Tylko w Nowym Jorku

Wsrod armi zamiataczy nowojorskich ulic jeden wzbudzil szczegolne zainteresowanie. Ubrany w pomaranczowa kamizelke lysol z kolczykami w uszach machal swoja miotla otoczony tlumem fotoreporterow i dopingujacych go gapiow. Nic dziwnego, bo byl to znany brytyjski piosenkarz Boy George ktory w polowie sierpnia spendzil piec dni na pucowaniu Lower East Side Street. Gwiazdor wcale nie byl zachwycony faktem, ze paparazzi wytropili go podczas tej malo artystycznej czynosci. Przeganial ich krzyczac zeby dali mu w spokoju pracowac. Mimo, ze zadna praca rzekomo nie hanbi, angielski dziwak nie mial powodow, by czieszyc sie medialna atencja. Nie zamiatal bowiem tych ulic dobrowolnie, ale zmuszony wyrokiem sadowym. Byl to final sprawy mieszkajacy od trzech lat na Manhattanie Boy George nacpal sie jakis swinstw i mial zwidy, ze mu dzwiami i oknami pchaja sie do apartametu wlamywacze. W dramatycznym tonie wezwal policje. Stroze prawa po przybyciu na miejsce nie stwierdzili nawet  proby wlamania, znalezli za to spora paczke kokainy. Za jej posiadanie i bezpodstawne wezwanie policji. Chlopiec Jerzy zostal skazany na przymusowe "prace pozyteczne" ktore wlasnie odbebnil w formie zamiatania nowojorskich brudow