TOP80.PL

KLASYCZNE => Imprezy => Wątek zaczęty przez: Pistons 12-01-2003 14:01:53



Tytuł: REWELACYJNA Impreza w Krakowie - opis i zdjecia...
Wiadomość wysłana przez: Pistons 12-01-2003 14:01:53
Juz wkrotce wszystko to pojawi sie na mojej stronie - w telegraficznym skrocie wygladalo to naprawde swietnie - mimo praktycznie braku oplakatowania i kreciej roboty jaka zrobilo nam radio Alfa - ktore tak promowalismy tutaj........( wogole nie pisneli slowkiem o naszej imprezie - co za chamstwo!!!! )
przy dzwiekach Italo bawilo sie w Krakowie ok. 100 osob - wiecej niz na Kontiki 2!!!! Mialem przyjemnosc goscic u siebie Adama oraz Krzysia i Beatke - na pewno jak dotra do domu to rowniez skrobna pare slow :))).
Ja jestem bardzo zadowlony z imprezy - bylo kapitalnie!!! - zalujcie i to bardzo ze nie mogliscie lub nie chcialo Wam sie przyjechac!!!
Muzyka byla fantastyczna - jak zwykle zreszta gdy Djem jest Grzesiek a niesamowite wrazenie robilo jak bardzo mlodzi ludzie doskonale sie przy italo i euro disco bawia !!!! Wreszcie znow mozna bylo popatrzec na to jak nalezy tanczyc w parach na parkiecie !!!!
Zdjecia tak jak wspomnialem za kilka dni.
pozdrawiam wszystkich
Marcin
P.S.
Specjalne pozdrowienia wlasnie dla Beatki, Krzysia, Adama i .........Thomasa, ktory przyjechal na krakowskie italo party z Czech !!!!!!!!!!!!!!!!
P.S.
Nastepna impreza tego typu znowu w Krakowie juz w drugiej polowie lutego. Mam nadzieje ze przyjedzie na nia troche wiecej niz 3 osoby spoza Krakowa.....
Oj mafia, mafia.......no ale grunt ze niektorzy maja juz po 400 logowan i 100 wyslanych postow hehehehe


Tytuł: Re: REWELACYJNA Impreza w Krakowie - opis i zdjecia...
Wiadomość wysłana przez: dokuro 12-01-2003 15:01:03
Sam pojechales wiec teraz "...oj mafia mafia".Brak zrozumienia to jest chyba to cos co Nas dzieli niestety.


Tytuł: Re: REWELACYJNA Impreza w Krakowie - opis i zdjecia...
Wiadomość wysłana przez: Pistons 12-01-2003 15:01:06
Dziwnym trafem z ponad 100 "mafiozow" na imprezie zjawilo sie 3...
oczywiscie czesc miala rzeczywiscie wazne powody zeby nie byc ( kazdemu moze cos rzeczywiscie wypasc...)  ale chyba nie 97 osob?
Tak, dla lenistwa nie mam zrozumienia, to prawda. I nie bierz tego bynajmniej do siebie...
Zreszta stracili ci co nie byli i to oni niech zaluja. Nastepne imprezy beda odbywac sie dalej bez wzgeldu na to czy ktos z mafi przyjedzie czy nie.
Podkresle jeszcze raz - impreza udala sie i to bardzo - nawet z taka frekwencja bywalcow msg...miejmy nadzieje ze nastepnym razie do ok. 100 Krakusow dolaczy jeszcze wiecej osob :))
pozdrawiam i spadam zasilic konto Orkiestry Swiatecznej Pomocy
Marcin


Tytuł: Re: REWELACYJNA Impreza w Krakowie - opis i zdjecia...
Wiadomość wysłana przez: Konkord 12-01-2003 16:01:39
pistons napisał:

> Oj mafia, mafia.......no ale grunt ze niektorzy maja juz po 400 logowan i 100 wyslanych postow hehehehe

Ja tak z przymruzeniem oka wspomne o porzedniej imprezie, ktorej zmiane terminu tak postulowales (bo jechales na delegacje .... ) termin zostal zmieniony, ale czy na imprezie pojawiles sie ????

Pozdrawiam ;)


Tytuł: Re: REWELACYJNA Impreza w Krakowie - opis i zdjecia...
Wiadomość wysłana przez: Krzys-pl 12-01-2003 19:01:05
Dojechalism choc 300 km 5 godz.  nam zajelo, fatalna pogoda snieg i deszcz  itp

Dzieki Iza i Marcin za gorace powitanie oraz  super jajka:) Dziek Grzesiek za super DJ-ke,no i pozdrowionka dla Tomasza i calej paczki ktora Marcin sciagnal.

Do zobaczenia na nastepnej imprezie !!!!
Takich imprez  nigdy nie przegapimy !!!!

NO TO LU I IDZIEM SPAC !!!!!
Pozdrowionka - Beatka i Krzys PL wraz z NManiakiem


Tytuł: Re: REWELACYJNA Impreza w Krakowie - opis i zdjecia...
Wiadomość wysłana przez: Pistons 12-01-2003 20:01:06
Ja rowniez z przymrozeniem oka stwierdze ze jak sa powody to sa, to oczywiste. Komu jak komu ale chyba mnie nie musisz zarzucac migania sie od imprez :)))))

Niestety wczoraj pojawily sie tylko 3 osoby - wynika z tego ze dokladnie 131 mafiozow mialo wazniejsze sprawy na glowie :))))

pozdrawiam ;)


Tytuł: Re: REWELACYJNA Impreza w Krakowie - opis i zdjecia...
Wiadomość wysłana przez: ToP 12-01-2003 21:01:28
Nic dodac,  nic ujac - Swietna impreza !!!!!!
Beata, Krzys , Adam , Marcin  jestescie SUUPER  !!!!!
Sczegolnie Vam dziekuje za bardzo mile  powitanie,  dzieki ktoremu  sie mi  wydawalo , ze sie znamy od niepamieci.

I Adamovi zycze sczesliwego powrotu, bo on chyba wciaz jest w samochodu na drodze do Gdanska.  

Tomas


Tytuł: Re:I jescze jedno - dobra noc...:-))))
Wiadomość wysłana przez: ToP 12-01-2003 21:01:53


Tytuł: Re: REWELACYJNA Impreza w Krakowie - opis i zdjecia...
Wiadomość wysłana przez: Konkord 12-01-2003 22:01:43
:/ ale tak na powaznie - z tego wszystkiego mozna wywnioskowac, ze:

- styczen i inne zimowe miesiace (zwlaszcza, ze wszyscy sa wypompowani po swietach i sylwku) - nie sa dobre na organizowanie spotkan Italomafii (czy kiedykolwiek wczesniej organizowano w tym terminie jakiekolwiek imprezy????)
- wszyscy sa coraz bardziej zapracowani a przy tym maja coraz mniej srodkow na zycie (nie wspominajac o imprezach)
- nie wiem jak jest teraz, ale kilka lat temu w Warszawie bylo tyle mitow odnosnie pociagu relacji Warszawa-Krakow - perspektywa dojazdu pociagiem byc moze niektorych odstraszyla....
- teraz odbywa sie wiecej imprez (zdaje mi sie, ze rok 2002 jak na razie wszystkie przebija... czy 2003 rok tez utrzyma taka tendencje???) a wydanie kilkuset pln niekiedy nawet prawie tysiac to nie dla kazdego strawny wydatek ... chyba tylko motywacja Adama (gwiazda Italo na kazdej z takich imprez) ma sens

... jednak wszystko, co mnie martwi, to brak kogokolwiek z miejscowych oprocz organizatora.... chyba ze jest tylko 2ch krakowiakow :/

Pozdrawiam


Tytuł: Re:I jescze jedno - dobra noc...:-))))
Wiadomość wysłana przez: roberttank 12-01-2003 22:01:33
Biję się w piersi bo Kraków tak blisko a ja nie mogłem być. Co mogę powiedzieć? Byla kasa, był czas, była przede wszystkim wielka chęć żeby pojechać. Niestety czasem to nie wszystko. Cieszę się że podobne imprezy mają być organizowane w przyszłosci w Krakowie bo na pewno bardzo, bardzo chcę pojechać. Mam nadzieję że nastepnym razem te przeszkody ktore zadziałały tym razem znikną.


Tytuł: Hej, ale po co te tlumaczenia???
Wiadomość wysłana przez: Martini_Martinez 13-01-2003 00:01:39
Musze tu wtracic swoje trzy grosze - mimo iz znow naraze sie pewnie na stwierdzenia o "wzruszeniu do lez" ze strony co poniektorych jak niegdys, ale co tam - jakos to przezyje...

Rozumiem pewne rozczarowanie osob, ktore tego typu imprezy organizuja i nalezy im tylko zyczyc wystarczajacej ilosci zapalu zeby latwo nie rezygnowali z takich pomyslow. Jednakze uwazem, ze rozliczanie ludzi z tego, ze nie pojechali na taka czy inna impreze jest po prostu nie na miejscu i stwierdzenia typu "mieli wazniejsze sprawy" to nic innego jak brak szacunku i zrozumienia dla tych wszystkich, ktorzy z roznych wzgledow nie pojawili sie na party. Kazdy mial swoje powody i to nie powinno nikogo obchodzic.

Nie wierze, ze wiekszosc z obecnych tu osob (glownie z grona "italo-mafii") po prostu olalo sprawde i nie przyjechalo. Moim zdaniem sa to raczej wzgledy ekonomiczne (brak pracy, brak kasy i tym podobne), ktore zadecydowaly o tym, ze ktos nie mogl przyjechac. Wy, ktorzy macie dobra prace, dobre zarobki i w miare dobre warunki zycia nawet nie macie pojecia co przezywaja ci, ktorzy nie dosc ze ledwie przeda, to jeszcze potem musza czytac komentarze stwierdzajace ot tak, ze ktos sobie olal sprawe.

Ja na przyklad bardzo chcialbym brac udzial w jak najwiekszej ilosci imprez bo poznalem tutaj mnostwo super ludzi, z ktorymi chetnie spotkalbym sie i pogawedzil. Niestety nie moge sobie juz pozwolic na takie wypady, co i tak juz w wystarczajacym stopniu sprawia, ze moje ogolne samopoczucie sie pogarsza. A kiedy jeszcze potem czytam ze "mialem wazniejsze sprawy" albo ze sobie olewam, to przyznam sie, ze naprawde odechciewa mi sie angazowania w tego typu imprezy - bo po co ma mi potem ktos wypominac to czy tamto? Jakim prawem? Najlepiej w ogole sie nie odzywac to przynajmniej swiety spokoj bedzie!

A przeciez wszelkie imprezy i spotkania sa dobrowolne i nikt nie powinien tak nikogo zmuszac do uczestnictwa jak i potem wypominac jego braku (nawet w formie zartu - dopisanie kilku ":))))" w tym przypadku absolutnie nic nie znaczy!)

Zapewne wiekszosci z nas bedacych w szeregach "italo mafii" zalezy na tym aby o naszej ulubionej muzie znow bylo glosno, aby cos sie w tym wzgledzie dzialo i aby znow wyjsc z uspienia jesli to mozliwe. Ale jedni robia to organizujac zloty i imprezy, inni uczestniczac w nich a jeszcze inni odwiedzajac fora jak to nasze czy rozpowszechniajac albo pomagajac w zdobyciu tych czy innych nagran. Kazdy wklada tyle na ile go stac i nie oznacza to wcale, ze ten co jezdzi na imprezy sie tylko liczy a pozostali to zwyczajny plebs albo zasysacze-pasozyty. Ja osobiscie bardzo cenie sobie spotkania na zywo z uczestnikami tego msb (nawet nie wiecie ile radosci sprawila mi sylwestrowa wizyta Rajmunda-Spy z rodzina w moim domu!!! bylo krotko niestety, ale liczy sie sam fakt!) ale jezeli nie stac mnie na wyjazd tu czy tam - po prostu pozostaje mi tylko net....

I jeszcze jedno na koniec - jezeli po kazdej imprezie wszyscy nieobecni beda czytac ze sa olewaczami bo nie uczestniczyli w niej, to moze sie zdarzyc, ze wkrotce na takie imprezy beda przychodzic... sami organizatorzy i nikt wiecej! Mamy sie jednoczyc a nie robic jakies glupie wyrzuty po tym czy po tamtym. A skoro mowa o jednoczeniu, to takie czy inne lekkomyslne komentarze o wazniejszych sprawach nie powinny sie tu pojawiac.

Amen.


Tytuł: Ja jestem raczej za tym, ze ...
Wiadomość wysłana przez: Konkord 13-01-2003 00:01:04
z takich tlumaczen jednak cos sie rodzi...

Zawsze bylem tego zdania, ze nic tak nie dobija organizatorow jak totalna ignorancja - mam na mysli brak odzewu - tak jakbys gadal do sciany... juz nawet jak ktos powie, ze tego dnia nie moze, bo (i poda jakis sensowny powod, bez owijania w bawelne - choc powyzszy post, na ktory odpowiadales byl owijaniem w bawelne - nie zaprzeczam)... to przynajmniej jest sygnal dla organizatora co by tu robic, zeby nastepnym razem bylo takich przypadkow jak najmniej ... a jesli nikt nic nie powie ... to zgaduj ... czy organizowac w tym terminie, czy moze chodzi o lokal (kwestia dojazdu) czy tez po prostu ludzie nie lubia organizatora ;) (zartowalem ;) )

Inna sprawa: mogliby sie wszyscy wypowiedza odnosnie terminow - w jakich miesiacach najlepiej organizowac tego typu imprezy - jak widac jedni maja wakacje, nauke, prace, wyjazdy, urlopy ppoza krajem itd ... i moze by tak dostosowac jakos to wszystko do nich...

Pozdrawiam


Tytuł: Re: Ja jestem raczej za tym, ze ...
Wiadomość wysłana przez: spy32 13-01-2003 00:01:21
Ja uwazam, ze imprezy organizowane na skale krajowa zawsze beda mialy swoich zwolennikow, lecz jest nas za malo jak na caly kraj, aby licznie zebrac sie w jednym miejscu. Z pewnoscia glownymi powodami sa wzgledy odleglosciowe, ekonomiczne, a na koncu wymienilbym olewanie czy brak checi.
Polska jednak to nie Holandia, gdzie tego typu imprezy przyciagaja po kilka tysiecy ludzi, na ktore zjezdzaja sie rowniez gwiazdy Italo. Tam sytuacja materialna owych uczestnikow jest o wiele lepsza, moga sobie na wiele wiecej pozwolic, niz w Polsce, gdzie nie rzadko trzeba patrzec do kieszeni i glowkowac sie, jak dysponowac skromnymi dochodami, aby nie zaznawac bolesnie biedy.
Kazdy przyzna mi chyba racje, ze ilekroc jakakolwiek impreza bedzie przygotowywana, tylekroc niesnaski z powodu malej frekwencji ludzi beda sie pojawialy.
Takie juz to zycie jest, nie zawsze mozna robic to, na co ma sie ochote i nie zawsze wygodzi sie wszystkim na raz.
NAjwazniejsze jednak jest to, aby te kolezenskie wiezi utrzymywac w jak najlepszym stopniu tu na forum, bo tu mozemy sie wszyscy, zawsze i o kazdej porze spotkac, niezaleznie od odleglosci nas dzielacej. Na te pare groszy polaczenia z siecia stac z pewnoscia kazdego.
Wymowki za nieobecnosc beda zatruwac coraz bardziej atmosfere i dojdzie niebawem do tego, ze sie sklocimy i forum zatraci swoja racje bytu.
Zmuszanie niemalze kogos do czegokolwiek przyniesie zawsze odwrotne w skutkach efekty.

PS: Macinie, milo bylo przeczytac Twoja opinie nt. naszego spotkania! Radosc byla wielka rowniez po naszej stronie.


Tytuł: Re: Ja jestem raczej za tym, ze ...
Wiadomość wysłana przez: Martini_Martinez 13-01-2003 00:01:24
...dlatego wlasnie lepszym sposobem na takie imprezy sa wczesniejsze jasne deklaracje - kto MOZE przyjechac a kto nie.  Wowczas mozna robic wymowki tym, ktorzy sie zadeklaruja a nie pojawia - i w tym miejscu po czesci sie z Toba Daniel zgodze. Natomiast co sie tyczy "owijania w bawelne" - po pierwsze: czy musimy od razu zakladac ze wszyscy owijaja albo kreca? Miejmy wiecej zaufania i jesli ktos powie po prostu ze nie mogl, wierzmy mu a nie wnikajmy dlaczego, po co, z jakich przyczyn, dla jakich powodow itp itd. To nie sąd, zeby tlumaczyc sie ze wszystkiego - przeciez brak udzialu w imprezie to nie przestepstwo, prawda? Wiec po co od razu osądzac tych, ktorzy nie przyjechali? Tak jest najlatwiej - trudniej okazac wyrozumialosc...

A poza tym wez pod uwage, ze moze po prostu czasami powody braku uczestnictwa w tym czy tamtym wydarzeniu sa w jakis sposob krepujace dla takiej osoby? Kto na przyklad bez chociazby odrobiny zaklopotania powie, ze musi odmowic bo go nie stac? Takie sprawy bywaja cholernie delikatne i nie nalezy od razu wyciagac wnioskow - czesto zbyt pochopnie.  Przyznam sie, ze dla mnie osobiscie niemoznosc przyjechania na impreze organizowana niedawno przez Krzysia-pl byla bardzo przykra - niemniej jednak to 75 zl, ktore stanowilo kwote wjazdu i dla niektorych pewnie jest niewiele znaczacym groszem, okazalo sie dla mnie bariera nie do pokonania... Nie dlatego, ze mi sie nie chcialo ale dlatego, ze zwyczajnie moja obecna sytuacja materialna jest dramatyczna. Dlatego nie zycze sobie aby ktos wytykal mi ze nie przyjechalem tu czy tam - jesli tak sie stalo, to po prostu mialem ku temu powody. I nie musze sie z nich tlumaczyc nikomu.

A zmieniajac temat, to na jednym z wloskich kanalow muzycznych jest wlasnie audycja "2000&80" - takie notowanie przebojow z lat 80tych. Byly juz teledyski Trans-X "Living On Video", Ricka Astleya "Never Gonna Give You Up", Dead Or Alive "You Spin Me Round", Madonny "Papa Don't Preach", Cyndi Lauper "Girls Just Wanna Have Fun", M. Jacksona "Billie Jean", teraz leci Europe "The Final Countdown"... Nie idalo ani nawet euro, ale mozna sobie bardzo milo posluchac tych naprawde wielkich hiciorow z "naszych" czasow!


Tytuł: Re: Ja jestem raczej za tym, ze ...
Wiadomość wysłana przez: Grzeszny 13-01-2003 03:01:48
Marcin !!
No ale od tych 131 czlonkow mafii co nie przyjechali nalezy chyba odliczyc osoby z zagranicy. Prawde mowiac mamy troszeczke dalej do krakowa niz rzut beretem ;-))))))


Tytuł: Re: Hej, ale po co te tlumaczenia???
Wiadomość wysłana przez: NetManiak 13-01-2003 12:01:08
Martini_Martinez napisał:

>jezeli po kazdej imprezie wszyscy nieobecni beda czytac ze sa olewaczami bo nie uczestniczyli w niej, to moze sie zdarzyc, ze wkrotce na takie imprezy beda przychodzic... sami organizatorzy i nikt wiecej!

Czy przypadkiem juz teraz wlasnie tak nie jest? W sumie niewiele osob bylo na koncercie Mike Mareena (mimo iz wstep dla naszych ludzi byl ZA DARMO!), zostala calkowicie olana impreza Krzysia PL pod koniec lata, a teraz ten nieszczesny Krakow, w ktorym ponoc kilkanascie osob zarejestrowanych na forum mieszka... Piszesz Marcinie ze nie kazdego stac - prawda jest taka, ze nawet jesli ludzi stac, wydaja duze pieniadze z wlasnej kieszeni by cos zorganizowac i zrefundowac tym ktorych nie stac to i tak nic z tego nie ma... Ja i Tomas proponowalismy (bezinteresownie!!!!) wolne miejsca w naszych samochodach, wstep na impreze kosztowal 12 zl , i co? Skorzystali tylko Beatka i Krzys PL (jak zwykle zreszta ;-) a moglo przyjechac kilka osob wiecej. I nie ma co tu mowic ze 12 zl to duzo - kazdy z Was ma znacznie wyzsze rachunki za internet....
Wybacz Marcinie, ale juz czasami mam dosc, gdy cos komus funduje i jeszcze pod nos podsuwam, a on jeszcze ma do mnie pretensje :( W ten sposob to rzeczywiscie dlugo nasza paczka nie pociagnie - nie bedzie komu wykladac pieniedzy by utrzymac te forum i cala witryne italo.top.pl, bo po prostu nie bedzie to mialo sensu....


Tytuł: Re: REWELACYJNA Impreza w Krakowie - opis i zdjecia...
Wiadomość wysłana przez: NetManiak 13-01-2003 12:01:50
Ciesze sie ze szczesliwie dojechales. Balem sie ze bedziesz mial taka tragiczna pogode jak my i przez to klopoty na drodze.

ToP napisał:
> Beata, Krzys , Adam , Marcin  jestescie SUUPER  !!!!!

Dzieki, nawzajem! Bardzo dobrze sie czulismy w Twoim towarzystwie, a ja caly czas Ciebie podziwialem za znajomosc jezyka polskiego 8-o) No i zaskoczylo mnie ze tyle wspolnych rzeczy - taki sam samochod, radio i zamilowanie do OMD. Coz za niesamowilty zbieg okolicznosci :) Dzieli nas taka odleglosc a bywa ze jestesmy tacy podobni....

> Sczegolnie Vam dziekuje za bardzo mile  powitanie,  dzieki ktoremu  sie mi  wydawalo , ze sie znamy od niepamieci.

A sie nie znamy? ;-) Juz chyba ponad rok tu pisujesz no i wymienialismy sie emailami. Spotkanie na zywo to tylko naturalna kontynuacja.


> I Adamovi zycze sczesliwego powrotu, bo on chyba wciaz jest w samochodu na drodze do Gdanska.  

Ano o 21-wszej bylem dopiero w okolicach Plocka, dojechalem padniety rowno o polnocy.


Tytuł: Re: Hej, ale po co te tlumaczenia???
Wiadomość wysłana przez: Wizart 13-01-2003 12:01:33
nie wiem po co ta cała gadka i rozliczanie, kto mógł, kto nie, kto olał a kto osrał...?
Imprezki nie są przymusowe. Jadą ci, którzy chcą i mogą...
Ci którzy nie chcą lub nie  mogą - nie jadą! Proste.
Nikt kto jeździ na takie party nie jest wcale lepszy od tego co nie był...(chyba, że się mylę i obecność na takich imprezkach jest miernikiem co do członkostwa, a raczej sympatii dla muzyki).
Po co rozliczać? Wyszło jak wyszło. Pewnie było przykro uczestnikom i organizatorom. Myślę, że warto coś tam organizować i ewentualnie liczyć i znbierać deklaracje ewentualnych członków ale pretensje???...


Tytuł: Re: I JESZCZE JEDNA WAZNA RZECZ !!!
Wiadomość wysłana przez: NetManiak 13-01-2003 12:01:28
Ja nie oczekuje by kazdy imiennie spowiadal sie dlaczego nie byl. Mysle ze nikt tego typu rzeczy nie oczekuje. To nie o to chodzi. A ze czujecie sie winni? Mysle ze jak ktos mial powod inny niz lenistwo i olewactwo to nie ma zadnego powodu czuc sie teraz winnym... Tylko wezcie pod uwage jedna rzecz - nie przychodzac na takie imprezy podcinacie galaz na ktorej siedzicie i wtedy juz niedlugo moze sie powtorzyc sytuacja sprzed kilku lat - gdy kazdy z Was siedzial przy swoich kasetach i sobie myslal ze to juz minelo... Pod koniec lat 80tych wszyscy olali nasza muze wiec znikla, jesli teraz kazda proba wskrzeszenia bedzie tak olewana to znow sie skonczy tak samo... Wiem - wieksozsci z Was juz nie zalezy - zdobyliscie juz prawie wszystkie nagrania ktore chcieliscie, pogadaliscie sobie na forum z innymi bzikami, czas przerzucic sie na nastepne hobby. Mi jednak zal ze to wszystko moze sie tak skonczyc... A jeszcze bardziej mi smutno ze ludzie do mnie maja pretensje o to ze mi zal...


Tytuł: Re: Hej, ale po co te tlumaczenia???
Wiadomość wysłana przez: Konkord 13-01-2003 12:01:51
:/ moze i popelnilem duzy blad podajac powody publicznie (i bije sie w piers obiecujac nie robic tego wiecej) - byc moze moja decyzja mogla zawazyc na decyzjach innych - bo ci zauwazyli, ze ten, czy ten albo tamten nie jedzie i stwierdzili, ze nie ma sensu sie tluc pociagiem lub autem w taka pogode, bo pewnie impreza nie wypali - zwlaszcza, ze zbliza sie termin innej imprezy (ciekawe jaka bedzie miala frekwencje)... Byc moze z tego powodu niektorzy organizatorzy (w innych kregach) zadaja potwierdzenia przybycia lub nie przybycia e-mailem.

A co do fundowania: nie wiem, czy dobrym rozwiazaniem nie byloby zorganizowanie nawet najglupszego konkursu, losowania itd... na wygrana ludzie zupelnie inaczej patrza niz na cos, co odbieraja jako jalomuzne ...



P.S. Co do tych 12 zl ;) czy na pewno ???? ;) (+ paliwo (jakby nie patrzec koszt jazdy) + hotel + jakies jedzonko na sniadanie + drinki - chyba caly czas nie wojowaliscie na parkiecie ;)) ) ????
Ale jakby nie patrzec to szczerze mowiac za wstep to baaardzo tanio. Za tyle to w Wawie to tylko w klubach studenckich mozna sie bawic (a moze uda mi sie latem jednego z wlascicieli namowic na zorganizowanie imprezy w stylu "Back to 80's")
Nastepnym razem dolacze do Was (mam nadzieje, ze nie bede mial takich problemow jak teraz)

Pozdrawiam


Tytuł: Re: Hej, ale po co te tlumaczenia???
Wiadomość wysłana przez: dokuro 13-01-2003 13:01:06
Generalnie wychodzi na to ze kto nie pojechal jest (be) a ci ktorzy mieli czas i srodki na to zeby sie w grodzie Kraka pobawic sa o.k. tylko pytanie: czy wszyscy musimy robic i zachowywac sie pod czyjes dyktando?? skoro mnie osobiscie na ten czas jest nie stac bawic sie w Krakowie to znaczy ze ja olewam Italo olewam Was jako Italomaniakow ze sciagnalem to co chcialem sciagnac i juz moge dac sobie spokuj???? na zasadzie..."temu Panu juz podziekujemy" co impreza to jakis konflikt nie dziwie sie Adamowi z jednej strony ze jest po takich (akcjach) podlamany ale i do siebie nie moge miec pretensji ze stalo sie tak jak sie stalo a mowienie o tym ze ..."podcinamy galaz" szkoda slow pozostaje tylko pdziekowac.I jeszcze jedno jezeli cos sie robi bezinteresownie to niech takim to pozostanie.Mam nadzieje ze niejedna jeszcze bedzie okazja zeby sie spotkac :)

Pozdrawiam Arek.


Tytuł: Re: Hej, ale po co te tlumaczenia???
Wiadomość wysłana przez: NetManiak 13-01-2003 13:01:34
Konkord napisał:
> A co do fundowania: nie wiem, czy dobrym rozwiazaniem nie byloby zorganizowanie nawet najglupszego konkursu, losowania itd... na wygrana ludzie zupelnie inaczej patrza niz na cos, co odbieraja jako jalomuzne ...

Moze masz racje. Na nastepna impreze wiec bedzie losowanie nagrody. Zastanawiam sie czy nie wystawic na nagrode calej mojej kolekcji italo mp3 na twardzielu. Tylko czy to ma sens? NIe dosc ze bym pomagal organizowac impreze z gory skazana na porazke ekonomiczna (jak wszystkie odtychczasowe), to jeszcze bym musial cos do tego dolozyc... Juz sam nie wiem... Miales razje Daniel ze przydalaby sie jakas wieksza dyskusja ze WSZYSTKIMI uczestnikami forum na temat organizowania imprez, lae niestety wszyscy nabrali wody w usta i wola nie poruszac drazliwego tematu, jedynie Marcin odpowiedzial atakiem na atak (czasami Marcinie jestes zbyt porywczy ;-)

> P.S. Co do tych 12 zl ;) czy na pewno ???? ;)

TAK !!!!! Jak kogos nie stac to nie musi kupowac drinkow, trudno, nie stac go... Na co dzien wtedy tez drinkow nie kupuje (a przynajmniej nie powinien)...

> (+ paliwo (jakby nie patrzec koszt jazdy)

Tak jak napisalem - za paliwo zaplacilismy ja i Tomas - akurat nas bylo na to stac i nie oczekiwalismy wcale zwrotu (co najwyzej dobrowolnie, w ramach mozliwosci). Tutaj bym chcial bardzo Krzysiowi podziekowac, bo akurat chwilowo znalazl sie w klopotliwej sytuacji finansowej, jednakze "odplacil sie" za przejazd prezentem - plyta Alby, ktora dla mnie ma teraz znacznie wieksza wartosc nie tyle materialna ile zwiazana ze wspolna wyprawa. No ale najwiekszym dla mnie wynagrodzeniem bylo wspaniale towarzystwo w samochodzie i te wspaniale godziny ktore wspolnie sobie przegadalismy ;-) Jeszcze raz dzieki Beatko za Twoje Flirciki i Krzysiu za Twoja wyrozumialosc ;-)

> + hotel + jakies jedzonko na sniadanie

Tu na wysokosci zadania staneli Iza i Pistons - zaprosili nas do siebie na nocleg i Iza zadbala o smaczne jedzenie :) I to BEZINTERESOWNIE (no, ine liczac "dziekuje" ;-)

> + drinki

j.w.

- chyba caly czas nie wojowaliscie na parkiecie ;)) ) ????

przyznam sie szczerze - wiecej sie nagadalem, szczegolnie z Tomasem, niz natanczylem. A piwo bylo chyba po 3 zlote (TAK !) i wypilem ze cztery, wiec majatku na alkohol nie wydalem...

> a moze uda mi sie latem jednego z wlascicieli namowic na zorganizowanie imprezy w stylu "Back to 80's"

SUPEEEERRR !!!! Mozesz na mnie liczyc jesli chodzi o pomoc przy organizacji!

> Nastepnym razem dolacze do Was (mam nadzieje, ze nie bede mial takich problemow jak teraz)

Fajnie :) Wiem ze na Ciebie mozna liczyc - bywasz na wiekszosci imprez :)


Tytuł: Re: Hej, ale po co te tlumaczenia???
Wiadomość wysłana przez: MarioL 13-01-2003 13:01:16
NetManiak napisał:
>  Miales razje Daniel ze przydalaby sie jakas wieksza dyskusja ze WSZYSTKIMI uczestnikami forum na temat organizowania imprez, lae niestety wszyscy nabrali wody w usta i wola nie poruszac drazliwego tematu,
Hmmm, czegos tu nierozumiem. Ponoc impreza byla odjazdowa. To o co jeszcze chodzi. Stracili tylko Ci co niebyli a zyskali obecni na party.
A moze by tak zmienic charakter msb na italo.party msb i beda tylko podawane informacje gdzie i kiedy jest impreza Z OBOWIAZKIEM STAWIENIA SIE!!!


Tytuł: Re: Moje trzy grosze w sprawie imprezy
Wiadomość wysłana przez: Piotr(zodiaq72) 13-01-2003 15:01:29
  Bylem zaskoczony tym, że tak malo italo mafii sie pojawilo w Krakowie - powiem szczerze. Jest to pierwsza impreza za mojej 'bytności' na tym forum, wiec nie wiem jak to bylo z poprzednimi (jedynie z opisow). Myslelem , ze przyjedzie wiecej osob od nas. Gdybym wiedzial, podobnie jak to Konkord napisal, ze na palcach jednej reki bedzie mozna policzyc 'naszych' - to nie pisalbym swego postu o tym, ze  nie moge przyjechac. Bo faktycznie - jak tak  ludzie sobie takie wypowiedzi poczytali, to moglo to miec wplyw na slaba frekwencje.

  Przeczytalem uwaznie wszystkie posty przedmówców w tym wątku. Moje zdanie jest takie, że po trosze każdy z Was ma rację. I Adam - ktory, co naturalne, ma żal (bo sam bym mial żal na jego miejscu, a Wy nie??)
I Pistons i  Martini martinez - też ma niestety rację . Podkreślam NIESTETY. Smutne jest to,że  mieszkamy w kraju, gdzie warunki  ekonomiczne częsci spoleczeństwa pozostawiają wiele do życzenia.
   W dużych miastach typu Warszawa, Gdansk, czy Poznań są lepsze zarobki przewaznie. Ale wsród nas są też tacy, ktorzy nie mieszkają w duzych miastach. I rozumiem tych z nas, ktorzy mieszkają w malych miejscowosciach - a nie mogli przyjechac do Krakowa.
   Mieszkam w miescie 50 tys - i jak na tutejsze warunki zarabiam nie najgorzej, chioc tez nie rewelacja. I cieszę się , żę jest mnie stać na internet (80% ludzi w Sieradzu nie stac na to). Gdybym pojecchal na impreze, to mialbym dylemat:
zaplacic abonament, czy jechac na impreze. Wybralem to pierwsze. Poza tym byly u mnie czynniki, o ktorych juz pisalem.

                                        pozdrawiam


Tytuł: Re: Moje trzy grosze w sprawie imprezy
Wiadomość wysłana przez: Artur (Martini) 13-01-2003 16:01:38
Rzeczywiście rację mają po trochu wszyscy i Adam (który przemierzył pół Polski tam i z powrotem i to w taką pogodę, że pies  z kulawa noga by się nie ruszył) i pozostali, którym na przeszkodzie stanęły względy ekonomiczne, ale jak tu ktoś napisał - niech żałują Ci co nie byli - co właśnie czynię ;-(


Tytuł: Re: REWELACYJNA Impreza w Krakowie - opis i zdjecia...
Wiadomość wysłana przez: Edmund Dantes 13-01-2003 16:01:58
Witam

Adaś napisał "  No i zaskoczylo mnie ze tyle wspolnych rzeczy - taki sam samochod, radio i zamilowanie do OMD. Coz za niesamowilty zbieg okolicznosci :) Dzieli nas taka odleglosc a bywa ze jestesmy tacy podobni...."      Pamietacie zabójca LENONA też ożenił się z Japonką ubierał się tak samo , grał na gitarze ............. Adaś uważaj !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

To oczywiście żart dla rozładowania ciężkiej atmosfery w tym wątku A z Tomasem(TOP-em) znam się z msb i wiem że to Super GOŚĆ:-))))))))))

Pozdrawiam
Edmund Dantes


Tytuł: Re: REWELACYJNA Impreza w Krakowie - opis i zdjecia...
Wiadomość wysłana przez: ToP 13-01-2003 16:01:52

To wogole nie zart ,  bo:

1.  Adas zapomnial napisac, ze mam ta sama komorke ...:-)))
2.  tez,  jak Adas bylem jakis  czas we Washington D.C.
(ale nie chodzilo o glowne biuro  FBI !!!)

Tomas


Tytuł: Re: REWELACYJNA Impreza w Krakowie - opis i zdjecia...
Wiadomość wysłana przez: Edmund Dantes 13-01-2003 16:01:40
Słuchaj Tomas-z to może Adaś "Podszywa" się pod  Ciebie?????? w takim razie to Ty uważaj........ :-)))))))))))))))))))))))))))))))))))

Pozdrawiam
Edmund Dantes


Tytuł: Re: REWELACYJNA Impreza w Krakowie - opis i zdjecia...
Wiadomość wysłana przez: NetManiak 13-01-2003 18:01:45
No wlasnie najciekawsze jest ze nikt nikogo nie nasladowal, bo NIE MIAL JAK !!!! NIe wiedzielismy o tych wszystkich wspolnych przedmiotach, ba - o zadnym z nich! Dopiero na imprezie, od slowa do slowa i... wyszlo to wszystko na wierzch. To jest niesamowite, czyzbym mial brata blizniaka? 8-o) Ponoc takie historie sie zdarzaja ze blizniacy sa za mlodu rozlaczani, nic nie wiedza o sobie, a po latach gdy sie spotykaja, okazuje sie ze sa taaacy podobni 8-)


Tytuł: Re: REWELACYJNA Impreza w Krakowie - opis i zdjecia...
Wiadomość wysłana przez: NetManiak 13-01-2003 18:01:46
i jeszcze mamy dwojke dzieci (no, Tomasz drugie w drodze ;-) pierwszego chlopca, druga ... dziewczynke.
Marcin, mozesz do nas obydwoch przyjsc na lekcje ;-)


Tytuł: Re: REWELACYJNA Impreza w Krakowie - opis i zdjecia...
Wiadomość wysłana przez: Pistons 13-01-2003 19:01:04
Owszem - relacja Warszawa - Krakow i Krakow - Warszawa jest okropna. Autem jedzie sie b. dlugo a podroz pociagiem to 100 zlotych od osoby.

Odnosnie Krakowiakow to ja jestem przede wszystkim wkurzony ( mimo iz nie organizowalem tej imprezy ) na radio Alfa ktore olalo Grzeska, czyli nas rowniez, totalnie.

A odnosnie innych mafiozow z Krakowa z tego forum to nie wiem czemu sie nie pojwali - ja na impreze sciagnalem 16 osob i mimo iz nie wszyscy do konca podzielaja moj gust muzyczny bawili sie swietnie!!

pozdrowienia
Marcin


Tytuł: Do MarioLa, Martiniego i reszty mafiozow???
Wiadomość wysłana przez: Pistons 13-01-2003 20:01:14
MarioL, Martini  i reszta mafiozow:
- naprawde impreza BYLA odjazdowa!!! Odjazdowa to zreszta malo powiedziane!

Pretensji nikt nie ma do nikogo - "oj mafia, mafia..." to bylo tylko ironiczne stwierdzenie faktu ze niektorym po prostu zalezy jedynie na mp3, ilosci logowan ( to byl zart ) i niczym wiecej ( czesci osob to dotyczy, wiec niech ta druga czesc nie czuje sie urazona bo tak po prostu jest i tyle.......)
Zreszta osoby ktorych to dotyczy tez nie maja sie czego wstydzic - kazdy ma inne pryncypia w zyciu i tyle.

Tak jak Adam napisal bylo nam PO PROSTU ZAL ze tak malo osob przyjechalo i tak malo osob mialo mozliwosc tak WSPANIALEJ zabawy!!!
Ja bynajmniej NIE MAM do nikogo pretensji - a rzeczywiscie nie ma przymusu do imprez i to prywatna decyzja kazdego z nas!!
Zalowac a miec zal do kogos to roznica i to spora

Impreza opierala sie na Krakusach a tych przyszla setka wiec frekwencja mogla byc lepsza ale nie byla zla! Bylo wiecej osob niz na Kontiki 2 a Ci co tam byli chyba pamietaja jak bylo fantastycznie!!!!

Zatem juz wkrotce zdjecia i relacja. Nie ma sie o co klocic - i miejmy nadzieje ze nastepnym razem bedzie wiecej osob ktore beda mialy mozliwosc czy chec przyjazdu.

To tyle i pozdrawiam
Marcin