Tytuł: Big Cyc i Moherowe Berety
Wiadomość wysłana przez: DJArt 08-12-2005 17:12:12
do zasania http://www.bigcyc.pl/index_d.php
Tytuł: Re: Big Cyc i Moherowe Berety
Wiadomość wysłana przez: NetManiak 09-12-2005 11:12:24
DJArt napisał(a): > do zasania http://www.bigcyc.pl/index_d.php link troche chyba inny (http://www.bigcyc.pl/ )?
Niedawno obok Skiby jadlem obiadek z rodzinka przy plazy na gdanskim Brzeznie. Swoj czlowiek Smutne, ze Sily Mocherowe nabraly tyle sil, ze sie o nich mowi... Przypomnial mi sie inny przeboj w tym stylu: "ZCHN zbliza sie" zespolu o podobnie brzmiacej nazwie ...
Tytuł: Re: Apropos ZCHN Zbliza sie...
Wiadomość wysłana przez: NetManiak 09-12-2005 11:12:44
Wypowiedz Kukiza:http://www.terazrock.pl/index.php?id_page=5&news=1&newsid=1145ZCHN ZBLIŻA SIĘPamiętam oazy z lat studenckich – kojarzyły mi się z polskością, walką o wolność, walką z komunizmem. Byłem wtedy przekonany, że kler i związane z nim siły polityczne walczą o prawa jednostki. Później zrozumiałem, że oni nie walczyli o mnie, tylko moimi rękami o władzę. Ten numer wziął się z bufonady prawicy tamtych lat, bufonady kleru, strasznego zadufania... Bardzo szanuję Franciszkanów, czy Bonifratrów, zakony gdzie ci ludzie służą swoją miłością drugiemu człowiekowi. Natomiast nie przepadam za duchowieństwem typu proboszczówka, które bardziej dba o alufelgi, niż kaplice. Przydały się w tej historii studia, które robiłem dla ucieczki przed wojskiem. Potrafię czytać umowy i znam podstawy prawa. Podpisałem się pod tym „Szatan”, „ZCHN” było napisane dużymi literami. Nikt nie mógł mi nic zrobić. Zyskałem też możliwość stawiania przedstawicieli partii w głupich sytuacjach. Pytam na przykład rzecznika katowickiego skąd pewność, że napisałem tekst. Może to ja powinienem ich pozwać o zniesławienie – bez postępowania ogłoszono mnie autorem tekstu podpisanego czyimś imieniem. Na co tamten z uśmiechem: Panie Pawle, czy pan usiłuje mi wmówić, że Szatan napisał panu tekst? Ja mu na to: Pan nie jest katolikiem, pan kwestionuje jeden z podstawowych dogmatów wiary – istnieje Szatan. Wiedziałem, że przekroczyłem pewne granice. Ale gdybym tego nie zrobił, nie osiągnąłbym celu. Nie zwróciłbym uwagi. Nie na siebie – mi to wisiało. Płyta była nagrana na zasadzie hobby, na totalnym luzie, dostałem za nią bardzo mało pieniędzy, mogę powiedzieć dokładnie ile: 50 milionów, dzisiaj to będzie jakieś 80... Zwróciłem uwagę na sytuację. Nie przesadzam: istniała wtedy możliwość reżimu klerykalno-prawicowego.
Tytuł: Re: Big Cyc i Moherowe Berety
Wiadomość wysłana przez: DJArt 10-12-2005 16:12:44
Masz rację Adam - przerzucili pliki na główną strone - wcześniej były na podstronie zliczającej ilość pobrań
|