Skad tyle Zydow w Polsce?

Temat Zydow i stereotypow z nimi zwiazanych draze z jednego powodu. A mianowicie mialem ta niewatpliwa "przyjemnosc" byc ofiara podobnych zachowan i stac po drugiej stronie barykady w podobnej nagonce narodowosciowej. W zwiazku z tym od dawna interesowal mnie sposob dzialania tego typu mechanizmow - skad sie one wywodza, w jaki sposob mysla ludzie przyjmujac tego typu stereotypy jako wlasny tok myslenia. Nie wiem jak bys sie czula, gdyby w podstawowce bito Cie za to, ze masz pochodzenie niemieckie i na pewno jestes wrogiem Polakow. Ja to przezylem. Dzieki propagandzie komunistycznej, ktora umiejetnie skierowala frustracje gnebionych komunistyczna bieda i niewola ludzi na Niemcow, puszczajac filmy typu "Czterej Pancerni", "Kapitan Klos" czy "17 mgnien wiosny", gdzie Niemiec byl przedstawiany jako bezosobowy wrog, czychajacy za kazdym rogiem na okazje by wziac i zastrzelic Polaka. I tak Niemiec robil przez cala historie Polski - ten Niemiec co przez niego Wanda sie utopila, ten Niemiec co byl Krzyzakiem, ten Niemiec co...(). Przemilcze reszte, na pewno kazdy z nas moze podac setki przykladow... Latwo bylo sobie wybrac komunistom taka ofiare, skoro nie miala ona mozliwosci obrony. Granice skutecznie uniemozliwialy wtedy sprawdzenie jacy naprawde sa Niemcy, a ja... jako osoba z niemieckim pochodzeniem i nazwiskiem bylem idealna ofiara dla "kolegow" z podstawowki na peryferiach, gdzie niestety chodzila "elita" mojego miasta, dzieci ze zdegradowanych rodzin, najbardziej podatne na odgorne sterowanie. Idealne mieso armatnie dla ludzi pokroju Hitler i Stalin... Jakzesz mnie, pacyfiste z przekonania bolalo ciagle wytykanie mi ze jestem hitlerowcem i obrywanie za to od "prawdziwych" Polakow. Czy tez uwazasz Katarzyno ze , tak jak wszyscy Niemcy, nienawidze inne nacje, szczegolnie Polakow? Zanim znow zacytujesz uogolnienie o jakiejs nacji, twierdzac ze WSZYSCY oni mowia "wasze ulice, nasze kamienice", to zastanow sie kto to naprawde powiedzial... Czy oby na pewno Zyd? A moze ktos, kto zrobil z Twojego Ojca i z Ciebie latwo sterowalna marionetke? Hitler tez wykorzystywal stereotypy do swojej genialnej dzialalnosci. Tak robi wielu cynicznych politykow, by przy pomocy pospolstwa osiagnac swoje cele. W dupie maja to, ze w ekstremalnych przypadkach przeklada sie to na tragedie tego "miesa armatniego" w postaci wojen. Nie oni w nich gina... No coz, zdecydowana wiekszosc ludzi woli byc tak sterowanym, niz czasami pomyslec samodzielnie... Mnie niestety cale zycie bolaly wszelakie proby manewrowania mna, moze wlasnie dzieki temu ze moje dziecinstwo uplynelo na wiecznych przesladowaniach od osob, ktore padly ofiara umiejetnie skierowanej propagandy nienawisci...
Widzac zasade dzialania tych mechanizmow przestalem chodzic do Kosciola, odsunelem sie od polityki, natychmiast przelaczam kanal w TV widzac reklamy. To tez w duzej mierze motywowalo mnie by, jako swoisty protest, zalozyc strone o Italo Disco, mimo ze znajomi smieli sie i pukali w czolo, z tego tez powodu nie wstydze sie ze slucham Disco Polo. Mam swoj rozum, SAM potrafie wybrac, i widze jasno mechanizmy ktore inni probuja wykorzystac do sterowania mna ... Czasami sie dziwie, bo wydaje mi sie ze niewiele osob zauwaza to tak, jak ja... Stad pytanie z tego watku - chcialbym poznac ta "druga strone barykady"...

Buszmen_neta napisał:

> Jesteśmy jacy jesteśmy.
> Jedni chcą być kierowani a inni chcą przewodzić.
> Tego już nie zmienisz, tak pewnie musi być. Co by się stało gdyby wszyscy chcieli rządzić ?? Bo ja sobie tego nie wyobrazam.

Masz racje Jaca, trafiles chyba w sedno sprawy... Sa na swiecie ludzie , ktorym przyjemnosc sprawia np. masochizm, zadawanie sobie bolu, jak i sadyzm, patrzenie jak ktos cierpi. Osoby te nie robia tego na pokaz, lecz czuja doglebie takie potrzeby, bez mozliwosci ich spelnienia czujac sie nieszczesliwym. Widocznie tak jak piszesz - sa tez osoby, ktore potrzebuja byc sterowanym i pozbawienie ich tego sprawia im bol..
Dziwny jest ten swiat...

...że nie wszystko można "zamydlić" sterowaniem przez komunę albo za oceanem "mackami" Hoover'a.

Jeśli ktoś da komuś w pyszczydło...to chyba ten drugi WIE od kogo zaliczył (!)

Osobiście nic nie mam do Żydów i podpisuję sie pod tym co napisałeś (podobnie jak Di@blo) ,że

w każdym społeczeństwie są źli i dobrzy ...zależy to od człowieka a nie od narodowości.

Natomiast nie zabardzo mogę się zgodzić z tezą ,że można być zawsze i wszędzie tolerancyjnym

...to jest tylko i wyłącznie  teoretyzowanie.   Dlaczego tak uważam?  Podam tylko jeden przykład,

może i drastyczny i nie pasujący zbytnio do tytułu wątku ale za to (jak dla mnie)  - przekonywujący.

Tak prawdę powiedziawszy to do Tych ,którzy mają dzieci.

Jeśli jakiś pieprzony pedofil zgwałci Twoje dziecko...to czy poklepiesz go po ramieniu i powiesz

 wówczas...  " wiesz , cholera ...wybaczam ci...rozumiem twoje problemy...a ja jako naprawdę

 ...tolerancyjny   człowiek puszczam to w niepamięć . Nie ma sprawy ...nikt z nas nie jest idealny..."

To tyle co do tolerancji.

Narka.

i ja i NetManiak mielismy na mysli zdrowe spoleczenstwo i zdrowe zachowania. komakino przytoczyla jakies chore, maryginalne przypadki, Motyl jej przyklasnal bez konstruktywnych argumentow i jest oki doki. ale nie jst tak naprawde.
jesli ktos zgwalcilby moje dziecko, zostalby wyrwany z zycia jak chwast - nie ma dwoch zdan. ale co to ma do cholery wspolnego z zydami ? jeszcze do tych wszystkich poprzednich kalumnii dodajcie, ze zydzi to pedofile.
tolerancja dla innych ras, dla innych narodow i dla innych religii nie ma nic wspolnego z tolerancja dla przestepcow.
nie wrzucajcie do jednego worka zydow i cyklistow, bo sporo zydow jezdzi tez na rowerach
dj el di@blo

tolerancja nie jest na pewno tylko teoria...a juz na pewno nie jest czyms zmiennym. raz lubisz czarnuchow a raz nie ? albo raz lubisz czarnuchow, ale czarnych panienek nie ?
krzyzakow do zydow nie pakowalem, to odrebne elementy tego samego problemu krotkowzrocznosci polityczno-historycznej.
za to ciebie komakino mialem za bardziej "czytatom", sorki, ze cie przecenilem
dj el di@blo 

Mam do Was pytanie, czy ktoś z was spotkał lub miał za sąsiada osobę innej narodowości lub religii, i czy to miało znaczenia dla Waszych stosunków z tą osobą?

Bo na razie jak czytam Wasze wypowiedzi, to są one raczej, takie bardziej teoretyczne.

Według mnie, najlepiej wyrobić sobie opinię o innej nacji na podstawie kontaktów osobistych z przedstawicielami tej nacji, a nie na zasadzie, że ktoś mi coś powiedział

Nie wiem jak Wy, ale ja się uważam za osobę tolerancyjną i do Żydów nic nie mam, a w swoim życiu spotkałem tylko raz osobę, co, do której mam pewność, że z pochodzenia była Żydem. Facet był lekarzem i udzielił mi pomocy medycznej, jego podejście do mnie i innych pacjentów oceniam bardzo dobrze i może na podstawie tego ,, spotkania ‘’ z nim moja opinia o Żydach na pewno rozczaruje prawdziwych Polaków katolików.

    W tym momencie Lolo82 dał dowód tego ,że miałam rację .

Lolo82 jest torerancyjny (przynajmniej za takiego się uważa) ...do Żydów ...bo cos tam coś tam...

ale już  do  Cyganów  to  nie (!)  ...bo cos tam coś tam.

Czyli tolerancja jest czymś zmiennym ...czy nie?

To jest właśnie bardzo ciekawe.

dla ciebie komakino, nawet jak kura zamiast jajka zniesie kostke rubika, tez bedzie to dowodem na poparcie twojej "tezy"
i TO jest wlasnie bardzo ciekawe
dj el di@blo

Po raz kolejny sie mylisz...ale przestaje mnie to dziwić.

Nieciekawe to juz jest.

Gluchy telefon  Ja o jednym, Wy o drugim, i jeszcze sie ze soba zgadzacie  Tylko ze nie na temat tego o czym ja tu  pisze  O tolerancji zacznijcie sobie inny watek, tez chetnie sie do niego dolacze bo mnie bardzo interesuje. Ale tutaj chcialbym porozmawiac o stereotypach i innych uproszczeniach myslowych, ktore ludzie sobie przyjmuja i pozniej na ich podstawie podejmuja rozne zyciowe decyzje. Czasem mnie przeraza, gdy widze jakiegos skina czy inny taki Prawdziwie Polski element, krzyczacy "bij obcego" i w imie tych okrzykow dopuszczajacy sie do rekoczynow na przypadkowo spotkanych osobach.. Jedna osoba moze sobie tylko bezwiednie powtarzac "wszystkiemu winni Zydzi", ale sa osoby, czy to z IQ ponizej 20 czy tez naladowane frustracja i szukajace dowolnego pretekstu by sie rozladowac. Dla nich te slowa beda wyzwalaczem, moogacym spowodowac czyjes nieszczescie. Pisze o tym, bo OSOBISCIE tego doswiadczylem na sobie, a nie teoretyzuje... Nie raz w szkole czy po szkole banda 2-3 osilkow, kilka lat ode mnie starszych, chodzacych ze mna do tej samej klasy, robilo siobie ze mnie worek treningowy, bo przeciez bylem Szwab i hitlerowiec... Jeszcze raz sie Was pytam, tak Ciebie Motyl i Ciebie Komakino, spotkaliscie w swoim zyciu osoby, ktore mowily ze sa Zydami i na Waszych oczach krzywdzily Was i Waszych bliskich? Nie? To dziekuje... Ja za to spotkalem i odczulem na wlasnej skorze  "Prawdziwych Polakow", ofiary faszyzmu...