MONIKA NOVAK - Living On The Run/ Lovely Witch

Świetne nagrania. Głos Moniki fajnie komponuje się z tłem, ciekawe solówki (no ale tutaj to wiadomo ) Jedyne do czego ewentualnie mógłbym sie przyczepić, to troche nierówny refren w "Lovely Witch" a to i tak na siłę. Jesli chodzi o współczesne numery w klimatach italo z damskim wokalem to Monika jest the best.

Prawdopodobnie nikogo nie zdziwi moja opinia o tym nagraniu.
Jak dla mnie bardzo przeciętna sprawa.
Klawisz rzeczywiście ładny, ale stosunkowo dziwna linia melodyczna całkowicie łamiąca wszelkie konwenanse italo disco, zwłaszcza w momencie gdy wchodzi wokal. Zupełnie jakby to były sklejone dwa różne utwory.
W głosie Moniki slychać pełno fałszu, szkoda, że koledzy z I'Venti nie wyprostowali tego cyfrowo. Da się. Słychać, że piosenka nagrana została wręcz na jednym "take'u".

W latach 80 wokaliści italo disco też byli średnio utalentowani, ale zwrotkę w studiu śpiewali dotąd aż wyszło to względnie dobrze. Tu niestety brakuje tego małego dopieszczenia, które wiem doskonale, że było możliwe, ale cóż... Może mam zbyt wrażliwy słuch. A może tylko ja słyszę te fałsze?

Mała dygresja jeszcze do samego brzmienia tej produkcji. Otóż jej autorzy chwalą się, że "Living On The Run" utrzymane jest w klimacie produkcji z Time Records. Sorry, ale za żadną cholerę nie da się usłyszeć tam klimatu Farina/Crivellente ani z okresu 1983-1985 ani późniejszego

Jest to produkcja napewno lepsza od wielu innych wydanych w ostatnich latach mających nostalgicznie imitować italo disco. Napewno do tych dwóch nagrań Moniki nie umywają się utwory Ambry, generalnie cała twórczość wychodząca z White Rose Records, słabszy jest Alex Cundari z Brianem Ice "Walking" oraz kilka tytułów wydanych przez Kimmo Sallo z Flashback Records, choćby takich jak Marc Fruttero - I Wanna Live With You czy Karl Otto & Joey Mauro - Electric Love.

Podkreślam jednak, że to tylko moje zdanie osobiste.

Płytę Moniki kupię niebawem, ale tylko dlatego, że będę zamawiał większy pakiet z płytą Bruno Mosti, więc łyknę ją przy okazji oszczędzając na kosztach przesyłki

Strona A jeszcze całkiem całkiem, niezłe nagranie dance. Choć już do klimatów lat 80-tych to raczej ma daleko (już raczej idą w kierunku lat 90 i tak mi się w pierwszej chwili skojarzyło z  nagraniami grupy X-Perience). Właściwie to sam nie wiem co o tych utworach myśleć bo niby dają się słuchać, ale czegoś mi w nich brakuje.

Witam .Każdy ma swoje zdanie i ja to szanuję.Dla nich ,czyli Zbyszka z GH i Moniki wielki szacun Bo czy jest jeszcze ktoś w naszym kraju tworzący taki gatunek?Podjęli się tego i dobrze! Nie ma co ich ganić ,że to nie tak powinno byc , że rytm się zmienia itp.Jeśli komuś nie odpowiada to nie musi przecież kupować!Ja chętnie to uczynie by posłuchać tej płyty Postaram się by była ona dostepna u mnie w sklepie bo jest jeszcze grono /wąskie bo wąskie/ zwolenników muzyki space.
Pozdrówko i nie przejmujcie się opiniami! Po prostu róbcie swoje.

Rafalo, daj spokój z tym non-profit. Wake up. Nie będę wymieniał kwot za We came from space, ale pewnie chciałbyś tyle zarobić w dwa miesiące. Może i mały nakład, ale płyty są drogie i kasa jest niezła. A chętnych było wg. Włochów dużo. Dla mnie liczy się też, że płyty są wydawane w miarę szybko po nagraniu piosenek, bez kręcenia nosem, robienia min, narzekania, udawania wielkich menedżerów, itp. jak to się dzieje w naszym nędznym polskim biznesie.

Na Living on the run zrobiliśmy wokale Moniki i moje. Na warstwę muzyczną nie miałem wpływu jak i na wokale wokalistki od Holendrów.
Następna płyta to piosenki zespołu Mention w nowych aranżacjach i z wokalami Moniki, za które otrzymaliśmy stosowne wynagrodzenie (nie jakiś tam non-profit, powtarzasz się Rafalo, a nie znasz sytuacji).

Pozdro

ZIBI

Cześć Rafalo 
Czy Ty pracujesz na etacie w skarbówce ,że tak wyliczasz kolege???Toż strach się Ciebie bać a juz broń Boże pochwalić ,że coś się komuś udało!Skoro to co stworzył Zbyszek może jest i niszowe bo w ogóle ta muza już do takich się zalicza ale przypomnę ,że składanki Twego autorstwa też nie budzą wiekszego zainteresowania a jakoś nie narzekam i nie wytykam Ci ,że mogłeś dać inny zestaw nagrań.

Ja się nie zgadzam z określaniem wszystkiego jako non-profit, bo to sugeruje twierdzenie: i tak się wam nie uda, jesteście za słabi itd. Ja na tym zarobiłem, czyli już nie jest non-profit. Po drugie Iventi ma "swoją" maszynę do tłoczenia płyt winylowych od czasu We came from space. I nie ma co wyliczać jedzenia, picia, wody spuszczonej w klozecie... Na pewno na tym zarobią swoją kasę. I dobrze, bo będą następne zlecenia. Nie wspomnę już o wartości historycznej tych płyt winylowych, nie każdy może mieć swoją płytę winylową. Z tego tez jestem bardzo zadowolony. I żadne komentarze Rafa mnie tego nie pozbawią.
No, ale taki komentarz o BBB zrobiony przez Rafa był całkiem celny. Sam byłem zawiedziony ostatnią płytą i to bardzo. Może z tymi fałszami to trochę przesadził. Słuch absolutny czy co?

Pozdro

ZIBI