TOP80.PL

I tak koncert Fancy'ego przeszedł do historii, pozostaną za to żywe wspomnienia. To co innego oglądać jego występy na youtube, a co innego być obecnym. Zobaczyłem 65-latka, który pomimo wieku potrafi zabawić publiczność, skąd u niego tyle energii? Warto było czekać 22 lata. Fancy to przesympatyczny człowiek. Woda sodowa nie uderzyła mu do głowy, nie trzyma jej ponad chmurami. Ale jest przychylnie nastawiony do publiczności. Jednym słowem zarażał dawką pozytywnych emocji. Mówiło się że jest gejem, ale prasa jeśli tak pisała to szukała sensacji. Pewnie zobaczyli go w towarzystwie przyjaciela, i podchwycili temat. Ale gej raczej nie całował by chętnie kobiet. Ja ten koncert zapamiętam bardzo dobrze. Fancy - it's great:) PS: warto zwrócić uwagę, że pierwszy utwór Slice Me Nice zaśpiewał na żywo. Dziękuję wszystkim których poznałem za wspaniałą zabawę. Podziękowania dla Magdii, Aniii7, Mariolki, AniiZG, Netmaniaka, Torrisa, Zbynia, Bolera i wszystkich których nie wymieniłem, a świetnie się bawiłem. Szczególne podziękowania dla Quasimodo i jego małżonki Mariolki za pomoc i wyciągnięcie pomocnej ręki. Jesteście cudowni. Pozdrawiam Was wszystkich i do zobaczenia:P piszcie jakie są wasze wrażenia po koncercie.

Któż by inny założył osobny temat, by pierwszy napisać swoje wrażenia  ;)

Mogło być dłużej. Zabrakło wielu perełek z samych lat '80. Aż nie sposób wymienić. Jednak to, co było, nie pozostawia nic do życzenia. Nie wiem czy to był playback, bo głos różnił od tego, który jest na płytach. To daje powód by sądzić, że jednak odbyło się faktycznie na żywo. Warto było poczekać do północy i w dobrym nastroju bawić się do samego rana. :D

Czas abym i ja się wypowiedział i podziękował!
To może zacznę od tego że bardzo się cieszę już nie wiem który to raz że dzięki portalowi top80 po raz kolejny zobaczyłem na żywo gwiazdę z moich młodzieńczych lat! Był czas kiedy "zawodowo" człowiek brykał na sztachoteki, dyskoteki, słuchał, tańczył przy piosenkach np. Fancego  ;)
Przede wszystkim uczestniczyłem w fajnym muzycznym wydarzeniu jak dobrze pójdzie to utrafię w tym roku małego szlema gwiazd nurtu Italo Disco ;), była okazja do spotkania "starej gwardii" z promu ;) No "rasowy" ze mnie topowicz nie ma co :D ale mimo braku czasu i częstych wyjazdów staram się jak mogę aby być wśród Was! Dla mnie takie spotkania z topowiczami... to super odskocznia od dnia codziennego! Dlatego nie wymieniając nikogo z osobna bo gdybym zapomniał kogoś uwzględnić... byłoby to dla tej osoby krzywdzące! Dziękuję!
Co do koncertu, nie żałuję tych setek przejechanych kilometrów o paliwie( jego cenie) nie wspomnę i nie przespanych godzinach też... to wraz ze swoją żoną Mariolką bawiłem się świetnie w rytmach nie zapomnianych hitów sprzed lat!!! Powiem tak po chłopsku, tak prosto bez owijania makaronu na uszy, po naszemu Fancy is great! :)