Rozumiem, że krytyka czasem boli. Rozumiem, że można jej nie lubić.
Nie rozumiem jednak cenzury! Czy chodzi o to, że cenzorom zwyczajnie brakuje argumentów?
Był młody, który życie wstrzemięźliwie pędził;
Był stary, który nigdy nie łajał, nie zrzędził,
Był bogacz, który zbiorów potrzebnym udzielał;
Był autor, co się z cudzej sławy rozweselał;
Był celnik, który nie kradł; szewc, który nie pijał;
Żołnierz, co się nie chwalił; łotr co nie rozbijał;
Był minister rzetelny, o sobie nie myślał;
Był na koniec poeta, co nigdy nie zmyślał.
- A cóż to jest za bajka! Wszystko to być może!
- Prawda, jednakże ja to między bajki włożę.
[Ignacy Krasicki - Wstęp do "Bajek"]
a dla starców, "konserwatystów" oraz... cenzorów - przypominajka:
Niechaj, kogo wiek zamroczy,
Chyląc ku ziemi poradlone czoło,
Takie widzi świata koło,
Jakie tępymi zakreśla oczy.
Młodości! ty nad poziomy
Wylatuj, a okiem słońca
Ludzkości całe ogromy
Przeniknij z końca do końca.
[Adam Mickiewicz - Oda do młodości]
misiaczek