zaciekawiony informacja Andreasa na forum Klub80.pl zajrzalem pod link
oto moje odczucia:
porazajaco-przerazajacy pokaz.
calosc byla oczywiscie nagrywana w posiadlosci samego zainteresowanego, w tle widac stojace na bezgustownej meblosciance jego fotki slubne. Tom Hooker, ksywa Tomek Dziwka (z ang. Hooker = Dziwka, K...a, Sciera), sam przyznal, ze spiewal kiedys za darmo. teraz przyszedl czas YouTube i wielkiej popularnosci nawet wsrod maloznajacych pojecie italodisco. teraz przyszedl czas na odszkodowania, nowe roszczenia, blokowanie wydawnictw. Hooker juz niejednokrotnie udowodnil, ze swoj okres wokalizy z lat 80. ma serdecznie w powazaniu (sprawdz np. wywiad z Zeljko Vujkovicem), podobnie mysli o swoich ex-kolegach. teraz przyszedl czas, by nie zwazajac na cokolwiek, sprobowac odkroic sobie kawalek z tortu. falszywe usmiechy podczas odczytywania przez Mikiego Chieregato a przygotowanego z pewnoscia przez samego Hookera oswiadczenia napawaja mnie niesmakiem. Miki wyraznie nieswojo czuje sie w tej roli, jakby nie bylo najezdzaja na jego ziomala.
Stefano Zandri, noszacy ksywe Den Harrow (wl. Denaro = Szmal, Kasa, Pieniadze), dochrapal sie swojego przydomka z powodu niesamowitej pazernosci, jaka odznaczal sie juz na poczatku swojej kariery. wszyscy obdarzeni dobrym sluchem wiedzieli, ze nie jest on zadnym wokalista. byl za to dobrym tancerzem, ktory potrafil "sprzedac" swoj wizerunek na scenie. tak wysmienicie, ze przyniosl najwiecej kasy swoim producentom (tandem Ciergato i Roberto Turatti) i slawy labelowi Baby Records. ale wtedy Miki Chiergato jeszcze kochal tancerza i mima D.H., mniej interesujac sie true voice czyli T.H. dziwne, czyz nie ?
jak nie wiedomo, o co chodzi, to chodzi zawsze o pieniadze.
przy okazji oczywiscie obaj szacowni panowie pragna utrzec nosa Stefano, ktory wspolpracujac od pewnego czasu z cicho-ciemnym impresario Salvatore Cusato, czyni dosc nieostrozne ruchy na rynku muzyczno-widowiskowym. ale o tym glebiej moze kiedy indziej.
faktem jest, iz Zandri zrazil i nadal zraza do siebie ludzi z wloskiego biznesu muzycznego. obraza ich i obmawia. Chiergato przystal na oferte T.H. prawdopodobnie z radoscia, choc sam pseudo-wywiad byl dla niego dosc niezrecznym zabiegiem. mozliwe, ze Miki obiecuje sobie po tej akcji rowniez kawaleczek ciacha (never know).
finalizujac moja wypowiedz pragne zwrocic Wasza uwage na fakt, iz Hooker zarozumialczo przypisuje wylacznie sobie wszystkie wielkie sukcesy spod znaku Den Harrow. a co z Chuckiem Rolando i Silverem "Silvio" Pozzoli (A Taste of Love i Mad Desire) ?
jeden jest moim zdaniem wart drugiego. najprosciej byloby chyba przekazac ksywe ambitnemu nagle po latach artyscie. Hooker Denaro by swietnie do niego pasowalo.
ciekaw jestem Waszych refleksji