BBB w Polsce...

W sierpniu '99 miałem przyjemność uczestniczenia w koncercie BBB, który odbył się w małej nadmorskiej miejscowości Rewal. Chłopaki dali czadu, szkoda tylko, że organizatorzy się nie spisali. Najpierw publiczność - w śladowych ilościach - jakieś 20 osób. Dlaczego? Brak zapowiedzi! Sam byłem zaskoczony. Przypadek - spędzałem tam wakacje. Idąc na plażę dostrzegłem pośpiesznie naklejany plakat o koncercie BBB tego samego dnia tyle, że wieczorem. Dalej... przyszedłem no i czekamy. Spóźnienie zespołu osiągnęło już ponad 2 godziny ale czekamy. Ochrona koncertu przybyła punktualnie, nawet przed czasem w ilościach zapowiadających co najmniej mobilizację. Z ich rozmów wynikało, że polski kierowca limuzyny zabłądził na odcinku Szczecin - Rewal. Ludzie zaczęli się rozchodzić bo oficjalnego komunikatu jeszcze nie podano. Ale przyjechali: czarna limuzyna miała problemy na wąskich drogach Rewala. Ludzi jak na lekarstwo no więc szybko bilety puszczono za pół ceny a w chwilę potem nawet za darmo. Szkoda. BBB miał być luką w zapełnieniu czasu wolnego dla znudzonych wczasowiczów. Nic więc dziwnego, że chłopcy z BBB delikatnie mówiąc się rozczarowali. Zagrali parę kawałków i zniknęli w swojej limuzynie, która odjechałą z piskiem opon. Szkoda, naprawdę szkoda, bo mogło być zupełnie inaczej...

Napisalem iz nie dostalem odpowiedzi na moj e-mail do organizatorow koncertu BBB. Otoz wlasnie przed chwila dostalem telefon od milej Pani Kierownik klubu Central Park z prezentem dla Was!
Do rozlosowania cztery kolejne wejsciowki na koncert BBB. W Waszym imieniu dziekuje pieknie!
Bede mial tez okazje uczestniczyc na konferencji prasowej z BBB. Czekam na Wasze propozycje odnosnie pytan ktore chcecie zadac "Zlym Chlopakom"