Sprawdź:
Zobacz:
Ankieta
Pytanie: ktory kawalek jest najlepszy (najbardziej soczysty)?  (Głosowanie skończone: 13-02-2009 09:02:14)
plik nr 1 - 0 (0%)
plik nr 2 - 2 (50%)
plik nr 3 - 2 (50%)
wszystkie kawałki są takie same - 0 (0%)
róznice są, ale nie mogę się zdecydować - 0 (0%)
Głosów w sumie: 4

Strony: 1 [2] 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek:

Dobra jakość muzyki wymaga odrobiny wiedzy

 (Przeczytany 33008 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
VinylMagic
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2006/03/05
Wiadomości: 444


...and the music starts to breath


WWW
« Odpowiedz #20 : 18-08-2008 00:08:58 »

...Powoli uzupełniam i kończę pierwszą część "podręcznika"
...

Hej!
...a w nim można wyczytać:
"Normalizacja
Normalizacja służy do wyrównania poziomu dźwięku do maksymalnego poziomu,
ale poniżej poziomu przesterowania. W efekcie utwory muzyczne lub ich fragmenty będą miały
maksymalną możliwą i taką samą głośność. W procesie normalizacji dochodzi
do podwyższenia (równoległego) we wszystkich miejscach amplitudy dźwięku o pewną wartość.
Czy taka operacja może pogorszyć jakość dźwięku? Nie, jeśli wykonujemy tę operację
na plikach WAV!"

W efekcie normalizacji utwory ani nie będą miały maksymalnej możliwej głośności ani na pewno nie będą miały takiej samej głośności... Taka operacja - jak każda operacja nonsensowna - spokojnie może pogorszyć jakość dźwięku...
Chociaż z drugiej strony - jeżeli naszym formatem docelowym jest mp3 to wiele jeszcze w dżwięku można popsuć przed konwersją a w efekcie i tak się g... usłyszy.

Unikałbym w "podręczniku" generalizowania, zwłaszcza, że stanowcze skąd inąd wnioski niekoniecznie przystają do rzeczywistości...

Pozdrawiam!
VM

Zapisane

vinylmagic.pl aktualizacja 17-09-09 [url=http://discogs.com/artist/Damian+Lipins
misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #21 : 19-01-2009 23:01:07 »


Nie wszyscy dobrze się czują w wątkach o modzie i podróżach.
Alpinistę dyskusja o najnowszej ewolucji street-dance'rów też niewiele wzrusza.

Może nie zajmuję się na co dzień obróbką audio, ale lubię, jak w aucie
Bethoven gra mi tak samo głosno i sympatycznie jak disco-polo Boys zgrany z innej,
podobno też firmowej płyty CD.


Otwieram wątek o bardzo intrygującej nazwie NORMALIZACJA
moja definicja normalizacji: ujednolicenie żądanego parametru, np. głośności utworów muzycznych

pierwsze pytanie:
Czy istnieje program czy pomysł, który automatycznie i zawsze zrobi to w miarę dobrze

drugie pytanie:
Jesli nie ma uniwersalnego rozwiązania, to jak to zrobić, żeby nie pogorszyć
ani tego co lepsze ani tego, co gorsze?

pytanie do fachowców:
Czy jeśli wzmocnię głośność słabszego utworu, to czy przypadkiem jednocześnie
nie wzmocnę głośności zawartych w nim szumów?


opinia przykładowego internauty:
Normalizowanie audio to moim zdaniem gwałt na żywym ciele muzyki.
Normalizacja audio wszystko wyrównuje jak nie przyrównując - chłopa z ziemią.
Moze należałoby sie zastanowić nad działaniem procesu normalizacji...
Przy normalizacji ustawienie 100% to brak zapasu amplitudy na nagłe, chwilowe skoki
amplitudy sygnału występujące w utworze, a co za tym idzie dziwne wrażenie odcięcia impulsu
czesto w "stopce" (bas), dlatego mądrzy ludzie od programów zostawiają w domyślnych ustawieniach
pewien zapas (czesto jest to 5%)

No i tak całkiem od siebie:
ZASADA:
NIE normalizuj swoich nagrań z zasady. Czynność ta nie daje często żadnych pozytywnych efektów
a nawet sprawia, że jakość nagrań może być gorsza

Jeżeli ktoś pragnie usłyszeć co normalizacja robi z nagraniami, powinien nagrać nieco ciszy,
zastosować normalizację i posłuchać, co uzyskał


Serdecznie zapraszam do dyskusji

misiaczek
Papa



 

« Ostatnia zmiana: 19-01-2009 23:01:07 wysłane przez misiaczek » Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #22 : 19-01-2009 23:01:38 »


Trochę obawiam się, że wywołałem dyskusję na temat:
jak robić dzieci, żeby wszystkie były geniuszami
ale uważam, że z każdej merytorycznej dyskusji da się wyciągnąć:
życiowe, praktyczne, sensowne czy wręcz odkrywcze wnioski

misiaczek
Papa

« Ostatnia zmiana: 19-01-2009 23:01:44 wysłane przez misiaczek » Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
VinylMagic
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2006/03/05
Wiadomości: 444


...and the music starts to breath


WWW
« Odpowiedz #23 : 20-01-2009 16:01:11 »

Misiaczek - temat jest bardzo ciekawy i zarazem bardzo trudny do powierzchownej analizy.
Żeby go ogarnąć to by trzeba było wysmarować tu elaborat na kilkanaście stron A4 a na to chwilowo nie mam czasu. W związku, z czym przespaceruję się generalnie...

Może nie zajmuję się na co dzień obróbką audio, ale lubię, jak w aucie
Bethoven gra mi tak samo głosno i sympatycznie jak disco-polo Boys zgrany z innej,
podobno też firmowej płyty CD.

To bardzo źle, że tak lubisz a jeżeli tak lubisz to Cię zmartwię, że tak się nie da zrobić - przebieg amplitud w kompozycjach Bethovena wyklucza jego jednakowo głośne granie i granie takie jak disco polo.

Otwieram wątek o bardzo intrygującej nazwie NORMALIZACJA
moja definicja normalizacji: ujednolicenie żądanego parametru, np. głośności utworów muzycznych

Normalizacja działa dokładnie tak: skanuje plik wav, zerka na próbkę o największej amplitudzie i patrzy ile tą próbkę dzieli od 0.0dB (lub zadanej wartości). Później zgłaśnia wszystkie próbki o tą wartość. Czyli jest to nic innego jak prosta regulacja głośności tylko, że odbywa się automatycznie.

pierwsze pytanie:
Czy istnieje program czy pomysł, który automatycznie i zawsze zrobi to w miarę dobrze

Nie – gdyż w akustyce nie istnieje pojęcie średniej głośności tudzież średniej dynamiki – czasami można tych pojęć nadużyć ale trzeba wiedzieć w jakim kontekście się ich nadużywa.
Istnieją wprawdzie mierniki tzw. odczuwalnej głośności ale jak już wiemy każdy ma inne odczucia :-)

drugie pytanie:
Jesli nie ma uniwersalnego rozwiązania, to jak to zrobić, żeby nie pogorszyć
ani tego co lepsze ani tego, co gorsze?

To bardzo skomplikowana czynność i w ujęciu zrobienia sobie domowej składanki nieco bezsensowna gdyż wkład pracy jest niewspółmierny do końcowego efektu... Pomocne przyrządy to limiter, track kompresor lub normalne ściszenie lub zgłośnienie dźwięku – zależnie co się chce osiągnąć. Normalnie – co pewnie Was i Ciebie zdziwi robi się to na ucho. Oczywiście analiza statystyczna jest bardzo pomocna i przybliża temat ale na końcu zawsze jest (odpowiednio stuningowane, he he he - ucho.) Poza tym pozostaje jeszcze jeden ważny aspekt – czasami artysta tworząc płytę nie chce, żeby nagrania były jednakowo głośne i to też trzeba jakoś tam uwzględnić…

pytanie do fachowców:
Czy jeśli wzmocnię głośność słabszego utworu, to czy przypadkiem jednocześnie
nie wzmocnę głośności zawartych w nim szumów?

Tak wzmocnisz - ale nie ma czego demonizować - zapewne nie usłyszysz tego wzrostu...

opinia przykładowego internauty:
Normalizowanie audio to moim zdaniem gwałt na żywym ciele muzyki.
Normalizacja audio wszystko wyrównuje jak nie przyrównując - chłopa z ziemią.
Moze należałoby sie zastanowić nad działaniem procesu normalizacji...
Przy normalizacji ustawienie 100% to brak zapasu amplitudy na nagłe, chwilowe skoki
amplitudy sygnału występujące w utworze, a co za tym idzie dziwne wrażenie odcięcia impulsu
czesto w "stopce" (bas), dlatego mądrzy ludzie od programów zostawiają w domyślnych ustawieniach
pewien zapas (czesto jest to 5%)

1.   z tym gwałtem to bez przesady – trzeba wiedzieć jak działa i co robi i tyle,
2.   normalizacja audio nie wyrównuje tak naprawdę nic
3.   to ostatnie to bzdura, gdyż algorytm nie jest w stanie wzmocnić powyżej 0.0dBFS, zapas zostawia się z zupełnie innej przyczyny i książkowo jest to poziom nie większy niż -0.2dBFS

No i tak całkiem od siebie:
ZASADA:
NIE normalizuj swoich nagrań z zasady. Czynność ta nie daje często żadnych pozytywnych efektów
a nawet sprawia, że jakość nagrań może być gorsza

Jeżeli ktoś pragnie usłyszeć co normalizacja robi z nagraniami, powinien nagrać nieco ciszy,
zastosować normalizację i posłuchać, co uzyskał
[/color][/i]

NIE normalizuj dla zasady – tak zgadzam się z tym – uważam nawet, że to jest czynność bez sensu (o czym wspominałem post powyżej)
Przykład który podałeś natomiast jest wyjątkowo nieszczęśliwy – bo cóż uzyskasz – uzyskasz potwornie głośny szum – no tak ale tak działa normalizacja a szum nie występuje jako samodzielny utwór :-) W związku z czym w ujęciu całościowym takie zgłośnienie szumu nie będzie miało nigdy miejsca w real world - a to co będzie miało miejsce (zgłośnienie szum + utwór) nie usłyszysz (o czym wspominałem wcześniej).


Serdecznie zapraszam do dyskusji


..ależ proszę bardzo :-)
 …i również pozdrawiam!
VM

PS – gdyby ktoś chciał się na jakimś fragmencie zagadnienia skupić to proszę bardzo – całościowo i detalicznie nie dam rady tego wszystkiego przerobić – mam chwilowo natłok innych zajęć :-)

Zapisane

vinylmagic.pl aktualizacja 17-09-09 [url=http://discogs.com/artist/Damian+Lipins
VinylMagic
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2006/03/05
Wiadomości: 444


...and the music starts to breath


WWW
« Odpowiedz #24 : 21-01-2009 11:01:49 »

Hej!

Jeszcze tylko jedna sprawa pokazująca, że normalizacja w wielu przypadkach nic nie daje i nie ma nic wspólnego z głośnością...
Zaposiłkuję się felietonem, który wrzucił Torris: http://top80.pl/smierc-dynamiki-p45.html
Otóż popatrzcie na:
1988 Willie Nelson - What A Wonderful World (Columbia CK 44331)
oraz później na wszystkie poniżej a najlepiej od razu na koniec:
1999 Ricky Martin (C2/Columbia CK 69891)
W obu tych przypadkach normalizacja nie ruszy głośności nagrania gdyż oba nagrania mają maksymalne wartości amplitudy na 0.0dBFS, natomiast założę się, że to drugie nagranie będzie wyło przynajmniej dwa razy głośniej niż pierwsze albo nawet jeszcze głośniej...
Normalizacja miałaby szansę zadziałać tutaj:
1983 Bryan Adams - Cuts Like A Knife (A&M CD-3288)
natomiast wtedy głośność (tak na oko) zbliżyłaby się do Williego a byłaby oczywiście o wiele cichsza niż w pozostałych przypadkach.

No cóż - to najlepsze przykłady, czemu służy normalizacja Uśmiech

Pozdrawiam!
VM

Zapisane

vinylmagic.pl aktualizacja 17-09-09 [url=http://discogs.com/artist/Damian+Lipins
misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #25 : 21-01-2009 22:01:55 »


VinylMagic, dzięki za przyzwoitą odpowiedź, ale - szczerze - miałem nadzieję, że jeszcze ktoś
odezwie się w tym wątku (cierpliwie czekam Uśmiech )

W szkole podstawowej (to dość zamierzchłe czasy) uczono mnie na lekcjach fizyki m.in. mechaniki.
Wszystko co się przesuwało, pedziło, spadało i się wznosiło odbywało się bez ingerencji
tak zwanych przeszkadzajek: tarcia, wiatru, wpływu grawitacji i takich tam ...
To był taki wirtualny świat mechaniki.

W szkole średniej nauczyciel fizyki, mając pewność, że dość sprawnie poruszam  się
w wirtualnym, wyidealizowanym świecie mechaniki, rozpoczął pracę nad przywróceniem mnie
ludzkości: do każdego zadania z mechaniki dorzucał "kamyczek": a to tarcie, a to wpływ pola
elektromagnetycznego, a to grawitację, a to wiatr, a to ... wszystko na raz.

Do czego zmierzam ...

Akustyka i inżynieria dźwięku w zasadzie służy komercji (taki usus na potrzeby stystycznego odbiorcy).
Niestety człowiek, w odróżnieniu od świni, jest istotą wyraźnie bardziej skomplikowaną
i po sprytnej obróbce psycho-technicznej pożre ze smakiem wszystko, na co nawet
zdychająca z głodu świnia - nie spojrzy!
Zostawmy więc chwilowo na boku czysto ludzkie odczucia subiektywne i ich komercyjne zastosowanie.
Pomińmy na razie dyskusje o tym, co i jak słyszy statystyczny: człowiek, nietoperz, słoń,
delfin, ryba, meduza, karaluch ... Zajmijmy się bazą czyli tym, co można "do woli" "psuć".

Chciałbym znaleźć proste i solidne rozwiązanie problemu:
Mam kilka oryginalnych płyt CD-audio.
Chciałbym z tych kilku płyt zrobić swoją - i dla siebie - równą i przyzwoitą składankę
.
(oczywiście nie będę kompilował utworów Isao Tomita i Metallica, choć do tego tematu
też warto kiedyś wrócić).



Producenci CD-audio wypuszczają na rynek płytki, które mają różną głośność i/albo różną dynamikę.
Z winylami nie ma tego problemu, ale w świecie CD-audio to już nawet przygłuchy odczuwa różnice.

Dostępne (w dostępnych programach) proste sposoby normalizacji to:
  • peak-to-peak (max ampl. x8 / desire vol. 0 db)
  • ReplayGain (track gain) (max ampl. x8 / desire vol. 0 db)
  • Adaptative (window lenght 6000ms  / max ampl. 8x / desire vol. 0 db)
  • Fixed Amplification (0-1-2-3-4-5...  db)
Nie uwzględniają oczywiście w sposób czytelny takich opcji jak:
  • próg zadziałania kompresji (ang: threshold)
  • nachylenie kompresji (ang: ratio)
  • poziom czułości wejściowej (ang: gain)
  • czas ataku (ang: attack time)
  • itp., itd.

napisałeś:
normalizacja audio nie wyrównuje tak naprawdę nic
jeśli chodzi o prostą, zwykłą zabawę amplitudą - masz rację, ale ... hmm, chyba zbytnio uprościłeś temat Mrugnięcie

pozdrawiam i
nadal serdecznie zapraszam do dyskusji chwilowo niezaangażowanych

misiaczek
Papa

PS: nie pytajcie mnie o co w watku chodzi i czy ma on jakiś sens, bo odeślę Was na dywanik
do wróżki albo admina i już  Śmiech



Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
VinylMagic
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2006/03/05
Wiadomości: 444


...and the music starts to breath


WWW
« Odpowiedz #26 : 22-01-2009 02:01:25 »

Hej!

Proste nie równa się solidne Uśmiech

Na szybko zrobi Ci to ReplayGain. On skanuje pliki - patrzy na wartości szczytowe i "mierzy" tzw. "odczuwalną głośność". Zazwyczaj wyłapuje najgłośniejsze nagranie i podług niego ścisza inne (o wartość zmierzoną na podstawie odczuwalnej głośności) - czasami podgłaśnia jeżeli z analizy pików wyjdzie, że może to zrobić.
To wydaje się być najmniej inwazyjne podejście - reszta metod sądząc po nazwach należy sobie odpuścić...

Czy uprościłem temat? - nie sądzę - wszystkie metody normalizacji muszą się kończyć na 0.0dBFS - inaczej będą przestery...

Poza tym do tego dochodzi szereg innych zagadnień sprzężonych jak dynamika, pożądana głośność - gdyż nie zawsze równa głośność jest tożsama z pożądaną głośnością...

...
Producenci CD-audio wypuszczają na rynek płytki, które mają różną głośność i/albo różną dynamikę.
Z winylami nie ma tego problemu, ale w świecie CD-audio to już nawet przygłuchy odczuwa różnice.

Z winylami jest ten sam problem - różnice głośności są ogromne - ale to świat analogowy - mający wiele wad ale jeszcze więcej zalet Uśmiech

Zwyczajnie nie ma standardów głośności plików i nigdy ich nie będzie gdyż tak jak pisałem wartość średnia w tym ujęciu tematu nie istnieje...

Nie obejmiemy tego tematu tutaj za jasną cholerę Uśmiech

Pozdrawiam!
VM

Zapisane

vinylmagic.pl aktualizacja 17-09-09 [url=http://discogs.com/artist/Damian+Lipins
misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #27 : 26-01-2009 12:01:23 »


Na szybko zrobi Ci to ReplayGain. On skanuje pliki - patrzy na wartości szczytowe i "mierzy" tzw. "odczuwalną głośność". Zazwyczaj wyłapuje najgłośniejsze nagranie i podług niego ścisza inne (o wartość zmierzoną na podstawie odczuwalnej głośności) - czasami podgłaśnia jeżeli z analizy pików wyjdzie, że może to zrobić.
To wydaje się być najmniej inwazyjne podejście - reszta metod sądząc po nazwach należy sobie odpuścić...


Całkowicie się z Tobą zgadzam: ReplayGain!
Oprócz "inteligencji" ReplayGain posiada jeszcze bardzo ważną cechę: ReplayGain nie wprowadza żadnych zmian do samych ścieżek dżwiękowych. ReplayGain dane zapisuje w MetaTag'ach, z których to dopiero player (jeśli czyta  metatagi) odczytuje dane i oddaje dźwięk zgodnie z szablonem ustalonym przez ReplayGain.

Jakiekolwiek grzebanie w ścieżkach dźwiękowych z zasady jest ryzykowne.
Ponadto należy pamiętać, że utwory muzyczne, które posiadamy, już wcześniej mogły być
formowane i de-formowane Smutek

Tu mam dla Was ciekawostkę:

ORYGINALNA CD-AUDIO CZY ŚCIEMA?

Tau Analyzer - CD Authenticity Detector, a tutaj strona domowa projektu

Silnikiem sprawdzającym "autentyczność" jest silnik auCDtect będący matematycznym algorytmem analizującym widma Fouriera w segmentach czasowych nagrania pod względem częstotliwości granicznych i przesunięcia fazy sygnału.
Tutaj - szczegóły

Mój test oryginalnej płyty CD-audio z hologramem itp. itd. formy SONIC<<
Na 17 utworów 15 wygląda przyzwoiocie, jak utwór 01.wav,  a dwa z 17-tu - jak utwór 02.wav


E:\>aucdtect e:\01.wav -v -m0
auCDtect: CD records authenticity detector, version 0.8.2
Copyright (c) 2004 Oleg Berngardt. All rights reserved.
Copyright (c) 2004 Alexander Djourik. All rights reserved.
------------------------------------------------------------
Processing file: [01.wav]
Detected average hi-boundary frequency: 2.079028e+004 Hz
Detected average lo-boundary frequency: 1.502674e+004 Hz
Detected average hi-cut frequency: 2.162257e+004 Hz
Detected average lo-cut frequency: 1.974769e+004 Hz
Maximum probablis boundary frequency: 2.151400e+004 Hz
Coefficient of nonlinearity of a phase: 3.228041e-001
First order smothness: 4.318555e-001
Second order smothness: 8.173235e-001
------------------------------------------------------------
This track looks like CDDA with probability 100%


E:\>aucdtect e:\02.wav -v -m0
auCDtect: CD records authenticity detector, version 0.8.2
Copyright (c) 2004 Oleg Berngardt. All rights reserved.
Copyright (c) 2004 Alexander Djourik. All rights reserved.
------------------------------------------------------------
Processing file: [02.wav]
Detected average hi-boundary frequency: 2.096420e+004 Hz
Detected average lo-boundary frequency: 1.691512e+004 Hz
Detected average hi-cut frequency: 2.108622e+004 Hz
Detected average lo-cut frequency: 2.040605e+004 Hz
Maximum probablis boundary frequency: 2.092200e+004 Hz
Coefficient of nonlinearity of a phase: 9.527197e-002
First order smothness: 5.792599e-001
Second order smothness: 8.364550e-001
------------------------------------------------------------
This track looks like MPEG with probability 95%


Nie dotknęliśmy jeszcze tematu zabawy dynamiką utworów muzycznych, a już mamy pierwszy problem: sami producenci CD-audio potrafią nas, jeszcze przed zgraniem utworków do wav-ów - oszwabić  Zszokowany

misiaczek
Papa

« Ostatnia zmiana: 26-01-2009 12:01:36 wysłane przez misiaczek » Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
VinylMagic
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2006/03/05
Wiadomości: 444


...and the music starts to breath


WWW
« Odpowiedz #28 : 26-01-2009 13:01:49 »

Misiaczek - na szybciutko - nie wprowadza dopóki odtwarzasz playerem wspierającym ReplyGain (jak napisałeś).
Jeżeli chcesz to wypalić na CD jako regularne wejwy to zmiany te muszą być wgrane w pliki - czyli zostać wprowadzone... Wtedy specjalny plugin aplikuje współczynniki RG zmieniając wejwa...

Pozdrawiam!
VM

Zapisane

vinylmagic.pl aktualizacja 17-09-09 [url=http://discogs.com/artist/Damian+Lipins
Torris
El Torro
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +1/-2
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2005/08/23
Wiadomości: 2473


Lubie pograć w radyjku :)


« Odpowiedz #29 : 26-01-2009 13:01:57 »

Misiaczek, poruszyles bardzo ciekawy temat.
Wiadomo, ze Internet przepelniony jest materialami wtornymi przeroznej jakosci - najczesniej empetrojkami, bedacymi stratnymi odpowiednikami cyfrowych oryginalow. Metoda "na ucho" w celu rozroznienia, czy zrodlem danej kopii jest autentyczny material Audio CD, czy tez stratna empetroja, czestokroc nie zdaje egzaminu. Dotychczas nie znalem tego narzedzia, ale planuje go przetestowac w swoich domowych, superpasionych warunkach.  Uśmiech
Dzieki i pozdro!

Zapisane

Keep Italo Alive!
misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #30 : 26-01-2009 21:01:56 »


zamiast Ctrl+C Ctrl+V:
Wojna na hałas, czyli ... kto goni, a kto jest króliczkiem

misiaczek
Papa

Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
VinylMagic
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2006/03/05
Wiadomości: 444


...and the music starts to breath


WWW
« Odpowiedz #31 : 27-01-2009 12:01:28 »

Cześć Niedźwiedź!

Ładną papką nas uraczyłeś... jeszcze ktoś to przeczyta i pomyśli, że autor artykułu coś na ten temat wie... Autor faktycznie pisze co wie tylko, że nie wie co pisze - kurcze - pasowałby na to forum jak ulał Turlanie się ze śmiechu

Trochę "poprostuję" ten felieton...

1. To co pisałem przy okazji felietonu Torrisa a tutaj objawia sie jako U2 - Sunday Bloody Sunday.
Pierwszy przebieg wcale nie jest dobry... Zostawianie dziury nad próbkami powoduje stratę całego bitu lub nawet dwu bitów. Jeden bit - ten od prawej strony to strata 32 tysięcy poziomów. W związku z tym taki cichy przebieg nagrania powoduje ogromne straty w brzmieniu nagrania gdyż zamiast 64 tyś poziomów odwzorowania próbki nagranie ma ich połowę mniej... Drugi przebieg jest oczywiście lepszy - głośniejszy ale wykorzystuje w pełni możliwości arytmetyki 16 bitowej. Inna sprawą jest to jak zostało to zrobione gdyż na oko materiał nr 2 to nic innego jak zgrany materiał nr 1 i wylimitowany. To jest faktycznie bez sensu. Lepiej by było to od nowa ucyfrowic z odpowiednią głośnością z analogu i później poddać obróbce. Oczywiście przykład nr 3 jest niedobry, gdyż za duże prostowanie fali dźwiękowej zabija dynamikę. W związku z tym trzeba jak zawsze w życiu znaleźć złoty środek - który dla mnie - bazując na rysunkach - odzwierciedla rys. nr 2 :-)

2. Arytmetyk 16 bitowa ma oczywiście 64 tysiące poziomów a NIE 32 tysiące. Piszący felieton nie zauważył, że oś ustawiona jest na środku wykresu... Poza tym wystarczy podnieść sobie 2 do potęgi 16...

3. kiedyś dlatego tak podchodzono do zagadnień głośności, gdyż często gęsto ówczesne CD były faktycznie 12 bitowe (16bit miał przetwornik wraz z miejscem na dane nie związane z muzyką). W związku z tym głośne nagranie wręcz nie mogło być poprawnie odtworzone na większości odtwarzaczy. To warto wiedzieć za nim wysnuje sie mylne wnioski jak nie przymierzając autor artykułu...

4. Stwierdzenie o klipingu jest idiotyczne - limiter nie dopuści do przekroczenia skali. Rozpieprzy dźwięk ale klipać nie będzie...

5. 10dB to nie jest dwukrotnie głośniej... W ujęciu natężenia dźwięku emitowanego przez głośnik 3dB to jest 2 razy głośniej a w ujęciu napięciowym 6dB... nie chce mi się tego nawet komentować...

6. W całym tym artykule jest też cześć prawdy - limitowanie w nieskończonosć powoduje zniekształcenia sygnału, dźwięk staje się natarczywy i nieprzyjemny (moja ulubiona krew z uszu..), wszystko brzmi nienaturalnie. Geneza takiego zgłaśniania na maksa jest o dziwo wysnuta właściwie. Czasami zastosowanie muzyki uzasadnia takie limitowanie (np. dyskoteki). Temat jest wielowątkowy - natomiast prywatnie jestem zwolennikiem limitowania z rozsądkiem - tak żeby z jednej strony wykorzystać możliwości przetwornika 16bit a z drugiej nie zabić dynamiki. Jak to można połączyć - Ci co kupili płyty, które miałem zaszczyt robić - wiedzą Uśmiech

Pozdrawiam!
VM

PS - Niedźwiedź - następnym razem proszę o jakiś felieton po którym nie będę musiał go prostować przez pół dnia Turlanie się ze śmiechu

Zapisane

vinylmagic.pl aktualizacja 17-09-09 [url=http://discogs.com/artist/Damian+Lipins
Arti
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2001/12/12
Wiadomości: 500


Cleidermann,Oldfield,Enigma,Deep Forest,TD,Namlook


WWW
« Odpowiedz #32 : 28-01-2009 21:01:14 »

Ano zainteresował mnie ten temat, gdyż w zasadzie też w tym siedzę. Inżynieria dźwięku to jest bardzo trudny, ciężki i zawiły temat, bo ilu odbiorców, tyle różnych wrażeń słuchowych. Percepcję słuchową każdy ma inną i nigdy nie będzie kompromisu. Można ją zbliżyć do pewnego spektrum wrażenia odbioru.

Z mojego punktu widzenia, to tak naprawdę normalizacja nie sprawi, że nagrany dźwięk brzmi lepiej, a wręcz przeciwnie, brzmi dokładnie tak samo jak wcześniej, tylko na wyższym poziomie.
Z tym, że poziom szumu sygnału również się podnosi, w związku z tym stosunek sygnału do szumu zostaje bez zmian. Czyli tak naprawdę można powiedzieć, że brzmi gorzej, choć, tak jak zauważył VM, nie usłyszy się tego!

Kolejna sprawa to taka, że w zasadzie normalizacja opiera się na powielaniu wartości ilościowych każdej próbki, a znowu każde jakiekolwiek działanie matematyczne na próbkach, nosi konsekwencje wystąpienia błędu. W szczególności w dolnej części rejestru, gdyż ta część jest najbardziej na to podatna. I ten właśnie błąd, musi zostać "zamaskowany". A znowu maskowanie, odbywa się za pomocą ditheringu. W efekcie po poddaniu takiej normalizacji wartość szczytowa 0 dBFS wygląda lepiej na miernikach, ale faktycznie jest w nim więcej szumu niż poprzednio.
Poza tym występują jeszcze wartości szczytowe między próbkami (inter-sample peaks), które mogą pojawić się, jeśli sygnał o wysokim poziomie jest dalej przetwarzany, czyli w efekcie możemy jeszcze pogorszyć sprawę.

Czyli suma-sumarum, nie ma potrzeby normalizować, bo ten zabieg wykorzystuje się głównie w procesie masteringu, gdy przygotowuje się cały materiał do wydania na CD.

Jakby ktoś by chciał przekonać się, co robi normalizacja, to proponuję nagrać nieco ciszy i zastosować normalizację. Efekt murowany, aczkolwiek nie przekłada się on na zawartość muzyczną.

Zapisane

misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #33 : 29-01-2009 01:01:12 »

Ładną papką nas uraczyłeś... jeszcze ktoś to przeczyta i pomyśli, że autor artykułu coś na ten temat wie...
Autor faktycznie pisze co wie tylko, że nie wie co pisze - kurcze - pasowałby na to forum jak ulał Turlanie się ze śmiechu


jeśli dwa razy głośniej, to dwa razy większa moc, czyli:
PdB = 10log(P/Po) =~ 3dB  [dla P/Po=2]

jeśli dwa razy głośniej, to dwa razy większa amplituda, czyli - dla drgań harmonicznych:
PdB = 10log(A/Ao)^2 = 20*log(A/Ao) =~ 6dB  [dla A/Ao=2]


VinylMagic
Błagam, nie utrudniaj! To co piszemy, ma być czytelne.
Tematu dynamiki jeszcze tu nie było, a o arytmetyce cyfrowej chyba w całym Forum
słowa nie znajdziesz!
Postaram(y) się to nadrobić, ale proszę o cierpliwość.

Wrzuciłem artykuł, który komentujesz, żeby pokazać, że ODCZUWALNA głośność, dynamika itp. itd.
to w rękach fachowców od marketingu wcale nie kłopot, tylko ... kura znosząca złote jaja!

Dzięki VM za za opinię i zaangażowanie.
Mam nadzieję, że uda nam się pociągnąć ten wątek prosto, czytelnie i z klasą



PS: zagadka "na ucho": Który kawałek jest najlepszy, najbardziej "soczysty"?
Fragment utworu zgrałem z bardzo przyzwoitej płytki CD-audio.
Skompresowałem go do: wma, mp3, ogg.
(standard kompresji ±CD-audio: VBR ~192kbps, 44100Hz, 16bit, stereo)
Dla utrudnienia - z-FLAC-owałem  Mrugnięcie


róznice subtelne, ale na prawdę słyszalne  Uśmiech


Do admina: chciałem zrobić z zagadki ankietę, ale serwis wywala błąd (nie da się Smutek )

w ankiecie miało być:
  • plik nr 1
  • plik nr 2
  • plik nr 3
  • wszystkie kawałki są takie same
  • róznice są, ale nie mogę się zdecydować

Admin: zrobione Uśmiech

pozdrawiam
misiaczek
Papa



« Ostatnia zmiana: 30-01-2009 09:01:33 wysłane przez Torris » Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #34 : 29-01-2009 04:01:02 »


Ano zainteresował mnie ten temat, gdyż w zasadzie też w tym siedzę. Inżynieria dźwięku to jest bardzo trudny, ciężki i zawiły temat, bo ilu odbiorców, tyle różnych wrażeń słuchowych. Percepcję słuchową każdy ma inną i nigdy nie będzie kompromisu. Można ją zbliżyć do pewnego spektrum wrażenia odbioru.

Dobra komercja sprzedaje dobre ... odczucia!
Wszyscy jesteśmy zgodni co do celu zabaw z dźwiękiem: ciągle chodzi o ODCZUCIA!

Wrzuciłem do mojego postu trzy "identyczne", testowe pliki audio. Ciekaw jestem Waszych odczuć.

Technologia, matematyka, akustyka itp. itd. mają tu niejako wtórne, narzędziowe znaczenie.
Planując marzenia nie interesuje nas droga tylko cel!
Nie interesują nas uciążliwości, które napotkamy w drodze. Naszym celem jest CEL.

Jeśli zapytamy mistrza, jak to-to czy tamto zrobił nieodmiennie dostaniemy odpowiedź:
"Ot tak, po prostu, chciało mi się, to zrobiłem"   Mrugnięcie
Jesli będziemy go męczyć, żeby powiedział, narysował, napisał ... jak i w jaki sposób - odpowie:
"Nie męcz mnie! Mnie nie interesuje jak, mnie interesuje, żeby wyszło tak, jak sobie wymarzyłem!"

misiaczek
Papa


Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
VinylMagic
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2006/03/05
Wiadomości: 444


...and the music starts to breath


WWW
« Odpowiedz #35 : 30-01-2009 02:01:04 »

Hej!

Co ja utrudniam?? To, że wytykam niewiedzę autorowi artykułu. Potem ktoś przeczyta i będzie sądził, że 10dB to jest 2 razy głośniej... Sam dałeś piękne wzory, które zdaje się potwierdzają to co napisałem a które są antytezą do wynurzeń Pana Autora... Identycznie jest z arytemtyką 16. bitową i wieloma rzeczami w tym, pożal się Panie Boże, felietonie...

Co do odczuć - tak - na pewno masz rację - ja zawsze kieruję się tym co słyszę - całe zaplecze to tylko albo aż pomocne narzędzie, kórego opanowie znakomicie upraszcza drogę do upragnionego celu. Jednego od drugiego niesposób oddzielić i jedno i drugie bardzo się przenika - aczkoliwek ostatecznym sędzię musi zawsze pozostać ludzkie ucho Uśmiech

Pozdrawiam!
VM

PS - miałem okazję już parę razy wysłuchać, że czego się czepiam? - przecież wskaźniki pokazują, że jest dobrze... właśnie... wskaźnik, wskaźnikiem a to że ch... gra to inna sprawa, heh.. Uśmiech

Zapisane

vinylmagic.pl aktualizacja 17-09-09 [url=http://discogs.com/artist/Damian+Lipins
misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #36 : 06-02-2009 00:02:30 »


Nie za bardzo rozumiem, dlaczego wątek mptrójkowe refleksje został zamknięty.
Według mnie watek był ciekawy i rozwojowy.

Ale - ad rem (czyli: do rzeczy):

Kochani!
Głusi też słyszą! Nie wierzycie? Spytajcie.
Dźwięk to fala akustyczna niosąca energię.
Dźwięk "bombarduje" odbiorcę i wywołuje coś, co po prostu się czuje.
Jeśli myślicie, że muzykę "słyszy" się uszami, to jesteście w błędzie.
Głusi na prawdę słyszą! Czują muzykę. Czym?
To jest pytanie do tych, którzy, żeby posłuchać mp3-jek zakładają na uszy
idioten-słuchaweczki i podkręcają głośność na max'a.
Idioten-MP3 i idioten-słuchaweczki to komercyjny pomysł dla tych, którzy słuchają uszami.
Normalni nie słuchają uszami!

Pisać coś więcej na ten temat? Pisać cokolwiek na temat rezonansu?
Pisać cokolwiek na temat składowych harmonicznych?

misiaczek
Papa


« Ostatnia zmiana: 06-02-2009 02:02:09 wysłane przez misiaczek » Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
misiaczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 845


to nie pampers z jakimś co nieco tylko podusia :)


« Odpowiedz #37 : 06-02-2009 00:02:30 »


Boże, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania,
że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji

                                                                                                        [św. Tomasz z Akwinu]


Zapisane

staram się pisać po polsku sensownie i na temat
VinylMagic
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2006/03/05
Wiadomości: 444


...and the music starts to breath


WWW
« Odpowiedz #38 : 06-02-2009 14:02:00 »

Nie za bardzo rozumiem, dlaczego wątek mptrójkowe refleksje został zamknięty.
Według mnie watek był ciekawy i rozwojowy.


Też nie wiem - zwłaszcza, że zaczęli tam się zbiegać powoli moi "ulubieńcy" - mogło być naprawdę przezabawnie Turlanie się ze śmiechu


Kochani!
Głusi też słyszą! Nie wierzycie? Spytajcie.
...


Vide Pan Beethoven Uśmiech

Pozdrawiam!
VM

Zapisane

vinylmagic.pl aktualizacja 17-09-09 [url=http://discogs.com/artist/Damian+Lipins
czeczek
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2005/05/25
Wiadomości: 311

Przestając lgnąć do szczęścia będziesz szczęśliwy


WWW
« Odpowiedz #39 : 09-02-2009 06:02:11 »

Cytat:
Też nie wiem - zwłaszcza, że zaczęli tam się zbiegać powoli moi "ulubieńcy" - mogło być naprawdę przezabawnie

Vinyl tobie naprawdę się zbiera i zbiera, aż któregoś dnia wreszcie ci się uzbiera. Nie ja to kto inny Cię spotka na ulicy czy w innych okolicznościach i wtedy będzie przezabawnie .....tyle że nie dla Ciebie

Twoja postawa wygląda zwykle tak jakby przychodzić do kogoś w gości i krytykować za to że bez gustu ma firanki albo kupił słabe Twoim zdaniem dywany bo ty masz lepsze i pewnie jeszcze pijesz nie taką herbatę jaką tu się podaje.

Nie pasuje Ci towarzystwo z top80 - znajdź sobie inne i nie przychodź tu więcej, znajdź sobie kolegów gdzie indziej. Ale zaraz .......przecież Ty nie szukasz tu znajomych czy przyjaciół tylko jesteś swoistą forpocztą środowiska ludzi którzy wiedzą lepiej, szukają jedynie momentu by pokazać się, zapromować, pokazać jasiowi jego miejsce lub od tak, po prostu, komuś zwyczajnie dojebać. Sam przecież wiesz najlepiej dlaczego to robią

Nie dla Ciebie empe trójki - Twoja sprawa, kijem rzeki nie zawrócisz. Majorsi na tym teraz będą robić kasę. Nie dziwne że kilka wydawnictw reedytowanych na CDki przestaje wychodzić bo kładą sam wiesz co na takie serie.

Sukces nie tylko iTunes czy setek portali dla DJów ale i polskiej Muzodajni pokazuje w którą stronę idzie świat i będzie to marsz w coraz szybszym tempie. Za prostotą, dostępnością od razu i maksymalną taniością i jakością obsługi.

Myślę że są na świecie fora gdzie posiadacze aparatów niecyfrowych udowadniają ich wyższość nad cyfrówkami tyle że co mi z tego? Ja dziś wydam kasę na cyfrówkę bo nie mam potrzeby robienia zdjęć na konkurs fotografii, a swojego przedrogiego analogowego Cannona z przed 10 lat schowam jedynie do szafy bo nie chce mi się nosić pół kilowego mebla na imieniny do cioci czy by zrobić zdjęcie dzieciom w parku.  Ja robię te zdjęcia dla siebie a nie "co ludzie powiedzą".

Mogę komuś pomóc to po prostu to robię, nie potrzebuję się przy tym ani przylansować ani nikomu niczego udowadniać. Mam inne priorytety



« Ostatnia zmiana: 09-02-2009 06:02:48 wysłane przez Robert.Szymonek » Zapisane

robertszymonek.blogspot.com
Strony: 1 [2] 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  
TOP80 na Facebooku
Porozmawiaj

TOP80 GG: 890


Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Power Play Tygodnia
Proponuje: DjPawel
Wykonawca: Savage
Tytuł: Computerized Love
Rok:
Słuchaj Radia TOP80
Radio TOP80 - gra PiloNet
Valerie Dore - The Night (Remix)
0 (100) słuchaczy
Valerie Dore
Italy 1984
Poprzednio graliśmy...
Twoje ulubione...
Program Radia TOP80
06:00
ZOSTAŃ DJ-EM!
PiloNet
17:00
Z Muzycznej Szafy
PiloNet
18:00
ZOSTAŃ DJ-EM!
PiloNet
19:00
Z Szafy Italomaniaka
italomaniak71
Zamów Piosenkę
Teraz i Ty możesz zagrać w radio!
Wpisz poniżej fragment tytułu/wykonawcy utworu, który chciałbyś zaprezentować innym:
System inteligentnie podpowie piosenki, nawet jeśli zrobisz literówki.
Wypróbuj, zobacz jak łatwo teraz znaleźć utwór co do którego nazwy i pisowni nie byłeś pewien.
Jeśli Ci się spodoba, podziel się wrażeniami z innymi i zaproś do wspólnej zabawy :)
Szafeta
Słuchacze najaktywniej zamawiający piosenki w ostatnim tygodniu:
GrzegorzN (30 zamówień)
Sweety80 (27 zamówień)
Piotr71 (24 zamówień)
Stalowy72 (12 zamówień)
Darek1967 (9 zamówień)
Adamo 80 (9 zamówień)
Przyjemniak4 (9 zamówień)
Tarman (6 zamówień)
Gorgona (6 zamówień)
Arsau6 (6 zamówień)
Dziękujemy za współtworzenie repertuaru radia TOP80 Uśmiech