Tajemnica Den'a Harrow...i..

Mnie zawsze interesowali kompozytorzy i ich muzyka. Kto i co spiewal mialo dla mnie znaczenie drugorzedne, gdyz nie rozumialem slow i liczyla sie dla mnie tylko i wylacznie muzyka. W ten sposob nauczylem sie sluchac muzyki i do dzis zostal mi ten zly nawyk. Dzis juz wiecej rozumiem o czym spiewaja, ale i tak koncentruje sie na muzyce. Ze zgroza przyznaje, ze dotyczy to nawet polskich utworow!! Ja nigdy nie slysze w muzyce tekstu. Stad tez wynika fakt, ze nie potrafie ocenic czy glos wokalu jest dobry czy nie.
I jeszcze odnosnie "slupow". Zawsze Den'em Harrow byl dla mnie Manuel Stefano Carey. Wycinalem jego zdjecia z niemieckiego "Bravo" i byl on dla mnie jedyny prawdziwy. Po latach gdy dowiedzialem sie, prawdy, musze powiedziec, ze nawet nie wstrzasnelo to mna tak bardzo. I tak Den Harrow pozostanie dla mnie tym kim byl kiedys i nie przeszkadza mi to, ze byl jedynie "twarza" z okladek plyt.  Moze gdyby nie ten zabieg marketingowy wiele fantastycznych utworow przeszlo by bez echa? Kto wie...

Nie moge sie zalogowac na mój edysk.po wpisaniu danych ta strona się tylko odświeża i nic ....Może ktos wie o co chodzi??

JUż JEST OK.Od wczoraj jakos nie mogłem sie zalogowac,próbowałem z 20 razy....Dzieki Lenin za "rimini"już się łuduje.pozdrawiam.gregor!!