tzw "Pakiet Telekomunikacyjny" - nie wiesz co to....

Nie do końca szkodliwe...
Chodzi o to, żeby zrobić porządek z przepływem danych w sieci.
Bywa, że sieć jest bardzo mocno przypchana bezsensownym ruchem p2p a to rzutuje na pewne inne usługi.
Te inne usługi - np. VDO, TV over Internet, itp - potrzebują łącza o dużej przepływności, stabilnej w czasie i w zasadzie gwarantowanej. Firmy czują w tym interes z jednej strony a z drugiej jest na takie usługi zapotrzebowanie. Więc mamy sytuację, że dostawca usługi może sprzedać usługę za powiedzmy 200PLN abonamentu - kupujący chce ją kupić za te pieniądze, ale oczekuje prawidłowego działania usługi. Wokoło jest kilkuset pasożytów, płacących po kilkanaście złotych (bo Internet dla każdego za złotówkę, to jego rzekome prawo) i przytykających sieć bezmyślnie ściąganymi torrentami. Z tego powodu nie da się w wielu sytuacjach sprzedać usługi za 200PLN...
Pomysł jest, więc taki, żeby spriorytetyzować ruch w Internecie.
Za te kilkanaście PLN klient miałby dostęp powiedzmy tylko do HTTP.
Luzik - wszystkie strony będą dostępne - top80.pl niestety nie zniknie - jak to wieścił Torris. Mało tego - nie zniknie na pewno moja strona, która przez rok miała raptem z 2000 wizyt, czyli pewnie tyle ile top ma przez jeden tydzień. Więc Torris śpij spokojnie - dopóki będzie tu miejsce wymiany informacji o muzyce a nie plików z muzyką - nie znikniesz:)
Za powiedzmy 100PLN będzie dostęp do FTP i czegoś tam, a za 200PLN na miesiąc do p2p.
I to w praktyce wyeliminuje p2p z obiegu - gdyż moi drodzy hipokryci podpisujący petycję - założę się, że jak za swoje drobne kradzieże będziecie musieli zapłacić 200PLN miesięcznie to się nagle okaże, że te ściągane terabajty danych nie są Wam jakby potrzebne.
Mogę przyjąć zakład, że tak będzie.
Jak znikną użytkownicy p2p - zdechnie i sieć p2p - ale to będzie skutek WTÓRNY, nie pierwotny - to nie jest zamach na żadną wolność - choć pewnie wielu Wam nie mieści się to w głowach (stąd i ta bzdurna petycja).
Wolność (jak wszystko zresztą) jest fajna, jak się umie z niej korzystać.
Ponieważ Internauci nie umieją to się ich finansowo przyuczy - i po krzyku...
Cóż - kończy się powoli era bezkarnego ściągania cudzej własności - może to nie będzie jutro, za rok czy pięć lat - ale w końcu się to stanie:)
No to pędźcie ściągać dopóki Wam (rzekomo) tego p2p nie wyłączą:)

Apeluję o więcej samodzielnego myślenia i pozdrawiam!
VM

PS – swoją drogą to przemyślenie o bazie nazwisk dla Policji jest całkiem bystre – mylę się??

Mój serdeczny kolega zwykł w takim momencie mówić - uderz w stół...
Nie rozumiem, o co Ci chodzi - opisałem jak ma działać mechanizm i napisałem wprost co rzeczywiście ukrywa się za tą petycją...
Jeżeli nie ściągasz - nie ściągacie - to pełen luzik - będzie Wam po uchwaleniu tego prawa tylko lepiej. Prawdziwy problem zacznie się jeżeli jednak ktoś ściąga... a nawet nie problem – będzie musiał tylko i wyłącznie za to zapłacić i  zaistnieje jawnie w bazie danych operatora z wpisaną usługą p2p… nic szczególnego.

I jeszcze jedno - każdego traktuję z osobna i z należnym szacunkiem - opisuję tylko pewną zbiorową rzeczywistość. Na poziomie ogólnej ogólności, przy okazji nazywając rzeczy po imieniu... Każdy się może dookreślić gdzie się lokuje i tyle. Nawet, jeżeli mam coś na sumieniu to w odróżnieniu od wielu z Was jest to dla mnie powód do wstydu nie do dumy, i tyle... i jak wspominałem już tutaj - z rzucania kamieniami wyrosłem mniej więcej w szkole podstawowej...

Pozdrawiam!
VM

Dużo informacji, trochę opinii i kolejny raz brak prób "chwycenia byka za rogi"
i pokuszenia się o znalezienie rozsądnego wyjaśnienia, o co właściwie chodzi.

• Internet (od International network - ogólnoświatowa sieć komputerowa)
  bezpośrednio zależna od technologii przesyłu danych wyższego rzędu (głównie telekomunikacji).
  Z tego właśnie powodu włączenie komputera do Internetu odbywa się za pośrednictwem
  Internet Service Provider (ISP) - dostawcy usługi Internetu (skrótowo nazywanym provider'em).
  
• Intranet przypomina Internet ale ograniczony jest do wąskiej grupy osób
  (np. pracowników firmy). Intranet jest rodzajem zamkniętej sieci komputerowej, do której dostęp
  mają tylko użytkownicy komputerów sieci lokalnej (LAN). Intranet do prawidłowego działania
  wykorzystuje własny serwer (router). Internet Service Provider jest tu zbędny i właśnie
  ten szczegół w tej dyskusji jest ważny!
  
• Dostawcy usługi Internetu to duże firmy (koncerny) bezpośrednio powiązane interesami
  (a czasem - personalnie!) ze światem polityki i władzy. Z tego dokładnie powodu
  łatwo ulegają kaprysom polityków.
  
• Ciekawym przykładem, do czego prowadzi uleganie prowider'ów reżimom jest Internet
  w Korei Północnej czy Chinach. W Chinach może to nie jest aż tak wyraźne, ale w Korei
  Północnej mamy do czynienia właściwie z INTRAnetem, a nie INTERnetem!
  
• Opowiastki polityków (nie tylko Wspólnoty Europejskiej) o trosce, walce z piractwem
  internetowym, terroryzmem, ..., ..., ... (wpiszcie tu sobie co chcecie) to jedna wielka ściema!!!
  
• Od zarania dziejów zawsze i dość regularnie do władzy dochodziły różnej maści trolle
  marzące o globalnej władzy Wielkiego Brata 
  

Do wszystkich pozytywnie nastawionych...

Wczoraj odbyła się bardzo ciekawa dyskusja w TV Puls na temat Pakietu Telekomunikacyjnego. Gościem Igora Janke był Piotr Waglowski oraz europoseł PiS, Ryszard Czarnecki.

Link do wideo: http://pulstv.pl/wydarzenia-dnia/czy-unia-europejska-chce-ograniczyc-wolnosc-w-internecie

Naprawdę warto było zrobić akcję Stop cenzurze (bez której raczej nie zostałby wyemitowany ten program), żeby usłyszeć jak pan Czarnecki gubi się w zeznaniach, gdy VaGla uświadamia mu że głosował dokładnie odwrotnie do tego co stara się z uśmiechem przekazać widzom. Piękne
---
Śledząc całą tą sprawę spotkałem się z dezinformacją i innymi przejawami trolowania. Mógłbym zebrać w tym miejscu spory wykaz ciekawych słów opisujących osoby które tak jak ja poparły akcję Stop Cenzurze.
Wielokrotnie różni redaktorzy twierdzili że siejemy panikę, histerię i robimy internautom wodę z mózgu. Zamieszczam poniżej małą ale jakże trafną ripostę.

"...z przykrością stwierdzam, że jeśli ktoś tu robi internautom wodę z mózgu, to niestety jest to Pan. Argumentacja że ewentualne obcięcie dostępu w pakiecie np. tylko do domen "*.pl" nie przyjęło by się gdyż było by niepraktyczne jest nietrafna z dwóch powodów. Po pierwsze jeśli się już da możliwość ograniczania dostępu do internetu w sytuacji oligopolu na rynku telekomunikacji jaki mamy obecnie, to zrobione to zostanie na pewno i to raczej w sposób bardziej wyrafinowany. I raczej metodą małych kroków. Najpierw tzw "treści szkodliwe", oczywiście ustalane w sposób arbitralny przez jakieś gremium, od którego decyzji nawet nie będzie się można odwołać. I tak np. jeśli zdecyduje się Pan na swoim blogu skrytykować firmę telekomunikacyjną, to ta może uznać pański tekst za "społecznie szkodliwy" i "wyłączyć" go ze swojego pakietu. Na prawdę trzeba tak wielkiej wyobraźni by to dostrzec??
Drugie zagrożenie (a zarazem nietrafność argumentu mającego nas uspokoić), to stworzenie sytuacji gdy właściciele portali/serwisów będą musieli płacić za to, że znajdą się w popularnym pakiecie. Przejście od "usuwania treści szkodliwych" do "płacenia za możliwość publikacji" może być bardzo płynne. Wystarczy, że w najtańszym pakiecie znajdą się tylko treści "sprawdzone, bezpieczne dla rodziny i twojego dziecka". Kto i jak ma decydować o tym co jest bezpieczne? Ano tu leży pies pogrzebany. Mogę łatwo sobie wyobrazić hipotetyczną sytuację że największy dostawca usług internetowych w pakiecie "bezpiecznym" i najtańszym włączy Rzeczpospolitą, I Dziennik.pl a już np Gazeta.pl będzie dopiero w pakiecie "premium". Bo akurat Agora się mu naraziła jakimś komentarzem i nie chciał z nią podpisać odpowiedniej umowy. Tak trudno sobie to wyobrazić? Czy prawo do wolności publikacji, prawo do tego by móc czytać nie tylko treści zaakceptowane przez duże koncerny nazywa Pan histerią??
Panie Konradzie, jestem przekonany, że gdy tylko da się taką możliwość by cokolwiek blokować, na pewno zostanie ona wykorzystana. A to przeczy idei wolności i swobody wypowiedzi. Zabiera nam to co uzyskaliśmy dzięki postępowi technologicznemu - to niesamowite przyspieszenie w komunikacji i wręcz eksplozję ludzkiej twórczości. Dzięki internetowi każdy z nas jest twórcą, praktycznie przy znikomych barierach finansowych w porównaniu z modelem tradycyjnym (nie każdego stać by założyć własną gazetę). Dzięki tej wolności również Pan może pisać swojego bloga i wyzywać nas od "histeryków".
Nie dajmy sobie tej wolności odebrać i korzystajmy z niej mądrze.
Czego i Panu życzę
Mikołaj
internauta od 1995 roku..."
---
Przykre jest, że my zwykli obywatele musimy czuwać by ktoś nam nie odebrał praw które posiadamy.
Niezwykle pozytywny jest natomiast szeroki odzew i sprawnie zorganizowana obywatelska akcja, za którą przy okazji dziękuję grupie Jakilinux.

Mikołaj
---
Tak poza tym to można wejść na stronę PE i zobaczyć jak głosowali nasi milusińscy.