TOP80.PL

KLASYCZNE => Imprezy => Wątek zaczęty przez: czeczek 04-02-2007 13:02:47



Tytuł: REVOLUTION 80's - PORAŻKA NA MAXA
Wiadomość wysłana przez: czeczek 04-02-2007 13:02:47

Kilka słów tytułem reminiscencji z wczorajszej imprezy.

Nasze wrażenia, co najmniej dwojakie: poza całkiem przyjemnym wystrojem klubu i miłą atmosferą wywołaną dzięki spotkaniu dobrych znajomych, którym za obecność niniejszym dziękujemy, byliśmy kompletnie zaskoczeni bezwładem organizacyjnym Pana spamo-floodera i potraktowaniem przez klub fanów muzy lat 80-tych per noga na rzecz przypadkowych osób lubiących sobie poskakać w rytm hitów DJ-a Otzi i sieczki a’la Radio Zet zaprasza.

Nie tylko nie mieliśmy okazji nie tylko posłuchać reklamowanego na forum power-playa czyli formacji Skill lecz nawet nie dano nam zobaczyć mistrza konsolety Gareta w akcji :(.

Ku naszemu zaskoczeniu po kilku numerach zagranych przez kolegę Adamski Mix pojawił się team łysych nastolatków, który przepędził naszych bohaterów zza konsolety i zapodawał już do końca naszej wizyty numery typu Roy Orbison, Boney M., Gipsy Kings, Jennifer Lopez czy Ricki Martin z wyraźną przewagą twistów i rock and rolli. Wydaje mi się Panie Garet, że jeśli nastawiasz się na robienie profesjonalnych (lub choćby quasi profesjonalnych) imprez rozrywkowych wypadało by :

a)       uzgodnić program imprezy z właścicielem klubu

b)       uprzedzić zapraszanych gości o możliwych zmianach w repertuarze

c)       zostawić granie profesjonalnym DJ-om lub samemu poćwiczyć w domu umiejętności miksowania synchronicznego oraz doboru repertuaru na tyle aby nie kompromitować siebie i przede wszystkim partrona medialnego jakim jest renomowany wortal top80.pl

Gdyby nie wspominane już towarzystwo weteranów forumowych imprez było by naprawdę kiepsko, sama obsługa w klubie fatalna (barmani nie mieli wydać ze 100, 50 czy nawet 20 zł),  muza grała tak głośno, że nie było szans słyszeć osoby która siedziała 5cm od mojego ucha. Jednak to wszystko betka w porównaniu z kompletną klęską jaką okazało się podejście do zapraszanych gości organizatora Revolution.
Z czym do ludzi Panie Garet ?

Margola & czeczek



Tytuł: Re: REVOLUTION 80's - PORAŻKA NA MAXA
Wiadomość wysłana przez: robbi 04-02-2007 14:02:42
Wtrace kilka slow od siebie;
musiales byc pozno[skoro slyszales wymienione hity]
organizacja nalezy do lokalu[kelnerzy...]
muza byla good do pewnej godziny[pozniej nie wiem po juz mnie nie bylo...ok 2]
i jak zwykle[Andrzejki]jestes tajemniczy
mozna podejsc przedstawic sie [chyba ze masz tylko grono przyjaciol]
wiec nie mow ze bawilo sie stale grono,bo go nie znasz[bez urazy]
tez potrafie usuasc kolo Rafala[Andrzejki] i wywalic swiece.pozdro


Tytuł: Re: REVOLUTION 80's - PORAŻKA NA MAXA
Wiadomość wysłana przez: Garet 04-02-2007 14:02:59

Czeczek, imprezy nie nazwałbym żadną porażką, muzyka Italo - Euro Disco grana była od 20.00 do 0.45 między 0.45 - 2.00 niestety jeden z właścicieli dla swoich znajomych zażyczył sobie komercyjne nagrania z lat 80's i 90's i dlatego wstawił tych pseudo DJ-i grających z CD-R (na to nie miałem żadnego wpływu) po godzinie 2.00 znowu z ADAMSKIMIX zaczęliśmy grać., impreza skończyła się około 4.00.

Wszystkim znajomym którzy byli impreza się podobała ale tobie jak zawsze coś niepasuje.
Za wszystkie inne sprawy typu: ceny w barze itp. nieodpowiadam mogę jedynie tylko italomaniaków z top.80 przeprosić za te 75 minut innej muzyki niż chcieli.

j



Tytuł: Re: REVOLUTION 80's - PORAŻKA NA MAXA
Wiadomość wysłana przez: Beata-pl 04-02-2007 15:02:19
Ja ze swojej strony kolejną edycję revolution mogę zaliczyć do udanych  po za tym że faktycznie muzyka italo i euro disco królowała do godz 24-tej ( o ile dobrze pamiętam  póżniej to już nie były niestety nasze rytmy mialam wrażenie że jakby co niektórym zapodać hip-hop ,też by się świetnie bawili,po za naszym forumowym towarzystwem tak jak już wspomnial kolega Czeczek nikt nie czuł klimatu ,Ci ludzie poprostu przyszli żeby się pobawić ,czego im zabronić nie można ,ale jeśli mowa że będzie to muzyka lat 80-tych to każdy idzie z takim własnie nastawieniem ,a jak już grają ,,Sen o Warszawie'' Lady Pank ...to nie jest to ,nie mniej jednak dzięki naszej forumowej paczce było symaptycznie i wesolo Dziękuje wam wszystkim za miłą noc w klubie!!


Tytuł: Re: REVOLUTION 80's - power play's !!! ???
Wiadomość wysłana przez: Krzys-pl 05-02-2007 09:02:40

> Power-play's V edition Italo Disco - Euro Disco:

> SKILL - CAROLINE (City Rec. - France 1986)

> NICK JOHN - LOST IN A DREAM (Megatone Rec. - USA 1987)

> MARILYN LOVES PINK - NEVER SAY GOODBYE (Polydor Rec. - Germany 1990)


Nie uslyszalem zadnego z tych nagran, (choc mialy to byc power play's !!!) za to przelecielismy przez wszystkie lata, od 80-tych (naszych ulubionych), 60-te i wspolczesne, i tu moje pytanie, dlaczego ten cykl imprezowy nazywa sie Revolution 80's ???

Nie wiem jak to jest, ale jest takie przyslowie "Tam gdzie kucharek szesc to nie ma co jesc" i tak bylo tym razem, kazdy robil to co chcial, w zyciu takiego grania nie slyszalem, a przygladalem sie uwaznie kto co robil za konsola. Chciales udawac super Dj ale Ci to nie wyszlo :-(  chyba za duzo suwakow było do zabawy J oj Garet tym razem dales ciala !

Stali bywalcy imprez organizowanych przez Top80 czy tez przez osoby prywatne stwierdzili jednogłośnie, ze jednak zamkniete imprezy to jest TO, wola zaplacic wiecej i wiedziec przy jakiej muzyce się będą bawic i w jakim towarzystwie J.
poz...Krzys-pl



Tytuł: Oj , nie zgodze sie !!!!
Wiadomość wysłana przez: NetManiak 05-02-2007 09:02:08

> Stali bywalcy imprez organizowanych przez Top80 czy tez przez osoby prywatne stwierdzili jednogłośnie, ze jednak zamkniete imprezy to jest TO, wola zaplacic wiecej i wiedziec przy jakiej muzyce się będą bawic i w jakim towarzystwie J.

Oj, nie zgodze sie z tym stwierdzeniem!!! Mimo niedociagniec o ktorych pisza osoby, ktore byly na imprezie, to jednak z opisow wnioskuje ze i tak bylo niezle - wieksza czesc imprezy zapelniona bylna nasza muza. Co do imprez zamknietych - nie kazdy jest zwolennikiem siedzenia przy stole, zarcia i chlania, zawsze w tym samym towarzychu. Fajnie jest byc z ta sama paczka, ale tez (przynajniej ja) chetnie poznaje nowych ludzi i bawie sie w roznym towarzystwie. Dlatego uwazam ze pod egida top80 jest miejsce tak i na zamkniete zabawy, jak i zabawy calkowicie otwarte.

Reasumujac: Garet - nie przejmuj sie krytyka (w sensie - nie zrazaj sie, kontunuuj swoja pasje). Zawsze znajda sie niezadowoleni. Prawda jest ze latwiej stac z boku i krytykowac cos, co ktos zrobi, niz samemu cos zrobic... Uwazam, ze w nas wszystkich interesie jest by imprez otwartych, ktorym (wspol)patronuje top80 bylo jak najwiecej - tylko w takich warunkach mamy szanse sie rozwijac, a nie kisnac we wlasnym, kurczacym sie sosie...



Tytuł: Re: REVOLUTION 80's - PORAŻKA NA MAXA
Wiadomość wysłana przez: czeczek 05-02-2007 10:02:06

Garet

Mam prośbę do Ciebie: zastanów się najpierw, co piszesz zanim spróbujesz to zrobić. To, co powyżej napisałeś świadczy o tym, że nie tylko nie szanujesz gości, których zaprosiłeś na imprezę, lecz także czytelników naszego forum.

Obaj wiemy, że prime time imprez tego typu to godziny 23.30 – 2.00, w zasadzie to, co gra się wcześniej – kiedy goście się schodzą – i później nie ma już większego znaczenia.

Impreza była reklamowana jako produkt przeznaczony dla miłośników muzyki lat 80-tych, także na vortalu profilowanym min. hasłem 100% z płyt vinylowych, pomimo że pierwsze okazało się prawdą połowicznie a drugie z rzeczywistością nie miało wiele wspólnego.

Trudno mi polemizować z twierdzeniem, czego zażyczył sobie jeden z właścicieli, jednak miałem wgląd w to, co działo się na parkiecie kiedy grał AdamskiMix: ludzie byli zniechęcani nie tyle proponowanym materiałem ( który wg. mnie był także stricte komercyjny), co sposobem jego prezentacji. W jaki sposób mieli się niby bawić przy grających równocześnie obok siebie nagraniach, które nie dość, że nie były schynchronizowane w tempie to jeszcze bity były synkopowane w innych miejscach? Normą jest to, że jeśli kierownictwo klubu chce, aby grać co innego niż sam DJ prezentuje grający na życzenie zmienia repertuar, nienormatywne jest wyrzucanie zza konsolety jednej ekipy, aby ją zastąpić inną co świadczy nie tylko o braku zaufania do Was ale w pełni pokazuje stosunek managmentu lokalu do Waszego warsztatu Djskiego.

Nie wiem skąd wniosek, że mi „zawsze coś niepasuje”, zobowiązany byłbym gdybyś przytoczył źródła, z których korzystałeś dochodząc do takich wniosków.

Co do pojawiających uwag, że nie ze wszystkimi miałem okazję się poznać: w zasadzie i tu piłka była po stronie organizatora – wtedy, kiedy wraz z Adamem organizowaliśmy imprezy taneczne czy koncerty gwiazd Italo jednym z podstawowych elementów było przygotowanie odpowiedniej integracji grupy, tu, mimo iż wiele stolików było przygotowanych pod rezerwacje nie wpadło Ci do głowy, aby posadzić ludzi z forum razem.



Tytuł: Re: Oj , nie zgodze sie !!!!
Wiadomość wysłana przez: Beata-pl 05-02-2007 17:02:05
Nie do końca tak jest !! akurat te osoby które opisały w tym wątku swoje spostrzeżenia po imprezie ,nie siedzą z boku tak samo Czeczek jak i Krzyś -pl ,zrobili dużo ( co związane z imprezami ) i myślę że to nie poszło w zapomnienie !! i nie można powiedzieć że akurat  stoją z boku !!! ,wyrazili swoje poglądy nie do końca przyklaskując ,w końcu mamy wolne forum no nie ?? po za tym na imprezach zamkniętych nie można powiedzieć że ludzie siedzą tylko za stołami i chlają !!! wprost przeciwnie wszyscy się super bawią ,no chyba że są tacy co szukają przygód .Ot to parę groszy ode mnie .


Tytuł: Przepraszam zainteresowanych, zle sie wyrazilem
Wiadomość wysłana przez: NetManiak 05-02-2007 20:02:38

>Nie do końca tak jest !! akurat te osoby które opisały w tym wątku swoje spostrzeżenia po imprezie ,nie siedzą z boku

Ano nie siedza z boku. Przepraszam zainteresowanych, jesli z mojej wypowiedzi wynikala ta krzywdzaca opinia. Chodzi mi o to, ze Garet jest jedyna osoba zblizona do naszej paczki, ktora ostatnimi czasy organizuje imprezy z nasza muza. Wychodzi to raz lepiej raz gorzej, i dobrze ze piszemy o tym wszystkim. Jednakze nie znaczy to wcale iz nalezy w czambul potepiac calosc wysilkow Gareta. Owszem, jesli chcecie zabic ta inicjatywe - prosze bardzo. A jesli ktos uwaza, ze mozna zrobic takie imprezy lepiej - prosze, co za problem, wynajac klub i grac... No... w sumie jest problem... Co poniektorzy z naszych znajomych mieli okazje sie o tym przekonac w lato... Nawet zaplanowana impreza wcale nie musi wypalic. A ja uwazam, ze to i tak duzy skuces, ze mamy juz za soba kolejna impreze Revolution. Oby ich bylo jak najwiecej, nawet jesli nie beda idealne...

Trzymam za Ciebie kciuki Adam! :)



Tytuł: Re: REVOLUTION 80's - PORAŻKA NA MAXA
Wiadomość wysłana przez: Garet 05-02-2007 21:02:39
Czeczek, ile razy jeszcze będziesz mnie obrażał na tym forum !

1. Jak już wcześniej napisałem nie miałem wpływu na to że znajomi właściciela mieli kaprys i około godziny 0.45 chcieli inną muzykę, manager  spytał mnie czy możemy przez godzinę zagrać nagrania w stylu: Jive Bunny, Loft, Paradisio...odpowiedziałem że raczej nie mamy i dlatego dał za konsoletę jednego z rezydentów klubu, który gra tam imprezy firmowe, nikt nas nie wyżucił zza konsolety.
2. To niebyła impreza tylko dla ludzi z top80 ale dla wszystkich, którzy przyszli i oprócz ciebie i krzyś-pl dobrze się bawili, dostaję sporo telefonów i meili z podziękowaniami za wspaniałą zabawę.
3. Rezerwacja była tylko na jedną lożę zrobiona dla prezenterów z Radiostacji, na wszystkie inne kto pierwszy usiadł ten siedział, nierozumiem dlaczego miałem was połączyć.
4. Nie odpowiadam za żadne kwesje związane z: barem, szatnią, toaletą itp.
5. Impreza nie była żadną porażką tylko sukcesem jeżeli chodzi o frekwencję, ponad 300 osób, to najwięcej ze wszystkich Revolution 80's !!!

Ty też przemyśl zanim coś napiszesz nie znając całej prady.


Tytuł: Re: REVOLUTION 80's - power play's !!! ???
Wiadomość wysłana przez: Garet 05-02-2007 22:02:31

Cykl nazywa się Revolution 80's bo na 85 % nagrań jest właśnie z lat, 80-tych, 15% (z innych lat) pozostawiam na specjalne życzenia i dedykacje ( w tą sobotę tak właśnie było).
Starszasz się mnie obrazić z każdej strony jaK tylko możesz, na poprzedniej impreziew klubie 55 praktycznie wszystko ci nie pasowało (wystrój, toalety, sprzęt) tym razem zorganizowałem w jednym z najlepszych lokali w W-wie to musisz się przyczepić do muzyki i miksowania.
Nie podobają ci się moje imprezy to po co na nie przychodzisz, na siłę cię nie ciągnę.
Po sobotniej imprezie dostaję dużo pozytywnych telefonów i meili od ludzi, którzy piszą że się świetnie bawili i nie mogą się doczekać kolejnej Revolution 80's.
Impreza nie była żadną porażką (jak to delikatnie napisał czeczek) tylko sukcesem jeżeli chodzi o frekwencję, ponad 300 osób, to najwięcej ze wszystkich Revolution 80's.
Napewno ogromną porażką była impreza w sopocie w Clubie70 w sierpniu po Gali Italo Disco gdzie zza konsolety was wyrzucili po 1,5 godzinie grania, także sam widzisz jak trudno w Polsce znalezć klub gdzie będzie można 100 % zagrać to co się chce.




Tytuł: Re: Oj , nie zgodze sie !!!!
Wiadomość wysłana przez: Garet 05-02-2007 22:02:51
Wielkie dzięki Adam za wsparcie po tych wszystkich obelgach ze strony czeczeka i krzyś-pl, którzy może z zazdrości tak się wymądrzają, trochę jestem zrażony ale myślę że dalej będę chciał ciągnąć cykl imprez.
Pozdrawiam


Tytuł: Re: Oj , nie zgodze sie !!!!
Wiadomość wysłana przez: Krzys-pl 05-02-2007 22:02:38
Adam, ty sie wez za poprawianie forum, bo dziala beznadziejnie !!! lub przejdz na poprzednie.

" Co do imprez zamknietych - nie kazdy jest zwolennikiem siedzenia przy stole, zarcia i chlania, zawsze w tym samym towarzychu" A ja, nie zgadzam sie z tym swierdzeniem !!!
 


Tytuł: Re: Oj , nie zgodze sie !!!!
Wiadomość wysłana przez: Krzys-pl 05-02-2007 22:02:13
> po tych wszystkich obelgach ze strony czeczeka i krzyś-pl, którzy może z zazdrości tak się wymądrzają, trochę jestem zrażony ale myślę że dalej będę chciał ciągnąć cykl imprez.
> Pozdrawiam
Ty Garet, a jakie to ja obelgi na twoj temat pisze, czytac nie umiesz ?? napisalem to co mysle, nie jedna impreze organizowalem i wiem jak to jest, jedni cie obgadaja na priv inni pisza na forum, a i zazdroscic tez nie mam Ci czego, no bo i czego,  tych POWER PLAY'S !!! :-)

poz...Krzys-pl


Tytuł: [offftopic] Bys mnie lepiej pocieszyl 8-o)
Wiadomość wysłana przez: NetManiak 05-02-2007 23:02:29

> Adam, ty sie wez za poprawianie forum, bo dziala beznadziejnie !!! lub przejdz na poprzednie.

Od tygodnia z Torrisem optymalizujemy nowa witryne (szczegolnie forum) , bo tutejszy serwer "nie wyrabia", a Ty mi tu piszesz bym sie wzial za poprawianie... rece opadaja Krzysio 8-o) . Bys nas lepiej pocieszyl, ze bedzie lepiej. Niestety, warunki sa jakie sa - provider oszczedza na sprzecie i zamiast zoptymalizowac serwer (dolozyc pamieci i odpowiednio skonfigurowac), to co chwila nas wylacza :(

" Co do imprez zamknietych - nie kazdy jest zwolennikiem siedzenia przy stole, zarcia i chlania, zawsze w tym samym towarzychu" A ja, nie zgadzam sie z tym swierdzeniem !!!

tzn co? Uwazasz ze nie ma osob, ktorych nie bawi siedzenie przy stole? hehe ;-) No ja rozumiem, kazdy ma swoje preferencje, no i bardzo dobrze ze o nich piszemy - ulatwi to organizowanie kolejnych potancowek - przynajmniej wiadomo kto czego oczekuje.



Tytuł: Re: REVOLUTION 80's - power play's !!! ???
Wiadomość wysłana przez: Krzys-pl 05-02-2007 23:02:34
>
> Cykl nazywa się Revolution 80's bo na 85 % nagrań jest właśnie z lat, 80-tych, 15% (z innych lat) pozostawiam na specjalne życzenia i dedykacje ( w tą sobotę tak właśnie było).

Proponuje nowa nazwe "Revolution 80's na 85% "

> Starszasz się mnie obrazić z każdej strony jaK tylko możesz, na poprzedniej impreziew klubie 55 praktycznie wszystko ci nie pasowało (wystrój, toalety, sprzęt) tym razem zorganizowałem w jednym z najlepszych lokali w W-wie to musisz się przyczepić do muzyki i miksowania.

Ty, nie tylko ja to swierdzillem, ze bass pierdzi na 55  zamiast grac !! i to samo z kiblem, tyle postow piszesz ale chyba malo czytasz odpowiedzi
Do Extravaganzy nic nie mam, nawet te piwo po 10 zl mi smakowalo

> Nie podobają ci się moje imprezy to po co na nie przychodzisz, na siłę cię nie ciągnę.

Twoje slowa na przywitanie " a juz myslalem ze nie przyjdziesz.

> Po sobotniej imprezie dostaję dużo pozytywnych telefonów i meili od ludzi, którzy piszą że się świetnie bawili i nie mogą się doczekać kolejnej Revolution 80's.

A czy ja napisalem ze zle sie bawilem ???

> Impreza nie była żadną porażką (jak to delikatnie napisał czeczek) tylko sukcesem jeżeli chodzi o frekwencję, ponad 300 osób, to najwięcej ze wszystkich Revolution 80's.

To prawda , sam bylem zaskoczny kolejka przed wejsciem .

> Napewno ogromną porażką była impreza w sopocie w Clubie70 w sierpniu po Gali Italo Disco gdzie zza konsolety was wyrzucili po 1,5 godzinie grania, także sam widzisz jak trudno w Polsce znalezć klub gdzie będzie można 100 % zagrać to co się chce.

O, widzisz, tu wychodzi Twoja niewiedza, impreze w Club 70 organizowal portal 80s.pl, i nie po imprezie, tylko dzien po Gali Italo Disco.

TOP80 zorganizowalo IMPREZE otwarta w klubie "SOPIA" i to bylo tuz po gali, gdzie Rafalo i Dj El Diablo zaprosili wykonawcow, co bylo wielkim wydarzeniem !!!
I nie bylo trudnosci znalezsc lokal gdzie na 100 % gralismy to co chcielismy, a AdamskiMix jest swiadkiem  

poz... Krzys


Tytuł: Re: REVOLUTION 80's - power play's !!! ???
Wiadomość wysłana przez: Garet 06-02-2007 00:02:07
Nie napisałem że dzień po gali i że 80spl to organizował bo myślę że wszyscy to wiedzą ale podobno ty też tam byłeś jako dj i jak się czułeś, chodzi mi tylko że w każdym lokalu wszystko co związane z muzyką może się zdarzyć co było przykładem w sopocie i na Revolution 80's to po co pisać że to była porażka na maxa (czeczek) i że niby to moja wina że przez 75 minut była inna muzyka niż Italo, wiesz mi że zle się czułem jak słyszałem JIVE BUNNY np. ale co mogłem zrobić, z drugiej strony wszystkim znajomym to się spodobało (nawet robbi mówi że było ok) a więc zastanawiam się czy do repertuaru kolejnego Revolution 80's nie wrzucić znanych popowych nagrań.
Czułem że ktoś może troszkę się przyczepi za niektóre sobotnie nagrania ale to co napisał czeczek i ty to rozwaliło mnie strasznie, nigdy bym się nie spodziewał że ludzie, którzy organizowali imprezy mogą być tak niewyrozumiali, jest mi naprawde przykro.


Tytuł: Re: REVOLUTION 80's - power play's !!! ???
Wiadomość wysłana przez: Krzys-pl 06-02-2007 01:02:56
Nie wiem gdzie to wyczytales, lub kto Cie informuje, ale masz zle informacje, ja w tym lokalu bylem jako zwykly gosc, i tez bylem zniesmaczony jak zaczeto grac cos innego niz bylo zapowiedziane i reklamowane, a na prosbe Pistonsa gral Rafalo !

Sluchaj, napisales to tak ze, nie bardzo mozna bylo zrozumiec co masz na mysli  "po Gali Italo Disco" , moge sie zalozyc ze czytajacy ten post tez by to tak odczytal jak ja, ze chodzi  o impreze w "SOPIA", bo po gali tam byla impreza, jak juz piszesz to pisz jasno, a nie trzeba sie domyslac co masz na mysli.

Wszystko sie zdarzyc moze :-) ale pamietaj, zawsze jest tak, ze organizator odpowiada za wszystko (nawet za polamane stoly :-)) ale jak sie znajomym podobalo no i Robbiemu, to jest OK :-) Jasne ze popowe kawalki moga byc dodane np: Kombi, Franek Kimono, Papa Dance, baaaa nawet Bolter :-) ale niech to bedzie muzyka z lat 80-tych !!!

poz... Krzys


Tytuł: Re: REVOLUTION 80's - PORAŻKA NA MAXA
Wiadomość wysłana przez: VM-Rexor 06-02-2007 11:02:47
Według mnie nie było źle - mimo, że przyszedłem i uciekłem z imprezy dość wcześnie (a to z racji, żeby załapać się jeszcze na środek komunikacji zbiorowej i następnego dnia musiałem być wypoczęty). Mniej więcej o 20.00 byłem na miejscu a muzykę ItaloDisco już słyszałem conajmniej 30 metrów od klubu - także miałem 100% pewności, że idę w dobrym kierunku . Na miejscu z znajomych forumowiczów rozpoznałem tylko Rafała, potem dołączyli Zenobi z Evi. Mniej więcej po 21.00 impreza nabrała tempa, parkiet też się zapełnił, więc patrząc całościowo impreza była według mnie sukcesem.
Teraz "ciemniejsze strony" - wszystkie miejsca, gdzie można było sobie spokojnie usiąść i ewentualnie porozmawiać - były albo zajęte, albo była na nich tabliczka "zarezerwowane". To samo z górną częścią lokalu - dobrze, że miejsca przy górnym barze nie były zajęte - bo trzeba byłoby wychodzić na zewnątrz aby spokojnie pogadać.

Co do tej muzycznej odskoczni po północy - niestety jeśli "królikowi i jego znajomym" nie spodoba się coś, to mogą zrobić wszystko w końcu to ich lokal - powiem szczerze, że tu i tak zaprezentowali klasę, bo mogli równie dobrze powiedzieć "wypad" i do czwartej imprezę prowadziliby ichni didżeje.
Jako ciekawostkę przyrodniczą podam, że na KonTiki3 też zaliczyłem rozmowę z właścicielem lokalu podczas której mnie poinstruowano "Jak głośno grać żeby okoliczni mieszkańcy nie wezwali policji" (tylko, że na drugim parkiecie decybele dosłownie urywały głowę, jak to zobaczyłem a właściwie usłyszałem na własne uszy to zrozumiałem, że chodziło o coś zupełnie innego niż o starych mieszkańców wrażliwych na głośną muzykę).

Dlatego też prosiłbym o więcej wyrozumiałości co do tych wpadek organizacyjnych bo jak wspominałem wcześniej wiary było sporo i ludzie tańczyli przy tej muzyce. Co do jakości niektórych przejść - mam podobne zdanie jak Czeczek - nie były rewelacyjne, być może DJ improwizował zamiast przygotować się na prezentację kolejnych utworów z ewentualnymi zmianami nie ingerującymi w odbiór muzyki (zawsze można zamiast crossfadingu spróbować przechodzić na ostro lub przez jakiś specjalnie przygotowany jingiel). Trudno mi powiedzieć kto dokładnie w tych momentach grał, bo akurat siedziałem na górze.

A na koniec - może spróbujcie się dogadać i następnym razem wspólnie zorganizujcie porządne granie i zadbacie o sprawy logistyczne

Pozdrawiam

P.S. Zenobi, Evi - przydałoby się spotkać w któryś weekend odnośnie spraw, które omawialiśmy w klubie


Tytuł: Re: [offftopic] Bys mnie lepiej pocieszyl 8-o)
Wiadomość wysłana przez: Beata-pl 06-02-2007 11:02:29

> przynajmniej wiadomo kto czego oczekuje.
Tak to fakt że różni ludzie przyjeżdzają na imprezy i każdy ma różne preferencje ,jedni lubią potańcować i posłuchać ulubionej muzy ,drudzy zaś popić i pogadać z dawno niewidzianymi znajomymi z forum ( totalny  luz ), a jeszcze inni generalnie wolą być blisko cycków zamiast blisko muzyki ..każdy ma jakieś ...


Tytuł: ZLOTA CZCIONKA :)
Wiadomość wysłana przez: NetManiak 06-02-2007 11:02:06

>a jeszcze inni generalnie wolą być blisko cycków zamiast blisko muzyki ..każdy ma jakieś ...

Hehe, DOBREEE :) ZLOTA CZCIONKA Beatko :)



Tytuł: Re: REVOLUTION 80's - PORAŻKA NA MAXA
Wiadomość wysłana przez: czeczek 06-02-2007 13:02:25

Garet


Starszasz się mnie obrazić z każdej strony jaK tylko możesz, na poprzedniej impreziew klubie 55 praktycznie wszystko ci nie pasowało (wystrój, toalety, sprzęt) tym razem zorganizowałem w jednym z najlepszych lokali w W-wie to musisz się przyczepić do muzyki i miksowania.Nie podobają ci się moje imprezy to po co na nie przychodzisz, na siłę cię nie ciągnę.


Nie jestem pewnien czy to było adresowane do mnie, jeśli tak to oświadczam że była to moja pierwsza impreza z cyklu Revolution na jakiej miałem okazję być, Garet : mylisz mnie z kimś innym.


Czeczek, ile razy jeszcze będziesz mnie obrażał na tym forum !


Jeśli pisanie komuś wprost na temat swoich wrażeń klasyfikujesz do kategorii
obrażania to chyba wiele osób obrażam na tym forum i jakoś nikt nie reaguje podobnie do Ciebie.
Fora dyskusyjne, jak sama nazwa wskazuje są miejscem prezentowania różnych opinii, trudno mi się zgodzić z poglądem iż fakt że oceniam jedne działania lepiej a inne gorzej ( choćby przez pryzmat swojego doświadczenia ) było niezgodne z zasadami i regulaminem tego miejsca. Jestem po prostu rozczarowany poziomem imprezy, na którą przyszedłem z pewnymi oczekiwaniami i które nie tylko nie zostały spełnione ( pomijam nawet to że niektórzy zapraszali mnie na drinka a drinka nie było  ). Myśle też że jeśli ktoś ma prawo czuć się obrażony to na pewno nie Ty.


Jak już wcześniej napisałem nie miałem wpływu na to że znajomi właściciela mieli kaprys i około godziny 0.45 chcieli inną muzykę, manager spytał mnie czy możemy przez godzinę zagrać nagrania w stylu: Jive Bunny, Loft, Paradisio...odpowiedziałem że raczej nie mamy i dlatego dał za konsoletę jednego z rezydentów klubu, który gra tam imprezy firmowe, nikt nas nie wyżucił zza konsolety.

Z sali wyglądało to inaczej, myśle że na przyszłość warto by było uprzedzić zapraszanych gości,o tym iż może dojść do nagłych zmian w repertuarze, z takim zastrzeżeniem ludzie którzy przyjdą na taką imprezę zrobią to na własne ryzyko. Szkoda że nie postawiłeś sprawy jasno : nie obchodzą mnie Pana znajomi, ja tu rozreklamowałem imprezę w różnych rozgłośniach radiowych, w sieci, przyszło 300 osób i nie będziemy zmieniać repertuaru dla garstki osób.
Z drugiej strony słyszałem że nie jest to pierwszy raz kiedy taka historia ma miejsce ( z tym wyrzucaniem zza konsolety ), tak więc sprostuj mnie jeśli mam złe informacje


To niebyła impreza tylko dla ludzi z top80 ale dla wszystkich, którzy przyszli i oprócz ciebie i krzyś-pl dobrze się bawili, dostaję sporo telefonów i meili z podziękowaniami za wspaniałą zabawę.

Jakoś anonimowi Ci od tych telefonów i e-maili, zaproś ich na forum, zawsze warto rozmawiać.


Rezerwacja była tylko na jedną lożę zrobiona dla prezenterów z Radiostacji, na wszystkie inne kto pierwszy usiadł ten siedział, nierozumiem dlaczego miałem was połączyć.


Nie chodzi Garet o łączenie, fajnie by było gdybyś pomyślał o integracji grupy choćby poprzez przedstawienie tych których znasz tym którzy nie znają się nawzajem. Kiedyś dobrym obyczajem było wręczanie drobnych gadżetów jak nalepki, upominki itp. mimo że nie były to imprezy organizowane z takim rozmachem jak Twoja, tym bardziej szkoda że nie wpadłeś na to.


Nie odpowiadam za żadne kwesje związane z: barem, szatnią, toaletą itp.


Szkoda, obowiązkiem gospodarza jest pomagać ZAPRASZANYM gościom w takich sprawach, w końcu to on wybiera miejsce do którego zaprasza gości. Trzeba mieć też duży tupet aby zarzucać ludziom że czepają się do muzyki ( phi, nie było tego co miało być np. Power Play , i co z tego ), miało być 100 % z płyt vinylowych a jak nie było to trudno, do miksowania ( nie umiemy miksować i co z tego, obrażacie mnie tak pisząc ) wyboru miejsca ( wali mnie jak było w szatni, jaka obsługa itp ). Jak się nie podoba to się gońcie.
Zdumiony będę faktem że top80.pl informacje o takich imprezach traktuje jako tzw. temat podpięty, pokazuje bannery itp., wieść gminna niesie że nie było to pierwsze tego typu .... hmmm....potknięcie Gareta jako organizatora.


Ty też przemyśl zanim coś napiszesz nie znając całej prady


Prady faktycznie nie znam całej, widocznie nie ubieram się z tak wysokiej półki, natomiast firm "Diabeł ubiera się u Prady" niedawno ogłądałem na DVD i gorąco wszystkim polecam.



Tytuł: Re: REVOLUTION 80's - PORAŻKA NA MAXA
Wiadomość wysłana przez: Garet 06-02-2007 15:02:53
Czeczek napisał:
Zdumiony będę faktem że top80.pl informacje o takich imprezach traktuje jako tzw. temat podpięty, pokazuje bannery itp., wieść gminna niesie że nie było to pierwsze tego typu .... hmmm....potknięcie Gareta jako organizatora.


Na całe szczęście nie jesteś właścicielem top80 bo nic mądrego byś nie wymyślił żeby promować w tych czasas Italo Disco na parkiecie.
Jakie było wcześniejsze moje potknięcie jako organizatora, daj przykład ...?
W końcu odpuść sobie już narzekanie bo robisz się nudny i pewnie niektórzy się ze mną zgodzą. Nie podobało ci się, to nie, większość jest innego zdania, podziękowania za fajną zabawę przesyłam dla: beata-pl, Eva, Zenobi, VM-Rexor, robbi...i tym wszystkim z forum, którzy byli i są zadowoleni z imprezy.



Tytuł: Re: REVOLUTION 80's - PORAŻKA NA MAXA
Wiadomość wysłana przez: robbi 06-02-2007 19:02:48
wedlud twoich zasad nie poznamy sie nigdy.tak trzymac[wiem na top80]mozna pogadac anonimowo[....]pozdrawiam i zycze udanych imprez.nie rozumiem pewnych ludzi i ich zachowan[ale to moze  moja fobia]:)


Tytuł: Re: Oj , nie zgodze sie !!!!
Wiadomość wysłana przez: betina92 06-02-2007 20:02:42
Pozwolę  sobie napisać coś od siebie.Byłam na imprezie w Sopi oraz na Andrzejkach w Warszawie . Poznałam tam naprawdę wspaniałych i miłych ludzi z tego forum i nikt nie jezdzi chyba na te zamkniete imprezki tylko po to zeby sie nachlać i nażreć tylko spotkać i pobawić przy naszych rytmach italo disco.Jestem bardzo zaskoczona tą opinią i myślę że jest to jakaś gafa  . pozdrawiam


Tytuł: Re: Przepraszam zainteresowanych, zle sie wyrazilem
Wiadomość wysłana przez: czeczek 06-02-2007 20:02:49
Chodzi mi o to, ze Garet jest jedyna osoba zblizona do naszej paczki, ktora ostatnimi czasy organizuje imprezy z nasza muza. Wychodzi to raz lepiej raz gorzej, i dobrze ze piszemy o tym wszystkim. Jednakze nie znaczy to wcale iz nalezy w czambul potepiac calosc wysilkow Gareta. Owszem, jesli chcecie zabic ta inicjatywe - prosze bardzo. A jesli ktos uwaza, ze mozna zrobic takie imprezy lepiej - prosze, co za problem, wynajac klub i grac... No... w sumie jest problem... Co poniektorzy z naszych znajomych mieli okazje sie o tym przekonac w lato... Nawet zaplanowana impreza wcale nie musi wypalic. A ja uwazam, ze to i tak duzy skuces, ze mamy juz za soba kolejna impreze Revolution. Oby ich bylo jak najwiecej, nawet jesli nie beda idealne...

Adam, albo nie rozumniesz albo starasz się nie zauważać w czym jest sedno sprawy.
Garet robi te swoje imprezy czysto komercyjnie - może jeszcze wyraźniej napisze : dla kasy, nie interesuje go forum w innym wymiarze : czy też jako paczka, czy nawet osoby z którymi chce wymieniać swoje doświadczenia czy dzielić się wiedzą na tematy związane z muza lat 80-tych . My tu traktowani jesteśmy jako tzw. klasyczna grupa docelowa - ludzie którzy mogą przyjść i zapłacić za bilety lub dzięki którym można obiecać właścicielowi obrót na barze. Gość nie bierze udziału w dyskusjach które wychodzą poza temat organizowanych przez niego imprez . Jego tematy typu podaj twoje TOP30 były kolejną mniej lub bardziej udaną formą autoreklamy lub reklamy jego imprez. A może jednak się mylę - wszak to rzecz ludzka : może to rzeczywiście równy kolo i będzie skłonny za free coś robić dla innych, pierwszy uchylę przed nim czapeczki, jeśli okaże się że się mylę w ocenach.


Tytuł: Re: REVOLUTION 80's - PORAŻKA NA MAXA
Wiadomość wysłana przez: czeczek 06-02-2007 20:02:29
Na całe szczęście nie jesteś właścicielem top80 bo nic mądrego byś nie wymyślił żeby promować w tych czasas Italo Disco na parkiecie.
Jakie było wcześniejsze moje potknięcie jako organizatora, daj przykład ...?
W końcu odpuść sobie już narzekanie bo robisz się nudny i pewnie niektórzy się ze mną zgodzą. Nie podobało ci się, to nie, większość jest innego zdania, podziękowania za fajną zabawę przesyłam dla: beata-pl, Eva, Zenobi, VM-Rexor, robbi...i tym wszystkim z forum, którzy byli i są zadowoleni z imprezy.


Garet, głebia Twoich myśli, siła perswazji i moc argumentacji zwala mnie z nóg,
chyba nie będę w stanie stawić Ci czoła w tej zażartej dyskusji. Trzymaj się




Tytuł: Re: Oj , nie zgodze sie !!!!
Wiadomość wysłana przez: Beata-pl 06-02-2007 21:02:16

Co do imprez zamkniętych - nie każdy jest zwolennikiem siedzenia przy stole zarcia i chlania,zawsze w tym samym towarzychu.

Podzielam zdanie betiny92 na imprezach zamkniętych rzecz nie dotyczy biesiadowania przy stole,picia alkoholu ,nie są to imprezy obligatoryjne na których jest wyczytywana lista obecności ,każdy przyjeżdza dobrowolnie w wiadomym celu. Tak samo na imprezach otwartych można siedzieć za stolem i chlać ( no chyba że ktoś oszczędza na drinkach  więc nie jest to reguła .Myślę że forumowicze którzy brali udział w takich imprezach -zlotach mają miłe wspomnienia ,i nie kojarzą ich z  jednym ,( Karuzel ,Bellisima ,Milano ,Kon-Tiki ) czy też legęndarne Mikołajki.Jestem bardzo zaskoczona taką opinią i zastanawiam się czy jeszcze znajdzie się taka odważna osoba ,która będzie chciała zrobić imprezę zamkniętą pod patronatem top80
poz..Beata-pl



Tytuł: jakis ekstremalny sie zrobil ten watek
Wiadomość wysłana przez: NetManiak 06-02-2007 21:02:42
udzielila mi sie ostra atmosfera tego watku, i sam zaczelem uzywac podobnie zaczepnych zwrotow. Przepraszam, wycofuje sie z tego. Osoby, ktore patrza na zloty jako okazje do zarcia i chlania to (na szczescie) wyjatki. zagalopowalem sie w opisaniu moich antypatii do imrez, w ktorych na sile jestem uszczesliwiany jedzeniem, za ktore musze placic. wole na imprezach sam decdowac czy bede jadl czy nie... To jest jeden z powodow dla ktorych wole imprezy otwarte


Tytuł: Re: jakis ekstremalny sie zrobil ten watek
Wiadomość wysłana przez: Beata-pl 06-02-2007 21:02:37
Na siłę jestem uszczęśliwiany jedzeniem ,za które muszę placić,wole sam decydowac czy bede jadl czy nie...

Mialam dobry ubaw ,po przeczytaniu tego stwierdzenia  no cuż zapomnieliśmy o bonusach robiąc kolejne imprezy zapomnieliśmy że są między nami osoby bardzo oszczędne ( do bólu ) proszę wybaczyć nam ten nietakt  w sumie można by było poprzestać na stylu amerykańskim coś w rodzaju słone paluszki i krakersy.Myślę że osoby które będą robimy kolejne imprezy wezmą ten fakt pod uwagę.


Tytuł: Re: Przepraszam zainteresowanych, zle sie wyrazilem
Wiadomość wysłana przez: Garet 06-02-2007 22:02:59
Czeczek o komercyjnych imprezach tyle wiesz co kot napłakał...
Revolution 80's nie organizuję dla kasy, która po opłaceniu dji, kosztów tel. i innych spraw jest niewielka (dodam dla przykładu po najgorszej imprezie 1 lipca w Pinakotece zostało mi na czysto 100 zł) średnio na pozostałych jest to 400 zł (czyli śmieszna kwota jak za tyle wysiłku).
Robię to tylko i wyłącznie po to żeby coś zmienić w tej zacofanej muzycznie Polsce i żeby niektórzy ludzie co nie chodzą na imprezy z muzyką klubową mogli się pobawić i powspominać lata 80-te.
Chciałbym żeby tego typu imprezy odbywały się w całej Polsce a nie tylko w stolicy.
Nierozumiem czemu się mnie przyczepiłeś jak rzep do psiego ogona, może wreszcie byś skończył swoje mądrzenie się, nie masz co robić to sam zorganizuj imprezę Italo DIsco w jakimś klubie, wtedy ja przyjdę i będę cię oceniał.


Tytuł: Re: do Garet, Krzys-pl
Wiadomość wysłana przez: Krzys-pl 07-02-2007 00:02:46
> Czeczek o komercyjnych imprezach tyle wiesz co kot napłakał...
> Revolution 80's nie organizuję dla kasy, która po opłaceniu dji, kosztów tel. i innych spraw jest niewielka (dodam dla przykładu po najgorszej imprezie 1 lipca w Pinakotece zostało mi na czysto 100 zł) średnio na pozostałych jest to 400 zł (czyli śmieszna kwota jak za tyle wysiłku).

Garet, zostaje ci 100zł, a czasem 400zł , ciesz sie chlopie ze ci tyle zostalo !!! Niektorzy po imprezie mieli w plecy (przepraszam wszystkich uczestnikow imprez organizowanych przez nas ) ale musialem mu to napisac. Ten kto organizowal to wie jak to jest.
> Robię to tylko i wyłącznie po to żeby coś zmienić w tej zacofanej muzycznie Polsce i żeby niektórzy ludzie co nie chodzą na imprezy z muzyką klubową mogli się pobawić i powspominać lata 80-te

heh, se kuzwa  powspominalem te lata osiemdziesiate, wlacznie z Jive Bunny :):):)

> Chciałbym żeby tego typu imprezy odbywały się w całej Polsce a nie tylko w stolicy.

Pewnie ze byly, Gdansk, Sopot, Kwidzyn, Krakow, Torun, Plock, Bydgoszcz

> Nierozumiem czemu się mnie przyczepiłeś jak rzep do psiego ogona, może wreszcie byś skończył swoje mądrzenie się, nie masz co robić to sam zorganizuj imprezę Italo DIsco w jakimś klubie, wtedy ja przyjdę i będę cię oceniał.

poz.. Krzys


Tytuł: Re: do Garet, Krzys-pl
Wiadomość wysłana przez: Garet 07-02-2007 01:02:45
Krzyś-pl napisał:
niektórzy po imprezie mieli w plecy (przepraszam wszystkich uczestników imprez organizowanych przez nas) ale musiałem mu to napisać. Ten kto organizował to wie jak to jest.

Jak masz w plecy to może nie powinienieś organizować tych imprez i teraz się nie żalić ?

Krzyś-pl napisał:
heh, se kuzwa powspominalem te lata osiemdziesiate, wlacznie z Jive Bunny.

Widziałem jak  tańczyłeś przy Jive Bunny i Loft (chyba że był ktoś podobny do ciebie) i w dalszym ciągu nierozumiem twoich wypowiedzi.

Już kilka razy przeprosiłem za te 75 minut innej muzyki niż była planowana tej nocy i więcej nie musze sie tłumaczyć.

Krzyś-pl napisał:
Imprezy z muzyką lat 80's odbyły się w: Gdańsku, Sopocie, Kwidzyniu, Krakowie, Toruniu, Płocku, Bydgoszczy (ciekawie z jakim skutkiem, były powtórki ?)

To trochę za mało, ja bardzo bym chciał żeby odbywały  się w każdym mieście a nawet na wsiach w Polsce !!!


Tytuł: Re: REVOLUTION 80's - PORAŻKA NA MAXA
Wiadomość wysłana przez: VM-Rexor 07-02-2007 10:02:54
Jeśli byłeś tą osobą, z którą witałem się przy parkiecie to nie pozostaje mi nic innego jak przeprosić za gafę natury towarzyskiej  Byłem święcie przekonany, że jesteś stałym bywalcem Revolution niezależnie od forum (a pseudonimu / imienia nie usłyszałem w tym hałasie - z resztą jak się ewakuowałem to ciężko było się z kimkolwiek dogadać bez znajomości języka migowego  ).
Ja należę do grupy ludzi, którzy przychodzą na pogawędki a parkiet traktują tylko jako przyprawa do całości. Mam nadzieję, że mnie zrozumiesz i następnym razem większą paczką siądziemy w jednym miejscu i pogadamy choć przez chwilę

Pozdrawiam


Tytuł: Re: REVOLUTION 80's - PORAŻKA NA MAXA
Wiadomość wysłana przez: Fligu 07-02-2007 10:02:46

moje odczucia co do imprezy : generalnie byla udana - co prawda jak dla mnie najlepsza byla pierwsza impreza z tego cyklu w klubie On Off w zeszlym roku,  co do klubu jest calkiem nie zly, chociaz na fotkach wyglada znacznie lepiej, muzyka byla faktycznie znacznie za glosna, a najbardziej mnie zjezylo granie po godz 12 dwoch pseudo dj, ktorzy pojawili sie z nikad z kuferkiem pelnym cd/mp3 i grali rock,n,rolla.

co dj -i zagrali ok - wiadomo rafal jak zwykle zagral na wysokim poziomie, w kazdym razie nie wazne jak to gra liczy sie klimat i muzyka, wielu mlodych dj-i nie ma zadnego pojecia o graniu czy mixowaniu - ich gra opiera sie na cd-kach i gotowcach sciaganych z netu, a na imprezie nasi dj-e grali z winyli co jest juz wyzsza szkola jazdy

co do naszego sympatycznego kolegi GARETA - nie ma co naskawkiwac na niego - bo jako jedyny od dluzszego czasu proboje robic cos w kierunku organizowania imprez gdzie jest grana  nasza muzyka - wiadomo sa imprezy bardziej udane i te mniej  - mysle ze nastepna bedzie lepsza

pozdro

 



Tytuł: Re: Przepraszam zainteresowanych, zle sie wyrazilem
Wiadomość wysłana przez: czeczek 08-02-2007 00:02:50
Adaś, fajnie by było gdybyś jednak odpisał.
Dzięki.


Tytuł: Re: Przepraszam zainteresowanych, zle sie wyrazilem
Wiadomość wysłana przez: czeczek 08-02-2007 21:02:32
> Adaś, fajnie by było gdybyś jednak odpisał.
> Dzięki.

No nic, widzę Adam że jednak nie masz ochoty.
Nie wierzyłem w to co słyszłem w sobotę że olewasz ludzi na gg. pm itp.
Pewnie wiesz co robisz, pozdrówka dla Ani i dzieciaków

RSZ



Tytuł: Wywolales mnie do tablicy, a ja...
Wiadomość wysłana przez: NetManiak 08-02-2007 22:02:07

Robert,

niezbyt rozumiem jakiej odpowiedzi ode mnie oczekiwales. Nie postawiles zadnego pytania... To byl powod dla ktorego nie odpisywalem...

Nie mam zdania na ten temat czy Garet robi te imprezy czysto komercyjnie , czy dla samej frady ich robienia i grania. Tak naprawde jest to dla mnie sprawa mniej istotna. Najwazniejsze jest ze te imprezy sa, odbywaja sie, gra sie na nich nasza muzyka, mozemy sie na nich spotkac, a ceny uczestnictwa sa do przyjecia na przecietna kieszen. Ba, mozna takze bez specjalnych problemow dostac darmowe wejsciowki. Nawet ciezko tu mowic o komercji w stosunku do nas...

Bardzo dobrze pamietam jak po ktoryms z Kontiki (bodajze dwojce) napisales na forum dosc saznisty referat, ze powinnismy pomyslec o skomercjalizowaniu imprez italo.... Mialem wtedy watpliwosci co do Twojego podejscia do tematu. Ale po przemysleniach , nabraniu doswiadczen, takze tych przykrych, gdy np. na darmowe, z trudem zorganizowane imprezy przychodzila zaledwie garstka ludzi stwierdzilem, ze zapewne jest to jedna z sensowniejszych drog, jesli sie ma do wyboru albo organizowac kolejne imprezy, albo przestac je robic wogole... Teraz ktos (byc moze) poszedl ta droga. Coz wiec w tym zlego?

BTW. Dzieki za pozdrowka ;-) Uscisnij takze Mariolke i chlopakow od nas :)



Tytuł: MOJE UWAGI, PRZEMYSLENIA, RELACJA WYDARZEŃ
Wiadomość wysłana przez: nextanimall 08-02-2007 23:02:18

Podczas obserwacji tego wątku wiele razy otwierał mi się scyzoryk w kieszeni.
Po kilku dniach zastanowienia, postanowiłem wbrew sobie jednak napisać kilka słów.

Zastrzeżenia co do organizacji imprez przez Gareta mam zawsze, bo nie ma przecież idealnych imprez i zawsze można coś usprawnić lub zrobić lepiej. Tym razem również nie obyło się bez niedociągnięć, choć przyznaję, że nie wszystko jest jego winą.

NAJPIERW OD KULIS CZYLI OD KUCHNI

SPRZĘ
T - pierwsza wpadka
Garet jako "organizator" nie sprawdził w jakim stanie są gramofony. Na początku imprezy nie mogliśmy znaleźć igieł do gramofonów. Dobrze, że miałem swoje. Garet oczywiście stanął z założonymi rękami: "przecież były". No super, ale tym stwierdzeniem i staniem w miejscu nie sprawimy, żeby nagle igły się znalazły. Na szczęście się okazało, że jesteśmy ślepi i igły leżą na widoku to i tak jedna z nich była do bani. A więc podczas załatwiania formalności Garet zadowolił się informacją, że klub ma na wyposażeniu gramofony. TO NIE WYSTARCZY! Latające, rozdygotane ramiona Technicsów przeszły chyba niejedno, bardzo ciężko było cokolwiek na nich zrobić.

USTALENIE REPERTUARU - druga wpadka
Ewidentnie właściciele klubu nie mieli pojęcia, jaką muzykę będziemy grali. Nie wiem po czyjej stronie leży wina, Garet tłumaczył, że sprawę załatwiał z menedżerką, której nie było podczas imprezy w klubie. Ale przecież ma już spore doświadczenie i powinien przewidzieć, ze gro laików w Polsce myśli, że italo disco to ACAPULCO albo FELICITA. Wg mnie na tym polu były poważne niedociągnięcia, a wnioskuje tak po tym jak na imprezie podszedł do mnie jeden z szefów klubu i mówi "Graj więcej hitów" po tym jak zagrałem Sandrę, Laskowyj Maj, Silent Circle i Mike'a Mareena.

NIEŁADNIE - trzecia wpadka
Siedzę sobie w loży z Czeczkiem i naglę widzę dwóch małolatów z walizkami pełnymi CDRów idących w strone konsoli. Myślę sobie "no to po imprezie". Fakt faktem: Adamskimix nie popisał się specjalnie. Widzę z daleka jak małolaty zajmują miejsce w didżejce i wyganiają naszych. Zerwałem się więc i idę dowiedzieć się o co chodzi. Chciałem zabrać kejsy z płytami ale... jeden z szefunciów ZABRONIŁ MI WEJŚĆ DO ŚRODKA po moje prywatne rzeczy. Takiego traktowania nie będę tolerować! A co na to Garet? Pytam, o co chodzi? "Nie wiem" - tak brzmiała odpowiedź superorganizatora! Dobre. OK, pewnie sam był zaskoczony. No bo w sumie wyjebali Adamskiego z DJki już krótko po 12, zagrał chyba ze 4 piosenki. Ponad godzinę czekaliśmy, żeby się dowiedzieć od Gareta, czy w ogóle nam zapłacą. Pamiętam też jak powiedział, jaki jest wkurwiony. O ile mnie pamięć nie myli to już trzecia impreza, na której właściciele klubu go wkurwili. Może warto pomyśleć o jakimś planie zapobiegawczym?
Na szczęście kasa się znalazła, bo podobno frekwencja w Extravaganzie naprawdę zaskoczyła właścicieli. I co z tego?
Niesmak i tak pozostał i to spory! Ciekawe, co by było, gdyby się okazało, że Garetowi nie zapłacą. Czy wyłożyłby ze swoich prywatnych, żeby zachować twarz, tak jak to zdarzało się innym organizatorom?
A wszystko to wynika z niedomówień organizacyjnych.
 

Z PUNKTU WIDZENIA GOŚCI

PI AR PODCZAS IMPREZY - kolejna wpadka
Garet rwie się do mikrofonu na każdej imprezie. Czasami usłyszymy lakonicznie "Sawasz" (jakby nikt nie wiedział, że DON'T CRY TONIGHT to właśnie jego piosenka) a czasami całkiem fajnie przywita gości. Skoro już tak dba o oprawę "wodzirejską" to powinien podczas tej afery z DJami powiedzieć do mikrofonu parę słów wyjaśnień. Ludzie przyszli na plastikowe disco a nie na żenujące covery Roya Orbisona. Słowo wyjaśnień im się należało.
Na własne oczy widziałem i nie tylko ja, jak podczas tych felernych 2 godzin jakiegoś amatorskiego grania czwórkami znikali ludzie z parkietu.

WIZERUNEK ORGANIZATORA - strzał we własną bramkę
Po 2 godzinach (zupełnie nie wiem dlaczego i po co) Garet przegonił młodych zza konsolety. Ale nie po to, żeby zagrać inaczej od nich :) Z głośników poleciał La Bouche, zresztą Garet zakomunikował to wszystkim przez mikrofon. Następnie jakiś weselny polski numer, podczas którego z parkietu ludzie znikali grupowo. Ale tego było jeszcze mało.
Leonard Cohen „Dance me to the end of love” (na imprezie disco!!!) wygonił skutecznie resztę tańczących, po czym na deser w głośnikach pojawiła się kolejna smuta George'a Michaela. Na parkiecie zostały może ze 3 pary. Ludzie żegnali się ze mną hurtowo. Dopiero, gdy klub był prawie pusty, pojawiły się nagrania zgodne z profilem imprezy. Gdybym nie wyłączył Garetowi sprzętu grałby dla obsługi klubu do rana, a ja, Adamski i Fligu zasnęlibyśmy przy barze.

Na koniec imprezy Garet zauważył „O, nawet nie zagrałem Power Play’ów”.

ZADOWOLENI I NIEZADOWOLENI - Pi Ar poimprezowy
Nie lubię w Garecie tego, że w ogóle nie toleruje słów krytyki. Jest gotów osobom, które mają zastrzeżenia wywalić, że się nie znają, są głupi i wiedzą o organizowaniu imprez tyle, co kot napłakał. Zamiast te uwagi wziąć do siebie i pamiętać o sugestiach imprezowiczów podczas organizowania kolejnych imprez, woli obrażać swoich gości. WĄTPIĘ, aby ktokolwiek z Top80 pojawił się na kolejnej rewolucji i wcale nie dlatego, że ta ostatnia wypadła średnio. Nie można oczekiwać w ramach komentarzy samych pochwał tylko za to, że puści się ludziom jakieś disco z winyli. ISTOTNE jest wszystko: forma, czas, miejsce, sposób komunikacji przed i po imprezie, pokora wobec odniesionej porażki, próba spojrzenia na wszystko szerszym kątem, komunikacja z otoczeniem.
Informacja, że w klubie było 300 osób nie zrekompensuje fanom italo disco tego, że dla SZEFÓW KLUBU ważniejsza była garstka zafochowanych znajomych od tych, którzy na ich barze zostawiają pieniądze. Wygląda na to, że Extravaganza to jakaś pralnia a nie poważnie traktujący swoich bywalców klub. Tłumaczenie Gareta, że to "tylko 75 minut" też wydaje mi się od czapy. Po pierwsze ponad 2 godziny, po drugie ORGANIZATOR podczas samej imprezy nie zrobił nic, aby wyjaśnić gościom o co chodzi, po trzecie na krytyczne opinie zareagował słabo jak cholera, mimo, że SAM SIĘ NA IMPREZIE WKURWIŁ. Garet, pomyśl sobie jak byli wkurwieni sympatycy disco!

WIELKI DOŚ
WIADCZONY ORGANIZATOR – Pi Ar część druga
Ogromny słaby punkt Gareta to wielki FOCH, gdy mowa o słabych stronach organizacji Revolution 80s. Inwektywy pod adresem Czeczka i Krzysia, wyśmiewające ich doświadczenie organizacyjne to totalny samobój. Garet na siłę wmawia oponentom, że jest obrażany na forum (osobiście nie zauważyłem ani jednego obraźliwego zwrotu) sam jednak obraża bez pardonu. Nie ma sprawiedliwości na tym świecie.

STRONA FINANSOWA JEŚLI JUŻ UCZYMY ORGANIZACJI IMPREZ
Organizacja imprez Revolution 80s polega na tym, aby namówić klub na zrobienie imprezy disco. Wkładem Gareta w te imprezy są:
- wykonanie telefonów do paru osób;
- pogadanie z paroma osobami na GG;
- wysłanie kilku maili;

- napisanie postu informacyjnego na top80.
To rzeczywiście poważne zaangażowanie kapitału i ogromne ryzyko finansowe. Do RDC reklamować imprezę jeździłem swoim samochodem za swoją benzynę. A więc można założyć, że poniosłem zbliżone (jeśli nie większe) koszty w związku z „organizacją” tej imprezy. Może powinienem nazywać się WSPÓŁORGANIZATOREM?
W rzeczywistości klub płaci za druk plakatów (jeśli je w ogóle drukuje) i klub wykłada kasę na DJów, klub ryzykuje, jeśli impreza nie wypali. A więc ryzyko Gareta w tej materii to co najwyżej strata czasu. Może rzeczywiście powinniście się od niego uczyć chłopaki.
Moim skromnym zdaniem nijak taka organizacja się ma do tego ile pracy, pieniędzy i czasu w organizacje swoich imprez włożyli wyśmiani Czeczek czy Krzyś - a pieniądze w obrocie liczone były w tysiącach złotych, do końca nie wiadomo, czy się zwrócą.
Dlatego szyderstwa na temat zysków z imprez Krzysia są wielkim faux pas. Garet przecież nie generuje zysku w wyniku obrotu kapitałem, tylko najzwyczajniej pobiera pensję za puszczenie kilku płyt. No i jest ona zazwyczaj imponująco wysoka - po opłaceniu DJów zostaje zawrotna suma od 100 do 400 zł. Brawo. Już kiedyś usłyszałem od Gareta, podczas wymiany zdań na temat opłacalności takich imprez, że moja wiedza marketingowa nijak się ma do jego wielu lat spędzonych za konsolą :) Dlatego już nie chce mi się dyskutować na temat "zacofanej muzycznie Polski".

Drogi Robinie Garecie.
- Moim zdaniem nie wyciągasz wniosków, ponieważ wciąż popełniasz te same błędy. W extravaganzie stało się to samo co w klub55. Mając doświadczenie i wiedzę, nie zapobiegłeś.
- Każdą uwagę odbierasz jak próbę obrażenia Cię, zamiast brać ją za dobre słowo.
- Pouczasz wszystkich, co powinni mówić, pisać i myśleć o Tobie i Twoich imprezach.
- Dajesz do zrozumienia, że nikt nie zna się na organizacji imprez lepiej od Ciebie.

- Wciąż powtarzasz innym "to zorganizuj jak jesteś taki mądry".

- Zapominasz, że głos w tej sprawie właśnie zabierają Ci, co maja na koncie zorganizowanie niejednej imprezy, nierzadko o wiele potężniejszej.

Sama idea REVOLUTION 80s jest fajna, impreza objazdowa, pojawiająca się cyklicznie w różnych klubach. Z reguły ludzie na niej się dobrze bawią. Gram na tych imprezach z przyjemnością, bo wiem, dla kogo gram. Trzeba jednak pamiętać o tym, że kilka godzin dobrej zabawy może być popsute przez kilka minut czegoś niemile zaskakującego. Potem dobrą opinię bardzo ciężko odbudować. Wszystko wówczas zależy od tego jak zachowa się osoba za to wszystko odpowiedzialna.
Zamiast robić focha JAK DZIECKO na wszelkie sugestie i uwagi, lepiej odpowiedzieć, że jesteś za nie wdzięczny i weźmiesz je pod uwagę przy kolejnych imprezach. To się nazywa dobry Pi Ar.
Niezadowolonych gości nie ugłaskasz stwierdzeniem, że było 300 osób i kilka twoich znajomych dobrze się bawiło. Umówmy się, wśród tych 300 osób najwyżej 50% to fani disco lat 80. Reszta to przygodna ekipa.
Liczy się wypadkowa wszystkich opinii i to ona jest podstawą do podjęcia decyzji o charakterze kolejnych imprez.

Sposób w jaki traktowani są zaproszeni przez Ciebie DJe również jest istotny. Może się okazać, że kolejne imprezy będziesz musiał grać sam, i kto wtedy na przyjdzie na Twoje rewolucje?
Stań na wysokości zadania, rozmawiaj jak dorosły człowiek, bierz odpowiedzialność za wizerunek swoich imprez, traktuj z szacunkiem swoich gości. A nie będziesz musiał zbierać batów, bo każdy zrozumie, że nie wszystko zależy od jednej osoby. Ale tam, gdzie możesz coś zrobić, tam musisz być i to robić.
Słowa "przepraszam" i "dziękuję" to jedyne, jakie powinny paść z Twoich ust po uwagach otrzymanych na forum.

Na koniec jeszcze jedna ważna uwaga ode mnie. Gdy Ty grasz, ja nie kręcę gałkami na mikserze. Każdy odpowiada sam za siebie.



Tytuł: Re: Wywolales mnie do tablicy, a ja...
Wiadomość wysłana przez: czeczek 08-02-2007 23:02:47


> Bardzo dobrze pamietam jak po ktoryms z Kontiki (bodajze dwojce) napisales na forum dosc saznisty referat, ze powinnismy pomyslec o skomercjalizowaniu imprez italo.... Mialem wtedy watpliwosci co do Twojego podejscia do tematu. Ale po przemysleniach , nabraniu doswiadczen, takze tych przykrych, gdy np. na darmowe, z trudem zorganizowane imprezy przychodzila zaledwie garstka ludzi stwierdzilem, ze zapewne jest to jedna z sensowniejszych drog, jesli sie ma do wyboru albo organizowac kolejne imprezy, albo przestac je robic wogole... Teraz ktos (byc moze) poszedl ta droga. Coz wiec w tym zlego?

Adaś

Po pierwsze dzięki za odpis
Po drugie dzięki za pozdrowienia - odwzajemniamy się w dwójnasób


Teraz co do tematu :
Jeśli pamiętasz : faktycznie była koncepcja wciągnięcia w organizacje zlotów italo mediów komercyjnych wspierana przez mojego kolegę B.Fabiana z RDC oraz była propozycja wyłożenia konkretnej kasy na koncept biznesowy polegający na rozpropagowaniu nie tyle imprez italo ale coverów muzy, o której rozmawiamy, przez wytwórnie będące wtedy na topie - czyli Ci co wydawali stare przeboje w nowych wersjach tłuczone w setkach tysięcy do koszyków w markecie. Miałeś rozejrzeć się za prawami - nie starczyło jako Ci czasu i inwencji - a szkoda .
Potem przyszli inni i oni podjeli nasz temat przekuwając go na apartamenty i lexusy : pewnie w sporej części możemy się czuć ojcami ich sukcesów bo to temat im przez nas rzucony przekuł się w to złoto.

Jeśli spojrzymy w przeszłość to mnie z kolei przypomina się Twoja koncepcja biznesowa co do zarabiania na italo, którą zamiast coverów wybrałeś wtedy : płatny ftp ( Sezam ), który pozwoliłby Ci na realizacje zysków z inwestycji, jaką poniosłeś na utworzenie i utrzymywanie tego miejca. Jest sporo o tym w historii forum, mam też gdzieś archiwum naszych rozmów na gg w tej sprawie.

Co do Gareta i jego imprez : post Rafała wyjaśnia wszystko, nie ma sensu juź bić piany i ciągnąć prądu .

Pozdro
RSZ


Tytuł: Re: MOJE UWAGI, PRZEMYSLENIA, RELACJA WYDARZEŃ
Wiadomość wysłana przez: Garet 09-02-2007 01:02:11

Rafał, ja też napiszę kilka zdań:
1. Impreza nie była porażką na maxa tak jak przedstawia to czeczek (może dla niego, mógł łagodniej post napisać), do dzisiaj dostałem z 50 telefonów od osób, które były i są zadowolene, pytają o następną, kiedy ?
2. Przeprosiłem już kilka razy we wcześniejszych postach forumowiczów z top80 za zmianę muzyki, co mam jeszcze zrobić ?
3. Nic nie mogłem zrobić po godzine 0.30 ponieważ (i tu mój błąd) nie podpisałem żadnej umowy z panią manager, której niestety nie było na imprezie !

4. Krytykować jest łatwo, chętnie wybiorę się na twoją imprezę jak zorganizujesz wraz z czeczekiem i wtedy ja wyciągnę wnioski.
4. Od niedzieli przeżywam koszmar czytając niektóre wypowiedzi, tak jakby zawalił się świat, jak ktoś potrafi się bawić to i przy Jive Bunny czy La Bouche zatańczy na imprezie Italo Disco.
5. Nie masz ochoty grać w przyszłości (przez śmieszne powody), to nie, znam DJ-i którzy tylko czekają żebym zaprosił ich na Revolution 80's (znaną w całej Polsce) nie sądze żeby przyszło mniej osób z tego powodu.
6. Jeszcze raz od serca bardzo przepraszam Ciebie i wszystkich niezadowolonych z
tego forum za kilkadziesiąt  minut innej muzyki niż była planowana do zagrania na imprezie !!!!!!

Serdecznie pozdrawiam wszystkich
Adam



Tytuł: Re: MOJE UWAGI, PRZEMYSLENIA, RELACJA WYDARZEŃ
Wiadomość wysłana przez: nextanimall 09-02-2007 09:02:56
> Rafał, ja też napiszę kilka zdań:
> 1. Impreza nie była porażką na maxa tak jak przedstawia to czeczek (może dla niego, mógł łagodniej post napisać), do dzisiaj dostałem z 50 telefonów od osób, które były i są zadowolene, pytają o następną, kiedy ?

Ja nie twierdzę, że była porażką na maxa. Lipa jednak miała miejsce. Czeczka odczucia są dla mnia jak najbardziej zrozumiałe. Nie zapominaj Adam, że nie wszyscy przyszli do klubu o 20 i udało im się nacieszych uszy tymi 4 godzinami italo disco. Niektórzy dotarli dopiero o północy i dla nich impreza mogła być poważnym rozczarowaniem. Myślę, że należy uszanować odczucia innych i poprostu starać się podczas następnych imprez, aby takie sytuacje nie miały miejsca. I przestań wciąż powtarzać ile to osób do Ciebie dzwoni i pisze, że było tak wspaniale. To nieprofesjonalne.

> 2. Przeprosiłem już kilka razy we wcześniejszych postach forumowiczów z top80 za zmianę muzyki, co mam jeszcze zrobić ?
Wiem, widziałem post z przeprosinami. Ale w kolejnych postach w pewnym sensie wycofałeś się z tych przeprosin. Zupełnie niepotrzebnie.

> 3. Nic nie mogłem zrobić po godzine 0.30 ponieważ (i tu mój błąd) nie podpisałem żadnej umowy z panią manager, której niestety nie było na imprezie !
Wiem, że nie mogłeś nic zrobić. W takich sytuacjach jest się bezsilnym. Jedyne co można było zrobić to powiedzieć kilka słów do mikrofonu. Uratowałbyś sytuację. Ale OK, ważne, że jesteśmy bogatsi o kolejne doświadczenia. Może przy kolejnych negocjacjach uda Ci się wypracować złoty układ.

> 4. Krytykować jest łatwo, chętnie wybiorę się na twoją imprezę jak zorganizujesz wraz z czeczekiem i wtedy ja wyciągnę wnioski.
W latach 1999-2005 zorganizowałem wiele imprez: cykl "Top80 Discoteca", "The Best Of Italo Disco", "80s Dance Party" oraz pomagałem w organizacji "iwentów" forumowych. Nie wszystkie były sukcesem finansowym, niektore z założenia były non profit, ale na imprezach otwartych repertuar zawsze był uzgodniony w najmniejszych szczegółach. Więc nie traktuj wszystkich dookoła, jakby Revolution 80s była jedyną imprezą z taką muzyką na świecie.

> 4. Od niedzieli przeżywam koszmar czytając niektóre wypowiedzi, tak jakby zawalił się świat, jak ktoś potrafi się bawić to i przy Jive Bunny czy La Bouche zatańczy na imprezie Italo Disco.
Zgadza się. Ale taka impreza powinna nazywać się "Kicz Party", wtedy ludzie są inaczej sprofilowani. Wyobraź sobie, że idziesz na koncert De Mono a na scenę wychodzi Cool Kids Of Death. Czy będziesz się równie świetnie bawić?
Co do "feedbacku" poimprezowego... Adam!!! Jaki ty koszmar przeżywasz? Przecież tyle osób dzwoni do Ciebie, że było ok :) heheh (znajomi nigdy nie mówią prawdy prosto w oczy)
Weź te dosłownie KILKA krytycznych uwag na klatę jak prawdziwy mężczyzna i postaraj się następnym spełnić oczekiwania tych najbardziej wymagających. Zapewniam Cię, że wówczas będzie zajebista impreza. Czy myślisz, że gdy ja organizowałem swoje cykle to wszyscy byli very happy?

Jeśli Revolution 80s ma wyglądać tak jak imprezy w Dekadzie, gdzie gra się totalny misz masz a la "złote przeboje" to czym ten, jak to mówisz "słynny w całej Polsce" cykl tak naprawdę wyróżnia się ponad inne imprezy? Wg mnie utrzymanie profilu i totalna konsekwencja to jeden z najważniejszych elementów wizerunku Twojego i tej całej imprezy.

> 5. Nie masz ochoty grać w przyszłości (przez śmieszne powody), to nie, znam DJ-i którzy tylko czekają żebym zaprosił ich na Revolution 80's (znaną w całej Polsce) nie sądze żeby przyszło mniej osób z tego powodu.
Jeśli za kazdym razem trzeba zmagać się z brumiącymi gramofonami, sprzęgającym się sprzętem, poluzowanymi ramionami (o igłach nie mówię, każdy DJ powiniem mieć swój prywatny system), połamanymi potencjometrami w mikserach to nie chce mi się grać.
Zarówno grający odczuwa poważny dyskomfort jak i bawiący się goście. Jaka różnica czy gramy z winyli czy z mp3, jeśli sprzęt pierdzi?
Dobrze wiesz, że jesteśmy obaj w stanie zapewnić sprzęt najwyższej jakości. Wystarczy, że przetestujesz to co jest w klubie, z którym prowadzisz rozmowy i powiesz mi, że musimy grać z naszego sprzętu. Ja jestem chętny do pomocy, ale nie wtedy, kiedy już jest po jabłkach. Uważasz się za profesjonalistę, to działaj profesjonalnie, a zdziwisz się ilu znajdziesz chętnych do pomocy. A goście... napewno odczują tę jakość.

> 6. Jeszcze raz od serca bardzo przepraszam Ciebie i wszystkich niezadowolonych z
> tego forum za kilkadziesiąt minut innej muzyki niż była planowana do zagrania na imprezie !!!!!!
I ja przepraszam, jeśli pojechałem zbyt ostro. Ważne jest aby wyciągać wnioski. Udawanie, że nic się nie stało nie prowadzi do niczego dobrego. Nie wyrabiamy przecież normy jak za PRLu, tylko mamy zapewnić super produkt w warunkach ogromnej konkurencji.
Weź się w garść i do przodu, chłopie!