TOP80.PL

Chcesz wziąć udział w dyskusji?
 Przeczytaj  .

fajna relacja (chociaż mogłaby być bardziej widoczna na głównej stronie w np wydarzeniach), chociaż z tego co pamiętam to Vince wszystkiego nie wykaszlał, resztę jednak zaśpiewał  hehe

a tak już trochę bardziej poważnie, uważam, że było to jedno z najważniejszych wydarzeń w Polsce związanych z italo disco od czasów, kiedy ta muzyka triumfowała na naszych parkietach. Bardzo miłym zaskoczeniem był dla mnie fakt, że wszyscy artyści świetnie "się trzymają" i niewiele się w sumie zmienili od czasów kiedy występowali i tworzyli. Po samej Gali glos (od śpiewania razem z artystami) miałem zdarty do granic możliwości, a ręce opuchnięte od ciągłego klaskania, a nogi to nas tak bolały od skakania i tańczenia, że ostatkiem sił dotarliśmy do naszego ośrodka po całej imprezie

Ojjj niech żałują Ci z Was którzy nie mogli uczestniczyć w tym niesamowitym wydarzeniu, bo następna TAKA okazja może się już nie powtórzyć....

Dla mnie osobiście, chyba nawet większym wydarzeniem niż sama Gala, była wizyta gwiazd na naszym "afterparty". Nigdy, nawet w największych marzeniach nie przypuszczałem, że kiedyś usiądę, wypiję piwo i zamienię chociaż kilka słów z Fredem Venturą, Albertem One, Vincem Lancini, Del Faro, czy Alberto Styloo.
Pokazało to, że są po prostu normalnymi ludżmi i zrobiło na mnie rewelacyjne wrażenie.

Jeszcze raz dziekuję wszystkim, którzy przyczynili się do zorganizowania takiej imprezy bogatej w tak niesamowite wrażenia.

Miałem niewatpliwa przyjemnosc uczestniczyc w tym niezwyklym wydarzeniu.
Dla mnie osobiscie najwieksze wrazenie zrobil bardzo dynamiczny wystep Styloo, luzny styl Alberto Carpani no i final, czyli medley hitow w wykonaniu wszystkich artystow.
Jesli chodzi o strone techniczna wystepow, to mozna miec zastrzezenia do jakosci nagran (chyba byl usuwany wokal z nagran co mialo niebagatelny wplyw na jakosc), ale tak naprawde jakosc nie miala duzego znaczenia. Podstawa to zobaczyc i uslyszec wykonawcow na zywo. Oni na prawde spiewali i wszyscy obecni mogli sieo tym przekonac.
"Afterparty" - rewelacja.
Niestety cholerna bariera jezykowa nie pozwalala mi dowiedziec wszystkiego co chcialem. W efekcie zamienilem kilka zdan ze Styloo (obgadalismy troche M. Farina za "Why" i Styloo odzegnywal sie od tego utworu  ) i chwile rozmawialem z Fredem V. Zagadalem go o punk rock, bo zauwazylem, ze Federico nosil znaczek zespolu PIL (Public Image Limited).
Ubolewam, ze musialem sie ewakuowac tak wczesnie ( ok. 2.00 ), ale "sila wyzsza".
Generalnie rewelacja!!! Nie zaluje ani jednej minuty, kilometra, zlotowki. Obawiam sie, ze takie wydarzenie moze sie juz nie powtorzyc, bo sukcesem komercyjnym raczej nie bylo, ale za to bylo wielkim wydarzeniem dla mnie (mam nadzieje, ze dla innych tez) jako fana i mam nadzieje, ze artystom tez bylo milo, ze jednak do dzis ktos o nich pamieta.
Dziekuje organizatorom za koncert (dzieki El Diablo za smiale przedsiewziecie), dziekuje za "afterparty" (dzieki Netmaniak i Vocoderion), dziekuje artystom i fanom za przybycie.
Bedzie co wspominac... 

Ja tam byłem i też świetnie sie bawiłem , wszystkich pozdrawiam .

Żałuję, że nie mogłem być i bawić się razem z Wami w Sopocie
Mam nadzieję, że taka impreza jeszcze i jeszcze się powtórzy, a i ja będą mógł na niej być.
Pozdro.

Witam
Miałem okazję gościć po raz kolejny w Operze Leśnej , było nawet miło ,ale kilka rzeczy mi się nie podobało:
1.Zero sceny - goła i światła i dymy nie zakryły murów ani desek.
2.No i żenada z mikrofonem , dobrze , że buszujący po scenie Styloo się nie wyp..... przez przewody
A tak reszta spoko , chociaż muszę trochę przyznać ,że powoli italo zaczyna mi się przejadać nie wiem może to z wiekiem przychodzi i słucha i szuka się czegoś innego.

  Witam, podzielam komentarz Bogdana: sceneria i mikrofon do bani. Szkoda że tacy wykonawcy jak KEN , SCOTCH nie mogli zaśpiewać nam więcej hiciorów ze swojej kolekcji, ale i tak było super- czekam na nastepną imprezę z szerszym składem ITALO. dla mnie najlepiej wypadli  SCOTCH i KEN LASZLO

Bardzo chcialem pojechac na Gale, ale nie moglem. Choc mam dopiero 18 lat, bardzo lubie ta muzyke. Slucham jej juz od kilku lat. Zarazilem sie ja od rodzicow.

 Na przyszłość o ile taka impreza się jeszcze powtórzy myślę,że powinna być zorganizowana gdzieś w centrum kraju po to żeby każdy miał mniej więcej równy dystans do przebycia bo w moim przypadku było to 750 km (one way ).