Sprawdź:
Zobacz:
Strony: 1 2 [3] 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek:

CRICKET - THE CALL UP - Ultra Rare Italo Disco - 12'' Limited Edition !!!!!!

 (Przeczytany 31509 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Rafalo
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-2
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2003/09/23
Wiadomości: 7114



« Odpowiedz #40 : 23-12-2008 16:12:25 »

Szybki rekonesans i oto co o Griffe Records powiedzieć mogę.
W sumie nie jest to jakaś z nosa wyjęta wytwórnia. Istnieje do dziś od conajmniej lat 70 i zajmuje się szerokim wachlarzem odmian muzyki rozrywkowej. Od piosenki francuskiej, poprzez francuski new wave, synth, rock, metal po odmiany alternatywne. W ciągu ostatnich 30 lat wydali masę singli 7" i 12", albumów na winylu, kasetach i CD. Głównie na rynek francuski. Powiązana z CBS Records, czyli możliwe, że dziś jej właścicielem jest SonyBMG (łatwe do sprawdzenia).

Cricket to jeden z iluśset projektów tej wytwórni na przestrzeni lat, wydany zresztą w czasach, kiedy najgorszy chłam sprzedawało się w tysiącach i dziesiątkach tysięcy egzemplarzy a sprzedaż singla promującego na poziomie rzędu 10 tys. sztuk uważano za porażkę komercyjną i zarzucano projekt.

A więc przydałby się jakiś dowód na to, że Cricket w wersji 12" wyszedł tylko w ilości 100 sztuk. Bo teza ta w oparciu o charakterystykę rynku fonograficznego lat 80 brzmi nieco kuriozalnie.
Znaleźć nikomu nieznane nagranie z lat 80 ocierające się o synth pop i disco wydane we Francji, Grecji, Hiszpanii czy Protugalii nie jest trudno. Ale dorabianie do każdego z tych niedocenionych i totalnie olanych wydawnictw teorii o jego unikatowości to już...

... niech każdy sobie dopowie.

Zapisane
Andreas
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-1
Offline Offline

Debiut: 2005/03/27
Wiadomości: 1421


« Odpowiedz #41 : 23-12-2008 17:12:01 »

ludzie ktorzy pisza podobne rzeczy raczej malo w zyciu slyszeli a juz  mniej maja wspolnego z prawdziwym italo disco
Jak do tej pory nie otrzymałem odpowiedzi na pytanie: na jakiej podstawie twierdzisz, że oceniający mało w życiu słyszeli? Po czasie nasunęły mi się kolejne pytania: a co to jest prawdziwe italo disco, jakie są Twoim zdaniem kryteria przynależności do tego nurtu?

Zapisane
Mariusz80
Mafiozo
Forumowicz
*

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/03/26
Wiadomości: 398



« Odpowiedz #42 : 23-12-2008 21:12:22 »

a wiec dam ci odpowiedz z obdukcji wiem ze kazdy, kto muzyka sie nie interesuje lub slucha jakiegos gatunku muzyki tylo o ile nie kupuje plyt nie grzebie w internecie ,nie dazy do poznania czegos nowego ,slucha tego co mu sie puszcza w radio itp.instytucjach bedzie najzwyklej ograniczony ,mnie nudza kawalki ograne i jest ich dla mnie bardzo wrecz mega duzo , cieszy mnie  cos innego i nowego dla mnie i mi sie podoba ,co do tego drugiego pytanka czym jest dla mnie prawdziwe italo disco  moge odpowiedziec w ten sposob ze  sa to utwory disco powstale w europie glownie na przelomie lat 1983-86  z charakterem  zrodzonym i nadanym  we Wloszech przy uzyciu zmodyfikowanych instrumentow z innych krajow  hehe  to sie tyczylo wloskiej pizzy  no to tyle Uśmiech 

« Ostatnia zmiana: 23-12-2008 21:12:53 wysłane przez mariusz80 » Zapisane
misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #43 : 24-12-2008 00:12:52 »

Jak do tej pory nie otrzymałem odpowiedzi na pytanie:
Na jakiej podstawie twierdzisz, że oceniający mało w życiu słyszeli?
Po czasie nasunęły mi się kolejne pytania:
A co to jest prawdziwe italo disco? Jakie są Twoim zdaniem kryteria przynależności do tego nurtu?


"Napewno kiedyś pogadamy, ale najpierw zajmiemy się ustalaniem znaczenia słów!"
Konfucjusz (551-479 p.n.e.) - taki stary zgred trochę podobny do: VinylMagic, Rafalo itp.




Słuchać i słyszeć - to podobne słowa, ale całkiem co innego oznaczają  Zszokowany

Są ludzie, którzy dzień w dzień słuchają Mandaryny i rzeczywiście są w Mandarynie obsłuchani.
Są też inni, którzy nie mają szansy poznać talentów Mandaryny, bo obsłuchują
Musorgski'ego, Led Zeppelin, Ella'e Fitzgerald itp. itd.

Kultura i pop-kultura, podobnie jak krzesło i krzesło elektryczne - to nie to samo.
To dwa światy, które nigdy i nigdzie się nie stykają.

Dobrego kipera do wytwórni win na pewno nie szuka się wśród smakoszy trunków
gromadzących się o wschodzie słońca pod monopolowym.
Dobrego kipera do wytwórni perfum na pewno nie szuka się wśród wąchaczy klejów
i tym podobnych klejo-maniaków.

misiaczek
Papa

« Ostatnia zmiana: 24-12-2008 04:12:40 wysłane przez avena » Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #44 : 24-12-2008 00:12:08 »


a wiec dam ci odpowiedz z obdukcji: wiem ze każdy, kto muzyka się nie interesuje lub słucha jakiegoś gatunku muzyki tylo o ile nie kupuje płyt nie grzebie w internecie, nie dąży do poznania czegoś nowego, słucha tego co mu się puszcza w radio itp. instytucjach będzie najzwyklej ograniczony, mnie nudzą kawałki ograne i jest ich dla mnie bardzo wręcz mega dużo, cieszy mnie coś innego i nowego dla mnie i mi się podoba, co do tego drugiego pytanka czym jest dla mnie prawdziwe italo disco: mogę odpowiedzieć w ten sposób, że są to utwory disco powstałe w europie głównie na przełomie lat 1983-86 z charakterem zrodzonym i nadanym we Włoszech przy użyciu zmodyfikowanych instrumentów z innych krajów he-he to się tyczyło włoskiej pizzy no to tyle Uśmiech 

Zapewniam Cię, że widząc atrakcyjną dziewczynę wzroku nie odwracam i dobrym flirtem nie gardzę,
jednak żony, z którą jestem - ho-ho i jeszcze dłużej - nie zamienię na żadną "świeżynkę"  Język

misiaczek
Papa


Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #45 : 24-12-2008 01:12:31 »


Co to jest prawdziwe italo disco?
Jakie są kryteria przynależności do tego nurtu?



pytanie bez związku z wątkiem, ale proszę bardzo, choćby to:
link: Jak zdefiniować ITALO DISCO.....

Kod:
http://www.italo.top.pl/mboard/view.php?site=board&bn=board_pl&key=1046430307

misiaczek
Papa

Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
Garet
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +1/-7
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2006/03/14
Wiadomości: 661



« Odpowiedz #46 : 24-12-2008 04:12:54 »

Misiaczku,
CRICKET - THE CALL UP, wyszedł tylko w 100 egzemplarzach na 12'' !!!

Joao M.L. Rocha (Portugalia), Josep Vinas Puig (Hiszpania) jedni z najlepszych kolekcjonerów Italo Disco na świecie tak twierdzą !

P.s.
Ilość kopii czy to było 100, 500 czy 1000 nie powinna być aż tak ważna, skupmy się bardziej na ocenie nagrania, które nigdy nie było prezenowane w Polsce !


Pozdrawiam

« Ostatnia zmiana: 24-12-2008 10:12:33 wysłane przez Torris » Zapisane
misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #47 : 24-12-2008 05:12:05 »

CRICKET - THE CALL UP, wyszedł tylko w 100 egzemplarzach na 12'' !!!
Joao M.L. Rocha (Portugalia), Josep Vinas Puig (Hiszpania)
jedni z najlepszych kolekcjonerów Italo Disco na świecie tak twierdzą!
Ilość kopii czy to było 100, 500 czy 1000 nie powinna być aż tak ważna,
skupmy się bardziej na ocenie nagrania, które nigdy nie było prezenowane w Polsce!

wypunktujmy:

  • Jeśli czegoś jesteś pewien, nie stawiaj trzech wykrzykników
  • Nigdy nie wierz kolekcjonerom i sprzedawcom (wyżej ceniłbym opinie "złośliwych",
    "wkurzających" i "upierdliwych" top80- czy 80's- topowiczów)
  • Moja ocena tego, co zlinkowałeś: mroczne italo-disco, nieco monotonne i mimo wszystko - nudne.
    Gdybym miał porównywać sięgnąłbym np. po Fake, np. "Frogs In Spain" czy "F.F."
    ale wybacz: Fake jest o niebo bardziej barwne, ekspresyjne i dojrzalsze
  • Czy Cricket - 'The Call up' jest tragiczny? - Nie. Czy wart jest uwagi? - Tak, ale ...

pozdrawiam
misiaczek
Papa

Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #48 : 24-12-2008 06:12:29 »

Gdybym miał porównywać sięgnąłbym np. po Fake, np. "Frogs In Spain" czy "F.F."

po dokładnym przesłuchaniu wiem, że jednak strzeliłem gafę, ale mimo wszystko
zagnieździłem w miarę sensowny wątek w wątku czyli - a propos:
z czym, jesli w ogóle, można rzetelnie porównać Cricket - "The Call up"?

misiaczek
Papa


Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
Lenin
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2001/12/04
Wiadomości: 1710


italo ortodoks


« Odpowiedz #49 : 24-12-2008 10:12:51 »

Najpierw merytorycznie.
Nagranie jak dla mnie przyzwoite. Ja lubie nagrania w tonacji "molowej". Niestety wokal mi strasznie nie pasuje. Ten gosc spiewa z jakas maniera, ktora mnie strasznie denerwuje. To tyle.

A teraz moje zdanie a propos nakladow plyt.
Nie wierze w niskie naklady plyt, ktore obecnie sa dostepne w kolorowych okladkach.
W moich rozwazaniach pomijam koszty przygotowania Master Disc dla tloczni.
Panowie, czy wy wiecie ile w latach 80 kosztowala przygotowalnia do druku?
Klisze, naswietlanie, formy drukarskie etc.
Dzis niskie naklady sa mozliwe, bo technologia poszla mocno do przodu, ale w latach 80 przygotowanie, wydrukowanie i zlamanie 100 szt. okladek bylo po prostu "ekonomicznym samobójstwem".

Zapisane
Mariusz80
Mafiozo
Forumowicz
*

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/03/26
Wiadomości: 398



« Odpowiedz #50 : 24-12-2008 13:12:13 »

nie pojmuje czemu wy na wszysto patrzycie  pod katem ekonomicznym  ,moze ten ktos wcale nie chcial zarobic na plycie , lub mial inne powody

Zapisane
Rafalo
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-2
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2003/09/23
Wiadomości: 7114



« Odpowiedz #51 : 24-12-2008 23:12:30 »

nie pojmuje czemu wy na wszysto patrzycie  pod katem ekonomicznym  ,moze ten ktos wcale nie chcial zarobic na plycie , lub mial inne powody

1. Ten ktoś - czytaj wytwórnia Griffe - to nie był filantrop. Płyty wydaje się, aby zarobić pieniądze.
Nawet wydawnictwa "test pressing", "white label" czy "promo" w latach 80 uzyskiwały większe nakłady. W 1984 roku nikt nie wpadłby na pomysł tłoczenia 100 płyt z muzyką disco czy synth pop, ponieważ jej cena spowodowałaby, że nikt nie kupiłby tego krążka. Jak słusznie zauważył Lenin, analogowa przygotowalnia do druku to była poważna sprawa.

2. Teoria o zrobieniu tego dla przyjemności i poprostu wyrzuceniu pieniędzy w błoto też raczej nie wchodzi w grę. Mało kto bowiem w latach 80 wydawał płyty dla czystej przyjemności. A już na bank nie może być mowy o płytach z muzyką komercyjną, z jaką w przypadku Cricket mamy do czynienia niewątpliwie. Wytwórnie płytowe pojawiały się i padały, czasami po jednym czy dwóch singlach jakiś label znikał z powierzchni ziemi. Nikt, kto prowadzi działalność gospodarczą nie robi zamachu na własną firmę.

Załóżmy taką sytuację, że jest sobie firma, która wydaje jeden krążek miesięcznie. Powiedzmy, że każdy sprzedaje się w nakładzie 10000 sztuk.

Pamiętajmy, że w latach 80 nie było pecetów, które umożliwiały tworzenie i nagrywanie muzyki wszystkim nieukom i domorosłym artystom. Nie mogli też zrobić cyfrowego składu do druku za 100 zł, musieli korzystać z usług wyspecjalizowanych przygotowalni fotograficznych.

Oto hipotetyczne koszta wytworzenia płyty w realiach lat 80 w przełożeniu na nasze pieniądze:
- Studio: aranżacja, nagranie, zmiksowanie, mastering - 5000-10000 zł
- Projekt okładki i orzygotowanie do druku - 3000 zł
- Druk okładki (minimalka), sztancowanie, bigowanie, klejenie - 5000 zł
- Gaża dla artysty, twórcy, wykonawcy, autora - 10000 zł
- Tłoczenie płyty (minimalka) - 8000 zł
- Opłata SACEM - 1000 zł

Wychodzi w sumie 32000 zł. W latach 80 tyle kosztował samochód dobrej klasy. We Francji za to można było kupić Renault 18 Turbo.

Opcja 100 płyt:
cena wytworzenia jednej płyty = 320 zł

Opcja realna:
Nakład wynosił między 5000 a 10000 szt.
Koszt wytworzenia jednej płyty od 3,20 zł do 6,40 zł.
Przyjmijmy opcję 6,40.
Marża wytwórni to od 50% do 100% - mamy już cenę 12,80 zł.
Do tego dochodzi koszt transportu do dystrybutorów.
Dystrybutor przeważnie narzuca pomiędzy 30% a 50% - 19,20 zł/szt + transport.

Około 20 zł za sztukę płaci więc detalista i robi narzut pomiędzy 40 a 100%.
Płyta więc ląduje w sklepie w cenie około 35-40 zł/szt.

Cena jak najbardziej realna, tyle dziś kosztują maxi single 12" dla DJów, produkowane w nakładach nie przekraczających właśnie 5000 szt. Tyle, że koszt ich produkcji jest o wiele, wiele niższy.


3. Wreszcie powstaje pytanie: dlaczego kolekcjoner i handlarz z Portugalii i Hiszpanii ma być autoryetem od nikomu spoza Francji nieznanej wytwórni? Muszę zapytac Josepa, skąd wytrzasnął tę sensacyjną informację.

4. Czy ktoś potrafi wytłumaczyć fakt kilkukrotnego odnalezienia wielotysięcznych stoków z płytami, które rzekomo w latach 80 zostały wytłoczone w ilości kilkuset sztuk?

Zapisane
Garet
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +1/-7
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2006/03/14
Wiadomości: 661



« Odpowiedz #52 : 25-12-2008 06:12:57 »

Tak naprawdę to nagranie wydał nieznany label Jetset, prawdopodobnie założyli go sami producenci, Griffe Records był dystrybucją,

Ja cały czas dziwię się dlaczego niektórzy twierdzą że nie było możliwe w latach 80's wytłoczenie 100 kopii, kto miał pieniądze i nie chciał zarobić na nagraniu tylko np. gratisowo wysłać znajomym lub DJ zakładał jakiś label, płacił wszystkie koszty tłoczenia, okładek & ...i wydawał.

W tych czasach każdy kompozytor mający pieniądze może to zrobić.
Ja sam posiadam z 10 płyt z muzyką klubową od DJ, którzy niektóre swoje nagrania wytłoczyli w ilościach 100-200 (white label) tylko dla swoich znajomych i wybranych klubów na świecie, nigdy póżniej nie wydawali ich oficjalnie do sprzedaży.

Wszystkim forumowiczom i miłośnikom lat 80's życzę zdrowym i cudownych świąt.

Serdecznie pozdrawiam

ROBIN GARET
(Revolution 80's)


Zapisane
Mariusz80
Mafiozo
Forumowicz
*

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/03/26
Wiadomości: 398



« Odpowiedz #53 : 25-12-2008 13:12:55 »

napisalem do Volodia ,moze odpowie ile tego bylo?   czekamy Mrugnięcie

« Ostatnia zmiana: 25-12-2008 13:12:28 wysłane przez mariusz80 » Zapisane
Rafalo
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-2
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2003/09/23
Wiadomości: 7114



« Odpowiedz #54 : 25-12-2008 16:12:45 »

Tak naprawdę to nagranie wydał nieznany label Jetset, prawdopodobnie założyli go sami producenci, Griffe Records był dystrybucją,

To nic innego, jak kolejny argument przeciw teorii o 100 wytłoczonych sztukach Uśmiech
Używając zasad logiki, spróbujmy odpowiedzieć sobie na następujące pytanie: kto szuka mocnego dystrybutora dla swojej płyty, skoro wytłoczył lub ma zamiar wytłoczyć jej tylko 100 sztuk?
Dobrego dystrybutora szuka się wówczas, gdy chce się pogonić jak najwięcej płyt. Do tego służy generalnie instytucja dystrybucji.
Kolejny fakt obalający mit o 100 sztukach to istnienie singla 7". Singiel został stworzony po to, aby promować to nagranie w rozgłośniach radiowych. Płyt, które mają się rozejść na 12" w jedynie stu sztukach nie wspiera się takimi działaniami jak wydanie singla 7", który ma spowodować potocznie zwane ssanie na dany produkt.
Bajka o 100 sztukach nie trzyma się kupy w ani jednym jej punkcie.

Cytat:
Ja cały czas dziwię się dlaczego niektórzy twierdzą że nie było możliwe w latach 80's wytłoczenie 100 kopii, kto miał pieniądze i nie chciał zarobić na nagraniu tylko np. gratisowo wysłać znajomym lub DJ zakładał jakiś label, płacił wszystkie koszty tłoczenia, okładek & ...i wydawał.

Musiałby być szejkiem arabskim. Ale Ci wolą wydawać "ciężko zarobione pieniądze" na ręcznie klepane ze srebra samochody i pałace z obszernymi haremami.
W latach 80 wydanie płyty kosztowało dużo pieniędzy, co opisałem w poprzednim poście. Dziś każdy może sobie wytłoczyć na winylu co chce i w jakim chce nakładzie. Żadnym problemem nie jest wyrżnięcie sobie jednej sztuki choćby nawet. Nadruki na labelach od lat 90 robione są technologią cyfrową. To pozwala zaoszczędzić dobre 1000 zł. Tłoczenie 100 sztuk winyla z własnym nagraniem nie zgłoszonym do Organizacji Zarządzania Prawami Autorskimi, bez okładki w formie white labela to 3000 zł, bo również matrycę przygotowuje się dziś cyfrowo, co pozwala zaoszczędzić 70% nakładów finansowych potrzebnych na wytworzenie winyla 20 lat temu. Stworzenie utworu na pececie na programie sciągniętym z netu - 0 zł.
A więc stosowanie analogii do czasów obecnych raczej nie jest najszczęśliwsze.

Wszystko można zrozumieć.
Każdy chce się czymś wyróżniać. Posiadaniem jednej ze 100 istniejących na świecie płyt może być takim wyróżnikiem.
Niestety w latach 80 nie powstały takie płyty z muzyką disco. Wszystkie znaki na ziemi i niebie zaprzeczają bowiem opowieściom naciągaczy, którym niektórzy potrafią bezgranicznie i ślepo wierzyć do tego stopnia, że powielają te wprowadzające w błąd informacje, często będąc świadomym, że bajki tej nie da się w żaden sposób udowodnić.

Warto czasami zastanowić się nad tym, czy ktoś nie robi nas w wała tylko po to, zeby nic nie wartą płytę sprzedać nam za 500 zł.

Dziś mamy do czynienia z wydawnictwami Moustache, Flashback, I'Venti, White Rose itp i ich wydawnictwa za 20-30 lat będą prawdziwymi białymi krukami. Ale to się dopiero okaże.

Zapisane
Garet
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +1/-7
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2006/03/14
Wiadomości: 661



« Odpowiedz #55 : 29-12-2008 04:12:17 »

Rafał,
bardzo cię proszę, jeżeli nie masz wiedzy o unikalnych nagraniach Italo-Euro Disco to przestań się na ich temat wypowiadać i oczerniać ludzi, zazdrość w Tobie jest straszna, jeżeli ktoś ma coś czego ty nie znasz to zawsze dla Ciebie będzie słabe...

Zapisane
Rafalo
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-2
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2003/09/23
Wiadomości: 7114



« Odpowiedz #56 : 29-12-2008 13:12:08 »

Rafał,
bardzo cię proszę, jeżeli nie masz wiedzy o unikalnych nagraniach Italo-Euro Disco to przestań się na ich temat wypowiadać i oczerniać ludzi, zazdrość w Tobie jest straszna, jeżeli ktoś ma coś czego ty nie znasz to zawsze dla Ciebie będzie słabe...

A to dobre Uśmiech
Błyskotliwa wypowiedź na miarę jej autora.
Proszę o zacytowanie mojego postu z tego wątku, który oczernił kogokolwiek.

Na logiczne argumenty przeciw bajkom bez zastanowienia powtarzanym i wprowadzającym ludzi w błąd, jedynym kontrargumentem jest zarzut "zazdrości" pod moim zdresem.
A to oznacza, że czas aby zakończyć dalszy udział w tej intelektualnej dyspucie, bo zaczyna być nie na temat.



Zapisane
Mariusz80
Mafiozo
Forumowicz
*

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/03/26
Wiadomości: 398



« Odpowiedz #57 : 29-12-2008 23:12:37 »

mam juz kontakt z Volodia   ogolnie utwor  istnieje  od 83 roku  zamieszany w to jest  inst. Prophet5 and a Linn Drum wiecej waznych informacji niebawem

« Ostatnia zmiana: 30-12-2008 13:12:10 wysłane przez mariusz80 » Zapisane
misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #58 : 30-12-2008 02:12:29 »


nie będzie cytatów i nie będzie złotych myśli Smutek

garet - Odpowiedz #55 : 29-12-2008 04:12:17
Rafalo - Odpowiedz #56 : 29-12-2008 13:12:08

Drogie Panie!
Ja taką samą sukienkę kupiłe(a)m dwa dni przed Wami i na dowód pierwszeństwa
mam paragon z kasy fiskalnej, który w tej sytuacji chyba zautoryzuję notarialnie.
Jeszcze nowej sukienki nie ubierałe(a)m, bo kupowałe(a)m ją dla siebie i z myślą o karnawale.
Gdyby nie Wy, nie przyszło by mi nawet do głowy, żeby paradować w niej po Krupówkach
jak z najnowszym iPod'em w uchu, zafoliowanym i bez baterii, świeżo po zakupie
tego unikatu w PEWEX'ie

Drogie Panie! Po co te teksty?
Macie notarialne kwity na swoje sukienki, czy też ten Wasz ping-pong to efekt zwyczajnego
przedawkowania naftaliny?

prezencik od misiaczka na zgodę oraz opakowanie

misiaczek
Papa


Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
Rafalo
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-2
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2003/09/23
Wiadomości: 7114



« Odpowiedz #59 : 05-01-2009 20:01:42 »

Wczoraj dotarł do mnie mój egzemplarz Cricketa.

Suche fakty:
Płyta została wytłoczona przez ogromną francuską firmę zajmującą się tłoczeniem i poligrafią ALPHA PRESSES.
Co zaś się tyczy Jetset oraz Griffe to jeden i ten sam label.
Dystrybucją płyty THE CALL UP zajmował się francuski oddział CBS!!!

Niech każdy zdrowo myślący wyciągnie wnioski sam Uśmiech

Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  
TOP80 na Facebooku
Porozmawiaj

TOP80 GG: 890


Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Power Play Tygodnia
Proponuje: DjPawel
Wykonawca: Savage
Tytuł: Computerized Love
Rok:
Słuchaj Radia TOP80
Radio TOP80 - gra PiloNet
Valerie Dore - The Night (Remix)
0 (100) słuchaczy
Valerie Dore
Italy 1984
Poprzednio graliśmy...
Twoje ulubione...
Program Radia TOP80
06:00
ZOSTAŃ DJ-EM!
PiloNet
17:00
Z Muzycznej Szafy
PiloNet
18:00
Italo, Euro, Disco
italomaniak71
20:00
ZOSTAŃ DJ-EM!
PiloNet
Zamów Piosenkę
Teraz i Ty możesz zagrać w radio!
Wpisz poniżej fragment tytułu/wykonawcy utworu, który chciałbyś zaprezentować innym:
System inteligentnie podpowie piosenki, nawet jeśli zrobisz literówki.
Wypróbuj, zobacz jak łatwo teraz znaleźć utwór co do którego nazwy i pisowni nie byłeś pewien.
Jeśli Ci się spodoba, podziel się wrażeniami z innymi i zaproś do wspólnej zabawy :)
Szafeta
Słuchacze najaktywniej zamawiający piosenki w ostatnim tygodniu:
GrzegorzN (33 zamówień)
Sweety80 (30 zamówień)
Piotr71 (24 zamówień)
Stalowy72 (12 zamówień)
Przyjemniak4 (9 zamówień)
Darek1967 (9 zamówień)
Adamo 80 (9 zamówień)
Tarman (6 zamówień)
Arsau6 (6 zamówień)
Yanko (3 zamówień)
Dziękujemy za współtworzenie repertuaru radia TOP80 Uśmiech