TOP80.PL

KLASYCZNE => Imprezy => Wątek zaczęty przez: Daniel72 23-09-2004 11:09:28



Tytuł: Limahl w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: Daniel72 23-09-2004 11:09:28
Czemu nikt nie mowi ze do Warszawy przybywa Limahl ?
To jedna z najbardziej kultowych postaci muzyki lat 80tych !
A tu "zmowa milczenia" :)))
No chyba ze bylo mowione, tylko ja przespalem :) hehe

http://muzyka.onet.pl/mr,983594,wiadomosci.html


Tytuł: Re: Limahl w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: Rafalo 23-09-2004 11:09:59
Jaka zmowa? Zamiast posądzać o zmowe, ciesz się, że to ty pierwszy piszesz o tym tutaj :)
Promocja wokół jego przyjazdu jest taka, jakby miał przyjechać kumpel z wojska, więc się nie dziw, że nikt nie dokopał się tych informacji oprócz ciebie :)


Tytuł: Re: Limahl w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: Matek 23-09-2004 11:09:33
może by go zaprosić do Tandety na jakiś mały koncert co ?? ;))


Tytuł: Re: Limahl w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: Daniel72 23-09-2004 12:09:35
Jak to czytalem na sieci, to az spojrzalem w kalendarz, czy to przypadkiem nie 1 kwietnia  - bo akurat takie informacje to na tym forum pojawiaja sie duzo duzo wczesniej niz na jakims tam Onecie.
Myslalem ze trabiliscie o tym ze 2 tygodnie temu i ja to przespałem, sprawdzilem archiwum - zero wiadomosci :) hehe


Tytuł: Re: Limahl w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: Rafalo 23-09-2004 12:09:05
Daniel, a ty myślisz, ze nikt nie ma nic innego do roboty, tylko wyszukiwanie informacji kto kiedy przyjezdza do Polski i czy czasem nie jest to Limahl :)


Tytuł: Re: Limahl w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: Rafalo 23-09-2004 12:09:12
Jasne, juz widze jego wystep w tandecie :)
Gdybys byl na poprzedniej imprezie, to by ci takie pomysly do glowy nie przychodzily :)


Tytuł: Re: Limahl w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: Daniel72 23-09-2004 12:09:03
Ale mysle ze jakby to byl np. Savage, to nawet jakby media o tym milczaly, to i tak bysmy tu wszyscy o tym wiedzieli :)

Po prostu mnie ta informacja zaskoczyla i nieco zbila z tropu.

Moze wybiore sie na jego "wystep". W koncu Limahl to gosc, ktorego sluchalem jeszcze zanim Italo i Modern talking zagoscilo w moim magnetofonie.


Tytuł: Re: Limahl w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: Daniel72 23-09-2004 12:09:27
Sie wyslalo 2 razy.

Czy Neverending Story wyszlo w wersji instrumentalnej ?
Tak samo inne hiciory, jak Only For Love. Poratowal by ktos ?


Tytuł: Re: Limahl w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: Konkord 23-09-2004 12:09:44
:) ja bym bardziej byl sklonny za mala wizyta a nie koncertem :) (bo za koncert trzeba zaplacic jednak ;) )
Bardziej mnie ciekawi, co to za impreza zamknieta;) czyjes wesele ???? albo moze jacys "bracia" ;)

Pozdrawiam


Tytuł: Re: Limahl w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: Matek 23-09-2004 14:09:04
co racja to racja, no niestety życie nie "rozpiestrza" jak to ktoś kiedyś powiedział i nie mogliśmy dojechac, tak sam teraz też nie damy rady dojechać niestety, ale pewnie masz rację ;) spierał się nie będę ;)


Tytuł: Re: Limahl w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: Rafalo 23-09-2004 14:09:21
Daniel72 napisał(a):
> Czy Neverending Story wyszlo w wersji instrumentalnej ?

Neverending Story w wersji instrumentalnej wyszło tylko na amerykańskiej edycji maxi singla.
Oryginalne wydanie zawiera wersje:
12" mix   5:17
7" mix   3:30
Ivory Tower   (temat z filmu)   5:54

Zaś wydanie amerykańskie zawiera:
Club Mix    6:09
Instrumental    5:28


Tytuł: Re: Limahl w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: Martini_Martinez 23-09-2004 15:09:05
Moze dlatego, ze poza "Neverending Story" i jeszcze jedna czy dwiema piosenkami solowymi i z czasow Kajagoogoo niewiele osob zna jego dorobek muzyczny a wiec i zainteresowanie jest pewnie niewielkie....


Tytuł: Re: Limahl w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: Motyl 24-09-2004 09:09:34
hmmmm....no nie jedno, nie jedno nagranie....oprócz "Neverending Story" (kompozycja: Giorgio Moroder) miał takie oto dość znane solowe nagrania:
Only For Love
Too Much Problems
Don't Suppose
Inside To Outside
Stop (1992)
Poza tym ,jako wokalista Kajagoogoo zdobył swego czasu ogromną wręcz popularność...


Tytuł: Re: Limahl w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: Daniel72 24-09-2004 09:09:46
Do tego dodam jeszcze "Love In Your Eyes", ktore znalazlo sie na liscie III'ki.


Tytuł: Re: Limahl w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: Martini_Martinez 24-09-2004 09:09:20
OK, wy sie pewnie bardziej interesowaliscie jego muza - dla mnie, przecietnego sluchacza muzy lekkiej, latwiej i przyjemnej jest to dokladnie to jedno nagranie plus dwa nagrania Kajagoogoo - "Big Apple" i "To Shy" bodajze... I przypuszczam ze podobnie jak ja traktowalo Limahla 90% owczesnych sluchaczy muzyki pop i disco.


Tytuł: Re: Limahl w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: Daniel72 24-09-2004 10:09:54
Ja znam tylko to, co lecialo w radiu badz TV. Nie dysponowalem zadna plyta czy kaseta.
Oczywiscie wizytowką jest zdecydowanie "Neverending", ale kilka piosenek tez wartych jest uwagi - choc na pewno nie sa az tak kultowe.


Tytuł: A propos "Neverending Story"...
Wiadomość wysłana przez: Martini_Martinez 24-09-2004 10:09:34
....ostatnio zapytalem kumpla-rowiesnika - rodowitego Anglika z Londynu - o te piosenke opowiadajac jaki to wielki przeboj w Europie byl i w ogole a on... w zyciu o niej nie slyszal :o))) Hmmm.... niby ta sama Europa a jednak nie do konca :o)))


Tytuł: Re: A propos "Neverending Story"...
Wiadomość wysłana przez: Motyl 24-09-2004 14:09:19
....film "Neverending Story" dostał Oscara m.in. właśnie za tę piosenkę Limahla ,więc ja bym się upierał, że to jednak BYŁ wielki,swiatowy hit...:-)
Brytyjczycy zawsze mieli nieco inny rynek i gust ; nam najbliżej do Niemców, Rosjan oraz innej  "postkomuny"...:-)
Aha, no i przykładowo ja pamiętam BARDZO dobrze inne nagrania Limahla:  "Too Much Trouble" oraz "Only For Love", jeszcze z okolic 4-tej  klasy podstawówki... :-)  A z Kajagoogoo: The Lion's Mouth, Turn Your Back On Me (czad!), Too Shy,  Big Apple....
Za plakat Kajagoogoo oddałem pół skarbonki! :-))) To był mój pierwszy ulubiony zespół...


Tytuł: Re: A propos "Neverending Story"...
Wiadomość wysłana przez: Daniel72 24-09-2004 15:09:16
Brytyjczycy maja porypane gusta, podobnie jak amerykance :)

Np. kochaja swoje potworkowo-bandowe twory w stylu S Club 7, Atomic Kitten, Boyzone, wielka popularnosc zdobywja tez gnioty w stylu Chicky Girls.

Wczesniej zupelnie nie zauwazono np. "naszego" nurtu Italo, tworczosci Bietera Bohlena, za to wielbiono pod niebiosa Kylie Minogue, Jasona Donovana, czy Ricka Astleya.

Wiele wielkich przebojow z kontynentu jest zupelnie niezauwazanych.
W.Brytania to taka jakby Ameryka w Pigułce.


Tytuł: Re: A propos "Neverending Story"...
Wiadomość wysłana przez: ITALOFAN-ATIC 24-09-2004 15:09:05
Mylisz sie Daniel Modern Talking byl bardzo popularny w Wielkiej Brytanii i zdobyl sporo nagrod .


Tytuł: Do Motyla :)
Wiadomość wysłana przez: ITALOFAN-ATIC 24-09-2004 15:09:35
Znam doskonale piosenki Limahla i Kajagoogoo ale o'' Too Much Problems'' nieslyszalem :):):):):)


Motyl napisal :'''
hmmmm....no nie jedno, nie jedno nagranie....oprócz "Neverending Story" (kompozycja: Giorgio Moroder) miał takie oto dość znane solowe nagrania:
Only For Love
Too Much Problems
Don't Suppose
Inside To Outside
Stop (1992)


Tytuł: Re: A propos "Neverending Story"...
Wiadomość wysłana przez: Jacek67 24-09-2004 16:09:40
http://www.limahl.co.uk/discog/current_kaj.htm


Tytuł: Re: Do Motyla :)
Wiadomość wysłana przez: Motyl 24-09-2004 17:09:42
...."Too Much TROUBLE" oczywiście...:-)))


Tytuł: Re: Do Motyla :)
Wiadomość wysłana przez: ITALOFAN-ATIC 24-09-2004 18:09:18
Problemy i klopoty  to tosamo :):):):):)


Tytuł: Re: A propos "Neverending Story"...
Wiadomość wysłana przez: Daniel72 24-09-2004 19:09:39
Z tego co wiem jedynie Brother Louie doszedl do III miejsca na liscie sprzedarzy. No i Dieter probowal wejsc na rynek z Chrisem Normanem, ale to mu sie do konca nie udalo. Na pewno nie byla to az taka popularnosc, jak na kontynencie - nie ma co porownywac.


Tytuł: Re: A propos Modern Talking itp
Wiadomość wysłana przez: Rafalo 24-09-2004 20:09:03
Kilka faktow:
W 1985 roku znana brytyjska wytwornia dyskotekowa wydaa specjalny remix utworu "You're My Heart You're My Soul"
W 1986 roku w UK ukazuje sie maxi singiel "Atlantis Is Calling" zawierajacy unikatowy remix nagrania "With A Little Love" ktory ukazal sie jeszcze tylko w Kanadzie.
W 1989 roku nakadem PWL ukazuje sie specjalny maxi singiel zawierajacy 3 remixy utworu "Magic Symphony" wydany tylko w Wielkiej Brytanii
W 1998 roku wytwornia Logi Records wydala remixy utworu "You're My Heart You're My Soul" autorstwa Paula Mastersona, znanego brytyjskiego DJa i producenta, juz rok pozniej, bo
w 1999 roku ta sama wytwornia wydala maxi CD oraz podwojnego maxi singla winylowego z remixami utworu "Brother Louie" autorstwa Metro, DJ'a Cappiccho oraz Paula Mastersona.

Mysle, ze powyzsze fakty swiadcza o tym, ze nie tylko nie jest tak zle jak mowicie, ale nawet lepiej, bo w UK ukazuja sie naprawde powazne produkcje, z ciekawymi remiksami, ktore nie ukazuja sie na oryginalnych wydawnictwach.


Tytuł: Re: Limahl w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: nata 25-09-2004 16:09:01
wiecie co ?? ja sie swojego czasu kochałam w tym facecie
i sentyment do nie go został mi do teraz ,lubie sobie posłuchać jego utworów
!!!ale,ale moze mnie ktoś poratuje od jakiegoś czasu szukam bezskutecznie jego teledysków i nic oprócz Neverending... nie moge znaleźć    ??? podobno ma zastrzezone prawa autorskie!! a moze ktoś coś wie na ten temat???
i poratuje mnie jakimś adresem na stronke gdzie bym to mogła ewentualnie znaleźć!!!!Please!!!!


Tytuł: Re: Limahl w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: Daniel72 25-09-2004 21:09:04
A dla tych co chca sobie przypomniec teledysk... podaje adres.

http://www.neverending.prv.pl


Tytuł: Re: A propos Modern Talking itp
Wiadomość wysłana przez: Daniel72 25-09-2004 23:09:40
No ja nie mowie, ze w G.B. cala muzyka jest do d... bo to nie prawda.
Natomiats prawda jest, ze owa spolecznosc na swoje "narowy" muzyczne,
a ich rynek bywa dosc szczelny dla "przybyszow" z zewnatrz.


Tytuł: Re: Limahl w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: Monster 27-09-2004 21:09:25
Chciałbym Ci zwrócić uwagę, że "Big Apple" to już nie śpiew Limahla lecz Nicka Beggsa, basisty Kajagoogoo


Tytuł: Re: Limahl w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: Martini_Martinez 28-09-2004 08:09:33
No wlasnie - oto jak wyglada moja znajomosc utworow Limahla i Kajagoogoo (potwierdzenie tego co napisalem wczesniej) - nic dodac, nic ujac :o))) Pozdrawiam!


Tytuł: Re: Limahl w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: Rafalo 28-09-2004 12:09:58
He he, to tak jak u mnie z Bananaramą :)


Tytuł: Re: Limahl w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: Martini_Martinez 28-09-2004 14:09:24
Jak dla mnie, to poza "Neverending Story" wszystkie inne utwory Limahla sa wyjatkowo malo melodyjne i jakies takie bezjajeczne.... A poza tym Rafalo Ty mnie tu pod wlos nie bierz - w koncu jako DJ powinienes niejako z racji wykonywanego zawodu orientowac sie duzo lepiej niz ja - zwyczajny zjadacz kaszanki :o)))


Tytuł: Re: Limahl w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: Rafalo 28-09-2004 14:09:36
Powiedział, ten co kaszanke je, hehehehehe
Ja jako DJ wszystkiego wiedziec nie musze, za to musze wiedziec jakie nagranie u ludzi wywołuje daną reakcję :) ot co :)
W przypadku "bananów na kolarce" wystarczy, ze znam ich dyskografie w wiekszym lub mniejszym stopniu :)


Tytuł: Re: Limahl w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: Daniel72 28-09-2004 14:09:16
Troche masz racje, Limahl nie produkowal zbyt tanecznych kawałków.
Niektorych trzeba ich lilka razy posłuchac, aby zaczely sie podobac.
Mnie sie np. bardzo podoba wolna balladka "Love In Your Eyes", ale to pewnie dlatego, ze wielokrotnie jej wysluchalem na "liscie przebojow pr. III'go".
Piosenki Limahla sa takie troche "mało zdecydowane".


Tytuł: Re: Limahl w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: Monster 29-09-2004 21:09:36
Widzisz coś w tym zabawnego? ;P
No cóż...ja nie zmuszam do lubienia kogoś, zresztą osobiście wolę Limahla i Kajagoogoo od Italo Disco, dlatego pozwoliłem sobie odwiedzić PKiN i widziałe tego pana :)


Tytuł: Re: Limahl - melodyjność...
Wiadomość wysłana przez: Motyl 30-09-2004 11:09:25
hmmmm... Martini - "mało melodyjne" ...?! Czy przykładowo te cztery kawałki:  "Too Much Trouble" , "Inside To Outside" , "Only For Love, "Stop" (z 1992r) - można nazwac mało melodyjnymi ?!...:-) Naprawdę chyba bardzo słabo znasz twórczośc Limahla...:-)


Tytuł: Re: Limahl - melodyjność...
Wiadomość wysłana przez: Daniel72 30-09-2004 14:09:18
Ja wiem o co chodzi Martiniemu :)
W porownaniu do melodyki Bohlena czy  Fancy'ego to nagrania Limahla sa malo melodyjne. Sa tez malo melodyjne w porownaniu do "Neverending Story". Nie wpadaja w ucho juz po 1 sluchaniu, trzeba je choc troche "przetrawic". Brakuje im troche czegos w rodzaju "powera" :)


Tytuł: Re: Limahl - melodyjność...
Wiadomość wysłana przez: Monster 30-09-2004 16:09:45
Tak, ale napewno większy sukces odniósł Limahl niż brzmiące prawie jak disco polo niektóre piosenki autorstwa Bohlena.


Tytuł: Re: Limahl - melodyjność...
Wiadomość wysłana przez: Martini_Martinez 01-10-2004 09:10:22
No tak - Limahl to rzeczywiscie wieeelka gwiazda lat 80tych, 90tych i wspolczesnych, sprzedal dziesiatki milionow plyt na calym swiecie a jego utwory rozpoznawalne sa w kazdym niemalze zakatku globu :o))) Gdzie tam Bohlenowi do niego :o)))


Tytuł: Re: Limahl - melodyjność...
Wiadomość wysłana przez: Daniel72 01-10-2004 15:10:06
Hehe, "cienki Bohlen",  napisal tylko jeden przeboj, podobnie jak "Neverending Story". A reszta to jedynie "zapchajdziury" na plytach :D
Za to Limahla wielkie hity rozbrzmiewaly i beda rozbrzmiewac po wsze czasy :)

A na serio, to Limahl przy calej "machinie przebojow" Bohlena wyglada jak szkolniak. Czy cos by sie stalo zlego muzyce Pop, gdyby nie bylo Limahla ?
Po prostu mniej o jedna gwiazdke jednego przeboju.


Tytuł: Re: Limahl - melodyjność...
Wiadomość wysłana przez: Motyl 01-10-2004 15:10:23
Kajagoogoo w latach 1982-84 było BARDZO popularnym zespołem, zwłaszcza w Polsce. Biorąc to pod uwagę, to nie bagatelizowałbym aż tak bardzo Limahla...


Tytuł: Re: Limahl w Warszawie
Wiadomość wysłana przez: brombka 03-10-2004 14:10:51
Jak kupowałem z rok temu sery President to gratis dołączona był płytka The best of limahl, tylko nie wiem za bardzo czy są to oryginalne nagrania czy covery a jak to drugie do doskonale odgrane
pozdrawiam