a i tak nie zmienisz faktu, że na dzień dzisiejszy w Polsce, znaczną większość numerów italo nie znajdziesz w NORMALNiE DOSTĘPNY sposób (czyli poprzez pójscie do sklepu i zakupienie go jak każdej innej płyty). Bo kupowanie na aukcjach czy w sklepach internetowych jeszcze u nas długo tak nie będzie postrzegane. To, że Ty (czy wielu z nas tutaj obecnych) tak do tego podchodzi i jest to dla nas oczywiste, nie oznacza, że dla kogoś kto wcześniej kompletnie o tym nie miał pojęcia jest tak samo oczywiste.

Dlatego trzeba promować alternatywne formy zakupów. Większość płyt wcale nie jest droga.
Jeśli ktoś szuka nagrania, to nie oznacza, że koniecznie zależy mu na mp3. Wiele ludzi lubi słuchać swoich ulubionych piosenek w dobrej jakości na dobrym sprzęcie, a nie z malutkich głośniczków komputera wypierdzających właśnie resztki tego co plik mp3 zrobił z nagrania.

Przechodzenie bez "gry wstępnej" do rozdawania mp3 jest pójściem na łatwiznę.


Taka osoba podchodzi do mp3 z numerami italo, dokładnie w taki sam sposób jak do nagrania, które miała wcześniej na taśmie magnetofonowej. I WIELKIE uświadamianie za dużo tu nie zmieni. Oczywistym jest to, że warto to robić (ale raczej nie w sposób w jaki zrobiła to Voco...), ale na to potrzeba czasu.

Moim zdaniem zawsze warto namawiać na kupowania. Mp3 to ostateczność.


>
> I jeśli taka osoba, po uzyskaniu informacji której oczekuje, czasami otrzyma jedno czy 2 swoje poszukiwane od 20 lat nagrania których nigdzie już nie może dostać (ale nie cała dyskografię!!), przy okazji dostając linka ze wskazaniem do powszechnie dostępnych miejsc gdzie moze je jeszcze legalnie kupić - to czy jest to złem absolutnym??

I tu UWAGA.
Nie wierzę i nigdy nie uwierzę, że ktoś szukał czegoś 20 lat i do dziś nie znalazł. Tym bardziej jakiegoś Mareena, Joya, Radiorame czy Silent Circle
To najdurniejszy FARMAZON jaki dane było czytać tu z ust wielu forumowiczów.
Bowiem ja od lat poszukuję niezliczonych ilości nagrań, w tym czasie udało mi się znaleźć ponad 1000 poszukiwanych przeze mnie płyt. Ale to dlatego, że ich naprawdę poszukuję. Kopię po sklepach, aukcjach, wypytuję zagranicznych znajomych itp.
Ci, którzy tu wpadają po mp3 to nie są ludzie, którzy naprawdę czegoś poszukują. Poprostu coś im się przypomniało pod wpływem chwili, a te ich 20 letnie poszukiwania to w rzeczywistości raptem kilka minut nieudolnego przeglądania Google'a. Powiedzmy to sobie wprost.
 
Tylko kilka osób spośród zgromadzonych tu włożyło w swoje poszukiwania choćby odrobinę starań.
Jeden systematycznie odwiedza Wolumen, drugi chodzi po sklepach, trzeci przeszukuje Stereo.pl czy Fan.pl, czwarty wertuje aukcje, piąty przegląda oferty Totalrecall.de i tak dalej.

Nie nazywajmy poszukiwaniem takich czynności jak napisanie postu "szukam mp3". Tak może zrobić każdy. To zupełnie tak jakby ktoś zapytał: "Czy ktoś może wie, gdzie można kupić Fiata Siena?"

Nie jestem absolutnym wrogiem udostępniania plików. Sam się nieraz zhańbiłem ripując wiele płyt dla moich bliskich kolegów i koleżanek. Ale jestem zdania, że jeśli Mareena czy Savage można kupić za 20 zł, to żebranie o ich mp3 jest zupełnie nie na miejscu.



> sorry, ale którego przeciętnego zjadacza chleba interesuje (poza nielicznymi wyjątkami) wytwórnia z jakiej pochodzi Jego długo poszukiwany utwór? mnie na początku nie interesowały takie rzeczy. Dopiero po jakimś czasie może tak, ale nie na początku. Po co niby miało mi to być do szczęścia potrzebne?

Może i nie obchodzi, ale chociaż właściwą pisownią nazwiska swojego idola mógłby się zainteresować.
Jeśli nawet nie to, to kim taka osoba jest? Równie dobrze może słuchać z głośników pierdzenia słonia, bo w sumie co za różnica?


> Zgadzam się całkowicie, i warto to robić porzez właściwe traktowanie, a nie podchodzenie do kogoś takiego z góry (z różnych powodów). Ja doskonale pamiętam, jak zostałem tu przyjęty, i jakie PIERWSZE wrażenie odniosłem po spotkaniu z ludźmi na forum.

Racja. I dlatego trzeba promować, pomagać, pokazywać, zapewniać, że tanie płyty można łatwo kupić bez wychodzenia z domu. Jest to bezpieczne i przyjemne a z portfela wiele nie ubędzie.


> Ktoś będzie chciał się dowiedzieć więcej i będzie drążył temat, innemu wystarczy do szczęścia sam utwór i choćbyś go na siłe wytwórnią uszczęśliwiał to i tak go nie zmienisz do momentu aż sam nie będzie chciał.

Z reguły tego typu gostkowie nigdy nie chcą

> PS. tak przy okazji patrząc na Twój avatar, mam wrażanie, że znowu zmieniłeś podejście do ...?
Mój avatar to była chwila "dekompresji". Teraz znów jest ładniutki.

Zapisane
RAD
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Debiut: 2002/07/09
Wiadomości: 259

Ken Laszlo Savage Trans-X Scotch Radiorama


« Odpowiedz #29 : 21-08-2006 13:08:28 »

witam...
moze nie warto zabierac glosu, ale po przeczytaniu watek nabiera w sumie innej tresci wiec cos tam skrobne... wlasciwie to w kwesti tylko kupowania oryginalow i koncertow...
wczoraj zupelnie przypadkiem wlaczylem 2 i zobaczylem koncert dzisiejszych gwiazd muzyki..
bylo to w Plocku, tym samym w ktorym i byla niedawno Kim Wilde i Sandra...
i tak sobie od razu pomyslalem o naszym koncercie w Sopocie...
jakie w tym Plocku byly tlumy (fakt ze wieksza czesc to malolaty... ale co z tego)
i nie uwierze ze oni maja albo sluchaja tych hitow z oryginalow....
jesli wziac procentowo nas i ich z tych dwoch koncertow to nie wiem czy nie bylibysmy lepsi ze swoja muzyka na oryginalach!!
Po prostu na to ze teraz jest co innego na fali nie mamy juz wplywu i tylko mozemy cieszyc sie ze sa takie imprezy jak w Sopocie (lub nasza tez i po - to juz zalezy od ludzi ...) a jak nie to musimy sami sobie je organizowac...
wiem, ze taki a nie inny budzet ograniczyl reklame,, ale skad ludzie maja sie dowiedziec o takim koncercie (z forum.... najpierw je trzeba znalezc
napisalem troche nie na temat, ale nikogo nie potepiam za mp3 (bo czy jest to legalne czy nie to juz inna sprawa, ile rzeczy na tym swiecie jest nielegalnych, zeby tylko mp3 sie ostalo:)
pewnie, ze i ludzie z kasa tez nie beda kupowac oryginalow bo moze maja wtedy inne potrzeby...
mnie jak najdzie ochota to sobie kupie plytke nawet jak mam to w mp3...
ale odwrotnie tez z podobna checia (chocby tylko z tego powodu, ze jest to jak niektorzy mowia najprostsze wyjscie....)
pozdrawiam wszystkich otwartych muzycznie!!
Robert_RAD

Zapisane
RAD
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Debiut: 2002/07/09
Wiadomości: 259

Ken Laszlo Savage Trans-X Scotch Radiorama


« Odpowiedz #30 : 21-08-2006 13:08:03 »

a.. jeszcze cos do mojego postu....
sam teraz poszukuje jednego nagrania
od sopockiego konceru chodzi za mna
I Want to Love You Once Again - Ryana Parisa...
od razu Kogos poprosilem i jak spelni prosbe bede wdzieczny
ale jesli moglbym bez problemow gdzies to sobie kupic (maxi CD) zapewne rozwazylbym i taka opcje...

Na koniec jeszcze, jesli moge cos od siebie to moim zdaniem akurat pozyskiwanie nowych osob na forum nie zalezy od opcji Kup teraz w sklepie czy popros (czytaj dla niektorych zarzadaj) o mp3!!
pozdrowka 

Zapisane
Banan
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Debiut: 2003/08/22
Wiadomości: 171


« Odpowiedz #31 : 21-08-2006 13:08:15 »

> Więc ludzie kochani, nie wymyślajcie jakichś CHORYCH argumentów, dlaczego mp3 ma być za darmo!

Witam !
Pozwolicie, że dorzucę swoje trzy grosze.
Wydaje mi się, że nikt tu chyba nie myśli, że mp3 powinno być całkowicie za darmo. Tylko, że zwróćcie uwagę na to, że cały czas całą winę za problem mp3 zrzuca się na słuchaczy (klientów). A to chyba nie jest cała prawda. Nie ma co ukrywać, że wytwórnie przespały erę internetu. Teraz wykonują bardzo nerwowe ruchy, aby utrzymać takie same przychody, gdy internetu nie było. I czy robią coś, aby rynek ucywilizować. Według mnie nie, a jesli już to niewiele (sklepy internetowe). Bo jeśli faktem stało się istnienie pojedyńczego utworu to dlaczego cały czas jesteśmy zmuszani do zakupów całych, nowych płyt. Słusznie zauważył Matek, że na takiej płycie 90% utworów to zapychacze. Jeśli kupuje się nową płytę jakiegoś wykonawcy to tak naprawdę wartościowe są 2-3, no góra 4 utwory. I za to trzeba zapłacić 30-50, a czasami nawet 70 PLN. To trochę tak jakbym chciał kupić tylko słuchawki, ale żeby je mieć to musiałbym kupić jeszcze telewizor, kino domowe, itd. Przecież to jest chore. Czy gdyby ktoś chciał kupić to jedno, pojedyńcze nagranie MM, nie vinyla czy całą składankę, to czy to się da zrobić ? Nie ! Jaka jest tego alternatywa ? Nie trzeba chyba być super inteligentym, żeby sobie odpowiedzieć na to pytanie. Oczywiście niektórzy powiedzą: "Ukraść". Ale Kochani ja chcę kupić ten jeden utwór ! Chcę jedną śliwkę, a nie kilogram.
I jeszcze jeden przykład z życia wzięty, na to gdzie nas mają wytwórnie płytowe. Posiadam odtwarzacz mp3 i WMA, który obsługuje technologię DRM (ochrona praw autorskim). Jakiś czas temu kupiłem płytę, która była zabezpieczona elektronicznie. Zabezpieczenie pozwalało jednak na zrobienie kopii i wykonanie plików WMA zabezpieczonych DRM-em. Tak też zrobiłem. W komputerze wszystko działało dobrze. Po przekopiowaniu do odtwarzacza pliki nie chciały się uruchomić. Na stronie wytwórni była podstrona o zabezpieczeniach, gdzie można było zadawać pytania. I tak też zrobiłem - opisałem dokładnie cały problem. I co ? I zostałem olany. Nikt nie odpowiedział. Co wtedy zrobiłem ? Przeszukałem internet i znalazłem stronę o tym jak to g....o ominąć. I teraz mam w swoim odtwarzaczu pliki niczym nie zabezpieczone. Raz, że do d...y takie zabezpieczenie (za które pewnie zapłaciłem w cenie płyty), a po drugie skoro mnie ktoś traktuje jak idiotę, złodzieja i frajera to jak tak samo będę go traktował.
Pozdrawiam

Zapisane
komakino
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Debiut: 2003/07/24
Wiadomości: 2410

space,italo,electronic rock,new romantic


« Odpowiedz #32 : 21-08-2006 13:08:07 »

Rafalo napisał:

I tu UWAGA.
Nie wierzę i nigdy nie uwierzę, że ktoś szukał czegoś 20 lat i do dziś nie znalazł.
To najdurniejszy FARMAZON jaki dane było czytać tu z ust wielu forumowiczów.

Bowiem ja od lat poszukuję niezliczonych ilości nagrań, w tym czasie udało mi się znaleźć ponad 1000 poszukiwanych przeze mnie płyt. Ale to dlatego, że ich naprawdę poszukuję. Kopię po sklepach, aukcjach, wypytuję zagranicznych znajomych itp.

Niestety, muszę tutaj wrzucić swoje 5 grosików.
Jest to oczywiście 'wyjątek' ale zawsze jakaś tam riposta do tego co napisałeś

Naprawdę , uwierz mi szukałam (na moje skromne mozliwości - komputer mam od kilku lat, internet również, znajomych za granicami kraju nie posiadam) przez ponad 20 lat płyty ...PERFECT ZEBRAS .

Kilka lat temu znajomy znalazł tę płytę w jakimś sklepie w Niemczech przez net , ale po 2 tygodniach już tej pozycji tam nie było... i niby co miałam zrobić - pakować manatki , jechać do "sąsiadów' za Odrą...aby kupić jedną płytę vinylową??? 

Aż taką "desperatką" to ja nie jestem ,  a i możliwości nie za wielkie 

Tak więc nie do końca jest to farmazon z tym ...szukaniem(!)  -  precedens?

Pozdrawiam cieplutko.


Zapisane
Strony: 1 [2]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  
TOP80 na Facebooku
Porozmawiaj

TOP80 GG: 890


Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Power Play Tygodnia
Proponuje: Adam
Wykonawca: Tibor Levay
Tytuł: Gipsy Boobie
Rok: 1985
Słuchaj Radia TOP80
Radio TOP80 - gra PiloNet
Valerie Dore - The Night (Remix)
0 (100) słuchaczy
Valerie Dore
Italy 1984
Poprzednio graliśmy...
Twoje ulubione...
Program Radia TOP80
19:00
Z Muzycznej Szafy
PiloNet
20:00
Propozycje do Listy DC
Szikagier
21:00
W Rytmie Disco
italomaniak71
23:00
ZOSTAŃ DJ-EM!
PiloNet
Zamów Piosenkę
Teraz i Ty możesz zagrać w radio!
Wpisz poniżej fragment tytułu/wykonawcy utworu, który chciałbyś zaprezentować innym:
System inteligentnie podpowie piosenki, nawet jeśli zrobisz literówki.
Wypróbuj, zobacz jak łatwo teraz znaleźć utwór co do którego nazwy i pisowni nie byłeś pewien.
Jeśli Ci się spodoba, podziel się wrażeniami z innymi i zaproś do wspólnej zabawy :)
Szafeta
Słuchacze najaktywniej zamawiający piosenki w ostatnim tygodniu:
Darek1967 (131 zam. +75 sł.)
Tarman (96 zam. +61 sł.)
Piotr71 (88 zam. +46 sł.)
Sweety80 (86 zam. +59 sł.)
Piter70 (84 zam. +49 sł.)
GrzegorzN (64 zam. +44 sł.)
Stalowy72 (49 zam. +36 sł.)
NetManiak (47 zam. +17 sł.)
Malutka 68 (37 zam. +20 sł.)
Przyjemniak4 (31 zam. +21 sł.)
Arsau6 (27 zam. +22 sł.)
Alex (19 zam. +19 sł.)
Italomaniak71 (12 zam. +8 sł.)
Djjack (9 zam. +3 sł.)
Maciek (8 zam. +3 sł.)
Adamo 80 (7 zam. +2 sł.)
Masterkovic (6 zam. +7 sł.)
mrmilkman (4 zam. +0 sł.)
68roze (3 zam. +0 sł.)
Dziękujemy za współtworzenie repertuaru radia TOP80 Uśmiech