DVD / DivX - stacjonarne odtwarzacze

W Enterze 8'2004 jest test tych urzadzen.

Niestety zadne nie jest doskonale, a nawet bardzo dobre.
W cenie do 1000 zl w/g testujacych najlepiej wypadl model KISSa.

Glowne wady tych urzadzen to :
- brak kompatybilnosci z niektorymi kodekami (czasem nie pogada aktualizacja firmware)
- brak kompatybilnosci z niektorymi listami dialogowymi (preferowany jest format "ramkowy" MicroDVD, z formatem "czasowym" TMPPlayem sa duze problemy)
- powolne reakcje obslugi samego filmu (przewijanie, zatrzymywanie), wolna reakcja na naciskanie przyciskow na pilocie

Troche sie tym zniesmaczylem. Widac to jeszcze urzadzenia zbyt mlode technologicznie. Ale tak samo bylo poczatkowo z playerami mp3

..w tym teście Entera pominięto najlepsze urządzenie na rynku: Bellwood. Podobno rewelacja, wszystko czyta łącznie z polskimi napisami w formacie .txt, ma dobre parametry i ładny wygląd, a także cenę ok. 500 zł!
Więcej na forum divx.pl
P.S. podobno Philipsy są najgorsze, jeśli chodzi o napisy - tragedia...

No ale co ma nagrywarka DVD do odtwarzacza DivX ?

Jak ktos ma duzo filmow w DivXie to ma sobie je poprzerabiac na DVD ?
Ja filmow DVD mam bardzo malo - tylko kilka sztuk z jakis gazet. A nie zamierzam kupowac po 70 zl.

Natomiast DivX'y mam ciagle, bo kumple przynosza.
Ogladam wszystko na TV, ale ze komputer stoi w innym pokoju, to musze ciagnac 20 metrowy kabel przez pol mieszkania. Jakosc jest naprawde bardzo dobra, ale chcialbym miec mozliwosc po prostu wlozenia plytki i odpalenia filmu.

Ja nie uwazam rownie, ze jakosc DVD jest duzo lepsza niz dobrego
DivXa. Wole nawet ogladac w DivXie bo :
- mam mozliwosc skalowania liter (na DVD czesto sa za male ! a powiekszyc sie nie da)
- na filmie DVD widoczne sa wszystkie szumy, mory, niedoskonalosci obrazu. DivX troche "oszukuje" ludzkie oko, filtrujac i rozmywajac szumy.
W dobrze zrobionym obrazie DivX (nowe kodeki - 2 plyty CD) nie widac juz pikselow i kwantyzacji obrazu, za to jest on jakby "wygładzony", wyglada bardziej czysto niz z DVD.

To sa oczywiscie moje spostrzezenia i inni moga uwazac inaczej.
Zaznaczam tez, ze nie mam wysokiej klasy zestawu DVD, a filmy z plytek DVD tez ogladam z komputera.

Daniel72 napisał:
> Ale ten caly Bellwood jest owiany taka tajemnica...
> Czy wogole ktos to testowal, uzywal, ma ?
> Skoro taki dobry i tani, to czemu nikt go nie kupil ?
> Napisac na stronie www to mozna wszystko.

a ja mam w domu tego Bellwooda  powiem krótko - sa tylko dwa warte uwagi odtw. w chwili obecnej na rynku: tani - bell. właśnie, drogi - kiss. reszta na rynku polskim miota się z problemem wyświetlania naszych znaków diakrytycznych o ile w ogóle chce wyświetlać napisy z dołączanych plików, a i te muszą być - poza tą dwójką - w formacie innym niż popularne TXT. długo się zastanawiałem, czytałem, drążyłem temat i wreszcie kupiłem. każdy film DivX / XviD, który w niego włożyłem poszedł bez problemów, czy to nowy czy tez stary. czyli obsługa kodeków na medal. słucham bez problemów płytek z mp3 - tutaj też żadnych problemów. dvd - wiadomo, ok. naprawdę wart uwagi sprzęt.
miałem jednak przy wyborze zgryz - kupić bellwooda czy konsolę XBOX, która potrafi znacznie więcej, ale tez i kosztuje dwa razy więcej (w porządnej konfiguracji). dzisiaj sprzedaję bellwoodzika po 2 miesiącach cieszenia się nim - ciekawość XBOXem jednak przeważyła

ps. bellwood ma jak dla mnie dwa poważne mankamenty, choć zupełnie inne niz przypuszczałem . pierwszy - po przejściu w stand-by (wyłączeniu go z pilota) ciągle trzyma sygnał na wejściu. wścieka mnie to, bo mam go podłączony razem z cyfrą do magnetowidu (a ten do tv) i dopóki go "twardo",  z klawisza na obudowie nie wyłączę, nie mogę oglądać sygnałów z innych źródeł. druga rzecz to problemy z czytaniem niektórych nośników, a dodatkowo tych, które były zbyt szybko nagrane. właściwie 80% swoich filmów mam na płytach platinium nagr. x20-24 i na co 3-4 obraz pod koniec płytki zaczyna się rwać, skacze o kilkanaście sekund do przodu itp. test tych płytek wykazuje, że rzeczywiście im bliżej krawędzi nośnika tym jakość nagranych danych mocno spada. czytnik komputerowy sobie jakoś z tym radzi (choć i też czasem są kłopty), ale ten z bellwooda już tego nie potrafi zafiksować. wystarczy przegrac płytkę np. na CD-RW x10 i film śmiga jak miło.
jakies pytania?

ps2. najwięcej o tym odtwarzaczu znajdziecie tutaj:
http://napisy.org/forumdisplay.php?forumid=29

Dzieki za duze info !

A co do plytek... to mamy kolejny przyklad na to, aby kupowac firmowe nosniki i nagrywac niezbyt szybko. Ja nagrywam max z predkoscia 16x i nie mam zadnych problemow. Wole stracic te 2 minuty niz potem miec klopoty z odczytem - zwlaszcza po jakims czasie.

Daniel72 napisał:
> Naprawde sa takie problemy ?

nie stwierdzono !  jakoś tak się układa, że ostatnimi czasy oglądam głównie świeże filmy pakowane XviDem właśnie i nie zauważyłem problemów. może po prostu nie trafiłem...

na początku sierpnia ma się ukazac nowy soft do Bellwooda, choc nie wierzę, by akurat to dodano do niego. zobaczymy....

Ja systematycznie czytuje fto forum i doszedlem do wniosku, ze do Bellwood moze byc urzadzeniem dla ludzi o mocnych nerwach

Raz cos dziala, potem nie dziala... trzeba zrestartowac i znowu dziala.
Nie do konca wiadomo gdzie go kupic - niby na stronie, ale tylko wtedy gdy bedzie jakas dostawa... Dobrze ze listy spolecznej na niego nie ma.
Troche to wszystko wyglada na jakas chalupnicza robote w garazu

No ale poczekamy, zobaczymy... moze cos sie ruszy.

Moj kolega w koncu nie wytrzymal i kupil KISSa 450'tke za 900 czy 950 zl.
Jest zajebiscie zadowolony ! Wszystko mu dziala, wszystkie napisy i polskie litery ! Firmware jest dopracowany, bo jest juz na rynku 2 lata.
Niestety tansze urzadzenia sa bardzo zawodne. Taka jest prawda.

Daniel72 napisał(a):
> Moj kolega w koncu nie wytrzymal i kupil KISSa 450'tke za 900 czy 950 zl.
> Jest zajebiscie zadowolony ! Wszystko mu dziala, wszystkie napisy i polskie litery ! Firmware jest dopracowany, bo jest juz na rynku 2 lata.
> Niestety tansze urzadzenia sa bardzo zawodne. Taka jest prawda.

ale argument, hie hie... polecam poczytac forum kissa na divx.pl, a dowiesz się o kwiatkach z tymi odtwarzaczami. te jego 2 lata na rynku nie wiem co mają w nim polepszyć, bo ja tego jakoś nie widzę. nie chcę bronić bellwooda, ale kupiłem go dlatego, że nie wydałbym w życiu tyle kasy na kissa, który nic wiecej mi nie da niż bell. (owszem, wielbicielom MARKI i chwalenia się sprzętem to da . wszystkie te odtwarzacze mają jedną zasadniczą wadę - ludzi, którzy kodują filmy   każdy ma własną wizję enkodowania, której nie przewidziano w kości odtwarzacza i którą czasami trudno opanować oprogramowaniem.