TOP80.PL

Skoro juz oficjalnie wiadomo, to moge napisac ;];];];]
http://muzyka.wp.pl/niusy.html?idn=15210

no no, ciekawe czy faktycznie dojdzie do skutku, już nie raz Jarre miał grac w Polsce, pamiętam jak głośno było o jego koncercie w Częstochowie ...

No i juz jeden koncert w Polsce doszedl do skutku - co prawda nie byl w stylu tych poprzednich (w ciasnej hali, bez fajerwerkow itd), ale byl - to jest najwazniejsze. Zobaczymy, pozyjemy - a teraz stawiam wielkie czerwone kolko na sierpniu 2005. Przy okazji poczytalem sobie inne artykuly o Jarre'u - nawet o tych faktach nie wiedzialem :-)

Tak przy okazji: ciekawe, gdzie moze sie odbyc ten koncert (jesli do niego dojdzie):
- Westerplatte ???
- Stocznia Gdanska ???
a moze jak w Docklands - scena bedzie plywajaca ???

Takie wydarzenie sie szykuje, w sumie jakby nie bylo, to Italo takze jest w jakistam sposob odmiana muzyki elektronicznej (oj oj ! bo zaraz dostane od coniektorych po glowie !) Ten post mial zadatki na zapoczatkowanie wiekiego wydarzenia, a tu co ?! wchodze, patrze ..... KUPA Z SOKIEM. Raptem 2 osoby odpowiedzialy. Nie wiem, kto lub co jest temu winne, czy to moze zimowa deprecha, czy po prostu zestarzeliscie sie, ale kiedys towarzystwo tutaj zgromadzone mialo wieksza inicjatywe. Teraz tylko potraficie narzekac, ze swiat opanowany jest przez muzyke dla debili i ze nic sie nie dzieje. PROSZE BARDZO - ma byc koncert. jest post na forum, zero zainteresowania.
Jak widac nic Was juz moi drodzy ruszyc w stanie nie jest :/
Przykre to.

po reakcji na tyle zorganizowanych przeze mnie imprez, na które wstęp był ZA DARMO, nie licz, że ktoś tu nagle wykaże inicjatywę pojechania na koncert, na który bilet będzie kosztował zapewne więcej niż 100 zł :)

Ale już po koncercie zobaczysz jak chętnie wszyscy by zassali jakiś filmik, który ktoś tam spłodzi kamerką :) Oto cała naga prawda :)

To jeszcze za pół roku, co z tego że napiszę, iż chętnie bym pojechał...?  Nie wiadomo, jak wyjdzie....

Tu takie sobie komentarze, na stronach wp i onet, gdzie skad jest info - tez nie ma za duzo wypowiedzi ... tak ... jakos mierniutko ... malutko ... a sporo z nich - to szydercze lub takie, ze sie wszystkiego odechciewa. Czyzby entuzjazm, jaki mieli fani elmuzyki w latach 90 tych i na poczatku roku 2000 ulotnil sie jak z piwa gaz ??? To moze i widac po naszym zapale do imprez - o tym wspomnial Rafalo. Juz byly dyskusje o zmianach, jakie przechodzi spoleczenstwo zbombardowane wspolczesna proza zycia (obowiazki, zbiegi okolicznosci) i technika, ktora nas coraz bardziej rozleniwia - zanikaja potrzeby na zwykle wypady w odlegle zakatki kraju zeby sie spotkac z znajomymi, skoro mozna sobie pogadac przez telefon lub obejrzec film z imprezy... (a przy tym niby nie wydajemy kasy, nie zaliczamy zgonu po kilku(nastu) piwach i siedzimy bezpieczni w domu a nie gdzies daleko liczac na ewentualne wsparcie znajomych) tak ewoluujemy. A taki a nie inny oddzwiek swiadczy o tym, jak liczni sa fani muzyki elektronicznej - nie ma co sie zloscic i pewnych czynnosci publicznie wypisywac - nie tedy droga - tak to latwo zniechecic potencjalnych zainteresowanych, ale niesmialych odnosnie swoich orientacji muzycznych sluchaczy ;-). Z pewnoscia bedzie kilka osob, ktore sa na tym forum a nic w tym watku nie napisza. A na sam koncert pewnie Gdansk bedzie przypominal Warszawe w godzinach szczytu - w koncu Polska az tak malym krajem nie jest.
Czasem sie zastanawiam - czy z koncertami wkrotce nie bedzie tak jak z kinami ???? - multimedia zabiora wszystko, pozostana tylko zagorzali wielbiciele a na godziwy zarobek tylko beda liczyc mogly tylko "pompy" multimedialno - rozrywkowe w stylu akcji Orkiestry Swiatecznej Pomocy ... a na co dzien "multiplexy" przy supermarkecie (bo komus sie przy okazji zakupow na caly tydzien ciezkiej pracy zackni za tamtymi czasami lub ktos inny zmusi) ???

Pozdrawiam

Jednych temat zainteresował, innych nie, najwyraźniej tych drugich jest zdecydowanie mniej. Taka reakcja nic nie zmieni. Ani oburzenie ani krzyki nic nie zdziałają, cóż.........bywa

Ktoś słusznie zauważył, że impreza za pół roku prawie. Ja tak daleko z planami nie sięgam. Urlop skończy mi się wcześniej. A co dalej... nie wiem. Gdyby wypadało to wiekopomne wydarzenie na czas mojego urlopu, to kto wie. I tak corocznie wakacje spędzam nad Bałtykiem w okolicy Karwii i Dębek więc jakby co, to wiele bym się nie namyślał. Ale że urlop mam inaczej zaplanowany, to na razie milczę...

Ja tam czasem słucham Jarre'a ale nie na tyle, żeby walić na koncert i płacić tyle kasy.

Alez ostre slownictwo, nie poznaje Cie Voc ! ;-)
Wiadomosc przez Ciebie zapodana, od razu po wyczytaniu puscilem emailem po calej firmie jako sensacyjna... Az z wrazenia zapomnialem odpisac na forum 8-o) No i podziekowac Ci za TAAAKA wiadomosc!
Ja po tej wiadomosci juz wstepnie ustawilem sobie plany urlopowe, tak by mnie gdzies nie wywialo na te mega niesamowite zdarzenie... Juz kiedys wyjechalem gdzies bez sensu za granice gdy Sandra w Trojmiescie byla i pozniej sobie w brode strasznie plulem... Juz tak pieknej i mlodej jak wtedy jej nie zobacze 8-o)

>kiedys towarzystwo tutaj zgromadzone mialo wieksza inicjatywe

Kiedys znacznie czesciej tu pisywalas... :(

nie jestem wielkim zwolennikiem muzyki Jarre'a, ale jeżeli będę miał wolny czas to pojawię się w Gdańsku na tej imprezie... oczywiście razem z żoną :)
i jeszcze jedno: do Adama - reaguj na słowa typu p******ę, to nie jest dobra reklama dla italo i Twojej strony :(

Rafalo wrote:
> po reakcji na tyle zorganizowanych przeze mnie imprez, na które wstęp był ZA DARMO, nie licz, że ktoś tu nagle wykaże inicjatywę pojechania na koncert, na który bilet będzie kosztował zapewne więcej niż 100 zł :)

1. "Organizatorzy planują, że cena biletu będzie symboliczna - 5 zł!"
2. Jarre już raz miał u nas być i czapa, więc podchodzę do tego newsa co najmniej chłodno... olałem tą "sensacyjkę", bo w nią nie wierzę - jeszcze :)
3. Jeśli rzeczywiście ta impreza będzie, to zapewniam, że mnóstwa luda się zwali Gdzieś_Tam, chociażby dla wielkiego show.  A muzyka ?... Jarre na koncertach, to już nie muzyka :) ... choć dawno, dawno temu w Chinach pokazał, że i w plenerze może dać nam coś nowego...

Cóż - wypowiedz co najmniej prowokacyjna, jednak na sposób nader żenujący - pryzmat "artystyczny" -:) ale koncert to nie mus dla fanów porządnego space i el-muzyki. Nie rozumiem wszystkich po co to zbiorowe tłumaczenie się. Pół roku jeszcze do koncertu - po kiego dyjaska dysputować teraz. Okaże się odpowiednio przed czasem, choć podniety nigdy za wiele... Bynajmniej nie powód do obrażania mafiozów, którym nie tylko muza w głowie.