TOP80.PL

KLASYCZNE => Muzyczne => Wątek zaczęty przez: haze 03-04-2011 09:04:29



Tytuł: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 03-04-2011 09:04:29
Ze względu na duże zainteresowanie cyklem audycji  zatytułowanych ‘Muzyka  trzech pokoleń’ , chciałem wszystkich zainteresowanych zaprosić do współpracy. Program cyklu przedstawia się następująco ;
4 kwietnia – ELECTRIC LIGHT ORCHESTRA
11 kwietnia – DIRE STRAITS
W przygotowaniu następne, lecz czekam na wasze propozycje wykonawców do w/w audycji z kręgu muzyki  rock i pop, celem prezentacji  ich wybranych piosenek i  krótkiego rysu historycznego.  Serdecznie pozdrawiam.
A oto trochę informacji dotyczących najbliższej audycji  o  Electric Light Orchestra.
                                                                                       Na początku lat 70-tych  żadna grupa rockowa nie wykorzystywała smyczków  jako wiodących instrumentów. Jeff Lynn wraz z Royem Woodem z  grupy The Move stworzyli Electric Light Orchestra i zaczęli wykorzystywać wiolonczelę i inne instrumenty smyczkowe w aranżach. Po rozstaniu z Royem Woodem, który do końca nie akceptował pomysłów Lynna .spełniło się pierwsze marzenie - nagranie płyty a orkiestrą symfoniczną. I tak doszło do nagrania płyty Eldorado. Potem stało się jasne, że zespół gitarowy grający rock’n’rolla brzmi inaczej niż inne grupy tego gatunku , brzmi bardziej agresywnie, ale zarazem jakże inaczej.
 Słuchając audycji o Elo skupimy się na płytach, które zachwyciły  kiedyś i zachwycają dzisiaj każdego słuchacza , pominiemy albumy , które urzekają nowatorskim brzmieniem , lecz nie mieszczą się w kanonie  wielkich hitów.                                                                                                                                         Rok czasu zajęło przygotowanie albumu Face The Music  zaprezentowane tam utwory ukazały bogactwo muzyczne kompozycji  Lynna i rewelacyjny warsztat pozostałych muzyków zespołu  również od strony czysto technicznej, zwłaszcza końcowego remixu. Album ten może być wzorem dla wielu zespołów uprawiających nie tylko rock symfoniczny, jak i dla ich producentów czy reżyserów dźwięku.
Proponuję teraz zaznajomić się  z dwoma nagraniami z tej płyty , ponieważ otwierają serię Niezwykle pięknych melodyjnych przebojów. Te piosenki to  Strange Magic i Evil Woman.
Po "Face The Music" ukazuje się najbardziej popularny album w historii zespołu "A New World Record", który zgodnie ze swym tytułem, jest pod wieloma względami nowym rekordem świata w dziedzinie fonografii.



Piosenka Telefon Line miała znaleźć się na płycie Face the music , lecz Jeff stwierdził iż nie podoba mu się jej ostateczny wygląd  i brzmienie. Postanowił nie umieszczać jej na tym krążku. Doczekała się premiery po 2 latach. A  zapytacie jak uzyskałem efekt wokalu przez telefon w tym utworze? Otóż pojechałem z  dyskiem do Hollywood i tam przepuszczałem przez odpowiednie filtry dźwiękowe.  Wtedy tylko oni mieli te filtry i właśnie tak powstała ta piosenka. Kiedy byłem w domu u mojego ojca. On włączył radio i usłyszałem pierwszy raz Living Think w brytyjskiej stacji. Potem grano go często , a mój ojciec był dumny i zawsze okazywał zadowolenie. Czasami komponujesz piosenkę i już wiesz ,że to będzie przebój. Lecz rzeczywistość weryfikuje twoje przypuszczenia. Jedynym moim problemem , było pisanie piosenek o miłości, ale jednak udało mi się napisać Do Ya.  Kiedy piosenka Telefon Line święciła sukcesy w Stanach i w Europie już miałem przygotowany podwójny album Out Of The Blue i za chwilkę na listach  najlepiej sprzedawanych płyt miałem dwa albumy.        Kiedyś dostałem takiego kopa, że komponowałem po 2 ,3 utwory dziennie. i w ciągu trzech miesięcy powstała płyta „Out of the blue”.  Dziełem wszystkich muzyków ELO jest podwójny album "Out of the blue", na który wiele tygodni przed ukazaniem się w sprzedaży, wpływa ponad 4 miliony zamówień. "Out of the blue" jest jednym z nielicznych dwupłytowych wydawnictw w historii muzyki rockowej, nie zawierającym utworów słabszych, mniej ciekawych czy niestarannie przygotowanych. Album jest wyjątkowo spójny, utrzymany na najwyższym poziomie . Zawsze dążyłem  do perfekcji i oddawałem swoje kompozycje do wytwórni, tylko wtedy , kiedy uważałem , że one są dobre i perfekcyjnie zaaranżowane. Nigdy nie chciałem być frontmanem , być na pierwszym planie , starałem się ukrywać podczas występów, koncertów za instrumentami , aby nikt nie widział, że akuratnie ja śpiewam.                                                                                                
  
 Koniec lat siedemdziesiątych przynosi album Discovery, który jest wynikiem mody na muzykę taneczną, lecz  ELO nie zmienia w sposób drastyczny  swojego brzmienia i mainstreamu. Za przykład może posłużyć przebój „Don’t  Bring Me Down”. Z tego albumu na uwagę zasługują jeszcze dwie kompozycje -  „Confusion” oraz „Last Train To London”.                                                                                   Na uwagę zasługuje jeszcze jeden epizod z dyskografii ELO. Tym epizodem jest płyta do filmu Xanadu , gdzie  Jeff Lynn  jego orkiestra są autorami strony B  tego wydawnictwa. Słuchając nagrań z tej płyty możemy sobie uświadomić , że Elo to maszynka do produkcji pięknych kompozycji . Przykład - „All Over The World” i tytułowy „Xanadu” gdzie wokal jest dziełem Oliwii Newton – John.                         Rok 1981 przynosi płytę "Time", niewątpliwie najciekawszą od czasu legendarnej "A New World Record", z wieloma popularnymi wśród fanów ELO na całym świecie przebojami takimi jak "Hold On Tight" czy "Ticket To The Moon".                                                                                        Pamiętam jak pod koniec 1981 roku kilka lub kilkanaście dni przed ogłoszeniem stanu wojennego ,mój kolega Jarek Hurynowicz, notabene którego pozdrawiam ,mimo iż nie słucha tej audycji -  dostaje  zza żelaznej kurtyny paczkę z płytami a wśród nich świeżutki pachnący winyl ELO – TIME. Od 13 grudnia zawieszone są zajęcia w szkole, a my słuchamy i słuchamy i nie możemy przestać słuchać ORKIESTRY ELEKTRYCZNEGO ŚWIATŁA.
  
 Teksty to odmienna tematyka. Lynne był twórcą większości repertuaru ELO również od tej strony. Zapatrzony w beatlesowskie odkrycie samotności na ziemi (Eleanor Rigby), drążył temat do bólu, pokazując bohaterów zagubionych, samotnych, skazanych na wewnętrzne udręki, poniewieranych przez partnerów w miłości, szukających sensu, a znajdujących alienację. Optymizmu było niewiele, chociaż oczywiście nie jest to żaden wyróżnik w ocenie twórczości muzyka. Electric Light Orchestra była jednym z najlepszych pomysłów na zespół rockowy w latach 70-tych. Zespół o niespotykanie dużym potencjale, który zmniejszał się stopniowo w miarę, jak muzyka rozrywkowa rezygnowała z progresywnych zapędów. Jeff Lynne i Roy Wood, dwóch czołowych przedstawicieli Brum-Beatu, brzmienia Birmingham, wpadli w sidła rocka symfonicznego. ELO miało być odzwierciedleniem ich ambicji i podążać w nieznane obszary, zasugerowane muzyką The Beatles. Nie dziwi, że do realizacji planów potrzebowali orkiestry, choć utrzymanie pełnej przekraczało ekonomiczne wskaźniki sensu. Pomysł zminimalizowania orkiestry symfonicznej był z pewnością dobry, lecz nadeszły kłopoty z brzmieniem, a potem poróżnienie dwóch liderów. Lynne potraktował od początku zespół, jako swoją prywatną własność i choć nigdy nie było mowy o tyranii artystycznej, to jednak w przeciągu wielu lat działalności niewielu współpracujących muzyków było zadowolonych do końca.
                            
                                                                                                                                                
      


Problemy prawne i marketingowe zespołu kładą się złym piętnem na następnej płycie - "Secret Messages" (1983), wydanej po dwuletniej, dość dramatycznej stagnacji, i w efekcie pozbawionej tamtej wcześniejszej odkrywczej świeżości, siły i atrakcyjności.
Jeff Lynne, zniechęcony konfliktem z wydawcami i dystrybutorami oraz ciągłymi dezercjami kolejnych werbowanych i przyuczanych "rekrutów", wycofuje się definitywnie w roku 1984. Korzysta z serii kuszących ofert i jako ceniony producent swą inwencją wzbogaca nagrania innych wykonawców. W praktyce oznacza to koniec jego orkiestry. Wprawdzie w roku 1986 w składzie: Lynne, Bevan i Tandy ELO wydaje płytę "Balance Of Power", ale jest to już "łabędzi śpiew" Orkiestry Elektrycznego Światła.
Nie w sposób przy okazji zapomnieć  o poczynaniach lidera ELO w póżniejszym okresie, otóż 1988 roku zostaje zaproszony przez swojego kolegę Georga Harrisona  tego  ze słynnej wielkiej czwórki z Liverpoolu do projektu pod nazwą Traweling Wilburys . Oprócz dwóch wymienionych w skład  tej uważanej powszechnie za największą supergrupą wszechczasów wchodzli  Bob Dylan Tom Petty oraz serdeczny kolega Jeffa – Roy Orbison. Efekt ich współpracy to  dwa albumy.
  
Jeszcze jedna niespodzianka przed nami , otóż efektem przyjaźni dwóch muzyków jest płyta zatytułowana Mystery Girl , firmowana przez Roya Orbisona. Kiedy płyta już trafiła do tłoczni Orbison umiera na zawał serca 6 grudnia. Na początku 1989 roku ukazuje się pośmiertny album artysty w zmienionej niż to zaplanowano , bo w czarno – białej okładce. Posłuchajmy zatem kompozycji lidera ELO w wykonaniu Roya Orbisona. Posłuchajcie największego hitu z tego albumu You Got it.
Lynn z pewnością był geniuszem, ale miał dwa wielkie atuty w tym biznesie. Po pierwsze był królem melodii, po drugie królem produkcji. Każda jego kompozycja zawiera wspaniałe linie melodyczne, które nie sposób zapomnieć. Na niwie produkcji odniósł sukces nie tylko w zespole, ale był rozchwytywany przez wielkie nazwiska świata muzyki pop, aby wymienić George'a Harrisona, wielkiego zwolennika jego talentów. Lynne nie był multiinstrumentalistą, ani wirtuozem. Wspomniane dwie cechy wystarczyły, aby dokonać tego, co zrobił z ELO. Nigdy nie przyznawał się do czerpania cytatów z muzyki klasycznej, chociaż czerpał z niej formy i aranżacje. Prawie każde jego nagranie posiadało orkiestrację, w czym pomagał mu na stałe zatrudniony Louis Clark.
ELO grali 15 lat pod kierownictwem Jeffa Lynna. Nagrali i wydali 12 albumów studyjnych, mieli 29 hitów, w tym jeden numer 1 z Olivią Newton-John, Xanadu. Zdobyli wtedy 9 złotych, platynowych i multiplatynowych płyt. Dali wiele widowiskowych koncertów, okraszonych efektami kosmicznymi i wibrującymi światłami laserowymi.
  Miał rację John Lennon mówiąc w 1979 o tym zespole: "Bardzo podoba mi się ten zespół. Myślę, że gdyby THE BEATLES byli jeszcze razem, graliby właśnie taką muzykę".


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Sweety80 03-04-2011 14:04:06
MOJE PROPOZYCJE DO MUZYKI 3 POKOLEN 18KWIECIEN KOMBIII ALBO GRUPA THE BEATELS.SWEETY


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: jeremy71 03-04-2011 23:04:54
Moje propozycje to trochę popu lat 80 mam na myśli Duran Duran, Spandau Ballet , Eurythmics, ABC lub Yazoo.
Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Luca 04-04-2011 20:04:21
Moje propozycje to OMD i Queen. Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Nomada29 04-04-2011 20:04:49
a ja zaproponowałbym jeżeli to jest możliwe oczywiście raz jeszcze Talk-Talk...:D   lub The Curie :)) ewlentualnie Eurythmics....to polecałbym szczególnie....to jest dla Ciebie powiedziałbym wyzwanie..:D


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Torris 04-04-2011 20:04:51
THE BEATLES :):):)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Spacemaniak 04-04-2011 20:04:06
Moje propozycje to: Jon & Vangelis, A-ha, Rockets, Depeche Mode... ;)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Mariola 04-04-2011 20:04:38
Nazareth, TOTO, Police  :)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Marcin_lodówa 04-04-2011 20:04:41
Queen


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Kaja399 04-04-2011 20:04:12
  Sting :)
  Phil Collins :)
  ABBA  :)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Jolka69 04-04-2011 20:04:48
Moja propozycja to zespol Queen.:) jolka69


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: 68roze 04-04-2011 21:04:49
Ja również polecam moje propozycje.                                                                                 1.Zespół Petera Greena i Micka Fleetwooda-FLEETWOOD MAC  (1968-1991).                               i Brytyjską grupę Bryana Ferry'ego-ROXY MUSIC (1972-1990).


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: agusia73 04-04-2011 21:04:16
Popietam Luce z propozycja OMD dawno zapomniana!!pozdrawiam


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 04-04-2011 22:04:33
Fajnie ,że wrzucacie propozycje  - na pewno  znajdą one  odzew w audycjach . Terminy tych audycji umieszczać będę w tym wątku .
                                                          pozdrawiam


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Jolka69 05-04-2011 18:04:04
Jeszcze jedna moja propozycja do audycji to  zespol Universe.jolka69


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 05-04-2011 20:04:05
Program audycji Muzyka 3 pokoleń na najbliższe tygodnie przedstawia się następująco:

11 kwiecień - Dire Straits
18 kwiecień OMD
25 kwiecień - poniedziałek wielkanocny przerwa
2 maj - Queen

W dalszym ciągu oczekuję na wasze propozycje.
     
                                                                   haze


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Marcin_lodówa 05-04-2011 20:04:45
11 kwiecień - Dire Straits
18 kwiecień OMD
25 kwiecień - poniedziałek wielkanocny przerwa
2 maj - Queen


Super zestaw na najbliższe tygodnie :)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: jeremy71 05-04-2011 22:04:49
Nie dawno Mariola prezentowała płytkę Talk Talk i może tak poświecić jedną audycje tej grupie z charyzmatycznym wokalistą o nie spotykanej barwie głosu którego właścicielem jest  Mark Hollis.
I moim przebojem numer jeden  Life's What You Make It .
http://www.youtube.com/watch?v=mXsmyLtpxlA
jeremy71


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Pop music 06-04-2011 11:04:06
dziękuje za taką audycje piękna sprawa a oto moje propozycje
PET SHOP BOYS
PHIL COLLINS&GENESIS
MADONNA
KYLIE MINOGUE
GEORGE MICHAEL


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: DanielP 08-04-2011 14:04:48
To ja zaproponuję KRAFTWERK


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 08-04-2011 21:04:25
Dzięki za propozycje do audycji i już w tej chwili ustalam  program.

11 kwiecień Dire Straits
18 kwiecień OMD
25 kwiecień  święta
2 maj QUEEN
9 maj POLICE / STING
16 maj GENESIS / PHIL COLLINS
23 maj TALK TALK
30 maj THE BEATLES
6 czerwiec ROXY MUSIC / BRIAN FERRY
13 czerwiec ERASURE
20 czerwiec DEPECHE MODE
27 czerwiec EURYTHMICS
Po wyczerpaniu w/w listy pomyślimy o kolejnych prezentacjach wykonawców  i cały czas oczekuję propozycji z waszej strony.
  
                       pozdrawiam haze


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Dr_Mabuse 08-04-2011 21:04:25
Nie wiem czy się do tej audycji nada, ale ja zaproponowałbym Michael'a Barratt'a czyli Shaky'ego Stevens'a 8)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Mayonez 09-04-2011 12:04:39
To ja zaproponuję KWAFTWERK


Chyba chodzi o Kraftwerk ??? a może to jakiś inny zespół ?  ;)
Czekam na 9 maja i  POLICE / STING oraz na "Every Breath You Take"


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 09-04-2011 13:04:17
Oto kilka informacji na temat Dire Straits  - wykonawcy, którego dotyczyć będzie audycja w najbliższy poniedziałek 4 kwietnia.

Piosenki Dire Straits ujmują kameralnym nastrojem i elegancką konstrukcją, w której głos i instrumenty maja swoje miejsca , wyznaczone im przez kilkadziesiąt lat rozwoju rocka. Muzyka zespołu pełna jest oryginalnych odniesień do szeroko rozumianej tradycji.

W 1978 roku powstała pierwsza debiutancka płyta. Były to lata zmasowanego ataku zespołów z kręgu Sex Pistols i wszystko wskazywało ,że przepadnie w punkrockowym zgiełku. Nie od razu zwróciła uwagę, ale jak została dostrzeżona odniosła ogromny sukces i sprawiła, że nieznana grupa DIRE STRAITS  z dnia na dzień stała się gwiazdą pierwszej wielkości. I od następnego roku nazwano ten zespół sułtanami swingu. Mark Knopfler tak wspomina  powstanie tej debiutanckiej płyty . Nagranie zajęło mam kilka tygodni. Producent Muff  Winwood  okazał się nie tylko świetnym fachowcem, lecz też człowiekiem ogromnie pracowitym. Sesja przebiegała więc w bardzo zwyczajnych okolicznościach. Dopiero teraz , gdy mam sposobność usłyszeć pierwszą nasza płytę w radio, dostrzegam, że jest w niej coś wyjątkowego.

Niespełna rok później na rynku ukazała się druga płyta zespołu – Communique .Produkcji albumu podjęli się nowi producenci- Jerry Wexler i Barry Beckett -  współpracownicy i współtwórcy sukcesu wielu gwiazd muzyki murzyńskiej.
Byliśmy bardzo podekscytowani współpracą z nimi, bo otworzyli nam nowe możliwości aranżacyjne. Bardzo dużo tez nauczyłem się od pianisty Barry Becketta. Odegrał on ważna rolę w moim życiu, ponieważ był to pierwszy profesjonalny muzyk, z którym miałem do czynienia. Nauczył mnie jak stosować instrumenty klawiszowe, nawet wtedy kiedy aranżacja jest bardzo oszczędna.

Wkrótce po nagraniu Communique  zacząłem nawiązywać kontakty z wieloma muzykami – tak wspomina Knopfler. Poznałem np. Micka Maineriego i Michaela Breckera, których powinno się zamknąć w więzieniu, są tak niewiarygodnie dobrzy. Współpraca z artystami tego formatu bardzo wiele dała i wzbogaciła muzykę i nasze granie. I właśnie wtedy u progu lat 80-tych a mianowicie wiosną 1980 roku nagraliśmy trzecie płytę zatytułowaną Making Movies.

Po raz pierwszy  na tym albumie wykorzystano w znacznym stopniu instrumenty klawiszowe ,jak dotąd dwa poprzednie albumy to tradycyjny zestaw  3 gitary i perkusja. Jeszcze jedna ciekawostka odnośnie płyty Making Movies – otóż popularny Magazyn Muzyczny w owych czasach Rolling Stone umieścił ten album na 52 pozycji wśród 100 najlepszych albumów lat osiemdziesiątych. Uwagę zwraca piosenka pt. „Romeo And Juliet” -historia o nietrwałości ludzkich związków. Bohaterami tej piosenki Mark uczynił np. typową współczesna parę niezdolną do miłości, jaką opiewał  Szekspir.


Love Over Gold – to jedno z rockowych arcydzieł, zachwycają na płycie efektowne kompozycje i kunsztowne aranżacje. Tekst zainspirowało jedno z opowiadań o przygodach detektywa Philipa Marlowe’a. Tak powstała piosenka PRIVATE INVESTIGATIONS.  


Znalazła się też na tej płycie piosenka skomponowana podczas jazdy samochodem do Detroit. Była ona wynikiem pewnych okoliczności. Jechaliśmy drogą zwana TELEGRAPH ROAD i wydawało się, że podróż ta nigdy się nie skończy. Postanowiliśmy  tak zatytułować piosenkę.  Knopfler powiedział podczas jednego z wywiadów tak na temat tego utworu – długa droga i długa piosenka  - tak wyszło ponad 14 minut.
Album Love Over Gold  z roku 1982 uważa się  za najbardziej pretensjonalne dzieło Dire Straits. Mark Knopfler nie mógł się z taką opinia pogodzić i wkrótce po wyjściu ze studia wrócił tam powrotem aby przygotować  z zespołem singiel „Czwórkę” Twisting by the pool z błahym repertuarem rozrywkowym. I tak  błahy materiał i w sumie żart doprowadził do znacznego sukcesu komercyjnego Knopflera i Dire Straits. Piosenka stała się  wielkim przebojem , ba również piosenka graną w dyskotekach.
Czasami po latach zdaje ci się, że utwory które napisałeś powinny brzmieć inaczej. Postanowiłem więc, że najlepiej umieścić te nowe aranżacje na koncertowym albumie ALCHEMY. Niemal wszystkie utwory na tej płycie zyskały bogatszą oprawę. Wszyscy myśleli, że nic większego i wspanialszego muzycy Dire Straits nie skomponują. W roku 1985 ukazał się jak dotąd najwybitniejszy album zespołu zatytułowany Brothers In Arms.


Płyta BROTHERS IN ARMS z roku 1985 wydana na świecie wówczas w nakładzie ponad 20 milionów egzemplarzy, to największe osiągnięcie artystyczne tego zespołu. Knopfler stworzył piosenki urzekające prostotą, rytmiczne, nastrojowe i przebojowe. Opracował je z rzadko spotykanym w muzyce popularnej kunsztem i smakiem. W piosence „ Money for Nothing” Mark Knopfler zaśpiewał wraz ze Stingiem.
W nagraniu tej płyty towarzyszyli mu znani muzycy: gitarzysta ERIC CLAPTON, basista TONY LEVIN, a na perkusji zasiadł OMAR IBN HAKIM. Posłuchajmy zatem kolejnej piosenki z tego przebojowego albumu, a jest nią Walk of Life.

Gdy twoja muzyka jest coraz bardziej złożona z jednego punktu widzenia, staje się zarazem prostsza z innego. Wracasz do źródeł i piszesz coś takiego jak SO FAR AWAY, czy WHY WORRY- piosenki naprawdę proste, błahe, bezpretensjonalne.
 
Do tej pory sprzedano ponad 37 milionów egzemplarzy Brothers In arms.  W sumie sprzedano ponad 150 milionów egzemplarzy  wszystkich płyt Dire Straits.   Na uwagę zasługuję fakt  iż Brothers In Arms to jedna z pierwszych płyt nagranych i wydanych w formacie CD.  Obdarowana wieloma nagrodami i świętująca niezliczone triumfy na listach przebojów na wszystkich kontynentach. W Australii do dnia dzisiejszego  żaden album nie utrzymywał się w pierwszej dziesiątce najlepiej sprzedawanych płyt  - nie pobił Brothers In Arms.

A teraz pora na krótkie spotkanie z ostatnią wielka płytą wydaną w roku 1991 i zatytułowaną ON EVERY STREET. Wielbiciele czekali 6 lat i doczekali się kolejnej wspanialej , lecz nieco mniej przebojowej plyty.


Album ten jest jak gdyby uwieńczeniem dotychczasowej twórczości zespołu i wynikiem odkryć muzycznych członków grupy. W połowie tegoż samego roku 1991 ukazała się kolejna płyta DIRE STRAITS , druga koncertowa w kolejności zatytułowana ON THE NIGHT. Zawiera ona wszystkie najlepsze kompozycje zespołu w wersji koncertowe .Aby dopełnić dyskografię  DIRE STRAITS , należy dodać fakt, iż w 1998 roku ukazała się jeszcze jedna płyta , wydała go wytwórnia Polygram To zbiór największych hitów tej grupy. Album nazwano   Sultans of Swing – The very best of Dire Straits. Prawdopodobnie powodem  ukazania się tego wydawnictwa była chęć podreperowania finansów firmy płytowej Polygram jak i członków zespołu.
Pora na kilka słów o solowych projektach Marka Knopflera , otóż w 1988 roku założył wraz z kolegami rock folkową grupę The Nothing Hillbillies. Jest autorem wielu ścieżek z muzyką filmową , nagrał kilka albumów solowych  często udziela się  w projektach  innych muzyków. Przykład  - album Stinga Nothing Like The Sun.
Warto wspomnieć o współpracy z Tiną Turner gdzie partie gitary Knopflera dokładnie słychać na dwóch albumach gwiazdy muzyki pop. Te płyty to Break Every Rule i Foreign Affair. Posłuchajmy zatem jednego z największych przebojów Tiny Turner skomponowanych przez Marka Knoflera Private Dancer.
Choć jest mańkutem – gra jednak jak praworęczny. Znany jest z grania palcami, szczególnie, gdy posługuje się gitarą akustyczną. Zazwyczaj jednak gra na gitarze elektrycznej i wtedy korzysta z kostki. Wybija nią także sobie rytm w studiu, gdy pracuje nad nowym materiałem. Zawsze ma przy sobie kilka zapasowych sztuk. Przez długi okres był wierny Fenderowi  Telecasterowi i Stratocasterowi. W latach 80. przekonał się do Gibsona Les Paula, którego modelowi z 1958 roku pozostaje wierny zarówno na scenie, jak i w studio nagraniowym.

 I to już koniec opowieści o sułtanach swingu lat 80-tych.Wspaniałość tej grupy doceniają wszyscy , bez względu na preferencje muzyczne. Trochę żal że od 20 lat milczą i poza solowymi projektami nie cieszą nas swoją nową muzyką.





Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Dziunio 09-04-2011 13:04:24
a dziunio proponuje zjąć sie twórczoscią Vince'a Clarke'a - współzałożyciela depeche mode ,Yazoo i w szczegulnosci Erasure z Andym Bellem. pozdrawiam dziunio. a przy okazjii chłopaki z Erasure cały czas grają koncerty- najbliżej juz 27 czerwca w Berlinie


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: DanielP 09-04-2011 15:04:08
To ja zaproponuję KWAFTWERK

Chyba chodzi o Kraftwerk ??? a może to jakiś inny zespół ?  ;)

Literówka :P
Pewnie że KRAFTWERK !
Chyba nadaje się do tej audycji, w końcu gdyby nie oni, nie było by nawet Depeche Mode :)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 17-04-2011 17:04:05
18 kwietnia godzina 20
                
                        
                                         Orchestral Manouvers In The Dark


Orchestral Manouvers In The Dark - brytyjski synthpopowy zespół powstał w 1979 roku. Grupę, która wyrosła na gruzach formacji The Id, założyli Andy McCluskey (wokal, gitara basowa) i Paul Humphreys (instrumenty elektroniczne). Pierwsze dwa albumy zespołu, "Orchestral Manoeuvres In The Dark" i "Organisation", ukazały się już w 1980 roku.
Szczyt popularności grupa osiągnęła w 1981 roku wraz z wydaniem krążka "Architecture & Morality", który zawierał przebojowe single "Joan Of Arc" i "Maid Of Orleans". Do 1988 roku ukazały się jeszcze cztery płyty ("Dazzle Ships", "Junk Culture", "Crush" i "The Pacific Age"), choć nie pozostały bez echa, to nie powtórzyły sukcesu "Architecture & Morality". Zafascynowany muzyką eletroniczną spod znaku Kraftwerk i Briana Eno, nie miałem pojęcia, że tytuł pierwszej z piosenek nawiązywał do "imienia" nadanego przez amerykańskich żołnierzy bombie, która została zrzucona na Hiroshimę.
   Od początku próbowaliśmy ruszyć to wszystko do przodu. Byliśmy odkrywcami. Nasz styl, skala użycia syntezatorów, była czymś bardzo oryginalnym. Lata 90. to już zupełnie inna bajka. Na szczęście syntezatory są znowu na czasie, więc i nasze granie wróciło do mody. Nowa generacja odrzuciła rockandrollowe frazesy. Udało się stworzyć coś, co się bardzo dobrze sprzedawało. Artystycznych wielkich ambicji przy tym nie miałem, ale nie żałuję tego. Wtedy właśnie ostatecznie przekonałem się, że tym światem rządzi kasa i zakłamanie.

Świat muzyki pop to okropne miejsce – mówi nam lider OMD. – Liczy się tylko kasa. Nikt nie myśli o sztuce, o pięknie, o treści i emocjach. Piosenki są produktami, jak paczka paluszków albo papier toaletowy. Nieraz zbierało mi się na wymioty.
Gdy kilka lat temu pojawiły się informacje o reaktywacji Orchestral Manoeuvres in the Dark  w oryginalnym składzie, fani nie kryli radości. OMD to przecież nie tylko kolejny zespół z lat 80., który wraca po latach z premierową muzyką. To przecież mistrzowie synthpopu, autorzy tak niezapomnianych przebojów, jak "Enola Gay", "Souvenir", "Joan of Arc", "Maid of Orleans" czy "Locomotion".

Kiedy zaczynaliście, robiliście wszystko, żeby odciąć się od aktualnych trendów. Nazywanie zespołu Orchestral Manoeuvres In The Dark i śpiewanie o samolotach i rafineriach nie było chyba najlepszym sposobem na zostanie gwiazdą pop?
Ale my nie chcieliśmy zostać gwiazdami. Jak zaczynaliśmy, mieliśmy po 16 lat i traktowaliśmy muzykę wyłącznie jako hobby. Nawet nasi najbliżsi znajomi twierdzili, że robimy kompletny szajs. Szukaliśmy dla siebie dziwnej nazwy, żeby od popu się oderwać, nie być z nim kojarzonym. Kiedy sprzedaliśmy milion egzemplarzy naszego singla, najbardziej zaskoczeni tym faktem byliśmy my sami. To, o czym mówisz w pytaniu, wydawało się złym pomysłem, ale w rezultacie wypaliło.
 Poczuliśmy głód grania muzyki, której tak wiele zawdzięczamy. Zobaczyliśmy, że ludzie ponownie darzą ją szacunkiem. Wróciliśmy, bo tak naprawdę nigdy nie chcieliśmy odchodzić.

Dlaczego więc odeszliście?

Nie byliśmy w stanie sprostać wymogom lat 90., tej całej generacji X, której nasza muzyka nie odpowiadała. Muzyczną sceną ponownie zawładnął wtedy rockandrollowy potwór. Ciężko mu się było przeciwstawić.

Nie lubisz rock'n'rolla?

Nie mam nic przeciwko. Ale przerażało mnie, że niektórzy zaczęli nam wmawiać, iż muzyka, która ewidentnie należała do przeszłości, jest przyszłością. Mam na myśli takie zespoły jak Oasis, cały ten britpop. Przyszłość? Co to k**** jest? Przecież to są lata 60.! W takich realiach czułem się bardzo depresyjnie. Do tego stopnia, że dałem sobie spokój z graniem. Miałem wrażenie, że marnowałbym swój czas. Oczywiście rozumiem, że każda nowa generacja odrzuca swoją poprzedniczkę, a nawet próbuje ją zabić. Tyle że w zamian powinna zaoferować coś nowego!

A może po prostu wszystko musi prędzej czy później zatoczyć koło?

Racja. Trudno nie zauważyć, jak stara jest szeroko pojęta muzyka rozrywkowa. Gdy tysiąc lat temu ktoś wsiadał na statek, mógł dotrzeć w miejsca, których nikt przed nim nie odkrył. A teraz? Cały świat jest na mapie. W muzyce jest podobnie. Nawet jeśli istnieją wykonawcy, którzy próbują mówić coś nowego, tak naprawdę robią to przy użyciu starych środków. Lady Gaga to nic innego jak kombinacja tego, co popkultura nam serwuje od dawna.

Sam masz spore osiągnięcia na polu muzyki pop – byłeś przecież twórcą i kompozytorem bestsellerowego projektu Atomic Kitten.

Zrobiłem to dla zabawy. Zdałem sobie sprawę, że mogę pisać świetnie piosenki, nie musząc ich wcale śpiewać. Miałem pełną kontrolę, niczym się nie przejmowałem. Przy okazji sprzedałem 10 milionów płyt [śmiech].
Co więc odróżnia nową płytę OMD od takiego produktu?

Choćby to, że aspekt finansowy nie ma dla nas aż takiego znaczenia. Nie potrzebujemy więcej pieniędzy na rachunki czy życie na wyższym poziomie. "History of Modern" powstało więc z właściwych pobudek – jedynym powodem, dla którego nagraliśmy ten album, była chęć tworzenia nowej muzyki i zaprezentowania jej światu.

Ale skoro sam zauważasz, że wszystko zostało już powiedziane, czy w pewien sposób również nie odcinasz kuponów od dawnej sławy?

To dobre pytanie. Nie będziemy ściemniać, że wymyślamy na nowo coś, co już zostało wymyślone. Nasz unikalny sposób tworzenia został przecież zdefiniowany na pierwszych czterech albumach. To one stanowiły dla nas punkt wyjścia, ale tylko na poziomie odnalezienia w sobie podobnego entuzjazmu i stylu. Do starej dźwiękowej palety dodaliśmy jednak sporo nowych kolorów.


Czujecie się więc retro-innowatorami?

Tak, dość poważnie zaawansowanymi wiekowo [śmiech]. Jesteśmy weteranami żeglującymi na postmodernistycznych falach, świadomymi, w jakim znajdujemy się położeniu i jakie trendy nas otaczają.

Tak szczerze – czemu ci się jeszcze w ogóle chce, skoro powiedziałeś niedawno, że branża muzyczna jest skończona?

Może z przekory? Poza tym naszym celem nie jest bycie częścią branży, lecz granie. Sytuacja przemysłu muzycznego przypomina Cesarstwo Rzymskie tuż sprzed swojego upadku. Zbliżają się multimedialni Wizygoci, którzy wkrótce zmiotą wszystko z powierzchni ziemi.

Ale przecież ludzie nie zrezygnują z muzyki!

Oczywiście, z tym zastrzeżeniem, że młoda generacja nie uznaje jej za coś istotnego, z czym można się identyfikować. Muzyka to ikona na pulpicie komputera. Można ją otworzyć, usunąć, przesłać dalej i skopiować. Owszem, bywa ważna, ale nie bardziej od filmu, designu, architektury czy mody. Młodzi ludzie są częścią multimedialnego krajobrazu, kreowanego przez iPody, cyberprzestrzeń, Facebooka, masowe media i gry komputerowe, ale nie prawdziwą sztukę. Nie mówię, że to źle, bo często mają z tego powodu szerszą perspektywę. Świetnym przykładem jest mój piętnastoletni syn. Muzyka to dla niego miły dodatek do życia. Tymczasem ja mógłbym spędzać całe godziny, słuchając płyt, czytając teksty i wpatrując się w książeczkę. Dla niego to nuda. Na szczęście są jeszcze koncerty, gdzie muzyka nadal jest najważniejsza

A pamiętasz wasz pierwszy koncert w naszym kraju w 1985 roku [na Stadionie Dziesięciolecia)?

Tak, i to bardzo dobrze. To był cholernie dziwny występ. Tego samego wieczoru nagrywaliśmy program telewizyjny w Niemczech, więc gdy przylecieliśmy do Warszawy, od razu zabrano nas na miejsce. Scena była na środku boiska, a publiczność znajdowała się bardzo daleko. Prawdę mówiąc, w ogóle jej nie widzieliśmy. Słyszeliśmy za to krzyk tysięcy osób. Pełen surrealizm! Wtedy nie mieliśmy pojęcia, że Polacy znali nasze nagrania z radia i kupowali nasze bootlegi [a raczej pirackie kastety . Coś fantastycznego. To dziwne, bo jest kilka krajów, jak Polska właśnie czy Włochy, Hiszpania i skandynawskie, gdzie nas nie zapraszają. Szkoda, bo chętnie byśmy do was przyjechali.

A dopuszczałeś do siebie myśl, że za kilka lat Polska i inne kraje bloku wschodniego mogą odzyskać wolność?

Zupełnie nie. Wychowałem się w realiach zimnej wojny, o której nagraliśmy nawet kiedyś płytę "Dazzle Ships". Prawdę mówiąc, jako dzieciak w ogóle nie wierzyłem, że kiedykolwiek się zestarzeję. Wydawało mi się nieuniknione, że ktoś naciśnie przycisk i wywoła wojnę nuklearną…

Taka możliwość nadal istnieje.

Tak, ale nie sądzę, by groziła nam ze strony Rosji czy nawet Chin. Większym zagrożeniem są różne radykalne ugrupowania terrorystyczne. Ich problemem jest to, że nie mają tak naprawdę własnego kraju, w którym mogłyby rozsiewać swoją ideologię. Rosja, Ameryka czy Chiny nigdy by siebie nie zaatakowały, bo wiedzą, ze wiązałoby się to z odwetem i olbrzymią katastrofą. Także dzięki temu status quo możemy nagrywać kolejne płyty i w miarę spokojnie myśleć o przyszłości.

Bardzo sceptycznie odnosisz się do dzisiejszego popu.

Tak jak powiedziałem: 30 lat temu można jeszcze było coś odkryć. Dzisiaj wystarczy wystąpić w "Idolu" czy "X-Factor" i już jesteś sławny, a przecież nie masz nic do powiedzenia. Robyn, Beyoncé Knowles, Ladytron, Lady Gaga – wszystkie je bardzo lubię, ale one podbierają najciekawsze pomysły sprzed lat. To samo działo się zresztą w latach 80., tylko że obok powstawały nie tylko interesujące jak dzisiaj projekty, ale też nowatorskie. Oczywiście można się inspirować, tak jak my Kraftwerk. Ale kopiowanie zabija, staje się pastiszem. Większość z muzyków, którzy tak jak my wracają po latach, zjada swój własny ogon. Kopiują to, co się sprzedawało, i to mi się nie podoba.

Tak. Mniej więcej w połowie lat 80., po wydaniu czterech płyt zaczęło się psuć w zespole. Zabiło nas myślenie, że musimy pisać piosenki, żeby sprzedać płyty. Przestaliśmy się tym bawić. Kiedy w 2006 roku zdecydowaliśmy się na wspólną trasę, by przypomnieć na żywo płytę "Architecture And Morality", znowu poczuliśmy radość z początku kariery.
W roku 1988 roku zespół OMD rozpadł się, a właściwie powstały dwa zespoły. Humpreys, Cooper i Holmes odeszli do The Listening Pool, natomiast McCluskey zebrał nowych muzyków z Liverpoolu i kontynuował działalność pod szyldem OMD. Zanim nowe wcielenie grupy rozpadło się w 1996 roku, muzycy nagrali trzy albumy i wylansowali dwa przeboje - "Sailing On The Seven Seas" i "Pandora's Box".

Po zagraniu kilku tras koncertowych weszli do studia, czego efektem jest jedenasty studyjny album "History of Modern", pierwszy od wydanego 15 lat temu albumu "Universal".
Nagrywając "History Of Modern", stałeś się trochę typem, z jakim walczyłeś, kiedy zaczynałeś karierę: starszym panem odcinającym kupony od przeszłości. Nie miałeś przed tym żadnych oporów?

Andy McCluskey: Nagranie nowej płyty było chyba największym wyzwaniem w karierze OMD. Co zrobić, żeby nie mówiono, że odcinamy kupony? W którą stronę pójść, żeby nie stać się starym muzycznym zgredem? Wraz z Paulem Humphreysem spojrzeliśmy wstecz, do czasu, kiedy zaczynaliśmy. Szybko doszliśmy do wniosku, że jedynym wyjściem jest nie udawanie kogoś innego, tylko pozostanie OMD.
Postanowiliśmy wrócić na dobre, bo nikt nam już nie mówi, co mamy robić, i nie mamy ciśnienia na pieniądze. Znowu robimy muzykę dla sztuki i przyjemności. Chociaż pewnie Andy McCluskey z 1980 roku powiedziałby mi teraz: co ty właściwie wyrabiasz, daj sobie spokój. To praca dla młodziaków, ty już nie masz nic do powiedzenia. Byłbym wtedy zaskoczony i w depresji, jeżeli wiedziałbym, że w wieku 50 lat będę jeszcze grał. Z drugiej strony myślę, że "History Of Modern" spodobałoby się młodemu Andy’emu, bo to po prostu dobra płyta.Nad nową płytą chcieliśmy pracować inaczej. Wykorzystać najnowsze technologie. Paul mieszka w Londynie, ja w Liverpoolu więc w mailach przesyłaliśmy sobie materiał i pomysły, ale to wszystko wydłużało proces. Szybko okazało się, że siedząc we dwójkę w studiu, wszystko idzie szybciej. Więcej jest między nami chemii. Tak jak dawniej używaliśmy komputerów.
Nie mamy ciśnienia, jak wielu młodych wykonawców, używania prawdziwych, analogowych instrumentów. W efekcie sposób nagrywania nowego materiału niewiele się zmienił. Zresztą wiele piosenek z "History Of Modern" powstało dużo wcześniej. Nie mamy w zwyczaju wyrzucania dobrych pomysłów.

2 Listopada 2011 roku dane mi było zobaczyć po raz pierwszy  i chyba po raz ostatni występ zespołu OMD na żywo. Miało to miejsce w Szkocji w Glasgow. W mieście gdzie zaczynali karierę. Dodam ,że    Glasgow to miasto niezwykłe to zagłębie , matecznik  artystów spod znaku pop i rock. Wymienię tylko kilku z nich, bo  przeczytanie pełnej listy  znanych nazwisk zajęłaby zbyt dużo czasu; DIRE  STRAITS, ANNIE  LENNOX, SIMPLY MINDS, COCTEAU TWINS, JIMMY PAGE   i wielu innych.


Ale wróćmy do  koncertu z 11 listopada ubiegłego roku. było to przeżycie , które utkwiło mi w pamięci. Usłyszałem wszystkie ich piosenki na żywo , które chciałbym usłyszeć. Liderzy OMD  czyli Andy Mc Cluskey i  Paul Humphreys byli w doskonałej formie muzycznej i  fizycznej. Andy  szalał jak młodzieniaszek po scenie grając na gitarze basowej. Kilka razy podczas koncertu zmieniał koszulę , bo ociekała od potu. Publiczność która wypełniła po brzegi Royal Hall w Glasgow reagowała żywiołowo na wszystkie piosenki  i momentalnie nawiązała kontakt z OMD. Nie widziałem , aby ktoś siedział , chyba ,że niepełnosprawni na wózkach  lub też niewidomi i ich psi przewodnicy. Wszyscy zebrani śpiewali z Andym i Paulem ich piosenki . Oprawę świetlną przygotowała firma Panasonic, która była sponsorem trasy History of Modern. Tło sceny stanowiły symbole  poruszające się w różnych kierunkach i konfiguracjach pochodzące z okładki płyty History of Modern. Co jakiś czas skaner  wyświetlał okładki płyt i teledyski do wykonywanych piosenek . Wyświetlane były też teksty listów adresowanych do OMD. Zobaczyłem wtedy kilka listów napisanych po Polsku. I tam wtedy poczułem się dumny, że dane było mi uczestniczyć w tym koncercie. 2 godziny minęło bardzo szybko – dwa bisy na zakończenie tj. Forever live and die oraz Secret. Nazajutrz w Szkockiej prasie ukazały się recenzje koncertu. Wszyscy rozpisywali się z entuzjazmem  o tym występie – okrzyknięto  najlepszym koncertem od ponad 20 lat. Miałem więc wielkie szczęście uczestniczyć w tym  wydarzeniu – słuchać i bawić się przy niezapomnianych przebojach tej wielkiej kapeli Orchestral Manoeuvres In The Dark.




Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 26-04-2011 17:04:02
2 Maja 2011 godzina 20

Muzyka Trzech Pokoleń - QUEEN


   Żaden zespół nie może zasklepić się sam w sobie, jeśli marzy o sukcesie. Musisz być zawsze gotowy , iść do przodu z duchem czasu, lub nawet wyprzedzać czas. Tak formułował Mercury artystyczne credo QUEEN. Dwudziestoletnia działalność grupy, z czego co najmniej 15 lat stanowiło pasmo większych lub mniejszych sukcesów dowodzi ,że wokalista miał rację. Na prawie każdym z siedemnastu albumów Mercury ,May, Taylor i  Deacon konsekwentnie realizowali ten program. Czasami na przekór panującym modom. Zaowocowało to wielką różnorodnością stylistyczną. Po Queen można się było spodziewać wszystkiego. Nie dziwiły w repertuarze zespołu kompozycje hardrockowe, ani pastisz opery komicznej, lecz aby pozwolić sobie na coś podobnego  potrzebny jest ogromny talent. Jeśli weźmiemy pod lupę osobowości poszczególnych muzyków  Queen  - jawi się nam jako nieco szokujące pomieszanie gwiazdorstwa i zwyczajności. Gwiazdą  był zawsze Mercury – kryjący twarz pod starannie przykrytą maską. Jego images  cechowały wyszukana ekstrawagancja (często ocierająca się o kicz) oraz wielkie zaangażowanie w to co robił. John Deacon i Roger Taylor są natomiast typowymi przedstawicielami normalnych zwykłych ludzi , ale z rock’n rollową duszą. Zaś Brian May stoi pomiędzy biegunami – między normalnością i gwiazdorstwem.

Pierwsza płyta Queen   z 1973roku,  ani druga wydana rok póżniej  nie powaliła świata na kolana. Najprawdopodobniej było za wcześnie, aby stworzyć coś na miarę piosenki  Killer Queen. Trzecia płyta z której pochodzi ta piosenka była albumem przełomowym , albumem , który pokazał ,że kapela ta zasługuje na szczególna uwagę. Sheer  Heart  Attack zapoczątkowała pasmo doskonałych płyt Queen i zwróciła muzycznemu światu na nowego kreatywnego artystę Freddiego Mercury.

Czy to prawdziwe życie? A może tylko fantazja – tak zaczyna się przetłumaczony na polski tekst piosenki Bohemian Raphsody,  dzięki której w 1975 roku grupa Queen zdobyła ogólnoświatową sławę. Nagrywanie 180 ścieżek wokalnych przez okrągły tydzień  spowodowało, że studyjna taśma stała się prawie przeźroczysta. Mercury zdawał sobie sprawę, że będzie to jeden z największych przebojów wszechczasów. Biegał po studiu jak szalony. Właśnie dośpiewałem jeszcze kilka Galileo, mój drogi informował producenta.

„Noc w operze”  4 płyta zespołu Queen z 1975 roku otworzyła drogę zespołowi do sławy i otworzyła przed nimi największe sale koncertowe do występów. Mercury i  kompania jednak nie pozostawali bezczynni i już w następnym roku nagrali piątą płytę -  Dzień na wyścigach. Z tej płyty pochodzi kolejny przebój Queen – Somebody to love.

News of the World to płyta , która wyrzuciła Freddiego na pierwszy plan. Od tego momentu Mercury został magnesem , który przyciągał , denerwował  bądz  wprawiał w zachwyt, zakłopotanie a niekiedy nienawiść wszystkich , którzy  interesowali się muzyką.

Miał wszystko; talent , sławę, pieniądze. Potrafił się cieszyć życiem, a swoją wielką fortuną dzielił się szczodrze z innymi. Robiąc cokolwiek  , rób to z klasą – te słowa powtarzał Mercury często za życia. W równym stopniu dotyczyły jego śmierci, której jakaś tam rocznica  przypadła pod koniec ubiegłego roku. Chciał być mistrzem we wszystkim co robił. I był nim. Można go uznać za pierwszą hinduska gwiazdę rocka. Urodził się w rodzinie hinduskiej niedaleko Bombaju.W dzieciństwie wygrywał zawody bokserskie, a potem śpiewał przebój  -  WE ARE THE CHAMPIONS.
Na każdej z okładek płyt Queen  do roku 1978 widniał napis  - No Synths czyli bez użycia syntezatorów. Ostatni taki napis widnieje na okładce płyty Jazz.

The Game – Jedyny album zespołu, który dotarł na pierwsze miejsce na listach przebojów zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Stanach Zjednoczonych. Jest to też pierwszy album Queen bez napisu "No Synths" (bez syntezatorów). Syntezatory użyte są jednak bardzo oszczędnie - znajdziemy je jedynie w "Save Me", "Another One Bites the Dust", "Rock It" i "Play the Game".
Potem dali się namówić do napisania muzyki do filmu „Flash Gordon” .Również  kilka utworów z płyty A Kind of Magic z roku 1986 znalazło się na ścieżce dźwiękowej do filmu „Nieśmiertelny”.
  Hot Space – wydany w 1982. Znacznie różni się stylistycznie dotychczasowej muzyki Queen, nosi ślady wpływu gatunków disco oraz funk. Spotkało się to z krytyką niektórych fanów, mimo że mieszanie różnych stylów muzycznych było zawsze typowe dla zespołu. Singel "Under Pressure", nagrany wspólnie z Davidem Bowie zdobył jednak pierwsze miejsce w Wielkiej Brytanii, co wcześniej udało się tylko jednemu utworowi  Queen – Bohemian Rhapsody.

The Works – jedenasty studyjny album brytyjskiego zespołu rockowego Queen, znany zwłaszcza z przebojów "Radio Ga Ga" i "I Want to Break Free".


Płyta The Works to kolejny etap w karierze Queen, to wejście w rejony muzyki pop. Wielu sympatyków i fanów zespołu wytykało im  zdradę kierunku obranego w latach siedemdziesiątych. Mercury  jednak nie chciał zamykać w ramki twórczości zespołu , miał pewność i był świadomy swoich decyzji.
Po wydaniu w 1982 roku albumu Hot Space, czterech członków Queen zdecydowało się odpocząć od zespołu na następny rok, biorąc udział w solowych projektach i próbując rozwinąć swoje horyzonty w innych kierunkach. Brian May współpracował z Eddie'em Van Halen'em i z innymi nad projektem Star Fleet Project, natomiast Freddie Mercury rozpoczął pracę nad solowym albumem. W sierpniu 1983 roku zespół w komplecie rozpoczął pracę nad jedenastym studyjnym albumem. Był to pierwszy album zespołu dla EMI. Nagrywanie rozpoczęto w Record Plant Studios w Los Angeles. Podczas prac nad albumem, menadżer zespołu Jim Beach zaoferował im stworzenie soundtracku do filmu Hotel New Hampshire. Zespół rozpoczął pracę nad ścieżką dźwiękową lecz z czasem członkowie Queen zdali sobie sprawę z tego, że poświęcają za dużo czasu na jej tworzenie nie skupiając się nad nowym albumem. Oficjalnie jeden utwór "Keep Passing Open Windows" znalazł się na tym soundtracku. W listopadzie 1983 roku uzgodniono, że pierwszym utworem na nowej płycie, będzie utwór Rogera Taylora "Radio Ga Ga". Album wydano 27 lutego 1984 roku.

A Kind of Magic – wydany w 1986 roku.
Album został wykorzystany jako ścieżka dźwiękowa filmu Nieśmiertelny, w którym pojawiły się (w nieco innych niż na albumie wersjach) utwory: "Princes of the Universe", "Gimme the Prize", "Who Wants to Live Forever", "A Kind of Magic", "One Year of Love". W filmie pojawia się też utwór "Hammer to Fall" z poprzedniego albumu.
Podobnie jak The Works, płyta odniosła duży sukces komercyjny, zaś promująca ją trasa Magic Tour była najbardziej dochodową w historii


Drugi ważny moment dla Queen nastąpił na charytatywnym koncercie Live Aid na Wembley. Bob Geldof zaprosił tam zespół Mercure’go, mówiąc podobno; Powiedzcie temu pedziowi, że to będzie największy koncert w historii. Queen podbił serca widzów a Freddie i Roger Taylor znaleźli się na okolicznościowym znaczku brytyjskiej poczty.

W wielu dziedzinach nie było nikogo przed Mercury i Queen. Pierwsi  grali wielki koncert rockowy za żelazną kurtyną na Budapesztańskim Nepstadionie. Mercury przez długie lata był pierwszym, najlepszym głosem rocka.

The Miracle – wydany w 1989 roku . Ze względu na zły stan zdrowia wokalisty Freddiego Mercury'ego zespół nie promował albumu trasą koncertową, co starano się zrekompensować widowiskowymi teledyskami

Innuendo był pierwszym albumem Queen, który ukazał się (tylko w Ameryce) nakładem wytwórni Hollywood Records, będącej oddziałem Walt Disney Productions. Wytwórnia zapłaciła za prawa do amerykańskich płyt zespołu 10 milionów dolarów. Album dotarł na szczyty list przebojów, gdzie utrzymywał się przez dwa tygodnie. Recenzje reprezentowały dość szeroką gamę odczuć: od pełnych zachwytu (w magazynie "Q"), po określające album "skrzyżowaniem Led Zeppelin z Kennethem Williamsem".Album powstawał od 1990 roku. Wokalista był już bardzo osłabiony trwającą od 1987 roku chorobą, dlatego też partie wokalne były nagrywane w kilku podejściach. Mimo to ich jakość nie ustępowała nagraniom z lat poprzednich. Jak stwierdził potem gitarzysta Brian May: "głos Freddiego był tu lepszy, niż kiedykolwiek wcześniej".Album zdobył status platynowej płyty w Wielkiej Brytanii i złotej w US] 8 lipca 2009 roku wydawnictwo uzyskało status platynowej płyty w Polsce.W utworze tytułowym gościnnie wystąpił Steve Howe z zespołu Yes, grając na gitarze hiszpańskiejUtwór "All God's People" jako "Africa By Night" został napisany przez Freddiego Mercury'ego i Mike'a Morana na album Barcelona, ale nie został wtedy wydanyUtwór "These Are The Days Of Our Lives" był promowany przez klip (wydany już po śmierci Mercury'ego), który był zarazem ostatnim występem z udziałem wokalisty Queen. Teledysk zarejestrowano 31 maja 1991.Utwór "Delilah" Mercury napisał dla swej kotki o tym imieniu.Podczas sesji Innuendo powstało kilka utworów, które nie znalazły się na albumie ani na żadnym innym oficjalnym wydawnictwie (m.in. "Self Made Man", "My Secret Fantasy" czy "Robbery").

N kilka miesięcy przed śmiercią wybrał się do Szwajcarii, by obejrzeć swój apartament w Montreaux z widokiem na góry – Freddie sam zadecydował o tym, by skończyć życie – wyznaje Mary Austin Pierwsza dziewczyna i przyjaciółka dozgonna Mercurego. Freddie miał świadomość, że z dnia na dzień staje się  coraz słabszy, nie mógł już wstać z łóżka , tracił wzrok. Dlatego postanowił przestać przyjmować leki przeciwko Aids – dzumie xx wieku.

Made in Heaven – ostatni studyjny album zespołu Queen, nad którym grupa rozpoczęła pracę jeszcze za życia Freddiego Mercury'ego.Materiał na album został częściowo nagrany w 1991 w Montreux w Szwajcarii, gdzie grupa miała swoje własne studio nagraniowe. W 1993, dwa lata po śmierci Mercury'ego, zespół powrócił do pracy nad albumem. Ostatecznie ukazał się on w 1995.Na albumie znalazły się przeróbki starych solowych przebojów Mercury'ego Briana Maya i Rogera Taylora oraz nowe utwory zespołu, które poruszają temat życia i śmierci. Płyta odzwierciedla także fasynację przyrodą, o czym świadczyć może utwór "A Winter's Tale" (ostatni napisany przez Freddiego Mercury'ego).Okładka płyty przedstawia rzeźbę Freddiego Mercury'ego (autorstwa czeskiej rzeźbiarki Ireny Sedleckiej), widoczną o świcie na tle Jeziora Genewskiego, na które wychodziły okna domu Freddiego w Montreux. Okładkę zaprojektował Richard Gray.


Umarł 24 listopada 1991 roku , a jego prochy zostały wyrzucone do jeziora genewskiego. Niedługo potem Queen nagrał ostatnią płytę. Są na niej partie wokalne, które Mercury zaśpiewał tuz przed śmiercią w Szwajcarii. Płytę nazwano Made In Haven czyli  zrobiono w niebie. Fani na całym swiecie mogli powiedzieć, że gwiazdor muzyki  rockowej zaspiewał dla nich z nieba.

W  1993   Gitarzysta Brian May zdradził ,że Queen znów stanie na scenie. Zmarłego Freddiego Mercurego zastąpił Paul Rodgers znany z takich grup jak Free i Bad Company.Ale ten projekt nie był skazany na sukces i po 3 latach przepadł. Warto też wspomnieć o przyjaźni Mercurego z hiszpańską divą operową Monserrat Caballei ich wspólnym projekcie – albumie Barcelona.
Po za tym jest autorem dwóch płyt solowych  Mr. Bad Guy z roku 1985 i  wydanym pośmiertnie w 1992 The Great Pretender.


Gdzie zatem leży prawda o Queen? Geniusze czy wspaniali hipokryci? Na to pytanie każdy sam musi sobie odpowiedzieć.


To tyle o zespole Queen - którego jedni kochają a inni nienawidzą.
Zapraszam na audycję ilustrowaną piosenkami Queen jak również proszę o zamieszczanie kolejnych propozycji do cyklu audycji.

                                                                                   haze


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Jolka69 02-05-2011 21:05:41
Boney M proponuje:) dzieki i pozdrawiam:)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: zbynio 02-05-2011 21:05:35
jestem BONEY M  uwazam ze warte jest to posluchania poniewaz to kawal dobrej i wspanalej muzy z tamtego okresu pozdro HAZE  <jupi> <jupi> <jupi> <jupi> <jupi> <jupi> <jupi> <jupi> <jupi> <jupi> <jupi>


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Marcin_lodówa 02-05-2011 21:05:34
Jesli ktoś nagrywa dzisiejszą audycje (Queen) bardzo prosze o kontakt na PW :)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 09-05-2011 16:05:43
9 maja 2011 godzina 20 - Muzyka trzech pokoleń - THE POLICE & STING - serdecznie zapraszam.

Oto kilka faktów;

Grupę The Police założyli Sting (bas, wokal) i Stewart Copeland (perkusja), z inicjatywy tego drugiego. Do ich spotkania doszło 9 stycznia 1977r. w Londynie, a już trzy dni później wraz z Henrim Padovanim (gitara) rozpoczęli próby w mieszkaniu Stewarta.
Nie próżnowali, bo już 12 lutego nagrali debiutanckiego singla "Fall Out". Dwie strony tego singla nagrali za 150 funtów, a ponieważ Stewart pożyczył od przyjaciela 800, za pozostałą kasę wytłoczyli jeszcze 200 egzemplarzy w fabryce RCA i założyli własną wytwórnię Illegal Records.

Pod koniec 1977 roku z hukiem z zespołu odchodzi Henri Padovani który był bardzo słabym gitarzystą. Sting uznał jego zdolności gry na gitarze za "gówniane" (rubbish).20 października po koncercie w Nashville w Paryżu Sting pisze "Roxanne" - pierwszy, wielki przebój The Police.  Miles Copeland (brat Stewarta) zorganizował pieniądze na nagranie "Outlandos d'Amour". Miles wyłożył 1500 funtów (połowę sumy) i zobowiązał się dopłacić resztę z pieniędzy uzyskanych po sprzedaży albumu. Pieniądze pochodziły ze sprzedaży singla "Fall Out". Sting: "Pojechaliśmy do Surrey Sound Studios i wszystko szło bardzo gładko. Nagraliśmy kilka utworów, z których jeden pisałem od razu z myślą o odrzuceniu. Była to "Roxanne". Nie miałem najlepszego zdania o tej piosence aż do chwili gdy zaprezentowaliśmy album Milesowi Copelandowi. (...) Kiedy usłyszał cały materiał, nawet mu się spodobał. Byliśmy trochę zakłopotani gdy dotarliśmy do "Roxanne", ponieważ w porównaniu z naszym dotychczasowym materiałem ten utwór brzmiał dość anachronicznie: był wolny, cichy i melodyjny. Jednak reakcja Milesa była entuzjastyczna. Pomyślałem wtedy" "Podoba mu się? To fantastycznie!"

Aby zarobić pieniądze na życie policjanci występowali w licznych reklamach, a tą najbardziej znaną jest chyba reklama gumy do żucia Wrigley'a. Wystąpili tam w blond włosach, odgrywając rolę punk rockerów. Miles Copeland podpisał kontrakt z wytwórnią A&M, która zresztą do końca wydawała ich albumy (również solowe Stinga). Menedżerem The Police był teraz Miles Copeland. "Roxanne" zdobyła wspaniała recenzje w prasie. BBC jednak odmówiła emisji piosenki (traktującej o francuskiej prostytutce). The Police stali się zespołem kultowym, a "Roxanne" ulubioną piosenką Micka Jaggera. W biurze The Police odbierano telefony od Roda Stewarta i The Rolling Stones z zamówieniami na bilety na koncerty. Tym czasem do zespołu dołączył Kim Turner, by zająć się brzmieniem zespołu i organizacją tras.

Sting otrzymał rolę w filmie "Quadrophenia". Tymczasem Miles Copeland za pieniądze zarobione ze sprzedaży "Roxanne" zorganizował trasę po USA. W Stanach Zjednoczonych, a konkretnie w Austin (Teksas) "Roxanne" odniosła szczególny sukces. Właściciel sklepu z płytami, któremu piosenka bardzo się spodobała, przekonał prezentera lokalnej stacji radiowej, by zagrał piosenkę kilka razy na antenie. "Roxanne" trafiła na miejscową listę przebojów, czym zyskała Policjantom jeszcze większą popularność i poparcie ze strony wytwórni A&M.

17 listopada 1978 roku ukazuje się debiutancki album The Police "Outlandos d'Amour", wydany przez wytwórnię A&M. Album zawierał "Roxanne", "Can't Stand Losing You", "Be My Girl Sally" i jeszcze kilka innych ciekawych utworów. Pod koniec lutego 1979 roku album ukazał się w USA i Policjanci polecieli promować swoje dzieło. "Roxanne" odniosła wielki sukces i A&M wydała tą piosenkę na specjalnej płytce w kształcie odznaki policyjnej. Album "Outlandos D'Amour" został "złotą płytą", a ponieważ Polcjanci nie wydali zbyt dużo pieniędzy na studio i trasę koncertową, tak więc wszystkie tantiemy trafiły wprost do ich rąk.

3 sierpnia 1979 roku The Police ukończyli prace nad swoim drugim albumem "Reggatta De Blanc" ("Message In A Bottle", "Bring On The Night", "Walking On The Moon"). Tymczasem The Police pod czujnym okiem Milesa Copelanda rozpoczęli trasę po całym świecie: 7 lipca 1980 roku rozpoczynają się prace nad nowym albumem. W tym celu The Police odlatują do Holandii.

3 października 1980 roku ukazuje się kolejny album "Zenyatta Mondatta". Pierwotnie płyta miała się nazywać "Trimondo Blondomina", ale Policjanci pamiętający jeszcze reklamę Wrigley'a nie chcieli nawet slyszeć słowa "blond", więc w ostateczności zdecydowano się na "Zenyatta Mondatta". Album zawieral takie przeboje jak: "Don't Stand So Close To Me", "When The World Is Running Down", "De Do Do, De Da Da", "Behind My Camel". The Police rozpoczęli długą trasę po USA, Argentynie, Anglii, Kanadzie, Hawajach, Japonii, Nowej Zelandii, Australii, a "Regatta De Blanc" zdobyła 25 lutego 1981 roku nagrodę Grammy w kategorii "Best Rock Instrumental Performance".

2 października 1981 roku w sprzedaży pojawia się czwarty album The Police "Ghost In The Machine". Jest to osobiście mój ulubiony album Policjantów. To on zawiera moje dwie ulubione piosenki The Police: "Every Little Thing She Does Is Magic" i tą jedną jedyną - "Omegaman", która (nie wiem dlaczego) nie zawojowała list przebojów. Oprócz tych dwóch możemy tam usłyszeć "Spirits In A Material World", "Invisible Sun", "Demolition Man", "One World (Not Three)". Tymczasem "Zenyatta Mondatta" "zbiera swoje żniwa". Podczas pierwszej w historii gali "BRIT Awards" The Police otrzymują nagrodę dla "najlepszej grupy brytyjskiej". W tym samym dniu nagrodą Grammy zostają wyróżnione piosenki: "Don't Stand So Close To Me" ("Best Rock Vocal Performance") i "Behind My Camel" ("Best Rock Instrumental Performance").

W lutym 1983 roku ukazuje się kaseta wideo "The Police Around The World". W marcu Sting, mieszkający przez kilka miesięcy na Jamajce w domu Iana Fleminga (twórcy postaci Jamesa Bonda), pisze "Every Breath You Take", jeden z ostatnich wielkich przebojów The Police. 10 czerwca 1983 roku w sprzedaży ukazuje się piąty album Policjantów "Synchronicity", zawierający takie hity jak wspomnianą wcześniej "Every Breath You Take", "King Of Pain", "Wrapped Around Your Finger" i "Synchronicity II".

Wiadomość, że na rok 1984 panowie Sting, Copeland i Summers nie mają żadnych wspólnych planów nie zdziwiła zbytnio publiki. W końcu każdemu należy się odpoczynek. Zresztą rok 1984 i tak stał pod znakiem "Synchronicity", by chociażby wymienić nagrodę dla najlepszego albumu na świecie i najlepszej piosenki na świecie ("Every Breath You Take"), oraz innych nagród.

Jak już wcześniej wspomniałem wiadomość o tym, że członkowie The Police nie mają wspólnych planów nikogo nie zdziwił. Do myślenia dał fanom zdecydowany sprzeciw Stinga wobec propozycji jego wspólnego występu z Summersem i Copelandem na słynnym koncercie "Live Aid". A już prawdziwy niepokój wywołały zakończone przedwcześnie próby nagrania nowej płyty. Muzycy nie mogli ze sobą wytrzymać. "Every Breath You Take - The Singles" była ostatnią płytą firmowaną znakiem "The Police". Po niej ukazały się już tylko podsumowania ich działalności: "Greatest Hits" (1992), "Message In A Box - The Complete Recordings" (1993), "Live!" (1995).

W roku wydania "Live!" nikt już nie myślał o tym, że w 1983 roku Policjanci zawiesili działalność, tylko że ją po prostu rozwiązali. The Police pogrzebała błędna myśl Stinga, że to jemu zespół wszystko zawdzięczał. Myśl błędna w jakichś 50%. Chociaż do 1992 roku wzajemne stosunki między Policjantami nie ostygły, to jednak na ślubie Stinga z Trudie Styler - 22 sierpnia 1992 roku megatrio pogodziło się  na chwilę . Chwilę którą wypełniły "Message In The Bottle" i "Roxanne", chwilę ładną, lecz krótką...


11 marca 2003 roku podczas uroczystej ceremonii w Nowym Jorku The Police zostali włączeni do "The Rock and Roll Hall of Fame". Policjanci zagrali razem po raz pierwszy od prawie 20tu lat... Pojawiło się wiele plotek jakoby mieli znowu grać razem ale zostały one od razu zdementowane przez Stinga. Pomysłowi takiemu dał zielone światło dopiero w 2007 roku, bowiem z dniem 12.02. reaktywował grupę.  Trasa koncertowa zawitała do Polski 26.06.2008.aćodba dPiosenki THE POLICE doczekały się wielu coverów, jeden z nich już za moment. Trzeba dodać ,że Policjanci koncertują od 2008 roku na całym świecie i zarabiają mnóstwo pieniędzy. Ostatnia trasa koncertowa przyniosła  trzeci co do wielkości dochód w ciągu ostatnich lat w tej branży. Pasmo sukcesów trwa, lecz nowej płyty nie ma. To tyle na temat The Police , już za chwilę do audycji Muzyka trzech pokoleń wkracza lider Police – Sting.
W styczniu 1984 roku The Police otrzymali trzy nominacje do American Music Awards w kategoriach: najlepsza grupa pop/rock, najlepszy album pop/rock za album Synchronicity oraz najlepszy singel pop/rock za "Every Breath You Take"[11]. Ostatecznie jednak, dwie statuetki otrzymał Michael Jackson (singel "Billie Jean" oraz album Thriller) a jedną Daryl Hall & John Oates. W tym samym roku zespół nominowany został do czterech nagród Grammy, zwyciężając w kategorii utwór roku za "Every Breath You Take", najlepsze rockowe wykonanie za "Synchronicity II" oraz popowe wykonanie, ponownie za "Every Breath You Take". Album Synchronicity przegrał rywalizację, podobnie jak w American Music Awards, z Thrillerem Michaela Jacksona.

Gordon Matthew Sumner, alias Sting urodził się 2 października 1951 roku. Sting zaczął uczęszczać do szkoły podstawowej St. Cuthbert's - katolickiej instytucji o bardzo surowych zasadach, gdzie próbowano zgasić w nim każdą iskierkę życia. Kary były surowe, a sam Sting był wiele razy bity. Kiedy poszedł do szkoły średniej stracił wszystkich kolegów. Sting: Uważali, że jestem ulepiony z innej gliny, ponieważ chodziłem do szkoły w mieście i nosiłem inny mundurek. Oni chodzili do technikum, ja - nie, więc zaraz stałem się inny. Sting rozpoczął właśnie edukację w szkole średniej, gdy jego wujek wyjechał do Kanady zostawiając na przechowanie u rodziców gitarę. Tak zaczęła się przygoda Stinga z muzyką.
Sting wyjaśnił, że otrzymał swój pseudonim podczas występu w Phoenix . Na jednym z koncertów wystąpił w swetrze w czarno-żółte pasy. I kilka osób stwierdziło, że wygląda jak trzmiel i stąd jego pseudonim Sting (czyli Żądło).

Sting nauczył się grać pobrzdękując do nagrań Beatlesów i Stonesów. Potem zafascynowała go gra jazzmen'ów na basie. Był zafascynowany tak bardzo, że nawet kupił sobie gitarę basową. Sting zdał egzaminy wstępne na Uniwersytet Warwick, by studiować filologię angielską. Wytrzymał tam jeden semestr i wrócił do Newcastle, gdzie przez pół roku pracował na budowie. Później pracował w administracji jako urzędnik w dziale zajmującym się podatkiem dochodowym. Nienawidził tej pracy i kiedy zagrożono mu zwolnieniem, wstąpił do studium nauczycielskiego w Newcastle. W tym czasie Sting bywał często w pubie The Wheatsheaf, gdzie spotykali się muzycy grający klasyczny jazz. W pubie działała też sekcja rytmiczna The Phoenix Jazzmen, a basista Ernie pozwalał czasami, by Sting go zastąpił. Pewnego wieczoru Ernie w ogóle się nie pojawił i członkowie zespołu poprosili Stinga, by zastąpił go na stałe. Przyniósł ze sobą swoją elektryczną gitarę basową. Po raz pierwszy mieli w swoim składzie instrument podłączony do sieci; niemal oszaleli. Powoli zaczął sobie wyrabiać markę w kręgach jazzowych i w końcu dołączył do The Riverside Men.

Edukacja Stinga w studium nauczycielskim trwała trzy lata. Chociaż później pracował w szkole podstawowej, w czasie praktyki nauczycielskiej prowadził zajęcia także w szkole średniej. Dzięki tym doświadczeniom napisał później utwór "Dont Stand So Close To Me". Piętnasto- i szesnastolatki potrafią być bardzo atrakcyjne. Mają ochotę przespać się z tobą, a ich faceci czekają później na ciebie w ciemnej ulicy. Po ukończeniu nauki w studium, Sting podjął pracę nauczyciela w szkole podstawowej. Praca w szkolnictwie nauczyła go przebywać przed publicznością. Poza dwoma zespołami wcześniej przeze mnie wymienionymi Sting pogrywał również w The Newcastle Big Band. Kiedy Sting zaczął z nimi występować pozwalali mu grać tylko 3-4 kawałki, bo nie umiał czytać nut. Trzeba było widzieć miny członków zespołu, gdy po sześciu tygodniach Sting oświadczył, że już umie czytać nuty i zapytał, czy w związku z tym może grać więcej utworów. Po przetestowaniu okazało się, że mówi prawdę.

W 1972 roku Sting założył swój własny, niewielki zespół - Last Exit . Nagrali nawet singiel "Whispering Voices"/"Evensong";. Sting po raz pierwszy w życiu zaczął pisać i śpiewać.

W 1976 roku poznał Frances Tomelty - irlandzką aktorkę. Rok 1976 był bardzo kluczowy w moim życiu. Postanowiłem związać się z Frances, mieć dziecko, porzucić pracę i przenieść się do Londynu. Sting i Frances pobrali się w maju 1976 roku. 23 listopada Sting zostaje ojcem. Synowi nadają imię Joseph na cześć jej ojca.

Po powrocie do Newcastle, Last Exit pojawili się na scenie wraz z Manchester Symphony Orchestra odbywając tournee z orkiestrową wersją "Dzwonów rurowych" Mike'a Oldfielda. Na gitarze grał wtedy Andy Summers, ale nie nadeszła jeszcze odpowiednia chwila do spotkania obu muzyków.

W tym momencie do opowieści wkracza Stewart Copeland. Grał na perkusji w zesple Curved Air i kiedy przyjechał na koncert do Newcastle, dziennikarz rockowy Phil Sutcliffe zabrał go na występ Last Exit do Newcastle Polytechnic. Stewartowi nie podobał się koncert: ten zespół był po prostu taką prowincjonalną wersją grupy Chicka Corei (...) Za każdym razem, gdy ktoś wchodził do klasy, jego kroki odbijały się echem po ścianie. To było absolutnie koszmarne i straszne. Ale zauroczyli wszystkich. Tylko dzięki Stingowi. Dzięki jego kontaktowi z publicznością. Dzięki samej jego obecności.

Po stwierdzeniu faktu, że dojść do czegoś można tylko w Londynie - Sting chciał się tam przenieść. Inni członkowie zespołu odnosili się do tego pomysłu bardzo sceptycznie. Za namową Stewarta przyjechał do Londynu. Miles Copeland: Sting powiedział tylko: "Do cholery z tym wszystkim, jadę!".
Tak więc zaczął się jeden z najważniejszych okresów w życiu Stinga - okres The Police.

W 1983 roku Freances Tomelty oświadczyła, że jej związek ze Stingiem się zakończył , ale na widoku pojawiła się nowa kobieta - Trudie Styler. Również wtedy przestało istnieć The Police.
 Sting karierę solową rozpoczął albumem "The Dream Of The Blue Turtles" (1985). Zebrał czarną śmietankę jazzową w postaci samych tuzów - pianisty Kennego Kirklanda, saksofonisty Brandforda Marsalisa, basisty Darryla Jonesa i perkusisty Omara Hakima. Sting odwoływał się do czarnych źródeł soulu, rhythm'n'bluesa i oczywiście jazzu. Jakby tych zajęć było mu mało postanowił zagrać w kolejnych filmach (wcześniej zagrał w "Dune") - "The Bride" i "Plenty". Ale na tym nie poprzestał, bo oto ukazuje się kolejny film ilustrujący trasę koncertową (i nie tylko!) - "Bring On The Night".

W czerwcu 1987r. ukazuje się dwupłytowy album koncertowy "Bring On The Night". Jest to fonograficzny zapis koncertów W Paryżu, Rzymie i Arnhem. I tu Sting pokazuje, że jest wybitnym twórcą. Otóż żaden utwór nie jest w całości pozostawiony bez zmian. Co więcej utwory łączył w całości dając pole do popisu swoim muzykom. Po tej płycie Sting rzucił się w wir charytatywnej działalności koncertowej. "...Nothing Like The Sun" - trzeci album solowy Stinga trafił do sklepów w październiku 1987r. Był wykupywany jak świeże bułeczki. Sting po raz kolejny potwierdził klasę świetnego kompozytora.

Po tym sukcesie, w kwietniu 1988r., ukazał się minialbum "Nada Como El Sol" będący wyborem piosenek z "...Nothing Like The Sun" w wersjach hiszpańskojęzycznych. W tym samym roku wydał również książkę "Amazonia - walka o życie" i ...spotkał się z Janem Pawłem II. Kontynuował również karierę sceniczną. Wystąpił razem z Melanie Griffith w "Burzliwym Poniedziałku" i w "Przygodach Barona Munchausena".

Ale cóż, tak jak trzeci album artysta dedykował matce, tak czwarty, wyjątkowo mroczny, zatytułowany "The Soul Cages" i wydany w styczniu 1991r. - zmarłemu pół roku po niej ojcu. Jak już wspomniałem jest to album wyjątkowo mroczny, pełen filozoficznych przemyśleń. 10 kwietnia 1991r. wystąpił w MTV w cyklu "Unplugged". Widać akustyczne koncerty mu się spodobały, bo w listopadzie tego samego roku ukazała się limitowana edycja minialbumu "Acoustic Live In Newcastle". W listopadzie 1992 roku Uniwersytet Nortumbrii w Newcastle nadał mu doktorat honoris causa za wkład w sztukę i aktywność na polu ekologii. W 1992 roku Sting zalegalizował swój związek z Trudie Styler. Na ślubie przez chwilę zagrał ze swoimi kompanami z The Police utwory "Message In A Bottle" i "Roxanne".

Zarówno 1992, jak i 1993 były bardzo pracowitymi latami dla Stinga. Duety z Erickiem Claptonem, Luciano Pavarottim Bryanem Adamsem i Rodem Stewartem to najważniejsze z przedsięwzięć Mistrza z tego okresu.
Nie zapomniał również o sobie i wydał (w marcu 1993r.) siódmy solowy album "Ten Summoner's Tales" uważany za wielu fanów Stinga za jego szczytowe osiągnięcie jako muzyka. Tuż po ukazaniu się tej płyty zaczęły chodzić plotki, że Sting powoli głuchnie. Zostały one później zdementowane przez głównego zainteresowanego. W listopadzie 1993 roku swą dyskografię wydłużył o koncertowy minialbum "Demolition Man", zawierający m.in. piosenkę Beatlesów "A Day In The Life"; zaś rok później o składankę "Fields Of Gold - The Best Of Sting 1984 - 1994". W roku następnym nagrał kilka piosenek do filmu "Leaving Las Vegas", a za wykorzystany w filmie "Sabrina" "Moonlight" został nominowany do Oscara.

Swój własny album artysta wydał w marcu 1996r. i opatrzył go nazwą "Mercury Falling". Trasa koncertowa objęła również Polskę, gdzie Sting wystąpił 18 czerwca. Było to wielkie wydarzenie. W końcu na stadionie Gwardii w Warszawie (w strugach deszczu) miał wystąpić jeden z najsławniejszych muzyków na świecie. Na kolejny koncert Polacy musieli czekać do 13 marca 2000r., kiedy Sting przyjechał promować, wydany 27 września 1999r., swój dziesiąty już solowy album: "Brand New Day". Za utwór "She Walks This Earth" Sting otrzymuje nagrodę Grammy. Sting jeszcze dwa razy koncertował w Polsce w czerwcu 2001 i  we wrześniu 2005.
Artysta bardzo aktywnie wspiera organizacje zajmujące się ochroną środowiska i akcjami humanitarnymi takie jak Amnesty International czy Fundacja Ochrony Lasów Tropikalnych. Jedna z żab odkryta w Kolumbii w uznaniu jego zasług została nazwana Dendropsophus stingi.

19 czerwca 2001r., a całe wydarzenie miało miejsce na stadionie Gwardii w Warszawie. Koncert był po prostu świetny, a "Moon Over Burbon Street" z Chrisem Botti'm w roli głównej... no i ze Stingiem wyjącym do pięknie świecącego tej nocy księżyca po prostu zapierało dech w piersiach.

11 września 2001 roku światem wstrząsnęła tragedia - 4000 osób zginęło po zawaleniu się dwóch wież WTC w Nowym Jorku w wyniku zamachu terrorystycznego. Mało kto wie, że w tym samym czasie w Toskanii Sting nagrywał swój jedenasty album, który zatytułowany jest "...all this time". CD zawiera stare przeboje Stinga i The Police w całkowicie nowych aranżacjach... Autor zadedykował ją w całości tym, którzy stracili życie tamtego okropnego dnia...

Kolejne dwa lata były dla Stinga bardzo pracowite, wiele duetów oraz niezwykle ważne umieszczenie go w Songwriters Hall Of Fame (Holu sławnych kompozytorów piosenek). Poza tym dwie statuetki Emmy za DVD "...all this time" i trzy BMI Awards, otwarcie Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Salt Lake City i prace nad kolejnym solowym albumem to tylko niektóre z zajęć Stinga w owym czasie.

W 2003 roku ukazał się kolejny solowy projekt Stinga zatytułowany "Sacred Love", oraz książka "Broken Music" będąca jego wspomnieniami. W  2006 roku Sting  zaczyna nowe projekty, ale związane z muzyką klasyczną.

pozdrawiam wszystkich zainteresowanych    haze


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 13-05-2011 12:05:30
Poniedziałek 16 maja godzina 20
  Muzyka trzech pokoleń - Genesis/Phil Collins,Peter Gabriel, Mike and The Mechanics,Stevie Hackett,Tony Banks.

Serdecznie zapraszam.

Genesis  to grupa rockowa, przez krytyków uważana za jeden z fundamentów rocka. W  swojej historii  przechodziła różne okresy. Grała niemal wszystko od muzyki progresywnej począwszy poprzez soft rock skończywszy na typowym popie .Muzycy występujący przez lata w tej formacji byli wyjątkowo twórczy  - każdy z nich prowadził poza Genesis karierę solową  czego efektem są setki znakomitych płyt , chętnie słuchanych i kupowanych do dnia dzisiejszego na całym świecie.

Obecny skład zespołu
•   Tony Banks - instrumenty klawiszowe, gitara, śpiew (od 1967)
•   Phil Collins - perkusja, instrumenty perkusyjne, instrumenty klawiszowe, śpiew (1970-1993, od 2006)
•   Mike Rutherford - gitara, gitara basowa, śpiew (od 1967)
Byli członkowie
•   Peter Gabriel - flet, śpiew (1967-1975)
•   Steve Hackett - gitara (1971-1977)
•   Anthony Phillips - gitara, śpiew (1967-1971)
•   John Silver - perkusja (1968-1969)
•   Chris Stewart - perkusja (1967-1968)
•   Ray Wilson - śpiew (1996-1998)
•   Jonathan Mayhew - perkusja, chórki (1969-1971)
•   Nir Zidkyahu - perkusja (1997-1998)

Po nagraniu albumu The Lamb Lies Down on Broadway Peter Gabriel podjął w marcu 1975 r. decyzję odejścia z Genesis. Swoją funkcję pełnił aż do końca światowego tournée w tym samym roku. Dla krytyków i fanów wydawało się to jednoznaczne z zakończeniem jej istnienia.           

Genesis jednak przystąpiło do nagrywania nowego albumu oraz otworzyło konkurs na nowego wokalistę. Prace w studio przebiegają bez zakłóceń. Gorzej jednak z wyborem nowego wokalisty. Po przesłuchaniu setek kandydatów, nie znalezionego godnego zastępcy Gabriela. Okazało się jednak, że taki jest pod bokiem. W czasie studyjnej pracy nad nowym albumem, partiami wokalnymi zajął się Phil Collins. Miały zostać potem zastąpione przez nowego wokalistę, jednak ostatecznie zdecydowano się wydać płytę ze śpiewającym Collinsem. Od tego czasu zespół zaczyna przechodzić metamorfozę stylistyczną. Kolejny album Duke (1980) był mieszanką utworów o charakterze artrockowym i progresywnym z przebojowymi piosenkami pop-rockowymi . Okazało się to szczęśliwym wyborem. Nie tylko uratowało grupę, ale i rozpoczęło jedną z największych karier wokalnych w historii muzyki rockowej i popowej. Potem odchodzili kolejni muzycy sławni w światku rockowym odnoszący do dzisiaj sukcesy i po dziś dzień nagrywający wartościowe płyty. Byli nimi Stevie Hackett, Anthony Philips i później Ray Wilson.
Najpoważniejsza zmiana stylistyki nastąpiła jednak dopiero na albumie Abacab z 1981 roku. Dopiero tym albumem Genesis odciął się od swojego stylu z lat siedemdziesiątych. Wydany w roku 1983 album Genesis był rozwinięciem stylu z poprzedniego wydawnictwa i dzięki przebojowym utworom Mama i Home by the Sea odniósł olbrzymi sukces komercyjny.
Jeszcze lepsze wyniki sprzedaży uzyskała płyta Invisible Touch 1986. Jest to najbardziej popowy album w dorobku Genesis i najbardziej zbliżony stylistycznie do solowej twórczości Phila Collinsa. Niemniejszy sukces odniosło kolejne dzieło grupy We Can't Dance z 1991 roku.
W 1996 Phil Collins, który obok pracy w grupie rozwijał swą pełną sukcesów karierę solową, ogłasza odejście od grupy. Pozostali muzycy zatrudniają nowego wokalistę Raya Wilsona i wspólnie nagrywają album Calling All Stations. Album w zamyśle autorów miał być powrotem do progresywnych korzeni grupy. Nowy CD nie spotkał się jednak z wielkim zainteresowaniem. Ostatecznie grupa uległa "zawieszeniu".
Przez cały okres od odejścia Petera Gabriela świat przebiegały plotki o ponownym zjednoczeniu grupy. Stało się tak tylko raz, 2 października 1982 roku, by dać jeden koncert. Miał on pomóc w ratowaniu upadających finansów Petera Gabriela, spowodowanych stratami na festiwalu WOMAD (World of Music, Arts and Dance). Koncert okazał się dużym, choć jednorazowym sukcesem.
7 listopada 2006 roku zespół na konferencji prasowej ogłosił reaktywację w składzie Collins, Rutherford, Banks. Zespół w czerwcu 2007 roku wyruszył w trasę "Turn It On Again Tour" i 21 czerwca 2007 roku zawitał na Stadion Śląski w Chorzowie. Z każdego występu w ramach trasy jest dostępny zapis wysokiej jakości dźwięku nagranego na żywo z konsoli miksera. Ukazały się też reedycje starych albumów w wersji SACD 5.1 oraz na płytach winylowych.

A teraz pora na dokonania solowe wszystkich członków Genesis. Zacznijmy od Phila Collinsa. To chyba najbardziej płodny artysta członek Genesis. Nagrał 12 płyt solowych, oraz uczestniczył , bądź był kompozytorem czy producentem w pozostałych 53.Jego sprzedaż ale tylko solowych płyt wyniosła ok. 155 milionów egzemplarzy. Obdarowany został wieloma nagrodami muzycznymi i filmowymi .
Jego kariera artystyczna nie ograniczała się tylko do muzyki . Przez pewien okres z powodzeniem rozwijał karierę aktorską. Ba skończył nawet szkołę aktorską w Londynie w latach 70-tych. Zagrał w wielu filmach komponując do nich muzykę Z 1984 roku pochodzi piosenka Against All Odds .
   Potem zagrał i zaśpiewał w filmie Buster, Białych nocach, Mój przyjaciel Niedzwiedż i Tarzan i w wielu innych. Przypomnę teraz wielki przebój pochodzący z filmu Buster – Two Hearts.

Phil Collins jest twórcą i wykonawcą jednego z największych szlagierów lat 80-tych – o nieco smutnym przesłaniu odnoszącym się również  do teraźniejszego okresu – Another Day In Paradise.
Przy nagraniu piosenki  In The Air Tonight zaczęły się eksperymenty Collinsa z ustawianiem i nagrywaniem perkusji w studio , pewne nowinki do dziś trzymane są w tajemnicy. A nie jest tajemnicą ,że Collinsa zalicza się do wirtuozów tego instrumentu A więc przed nami In The Air Tonight.

Kiedy  Frida  ta z wielkiej ABBY dowiedziała się o nowych możliwościach brzmienia perkusji – zaprosiła do nagrania swojej płyty w 1982 roku Phila Collinsa i tak powstał wielki przebój Something's Going On. Z niepotwierdzonych do końca informacji wiem , że podczas nagrania tej piosenki studio nagraniowym Polar w Sztokholmie  perkusja ustawiona była na platformie , która pływała na wodzie i stąd takie jej brzmienie.

Peter Gabriel to też zacna postać w świecie i w historii muzyki pop rockowej. Po odejściu w 1975 roku z zespołu Genesis  - komponuje i nagrywa własne płyty. Pierwsze jego nagrania są bardzo cenione w branży , ale do łatwych nie należą , podczas dzisiejszej audycji skupimy się na jego największych przebojach. N a początek Sledgehammer.

Gabriel jest twórcą muzyki filmowej napisał ścieżki dźwiękowe do kilku filmów , najbardziej znane to Ptasiek i wielki hit nie tylko filmowy , lecz także fonograficzny – Passion .Żal było by nie zaprezentować też jego piosenki zaśpiewanej wraz z Kate Bush – Don’t give up.

Kolejnym muzykiem Genesis , który również prowadził działalność poniekąd solową jest i był MIKE RUTHERFORD , po zawieszeniu działalności przez Genesis  w 1985 roku założył wraz z kilkoma muzykami zespół o nazwie Mike and The Mechanics.  Największe sukcesy odnosiły  dwie płyty z 1985 MIKE + MECHANICS  z przebojem Silent Running i następna zatytułowana The Living Years. Przed nami zatem dwa nagrania mike’a i jego mechaników wspomniany wcześniej The Living Years oraz ……. .

Tony Banks grający na instrumentach klawiszowych podczas swojej solowej kariery nagrał 8 albumów – największy komercyjny sukces przyniosła mu płyta A Curious Feeling  z roku(1979).Tak więc niech i jego jedna kompozycja popłynie w dzisiejszej audycji.

Stevie Hackett to twórca 28 albumów solowych Steve Hackett jest wśród gitarzystów uznawany za wynalazcę techniki tapping, spopularyzowanej później przez Eddiego Van Halena. Orkiestralny, melodyjny styl Hacketta w rocku jest bardzo charakterystyczny, technicznie trudny do naśladowania, i ceniony jako zasadniczo niepowtarzalny w muzyce rockowej. Muzyk posiada także krytycznie uznany dorobek w klasycznej muzyce na gitarę, jako wykonawca, aranżer, nauczyciel i kompozytor. Jego "Midsummer Night's Dream" była jedną z najlepiej sprzedających się płyt z muzyką klasyczną w 1997 roku.Anthony Phillips  gitarzysta i pianista rockowy grający artystycznego rocka.  Genesis,  opuścił po nagraniu dwóch albumów, by poświęcić się karierze solowej wydając szereg studyjnych albumów i komponując muzykę filmową. Najciekawszym w jego katalogu jest seria albumów prezentujących wczesna nagrania studyjne Genesis i własne etiudy gitarowe i inne utwory.Jego  dyskografia to 23  płyty.

Myślę ,że w telegraficznym skrócie przedstawiłem twórczość Genesis i jej członków w dzisiejszej audycji. Muzycy tej grupy są już coraz mniej aktywni zarówno na scenie jak  na rynku fonograficznym . Po pierwsze starość i kondycja fizyczna oraz coraz mniejsza sprawność manualna która potrzebna jest do walki z instrumentami aby czynić je sobie posłusznymi. Myślę ,że nie tylko trzy pokolenia słuchają ich muzyki , jakże różnorodnej. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Wiem ,że następne pokolenia również pokochają ich piosenki.




Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 22-05-2011 16:05:39
23 maja , poniedziałek godzina 20:00

                                    Muzyka trzech pokoleń - TALK TALK

Talk Talk grali i koncertowali w latach 1982-1991. W latach osiemdziesiątych wyśpiewał i wylansował kilka niezapomnianych hitów takich jak "Today", "Talk Talk " It's My Life "," Such a Shame "," Dum Dum Girl "," Life's What You Make It 
 Na przełomie lat 80/90 zespół  swoją twórczość skierował w stronę alternatywnego rocka .  Ich ostatnie dwa albumy, Spirit of Eden i Laughing Stock , były wysoko oceniane , lecz nie zawierały przebojów na miarę It’s My Life.
Projektami okładek płyt zespołu Talk Talk zajmował się James Marsh .Pierwszą okładkę jaką zaprojektował to   It's My Life.  Potem był pomysłodawcą wszystkich okładek do płyt , singli i plakatów zespołu.

Talk Talk rozpoczął jako kwartet . Członkowie zespołu to: Mark Hollis (wokal), Simon Brenner (instrumenty klawiszowe), Lee Harris (perkusja) i Paul Webb (gitara basowa). Na początku działalności grupę  krytycy muzyczni zaszufladkowali  zespół do kategorii New  Romantic , ale póżniej nie było to już takie jasne i oczywiste . Talk Talk na początku kariery porównywano  z innym wykonawcą tego gatunku , a mianowicie Duran Duran.
Talk Talk osiągnął znaczące międzynarodowe sukcesy na przełomie  1984/85 roku(szczególnie w Europie ) z albumu It's My Life .Dołączony do singla "Such a Shame”  stał się hitem w Top 5 Austria ,  Niemcy , Włochy  i Szwajcarii .  Tytułowy utwór z tego albumu był  wielkim hitem we Włoszech ,USA, Kanadzie Nowej Zelandii i w Holandii . W Wielkiej Brytanii ich twórczość była ignorowana . Stacje radiowe i prasa nie wiadomo z jakich powodów nie promowała Talk Talk. Dopiero singiel "Life's What You Make It.  zwrócił uwagę show biznesu i krytyków .Od tego czasu ich piosenki zaczynają ponownie być grane w stacjach radiowych . Ze względu na taki obrót sprawy Talk Talk nagrywają nowe wersje starych hitów i wydają je na maxi singlach.
 
 
 Sukces piosenki "Life's What You Make It  oraz albumu The Colour of Spring zapewniło im byt i finanse do pracy nad kolejną płytą .  Około roku w trwała praca w studiach nagraniowych. Hollis zaangażował wielu muzyków  sesyjnych . W zamyśle miał być to album całkiem inny , bardziej eksperymentalny .Spirit of Eden . Ta płyta to  mieszanka rocka, jazzu, muzyki klasycznej i  ambientu. 
Potem  Talk Talk mieli tylko same kłopoty. Kilka procesów sądowych z wytwórnią EMI , która zarzucała niewypełnienie kontraktu przez zespół, to znaczy odejście od muzyki synthpopowej do rocka alternatywnego a dotyczącego  wydawnictwa Spirit of Eden.Za chwilę następny proces  o prawa autorskie Talk Talk ponownie z EMI , który się zakończył  zwycięstwem Hollisa i zespołu .
 
Po Laughing Stock, Talk Talk rozpadła się w 1992 roku.  W 1998 roku Mark Hollis wydał swój debiutancki solowy album  Mark Hollis , który był w klimatach podobnych co dwa ostatnie płyty Talk Talk, czyli Spirit of Eden i Laughing Stock. Po tym fakcie  Hollis wycofał się z przemysłu muzycznego  , tłumacząc ów fakt chęcią poświęcenia się w całości rodzinie. Wiele razy był kuszony przez wytwórnie płytowe i biznesmenów do powrotu na scenę i do nagrania nowej płyty. Oferowano mu wielkie pieniądze,  on jednak  pozostał wierny decyzji ,którą podjął 19 lat temu.
Krótka była kariera Talk Talk , ale zawsze w pamięci miłośników muzyki lat osiemdziesiątych pozostaną ich piękne melodyjne przeboje i ten niesamowicie brzmiący i przejmujący wokal Marka Hollisa.


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 27-05-2011 16:05:52
30 maj godzina 20

Muzyka trzech pokoleń  -  The Beatles

Któż z nas świadomie , lub nieświadomie od czasu do czasu  zanuci piosenkę Beatlesów Do You Love Me , bądź Michelle.Pewnie każdy.  Na pewno widzieliśmy fragmenty ich występów , gdzie podczas ich koncertów tysiące , dziesiątki tysięcy szczególnie dziewcząt krzyczało i mdlało podczas ich występów. Na pytanie , co złożyło się na tak olbrzymi sukces zazwyczaj padają odpowiedzi: nieprzeciętny talent kompozytorski Lennona i McCartneya , działalność ich menażera Briana Epsteina, współpraca z producentem nagrań Georgem Martinem . Nieczęsto natomiast wymieniany jest inny  bardzo ważny , a może nawet najważniejszy czynnik – ich nieprawdopodobna pracowitość. Gdy osiągnęli  apogeum popularności , mieli za sobą kilka lat ciężkiej pracy.
Skład Beatlesów był przez wszystkie lata niezmienny czyli  Paul McCARTNEY ,John LENNON , George HARRISON i Ringo Starr. Zapewne jesteście ciekawi  dlaczego nazwali się The Beatles.  Otóż w gazetce muzycznej w Liverpoolu  - Mersey Beat  Lennon wyjaśnił  z dużym poczuciem humoru . Mieliśmy wizję – człowiek pojawił się na płonącej szarlotce i rzekł im: Od tego dnia po wsze czasy  jesteście The Beatles. Myśmy mu podziękowali i stwierdziliśmy ,że to jest dobry wybór.
 W latach 1963-1965 aktywność Beatlesów osiągnęła szczyt. To , czego dokonali w tak krótkim czasie , żaden inny zespół  czy artysta nie powtórzył do dnia dzisiejszego . Z mało znanego  lokalnego zespołu  w 1962 roku  zaledwie trzy lata później stali się najlepszą , najpopularniejszą  i najbardziej utytułowaną grupą rockową na świecie. Okres ten można byłoby skrócić o rok , gdyż w 1964 roku było o nich głośno, ale  rok później  kolejnymi płytami  udowodnili ,że nie są tylko gitarowym zespołem wykonującym przebojowe piosenki, ale przede wszystkim artystami  wytyczającymi nowe kierunki rozwoju całego gatunku.
Momentem przełomowym dla Beatlesów , było podpisanie  w czerwcu 1962 roku , kontraktu płytowego z wytwórnią EMI . Do tego czasu zdobywali popularność tylko tam , gdzie mogli zagrać koncert , toteż znała ich tylko liverpoolska i okoliczna młodzież . Możliwość nagrywania płyt  dawała im szansę wejścia w szerszy świat. Jednak sam fakt wydania pierwszych płyt  , jeszcze nie całkiem otwierał drzwi do sławy . Należało  zacząć ich umiejętnie lansować. Pod czujnym okiem Epsteina  , wsparci wrażliwym uchem Martina , Beatlesi solidnie zabrali się do pracy . Z chwilą wejścia do studia nagrań musieli podporządkować się wszystkim wymogom stawianym przez show biznes. Już jako profesjonaliści  zaczęli prowadzić działalność z coraz to większą aktywnością i swobodą wszędzie gdzie było to potrzebne i możliwe . Tak więc koncertowali , komponowali , nagrywali płyty ,występowali  w telewizji  , udzielali ogromne ilości wywiadów , jako aktorzy występowali w filmach fabularnych , a także byli częstymi gośćmi na antenie radia BBC.
Przez cały rok 1963 amerykański partner EMI, Capitol Records , bronił się przed wydawaniem płyt, zupełnie jeszcze nieznanych w stanach Beatlesów . Prawa do singli Please Please Me , From Me To You  oraz She Loves You  odsprzedano innym firmom . Dopiero piosenka I Wan’t To Hold Your Hand miała zdaniem Capitolu  szansę przyjąć się na amerykańskim rynku . I tak było. Ameryka oszalała na punkcie Wielkiej czwórki  i za parę dni w Nowym Jorku dziennie sprzedawano 10 tysięcy egzemplarzy płyt Beatlesów  na godzinę.
Jedyne prawdziwe piosenki jakie  kiedykolwiek napisałem to Help i Strawbery Fields Forever tak powiedział kiedyś Lennon . Był to okres kiedy  bardzo przytył i miał problemy z alkoholem . To był mój okres – grubego Elvisa  - wspomina.
All You Need Is Love   utwór powstał  z myślą o telewizyjnym programie Our World i częściowo został nagrany w studiu  telewizyjnym na oczach telewidzów. Transmisję obejrzało 400 milionów widzów.
Yesterday to najsłynniejsza ballada miłosna  McCartneya  , miała początkowo  bardzo nieromantyczny  tytuł  - Jajecznica. Doradzono Paulowi aby nagrał tę piosenkę z akompaniamentem kwartetu smyczkowego. Tak więc to nagranie wykonał sam autor. Yesterday jest ponoć najczęściej wykonywanym utworem grupy ma ponad 2500 wersji.
Początki ich kariery  to Liverpool i klub Cavern, oraz Star Club  w Hamburgu. Grali wtedy mnóstwo koncertów ich biografowie wyliczyli ,że od 1957 -1966 zagrali blisko 1400 koncertów . W tym w latach 1962-65 około 1000. Bywało ,że jednego dnia  pojawiali się w dwóch , lub w trzech różnych miejscach  ich repertuar był bardzo bogaty i urozmaicony. Od sierpnia 1960 do końca 1962 roku Hamburg był miastem pięciokrotnie odwiedzanym przez Beatlesów. Spędzili w sumie tam 10 miesięcy . Ogółem zagrali 279 koncertów, będąc na scenie ok. 800 godzin . Słowo koncert nie jest w pełni prawdą, do realiów ówczesnego życia muzycznego  Hamburga . Przede wszystkim grali  do tańca i do kotleta, i to z reguły  mocno podpitym bywalcom nocnych klubów . Grali po kilka godzin dziennie od poniedziałku do niedzieli .
Opuszczając kolorowy autokar , którym z końcem 1967 roku odbyli wspólnie „magiczną  i tajemniczą podróż” , każdy z Beatlesów  podążył własną drogą artystyczną. Oczywiście nadal byli zespołem, prowadzili wspólne interesy , które stały się najprawdopodobniej  czynnikiem ich łączącym  . Na przełomie 1967/68 roku wyraźnie zarysował się nowy model pracy kwartetu. Każdy z osobna , nieskrępowany niczym  realizował własne projekty. Co jakiś czas spotykali się w studiu, aby coś razem nagrać, po czym spokojnie wracali do swoich zajęć. Ich zawodowe kontakty nie ograniczały się tylko do studia . Od chwili założenia kilku firm pod wspólną nazwą APPLE , już jako biznesmeni prowadzili wspólne interesy. A z tymi interesami  , jak się później okazało nie było tak wesoło. Posiadanie tych firm skutkowało rozszerzeniem pola działalności . Każdy z Beatlesów  na swój sposób wyszukiwał nowe talenty warte inwestycji, nie tylko finansowej. Paul McCartney odkrył m. In. Mary  Hopkin, I pod kierownictwem Paula nagrała swój wielki przebój Those Were The Days .
Pod koniec 1964 roku okazało się ,że Beatlesi mają nadzwyczaj poważnych rywali  londyński kwintet The Rolling Stones. Owszem , działający już od pewnego czasu , lecz dotąd nie zagrażający ich pozycji. Owo dotąd  znaczyło koniec roku 1964 kiedy na brytyjskiej liście bestsellerów  ścięły się ze sobą dwa single I Feel Fine i Little Red  Rooster. Po raz pierwszy i ostatni , bowiem od tej pory  EMI  ustaliło nieformalnie , iż będą uzgadniać daty edycji płyt obu grup i ta umowa dżentelmeńska obowiązuje do dzisiaj.
Wydana 1 czerwca 1967 płyta Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band, pierwsza nagrana po zaniechaniu działalności koncertowej, jest przez większość krytyków uznawana za najważniejszą płytę w historii. Jest to jeden z pierwszych albumów koncepcyjnych będący prekursorem progresywnego rocka.  Kolejnym wydarzeniem bez precedensu była pierwsza światowa transmisja satelitarna, w której wzięli udział Beatlesi. 25 czerwca w programie Our World w towarzystwie m.in. Marianne Faithfull, Micka Jaggera, Erica Claptona  Beatlesi wykonali na żywo kompozycję All You Need Is Love, która stała się jednym z hymnów ruchu hippisowskiego. Początek końca Beatlesów zwiastowała śmierć ich menedżera, Briana Epsteina, . Beatlesów ogarnęło przerażenie, ponieważ nie mieli pojęcia, jak znaleźć się w nowej sytuacji. W zespole zapanował chaos, który sprzyjał rodzeniu się konfliktów.. Skłóconych muzyków bezskutecznie próbował godzić i zachęcać do  komponowania i pracy George Harrison, zapraszając Erica Claptona na sesje nagraniowe do Białego Albumu, a także Billy'ego Prestona na niekończące się sesje do albumu Let It Be. Praktycznym końcem zespołu było ukrywane przed opinią publiczną odejście we wrześniu 1969 Lennona, ale za oficjalną datę rozpadu uznaje się 10 kwietnia 1970, kiedy Paul McCartney publicznie ogłosił swe odejście.
Od 1966 roku wokół Lennona  zaczęła się kręcić pewna japonka Yoko Ono. Początkowo  znajomość polegała na wymianie poglądów i pomysłów artystycznych, finansowaniu wystaw malarskich  - ponieważ Yoko była malarką. W 1968 kiedy  Lennon rozstał się z żoną Cynthią, natychmiast pojawiła się Yoko , która cierpliwie czekała  na odpowiedni moment, aby go zdobyć. John zafascynowany coraz bardziej jej osobowością i poglądami  na sztukę, zanim się obejrzał , był już całkowicie pod jej kontrolą. Odtąd tam gdzie był John tam była Yoko. Bez żadnych wyjątków. Lennon przyprowadzał ją nawet do studia  łamiąc przy tym święte prawo : żadnych żon czy przyjaciółek podczas nagrań. Pewnego razu Yoko podeszła w studio do mikrofonu aby zaśpiewać wraz z Lennonem. Tego pozostali Beatlesi już nie mogli mu wybaczyć. Kochali go jako przyjaciela, szanowali jego decyzje, ale jego nową przyjaciółkę znienawidzili.
Po kryzysie, jaki przeszedł Lennon w 1974 roku, związanym m.in. z kłopotami małżeńskimi i uzależnieniem od heroiny, artysta wycofuje się z życia publicznego, a także działalności studyjnej i koncertowej aż do 1980 roku. Po tej przerwie nagrywa płytę Double Fantasy, stanowiącą rodzaj muzycznego dialogu małżeńskiego z Yōko Ono. Piosenki Lennona z tej płyty zaskoczyły odbiorców niespotykanym dotychczas w solowej twórczości artysty ciepłem i optymizmem.
Wkrótce po premierze płyty, 8 grudnia 1980, około godz. 22:49, Lennon został postrzelony w bramie swojego domu Dakota (dosięgły go cztery z pięciu wystrzelonych kul) na Manhattanie przez Marka Davida Chapmana.
Wings – założony przez Paula McCartneya w 1971 roku zespół rockowy, istniejący do 1981 roku. W zespole zachodziło wiele częstych zmian personalnych. Przez cały okres istnienia tworzyli go Paul McCartney, Linda McCartney i Denny Laine. Od początku głównym twórcą i liderem był Paul McCartney, lecz także inni muzycy współtworzyli repertuar. Brzmienie Wings było bardzo zróżnicowane - od sielankowej łagodności i urokliwej stylistyki pop do porywającego rocka i bluesa .W 1977 roku grupie wielki sukces przyniósł singel  Mull of Kintyre .

Największym przebojem w całej solowej twórczości George'a) był My Sweet Lord, aczkolwiek Harrison przegrał później dotyczący tego utworu proces o plagiat kilku nut z piosenki żeńskiego zespołu lat 60. The Chiffons – He's So Fine; sąd przyjął możliwość nieświadomego plagiatu. Komentarzem do tej przykrej historii była sarkastyczna piosenka This Song z albumu Thirty Three & 1/3 (1976), w której gościnnie wystąpił Eric Idle z grupy Monty Python. Towarzyszył jej teledysk, którego akcja toczyła się na sali sądowej (sędzia prowadził rozprawę ze słuchawkami na uszach, sprawiedliwość nosiła przepaskę na oczach, etc.).
Harrison był inicjatorem idei charytatywnych koncertów rockowych: 1 sierpnia 1971 zorganizował w Nowym Jorku specjalny koncert dla głodującego Bangladeszu. Za pośrednictwem tego koncertu Harrison zebrał w sumie 15 milionów dolarów. Dokumentujący to wydarzenie album  dostał nagrodę Grammy.
Po śmierci Johna Lennona, Harrison nagrał przebój All Those Years Ago (1981) poświęcony zmarłemu koledze. Utwór, w nagraniu którego wzięli udział Ringo Starr oraz Paul McCartney (który po raz pierwszy od czasów rozpadu zespołu wystąpił z George'em), znalazł się na albumie Somewhere in England. W następnym roku wraz z takimi artystami jak: Bob Dylan, Roy Orbison, Tom Petty i Jeff Lynne uformował supergrupę Traveling Wilburys .Ostatnią nagraną przez Harrisona piosenką była napisana razem z synem, Dhanim, kompozycja Horse to the Water, która ukazała się na płycie Joolsa Hollanda Small World Big Band w listopadzie 2001. Ciekawostką jest fakt, że – dając wyraz swemu czarnemu poczuciu humoru – artysta scedował prawa autorskie do tej piosenki na rzecz nieistniejącej firmy, nazywającej się R.I.P. Ltd. ("Niech spoczywa w pokoju Sp. z.o.o.").
W sierpniu 1997 zdiagnozowano u Harrisona początki raka krtani. Jednak dzięki szybkiemu zastosowaniu radioterapii, zahamowano dalszy rozwój choroby. W 2001 nastąpiły przerzuty raka najpierw do płuc, następnie do mózgu. Artysta zmarł 29 listopada 2001, a jego prochy zostały wrzucone do rzeki Ganges.
Ringo, nieprzerwanie od roku 1989, koncertuje wraz ze swoją supergrupą Ringo Starr and His All-Starr Band. W 1991 . W roku 2002 został wprowadzony do Percussive Hall of Fame, dołączając do grona elitarnych perkusistów, takich jak Buddy Rich, Avedis Zildjian, Vic Firth czy William F. Ludwig.
Zawsze zadaję sobie pytanie . Jak brzmiałaby dzisiejsza muzyka  gdyby nie Beatles? Niestety moja wyobraźnia  jest zbyt mała. Myślę ,że piosenki  tego zespołu to taki pierwszy elementarz każdego fana muzyki.

Pozdrowienia dla wszystkich i czekam na kolejne propozycje , bo pierwszy grafik ma się ku końcowi.
                                                              haze


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Sweety80 27-05-2011 18:05:12
Dziekuje Janku za pozytywne rozpatrzenie mojej propozycji do audycji Muzyka Trzech Pokolen zapraszam wszystkich uzytkownikow i prezenterow do wysluchania pozdrawiam.Sweety


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 06-06-2011 00:06:28
7 czerwca godzina 20
MUZYKA TRZECH POKOLEŃ - ROXY MUSIC
                                 serdecznie zapraszam - haze

Roxy Music powstała w listopadzie 1970 r. Założył ją wokalista Bryan Ferry , który od początku został głównym autorem tekstów oraz basista Graham Simpson . Pozostali członkowie to Phil Manzanera(gitara), Andy Mackay ( saksofon i obój ) , Paul Thompson (perkusja) oraz Brian Eno syntezator. W zespole przewinęło się jeszcze wielu innych muzyków.
Wszyscy członkowie grupy wywodzili ze środowiska artystycznego .Ferry , Mackay i Eno studiowali na Brytyjskich czołowych uczelniach wyższych .Uczelnie te uciekały od standardowego nauczania sztuki jak  praktykowano to w innych szkołach. To znaczy nie naciskano na  malarstwo , rzeźbę, literaturę. To były typowe szkoły artystyczne koncentrujące się  na sztuce nowoczesnej, najbardziej zwłaszcza  pop-arcie i innych nowych trendach w sztuce .   Pisarz Michael Bracewell zauważa w swojej książce o Roxy  Music: że to zespół, który wynalazł  nową erę, erę łączenia muzyki,sztuki nowoczesnej i mody.



Roxy Music osiągnęli  znaczący sukces i popularność w Wielkiej Brytanii, Europie i Australii .Zespół po  nagraniu dwóch pierwszych płyt miał wielki wpływ na rozwój muzyki rockowej .Duet Brian Ferry i Brian Eno uformowali nowy model kompozytorsko – aranżacyjny i stali się inspiracją dla wykonawców spod  znaku glam rocka New  Romantic, New Wave jak również  dla zespołów  które skłaniały się do elektronicznej muzyki eksperymentalnej .A to za sprawą Briana Eno.  On również stał się jednym z największych  i najbardziej cenionych producentów nagrań pod koniec XX wieku.
W dzisiejszej audycji skoncentrujemy się na wycinku działalności Roxy Music i Briana Ferry’ego  , przypadającego niemal  w całości na lata 80-te z malutkimi wyjątkami . Zespół ten niedawno ,bo w roku 2006 reaktywował się i z powodzeniem koncertuje .Oczekiwany jest nowy album,  nad  którym trwają prace w studio nagraniowym. Kilka słów poświęcę też Brianowi Eno.
W latach 80-tych powstały najlepsze komercyjne Roxy Music , zawierały one też największe przeboje. Niestety nie inspirowały  innych muzyków , nie wyznaczały nowych trendów, ale były cenione , kupowane , puszczane w radio i słuchane przez wszystkich , nie tylko przez fanów.
 Niektórzy zarzucali zespołowi ,że przeszli na nurt disco. Magazyn muzyczny Rolling Stone już przy wydaniu płyty Manifesto w roku 1978 rozpisywał się ,że Roxy Music zaczyna za dużo cukrować. Ale krytycy sobie , a dochody i popularność sobie. Już następny album Flesh  And Blood z roku 1980 pokazał ,że mimo zawartych tam elementów disco  fascynuje harmonią i wielkim stylem. W prasie muzycznej zaczęły się powoli pojawiać przychylne recenzje. Melody Maker   , bardziej popowy magazyn muzyczny chwali zespół , że stara się zmieniać swój styl i dopasować się do nowych czasów, jednak nic nie traci z dotychczasowego dorobku wypracowanego jeszcze z początków lat 70-tych.
 
W 1981 roku, Roxy Music nagrali singla " Jealous Guy ". Był to cover piosenki napisanej i oryginalnie wykonywanej przez Johna Lennona . Nagranie tej piosenki przez Roxy Music było  hołdem dla Lennona po jego śmierci 1980. Piosenka utrzymywała się szczycie brytyjskiej listy przebojów przez dwa tygodnie w marcu 1981 r.

 Rok później, czyli w 1982 roku , ukazała się jak dotąd ostatnia studyjna płyta zespołu .Ten cudowny  starannie skomponowany i zaaranżowany album otrzymał od muzyków Roxy Music  tytuł Avalon (1982). Płyta ta odniosła wielki sukces komercyjny i artystyczny . 
Z piosenką Avalon łączy się pewna historia. Podczas sesji nagraniowej Brianowi  brakowało pomysłu na damską wokalizę  w tym utworze. Pewnego dnia muzycy pracowali w studio do późnych godzin nocnych. Jak zwykle wieczorem  na zapleczu studia zjawiła się pani , której zadaniem było sprzątanie. Podczas wykonywania pracy nuciła sobie jakieś melodie. Ferry przysłuchiwał się  i stwierdził ,że  to jest właśnie taki wokal i taka barwa której potrzebuje. Jeszcze tego wieczoru przeprowadzono pierwsze nagrania piosenki Avalon. I tak nikomu nieznana  wokalistka zaistniała i zaśpiewała jedną  z najpiękniejszych wokaliz w historii muzyki rozrywkowej.

Po wydaniu Avalon, Roxy Music na półtorej roku wyjechali w trasę koncertową. Grali na trzech kontynentach, dając kilkadziesiąt koncertów , gromadząc setki tysięcy widzów i słuchaczy. Z tych tras koncertowych pochodzą wydawnictwa DVD .Prawdopodobnie zmęczenie długą trasą i kłótniami w zespole  jak to zazwyczaj bywa , co do dalszych planów Roxy Music, przyczyniły się do  rozwiązania zespołu . Nikt z członków zespołu  nie spoczął na laurach  - wszyscy muzycy od razu zabrali się do pracy poświęcając  czas na solowe kariery .


 
 Roxy Music byli jedną z pierwszych grup muzyki rockowej, które dbały i utrzymywały staranny  wygląd zewnętrzny i styl. Wielką wagę przywiązywali do perfekcyjnej produkcji teledysków, albumów ,okładek płyt i materiałów promocyjnych, takich jak plakaty, ulotki, karty i identyfikatory. Byli w tym zakresie wspierani  przez grupę przyjaciół i współpracowników w szczególności projektantów mody Antony Cena , stylista włosów Keith Mainwaring, fotograf  Karl Stoecker i wielu innych.
Brian Ferry otaczał się zawsze pięknymi kobietami ze swiata mody i show biznesu. Wymienię tylko kilka  - były toAmanda Lear , Marilyn Cole i Jerry Hall ,każda z tych pań   miała  romans z Brianem Ferry . Już na pierwszej płycie okładkę płyty wypełniła fotografia modelki Kari Ann Muller .
Artyści, którzy stwierdzili że dokonania , Roxy Music miały duzy wpływ na ich późniejsze  dokonania to: Steve Jones i Paul Cook z Sex Pistols , Siouxsie and the Banshees , The Cars , Grace Jones , Kate Bush , Adam Ant , The Human League ,Japan , Duran Duran , ABC , Spandau Ballet , Fixx , Depeche Mode , Men Without Hats , Annie Lennox , Morrissey .

Solowa twórczość Briana  to 13 albumów w ciągu 28 lat solowej działalności. Najwyższe notowania osiągnęła płyta Boys And Girls z roku 1985. Utrzymywała się przez kilka tygodni na pierwszej pozycji list najlepiej sprzedawanych płyt  w Wielkiej  Brytanii.
Dwie kolejne płyty Bête Noire z 1987 roku i Taxi z 1993 nie osiągnęły tak wielkiego sukcesu komercyjnego jak  Boys And Girls, ale też przez dłuższy czas utrzymywały się w pierwszej dziesiątce najlepiej sprzedawanych płyt.
Pora na kilka informacji o cichym bohaterze Roxy Music , którego solowe dokonania uważa się za prekursorskie. To właśnie Brian  Eno . Jako pionier stylu ambient jest twórcą tego terminu. W swych popowych eksperymentach był prekursorem artystycznego kierunku muzyki punk . W czasie swej kariery solowej współpracował z wieloma czołowymi zespołami i muzykami sceny rockowej, w tym awangardowej, jak np.: U2, David Byrne i Talking Heads, Devo, Ultravox, James, My Bloody Valentine, Harold Budd, John Cale, Phil Collins (jako perkusista), Robert Fripp, Bill Laswell i wielu innych.
Jest też autorem dźwięku startowego w MS Windows 95 – The Microsoft Sound.

Brian Eno to jeden z najbardziej utytułowanych osób w świecie muzycznym. Wymienię tylko trzy najważniejsze  w moim rozumieniu .W 1987 roku nagroda dla najlepszego producenta za album U2 The Joshua Tree ,1992 – producent roku, 2001 nagroda dla najlepszego producenta za album U2 All That You Can't Leave Behind.
Brian Eno maczał też palce w nagraniu płyty mojego ulubionego australijskiego zespołu , a mianowicie Icehouse. Była to płyta Measure for Measure z roku 1986.
Jego dyskografia to kilkadziesiąt płyt z różnymi muzykami, a gatunek ; od progresywnego rocka po ambient , którego był twórcą i elektroniczną muzykę eksperymentalną.
Wszyscy członkowie byli i obecni zespołu Roxy Music są nadprzeciętnie utalentowani  ich dokonania i wkład w rozwój muzyki jest  niepodważalny. Mnie osobiście szkoda ,że nie udało się im stworzyć jeszcze kilku płyt tak melodyjnych i przebojowych jak Avalon czy Boys And Girls. A może jeszcze niebawem zostaniemy zaskoczeni  i usłyszymy przeboje Roxy Music Anno domini 2011.


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Luca 06-06-2011 21:06:51
Jeśli można to dodam do propozycji Abbę i Alphaville :) Pozdrawiam. :)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 06-06-2011 22:06:09
Oto kolejny terminarz audycji w radio TOP80 Z Cyklu Muzyka Trzech Pokoleń

4 lipiec       ABBA
11 lipiec     TOTO
18 lipiec   Pet Shop Boys
25 lipiec    Madonna
1 sierpień  Boney M.
8 sierpień  Alphaville
15 sierpnia A-HA
 
Pozdrawiam wszystkich serdecznie zachęcam do wpisywania kolejnych propozycji , jak również zapraszam do wspólnego przygotowania audycji  ( gg 9466636)

                                                                         haze


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Mayonez 12-06-2011 12:06:14
Moja propozycja do cyklu Hazego to zespół z Wielkiej Brytanii - Thompson Twins .
P.S Jestem pod wrażeniem ostatniej audycji i przeglądu twórczości Roxy Music , Podziękowanie dla Hazego za profesjonalne podejście do prowadzonych  audycji .Pozdrawiam autora i słuchaczy Mayonez .


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Luca 12-06-2011 22:06:57
Widziałam propozycję Jolki69 ,Universe...jeśli można dołączę do Jej prośby. :)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 13-06-2011 11:06:09
13 czerwca godzina 20

MUZYKA TRZECH POKOLEŃ w radio Top80 - ERASURE

Erasure – brytyjska grupa muzyczna, która powstała w 1985 w Londynie. Zespół założył Vince Clark, który wcześniej grał i był współzałożycielem Depeche Mode i Yazoo.
Podczas trasy koncertowe jpromującej album Depeche Mode  Speak and Speal, Clarke zaczął wyrażać swoje niezadowolenie z kierunku w jakim podążał zespół: "Nigdy nie było czasu aby móc zrobić cokolwiek, jednak wydaje się że koledzy byli bardziej zainteresowani kompozycjami Martina Gore. Przybity faktem  , iż  Depeche Mode nie do końca akceptuje pomysły Vince’a , odchodzi z zespołu. Pod koniec 1981 ogłosił oficjalnie decyzje o opuszczeniu grupy. Zaproponował jeszcze wspólnie nagranie utworu "Only You" ale oferta została odrzucona przez kolegów. I już po kilku tygodniach  wraz z Alison Moyet założył Yazoo.
Przygoda Clarke’a z Alison Moyet  nie trwała zbyt długo, zapału do wspólnej pracy wystarczyło tylko na dwa albumy , właściwie na jeden, bo już przed wydaniem  drugiego , czyli You and Me Both jasne byo ,że współpraca w duecie Yazoo dobiegła końca. Przyczyn było kilka najważniejsze z nich to;brak dopasowania brzemienia do wokalu Alison oraz brak pomysłu co do dalszej współpracy.
Dwa lata potem rynek muzyczny obiegła wieść , że Vince Clark zaczyna nagrywać nowy materiał z niejakim Andy Bellem .Pierwszy singiel  Who Needs Love Like That pojawił się w sklepach w 1985 roku. I tak zaczęła się kariera trzeciego wcielenia Clarke’a – Erasure.
Co chwilę zespół za sprawą talentu kompozytorskiego  Vince’a umieszczał swoje piosenki na szczytach list przebojów.Po wydaniu czwartego singla " Sometimes ", Erasure stał się jednym z najbardziej utytułowanych artystów  przełomu lat 80/90.
Należy dodać ,że  umiejętności produkcyjne i remikserskie Clarka  można usłyszeć w nagraniach artystów takich  jak The Happy Mondays, Betty Boo, Simple Minds, Sparks i innych.
Clarke był także znany ze współpracy z Martyn Ware z The Human League oraz Heaven 17.
Po singlu Oh L’amour ,Erasure praktycznie natychmiast stała  się jedną z najpopularniejszych grup synth-popowych na świecie. W celach promocyjnych , odwiedzali znane kluby nocne i grali swoje hity. Od tego momentu wymyślali swoje nietuzinkowe kostiumy, które stały się potem wizytówką  zespołu.  .
 Ich debiutancki album "Wonderland, wydany w czerwcu 1986 roku ukierunkował styl Erasure do dzisiaj. Jednak  grupa na początku XXI wieku podeszła pod muzykę klubową. Duet w rzeczy samej szybko zauważył wpływ, jaki kultura klubowa miała na główny nurt muzyczny lat 80.
Piosenka Ship of Fools  wywarła duży wpływ na fanów zespołu . Opowiada o tragicznej śmierci jednego z kolegów lidera. Dwukrotnie  zajmowała pozycję pierwszą na  top10 w Wielkiej Brytanii.
Wielkim wydarzeniem było wydanie w 1992 roku EP-ki Abba –esque. Chociaż już wcześniej mieli plany  nagrywania coverów ABBY. Zresztą faktem jest iż na podwójnym maksie 12’ Circus z 1987 roku , zamieścili piosenkę Gimme, Gimme, Gimme. wykonywaną wcześniej przez Szwedów.
Od lat 90-tych co kilka miesięcy Erasure  nie dało zapomnieć o sobie. Wydawali przeważnie EP-ki lub maxi single i prawie każdy z nich docierał do górnych stref list przebojów.
Dyskografia Erasure obejmuje 20 albumów,40 maksisingli i Ep-ek oraz kilkanaście wydawnictw video i dvd. Myslę ,że to potężny dorobek. Należy oddać szacunek grupie , która  przez 27 lat utrzymuje się na rynku muzycznym , bez względu na panującą modę i  zawirowania jakie towarzyszą zmieniającym się czasom. Dj-e chętnie sięgają po ich nagrania i wykorzystują je w klubach. Mało tego  Erasure nie  powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Szykuję kolejne płyty.

 Vince Clarke stwierdził w wywiadach radiowych, że zespół  dwa lata pracuje nad nowym materiałem  i chyba  w lecie tego roku czyli już za chwilę będziemy mogli wysłuchać co tym razem  Erasure ma do wyśpiewania. Z niecierpliwością fani czekają , przyznam ,że i mnie zżera ciekawość.
 Na stronie internetowej Erasure oficjalne zapowiedział; nowy album planujemy wydać w lecie 2011 roku , a także  wyruszamy w trasę koncertową dookoła świata . Odwiedzimy Wielką Brytanię w czerwcu  i w lipcu. Zagramy  też w Dublinie, Berlinie, Kopenhadze, Hamburgu  i w  Moskwie.  W sierpniu planujemy występy  w Brazylii, Argentynie, Chile i Peru.
Jaka szkoda ,że trasa koncertowa nie obejmuje naszego kraju. Być może za jakiś czas  i nasi rodacy ucieszą się faktem koncertów w Polsce.


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Andi 13-06-2011 23:06:01
Odnosnie grupy Erasure ,pare fotek z piatkowego koncertu zespolu w Thetford,postarzeli sie  deczko panowie,ale muza zawsze ta sama.
http://ac3.flog.pl/archiwum/albumy/135621/erasure/


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 18-06-2011 21:06:36
Chciałbym coś dodać do ostatniej audycji o Erasure . Więc proszę przeczytać.
http://muzyka.interia.pl/galerie/artysci/50-lat-alison-moyet/zdjecie/duze,1474755,1,317


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 19-06-2011 12:06:38
21 czerwca godzina 20

 Muzyka trzech pokoleń - DEPECHE MODE - serdecznie zapraszam


DEPECHE MODE ma mniej więcej tylu zwolenników co przeciwników. Ci pierwsi identyfikują się z tekstami Martina Gore, naśladują jego styl uczesania i noszą podobne stroje oraz z nabożeństwem i nadnaturalną cierpliwością kompletują wszystkie wersje każdego przeboju. Ci drudzy z założenia negują cały dorobek brytyjskiego kwartetu, gdyż wbili sobie kiedyś do głowy, że to muzyka disco. Uważają też, iż Depeche Mode adresuje swoje kompozycje tylko do tzw. Małolatów – tymczasem czasy się zmieniają, muzycy dojrzewają. Dojrzewa i ich muzyka. A początek  to album Speak and Spell.
Po wydaniu debiutanckiego albumu Speak and Spell Depeche Mode zostało zakwalifikowane do nurtu New Romantic, mimo że członkowie zespołu mieli przeciwne zdanie na ten temat. Może dlatego tak się stało ,bo ich styl ubierania i teksty były jednoznacznie kojarzone z tym nurtem.
Kwartet powstał z inicjatywy Vince’a Clarke’a . Nazwę zaproponował Martin Gore, który pracował jakiś czas w salonie mody, gdzie zetknął się z francuskim pismem Depeche Mode, co w tłumaczeniu brzmi szybka moda. Role wokalisty objął David Gahan. Czwartym muzykiem został Andrew Fletcher.

Odejście Vince’a Clarke’a było dużym zaskoczeniem dla wszystkich fanów zespołu ,i to w momencie gdy grupa była u progu wielkiej kariery. Clark zaczął współpracę z Alison Moyet jako Yazoo , by po jakimś czasie stworzyć z Andy’m Bellem  duet Erasure. Liderem Depeche Mode został Martin Gore. Pod koniec roku 1982 we wrześniu miała premierę druga płyta A Broken Frame, do tercetu dołączył Alan Wilder.

Gore jako nowy tekściarz oddawał w swoich utworach nastroje i watpliwości dorastajacego chłopaka. Robił to tak oryginalnie i przekonują , że kompozycje Depeche Mode stały się czymś w rodzaju biblii dla nastolatków wchodzących w dorosłe życie.

Potem prawie co rok Depeche Mode serwowali swoim fanom albumy. W 1983  - Construction Time Again, 1984 rok to płyta Some Great Reward. Teksty tych utworów traktowały o problemach i oczekiwaniach młodych ludzi w  stosunku do świata, miłości pracy i nauki.

1986 rok i kolejna płyta  Black Celebration . Dla młodych ludzi niezwykle ważna .Opowiada o tym jak nie dopuścić do tego, aby różnica między nami a zwierzętami całkiem się nie zatarła. Gore śpiewał – sex to nie wszystko, to w zasadzie nic, jeśli nie towarzyszy mu jakiekolwiek wznioślejsze uczucie.

Kolejnym krokiem do przodu  - to album Music For The Masses. Ten krążek 1987 roku dotykał problemów przyjaźni, poszanowania , a także o wpływie jaki jednostka może mieć na innych.

A teraz czas na najlepszą muzycznie płytę Depeche Mode. To album Violator. Prace nad tym albumem trwały 2 lata. Późną wiosną 1990 roku album trafił do sklepów i był jednym z najlepiej sprzedających się płyt na świecie. Wszyscy zachwycali się kompozycjami  , zaś strona tekstowa- to nic nowego – powtórki poglądów  z wcześniejszych płyt.

Potem prawie co rok Depeche Mode serwowali swoim fanom albumy. W 1983  - Construction Time Again, 1984 rok to płyta Some Great Reward. Teksty tych utworów traktowały o problemach i oczekiwaniach młodych ludzi w  stosunku do świata, miłości pracy i nauki.

1986 rok i kolejna płyta  Black Celebration . Dla młodych ludzi niezwykle ważna .Opowiada o tym jak nie dopuścić do tego, aby różnica między nami a zwierzętami całkiem się nie zatarła. Gore śpiewał – sex to nie wszystko, to w zasadzie nic, jeśli nie towarzyszy mu jakiekolwiek wznioślejsze uczucie.

Kolejnym krokiem do przodu  - to album Music For The Masses. Ten krążek 1987 roku dotykał problemów przyjaźni, poszanowania , a także o wpływie jaki jednostka może mieć na innych.

A teraz czas na najlepszą muzycznie płytę Depeche Mode. To album Violator. Prace nad tym albumem trwały 2 lata. Późną wiosną 1990 roku album trafił do sklepów i był jednym z najlepiej sprzedających się płyt na świecie. Wszyscy zachwycali się kompozycjami  , zaś strona tekstowa- to nic nowego – powtórki poglądów  z wcześniejszych płyt.

Teksty w  tłumaczeniu  Tomasza Beksińskiego -  Blasphemous Rumours – (bluźniercze plotki ) Some Great  Reward
Szesnastolatka na , która czekało całe życie, Podcięła sobie żyły gdyż miała dość , jednak uratowano ją, Dzięki Bogu za odrobinę miłosierdzia. Walcząc ze łzami ,jej matka czyta pozostawiony list.Oczami wyobraźni widzi już 16 świec. Bierze winę na siebie , zawsze tak jest. Klęka i modli się. Osiemnastolatka zapałała miłością do świata. Znalazła nowe życie w Jezusie. Potracona przez samochód. Skończyła na reanimacji. Gdy umierała tego letniego dnia – śpiew ptaków rozbrzmiewał pod słonecznym niebem. A potem spadł deszcz i jeszcze jedna łza spłynęła z oka jej matki. Nie zamierzam wywoływać bluźnierczych plotek, uważam jednak ,że Bóg ma niezdrowe poczucie humoru. A kiedy umrę na pewno będzie się śmiał.



The Sun and The Rainfall   (słońce  świeci , deszcz  pada) – Broken Frame
Ktoś woła , ktoś spadnie i stłucze się na podłodze, nie czytając scenariusza wiem co nastąpi. Widziałem już to kiedyś – i to mnie boli. Wszystko musi się zmienić. Musimy wszystko uporządkować na nowo. Lub też przyjdzie nam się poddać. Chcę tylko powiedzieć. Że nie ma sensu  powtarzać tej gry od początku. Lubię cię najbardziej. Przyciągasz moją uwagę jesteś jedyna. Gdyby nie ty , cokolwiek bym zrobił, byłoby równie niespodziewane, Jak deszcz padający w słoneczny dzień.


Enjoy the silence – (ciesz się milczeniem)  - VIOLATOR
Słowa gwałcą ciszę. Z hukiem wstrząsają moim małym światem. Sprawiają mi ból, przeszywają mnie. Czy nie rozumiesz moja mała? Wszystko czego chciałem czego pragnąłem -  Znajduje się w moich ramionach. Słowa nie są potrzebne, one tylko ranią. Przysięgi są po to , by je łamać. Uczucia są potężne a słowa trywialne. Przyjemności pozostają pozostaje też ból. Słowa są bez znaczenia, łatwo je zapomnieć – ciesz się milczeniem.




Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Dziunio 27-06-2011 20:06:09
witaj Janku :D moze by tak wkręcic audycje z Michaelem Jackconem i norweskim trio A-ha. pozdrawiam .dziuni 1973


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 28-06-2011 09:06:08
27 czerwca
 MUZYKA TRZECH POKOLEŃ - EURYTHMICS

Tak naprawdę wielka kariera zespołu Eurythmics zaczęła się od przeboju  - Sweet Dreams.
Annie Lennox - Ta niepozorna, drobna  i delikatna wokalistka pochodząca  ze szkockiego  Aberdin , ale obdarzona niezwykle mocnym i wyrazistym głosem, wraz z niezwykle zdolnym multiinstrumentalistą , producentem i kompozytorem Davem Stuartem stworzyli duet który przez całe lata 80-te ,nie schodził ze swoimi piosenkami z list przebojów, jak  i rankingów najlepiej sprzedawanych płyt.
Eurythmics to duet, który powstał w 1980 roku.   Wydali swój pierwszy album w 1981 r. ale sukces udało im się osiągnąć dopiero  drugim  albumem  Sweet Dreams (Are Made of This) , z 1983 roku.  Tytułowy utwór był hitem w wielu krajach  jak również za oceanem .

Lennox i Stewart spotkali się w 1975 roku w restauracji w Londynie, gdzie pracowała Annie . Najpierw grali razem w 1976 roku w punk rocka  w zespole The Catch . Potem zespół zmienił nazwę na The Tourist . W tym czasie wspólna praca w zespole przekształciła się w romans , który jednak nie trwał długo . Muzycy doszli do porozumienia wyjaśnili sobie wszystkie kwestie  i byli gotowi do  stworzenia  nowego projektu  - Eurythmics  .
  Pierwszy album  nagrali w Kolonii .Do sklepów trafił  w październiku 1981 roku.    Płyta została przyjęta obojętnie. Nikt nie zwrócił na duet i ich album uwagi.Chociaż  ich  debiutancki singiel " Never Gonna Cry Again  trafił na 63 miejsce listy przebojów.

W 1982 roku duet zaszył się w Londynie, z pomocą kredytu bankowego zakupił trochę sprzętu i stworzył prywatne studio gdzie swobodnie mógł przygotowywać  materiał  na drugą płytę. I tak powstały trzy nowe single " This Is the House"," The Walk "i" Love Is a Stranger wszystkie  jednak żle wyprodukowane  w pierwotnej wersji .Ukazały się one na czarnych krążkach jedynie w Wielkiej Brytanii. Teraz stały się nie lada gratką dla fanów Eurythmics i kolekcjonerów. Poprzez  prywatne studio  mieli swobodę twórczą , lecz brakowało im doświadczenia , które jednak  po latach  ciężkiej pracy  i  wielu problemach zdrowotnych udało się zdobyć.  Annie  Lennox doznała załamania nerwowego w tym okresie , podczas gdy Stewart był hospitalizowany z powodu zapadniętych  płuc.
Ale ich ciężka praca i nabierane doświadczenie nie poszło na marne. Drugi  album stał się hitem na całym globie i sprzedawał się jak ciepłe bułeczki. Losy Eurythmics zmieniły się diametralnie . Lennox szybko stała się ikoną pop. Jej twarz zdobiła okładki wielu czasopism, w tym Rolling Stone . 

Duet szybko nagrał kolejny album, Touch , czyli w 1983 r . I ten album był przebojowy szybko trafił do rankingu najlepiej sprzedających się płyt. A według mnie  najpiękniejszy na płycie przebój to  -  " Who's That Girl?
 W 1984 roku RCA wydał Dance Touch , mini-album z remiksami czterech utworów z Touch. Przerobione piosenki z tej płyty były niezwykle popularne w dyskotekach. Zresztą cały materiał z tego albumu , był przeznaczony  na rynek klubowy.  Remiksy  były wyprodukowane przez ówczesnych wybitnych  producentów Francois Kevorkian i John "Jellybean" Benitez .

Wydany w 1984 roku "soundtrack Eurythmics 1984 (For the Love of Big Brother) zawiera jeden z ich większych hitów  " Sexcrime (Nineteen Eighty-Four) ". Odniósł  on ogromny sukces w amerykańskich dyskotekach , lecz stacje radiowe nie grały tej piosenki ze względu na nieprzyzwoite słowo zaczerpnięte z książki Orwella.
Kolejny album duetu, Be Yourself Tonight , został wyprodukowany  w Paryżu. Do nagrania płyty zaproszono wielu znanych muzyków. Na  sesji do  zagrali i zaśpiewali Tom Petty 's Heartbreakers ,  na harmonijce  Stevie Wonder , na gitara basowej Dean Garcia ,  zaśpiewali Aretha Franklin i Elvis Costello .
Pracowali ciężko i co rok nowy album trafiał do sklepów.  W 1986 roku pojawiła się płyta Revenge. Zawiera ona według mnie dwa fantastyczne przeboje – When Tommorow Comes  oraz The Miracle Of Love. I to był koniec  starego brzmienia Eurythmics.
 W 1987 roku Lennox i Stewart wydał album Savage . Album ten był początkiem zmian brzmienia zespołu .Teksty piosenek stały się bardziej mroczne, a wręcz obsesyjne. Beethoven (I Love to Listen To)  .

W 1989 roku Eurythmics wydał album We Too Are One . Album był powrotem do brzmienia pop rockowego  z połowy lat 80.Tuż po ukazaniu się tego wydawnictwa Eurythmics wyruszyli na wielkie światowe tourne.

Jak bardzo był to pracowity okres w działalności Eurythmics , świadczy fakt , że w osiem lat wydali 8 krążków i zagrali wiele koncertów podczas 6 światowych tras koncertowych. Prawdopodobnie zmęczenie było przyczyną  rozpadu Eurythmics . Zresztą żadne źródła  nie podają przyczyny ,tego faktu.
W latach 1990 doszło do krótkiej reaktywacji Eurythmics czego wynikiem była płyta Peace .Reaktywacja była wynikiem  zaproszenia muzyków na do RPA na koncert zorganizowany przez  Nelsona Mandelę miał on na celu zdobyć środki na walkę z AIDS.A przy okazji Steward był jednym ze współorganizatorów tego koncertu.Dave  Stewart i Annie Lennox nie odpoczywali zbyt długo . Stewart przeniósł się do Paryża i tam zaczął realizować swoje projety solowe. Z 1990 roku pochodzi  hit Lily Was Here wykonywany wraz z holenderską saksofonistką  Candy Dulfer .

Zasłynął też z tego iż jako pierwszy artysta w 1994 roku wydał solową płytę zatytułowaną Sly – Fi wyłącznie w internecie. W tym samym czasie założył zespół Spiritual Cowboys . Dorobek  - to dwa albumy.Potem  poświęcił się pracy w studiach nagraniowych . I do dzisiaj jest bardzo cenionym producentem. Wymienię kilkanaście nazwisk , które każdy z was powinien znać. Pracował dla Briana Ferry,U2,Micka Jaggera, Paula McCartneya, Johna Bon Jovi , Celine Dion,No Doubt,Stevie Nicks.Wraz ze swoją żoną, Siobhan Fahey , jest współautorem Shakespears Sister przeboju " Stay "(pod pseudonimem" Jean Guiot "), jak również kilka innych utworów. On również jest współautorem " Friend or Foe "dla rosyjskiego duetu pop TATU  . Jeszcze w latach 80-tych kiedy tworzył z Annie Lennox Eurythmics był producentem  solowego albumu  Feargal Sharkey , który zawierał  wielki hit hit " A Good Heart ".

Lennox  zaś miała trochę  wolnego czasu i chciała poświęcić się macierzyństwu. Niestety pierwsza próba okazała się tragicznie nieudana. Dziecko urodziło się martwe.
W 1992 roku Lennox wydała swój pierwszy solowy album, Diva .  Album był bardzo udany i zawiera piękne piosenki .
Trzy lata póżniej  czyli w 1995 roku Annie Lennox nagrała płytę zatytułowaną Medusa  . Zawierała same covery. My posłuchamy jeden z nich  - Whiter Shade of Pale "
 W 2004 roku Lennox zdobyła Oscara w kategorii Najlepsza Piosenka dla " Into the West "z filmu Władca Pierścieni: Powrót Króla . Przedostatni ,  czwarty album Annie  Lennox to  Songs of Mass Destruction W sierpniu 2010,Annie Lennox podpisała nowy kontrakt z Universal Music Group ). Jej pierwszym wydawnictwem w nowej wytwórni jest album Christmas  i zawiera same piosenki świąteczne. Oprócz kariery muzyka, Annie Lennox jest również działaczem politycznym i społecznym. Od lat zbiera fundusze na cele charytatywne , angażuje się w prace w Greenpeace.
Cały czas liczę ż może jeszcze kiedyś duet  nagra kilka piosenek na miarę  Sweet Dreams. Bądzmy dobrej myśli . Cuda się zdarzają.


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Remixdg 28-06-2011 09:06:19
Dzięki Haze za ten artykuł. Dowiedziałem się paru ciekawych rzeczy , o których nie miałem pojęcia jeśli chodzi o Eurythmics.To ,że Dave maczał palce w TATU to w ogóle mnie zaskoczyło.Oby więcej tak ciekawych informacji. Czytało się z zainteresowaniem , jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam . :)
P.S. Sprzedawać muzykę powinni pasjonaci co maja coś do powiedzenia klientowi w sklepie a nie ludzie z "łapanki" pracujący w marketach. Szkoda Haze ,ze zostalo nas tak niewielu nawet w skali kraju  :(. Muzyka stała się takim samym towarem jak pietruszka , szampon czy piwo w markecie...a kiedyś się nią żyło .


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Mauro 28-06-2011 13:06:25
Tez jestem pod wrazeniem :D wielkiej wiedzy niktórych kolegów tylko pozazdroscic .Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Marcin_lodówa 28-06-2011 13:06:05
Może coś naszego :)

Maanam ,Kombi , Lombard  - do wyboru ;)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: 68roze 28-06-2011 14:06:05
:)No to jak już polskie zespoły,to proszę nie zapominać o REPUBLICE i DŻEM-u.;)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 03-07-2011 11:07:34
4 lipca poniedziałek godzina 20;00

MUZYKA TRZECH POKOLEŃ - ABBA

Chociaż od wydania ostatniej płyty zespołu ABBA minęło już blisko 30 lat, to ich piosenki odkrywam na nowo. Cały czas się zastanawiam dlaczego do ich słuchania często wracam. Co one w sobie mają? Chyba coś niezwykłego. I pewnie dlatego ,że w 1972 roku zostały spełnione wszystkie warunki , aby powstał zespół , który w historii muzyki rozrywkowej zajmuje 4 miejsce w rankingu . ABBĘ wyprzedzają tylko Beatlesi i M. Jackson i Madonna.
Grupa została założona w Sztokholmie w 1972 roku. Skład stanowili Anni-Frid "Frida" Lyngstad , Björn Ulvaeus , Benny Andersson i Agnetha Fältskog . ABBA sprzedała ponad 375 milionów płyt.  ABBA nadal sprzedaje od dwóch do trzech milionów albumów rocznie.  W czasie istnienia zespołu, Fältskog i Ulvaeus byli małżeństwem, podobnie jak Lyngstad i Andersson, lecz ich związki się rozpadły.  
Próba połączenia ich talentów nastąpiła w kwietniu 1970 roku, kiedy dwa małżeństwa wyjechały na Cypr . Wspólne śpiewanie na plaży przeistoczyło się po kilkunastu dniach na występ dla szerszej publiczności a byli to żołnierze ONZ stacjonujący na wyspie.  Stig Anderson , założyciel i właściciel fonograficznej firmy Polar,  dla którego zaczynała nagrywać ABBA , postanowił  z małej szwedzkiej , regionalnej firmy stworzyć międzynarodowego giganta muzycznego. Kiedyś powiedział tak. Wiem a nawet jestem pewny ,że pewnego dnia napiszecie taki szlagier, który zostanie przebojem ogólnoświatowym. Pierwsze oznaki zagranicznego  sukcesu  zaskoczyło Abbę. Mały sukcesik odnieśli bowiem w 1972 roku w Japonii kiedy ich piosenka sygnowana jeszcze jako zlepek czterech nazwisk , zatytułowana  "She My Kind of Girl" znalazła się na 9 miejscu w Japońskim top10.W 1973 roku stanęli  po raz trzeci do konkursu Eurowizji. Dwa wcześniejsze starty okazały się nie udane. Ojcem tego pomysłu byli szef Polar i ich manager Stig Andersonn i ich nowy producent Michael B. Tretow, który wymyślił dla nich nowe brzmienie tzw. ścianę dzwięku. Pozostał tylko jeden problem jak nazwać kwartet . Do tej pory nazwa to cztery  dosyć trudne nazwiska. Ogłoszono w Szwecji konkurs na nową nazwę .Najwięcej głosów dostała nazwa Alibaba, faba oraz baba, lecz zdecydowano się na ABBA. Kiedy nazwa była gotowa , stanęli do konkursu – wybrali piosenkę Waterloo.
Zwycięstwo w Konkursie Piosenki Eurowizji dało ABBie  szansę na tournee w Europie .I co potem się stało . Europa zaczęła poznawać inne piosenki niż Waterloo. Kolejne utwory z pierwszego albumu  Ring Ring powoli stawały się przebojami.
 Następne  albumy ABBy stawały się bestsellerami  i za sprawą producenta Michela B Tretowa , reprezentowały wysoki poziom realizacji  studyjnej, wywoływały  entuzjastyczne recenzje od bardziej zorientowanych rockowo tygodników muzycznych, takich jak Melody Maker  i  New Musical Express .  Prawdziwą sensacją była piosenka " Dancing Queen ". Utwór ten stał się niemal natychmiast przebojem nr1 wszędzie ,nawet w USA osiągając pozycję1 .
Do roku 1978, ABBA była jednym z największych zespołów na świecie. Miała do dyspozycji bardzo dobre studio nagraniowe Polar w Sztokholmie . Studio był używane przez kilka innych zespołów, w szczególności, Genesis   i Led Zeppelin  .
Wiele koncertowali .Najsłynniejsza trasa koncertowa odbyła się w Australii. Ciekawostką jest fakt, że organizatorzy nie spodziewali się tak dużej frekwencji .Na koncerty przychodziły komplety tj. dwadzieścia kilka tysięcy ludzi , a drugie tyle chętnych słuchało ABBĘ poza stadionem . Specjalnie dla nich zrobiono nagłośnienie poza stadionem. Przejazd zespołu odbywał się w iście królewskiej oprawie – towarzyszyły temu wydarzenie tysiące fanów. W jednym z australijskich miast doszło nawet do zamieszek – powód brak biletu na koncert. Z trasy po Australii pochodzi film pełnometrażowy ABBA – THE MOVIE. Film ten wyświetlany był w polskich kinach pod koniec lat siedemdziesiątych. Jako ciekawostkę polecam wszystkim zainteresowanym.
W połowie stycznia 1979 roku Ulvaeus i Fältskog ogłosili swój rozwód.   Wiadomość spowodowała zainteresowanie mediów, co doprowadziło do spekulacji na temat przyszłości zespołu. ABBA zapewniła prasę i  fanów, że wciąż zespół będzie dalej pracować , rozwód niczego nie zmienia.  Mimo to, media nadal mocno interesowały się tym tematem , co wywoływało kolejne nieporozumienia i uprzedzenia w zespole.  W tym czasie Benny i Björn potajemnie udali się do Compass Point Studios w Nassau na  Bahamach , gdzie przez dwa tygodnie przygotowywali następny album w względnej ciszy. Prasa cały czas pisała i spekulowała na temat rozpadu zespołu.
Grupy szósty album, Voulez-Vous , został wydany w kwietniu 1979 roku. Jak zwykle od razu stał się wielkim sukcesem komercyjnym. Na płycie znalazły się piosenki ocierające się o bardzo  wtedy modny styl , który królował w tychże czasach – disco.
W marcu 1980 roku ABBA udała się do Japonii, gdzie w momencie ich przybycia Narita International Airport , był oblegany przez tysiące fanów.  Grupa zagrała jedenaście koncertów , w tym sześć koncertów w Tokio , w jednej z najsłynniejszych sal koncertowych na swiecie – Tokijskim  - Budokan .Ta wycieczka była ostatnią w ich karierze. W tym samym roku ukazał się siódmy , ostatni  album  ABBY Super Trouper .Dało się zauważyć pewne zmiany w stylu .Te zmiany to teksty , które były bardziej osobiste i większe wykorzystanie instrumentów elektronicznych.  Ta płyta ustanowiła rekord w ilości zamówień ze strony sklepów. Jeszcze przed nagraniem materiału w Wielkiej Brytanii  sklepy zamówiły ponad milion egzemplarzy.
Również w 1980 roku, ABBA nagrała składankę swoich hitów w języku hiszpańskim, o nazwie Gracias Por La Musica . Album został wydany w krajach hiszpańskojęzycznych, a także Japonii i Australii. Album stał się wielkim sukcesem, a hiszpańska wersja "Chiquitita", ponownie stała się hitem w  Ameryce Łacińskiej.
 Media cały czas spekulowały na temat przyszłości zespołu i wyciągała brudy  z życia małżeńskiego członków ABBY. Atmosfera w zespole zaczęła się psuć jeszcze bardziej.
Na wiosnę 1982,ABBA rozpoczęła sesje piosenek na nową płytę . Plany nie były całkowicie jasne, ale nowy album został omówiony i perspektywa jego nagrania była jasna i bliska. Sesja nagraniowa odbyła się w maju i czerwcu i była ciężka .Nieporozumienia i animozje pozwolily tylko na nagranie trzech utworów : "You Owe Me One", "I Am the City" i " Just Like That ".Andersson i Ulvaeus nie byli zadowoleni z wyniku, więc taśmy zostały odłożone na półkę, a grupa zrobiła sobie przerwę na lato.
Powrót do studia nastąpił ponownie na początku sierpnia. Nie dane im było jednak doprowadzić do końca prac nad płytą. W między czasie czyli na gwiazdkę w sklepach ukazał się podwójny album  zatytułowany The Singles: The First Ten Years . I właśnie z tego albumu pochodzą dzisiaj  prezentowane przez mnie piosenki ABBY. Tylko jedna piosenka z tej sesji która nie zakończyła się powodzeniem została wydana na płycie . Ten utwór to "Just Like That" Po latach trafił on na składankę More ABBA GoldWięcej Gold ABBA w 1993 roku.
11 grudnia 1982 r wystąpili po raz ostatni w historii w programie telewizyjnym w historii. Program ten to coś na miarę dzisiejszych programów śniadaniowych w polskiej TV.
ABBA nigdy oficjalnie nie ogłosiła końca kariery. Ale wszyscy wiedzieli że tak się stało od ostatniej niedokończonej sesji nagraniowej. Każdy z nich miał od dawna plany dotyczące twórczości solowej i swój własny sposób na życie. Agnetha rozpoczęła sesję nagraniową do  solowego albumu.  Ukazał się album  Fridy .  Björn i Benny zaczęli sesje piosenek do musicalu Chess. W wywiadach, Björn i Benny nie mówili o rozpadzie ABBY, powtarzali ("Kim jesteśmy bez naszych pań?  Wewnętrzne konflikty w grupie doprowadziły do sprzedaży udziałów  w Polar Music przez ich menadżera Stiga Andersona.Było tak żle ,że razem się nie spotykali wspólnie . Pierwsze ich spotkanie było możliwe dopiero podczas premiery musicalu Mamma Mia w dniu 4 lipca 2008 roku . ich eskalacja i menedżer grupy sprzedali swoje udziały w Polar Music w 1983 roku.   
W październiku 1984 roku Ulvaeus i Andersson wraz z autorem tekstów Tim Rice’m wydali podwójny album muzyczny  - musical  Chess .Najsłynniejszym utworem z musicalu jest piosenka " One Night in Bangkok " w wykonaniu Murray Head. Benny Andersson nadal pisze piosenki z Björn Ulvaeus. Komponują i produkują masę utworów dla szwedzkich wykonawców.Para przygotowała  też dwa anglojęzyczne albumy pop szwedzkiego duetu Gemini w 1985 i 1987.
Frida posiada nieco większą dyskografię. Ma ona ugruntowaną pozycję na szwedzkim rynku muzycznym. Tylko jedna płyta  zapisała się złotymi zgłoskami w światowej historii muzyki rozrywkowej  - Something's Going On. W 2004 roku, Lyngstad nagrała piosenkę "The Sun Will Shine Again", napisaną specjalnie dla niej i dla byłego członka  Deep Purple  Jona Lorda .   W dniu 26 sierpnia 1992 r. poślubiła księcia Heinricha Ruzzo Reuss von Plauen, z niemieckiej rodziny Reuss.  Von Plauen zmarł na chłoniaka w wieku 49 lat.  Oprócz utraty męża, Lyngstad również straciły córką Lise-Lotte w wypadku samochodowym rok wcześniej.
 W 2000 roku ABBA otrzymała ofertę z USA , dotyczącej trasy koncertowej obejmującej 100 koncertów. Propozycja była wręcz oszałamiająca . Zaproponowano kwotę  około  miliarda dolarów . W dniu 4 lipca 2008, wszystkich czterech członków zespołu ABBA zostały połączone w szwedzkiej premierze Mamma Mia! .  Dopiero po raz drugi wszyscy  pojawili się razem w miejscu publicznym od 1986 roku.  Podczas wywiadu, ponownie podkreślili, że nie zamierzają nigdy oficjalnie zaśpiewać razem.
ABBA to zespół fenomen.Z wielką przyjemnością słuchają go nasze babcie .Przyznaję ,że i nasze pokolenie uwielbia ten zespół.Ich piosenki inspirują młodych  muzyków i kompozytorów , co rusz ktoś sięga po piosenkę  ABBY  tworząc nowe covery .Wszytko to nic. Najważniejsze , że słuchanie ABBY sprawia mi i zapewne wam  - przyjemność.



Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 05-07-2011 21:07:22
11 lipca , poniedziałek godzina 20
MUZYKA TRZECH POKOLEŃ - TOTO

                      serdecznie zapraszam haze

Jeff Porcaro i David Paich byli założycielami grupy TOTO. W połowie lat '70 zaplanowali założyć nową grupę, z nowym brzmieniem, która byłaby wyzwaniem nawet dla najlepszych muzyków. Razem z Davidem Hungatem, Steve'm Lukatherem, Steve'm Porcaro i Bobby Kimballem utworzyli TOTO w 1977r. i podpisali umowę z CBS records. Jednak członkowie zespołu spotkali się wiele lat wcześniej w szkole w Los Angeles. Do szkoły tej chodzili: Jeff Porcaro, David Paich, Steve Porcaro i Steve Lukather. Podczas całej kariery grupy, jej członkowie kontynuowali jako sesyjni muzycy, grając na setkach, jeśli nie tysiącach nagrań.
Tuż przed nagraniem debiutanckiej płyty , zespół zamieszkał razem. Miało to dać im więcej czasu na pracę nad pierwszym albumem Toto. Zgodnie z mitem, na pierwszej sesji nagraniowej, w celu odróżnienia ich taśm demo od innych zespołów w studio, Jeff Porcaro napisał słowo "Toto" na pudełkach.  David Hungate, po obejrzeniu nazwy na taśmach demo, wyjaśnił grupie, że słowo "Toto" w języku łacińskim tłumaczone jest jako "wszechogarniający".  Ponieważ  zespół grał zlepek tak wielu gatunków muzycznych przyjęli nazwę Toto jednogłośnie.     

Pierwsza płyta TOTO, zresztą o tym samym tytule, została zrealizowana w 1978r. i była sukcesem.  Spowodowała kompletnie wyprzedaną trasę i platynowy numer 5. "Hold the line". Zespół był nominowany do nagród Grammy jako najlepsza nowa grupa. Krytycy nie lubili ich jednak. W wczesnych latach '70 byli celebrowani "profesjonalni muzycy" i dobrze wykształcone grupy, jak Emerson Lake & Palmer i Pink Floyd. To oni byli szeroko witani w mediach. Pierwsza płyta TOTO była jedną z najbardziej krytykowanych, pogardzanych i lekceważonych dookoła. Jednocześnie zespół ten był bardzo wysoko respektowany przez innych muzyków.
Na zakończenie pierwszej trasy koncertowej, zespół rozpoczął pracę nad nowym albumem, zatytułowanym Hydra , który ukazał się rok później i zawierał singiel " 99 ", zainspirowany George LucasEm i  kultowym filmem " THX 1138 .  Niemal 30 lat później, Steve Lukather przyznał, że pomimo piosenki popularność, nienawidził "99" i że jest to jeden z jego najmniej ulubionych piosenek Toto, dlatego nigdy nie grali tego utworu na koncertach.
Po medialnym sukcesie "Hydry" ,na początku 1981 roku,ukazał się ich trzeci album, Turn Back . Płyta była słaba jak się potem okazało. Toto sprzedali tylko 900000 egzemplarzy tego albumu  i byli bliscy rozwiązania kontraktu z CBS.
1982 był początkiem  ery Toto.  Po rozczarowujących wynikach sprzedaży Turn Back, na zespole ciążyła presja wytwórni. Ale pod presją napisali i nagrali jeden z najlepszych albumów lat 80-tych TOTO IV.
Na tym albumie znalazły się wielkie hity: "Rosanna" i Africa", podstawowy materiał radiowy do dziś. Tym razem zespół wygrał 6 grammies: album roku, nagranie roku (Rosanna), producenci roku, najlepsza studyjna realizacja dźwięku, instrumentalna aranżacja akompaniująca wokalowi i wokal aranżowany na dwa i więcej głosów. 
W 1985 roku wzięli udział w projekcie Far Corporation .Muzycy TOTO wraz  perkusistą Curt Cressem  ex Saga i  wokalistą Robinem McAuley nagrali cover piosenki zespołu Led Zeppelin Stairway to Heaven nigdy dotąd nie wydany na singlu. Był to ogromny sukces nie tylko komercyjny .
Członkowie Toto udzielali się grając w sesjach nagraniowych i  trasach koncertowych dla m.in.Steely Dan ,   , Boz Scaggs ,  Sonny i Cher ,  i wielu innych, przyczyniając się do nagrania wielu popularnych płyt z lat 1970. 
Po  sukcesie TOTO IV nastąpiły zmiany w zespole. Zmiany te wynikały z problemów psychologicznych. niektórzy z członków TOTO nie dawali sobie rady ze sławą. Duże znaczenie miały też problemy rodzinne, bo wieczne koncerty i praca w studio odbywała się daleko od domu. W nieco zmienionym składzie  czyli po wymianie wokalisty i basisty nagrali płytę ISOLATION.
1986 rok przynosi znakomity longplay  Fahrenheit .Muzyka umieszczona na tym krążku nie należała do lekkich i przebojowych , jednakże przyniosła szereg pięknych kompozycji napisanych przez przyjaciół TOTO.  Nagrali instrumentalny kawałek zatytułowany "No Stop Me Now" z legendarnym jazzmenem Milesem Davisem .  Ponadto, wówczas nieznana Paula Abdul pojawiła się jako tancerka w ich teledysku. Michael McDonald zaśpiewał  w piosence "Będę Be Over You", podczas gdy  założyciel EAGLES i  Don Henley napisał utwór "Lea".
   W 1988 Toto ukazał się kolejny album The Seventh One ,gdzie gościnie wystąpił Jon Anderson z Yes .Ta płyta przyniosła dwa znakomite przeboje " Stop Loving You "oraz  " Pamela ".
 Chwilę później za namową wytwórni zatrudnili nowego wokalistę, Jeana-Michela Byrona, który ani wizerunkiem , ani głosem nie pasował kompletnie do zespołu, za mikrofon musiał chwycić Steve Lukather.
5 sierpnia 1992r. na TOTO spadła katastrofa, gdy Jeff Porcaro zmarł na atak serca w swoim domu po  alergicznej reakcji na pestycydy, których  używał w swoim ogrodzie.  Stało to się tuż przed kolejnym światowym tournee.
Po pewnych problemach zatrudnili nowego perkusistę anglika Simona  Phillips i wyruszyli w trasę , poświęcając ją swojemu zmarłemu koledze.
 Miesiąc później "Kingdom Of Desire" został zrealizowany z głównym wokalem Steve'a Lukathera. Grupa postanowiła grać dalej, pomimo śmierci Jeffa, którego to na następnych koncertach zastępował Simon Phillips. To był sukces, a Simon stał się na dobre członkiem zespołu.
14 grudnia 1992 roku w Los Angeles odbył się specjalny koncert poswięcony Jeffowi Porcaro. Wtedy oprócz członków TOTO do zespołu dołączli i wspolnie występowali  Don Henley , Eddie Van Halen , Donald Fagen , Walter Becker , Boz Scaggs , James Newton Howard , Michael McDonald , Richard Marx i wielu innych, oraz specjalny koncert dał George'a Harrison.

 
"Był jednym z najlepszych perkusistów. To co wnosił to entuzjazm. Jeff potrafił rozświetlić pokój. Sprawiał, iż to co robiłeś, było ważne i dobre. Nigdy nie widziałem go w złym humorze, mającego dosyć czy coś w tym stylu."

Don Henley
(Los Angeles Times 14.12.1992r


W 1995r. grupa zrealizowała "Tambu", która to płyta była poprzedzona 9-miesięczną światową trasą koncertową. W 1998r. został wydany na XX-lecie zespołu "TOTO XX" - album zawierający nie wypuszczone do tej pory na rynek nagrania i znowu z Bobbym Kimballem jako głównym wokalistą. W 1999r. TOTO pojawiło się z kolejnym świetnym albumem: "Mindfields", zawierającym "Melanie".
W 2002r., po wielkim oczekiwaniu, został zrealizowany nowy album "Through The Looking Glass". Tym razem już w innej wytwórni - EMI. Jest to płyta z coverami. Jest tu wiele znakomitych starych utworów - np: "House Of The Rising Sun" wykonywany niegdyś przez The Animals, czy wspaniałe "While my guitar gently weeps" (niegdyś The Beatles). Pierwszym singlem tej płyty jest "Could You Be Loved" (org. Bob Marley). Po wydaniu płyty w październiku, zespół ruszył w trasę koncertową (25th Anniverasry Tour), która to przyniosła nam wspaniałe DVD z koncertu w Amsterdamie nagranego 17 lutego 2003r. Oprócz piosenek z nowej płyty znalazły się tam także nie zapomniane stare utwory (Rosanna, Hold The Line, Child's Anthem...). DVD ukazało się równocześnie z wydaniem CD tegoż samego koncertu i cieszyło się wielkim powodzeniem. Toto'wcy byli zadowoleni, a i wszelakie opinie były w samych superlatywach. Po zrealizowaniu tegoż DVD i CD TOTO powróciło do Europy na festiwal "Night of the Proms". Podczas tych występów od października do grudnia zespół grał przed ponad 600.000 tłumem fanów. Zespół kontynuował trasę w 2004r. odwiedzając południowo-wschodnią Azję, południową Amerykę i Meksyk, a to wszystko przed powrotem do Stanów Zjednoczonych w maju. Tutaj zagrali z Orkiestrą Symfoniczną w Honolulu i Atlancie, a we wrześniu zostali zaproszeni na prestiżowy Festiwal jazzowy w Tokyo, gdzie grali wspólnie z Herbie Hancock.
W połowie roku 2005 Greg Phillinganes, który zastępował na wcześniejszych koncertach klawiszowca Davida Paich, został poproszony o przyłączenie się na stałe do grupy. Tym samym skład zespołu znów liczy sześciu członków, w tym dwóch klawiszowców. Światowej klasy muzyk, który współpracował m.in. z Stevie Wonderem, Michaelem Jacksonem, Quincy Jonesem, Ericem Claptonem, Greg Phillinganes wniósł nową energię zarówno na scenie jak i w studio, gdzie zespół nagrał nową płytę "Falling in between". Płyta ta wyszła w Europie 10 lutego 2006r. w wytwórni Frontiers Records, a pierwszym singlem został duet Joe Williamsa z Stevem Lukatherem "Bottom of your soul". Warto też wspomnieć, że na płycie oprócz Williamsa, pojawił się również ze starej gwardii Steve Porcaro, a i wielu innych znakomitych muzyków gości na tej płycie,m.in. Ian Anderson czy Lenny Castro.
Z powodu choroby Mike'a Porcaro, TOTO swoją światową trasę Falling in between, zaczęło z pomocą świetnego basisty, ale i długoletniego przyjaciela Lee Sklara. Jak potoczą sie dalsze losy zespołu, możemy jedynie czekać....
Pod koniec trasy koncertowej "Falling in between Live" (na początku 2008r.) zaczęły docierać do nas pogłoski o przerwie w działalności zespołu, a nawet zakończeniu swojej działaności. Dnia 6 czerwca 2008r. te niepokojące informacje stały się prawdą. Tegoż dnia Steve Lukather ogłosił swoje odejście z zespołu i równoczesne rozwiązanie zespołu TOTO.

Oświadczenie Steve'a Lukathera z 6.06.2008r.

Chciałbym złożyć formalne ogłoszenie w związku z zasypywaniem mnie e-mailami i spekulacjami na różnych stronach internetowych. Tak, to prawda, odszedłem z TOTO. Nie ma więcej TOTO. Powiedziałem o tym chłopakom podczas ostatniego etapu naszej trasy.
Mieliśmy odmienne zdania w sprawie jak ten biznes powinien być prowadzony. Innym powodem jest to, że jako jedyny w zespole byłem od pierwszej próby do ostatniego występu ok. miesiąc temu. Kiedy Jeff umarł, część każdego z nas umarła razem z nim. Mimo to poszliśmy dalej i to był wspaniały czas. Simon był mistrzem zastępując Jeffa w najtrudniejszym dla nas czasie. Bobby był poza zespołem przez 16 lat, później wrócił i zresztą znacie historie z innymi wokalistami. Poza Bobbym, Joe był jedynym facetem, który do nas naprawdę pasował, gdyż był naszym szkolnym kolegą. Wcale nie urażając Bobby'ego.
Kiedy Dave odszedł, to było dla mnie naprawdę trudne, ponieważ razem rozkręcaliśmy ten zespół. To już 35 lat (licząc z szkołą średnią) kiedy się wszyscy spotkaliśmy. Kiedy Mike zachorował i musiał odejść, to był dla mnie koniec. Jeśli nie ma Paicha ani chociaż jednego z braci Porcaro, to jak możemy nadal nazywać się TOTO? To było gorzko-słodkie ponieważ wreszcie mogłem koncertować z moim drogim przyjacielem i muzyczną legendą Lelandem Sklar, którego znam od 19-tego roku życia. Mieliśmy trochę śmiechu i wspaniałych chwil. Proszę mi wierzyć, po prostu miałem już dosyć. To nie jest przerwa. To koniec. Naprawdę nie mogę już wyjść i grać "Hold the line" z szczerym wyrazem twarzy. Miałem 19 lat gdy to nagrywaliśmy. Teraz mam 50.
Mam głęboki szacunek dla chłopaków, którzy byli w zespole, ale i poza nim przez te wszystkie lata. Mieliśmy wspaniały okres i zawdzięczam strasznie dużo doświadczeniu i sukcesie jaki mieliśmy. Trzymaliśmy się mocno pomimo tego, że byliśmy najbardziej znienawidzonym zespołem na świecie przez większość "krytyków rockowych". Przyjmowaliśmy ciosy i szliśmy dalej. Dyrektor naszej starej wytwórni Donnie Ienner zrujnował nas w Stanach Zjednoczonych przez nie wypuszczanie naszych nagrań i nie pozwolenie nam na zerwanie kontraktu przez 10 lat. A to naprawdę nas kosztowało. Dlaczego? Musicie zapytać tego faceta, ponieważ my nigdy nie wiedzieliśmy dlaczego. On po prostu nie lubił naszej muzyki albo nas osobiście. Nigdy tego nie będziemy wiedzieć.
Stany Zjednoczone odwróciły się od nas plecami i to było dla mnie bardzo trudne, żeby mimo wszystko się uśmiechać. Jątrzyło się to we mnie i raniło, i muszę być szczery ze sobą, że wcale nie byłem szczęśliwy. Chłopaki w aktualnym składzie nie mogliby być większymi indywidualistami i jedyną prawdziwą rzeczą jaka nas łączyła była muzyka. To nie był ten "zespół braci" jakim zaczynaliśmy w liceum w latach '70. Mieliśmy to coś, to samo poczucie humoru, to samo spojrzenie na życie. Jakimś sposobem to straciliśmy. To nie jest wina nowych chłopaków. Jest jak jest.
Po prostu nie mogę tego już robić. W wieku 50 lat chciałem zacząć wszystko od nowa i poraz ostatni spróbować coś sam. Jako jedyny oryginalny członek grupy, który nigdy nawet nie opuścił jednego występu czy nagrania postanowiłem, że równie dobrze mogę to robić sam, kiedy jeszcze nadal mogę wychodzić i robić to; nagrać nową płytę, która właśnie wyszła, mieć nowy zespół, który jest nierealny, i zabukowaną trasę, która potrwa do końca lata 2009r. Tytuł mojej nowej płyty to wszystko mówi. Ever changing times (wiecznie zmieniający się czas).
Dzisiaj rozmawiałem w tej sprawie z moim drogim przyjacielem i założycielem grupy Davidem Paich. Odpisał mi słowami: "Jesteśmy wolni!". Głośno się zaśmiałem. Myślę, że on też nie widział więcej przyszłości dla TOTO. Nie ma żadnych złych uczuć w stosunku do chłopaków. Życzę im jedynie wszystkiego najlepszego, wszystkiego dobrego w życiu i jestem pewien, że będziemy na siebie wpadać tu i ówdzie i będą uściski i w ogóle, mam taką nadzieję. Tak więc mam nadzieję, że wpadniecie na jeden z moich koncertów i dziękuję za 31 lat waszej przyjaźni.
Było to piękne 30 lat i choć nie każdemu było dane przeżywać historię zespołu równolegle z jej powstawaniem, to dla każdego z nas jest ona równie bliska. Zespół zakończył już swoją działalność, pozbawiając nas nadziei na obejrzenie ich na żywo w Polsce. Ale zostaje nam przecież to co najważniejsze: ich muzyka; płyty i koncerty DVD. A tym szczęśliwym, którzy byli na ich koncertach - wspomnienia z tych wspaniałych chwil. Zespołu już formalnie nie ma, ale dla nas będzie istniał zawsze. Zespół będzie istniał tak długo, jak będzie słuchana ich muzyka, a fani o nim nie zapomną.

Dnia 27 lutego 2010 roku zespół TOTO ogłosił, że wznawia działalność na krótki okres czasu. Zespół postanowił ruszyć w trasę koncertową po Europie dedykowaną Mike'owi Porcaro, który niestety jest chory na ALS (stwardnienie zanikowe boczne).Kolejna trasa  mająca zapewnić finanse koledze odbędzie się latem 2011.


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 10-07-2011 21:07:47
W związku z awarią komputera, informuję wszystkich zainteresowanych cyklem audycji Muzyka Trzech Pokoleń o wstrzymaniu poniedziałkowych wydań do odwołania.Wszystkich bardzo przepraszam i poinformuję o terminie powrotu tej audycji do ramówki radiowej.

                                     pozdrawiam haze


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 29-07-2011 22:07:18
Witam wszystkich serdecznie zainteresowanych cyklem audycji Muzyka trzech pokoleń i informuję ,że z dniem 1 sierpnia ponownie startuje ów cykl.
Rozkład jazdy ma się następująco;
1. 08 2011 - TOTO
 8.08 2011 - PET SHOP BOYS
15.08.2011 - MADONNA
Serdecznie zapraszam                  haze


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 06-08-2011 17:08:15
8 SIERPNIA godzina 20
 Muzyka trzech pokoleń  - PET SHOP BOYS
                   serdecznie zapraszam  haze
Kilka zdań na temat tego brytyjskiego duetu.

Pet Shop Boys to angielski duet  grający muzykę taneczną ,  a tworzą go Neil Tennant, który jest głównym  wokalistą, gra również na  instrumentach  klawiszowych i gitarze oraz Chris Lowe który gra na  klawiszach i  śpiewa.
Pet Shop Boys sprzedali ponad 100 milionów płyt na całym świecie .. Od 1986 r. wydali 42 single . Otrzymali od organizacji muzycznych nagrodę za wybitny wkład do muzyki rozrywkowej.
 Neil Tennant i Chris Lowe spotkali się w sklepie elektronicznym na Kings Road w Londyńskiej dzielnicy Chelsea w sierpniu 1981 roku. Niemal natychmiast  dogadali  się i z marszu  zaczęli pracować nad materiałem wspólnie, najpierw w mieszkaniu Tennanta w Chelsea , a od 1982 roku, w małym studio, w Camden Town." To właśnie podczas tych pierwszych lat zostały skomponowane piosenki,  "It’s a Sin", "West End Girls", "Rent" .
Zaczynając, nazywali siebie West End, z powodu swojej miłości do londyńskiej dzielnicy West End, ale później wpadli na  nazwę Boys Pet Shop , która pochodziła od kilku znajomych, którzy pracowali w sklepie zoologicznym, w Ealing. " Mówili, że nowa nazwa "brzmi jak angielski rap".
 Pet Shop Boys mieli  w początkowym okresie obsesję na punkcie  Hi-NRG . W tamtym okresie  dużo uczyli się od  producenta  Bobby Orlando.  W kwietniu 1984 roku, Orlando podjął się produkcji "West End Girls"  to był dobry pomysł i strzał w dziesiątkę , bo niemal natychmiast stał się klubowym hitem w Kaliforni .W dniu 2 listopada został wybrany "Screamer of the Week" przez słuchaczy  stacji radiowej WLIR W Nowym Yorku. Ale na wyspach  jeszcze nie zdołali się przebić .
 W 1985 roku pożegnali się z Bobby’m  Orlando z bardzo prostych powodów  , był on dla duetu za drogi. Prawie wszystkie zarobione dotąd pieniądze stanowiły honoraria Orlando , który sprytnie sporządził umowę. Zespół powrócił do studia, w sierpniu, aby ponownie nagrać "West End Girls" z producentem Stephen Hague.  Wydana w październiku 1985, nowa wersja początkowo nie odniosła sukcesu, ale rozpoczął się powolny wzrost, tak, że w styczniu 1986 roku, osiągnęła pierwsze miejsce na listach  w USA, Kanadzie, Finlandii, Hong Kongu, Irlandii, , Izraelu, Nowej Zelandii i Norwegii i sprzedała się w ponad 1,5 miliona egzemplarzy na całym świecie.  Jest to najczęściej grana ich piosenka w stacjach radiowych do tej pory.
Podpisanie kontraktu z Parlophone w 1986 roku, doprowadziło do wydania debiutanckiej płyty Please  oraz remix albumu Disco.
 Po sukcesie "West End Girls", Pet Shop Boys wydał Kolejny singiel "Love Comes " w dniu 24 lutego 1986 roku.   W czerwcu 1986 roku zespół ogłosił, że planuje europejską trasę koncertową. Jednak ich plany , aby połączyć występ z teatralnym widowiskiem i oszałamiającą oprawą  okazały się zbyt drogie i  trasa została odwołana. 
 Rok 1987 rozpoczął się dla  Pet Shop Boys  rewelacyjnie. Wreszcie ich wysiłki i praca została dostrzeżona  - otrzymali nagrodę Brit Awards i Ivor Novello Awards za "West End Girls".  Szli za ciosem. Już za kilka tygodni był gotowy nowy wielki hit  -  It’s A Sin. 
 Od tego momentu postanowili coś zmienić w swoich kompozycjach , wpadli na pomysł zaangażować jakiś kobiecy wokal do piosenek. Nie było z tym wielkiego problemu , każdy chciał z nimi zaśpiewać , ba czuł się nawet zaszczycony. I tak powstały dwa albumy jeden z Dusty Springfield , a drugi z Lisą Minelli. Tym samym umożliwili Dusty  powrót na top po wielu latach przerwy. 
  Wszyscy , z którymi Pet Shop Boys  współpracowali – twierdzili ,że mieli  niesamowite wyczucie rynku i wizję.  Wyprzedzali innych artystów  i jako pierwsi dostrzegali nowe trendy w  muzyce. Neil Tennant i Chris Lowe z niedościgłą swobodą od zawsze mieszali orkiestrowo zaaranżowaną muzykę taneczną z nadzwyczaj oryginalnymi melodiami.
Gdy w 1994r. zrobili remiks utworu „Girls and Boys” zespołu Blur, który niespodziewanie stał się klubowym przebojem, rozpoczęli tym samym nową modę na ich remiksy dla innych artystów, jak David Bowie, Yoko Ono, Rammstein, czy ostatnio Madonna w słynnym utworze „Sorry”.Czy mówi wam coś nazwisko Patsy Kensit? To wokalistka EIGHTH WONDER W latach osiemdziesiątych Pet Shop Boys byli współtwórcą sukcesu EIGHTH WONDER , produkując niemal wszystkie ich hity.
W 1988 roku, Pet Shop Boys wydał swój trzeci LP , Introspective . Pochodzący z tego albumu singiel "Domino Dancing" znowu wspiął się na szczyty list przebojów.

 Początek lat 90-tych  to fascynacja muzyką latynoamerykańską  jak i współpraca z wieloma znanymi muzykami, m. In. New Order, Frankiem Valli ,Haroldem Faltermeyerem. 
W 1993 roku wystrzelili  albumem Very . Płyta to szczególna , bo wydana w nietypowym pudełku , o kolorze pomarańczowym i wyciśniętymi regularnie  kółkami. W tekstach piosenek zauważało się  nawiązania do sytuacji politycznej w europie wschodniej . Wielkim hitem na tym albumie buła piosenka Go West.
W kolejnych latach powstawały ich koncepcyjne płyty z muzyką taneczną zatytułowane Disco 2 , 3 i 4.

Początek XXI wieku  to kolejne projekty i płyty  Pet Shop Boys. Komponują muzykę filmową , koncertują na obu półkulach , a muzyka ? Muzyka już nieco inna  nie tak melodyjna i rytmiczna  i pełna energii , ale również  wysokich lotów.  W 2010 roku na półki sklepowe trafił box zawierający kompilację największych hitów pod nazwą Pandemonium , są  tam też dołączone zapisy koncertów i teledyski na DVD . Najnowszy album duetu, zatytułowany YES, został wydany w dniu 23 marca 2009 roku.
Osobiście jestem konserwatystą i trochę tęsknię za klimatem piosenek jakie Pet Shop Boys  tworzyli na przełomie lat 80/90 . No cóż czas nie stoi w miejscu moda i brzmienie nieustannie się zmieniają , ale fanów dwóm chłopakom z West End przybywa, bo naprawdę mają talent.


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: DanielP 08-08-2011 21:08:24
Ja zgłaszam do audycji zespół Duran Duran.


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: A_nia 08-08-2011 22:08:02
Witaj Janku :)

Zgłaszam do audycji szwedzki duet Roxette  :) :)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 09-08-2011 09:08:42
Witam pięknie
Propozycje Ani Z i Daniela IP już uwzględniam i cieszę się ,że czytacie ten wątek. Nowy" rozkład jazdy" zamieszczę niebawem.

                                      pozdrawiam haze


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: A_nia 09-08-2011 11:08:19
czytamy ...czytamy, Janku :)

wiele ciekawych rzeczy można się dowiedziec :)

dzięki za TE audycje :)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: DanielP 09-08-2011 12:08:01
Witam pięknie
Propozycje Ani Z i Daniela IP już uwzględniam

Super, dziękuję pięknie :)
Jakby co to służę pomocą w doborze piosenek do audycji.
Bo nie każdy jest znawcą Duran Duran, a ja ostatnio przewertowałem ich całą dyskografię i co lepsze smaczki mogę polecić.


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 09-08-2011 13:08:55
No wreszcie . Bardzo dziękuję ci za pomoc. Mam też propozycję abyś ty przygotował audycję o Duran Duran , a ja tylko podejmę się realizacji. W razie czego skype      haze2witam, gg 9466636.
                               pozdrawiam haze


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: DanielP 09-08-2011 14:08:41
Mam też propozycję abyś ty przygotował audycję o Duran Duran , a ja tylko podejmę się realizacji.

Muzycznie to w każdej chwili :)
Merytorycznie (chodzi o tekst), to nie mam żadnych materiałów, musiałbym poszukać.
Starych gazet nie posiadam, więc tylko to co w necie bym znalazł. Jeśli sam coś masz - to by było miło.


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 13-08-2011 21:08:33
15 sierpnia 2011 , poniedziałek , godzina 20

                  MUZYKA TRZECH POKOLEŃ  W RADIO TOP80 - MADONNA
 
Swoją karierę sceniczną Madonna zaczęła w 1979 roku  w Nowym Yorku gdzie była tancerką towarzyszącą ówczesnym małym gwiazdkom , tańczyła na występach m.in. Patryka Hernandeza.
Kręcąc się w tym środowisku nabywała doświadczenie i poznawała ludzi z branży. Pierwsze jej próby  wokalne to występy w zespole The Breakfast Club  oraz Emmy .Po tych pierwszych nieudanych próbach , postanowiła spróbować kariery solowej. Podpisała kontrakt  z wytwórnią  Sire. Jej debiutancki singiel  Everybody , ukazał się 6 października 1982 roku i stał się hitem . Za chwilę ukazały się następne jej single Burning Up i Holiday. Ten drugi przyniósł jej pierwszy sukces. Firma płytowa Sire postanowiła podpisać  bardzo ostrożny kontrakt z Madonną, a mianowicie tylko na dwa albumy.
Pierwsza płyta  zadebiutowała na ósmym miejscu Bilboardu   i przyniosła przeboje z singli wydanych kilka miesięcy wcześniej. Za to druga płyta z 1984 roku zatytułowana Like a Virgin  niemal natychmiast przyniosła Madonnie międzynarodową sławę i pierwsze duże pieniądze. Płyta była kontrowersyjna w treści i wywołała skandal obyczajowy i spore poruszenia w mediach.. Prasa pisała ,że teledysk do tej piosenki promuje seks przedmałżeński i podważa wartość  rodziny. Moraliści starali się bojkotować album i teledysk .
Stopniowo wygląd Madonny i sposób ubierania się, jej występy i jej teledyski wywierały wpływ na młodzież damską. Jej styl stał się dla kobiet modny . Został on stworzony przez stylistę i projektanta biżuterii Maripol. Charakterystycznymi elementami wyglądu Madonny były  koronki, pończochy , biżuteria, bransoletki i  fryzura . 
W  1985 roku zagrała w filmie Vision Quest . Z tego filmu pochodzi następny przebój  Crazy for You .  Potem były kolejne filmy i kolejne przebojowe nagrania  jak Into the Groove z filmu Rozpaczliwie poszukując Susan .
True Blue , trzeci album studyjny Madonny, został wydany w czerwcu 1986 roku. Promowało go aż pięć singli Live to Tell , Open Your Heart ,  Papa Do not Preach ,True Blue i La Isla Bonita  .Jest to najlepiej sprzedający się album Madonny do dnia dzisiejszego.
Rok 1989 przynosi nowy album i drugi już skandal obyczajowy wywołany przez artystkę. W styczniu 1989 roku Madonna podpisała kontrakt na reklamę z producentem  napojów Pepsi . W jednej z reklamówek Pepsi, umieszczono piosenkę  Like a Prayer . Teledysk dotykał wielu katolickich symboli , takich jak stygmaty , krzyż, jak również kuszenie do grzechu osoby  powszechnie uważane za święte.  Watykan  i katolicy na świecie uważali to za  pogwałcenie ich przekonań religijnych i domagali się wycofania tego spotu reklamowego grożąc sądem , jak również nawoływali do bojkotu produktów Pepsi. Koncern momentalnie wycofał spoty reklamowe z emisji i anulował umowę sponsorską z Madonną . Jednakże mogła ona zachować swoją gażę w wysokości  pięciu milionów dolarów.
 W 1990 roku Madonna wystąpiła  w filmie Dick Tracy i w między czasie wyruszyła w trasę koncertową. Podczas koncertów spotkała się z silnymi protestami części jej fanów , powodem było  wykonanie  Like a Virgin , podczas którego dwaj tancerze pieścili jej ciało, zaś Madonna  symulowała  masturbację. To kolejny skandal  , zresztą nie ostatni.  Papież zwrócił się do społeczeństwa i wspólnoty chrześcijańskiej aby bojkotować jej koncerty. I faktycznie na koncerty przychodziło mniej ludzi niż sprzedano biletów, również handel zauważył spadek sprzedaży jej dotychczasowych albumów. Aby podtrzymać zainteresowanie Madonną  wytwórnia Sire wypuściła jesienią 1990 roku składankę skandalistki pod nazwą  Immaculate Collection ,czyli zestaw  największych przebojów. Płyta zawierała dwa nowe utwory,
Justify My Love  oraz Rescue Me . Teledysk do utworu Rescue Me został uznany za zbyt erotyczny dla MTV i został wycofany z emisji. Który to już skandal – przestałem liczyć.
Ale to nie koniec, co jakiś czas dochodziło do skandali  za pośrednictwem Madonny. Opowiem  tylko o kilku. Otóż wystąpiła w thrillerze erotycznym Body of Evidence , film,  zawierał sceny  sadomaso i inne dewiacje seksualne. W październiku 1993 roku rozpoczęła się kolejna trasa koncertowa The Girlie Show World Tour , w którym przebrana w czarne skórzane ubranie z  pejczem w ręku  dominowała w sensie erotycznym nad tancerzami topless. Podczas innego z koncertów przecierała  miedzy udami, flagę Puerto Rico  W tym samym roku wystąpiła jako gość na Late Show with David Letterman , używając przekleństw tak , że musiała być ocenzurowana w telewizji. Przekazała mu również parę majtek , prosząc go, aby je wąchał .Po tym zdarzeniu część krytyków zaczęło ostro krytykować Madonnę, nazywając ją  seksualną  renegatką..Madonna w obliczu silnego negatywnego rozgłosu ze strony krytyków i fanów, którzy twierdzili , że mimo wszystko  "poszła za daleko" i że jej kariera się kończy , zdała sobie z tych faktów sprawę .
W 1994 roku odmieniona nie tylko poprzez wygląd jak również w warstwie muzycznej pojawiła się  na rynku muzycznym z nową płytą Bedtime Story. Album został przyjęty stosunkowo chłodno , ponieważ wszyscy jeszcze pamiętali niezbyt pozytywne wyczyny Madonny z poprzednich miesięcy. W tym samym czasie, związała się  z trenerem fitness  Carlosem  Leon .Najprawdopodobniej  ten związek przysłużył się  do jej nowego spojrzenia na życie i muzykę jak i na uczucia fanów i społeczeństwa.
Ten pogląd potwierdza album  Something to Remember , zbiór ballad,  wydany w maju 1995 roku. Na tej płycie znalazły się  trzy nowe utwory:  You’ll see, One More Chance , oraz  I Want You .  W latach późniejszych, Madonna powiedziała, że jest  to jej ulubiony album  od  Like a Prayer i , że wszystkie te  dwa albumy były przełomowymi chwilami  dla mnie".
W następnym roku ukazał się album i film Evita w którym zagrała tytułową rolę Evy Perón . Przez długi czas, Madonna chciała zagrać rolę, Evy Perón, , do tego stopnia ,że jeszcze przed przystąpieniem do kręcenia filmu przesłała demo swojej interpretacji Don’t  Cry for Me Argentina do reżysera Alana Parkera. Film okazał się sukcesem komercyjnym i finansowym.
W życiu Madonny nastąpiły zmiany . Urodziła  córkę, ale popadła w kolejną obsesję – zainteresowała się  wschodnim mistycyzmem i z wielka namiętnością zgłębiała tajniki Kabały W 1997 roku ukazał się  jej siódmy studyjny album Ray of Light .Płyta była kontynuacją stylu jaki zapoczątkowała w 1994 roku. Ale też była początkiem współpracy z Williamem Orbitem. Album jest jedną z najlepiej sprzedających się płyt lat 90. W Stanach Zjednoczonych sprzedano ponad 4 mln egzemplarzy, na całym świecie około 15 mln.
Na początku XXI wieku gra w kilku filmach . Umieszcza swoje piosenki jako ilustracje do nich. Najpopularniejsze piosenki  z tych projektów to Beautiful Stranger" i American Pie .
Potem ukazały się jeszcze następne wydawnictwa w 2000 roku  Music ,  2003rok to  American Life. Krytycy stwierdzili ,że to najbardziej dojrzała i niezwykle inteligentna płyta Madonny. Artystka stwierdziła w jednym z wywiadów ,że: "ten album  był jak moja podróż wstecz ,wyraziłam w nim wszystko to co było dla mnie kiedyś i dzisiaj ważne . "                                                                                                     Jej dziesiąty studyjny album, Confessions On A Dance Floor , został wydany w listopadzie 2005 roku i zadebiutował jako numer jeden na wszystkich głównych rynkach muzycznych. . Ale tylko 10 lat  Madonna wytrzymała bez skandalu. Co spowodowało skandal ? Ponownie użyła symboli religijnych w spektaklu  Live to Tell . To spowodowało, że Rosyjski Kościół Prawosławny oraz Federacja Gmin Żydowskich w Rosji postanowiła przystąpić do bojkotu i namawiać do odwołania jej koncertu w Moskwie. Biskupi katoliccy i protestanccy  w Europie namawiali do bojkotu koncertów  Madonny w Niemczech. Madonna  podczas wywiadu odpowiedziała: "Moje koncerty  nie są ani antychrześcijańskie, ani bluźniercze. Czy to jest prawda , chyba nie do końca. 
Madonna wydała swój jedenasty album studyjny, Hard Candy , w kwietniu 2008 roku. Płyta zawiera kompozycje R & B i urban pop . Piosenki na Hard Candy mają autobiograficzny charakter.Na tym wydawnictwie   Madonna współpracuje z Justin Timberlake , Timbaland , Pharrell Williams i Nate "Danja" Hills .
W czerwcu 2011 menedżer Madonny, Guy Oseary, napisał na Twitterze , że Madonna rozpoczyna  nagrywanie dwunastego  albumu końcem lipca.
      Już przeszło 30 lat piosenki Madonny płyną z głośników radiowych  . Prawie każdy posiada jakąś kasetę lub płytkę w swojej kolekcji. Bezbłędnie rozpoznajemy jej fotografię w prasie lub charakterystyczny wokal podczas przelotnego słuchania radia. Niewątpliwie była i jest skandalistką .Osobiście jej zachowań nie pochwalam , lecz jest ważna artystką w pop kulturze przełomu XX i XXI WIEKU.

                                     serdecznie zapraszam haze


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: MAGDii 14-08-2011 02:08:35
Ace of Base ? :P   Kylie Minogue 8)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Jolka69 14-08-2011 09:08:27
Madonna  swietnie ;)z przyjemnoscia  poslucham audycji <jupi>,,,,,,,,
Pozdrawiam hazego,,,,,,,,,,
Jolka


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Mirek80 15-08-2011 22:08:11
Moja propozycja do muzyki trzech pokoleń -Bad Boys Blue


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 16-08-2011 19:08:46
22 sierpnia godzina 20

MUZYKA TRZECH POKOLEŃ W RADIO TOP80 - BONEY M.

                              serdecznie zapraszam

Krótka notka o BONEY M.

 Jak to było z projektem  Boney M   do końca nie jest jasne i bardzo , ale to bardzo zagmatwane. Spróbuję po części wam o tym opowiedzieć . Niemiecki wokalista  i producent  Frank Farian (prawdziwe nazwisko Franz Reuther) nagrał piosenkę "Do You Wanna Bump "w grudniu 1974 roku. Farian śpiewał refren powtarzając frazy raz  głębokim głosem ,raz falsetem . Kiedy płyta została wydana jako singiel, ów projekt nazwał "Boney M." Po jakimś czasie odniosła regionalny sukces. Wtedy to Farian zdecydował się wynająć wykonawców jako twarze  grupy do występów . Po pierwszym castingu wybrano  modelkę, która miała stać się główną wokalistką. Była to  Maizie Williams. Po chwili dołączyła kolejna wokalistka , a mianowicie Sheyla Bonnick i w takim składzie rozpoczęli pierwsze występy i nagrania telewizyjne. W 1975 roku, nastąpiły kolejne roszady i przetasowania , w sumie przewinęło się kilka osób. Niektórzy po prostu nie dali rady występować jako atrapy, mieli problemy z synchronizacją ruchu warg. Cała muzyka wraz z wokalem leciała z playbacku. Jak się potem okaże to wizytówka Franka Fariana. Po szeregu zmian wykrystalizował się skład  posłuszny Farianowi a sceniczne atrapy to  Liz Mitchell, Maizie Williams, Marcia Barrett i  Bobby Farrell.

Pierwszy album Boney M. Take the Heat Off Me , został wydany w 1976 roku. W nagraniu tej płyty wzięli udział użyczając swoich wokali tylko  Liz Mitchell i Marcia Barrett oraz Frank Farian. Tuż po premierze odwiedzali niemieckie dyskoteki dając mnóstwo krótkich koncertów Przełom nastąpił pod  koniec lata 1976 roku. Niemiecki producent telewizyjny Michael "Mike" Leckebusch (z Radio Bremen ) zwrócił się do grupy z propozycją występu w telewizyjnym  show Musikladen . 18 września wykonali tam piosenkę " Daddy Cool ". Piosenka dzięki takiej promocji szybko stała  się  nr 1 w Niemczech. Kolejny singiel " Sunny "(cover 1966 r. Bobby Hebby) dała Boney M   drugi hit numer 1.

W 1977 roku, Boney M. ukazał się ich drugi album, Love for Sale , który zawierał hity " Ma Baker "i" Belfast ". Grupa rozpoczęła swoje pierwsze poważne trasy koncertowe.
1978 rok to szczyt popularności projektu pod nazwą Boney M. Wydali nowy podwójny  singiel, " Rivers of Babylon / Brown Girl in the Ring ", który stał się hitem w całej Europie, osiągając # 1 w wielu krajach, a także staje się jednym z najlepiej sprzedających się singli wszech czasów. Następnie do sklepów trafił album Nightflight na Wenus  promowany przez singiel " Rasputin ".Potencjalni fani oszaleli wykupując wszystkie cztery nakłady singla i albumu. Idąc za ciosem nagrali i wypuścili tuż przed Bożym Narodzeniem  1978 roku singiel" Marys Boy Child / Oh My Lord ", który stał się najlepiej sprzedającym  krążkiem  wszech czasów . 1978 rok to koncert Boney M. w byłym ZSRR. Zaproszono ich na  koncerty w Kraju Rad mimo iż  piosenka "Rasputin" oficjalnie była utworem zakazanym i pominiętym w radzieckiej edycji  płytowej Boney M .

Chociaż  nie było tajemnicą, że  Bobby Farrell nigdy nie uczestniczył w studiu w nagraniach , w 1978 roku stało się znane opinii publicznej, że Maizie Williams nie śpiewała również. Zresztą Farian zastosował taki sam numer w latach 80-tych z  formacją Milli Vanilli. Dopiero w latach dziewięćdziesiątych w wyniku niejasności co do praw  do nazwy Boney M ,  prawa te otrzymali wszyscy członkowie. Wówczas zaczęli nagrywać piosenki własnym wokalem, jaki to był efekt  - marny. Trzeba też zaznaczyć ,że technika nagraniowa  lat 90-tych  pomagała  czego dowody  mamy na youtube. Ale nie zajmujmy się tymi nieważnymi tematami , lecz koncentrujmy się na talencie Franka Fariana.

Rok później  Boney M. wydało  nowy singiel, "Hooray! Hooray! To Holi-Holiday", który stał się kolejnym topowym hitem  w Europie. W tym samym czasie ukazał się ich czwarty album, Oceans of Fantasy , zawierający kolejne single - "Gotta Go Home" / "El Lute" i "I'm Born Again" / "Bahama Mama" .
W 1980 roku, ukazał się zbiór największych przebojów, The Magic of Boney M. - 20 Golden Hits , który zawierał również dwa nowe utwory, My Friend Jack" i I See a Boat on the River Kompilacja sprzedawała się rewelacyjnie i to był ostatni tak spektakularny sukces Boney M.
Ponad rok zajęło Farianowi i jego żołnierzom nagranie piątej z kolei płyta pod nazwą Boonoonoonoos. Doszło wtedy do ostrych kłótni i z hukiem został wyrzucony   Bobby Farrell. Dlaczego? Najprawdopodobniej dlatego ,że on po prostu nie potrafił kompletnie śpiewać i do tego stał się konfliktowy . Farian całe swoje wojsko trzymał  krótko. Płyta nie sprzedawała się tak dobrze jak dwa wcześniejsze albumy. Ale w celu powiększenia zysków , Farian zwietrzył okazję ; wpadł na pomysł ,że po sukcesie singla Bożonarodzeniowego  z1978 roku czas na pełny album. Trafił w dziesiątkę.  Przed świętami 1981 roku płyta sprzedawała się jak ciepłe bułeczki.

Reggie Tsiboe  zastąpił Farrella w 1982 roku, ale single "The Carnival Is Over" i "Jambo" s wypadły słabo, i siódmy album Dziesięć tysięcy lat świetlnych , wydany w 1984 roku sprzedawał się słabo . Farian  już wtedy zdawał sobie sprawę, że popularność Boney M to już historia  Mimo to przebłyski sukcesu pojawiły się pod koniec 1984 roku , gdzie znaczącymi wynikami szczyciły się  dwa następne  single "Kalimba de Luna" i "Happy Song". Wtedy to  na jakiś czas przyjęto z powrotem  Bobby Farrella . Obie piosenki doczekały się coverów  Tony Esposito i  Baby’s Gang.
W 1985 roku, Farian wyraźnie odpuścił, zapewne zabrakło mu pomysłu, bo ostatni studyjny  album  był  słabiutki. W rok po wydaniu Eye Dance  projekt pod nazwą Boney M  został rozwiązany.
Od tego momentu, powstawały różne wcielenia Boney M .Z tego co podają źródła było ich 6.Na krótko spotkali się w klasycznym składzie w roku 1988 aby dograć kilka dźwięków na potrzeby albumu Greatest Hits of All Times - Remix '88.Drugi album z remiksami Greatest Hits of All Times - Remix '89 - Tom II wydany rok po wielu kłótniach okazał się  niewypałem.
 
Lata 90-te to wzrost popularności zespołu za sprawą przeróbek piosenek  Boney M przez europejskich i amerykańskich D-jów. Na fali tej popularności  ukazały się kompilacje  "Boney M. Megamix" oraz Greatest hits  w 1993 roku.
 
Początek XXI wieku to następna kompilacja zatytułowana The Magic of Boney M. z 2006 roku Specjalnymi dodatkami do tego wydawnictwa był  remiks Mousse T. piosenki  " Sunny "i nowa nagranie  Liz Mitchell, zatytułowane" A Moment Of Love ".

W kwietniu  2007 cztery  pierwsze albumy Boney M  zostały ponownie wydane na płycie CD z bonusowymi utworami. Po raz pierwszy płyty Boney M   były dostępne na rynku amerykańskim . A następne cztery we wrześniu 2007 r.

A oto ciekawostki  zaczerpnięte z wikipedii.


W 1978 r. Boney M. była pierwszym zespołem muzycznym z Zachodu (Niemiec) zaproszonym przez Leonida Breżniewa do ZSRR. Artyści przylecieli sowieckim samolotem wojskowym z Londynu do Moskwy, gdzie na Placu Czerwonym zaśpiewali dla 2,7 tys. Rosjan[1].
W 1979 r., na scenie Opery Leśnej, podczas Sopockiego Festiwalu[Interwizja wystąpił zespół Boney M. z zakazaną w Polsce piosenką "Rasputin". Telewizja nadała ten występ z jednodniowym poślizgiem, wycinając kontrowersyjną – godzącą w sojusz z ZSRR – piosenkę.
•   Zespół w Sopocie 1979 wystąpił w składzie: Bobby Farell, Liz Mitchell, Maizie Williams i Marcia Barrett
•   Singel "Rivers of Babylon", ze słowami częściowo zaczerpniętymi z Psalmów 137 oraz 19, stał się drugim najlepiej sprzedającym się singlem wszech czasów w Wielkiej Brytanii. Pierwszym wykonawcą piosenki była jednakże jamajska grupa reggae The Melodians, w skład której wchodzili autorzy napisanej w 1969 roku piosenki - Brent Dowe i Trevor McNaughton. Ten jamajski zespół nagrał "Rivers of Babylon" w 1969 i dzięki niej zdobył pewną popularność.
•   Singel "Mary's Boy Child/Oh My Lord" z grudnia 1978 r. trafił do księgi rekordów Guinnessa jako najszybciej sprzedający się singel wszech czasów – sprzedaż w ciągu 4 tygodni grudnia 1978 roku wyniosła na świecie 2,5 miliona egzemplarzy.
•   Piosenka "Ma Baker" nawiązuje do biografii słynnej amerykańskiej przywódczyni rodzinnego gangu Ma Barker.


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Pi@st 17-08-2011 21:08:36
Haze witaj...
  Będzie mi miło,choć mam nadzieję,że nie tylko mnie,jak znajdziesz czas na przygotowanie audycji o ponadczasowym duecie The Twins.
 Pozdrawiam-Pi@st


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: A_nia 17-08-2011 22:08:32
To i ja się przyłączam do propozycji Pi@ścika :)

Janku <zawstydzony> prosimy o The Twins :)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: DanielP 20-08-2011 14:08:48
Popieram propozycję The Twins.
A od siebie dodam jeszcze Jean-Michel Jarre oraz Kraftwerk.


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 28-08-2011 11:08:10
Bohaterem poniedziałkowej audycji z cyklu Muzyka trzech pokoleń 29 sierpnia 2011 będzie niemiecki zespół ALPHAVILLE.
                          serdecznie zapraszam haze

Oto kilka informacji .


Alphaville powstał  w 1982 roku. Początkowo nazwa tej formacji brzmiała jednak -  Forever Young .W 1983 roku wspólnie napisali i nagrali  pierwszy singiel  demo nazwany tak samo jak ich projekt czyli Forever Young. W 1984 roku, zmienili nazwę na Alphaville po wielokrotnym obejrzeniu francuskiego filmu science fiction z 1965 roku, który przedstawiał mieszkańców miasta-państwa Alphaville poddawanych dyktaturze samouczącego się, elektronowego mózgu Alpha 60 - bezwzględnego urządzenia nie uznającego niczego co przypisane jest naturze ludzkiej poza bezduszną egzystencją. Późna wiosna  1984 roku to premiera debiutanckiego singla   Big in Japan, który  został napisany jeszcze przed skonsolidowaniem zespołu , a było to w 1979 .  Już niedługo , bo jesienią 1984 roku ukazał się ich debiutancki album, Forever Young , wyprodukowany przez Colin Pearsona.
Debiutancka płyta odniosła oszałamiający sukces. Nikt z członków Alphaville nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Osobiście  w tymże 84  roku słuchałem ich debiutanckiej płyty na okrągło i po każdym kolejnym przesłuchaniu odkrywałem w niej coś nowego. Płyta ta ma w sobie coś niezwykłego. Słuchało się jej 27 lat temu z szeroko otwartymi uszami i ustami.  Jest przepojona liryzmem, mimo iż niosła ze sobą mnóstwo energii. Każdy utwór niekoniecznie przebojowy zawarty na tej płycie ma to coś, co powoduje ,że wracamy do słuchania Forever Young co jakiś czas.
Ale wróćmy do przebojów z tej klasycznej już płyty popowej wszechczasów. Big In Japan był największym hitem. Kolejnym wielkim hitem z tej płyty jest piosenka Sounds Like A Melody.
Pierwsze demo z 1983 pod nazwą  Forever Young, dopracowane i doszlifowane , również wypełniło ten przebojowy krążek. Kompozycję tą wykonywała też zmarła w 2004 roku gwiazda lat osiemdziesiątych Laura Branigan.

W 1986 roku jako już uznana gwiazda nagrała Afternoons in Utopia  - swój drugi album. Piosenka  " Dance With Me "była największym hitem z tego albumu. Krążek jest równie przebojowy .Na tym wydawnictwie  jest jeszcze kilka przebojowych nagrań . Posłuchajmy zatem nagrania Jerusalem oraz Uniwersal Daddy .
 
Trzecim w kolejności krążkiem Alphaville  jest wydany w 1989 roku Breathtaking Blue .Na tym albumie znalazły się kolejne znakomite nagrania. Ale dało się wyczuć powolny regres popularności zespołu. Przyczyną najprawdopodobniej był brak pomysłów , wszyscy słuchając Breathaking Blue oczekiwali czegoś więcej , czegoś na miarę dwóch pierwszych płyt. Z tej płyty na uwagę zasługują dwa nagrania  Romeo i Mysteries of Love .

Następne płyty Alphaville rozczarowywały. Krążek Prostitute z 1996 roku był nijaki . Płytę kupowali tylko najzagorzalsi fani tego zespołu. Osobiście uważam go jako najgorszy. No cóż sztuką jest komponować i nagrywać dobre płyty sprzedawane w milionowych nakładach, Gdyby każdy miał taki dar muzyka nie niosła by takich emocji.

Kolej teraz na omówienie  kolejnego  piątego albumu Alphaville zatytułowanego Salvation i wydanego w roku 1997. Burzliwy to był czas dla zespołu. Ricky Echolette opuścił Alphaville podczas produkcji ,a Marian Gold i Bernd Lloyd byli zajęci  walką z wytwórnią , która nie chciała wyłożyć większych pieniędzy na promocję Salvation. Postanowili sami zadbać o te sprawy.
Płyta  odniosła pierwszy wyraźny  sukces ,pierwszy od prawie 10 lat. Dlaczego tak się stało , otóż wrócili do swoich korzeni .Ponownie nagrywali piosenki taneczne i melodyjne ,ale i ambitne w aranżacji.

Na trzynaście lat zamilkł Alhaville. Po za wydaniem składanek, remiksów  i koncertów nie ukazały się żadne premierowe piosenki na krążku. Za to inni sięgali po kompozycje zespołu i co rusz w klubach i w radio odżywały dźwięki ich przebojów. Szwedzki Embraced nagrał  cover " Big in Japan "w 1998 .W 2000 roku Guano Apes również umieścił "Big in Japan" na swoim drugim albumie. Raper Bushido wykonał swoją wersję "Forever Young" w 2008 . Nawet Karel Gott zaśpiewał  po niemiecku ,że jest bardzo młody . Tych coverów było bardzo wiele.
Album "Catching Rays On Giant", pierwszy komercyjny album od 13 lat, został wydany w dniu 19 listopada 2010 r. Pierwszym singlem z tego albumu jest piosenka "I Die For You Today".

Po wielu latach milczenia Alphaville zabrał się ostro do pracy i myślę ,że ma dużo sił i pomysłów na nowe piosenki i nowe płyty . Co ciekawego wymyślą i nagrają okaże się wkrótce. Obecnie dużo koncertują i planują wydanie kolejnej płyty.


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 28-08-2011 12:08:38
Przedstawiam terminarz na najbliższe audycje w w/w cyklu .

29 sierpnia    -   ALPHAVILLE
05 września  -    AHA
12 września   -   inwentaryzacja cyklu  czyli podsumowanie 20 -stu dotychczasowych audycji
19 września    -    Lombard
26 września    -     The Twins
03 pażdziernika -  Duran Duran

Proszę wpisywać w tym wątku propozycje do audycji  INWENTARYZACJA . Zaprezentował bym te nagrania , które nie zmieściły się  lub zostały pominięte w 20 odcinkach cyklu audycji MUZYKA TRZECH POKOLEŃ.
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do wspólnego przygotowania audycji.


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: misiaczek 29-08-2011 22:08:12

Czy archiwalne, kompletne audycje
"MUZYKA TRZECH POKOLEŃ W RADIO TOP80"
można gdzieś kupić?

misiaczek
<papa>


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Mariola 29-08-2011 22:08:43

Czy archiwalne, kompletne audycje
"MUZYKA TRZECH POKOLEŃ W RADIO TOP80"
można gdzieś kupić?

misiaczek
<papa>


Misiaczku, a Ty masz tyle kasy  ? ;) z tego co wiem to coś tam mozna ;)

Pozdrawiam - Mariola
 


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 04-09-2011 09:09:04
5 września 2011 roku , poniedziałek godzina 20

                                             Muzyka trzech pokoleń w radio top80 - A-ha

                                                                         serdecznie wszystkich zapraszam  haze

A oto krótka biografia norweskiego zespołu.


Norweskie trio  A-ha to wokalista Morten Harket , gitarzysta Paul Waaktaar-Savoy oraz klawiszowiec Magne Furuholmen . Spotkali się w 1982 roku wyjechali zaraz potem do Londynu, ponieważ stwierdzili ,że tylko tam uda się im zrobić karierę i tak się stało ale dopiero za trzy lata.
Zespół sprzedał ponad 36 milionów płyt i 35 milionów singli na całym świecie. W ciągu 2010 roku, zespół zarobił około 500 milionów koron norweskich za bilety na koncerty oraz gadżety, co stawia  ich w pierwszej pięćdziesiątce najlepiej zarabiających artystów popowych na świecie.
A-ha osiągnęło swój największy sukces debiutanckim albumem, Hunting High and Low , w 1985 roku. Ten album zadebiutował na pozycji pierwszej wielu krajach Europy . Światowy sukces przyniosły  dwa nagrania za sprawą nowatorskich teledysków " Take on Me "i" The Sun Always Shines on T.V. Pierwszą kompozycją A-ha była piosenka " Take On Me ". Nagrywali i przerabiali ten utwór kilkakrotnie. Dopiero z trzeciej , bądź z czwartej wersji byli zadowoleni.  Po roku na listy przebojów wchodziły kolejne nagrania z pierwszej płyty A-ha , tak że album ten stał się jednym z najlepiej sprzedających się krążków  w owym czasie.
Drugi album A-ha, to krążek Scoundrel Days z 1986 roku . Zmienili nieco styl , który skłaniał się w kierunku  rocka alternatywnego. Album otrzymał przychylne recenzje i zawiera kilka hitów , które w 1986  ugruntowały pozycję zespołu na rynku popowym.
W maju 1988, A-ha ukazał się ich trzeci studyjny album, zatytułowany Stay On These Roads . Album zawiera tytułową  kompozycję oraz piosenkę do filmu o  Jamesie  Bondzie  W obliczu śmierci .
Rok 1990 to krążek East of the Sun, West of the Moon . Zawiera on  ciekawe wykonanie  coveru The Everly Brothers z 1963  piosenkę " Crying in the Rain "
.Na początku lat 90-tych A-ha była bardzo popularna w Ameryce Południowej , zwłaszcza w Brazylii , gdzie zespół sprzedawał mnóstwo płyt. W 1991 roku wystąpili na jednym z największych stadionów na świecie , a mianowicie na stadionie Maracana w Rio de Janeiro. Zagrali wtedy koncert dla 198 tysięcy fanów. Za ten wyczyn zostali wpisani do Księgi Guinnessa jako rekordowe osiągnięcie. Nikomu do obecnych czasów nie udało się zgromadzić tylu ludzi na koncercie jednego wykonawcy.
Ich ostatni album przed przerwą nazywa się Memorial Beach z 1993 roku. Krążek ten był rozczarowaniem . Fani oczekiwali czegoś więcej. Po nieprzychylnych recenzjach w prasie i małym zainteresowaniu tym krążkiem w sklepach A-ha postanowiło zafundować sobie przerwę w działalności. Muzycy zespołu  skupili się na solowych projektach
Comeback nastąpił w 2000 roku.Wtedy to ukazała się nowa płyta zespołu po siedmiu latach milczenia. Album nosił nazwę Minor Earth Major Sky . Z tego krążka godnym polecenia jest piosenka "Summer Moved On" .
W dniu 2 lipca 2005 r., A-ha dało koncert w  Berlinie podczas ósmej edycji koncertów pod nazwą Live  , przed publicznością składającą się z prawie 200 tysięcy osób.  Podczas tego  występu zdarzyła się wpadka techniczna organizatorów. Morten Harket miał problemy z odsłuchem. Mieli zagrać 4 piosenki. Siedem minut trwało usuwanie usterki . Po zagraniu trzeciego utworu organizatorzy wyprosili zespół ze sceny , co spotkało się z protestem publiczności i z niesmakiem wśród członków A-ha.
W dniu 4 listopada 2005 roku, zespół wydał swój 8. Album Analogue.
 W roku 2006, A-ha nagrał cover piosenki Johna Lennona "s" # 9 Sen "dla Amnesty International . Został wydany w czerwcu 2007 roku na płycie " Make Some Noise ".
W dniu 24 kwietnia 2009, A-ha zaskoczył swoich  fanów, nagrywając nowego   singla, "Foot of the Mountain". Foot of the Mountain, dziewiąty studyjny album A-ha , ukazał się   19 czerwca 2009 roku. Płyta to powrót do  synth popowego grania. Powrót jest zasługą producenta  Steve Osborne’a , który wcześniej pracował i  był producentem albumów takich artystów jak New Order , Starsailor , Doves , Elbow i U2 .
W dniu 6 lipca 2010 r. albumów Hunting High and Low i Scoundrel dni zostały wydane jako deluxe wydania w USA przez Rhino Records , m.in. remiksy, stron B singli, wersje demo oraz obszerne notki. Dostępny w 2-płyt CD oraz cyfrowych wersji (z dodatkowymi materiałami),
Furuholmen ujawnił w wywiadzie opublikowanym niedawno w  norweskim Magasinet, że cierpi na chorobę serca. Jak potoczą się losy zespołu A-ha  tego nikt nie wie. Fani  czekają z niecierpliwością na nowe płyty.


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Jolka69 04-09-2011 12:09:15
A-ha super <jupi> z przyjemnoscia poslucham .
Jolka69


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Sweety80 04-09-2011 13:09:43
Mam kolejna propozycje do zagrania na audycje Trzech Pokolen. A mzoe by tak cos zagrac z elektroniki.Mam na mysli niemiecka grupe The Kraftwerk. Co wy na to?


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Marcin_lodówa 04-09-2011 14:09:52
Odnośnie A-ha ja bym dodał jeszcze ,że pod koniec 2010 roku zespół zagrał swój pożegnalny koncert w Oslo,który został wydany na CD oraz DVD.Oby to jednak nie był koniec...


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Dziunio 05-09-2011 20:09:35
hej  :)co do audycjii Remanent po 22 odcinkach to w sumie ciezko zaproponowac piosenki które sie nie pojawiły jak sie nie ma do czego odnieść- ale cos tam pamietam i zaproponuje z repertuaru Erasure My Heart ... s o Blue i Love To Hate You i Depeche Mode Blasphemous Rumours iA Question Of Lust . pozdrawiam - dziunio


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Dziunio 08-09-2011 17:09:56
hej :) a jeszcze Genesis moze wkręce-No Son Of Mine i napewno mało znany czy mało pamiętany Illegal Alien . pozdrawiam dziunio.


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Dziunio 12-09-2011 20:09:42
propnuje zabawe przy dzwiękach BEE GEES-  to jak kto ale onii mają potężny wkład w powstanie DISCO. POZDRAWIAM DZIUNIO :D :)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 19-09-2011 14:09:27
                          Muzyka trzech pokoleń w radio top80 - Lombard.

Na dzisiejszą audycje o kultowym polskim zespole zapraszam na godzinę 20.
                                                                                          haze
A oto kilka informacji na temat formacji Lombard pochodzących z wikipedii i żródeł własnych.


Dla mnie osobiście Lombard to zespół zjawiskowy na polskiej scenie muzycznej lat 80-tych, powiem więcej kultowy nie tylko za sprawą ich ponadczasowego przeboju Przeżyj to sam , który notabene był zakazany  ,to znaczy nie grany w radio w tamtych czasach. Powiem że Lombard niósł wtedy ogromne ilości pozytywnej energii młodym ludziom , a oni tego oczekiwali . I być może dlatego słuchając nagrań tego zespołu odczuwam  zadowolenie i sentyment. Wszyscy Ci , którym nie było dane dorastać w latach osiemdziesiątych z pewnością do  końca nie  zrozumieją tych emocji , jakie towarzyszyły młodym ludziom podczas koncertów zespołu Lombard , a nawet podczas słuchania ich piosenek  w domu w towarzystwie przyjaciół.
Zespół powstał w 1981 roku. W lipcu tego roku zespół podczas pierwszej sesji nagrał trzy utwory w studiu Polskiego Radia Szczecin: "Bez zysków, bez strat", "Komu cichy płacz" i "Błądząc, wędrując". Ten pierwszy, już 26 lipca, zadebiutował w programie radiowym Lato z Radiem a wkrótce, bo 15 sierpnia w programie telewizyjnym Magazyn pana Manna Pod koniec lutego 1982 zespół zaczął zdobywać popularność po tym, jak w programie Radiokurier pojawiły się piosenki: "Droga pani z TV" i "O jeden dreszcz”
Wkrótce przeboje Lombardu  pojawiły się one na podstawowej play liście Polskiego Radia. Pierwsza z nich znalazła się później na liście przebojów Programu I Polskiego Radia, a druga na liście wznowionego 1 kwietnia Programu III Polskiego Radia. W dniu inauguracji radiowej "Trójki", na tej antenie został wyemitowany utwór "Przeżyj to sam", który po dwóch dniach został zdjęty z emisji przez cenzurę. Został do dziś bezsprzecznie największym przebojem zespołu, mimo że praktycznie nie zaistniał na listach przebojów. Wkrótce po zdjęciu z anteny "Przeżyj to sam",  zespół nagrał  piosenkę "Nasz ostatni taniec". Sesję nagraniową zrealizowano w studio Polskiego Radia w Poznaniu. W czerwcu piosenka stała się przebojem, a radiowa "Trójka" emitowała go jako złą wróżbę dla polskiej reprezentacji piłkarskiej na mistrzostwach świata w Hiszpanii.
We wczesnym okresie działalności grupy teksty piosenek pisali znani polscy tekściarze: Andrzej Sobczak, Marek Dutkiewicz i Jacek Skubikowski – także autor wielu cenionych kompozycji zespołu. Początkowo w Lombardzie Grzegorzowi Stróżniakowi towarzyszyły dwie wokalistki: Małgorzata Ostrowska i Wanda Kwietniewska. W tym wokalnym rockowym trio Lombard w okresie lipiec – wrzesień nagrał płytę Śmierć dyskotece!, która osiągnęła status złotej (nakładem 400.000 egzemplarzy) dzisiaj takie osiągnięcie jest niemal nie do pobicia. Zespół nagrywał tę debiutancką płytę w atmosferze wewnętrznych personalnych konfliktów. Współpraca pomiędzy muzykami, realizatorami i współautorami (Skubikowski i Dutkiewicz) nie była najlepsza. We wrześniu 1982 zespół opuściła Wanda Kwietniewska, aby wkrótce założyć własną grupę Banda i Wanda. Zespół opuścił także dotychczasowy kierownik muzyczny Maurycy Przybyłowicz, a liderem został Grzegorz Stróżniak.
Wszystko zaczęło się w 1981 roku, kiedy grupę Lombard opuściła jedna z dwóch wokalistek Wanda Kwietniewska. Minął rok i założyła własną grupę Banda i Wanda. Debiutancki album tego zespołu Banda i Wanda z 1984 roku okazał się wielkim sukcesem. Zawierał takie hity jak "Hi-Fi", "Nie będę Julią" czy "Fabryka marzeń". Rok później zespół wydał drugi longplay zatytułowany Mamy czas. Również ten album zdobył popularność, dzięki przebojom "Mamy czas" czy "Kochaj mnie miły".
Skład początkowy Bandy i Wandy to:
* Wanda Kwietniewska – śpiew
* Marek Raduli – gitara
* Jacek Krzaklewski – gitara
* Henryk Baron – gitara basowa
* Andrzej Tylec – perkusja (Breakout, Romuald i Roman) zm. 11.12.1990 Wrocław
* Marek Kapłon – perkusja (TSA, Tadeusz Nalepa) czyli śmietanka polskich instrumentalistów w tamtych latach.

W 1983 roku rozpoczęto emisję popularnego wówczas serialu dla dzieci i młodzieży Siedem życzeń, do którego zespół nagrał 9 piosenek, a nawet wystąpił w pierwszym odcinku. Utwór tytułowy z serialu stał się wielkim hitem.
W 1987 grupa rozwiązała się. W 1990 i 1993 Wanda Kwietniewska wydała swoje solowe albumy. Regularnie występowała też w Opolu.

W 1994 roku grupa reaktywowała się, wydała album Ballady rockowe i w 1995 rozpadła się drugi raz. W 2001 roku zespół reaktywował się kolejny raz. W tym samym roku zespół Wanda i Banda wygrał plebiscyt na przebój Lata z radiem 2001 premierową piosenką "Te noce są gorące". Następnie zespół wydał dwie kompilacje z największymi przebojami: Platynowa płyta w 2003 roku i Złota kolekcja w 2005 zawierającą nowy utwór pt. "Fajny numer".

W 2006 roku twórczością zespołu zainteresował się DJ Adamus, znany m.in. z popularnego programu rozrywkowego Kuby Wojewódzkiego. Dokonał on remiksu piosenki "Hi-Fi", która wdarła się na czołowe pozycje muzycznych list przebojów (pod nowym tytułem "Hi-Fi Superstar"). Również utwór "Nie będę Julią" doczekał się remiksu – przeróbką zajął sie Flashrider, producent znany z hitu takiego jak "Attenzione".
Wróćmy teraz do  tematu przewodniego dzisiejszej audycji a mianowicie do historii i przebojów zespołu Lombard.
 21 listopada miało miejsce jedno z ważniejszych w dziejach grupy nagrań. Podczas dwóch koncertów w sali Filharmonii Szczecińskiej zespół nagrał album Live, który nie tylko przez słuchaczy, ale także krytyków został  okrzyknięty najlepszym  polskim albumem koncertowym wszechczasów.
W 1983 roku premierę miały nagrane wcześniej dwa albumy: Śmierć dyskotece! i Live. Kuriozalnie drugi z nich, dzięki staraniom Savitoru trafił do sprzedaży 10 maja 1983, na kilka tygodni przed wydaniem przez Polskie Nagrania Muza debiutanckiego Śmierć dyskotece!. W Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu zespół zdobył Nagrodę Publiczności, a Grzegorz Stróżniak otrzymał II nagrodę w konkursie Jury za kompozycję "Szklana pogoda" (I nagrody wtedy nie przyznano).
15 stycznia 1984 podczas dwóch koncertów w warszawskim Klubie "Stodoła" zespół otrzymał złotą płytę za album Śmierć dyskotece!. W tym samym roku miały miejsce premiery kolejnych dwóch albumów: Wolne od cła i Szara maść. Pierwsza z tych płyt została wydana w limitowanym kilkutysięcznym nakładzie przez Klub Płytowy Razem, druga już z nowym perkusistą Włodzimierzem Kempfem przez Savitor. Na płycie znalazł się jeden z największych przebojów zespołu "Stan gotowości". Szara maść rok później została wydana przez tę firmę w wersji anglojęzycznej pod nazwą Hope and Penicillin.
Rok 1985 to kolejny rok intensywnego koncertowania w kraju i za granicą. W kwietniu, już bez Zbigniewa Forysia, jako kwartet zespół nagrał w Poznaniu materiał na kolejną, piątą już płytę, Anatomia, z której "Mam dość", "Kryształowa" i "Gołębi puch" zdobywały szczyty list przebojów. 18 maja podczas koncertu "Rock Arena" w Poznaniu grupa otrzymała złotą płytę za singel Tonpressu "Adriatyk, ocean gorący" / "Dwa słowa, dwa światy". W tym samym roku można było zauważyć kryzys i załamanie rynku rockowego.
Zespół w okresie styczeń – czerwiec 1986 roku zawiesił działalność. W marcu jedynie Ostrowska i Stróżniak nagrali angielskie wersje tekstów z płyty Anatomia i tak powstała jej anglojęzyczna wersja Wings of a Dove, wydana jesienią w Holandii przez firmę Rockhouse (jako Kix 4U Records).
W lipcu tego roku zespół nagrał w Szczecinie kolejną studyjną płytę Kreacje wydaną przez Pronit. Płyta nie odniosła komercyjnego sukcesu.
Na przełomie 1987 i 1988 roku Lombard po raz kolejny zawiesił działalność, powodem była m.in. ciąża wokalistki.
Na początku 1990 roku grupa nagrała studyjny album Welcome Home, wydany przez ZPR Records, na którym gościnnie zagrał gitarzysta Dżemu – Jerzy Styczyński. Był to kolejny album, który nie przyniósł zespołowi sukcesu. Anglojęzyczną wersję tego albumu pod nazwą Rocking the East rok później wydał Polton.
Rok 1991 był jubileuszowy. Na 10-lecie zespołu zaproszono Grzegorza Stróżniaka i Wandę Kwietniewską, z którymi od lutego do kwietnia nagrano kompilacyjny album '81-'91 Największe przeboje składający się z największych szlagierów grupy. Płyta została wydana przez Intersonus i była ostatnim albumem nagranym przez Małgorzatę Ostrowską i Wandę Kwietniewską z zespołem Lombard. Zespół w tak poszerzonym składzie dał serię koncertów od 19 maja do 15 czerwca. Następnie po raz kolejny zawiesił działalność.
W 1994 roku Grzegorz Stróżniak reaktywował Lombard jako Lombard Group bez wokalistek. Zespół koncertował, tworząc kolejne nowe utwory. Płyta koncertowa Afryka nagrana w składzie: Grzegorz Stróżniak, Henryk Baran, Robert Kalicki, Jacek Królik i Artur Malik, zawierająca zarówno nowe kompozycje, jak i stare przeboje zespołu, ukazała się w czerwcu tego roku.
Rok 1995 jest dla Lombard Group rokiem koncertowym. Zespół nagrał utwór promujący nową markę piwa "10,5", które wówczas stało się jednym z najpopularniejszych w Polsce. W związku z tym grupa zagrała też koncert promujący nową markę "Lech" Browary Wielkopolskie – "10,5" w Hotelu "Marriott" w Warszawie. W czerwcu zespół otrzymał nominację w trzech kategoriach za najlepszy utwór reklamowy.
Kolejny, 1996 rok, nie przynosi przełomu, lecz w już w 1997 zespół powraca do pierwotnej nazwy Lombard, koncertując w kraju i za granicą w składzie: Małgorzata Ostrowska, Grzegorz Stróżniak, Piotr Zander, Bartosz Latus, Henryk Baran i Artur Malik. Drogi Lombardu i Małgorzaty Ostrowskiej zeszły się tylko na dwa sezony koncertowe. W 1999 roku Małgorzata Ostrowska postanowiła rozpocząć solową karierę i definitywnie zakończyć współpracę z Lombardem.
Na jej miejsce Grzegorz poprosił młodą poznańską wokalistkę, z którą właśnie współpracował, Martę Cugier. Wokalistka szybko opanowała materiał i zastąpiła Małgorzatę Ostrowską na wcześniej zakontraktowanych koncertach. W 2000 roku, po niemal 10 latach przerwy, zespół w składzie: Grzegorz Stróżniak, Marta Cugier, Piotr Zander, Paweł Klimczak, Henryk Baran i Artur Malik nagrał studyjną płytę Deja'Vu, która trafiła na rynek dzięki wytwórni Pomaton EMI. Album dostał pozytywne recenzje, a single "Deja’vu – to już było", "Patrz! Patrz!", "Machina myśli" gościły w radiowych listach przebojów.
W 2001 roku Lombard obchodził swoje 20-lecie. Z tej okazji w Programie 3 Polskiego Radia w Studio im. Agnieszki Osieckiej nagrał płytę koncertową 20 lat - koncert przeżyj to sam. Płytę promował teledysk do utworu "Przeżyj to sam", nakręcony po 20 latach, oraz ballada "Anka" w akustycznej wersji.
W roku 2002 Koch International wydał nagraną rok wcześniej w składzie: Grzegorz Stróżniak, Marta Cugier, Piotr Zander, Paweł Klimczak, Henryk Baran i Paweł Świca jubileuszową płytę koncertową.
W 2004 roku Lombard został zaproszony do Międzynarodowego Obozu Sił Pokojowych ONZ stacjonującego na Wzgórzach Golan w Izraelu. Był to charytatywny koncert, na który zaproszone zostały wszystkie bataliony sił zjednoczonych: austriacki, słowacki, kanadyjski, japoński i polski – Polish Infantry Battalion. Podczas koncertu zespół zaprezentował utwór "I Say Stop!", który powstał krótko po ataku terrorystycznym na World Trade Center 11 września 2001 roku.
W 2006 roku Lombard obchodził 25 rocznicę powstania. Z tej okazji po bardzo intensywnej trasie w Polsce i w USA 3 grudnia 2006 roku w Poznaniu odbyła się "Gala VIP LOMBARD 25 – LAT". Zespół wręczył nagrody szczególnie zasłużonym dla Lombardu, wśród których znaleźli się Andrzej Sobczak, Jacek Skubikowski i Marek Dutkiewicz.
15 grudnia 2007 roku w Górnośląskim Centrum Kultury Lombard w składzie: Grzegorz Stróżniak, Marta Cugier, Daniel Patalas, Michał Kwapisz i Mirosław Kamiński, zarejestrował pierwsze DVD w historii zespołu W hołdzie Solidarności - Drogi do wolności z okazji 26 Rocznicy Pacyfikacji Kopalni Wujekktóre ukazało się rok później, 13 grudnia 2008, w rocznicę wybuchu stanu wojennego. Marta Cugier i Grzegorz Stróżniak odwiedzili również górników pracujących pod ziemią. Zjechali 700 m pod powierzchnię, by zapoznać się trudnymi warunkami pracy, jakie panują w kopalni.
W maju 2008 roku Lombard był gościem Związku Polaków na Białorusi na zaproszenie Angeliki Borys. Spotkanie z Polakami na Białorusi Angelika Borys przypłaciła skazaniem i grzywną za zorganizowanie nielegalnego zgromadzenia. Z okazji "Święta Flagi" i Polonii zespół zaprezentował spektakl "W hołdzie Solidarności – drogi do wolności". Współorganizatorem koncertu był Polski Konsulat na Białorusi i Związek Polaków na Wschodzie. Koncert w Grodnie zgromadził ponad tysiąc osób, mimo że władze za wszelką cenę usiłowały do tego nie dopuścić. 4 czerwca 2009 roku w Gdańsku zespół wystąpił w prestiżowym koncercie "Zaczęło się w Polsce" z okazji 20. rocznicy wyborów z czerwca 1989 roku. W Stoczni Gdańskiej zgromadziło się kilkadziesiąt tysięcy ludzi. 1 września 2010 roku na stadionie poznańskiego Lecha odbyła się premiera teledysku Football Fans zrealizowanego przez zespół wraz ze spółką EURO Poznań 2012. 5 tysięcy poznaniaków wraz z Lombardem zaśpiewało na stadionie "We are football fans".
Czy coś więcej można powiedzieć o zespole Lombard. Może i można , ale dwie godziny nie pozwalają. Dodam tylko kilka zdań na temat tej, można tak powiedzieć legendarnej grupy. Lombard  to zespół wyjątkowy na polskiej scenie rockowej lat 80-tych. Uważam ,że miałby duże szanse stać się grupą popularną poza granicami naszego kraju , gdyby nie żelazna kurtyna. Ale w kraju zajmuje godne miejsce w historii muzyki rozrywkowej.




Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 25-09-2011 22:09:01
26 WRZEŚNIA GODZINA 20
                                      MUZYKA TRZECH POKOLEŃ - THE TWINS

                                                    serdecznie zapraszam  haze



The Twins powstało w 1980 roku w Berlinie Zachodnim. Zespół założył  Sven Dohrow  i Ronny Schreinzer .
Zacytuję kilka wspomnień zapisanych przez Svena Dohrow na przestrzeni lat kariery The Twins.
Dumnie wysłaliśmy nasze nowe kasety demo do niektórych firm fonograficznych w Niemczech, w niezachwianym przekonaniu, że nasza muzyka, którą nazwaliśmy "elektronicznym popem" i czekaliśmy tylko na negocjacje co do wysokości kontraktu.
Oczekiwanie na odpowiedzi były pełne napięcia. Wszystkie listy zawierały odmowę. I w tym momencie czuliśmy się okropnie , lecz taka sytuacja nauczyła nas pokory i jeszcze większego samozaparcia do  dalszej pracy.  
Najwyraźniej nikt nie wziął poważnie naszego dema  lub nie słuchał naszych piosenek. Któregoś dnia usłyszeliśmy o konkursie jaki ogłosiły władze miasta Berlina dla młodych wykonawców muzyki rockowej , chociaż nasza muzyka  nie miała wiele wspólnego z rockiem , postanowiliśmy stanąć do konkursu. Oprócz nas do zawodów stanęło 160 innych zespołów z Berlina Zachodniego. Jako nagrodę osiem najlepszych zespołów miało nagrać płytę w nakładzie 1500 egzemplarzy.
W dniu 16 października 1980 roku otrzymaliśmy list od miasta , w którym napisano ,że jesteśmy laureatami konkursu. Ścięło nas z nóg , byliśmy przeszczęśliwi. Zabraliśmy się ostro do pracy . Wynajęliśmy małe studio , bo wreszcie mieliśmy 50 tysięcy marek , wtedy to jakieś kosmiczne pieniądze dla nas. Ćwiczyliśmy jak szaleni , bo niebawem pierwszy raz w życiu mieliśmy wejść do profesjonalnego studia aby nagrać naszą pierwszą wymarzoną płytę. Mimo iż wygraliśmy konkurs dalej nikt z nami nie chciał podpisać poważnego kontraktu, czuliśmy się jak zbite psy. Ale mieliśmy szczęście , znajomi powiedzieli spróbujcie wydać singiel "Runaway" w Anglii bo wasz projekt podobny jest do tego co robi Gary Numan i Ultravox w Londynie . I spróbowaliśmy. W ciągu 24 godzin od wysłania tam naszych taśm, napisali  - rewelacja czy nie macie więcej? I tak po kilku telefonach z Londynu znaleźliśmy się już bardzo chciani w biurze dyrektora Hansy, aby negocjować kontrakt.

Piosenka "Face To Face" miała nieco naśladować  "Desert Place", a tym samym zapewnić nam sukces  w dyskotekach. Dlatego też nagraliśmy wersję maxi z marszu.
11 października 1982 roku to dzień premiery drugiego  albumu Twins "Modern Lifestyle" i singla "Face To Face " . Singiel sprzedawał się bardzo dobrze i wszedł  do pierwszej dziesiątki list przebojów. Ale to nie był jeszcze taki sukces na jakim nam zależało. Dlaczego? Hansa nie promowała nas należycie, nie załatwiano nam udziału w programach telewizyjnych i radiowych , a jak to robiono to w lokalnych rozgłośniach.

To nie jest wymówką , co do braku sukcesu wtedy  w Niemczech. Nie mieliśmy jakiejś wyjątkowej konkurencji.. "Alphaville" pojawił się dopiero rok później z hitem  "Big In Japan".

Absolutną niespodzianką dla nas na początku listopada 1982 roku był sukces  singla Face To Face  we Włoszech wydany przez Baby Records "label" Fonicetra ". To wydarzenie  okazało się mieć decydujący wpływ na naszą przyszłość.
Na początku 1983 roku dostaliśmy teleks z Włoch.  Czy mamy czas na kilka nagrań dla  TV w Mediolanie, Rzymie i Rimini pomiędzy 11 i 15 stycznia. Co za pytanie! Na coś takiego, to bym przeszedł przez Alpy do Włoch wtedy. Dzisiaj trudno wyobrazić sobie, jak byliśmy podekscytowani, kiedy otrzymałem wiadomość. Oczywiście nasz "Face To Face" wywołał furorę we Włoszech.

Po powrocie z Włoch mieliśmy już przygotowany materiał na nowego singla. Zgodnie z planem, "The Loving Kind Nie" ukazał się jednocześnie w Niemczech i we Włoszech na początku czerwca '83.

I znowu udaliśmy się do Mediolanu w celu promocji naszego nowego hitu. Wtedy to doszło do spotkania z Davem Gahanem , liderem już wtedy słynnego Depeche Mode. Oni grali przed nami w TV show Popcorn  i nigdy nie zapomnę, jak Dave Gahan, nagle stanął przede mną  i zapytał, jak udało nam się umieścić piosenkę na szczycie listy przebojów, a oni nie mogą przebrnąć czterdziestej pozycji. Nie, nie mogłem wytłumaczyć mu, ale byłem dumny jak paw, bo rozmawiał ze mną jak równy z równym. Potem zaproszono nas na występy na festiwalu w San Remo. Wszędzie witały nas tłumy fanów i  ……… paparazzi. Przypomina mi się wtedy śmieszne zdarzenie.
Alison Moyet, wtedy jeszcze wokalistka "Yazoo" , po kilku drinkach wskoczyła do basenu, a zmoczony strój ukazał jej prawie wszystkie wdzięki , zaraz do basenu wskoczył  Curt Smith  z "Tears For Fears" .Wszyscy się wtedy dobrze bawili a paparazzi wystrzelali  wszystkie filmy w ciągu kilku sekund.

Ze względu na wspólny czas oczekiwania na występy rozmawialiśmy wieloma gwiazdami . Tak poznaliśmy  Gazebo Chrisa  Rea , Ryana Parisa i wiele innych włoskich gwiazd.
 W dniu 24 października 1983 r., nasz nowy singiel "Ballet Dancer" został wydany jednocześnie w Niemczech, Włoszech i innych krajach europejskich. Oczywiście, w wersji maxi, to już była tradycja .

13 listopada 1983 r., wylądowaliśmy w dość radosnym nastroju w Mediolanie, aby wystąpić w telewizyjnym programie Discoring co miało promować nasz nowy singiel. Na lotnisku czekał już na nas pracownik włoskiej wytwórni i zakomunikował ,że zaraz po nagraniu jedziemy ponownie do San Remo. Mieliśmy zagrać jako goście specjalni obok Eltona Johna i innych gwiazd muzyki pop.
Nasz promotor, przyjaciel Mauro Butinelli , który  dołączył do nas na show ze względu na jego znaczenie powiedział nam, że Renato Zero był śpiewakiem, komikiem i gospodarzem wielu koncertów popowych, obok papieża, był prawdopodobnie najbardziej znanym obywatelem Włoch.. Renato Zero oznaczało tyle, co Renato nic (prawdopodobnie był  ani mężczyzną, ani kobietą. Oczywiście Renato był gejem. Poza tym był świetnym towarzyszem i prawdziwym  błaznem. Występ nasz okazał się wtedy wielkim sukcesem.

Około cztery tygodnie po wydaniu, a było to 7 grudnia 1983 r. we wszystkich dyskotekach "Ballet Dancer" stało się  numerem jeden . Według czasopisma "Musica e dischi" (rodzaj włoskiej wersji niemieckiej "Musikmarkt") dotarliśmy do drugiego miejsca w kategorii "najlepszy singel zespołu z 1983 r.", za "Culture Club" i przed "The Police". Byliśmy również zespołem, który miał  trzy utwory z rzędu we włoskiej pierwszej dziesiątce w ciągu jednego roku, czyli  "Face To Face" osiągnął pozycję 15 i "The Loving Kind Nie" numer 27 na 100 najlepiej sprzedających się płyt tego roku . Byliśmy na szczycie naszej popularności, przynajmniej we Włoszech. Ale  w Niemczech dalej słabo.

Dopiero nasz album "A Wild Romance" zapewnił nam sukces w Niemczech. Wszedł  również na listy przebojów we Włoszech, RPA oraz w Szwajcarii .Ten sukces zrodził problem. Otóż nazwa Twins w Wielkiej Brytanii zajęta była przez Thompson Twins, zespół ten był wykonawcą wielkiego przeboju "Hold Me Now", a jego nazwę często skracano do słowa Twins . Reszta świata nie miała żadnych problemów z naszą nazwą , lecz Anglia miała.
Rosnąca popularność w Niemczech spowodowała, że w prasie, która niemal całkowicie ignorowała  nas do tej pory, ukazywało się mnóstwo notek i artykułów na nasz temat. 15 maja 1984 roku ukazuje się kolejny  przebojowy singiel – Love System.
Latem zaczęliśmy koncerty w różnych krajach Europy Wschodniej. Wystąpiliśmy w renomowanym wówczas festiwalu w Sopocie, a potem w Budapeszcie obok Icehouse i Spandau Ballet.

Nasz kolejny singiel, który wydaliśmy w Niemczech we wrześniu 1984 r. został nazwany "The Game Of Chance".

Jednak, chociaż "The Game Of Chance" było naprawdę dobrze zrobione , to, zmiana stylu okazała się zła w tamtym czasie . Singiel nie sprzedawał się tak dobrze jak się spodziewaliśmy. Do tego z Włoch przyszedł pozew o plagiat dotyczący naszej nazwy – The Twins. Po wielu procesach w Rzymie sąd oddalił oskarżenie , ale oskarżenie to źle wpłynęło na nasz wizerunek we Włoszech , ponadto pochłonęło masę pieniędzy na adwokatów. Doprowadziło to do rozwiązania umowy z labetem Baby .

Przedostatni nasz album "Until The End Of Time" ukazał  się pod koniec 1984 roku .Album ten promowały dwa single "Deep Within My Heart" oraz "Love In The Dark". Potem zdecydowaliśmy się wydać trzeciego singla z tej płyty "Deep Within My Heart".  W 1985 roku mieliśmy dość współpracy z Hansa  i  zaczęliśmy rozmowy  z innymi wytwórniami. Podpisaliśmy  kontrakt z CBS.
Pewnego dnia latem 1987 roku, Laszlo, organizator naszej podróży na Węgrzech zaoferował nam zagrać 10 koncertów w Moskwie i Leningradzie, wraz z Modern Talking, który niedawno stał się jednym z najbardziej znanych zespołów niemieckich . Mimo, że byliśmy bardzo sceptyczni, czy powinniśmy tam koncertować, to jednak daliśmy się namówić. Daliśmy pięć koncertów na stadionie Olimpijskim, największym obiekcie sportowym w Moskwie i pięć koncertów w Leningradzie w miejscu o podobnej wielkości. Krótko mówiąc, mieliśmy okazję dać koncert dla 120,000 "obywateli radzieckich", jako jeden z pierwszych elektronicznych zespołów pop z  Europy zachodniej.

Wiele osób nie dostało  biletów i czekało cały czas na dworze. Co ciekawe, było sporo fanów Twins wśród nich.  Reakcje były  bardzo euforycznie . Tłum naciskał bardzo. Nie było wokół nas miejsca. Po raz pierwszy spanikowałem i rzuciłem w tłum stos kart z autografami, w tym stosie były pieniądze -ruble , część naszego wynagrodzenia za koncerty w kwocie równowartej około 1000 marek . Czego nie miał na myśli: miałem część wynagrodzenia mieliśmy właśnie dostał w gotówce w tej samej kieszeni i tak nagle padać karty autograf i Rubli notatki o wartości około 1000 DM na tłum. Na szczęscie tłum zainteresował się pieniędzmi albo autografami, co pozwoliło mam szybko się oddalić.

Dwa tygodnie po naszym tournee , przedstawiciele CBS-u powiedzieli nam, że nasz nowy singiel  i longplay "Hold On To Your Dreams" jest gotowy. A my wyjechaliśmy ponownie do Budapesztu  na koncert  wraz z Samantha Fox. Kolejnym singlem z płyty "Hold On To Your Dreams"  była piosenka  "One Day"wydana w 1988 roku. Potem nastąpiły dziwne  zdarzenia. CBS  zerwało kontrakt  z The Twins . Muzycy domagali się odszkodowania i po jakimś czasie  je otrzymali . I tak w ten sposób zakończyła się kariera The Twins w latach osiemdziesiątych .Muzycy postanowili zamilknąć na kilkanaście lat.

Tak wspomina Sven :Teraz myślę, że na dłuższą metę, ta przymusowa przerwa była błogosławieństwem dla Twins . To było bardzo potrzebne i po prostu  doprowadziło do tego, że teraz, 23 lata później, Twins nadal istnieją.
The Twins na przestrzeni lat 1990-2010 wydało kilkapłyt kompilacyjnych , bądź zawierających remixy. Nowych nagrań na razie brak, podejrzewam ,że to kwestia szasu. Jak będzie naprawdę przekonamy się wkrótce.


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Nomada29 26-09-2011 21:09:53
Mam propozycję nie do przebicia ...idźmy za ciosem...Dzisiaj jest The Twins...a więc proponuję dalsze Twinsowanie..a dokładniej  chodzi mi o zespół Cocteau Twins....Jest to cudowna i ponadczasowa muza...Zresztą sami ocenicie jak Haze zrobi audycję...To jest ma propozycja...Pozdrawiam nomada...


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 01-10-2011 15:10:25
Ze względu na koszmarny brak czasu  , poniedziałkowa audycja o formacji DURAN DURAN nie zostanie wyemitowana 3.10 2011., lecz najprawdopodobniej będzie przedstawiona 10.10 2011.
Wszystkich  bardzo przepraszam
                                               haze


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Nomada29 01-10-2011 15:10:13
jeju znowu cały tydzień trzeba czekać...no dobrze..ja to rozumie ......Pozdro dla Ciebie..:))


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 09-10-2011 16:10:38
10 października 2011 godzina 20;00

                       Muzyka trzech pokoleń - DURAN DURAN

                                                                             serdecznie zapraszam    haze

Początkowo w skład zespołu wchodzili: John Taylor, Nick Rhodes, Simon Colley i Stephen Duffy. Pod koniec lat 70. grywali tylko w klubach nocnych, gdyż niewielu było zainteresowanych ich muzyką. Na początku zespół przyjął nazwę RAF (skrót od Royal Air Force), dopiero potem Johnowi przypomniał się niezwykły naukowiec z filmu "Barbarella", Durand Durand, którego imię i nazwisko (po odjęciu "d" z ostatnich sylab) posłużyły za nową nazwę dla zespołu. Z czasem skład zespołu ulegał zmianie lecz trzon  z krótkimi przerwami pozostał ten sam.

    W 1981 roku wydali pierwszy album zatytułowany po prostu Duran Duran. Debiutancki album osiągnął 3. pozycję na brytyjskiej liście TOP . Szczególną popularnością cieszyły się utwory: "Planet Earth" i "Girls On Film".

    Drugi album  o nazwie Rio ,promował utwór "My Own Way". Rio ukazał się w 1982 roku i wkrótce dobył nagrodę Grammy w kategorii "najlepszy video album" za swe wspaniałe teledyski nakręcone na egzotycznych wyspach: Antigua i Sri Lanka.
Płyta utrzymywała się  na listach przebojów przez129 tygodni czyli prawie dwa i pół roku.
Po tych sukcesach byli niesamowicie popularni". Rhodes  wspominał później: " kiedy koncertowaliśmy, to było szaleństwo. To Beatlemania . Dawaliśmy autografy na kasetach "Dziewczyny na wideo  "w sklepie w Times Square . Nie mogliśmy wyjść ze sklepu. policjanci zamknęli ulice.

    Prawdziwą furorę zespół zrobił w 1983 i 1984 roku piosenką z pierwszego albumu "Is There Something I Should Know", który dostał się na 1. miejsce angielskiej listy przebojów, i albumem Seven & The Ragged Tiger. Zespół był zaskoczony popularnością piosenek, takich jak "The Reflex" czy "Wild Boys".

   W 1985 roku w Stanach Zjednoczonych dużą popularność zyskał utwór "A View To A Kill" nagrany do jednego z serii filmów o brytyjskim agencie Jamesie Bondzie ("Zabójczy widok"). W lipcu DD zagrał na koncercie charytatywnym Live Aid, zorganizowanym w celu zebrania funduszy na głodujące dzieci w Afryce. Po tych występach zmęczeni sławą postanowili odpocząć od niej, lecz nie od muzyki. John Taylor i Andy Taylor stworzyli razem z Robertem Palmerem zespół "The Power Station", natomiast Simon, Nick i Roger stworzyli "Arcadię".

   W 1986 roku ku zdumieniu fanów powrócili w trójkę (Roger i Andy Taylor odeszli) z albumem Notorious, kompletnie nie przypominającym ich dawnego stylu. Według wielbicieli cały duch dawnych Duranów zniknął. Podobnie było z dwoma kolejnymi albumami Big Thing (1988) (na płycie znalazł się utwór "Do You Believe In Shame?" zadedykowany zmarłemu w 1987 Andy'emu Warholowi) i "Liberty" (1990). Do zespołu przyjęto dwóch nowych członków: Warrena Cuccurullo (gitara) i Sterlinga Campbella (perkusja). Po odejściu Sterlinga, wbrew sądom, że DD nadaje się tylko do muzeum najpopularniejszych zespołów lat 80., grupa zaprezentowała piosenkę "Ordinary World" z albumu The Wedding Album (1993), która odniosła światowy sukces. Dużą popularnością cieszył się również utwór "Come Undone". W 1995 roku powstała płyta z coverami ulubionych piosenek zespołu zatytułowana Thank You. W tym samym czasie nieoficjalnie dołączył dawny perkusista - Roger Taylor. Po Thank You zespół wydał dwie mało znane płyty Medazzaland (1997) i Pop Trash (2000). Znane z nich piosenki to: "Out Of My Mind" nagrana do filmu "Święty", i "Someone Else Not Me". Następnie potem gitarzysta Warren Cuccurullo. Nick i Simon nie musieli się jednak tym przejmować, gdyż w maju 2001 roku wszyscy dawni oficjalni członkowie zespołu spotkali się na lotnisku w Los Angeles z zamiarem przywrócenia grupy. Udali się więc do studia na nagranie albumu Astronaut, wydanego w październiku 2004 roku. Album promowały utwory "Reach Up For The Sunrise" i "What Happens Tomorrow". Wcześniej jeszcze zespół zagrał koncerty, na które bilety wyprzedano w przeciągu dwóch minut. Po ukazaniu się albumu zespół udał się na roczne tournée. Pokazał się na koncercie w Turynie w 2006 roku, a następnie pojechał do studia w Londynie na nagrywanie kolejnego albumu.

   Wkrótce potem zespół oficjalnie ogłosił odejście Andy'ego Taylora z zespołu. Zarówno na scenie, jak i w studiu podczas nagrywania nowej płyty zastąpił go Dominic Brown. Pieczę nad nową płytą sprawował Timbaland, zaś dwa nowe utwory napisano wspólnie z Justinem Timberlakiem.

   Zespół powrócił na scenę w 17 czerwca 2007 roku grając dla wąskiego grona fanów w Nowym Jorku. Przed występem fani mogli usłyszeć kilka nowych utworów ("The Valley", "Box Full O' Honey", "Red Carpet Massacre" i "Skin Divers") oraz wykonywany na bis "Nite Runner" (na płycie jest to duet z Justinem Timberlake'iem). W międzyczasie potwierdzono także tytuł nowej płyty – "Red Carpet Massacre" (Epic) – która ukazała się jesienią tego roku. Potwierdzono również informację, że na płycie znajdzie się drugi utwór w duecie z Timberlakiem – "Falling Down".

   Duran Duran byli jednym z pierwszych zespołów , które własnoręcznie produkowały remixy swoich kompozycji. Remixy nazwane  nocnymi wersjami wypełniały przeważnie strony B maxi singli i były dostępne tylko na winylu . Dopiero w 1999 roku ukazał się zbiór tych remixów zatytułowany  Wersje Noc: The Essential Duran Duran.
   Od samego początku kariery  członkowie zespołu mocno pracowali nad swoim wizerunkiem. Współpracowali ze stylistami , fryzjerami i projektantami mody. Zresztą przy okazji prezentacji dokonań innych zespołów z kręgu New romantic wspominałem ,że oprócz stylu muzycznego liczył się dla tych wykonawców również ich wygląd, wizerunek to było równie ważne jak muzyka , a kto wie może jeszcze ważniejsze. Ich początkowy image był inspirowany przez jednego z prekursorów New Romantic , a mianowicie Adam And The Ants.

   Wszyscy członkowie zespołu byli fotogeniczni. Przez popularne czasopisma uznawani zostali  jako najpiękniejszymi chłopakami na świecie .Ich plakaty i fotografie non stop drukowano w magazynach dla nastolatków i to właśnie Duran Duran dyktowało modę młodzieżową na początku lat 80-tych. John Taylor zauważył kiedyś, że zespół był "jak pudełko drogich czekoladek, każdy z nas miał swoich fanów "

   Wielu wykonawców współczesnej muzyki rozrywkowej przyznaje się do czerpania inspiracji z twórczości Duran Duran. Te informacje zaczerpnąłem ze strony internetowej zespołu , a są nimi Barenaked Ladies , Beck , Jonathan Davis z Korn , The Bravery , Gwen Stefani , Pink ,Dido oraz Panic! at the Disco .


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Sweety80 09-10-2011 17:10:49
Mam kolejna propozycje do zagrania na audycje Trzech Pokolen. A mzoe by tak cos zagrac z elektroniki.Mam na mysli niemiecka grupe The Kraftwerk. Co wy na to?


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 10-10-2011 18:10:06
 Oto grafik na najbliższe dwa miesiące :

17.10 Thompson Twins
24. 10 Bad Boys Blue - odcinek cyklu audycji gościnnie opracuje i poprowadzi Avena
31.10 Fleetwood Mac
 7.11 Kraftwerk
14.11 Roxette
21.11 Kylie Minouge
28.11 Bee Gees
 5 12 Wykonawcy z wytwórni 4AD i Beggars Banquet.

Na w/w audycje serdecznie zapraszam i zachęcam do wpisywania swoich propozycji dotyczących kolejnych odcinków .
                
                                                             pozdrawiam haze


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: DanielP 11-10-2011 15:10:58
To Universe nagrali piosenek na 2 godziny słuchania ?

Z polskich wykonawców ja zgłaszam:
- Papa Dance
- Kombi
- Top One
- Urszula (& Dudka Suflera)

Z zagranicznych:
- M.J.Jarre
- Radiorama
- Fancy
- Kylie Minoga ;-)
- Secret Service
- Giorgio Moroder (i goście)
- Vangelis


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Robert_Lato 11-10-2011 16:10:34
Nie zaproponuję Bohlena, albowiem nie samym Dieterem człowiek żyje ;)
Niemniej aby nie było, to chętnie posłuchałbym o jednej z wykonawczyń dla których pisał Bohlen:

- Bonnie Tyler.

Ponadto rekomenduję do audycji poniższych wykonawców:

- Sandra;
- M. Cretu.

I kolejnych - co może już wzbudzić pewne zdumienie osób, które kojarzą mnie wyłącznie z Modern Talking :P

- Scorpions;
- U2;
- Alan Parsons Project;
- Tina Turner;
- Classix Nouveaux;
- Kim Wilde;
- Elton John;
- Kajagoogoo/Limahl.

Z polskich zespołów polecam:

- Czerwone Gitary;
- Bajm.

Wielu moich ulubionych zostało wymienionych w powyższych postach jak Vangelis, J.M. Jarre, Yazoo dlatego ponownie już ich nie wymieniam ;)

Pozdrawiam serdecznie prowadzącego :)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Nomada29 11-10-2011 16:10:43
I ja popieram swojego przedmówcę  Trafione bardzo mądrze...Dlatego popieram...Pozdro dla Grzesia i Hazego....:)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 11-10-2011 17:10:29
Dzięki za Wasze propozycje , uwzględnię je w najbliższym czasie. Dodam ,że została już opowiedziana historia o  Alan Parsons Project , bodajże w miesiącu kwietniu tego roku.

                                                                  pozdrawiam haze


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 23-10-2011 16:10:42
W najbliższy poniedziałek 24 października zapraszam wszystkich na audycję , której bohaterem będzie niemiecki projekt - BAD BOYS BLUE.
Audycję przygotowuje i poprowadzi Avena .
Przypominam ,że już w następny poniedziałek 31 października poświęcę 2 godziny brytyjskiej formacji Fleetwood Mac .
                                                pozdrawiam haze


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Speedy 23-10-2011 17:10:30
Haze z całym szacunkiem, ale od kiedy Bad Boys Blue było niemieckim projektem? Zespół został założony przez małżeństwo holendrów, a członkowie co prawda mieszkali w Niemczech, ale nie byli Niemcami. Sam John jest rodowitym anglikiem. Oj Haze Haze:)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 23-10-2011 17:10:39
Nie będę się spierał o  kraj pochodzenia projektu. Lecz jeśli interesujecie się historią BBB , to chyba wam wiadomo , że sukces i popularność przyniosły im niemieckie  wytwórnie fonograficzne i marketingowe. Zresztą w Holandii nie mieli żadnych , podkreślam żadnych szans .
Bez urazy Fancy , ale jeszcze musisz trochę poczytać i przeanalizować informację a wielu żródeł , a potem podyskutujemy.
                                            z poważaniem haze


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Quasimodo80 23-10-2011 18:10:56
Mnie też się zawsze wydawało że zespół powstał w 1984r. w Kolonii w Niemczech <oczy>
Ktoś tu kręci ;)
Może ktoś w zespole mówił o holender jeden, ale zrobimy karierę, o holender jeden... :D


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Speedy 23-10-2011 18:10:01
To prawda. Zespół powstał w Niemczech. Pierwszy skład BBB mieszkał wówczas w Niemczech. Ale nawet sami na oficialnej stronie mówią, że zostali powołani do życia przez małżeństwo holendrów. Jego historia rozpoczyna się w 1984, kiedy to założyciele wytwórni Coconut Records – Tony Hendrik i Karin van Haaren postanowili stworzyć nowy muzyczny projekt.


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Luca 23-10-2011 19:10:57
To Universe nagrali piosenek na 2 godziny słuchania ?

Padłam jak to przeczytałam......wziąwszy pod uwagę że posiadam ich wszystkie płyty :):);)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: DanielP 24-10-2011 10:10:31
Z tego co mi wiadomo, to Universe w latach 80 nie wydali żadnej płyty :)
Stąd moje pytanie :P


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Quasimodo80 24-10-2011 11:10:10
Z tego co mi wiadomo, to Universe w latach 80 nie wydali żadnej płyty :)
Stąd moje pytanie :P

Pierwszy album to bodajże rok 1991 "The Best Of..." a później to już im poszło z tymi albumami ;)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Luca 24-10-2011 15:10:04
Zgadza się ..pierwsza płyta ukazała się w 1991.....wcześniej tylko pojedyncze kawałki na winylach :).....lecz ja Twoją wypowiedź zrozumiałam jeszcze inaczej a mianowicie że nie masz pojęcia czy mieli więcej niż jedną płytę. :) Pozdrawiam. :)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 29-10-2011 23:10:32
31 października godzina 20 radio top80

                              Muzyka trzech pokoleń - Fleetwood Mac


                                   serdecznie zapraszam  haze

Fleetwood Mac został założony w 1967 roku w Londynie po tym kiedy Peter Green opuścił  legendarny i słynny do dzisiaj zespół  John Mayall & Bluesbreakers . Greena  w Bluesbreakers zastąpił Eric Clapton .Najbardziej udane okresy dla zespołu to koniec  lat 60 –tych  , kiedy rozkwit przeżywał blues , oraz lata 1975-87 kiedy Fleetwood Mac postanowili nagrać kilka płyt pop rockowych. Już pierwszy album zatytułowany Albatross okazał się wielkim hitem . Pierwotnie pierwsza płyta zespołu była dziwnie wydana , a mianowicie do spółki z Christiną Perfect, późniejszą żoną  basisty Johna McVie. Pierwsza strona winyla należała do Christiny , a druga do Fleetwood Mac. Należy dodać ,że tuż po wydaniu tej płyty dołączyła ona do składu grupy.
Kolejne płyty tej grupy to kompozycje ściśle związane z bluesem. Zespół wkrótce wydał dwa single " Black Magic Woman oraz " Need Your Love So Bad ". Ten pierwszy stał się po kilku latach wielkim przebojem , ale w wykonaniu Carlosa Santany. Fleetwood Mac był niezwykle popularnym zespołem w Europie w tym czasie. Jednak Peter Green, frontman zespołu, nie był dostatecznie zdrowy. Dlaczego? Brał LSD . Narkotyk przyczynił się do wystąpienia u niego  schizofrenii .Zresztą lata siedemdziesiąte to era „dzieci kwiatów” , luźnego życia , to również era narkotyków , dziwnych zachowań i poglądów. Podczas trasy koncertowej w lutym 1971 roku, gitarzysta  Jeremy Spencer powiedział, że idzie  kupić koks , ale nigdy nie wrócił. Po kilku dniach gorączkowych poszukiwań, zespół odkrył, że Spencer dołączył do grupy religijnej, dzieci Boga . Kolejny gitarzysta Danny Kirwan był  uzależniony  od alkoholu i został wyrzucony z zespołu. Podczas napadu furii rozbił swoją gitarę Les Paul Custom .
W roku 1975  ukazuje się płyta pod nazwą Fleetwood Mac . Album  stał się  hitem, osiągając numer 1 w USA i sprzedając się w  ponad 5 milionowym  nakładzie. Z tego albumu najbardziej znae kompozycje to " Over My Head "," Say You Love Me ", Rhiannon "i" Landslide ".
Przełomowym albumem w karierze zespołu  okazał się album z 1977 roku zatytułowany Rumours . Ta płyta została nagrana po włączeniu do składu dwóch  wokalistek ;Stevie Nicks i  Lindsey Buckingham. Właśnie na tym albumie znalazły się pierwsze kompozycje Stevie Nicks . Posłuchajmy zatem piosenki Nicks zatytułowanej Dreams . Dodam ,że płyta Rumours do chwili obecnej sprzedała się w ilości ponad 42 milionów egzemplarzy.
Kolejna płyta zespołu to, Tusk , wydana w 1979 roku. Tusk pozostaje jedną z najbardziej ambitnych albumów Fleetwood Mac , chociaż sprzedała się wtedy w ilości 4 milionów egzemplarzy.  W porównaniu do ogromnej sprzedaży Rumours wypada jednak słabo. Dlaczego tak się stało? Otóż  ten podwójny album został niezwykle efektownie wydany, przepiękna okładka , poligrafia , potrójne koperty istne wydawnicze cudo na ówczesne czasy . Jeśli ktoś miał szczęście  trzymać w dłoniach  ,wie o czym mówię. Dodatkowo, Tusk kosztował trochę drogo bo prawie 16 dolarów.
Następny  album zespołu  Mirage ukazał się po trzech latach czyli w 1982 roku. Został nagrany w zamku we Francji, Mirage był próbą powtórzenia sukcesu Roumors . Niestety nie udało się , lecz piosenka z tego albumu królowała w brytyjskiej  top10. Posłuchajmy zatem najbardziej przebojowego nagrania z tej płyty piosenki " Oh Diane ".
Po Mirage, zespół udał się na przerwę, co pozwoliło członkom kontynuować karierę solo. Przy tej okazji zatrzymamy się chwilkę przy  solowych dokonaniach członków Fleetwood Mac, a mianowicie przy Stevie Nicks. Rozpoczęła solową karierę w 1981 roku   albumem Bella Donna . Jej dorobek do tej pory to siedem albumów . Za chwilę posłuchamy piosenki z 1985 roku z albumu Rock a Little , a będzie to jej największy komercyjny przebój I Can’t Wait.
Stevie  na przełomie lat 60/70 jak większość członków Fleetwood Mac była uzależnieniona  od kokainy i  leków uspokajających . Ale dzięki sile charakteru potrafiła przezwyciężyć problemy . Stevie Nicks jest znana z oryginalnego sposobu ubierania się. Nosi  falujące   spódnice, szale , warstwy koronki i długie blond włosy. Być może najbardziej znaną częścią jej garderoby są zamszowe  buty na koturnach w różnych kolorach . Ze względu na bardzo niski wzrost  155 cm , wysokość koturnów to równe 15 cm.. Z biegiem lat , Nicks stworzyła styl, który nazywa się "mundur", którego pierwowzorem jest jej ubiór przedstawiony  na okładce płyty Rumours . Nicks powiedziała, że  swój wokal  wzoruje na Janis Joplin . Kolejnym ważnym elementem obrazu Nicks jest jej biżuteria. Posłuchajmy teraz jeszcze jednego nagrania z płyty z1985 roku o tytule Talk to Me.
Jej siódmy album solowy zatytułowany In Your Dreams , a jej pierwszy od dziesięciu lat, był produkowany w dużej mierze przez Dave Stewart z Eurythmics  i został wydany w  maju 2011 roku. Proponuję posłuchać  piosenki Annabel Lee.
Pora na kilka słów  o Lindsey Buckingham drugiej z trzech wokalistek Fleetwood Mac. Artystka ta jest autorką siedmiu płyt. Jej solowa kariera to ucieczka do muzyki New wave. Proponuję posłuchać dwóch ciekawych nagrań z płyty z 1992 roku Out Of Cradle . Tak więc przed wami  Coundown i Turn It On .
Trochę robi się mało czasu więc tak szybciutko chcę was zaznajomić z jeszcze jedną solową płytą Lindsey Buckingham wydaną w 2006 roku zatytułowaną Under The Skin.A prezentowany utwór z tej płyty to Cast Away Dreams.
Muszę też trochę uwagi poświęcić Christinie Perfect po mężu McVie. Była nie tylko wokalistką w zespole Fleetwood Mac , grała również na instrumentach klawiszowych.Pisała też teksty. Jej solowy dorobek to trzy  płyty .Posłuchamy 2 nagrań z jedynej płyty nagranej przez McVie w latach 80-tych .A będą to I’m The One oraz  The Smile I Live For.
I wreszcie dotarliśmy do arcydzieła lat 80-tych . Dotarliśmy do cudownej , fantastycznej płyty Fleetwood Mac o tytule  Tango In The Night. Płyta ukazała się w 1987 roku i momentalnie wskoczyła na górne pozycje list przebojów. Wszystkie wokalistki  pokazały swoje walory kompozytorskie i wokalne. A zatem  szkoda słów najważniejsza jest muzyka na wokalu  Christine McVie i dwa nagrania z tej płyty Little Lies oraz Everywhere.
Myślę , że wybory  kto zaśpiewa jaką piosenkę na tej płycie okazały się niezwykle trafne i cudowne , tak cudowne jak ta piosenka zaśpiewana przez Stevie Nicks – Seven Wonders.

Piękny głos Lindsey Buckingham   możemy usłyszeć w piosenkach  "Big Love" i "Family Man" .

Wykorzystując sukces Tango in the Night, zespół  wydał rok później  Greatest Hits . Po Greatest Hits , Fleetwood Mac nagrał swój szesnasty longplay Behind the Mask . Jednak album przyniósł tylko jeden wielki przebój Save Me. Po trasie koncertowej promującej ów album z zespołu odeszły dwie podstawowe wokalistki, McVie i Nicks.
10 października 1995 r., Fleetwood Mac wydało  kompletnie nieudaną płytę Time. Przy nagraniu tej płyty uczestniczyła tylko jedna wokalistka  Christine McVie. Krótko po wydaniu albumu, Christine McVie poinformowała zespół, że  ten album był jej ostatnim.
Jeszcze może dwa słowa o założycielu Peterze Green. Green to wielka postać Brytyjskiej muzyki bluesowej . Inspiracją dla Greena był BB King. Peter mówił o nim  : "On ma najsłodszy dźwięk jaki słyszałem, był jedynym, który dał mi zimne poty.  Choć Green grywał na wielu gitarach, najbardziej charakterystyczna jest jego gra na gitarze Gibson Les Paul z 1959 roku wynikająca z jej unikalnej  tonacji  .
Krążą pogłoski ,że w tym roku zespół spotkał się ponownie , komponuje i przygotowuje nową płytę , jako ich fan czekam z niecierpliwością, ale czy będzie to płyta na miarę Rumours , Tusk lub Tango In The Night? -  nie wiem . Mam tylko nadzieję , że Fleetwood Mac pokaże młodzieży stary dobry i niezatapialny  blues i poprock.



Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 29-10-2011 23:10:38
Pragnę poinformować ,że uległa zmiana terminu audycji o Zespole Uniwerse. Audycję poprowadzi Avena w dniu 1 listopada o godzinie 22. Wszystkich zainteresowanych w imieniu Aveny zapraszam.
                                                      haze


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: 68roze 30-10-2011 20:10:04
Dot.zespołu Fleetwood Mac.                                                                                            Proszę nie zapominać o Micku Fleetwoodzie,który razem z Peterem Greenem wspólnie założyli zespół.Razem też występowali od 1966r.,będąc członkami zespołu PETER B's LOONERS.;)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 13-11-2011 15:11:14
14 listopada , poniedziałek godzina 20;00 radio top80

                                     Muzyka trzech pokoleń - ROXETTE

                                            SERDECZNIE ZAPRASZAM
                                                      
                                                      haze

Burzliwy jesienny dzień roku 1978 w Halmstadt: punk- funkowa kapela Gyllene Tider (Złote Czasy) zabarykadowała się w mrocznej, maleńkiej piwnicy, która służyła za salę prób. Ćwiczyli tam przed czekającym ich występem na żywo. Szefem tego, pochodzącego z zachodu Szwecji zespołu był niejaki Per Gessle. Dziewiętnastoletni wokalista i gitarzysta już wówczas znany był w środowisku muzyków. Udało mu się wiec wywalczyć kontrakt płytowy dla swojego zespołu. Wtedy, pod koniec lat siedemdziesiątych, w tym niewielkim mieście roiło się od ambitnych zespołów debiutanckich, których celem było zdobycie popularności równej Beatlesom. Dla tego też dziennikarze muzyczni nazywali miasteczko Halmstadt ”szwedzkim Liverpoolem”.
W połowie jednej z piosenek ktoś zastukał w ciężkie drewniane drzwi. Gdy lider zespołu. Gdy lider zespołu, Per, krzyknął "wejść!", jego oczom ukazała się nieśmiała, szczupła dziewczyna o długich, brązowych włosach. Było to Marie Fredriksson, młoda wokalistka, która przeprowadziła się z miejscowości Osta- Ljungby do Halmstadt, aby tam zrobić karierę w grupie rockowej. "Cześć Per, jestem Marie. Śpiewam w kapeli Strul i ćwiczymy tuż obok. Chciałam ci tylko powiedzieć, że podoba mi się twoja muzyka." Było to pierwsze spotkanie Pera i Marie. Jedenaście lat później, już jako Roxette, znaleźli się na szczycie światowej muzyki pop. Kariera jak ze snów- obeszło się nawet bez skandali...
Tak z ponad dziesięć lat temu pisały gazety, Joyride 1991 i tak rosła legenda.
Obok ABBA i Europe duet Roxette jest trzecim zespołem ze Szwecji, który osiągnął nieprawdopodobną popularność na całym świecie pod koniec lat 80. oraz w kolejnej dekadzie. Płyty nagrane przez Pera Gessle (gitara, śpiew) i Marie Fredriksson (śpiew) sprzedały się w nakładzie przekraczającym 55 mln egzemplarzy. Do tego trzeba doliczyć około 20 mln sprzedanych singli. Utwór "It Must Have Been Love", rozsławiony przez film "Pretty Woman", a także "Listen To Your Heart" zostały odtworzone ponad cztery miliony razy każdy! Nic dziwnego, że do Roxette przylgnęło określenie "współczesna ABBA".
Marie i Per poznali się pod koniec lat 70. Spotkali się na gruncie zawodowym w 1979 roku w bardzo popularnym na skalę lokalną zespole Gyllene Tider, w którym Gessle był wokalistą. Wcześniej każde z nich osiągnęło dość spory sukces solowy. Do pierwszych wspólnych nagrań i występów Marie z grupą, doszło w 1981 roku. Per dzięki odniesionym sukcesom mógł współpracować z ekswokalistką ABBA Fridą przy jej solowej płycie "Something's Going On", na której zagrał między innymi Phil Collins. Marie zaśpiewała chórki na jedynej anglojęzycznej płycie Gyllene Tider - "The Heartland Café". Krążek spotkał się z zainteresowaniem amerykańskiego oddziału wytwórni EMI. Wybrano z niego sześć piosenek i wydano na EP-ce. Firma zażądała jednak zmiany nazwy. Gyllene Tider była zbyt trudna do zapamiętania dla amerykańskiego fana. Per zarządził burzę mózgów z kolegami z zespołu i w ten sposób wybrano Roxette, pochodzącą z piosenki Dr. Feelgood z 1975 roku. EP-ka i zmiana nazwy początkowo niewiele dały. Podobnie sprawa się miała z piosenką "Teaser Japanese", do której został zrealizowany wideoklip, jednak rzadko puszczany przez MTV. Nie znalazł się na wysokiej rotacji i przepadł bez powodzenia. Muzycy koncertowali jakiś czas po Szwecji pod starą nazwą, ale lokalne powodzenie zdawało się być znacznie mniejsze niż kiedyś. W związku z tym Per zdecydował się na zawieszenie kariery Gyllene Tider.


Per zajął się karierą solową. Nagrał drugą płytę "Scener" (1985), na której chórki wykonywała Marie. Wokalistka także zarejestrowała piosenki na własny rachunek i wydała je pod szyldem "Den sjunde vagen". Wtedy na horyzoncie pojawił się szef szwedzkiego oddziału EMI Rolf Nygren, który zasugerował Marie i Perowi, że powinni śpiewać razem w jednym zespole. Oboje uznali pomysł za dobry i dość szybko przygotowali pierwszego singla "Neverending Love". Była to anglojęzyczna wersja numeru "Svarta glas". Wydana pod szyldem Roxette piosenka dotarła do pierwszej 10. szwedzkiego notowania singli. Mała płytka znalazła w ojczyźnie muzyków ponad 50 tys. nabywców, co było dużym sukcesem. Marie i Per kuli żelazo póki gorące i szybko zarejestrowali materiał na duży krążek. W 1986 roku pojawiła się płyta "Pearls Of Passion", która okazała się w Szwecji wielkim przebojem i przyniosła kolejne dobrze radzące sobie na listach single "Goodbye To You" oraz "Soul Deep". Co najważniejsze, album spodobał się również poza Szwecją, w Kanadzie, we Włoszech, w Australii i Japonii. Sukcesu komercyjnego nie osiągnął, lecz nazwa Roxette została zauważona. Grunt został przygotowany solidnie i najlepsze było w zasięgu ręki. Najpierw pojawiły się taneczne remiksy zebrane na kompilacji, Marie wydała trzeci krążek solowy, a później przyszedł czas na album, który zmienił wszystko - "Look Sharp!".
Jedną z pierwszych piosenek napisaną na album była "It Must Have Been Love (Christmas For The Broken Hearted)". Dziś wydaje się to nieprawdopodobne, ale niemiecki oddział EMI nie zgodził się na wydanie tej kompozycji na singlu! W Szwecji do promocji wybrano
"Dressed For Success" i "Listen To Your Heart". Nalegał na to Per, któremu zależało na pokazaniu, że Marie jest świetną wokalistką. Miał nosa. Obydwie piosenki dotarły do pierwszej trójki singlowych notowań w Szwecji. Wydany w październiku 1988 "Look Sharp!" osiągnął szczyt zestawienia i pozostał na nim aż przez 14 tygodni. Z płyty wydano jeszcze singla "The Look", który także świetnie sobie radził w Szwecji. Dzięki studiującemu w Szwecji Amerykaninowi Deanowi Cushmanowi mała płytka z tą piosenką trafiła do rozgłośni KDWB 101.3 FM w Minneapolis, gdy chłopak przyjechał do domu na przerwę świąteczną. Didżeje zaczęli prezentować singel Roxette, który szybko stał się ulubioną piosenką słuchaczy. Potem nastąpił efekt kuli śnieżnej. "The Look" zaczął być prezentowany przez inne rozgłośnie amerykańskie i stał się wielkim przebojem w USA (dotarł do pierwszej pozycji na liście "Billboardu"). Bez jakiejkolwiek promocji! Historia narodzin popularności Roxette była następnie wielokrotnie opisywana przez amerykańskie media. Dla Marie i Pera powodzenie na najważniejszym rynku muzycznym na świecie oznaczało, że zawojowanie pozostałych części świata będzie łatwiejsze niż parę lat wcześniej. I było. "The Look" zawojował singlowe notowania w aż 24. krajach. Później powodzenie zdobyły "Dressed For Success" i "Listen To Your Heart". Roxette stał się gwiazdą pierwszej wielkości.
Duet otrzymał szwedzki odpowiednik Grammy. Następnie przyszła propozycja, która sławę Roxette ogromnie zwiększyła. Wytwórnia Touchstone zwróciła się z prośbą o piosenkę do filmu "Pretty Woman". "It Must Have Been Love" wybrano podobno dlatego, że harujący w pocie czoła zespół nie miał czasu na nagranie nowej kompozycji. Producenci początkowo byli oporni, ale Per postawił na swoim. W drodze kompromisu wyciął tylko z tekstu linijki dotyczące świąt Bożego Narodzenia. Piosenka osiągnęła ogromny sukces i zameldowała się na szczycie "Billboardu". Na liście gościła kilkadziesiąt tygodni, walnie przyczyniając się do osiągnięcia przez soundtrack do filmu statusu platynowego.
Kolejnych kilka lat to dla Roxette okres ciężkiej harówki na długich trasach koncertowych po całym świecie, zakończonych w każdym przypadku powodzeniem. Świetnie radziły też sobie kolejne płyty studyjne. "Joyride" (1991) stał się sprzedażowym przebojem na świecie i zaowocował następnymi singlowymi perełkami, jak kompozycja tytułowa, "Fading Like A Flower (Every Time You Leave)", "Spending My Time", "The Big L.". Na amerykańskiej liście płyta przebywała ponad rok, w Niemczech okupowała pierwsze miejsce przez 13 tygodni. Wydawca zainwestował w promocję ogromną, jak na owe czasy, sumę dwóch milionów dolarów. Wydatki zwróciły się z nawiązką. Wysokiej pozycji zespołu na świecie nie zachwiały liczne zmiany personalne w EMI, a także zmieniające się gusta muzyczne na świecie. Pierwsza połowa lat 90. to dominacja grunge'u, ale hity Roxette z "Joyride" oraz następnych krążków - składającego się z nagrań studyjnych i koncertowych "Tourism" (1992; "How Do You Do!") i "Crash! Boom! Bang!" (1994; "Sleeping In My Car"), znajdowały drogę do słuchaczy. Zauważalny był jednak znaczny spadek sprzedaży albumów duetu. Warto wspomnieć, że w 1992 roku Marie wydała szwedzkojęzyczny album solowy "Den ständiga resan". Kilkanaście lat później tytułową piosenkę przerobił metalowy szwedzki zespół Opeth. Z Roxette wokalistka przygotowała udanego singla "Almost Unreal", który nieźle radził sobie w Anglii i Japonii, a znalazł się na japońskiej edycji płyty "Crash! Boom! Bang!".
Trasa promująca "Crash! Boom! Bang!" była ostatnim wielkim tournée duetu w latach 90. Roxette wystąpili w jej trakcie w Chinach. Byli drugim wykonawcą po Wham!, któremu na to pozwolono. W 1995 roku pojawiła się składanka "Don't Bore Us - Get To The Chorus!", na której znalazło się kilka nowych piosenek. Rok później ukazał się zestaw ballad zaśpiewanych po hiszpańsku. Przez kolejne trzy lata wokół zespołu była cisza. Marie i Per pracowali na własny rachunek (Marie nagrała kolejną płytę solową, Per połączył siły z kolegami z Gyllene Tider oraz nagrał materiał solowy). Roxette powrócił w 1999 roku mocno elektronicznym krążkiem "Have A Nice Day", z którego umiarkowany sukces odniosła piosenka "Wish I Could Fly". W USA płyta początkowo nie została w ogóle wydana! Po krótszej niż zwykle trasie koncertowej Marie i Per skoncentrowali się na krótko na własnych projektach, a potem nagrali kolejny krążek studyjny Roxette "Room Service" (2001), który zebrał skrajne recenzje. Pewne powodzenie zdobyły piosenki "The Centre Of The Heart", "Real Sugar" i "Milk And Toast And Honey", lecz było ono nieporównywalnie mniejsze od sukcesu kompozycji z wcześniejszych krążków. "Room Service" był pierwszą dużą komercyjną porażką duetu. Jego koncerty były jednak wciąż znakomicie przyjmowane. Nieźle radziły też sobie wydane później albumy kompilacyjne (m.in. z balladami). Roxette docenił też rząd szwedzki, przyznając duetowi nagrodę za promowanie kraju na świecie.
W 2002 roku Marie nieoczekiwanie zemdlała w łazience. Po szczegółowych badaniach okazało się, że ma guza mózgu. Wokalistka doznała paraliżu prawej części ciała, straciła zdolność czytania, pisania i liczenia. Szybko podjęto leczenie w najlepszych klinikach. Nowotwór udało się usunąć operacyjnie i okazało się, że nie ma remisji. Marie czekała następnie długa rekonwalescencja, w trakcie której na powrót uczyła się czytać i liczyć, a potem napisała piosenki na swoją pierwszą anglojęzyczną płytę. Materiał "The Change" ukazał się w 2004 roku, kiedy piosenkarka wracała już do pełni sił. W trudnych chwilach, jak również w trakcie komponowania materiału, miała wsparcie męża Mikaela Bolyosa.
"The Change" pokrył się w Szwecji złotem, i dotarł do pierwszego miejsca notowania albumów. Per wspierał swoją przyjaciółkę z zespołu, ale nie zapominał o muzyce. Nagrywał solo po szwedzku i angielsku oraz dawał znakomite koncerty z Gyllene Tider. Razem z Marie pojawił się na kilku ceremoniach rozdania nagród muzycznych, co spotęgowało pogłoski o reaktywacji Roxette. Doszło do niej dopiero w 2009 roku. Oficjalne ogłoszenie tego faktu nastąpiło 5 maja 2009. Powrót duetu na scenę nastąpił 23 października 2009 w belgijskiej Antwerpii. Kilka miesięcy wcześniej Marie pojawiła się na scenie jako gość podczas solowego koncertu Pera i zaśpiewała z nim kilka piosenek Roxette. Jesienią 2009 ogłoszono także, że duet pracuje nad nową płytą studyjną oraz że wyruszy w pierwszą od 2001 roku trasę koncertową. "Marzyłam o koncertach od 2002 roku. Dlatego ogromnie się cieszę, że znowu będziemy mogli spotkać się z naszymi fanami na całym świecie" - cieszyła się przed tournée Marie. "Wiedząc, przez co musiała przejść Marie, aby pokonać chorobę, możliwość ponownego grania z nią koncertów wydaje się czymś wręcz magicznym" - dodał Per.
Marie studiowała finanse, ale nie interesował ją biznes, lecz szkolny chór. Zawsze marzyła o studiowaniu muzyki i w końcu dopięła swego. Miała kilka lat, gdy w wypadku samochodowym zginęła jej najstarsza siostra. Miłość do muzyki zaszczepił w niej ojciec, z zawodu listonosz. Jej pierwszą miłością muzyczną jako dojrzałej kobiety był jazz, ponieważ bardzo lubiła improwizować. Była członkinią zespołu Strul, gdy po raz pierwszy spotkała Pera. O dziwo, nie spodobał się on Marie! Uważała za śmieszne to, że wciąż mieszka z rodzicami oraz że ma fatalny gust, jeśli chodzi o ubieranie się. Kiedy w 1981 roku Marie rozpoczynała na poważnie przygodę z muzyką, na atak serca zmarł jej ojciec. Mikaela Bolyosa poznała podczas trasy koncertowej Roxette promującej album "Joyride". W 1993 roku urodziła się im córka Inez Josefin. Trzy lata później na świat przyszedł jej brat Oscar Mikael. Niestety, dwa lata później, w 1998 roku, Marie spotkała kolejna tragedia. Zmarła jej matka, która cierpiała na chorobę Parkinsona.
Per poza pisaniem piosenek dla Gyllene Tider i Roxette oraz wspominanej Fridy, komponował również między innymi dla Thomasa Andersa z Modern Talking, Belindy Carlisle oraz szeregu szwedzkich wykonawców.


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 13-11-2011 20:11:27
Oto kolejne okładki płyt i singli Roxette


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Diora 15-11-2011 17:11:43
To ja proponuję coś ciekawego ;)

Marek Biliński


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Pi@st 21-11-2011 20:11:59
The Twins już był :) a OMD?


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Wioleta 21-11-2011 20:11:30
  Barbara Streisand


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Andrzejek77 24-11-2011 11:11:15
Ja proponuję The Cars, Howarda Jonesa i Icehouse. Przydałoby się zrobić drugą część audycji z Mike Oldfieldem , pierwsza była świetna, lecz za krótka, jak na bogaty dorobek Mike Pozdrówka Janek :)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Luca 27-11-2011 01:11:04
Bajm, Sandra i ELO :)...Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: Mariola 27-11-2011 01:11:10
Bajm, Sandra i ELO :)...Pozdrawiam :)


ELO juz bylo ;)


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: A_nia 27-11-2011 01:11:07
To ja może zaproponuję :

1)Bryan Adams

2)Bananarama

3)The Eagles.....chociaż wiem ,że to pewne nie przejdzie ;)

4)The Cranberries .....a po tym Torro mi głowę ukręci ;)

ale ja tam lubię ryzyko :D


Tytuł: Odp: Muzyka trzech pokoleń . Propozycje do cyklu audycji.
Wiadomość wysłana przez: haze 03-12-2011 21:12:22
Szanowni radiointernetowi słuchacze  w związku z przeszkodami natury prywatno-zawodowej  nie będę w stanie przygotować poniedziałkowej audycji z cyklu " Muzyka trzech pokoleń" dotyczącej wytwórni płytowych 4AD i Beggars Banquet. O następnym terminie poinformuję.
                                                                             
                                                                        haze