Tytuł: wierszem na wesoło Wiadomość wysłana przez: Quasimodo80 30-09-2011 07:09:18 ..to i ja postaram się co nie których rozbawić! Jako że lubię wiersze, wierszyki... :D
Spotkali się w święto, w niedziele przed kinem miejscowa idiotka z tutejszym kretynem. Tutejsza idiotko!- rzekł kretyn miejscowy, czy pragniesz pójść ze mną na film przebojowy? Miejscowa kretynka odrzekła; z ochotą, albowiem cię kocham tutejszy idioto. Więc kretyn miejscowy uśmiechnął się słodko i poszedł do kina z tutejszą idiotką. Na miłym macaniu minęła godzinka i była szczęśliwa miejscowa kretynka. Aż wreszcie szepnęła: kretynie tutejszy! ten film mam wrażenie jest coraz nudniejszy. Więc poszli na sznycel, na melbę, na winko miejscowy idiota z tutejszą kretynką. Tutejsza idiotka z kretynem miejscowym następnie się zwarli w uścisku zmysłowym. W ten sposób dorobią się córki lub syna idioty, idiotki, kretynki, kretyna! By znowu się mogli spotykać przed kinem tutejsza idiotka z miejscowym kretynem. :P Tytuł: Odp: wierszem na wesoło Wiadomość wysłana przez: Nomada29 30-09-2011 08:09:41 hehehehe dobre....:D:D:D
Tytuł: Odp: wierszem na wesoło Wiadomość wysłana przez: Quasimodo80 30-09-2011 08:09:05 hehehehe dobre....:D:D:D Jak się spodobało, to jeszcze jeden posyłam! Znany z dzieciństwa wierszyk, ale w nieco innej formie <jupi> Biega, krzyczy pan Hilary: "Gdzie podziały się dolary!?" Bowiem z racji stanowiska, Musi dbać, by koncern zyskał. A tymczasem forsy rzeka, Gdzieś na boki mu wycieka. Szuka zatem oszczędności, W Dystrybucji, w Księgowości. Budżet obciął już Ha-eR-om, Normy zwiększa Presellerom. Skraca produkcyjne linie, Zwęża ściany w magazynie. Likwiduje Dział Vendingu, Tnie etaty w Marketingu. Co się da centralizuje Albo też outsoursinguje. Już zamykać chce depoty, Już sprzedawać chce pół floty, Nagle - spojrzał do lusterka, Nie chce wierzyć, znowu zerka, I już wie, że zyski zżera Jego pensja menedżera... Tytuł: Odp: wierszem na wesoło Wiadomość wysłana przez: Quasimodo80 23-10-2011 19:10:13 Komar owad pospolity
rodzaj żeński jadowity. Małe takie niepozorne na trucizny to odporne, Kiedy tylko zmrok zapada przez okienko skurwiel Wpada i gdy światła gasną, w sali słychać chuja już w oddali Bzyka pojeb całą noc nie pomoże nawet koc. A gdy rano wstajesz to kurwicy wnet dostajesz Swędzi noga swędzi ręka, a ten kutas nie wymięka Taki mały, a ma moc i tak *** jest co noc. ;) Tytuł: Odp: wierszem na wesoło Wiadomość wysłana przez: Mayonez 23-10-2011 19:10:16 Jesteś autorem wierszy ?
Tytuł: Odp: wierszem na wesoło Wiadomość wysłana przez: Speedy 23-10-2011 19:10:37 hahahahahaha :D
Tytuł: Odp: wierszem na wesoło Wiadomość wysłana przez: Quasimodo80 23-10-2011 19:10:24 Jesteś autorem wierszy ? Nie... aż taki utalentowany nie jestem, ale lubię poszperać tu i ówdzie stąd mam taką fajną śmieszną kolekcję :D Kiedy my byli maluchi, łapali my muchi w paluchi, robili my z muchi wybuchi. Gdy muchi byli zdechlaki, kładli my muchi na blachi i mieli radochi po pachi. :D Tytuł: Odp: wierszem na wesoło Wiadomość wysłana przez: Pi@st 23-10-2011 19:10:51 hahahahahah:D
Tytuł: Odp: wierszem na wesoło Wiadomość wysłana przez: Quasimodo80 23-10-2011 19:10:43 To jako piosenkę na wieczór polecam szlagier zespołu Wilki "Baśka" a'la 'Aśka' :D
Aśka miała fajną rzecz Ala nos, a Gośka rzeczy obie Ola odkurzała cudnie Ale miała wstążki na głowie Z Kryśką można było radia kraść I w trabancie chciała przeżyć Ze mną swój pierwszy raz Majka- pstro, Ula też I na nogach miała sierść A Aneta była jak zwierz Piękne jak traktor Z ogromnymi światłami Jak słonie na niebie Jak sernik z muchami Och Ewelina w Lądku Zdrój Z Baśką wszystko zdawało się słodkie Karolina zimna jak lód, Więc na noc umówiłem się z Włodkiem I Markowi wszystko mógłbym dać - jak Tomkowi Ale oni wolą pod klatką stać Ciotka Wanda - jeden pies Obojętne już mi jest Stryj Mieczysław może być też Piękni jak traktor Pod Skierniewicami jak portki na chłopie Jak śledź z rodzynkami <jupi> Tytuł: Odp: wierszem na wesoło Wiadomość wysłana przez: Luca 23-10-2011 19:10:57 Znam dużo lepszą wersję "Baśki" ;):)
Tytuł: Odp: wierszem na wesoło Wiadomość wysłana przez: Speedy 23-10-2011 19:10:39 :Dja już się zejszczałem
Tytuł: Odp: wierszem na wesoło Wiadomość wysłana przez: Pi@st 23-10-2011 19:10:06 Ja też mam B.Ke :D
Hej Luca:) podzielisz się z nami tą wersją ?plissss:) Tytuł: Odp: wierszem na wesoło Wiadomość wysłana przez: Luca 23-10-2011 19:10:41 Ja też mam B.Ke :D Hej Luca:) podzielisz się z nami tą wersją ?plissss:) A proszę Cię bardzo : http://youtu.be/a8H6GoajVHY :D Tytuł: Odp: wierszem na wesoło Wiadomość wysłana przez: Quasimodo80 23-10-2011 19:10:15 A proszę Cię bardzo : [url]http://youtu.be/a8H6GoajVHY [/url] :D Dałaś do pieca Luca tą przeróbką :D W nagrodę ode mnie cusik takiego ;) KOMUNIKAT WOJENNY! Meldunek z przeprowadzonej akcji w Dolinie Miłości. Kielce, noc z 30 na 31 października. Na rozkaz marszałka Mózgu, generał Członek przeprowadził ofensywę w Dolinie Miłości znajdującej się w Rejonie Uda, we wsi Brzuchomówice. Major Rączka posłał na zwiad kaprala Paluszka, który stwierdził, że teren jest górzysty, silnie zalesiony a miejscami podmokły. Wobec takiej sytuacji terenowej generał Członek wydał rozkaz i małymi krokami posuwał się w kierunku fortecy. W między czasie zaatakował wieś Cyckowice gdzie po zaciętej walce zdobył dwa wzgórza o wyjątkowym znaczeniu strategicznym. Po chwili odpoczynku odbył się atak na najważniejszy punkt w Dolinie Miłości. Tutaj dowództwo objął generał Gołogłowy wsparty przez dwa działa małego kalibru kapitana Jajko. Tuż przed świtem generał Gołogłowy zajął pozycję przed wsią Pępkowice skąd ruszył atak. Rozgorzała się zacięta walka.... Polała się krew. W ogniu walki zginął broniąc swego posterunku porucznik Błonka (pseudonim Cnota), który jakiś czas stawiał opór generałowi Gołogłowemu. Gen. Gołogłowy wykazał niespodziewane umiejętności w manewrowaniu, atakowaniu i wycofywaniu się. W zdobywaniu najgłębszego punktu w Dolinie Miłości wziął udział sierżant Śmietanka, który został schwytany w niewolę przez majora Macicę. Według informacji naszego wywiadu, został on skazany na dziewięciomiesięczny pobyt w murach twierdzy. Zginął też kapitan Sztywny, po którym dowództwo objął major Flak. Ponieważ sytuacja była beznadziejna generał Gołogłowy z powodu braku amunicji zmuszony został do wycofania się z majorem Flakiem do miejscowości Portkowice w celu uzupełnienia i zmobilizowania nowych sił. Tytuł: Odp: wierszem na wesoło Wiadomość wysłana przez: Luca 23-10-2011 19:10:08 <mdlenie> hahahahaha....skąd Ty wynajdujesz? :D
Tytuł: Odp: wierszem na wesoło Wiadomość wysłana przez: Pi@st 23-10-2011 19:10:27 Luca dobre,na pewno lepsze niż oryginał :D
Pozdrówka Aniu :* p.s.nt.Twórczości quasimodo80 już się nie wypowiadam,bo zaleję postami całe forum ;-p Tytuł: Odp: wierszem na wesoło Wiadomość wysłana przez: Aniii7 23-10-2011 23:10:59 quasimodo80 :)))
:D hahaha Ależ Ty twórczy jesteś :))) nie prosimy o więcej :D Tytuł: Odp: wierszem na wesoło Wiadomość wysłana przez: zbynio 23-10-2011 23:10:22 Qasimodo sssssssssssssssuper wiersze jaja jak berety <jupi> <jupi> <jupi> <jupi> <jupi> <jupi> <jupi> <jupi> <jupi> <jupi> <jupi> <jupi> <jupi> <jupi> <jupi> <jupi> <jupi> pozdro
Tytuł: Odp: wierszem na wesoło Wiadomość wysłana przez: Quasimodo80 24-10-2011 20:10:12 Raz u księdza bernardyna,chłopiec spowiedź swą zaczyna.
-Proszę księdza,całowałem się z dziewczyną, ależ chłopcze to rozpusta całowałeś dziewcze w usta? -Trochę niżej proszę księdza, ależ chłopcze nie przeżyję całowałeś dziewczę w szyje? -Trochę niżej proszę księdza, ależ chłopcze co za gust,całowałeś dziewczę w biust? -Trochę niżej proszę księdza, -ależ chłopcze,to występek,całowałeś dziewczę w pępek? -Trochę niżej proszę księdza, ależ chłopcze,to obłuda całowałeś dziewczę w uda? -Trochę niżej proszę księdza. Idź spier**laj bo ci gwizdne!!! Całowałeś dziewczę w piz**, idź spier**laj dowidzenia! Ja ci nie dam rozgrzeszenia. ;) ciut wycenzurowałem ;) Miłego zrywania boków! Tytuł: Odp: wierszem na wesoło Wiadomość wysłana przez: Aga33 24-10-2011 21:10:48 Ten wierszyk z wielebnym quasimodo80 jest znany :)
J.Tuwim - Absztyfikanci Grubej Berty: "... Absztyfikanci grubej Berty i katowickie węglokopy, i borysławskie naftowierty, i lodzermensche, bycze chłopy, warszawskie bubki, żygolaki z bandą wytwornych pind na kupę, rębajły, franty, zabijaki, całujcie mnie wszyscy w d***. Socjały nudne i ponure, pedeki, neokatoliki, podskakiwacze pod kulturę, czciciele radia i fizyki, uczone małpy, ścisłowiedzy, co oglądacie świat przez lupę i wszystko wiecie: co, jak, kiedy, całujcie mnie wszyscy w d***. I ty, fortuny s****synu, gówniarzu uperfumowany, co splendor oraz spleen Londynu nosisz na mordzie zakazanej, i ty co mieszkasz dziś w pałacu, a sr** chodziłeś za chałupę, ty wypasiony na Ikacu, całujcie mnie wszyscy w d***. I tem ów belfer szkoły żeńskiej, co dużo chciałby, a nie może, i tem profesor Cy… wileński / Pan wie już za co, profesorze! / I ty za młodu nie dorżnięta Megiero, co masz taki tupet, że szczujesz na mnie swe szczenięta; całujcie mnie wszyscy w d***. I tem Syjontki palestyńskie, Hulace, co lejecie tkliwe starozakonne łzy kretyńskie, że „ szumią jodły w Tel - Avivie”, i wszechsłowiańscy marzyciele, zebrani w malowniczą trupę z byle mistycznym kpem na czele, całujcie mnie wszyscy w d***. I tem aryjskie rzeczoznawce, wypierdy germańskiego ducha / gdy swoją krew i waszą sprawdzę, wierzcie mi, jedna będzie jucha /, Karne pętaki i szturmowcy, zuchy z Makabi czy Owupe, i rekordziści i sportowcy, całujcie mnie wszyscy w d***. Izraeliccy doktorkowie, Widnia, żydowskiej Mekki, flance, co w Bochni, Stryju i Krakowie szerzycie kulturalną francę! którzy chlipiecie z „ Naje Fraje” swą intelektualną zupę, mądrale, oczytane faje, całujcie mnie wszyscy w d***. I tem ględziarze i bajdury, ciągnący z nieba grubą rentę, o, łapiduchy z Jasnej Góry, z Góry Kalwarii parchy święte, i ty księżuniu, co k***sa zawiązanego masz na supeł, żeby ci czasem nie pohasał, całujcie mnie wszyscy w d***. I wy, o których zapomniałem, lub pominąłem was przez litość, albo dlatego, że się bałem, albo, że taka was obfitość, i ty cenzorze, co za wiersz ten zapewne skażesz mnie na ciupę, I żem się stał świntuchów hersztem, Całujcie mnie wszyscy w d*** ! ..." ;) Tytuł: Odp: wierszem na wesoło Wiadomość wysłana przez: misiaczek 25-10-2011 23:10:05 Julian Tuwim - Absztyfikanci Grubej Berty aga33, nie zasłużyłem przypadkiem na... buziaka? ;) Ale, ale, tu przecież chodzi o dobry żart, i to wcale nie byle jaki :) Żart mam... :) posłuchajcie: (http://www.mp3rocket.com/images/wi_btn_blue_arrow.png) Tadeusz Boy-Żeleński - Nowoczesna sztuka chędożenia (http://www65.zippyshare.com/v/69587623/file.html) misiaczek <papa> Tytuł: Odp: wierszem na wesoło Wiadomość wysłana przez: Quasimodo80 26-10-2011 11:10:12 Jako że za oknem pogoda różna- kwadratowa i podłużna... wszytsko przyplątać się może, to dobry i śmieszny wierszyk zmarźluchom pomoże! :D
Czy deszcz pada, czy to rosa? Nie! To żonie kapie z nosa! W uszach szumi, w głowie dudni, jakby wpadła gdzieś do studni. Oczy mętne,w gardle chrypa, dopadła ją świńska grypa! Ja też się już gorzej czuję więc kurację zastosuję. By wirusa zlikwidować, trzeba zacząć się kurować. Już mikstury namieszane, w barku są przygotowane. Jest Martini z oliwkami i spirytus jest z wiśniami, a do tego czysta z miodem, ochłodzona lekko lodem. No i jeszcze Brendy z colą, dobra jest gdy zęby bolą. By się wzmocnić witaminą to Tequila jest z cytryną. A do tego jeszcze rum, by wyleczyć w głowie szum. A na katar prosta sprawa, w Żubrówce się moczy trawa. Wirus ostrzy na mnie zęby, a ja lejek robię z gęby. Kiedy wszystko to wypiję, to bakcyla wnet zabiję. A na koniec zrobię grzańca i załatwię tym skubańca! <jupi> Tytuł: Odp: wierszem na wesoło Wiadomość wysłana przez: Aga33 27-10-2011 19:10:15 aga33, nie zasłużyłem przypadkiem na... buziaka? ;) Ale, ale, tu przecież chodzi o dobry żart, i to wcale nie byle jaki :) Żart mam... :) [/quote] Misiaczek wspomniani przez nas poeci (Tuwim i Boy- Żeleński) słów za kołnierz nie wylewali (choć to określenie stosuje się raczej w innym przypadku). ;) Nawet wulgaryzmy stosowane przez nich w swoich wierszach nie są bez znaczenia. A dobry żart...? Dlaczego nie i właśnie nie w byle jakim wydaniu. Twoja propozycja Żeleńskiego również mnie rozbawiła :) Zarówno wiersz Tuwima jak i Żeleńskiego nie straciły jak sadzę na swej aktualności :) Tytuł: Odp: wierszem na wesoło Wiadomość wysłana przez: Quasimodo80 17-12-2011 21:12:57 Jedzie biedny Mikołajek,
nie ma nawet paczki fajek. Sprzedał sanki, renifera, jest wkurwiony jak cholera. Buty mu się rozjebały, choć harował przez rok cały. Kalesony ma podarte, futro także gówno warte. Nie pomoże mu nikt w biedzie, wciąż wpierdala zgniłe śledzie. Dawno zgubił już prezenty, szwęda się jak pierdolnięty. Choć już bardzo blisko święta, on po dworcu się pałęta. Najebany i beztroski, bo to nasz Mikołaj z Polski <jupi> Tytuł: Odp: wierszem na wesoło Wiadomość wysłana przez: Dr_Mabuse 18-12-2011 23:12:56 Raz u księdza bernardyna,chłopiec spowiedź swą zaczyna. *Ja końcówkę zapamiętałem w trochę innej wersji:-Proszę księdza,całowałem się z dziewczyną, ależ chłopcze to rozpusta całowałeś dziewcze w usta? -Trochę niżej proszę księdza, ależ chłopcze nie przeżyję całowałeś dziewczę w szyje? -Trochę niżej proszę księdza, ależ chłopcze co za gust,całowałeś dziewczę w biust? -Trochę niżej proszę księdza, -ależ chłopcze,to występek,całowałeś dziewczę w pępek? -Trochę niżej proszę księdza, ależ chłopcze,to obłuda całowałeś dziewczę w uda? -Trochę niżej proszę księdza. -* Idź spier**laj bo ci gwizdne!!! Całowałeś dziewczę w piz**, idź spier**laj dowidzenia! Ja ci nie dam rozgrzeszenia. ;) ciut wycenzurowałem ;) Miłego zrywania boków! -No to wszystko biorąc w kupę - całowałeś pannę w d*pę! -Proszę księdza, niechaj będę potępiony - całowałem z drugiej strony. Tytuł: Odp: wierszem na wesoło Wiadomość wysłana przez: Quasimodo80 21-12-2011 14:12:21 *Ja końcówkę zapamiętałem w trochę innej wersji: -No to wszystko biorąc w kupę - całowałeś pannę w d*pę! -Proszę księdza, niechaj będę potępiony - całowałem z drugiej strony. Kilka wersji było tego wierszyka wybrałem taką najbardziej delikatną., przyzwoitą ;) Wiem, że Kościół ci zabrania prezerwatyw stosowania. Jeśli jednak chcesz żyć zdrowo kondonika włóż musowo. Złap kondona w dwa paluszki, ściśnij koniec by był pusty. Lewą ręką złap za członka, prawą zroluj w dół kondonka. Możesz żyć w spokojnej wierze, że od AIDS'a cię ustrzeże. Bo choć łepek ma gumowy strażnik z niego jest wzorowy. Jeśli lubisz kochać wiele nie czekając na wesele. Lub uwielbiasz sex bez żony, to zaopatrz się w kondony! <jupi> |