Sprawdź:
Zobacz:
Strony: 1 [2]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek:

PŁYTY WYDANE W 1 EGZEMPLARZU I INNE ABSURDY...

 (Przeczytany 27054 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Remixdg
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +5/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 284



WWW
« Odpowiedz #20 : 10-07-2012 12:07:25 »


Sklepy miały wtedy i mają dziś pełne prawo zwrotu do dytrybutora. Oznacza to, że mogą zamówić na premierę choćby 10 tysięcy sztuk danego tytułu, a jak sprzeda się 14 egzemplarzy, to resztę mają prawo zwrócić.

Witam . Skoro  działam w tej branży więc to trochę sprostuję a może wręcz zdementuję tę informacje.
Taka sytuacja jest , ale dotyczy ona tylko sieci handlowych i nawet one nie moge zwrócić 100% zamowionego towaru. Inna sprawa jeżeli są to tzw ." nie roty" czyli płyty nie rotujące. 100 % zwrotów tyczy się tylko wtedy gdy dana fiirma fonograficzna sama robi tzw " wrzutę " do sklepu. Wówczas faktycznie możemy zamówić dużo ( ale nie wszystko co chcemy, firma po prostu chce wypchnąć dany towar , który zalega) .Sprzedaję cd dość długo i tylko w latach 98-2000 ( nie pamietam dokładnie) firma Universal zrobiła "wrzutę " z prawdziwego zdarzenia i na tym to się skończyło. Natomiast taka sytuacja gdy firmy wrzucają swoje produkty do sklepów bardzo by poprawiła dostepność tytułów dla klienta.Teraz odbywa się to tak ,że kazda faktura ma termin płatności max 14 dni ( pomijam akcje promocyjne) .Jeszcze raz powtarzam że nie ma mozliwości zwrotu do firmy np DDD towaru zamówionego z powodu np takiego ,że klient się rozmyślił i już nie chce danej płyty.
Pozdrawiam wszystkich.

Zapisane

Bez muzyki i pracy nie wyobrażam sobie życia...
Rafalo
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-2
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2003/09/23
Wiadomości: 7114



« Odpowiedz #21 : 10-07-2012 13:07:10 »

Kolega ma jeden maleńki sklepik i sprzedaje w nim płyty i na tej podstawie twierdzi to, co twierdzi.
Takie sklepy, jak kolegi, mają znikomy udział w rynku.
Kolega nie widział jakie się wystawia korekty i na jakie ilości firmom dystrybucyjnym. Kolega nie zna treści umów dystrybucyjnych, tych na rynku polskim, jak również i na innych rynkach Europy. Rynkiem od dawna rządzą duże konglomeraty detaliczne, one dyktują warunki i to przez nich stawiane warunki muszą wszyscy respektować.
Drobny sklepik, który sprzedaje 5 sztuk danego tytułu, takich warunków stawiać nie może, co jest logiczne i oczywiste.

Zapisane
Marcin_lodówa
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/14
Wiadomości: 443



WWW
« Odpowiedz #22 : 10-07-2012 14:07:07 »

Co wg ciebie znaczy maleńki?? Chodzi o powierzchnie handlową czy też o ilość tytułów na półce? Byłeś,widziałeś,na jakiej podstawie sądzisz ,że jest maleńki?

Zapisane

Remixdg
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +5/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 284



WWW
« Odpowiedz #23 : 10-07-2012 15:07:53 »

 Uśmiech Rafał , fakt mam obecnie mały sklep , ale kiedyś miałem więcej cd niz niejeden Media Markt. Post swój pisałem w obecności kolegi z firmy GM Records ( akurat był w sklepie) oraz mam dość dobre informacje gdyż jedyny przedstawiciel handlowy firmy EMI Music na Polske południową to mój dobry kolega , notabene z Dąbrowy Tomasz K. Te info co i jak sie odbywa mam od niego. My jako małe sklepy nie mamy prawa zwrotów ( zapytaj Hazego Rafał , On tez miał sklep więc wie , Ty nie masz, więc skąd możesz wiedzieć co i jak działa).
W poprzednm wejściu nie napisałem ,że to małe sklepy mają faktury na max 14 dni termin płatności ,a markety 60-90 dni. To też rzutuje w znacznym stopniu na asortyment.

Pozdrawiam Rafalo , ja się nie znam na masteringu więc się nie wypowiadam  Uśmiech

Zapisane

Bez muzyki i pracy nie wyobrażam sobie życia...
Rafalo
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-2
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2003/09/23
Wiadomości: 7114



« Odpowiedz #24 : 10-07-2012 15:07:56 »

Ja również pozdrawiam i radzę jeszcze raz przeczytać post otwierający wątek oraz przypomnieć sobie do czego się on odnosi.

PS. Argumentacja, że nie mam, więc nie wiem oraz obecność Twoich kolegów, trafia do mnie jak nigdy, kładę się krzyżem i posypuję głowę popiołem.

Zapisane
Remixdg
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +5/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 284



WWW
« Odpowiedz #25 : 10-07-2012 15:07:34 »

Rafał no to środa popielcowa nasza  Uśmiech
P.S. faktycznie odniosłem się tylko do tego co zacytowałem z Twego posta , na inne tematy nie zabieram głosu.

Pozdrówko dla całego Klubu80 .

Zapisane

Bez muzyki i pracy nie wyobrażam sobie życia...
djeldiablo
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +4/-2
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2003/03/03
Wiadomości: 2120



WWW
« Odpowiedz #26 : 10-07-2012 16:07:49 »

No formalnie mnie rozpierdziela kolejny guru wszystko-lepiej-wiedzacy.

A mialo byc normalnie i niby profesjonalnie.

Najpierw saznisty post, sprawiajacy wrazenie precyzyjnego i obiektywnie przygotowanego referatu.
Pozniej okazuje sie, ze celnosci brak, daty sie mieszaja, fakty sa wyciagniete z buta i niczym nie poparte.

Teraz z kolei, podobne do garetowego, poddawanie w watpliwosc wszystkiego, co nie po mysli guru. Guzik sa warte wieloletnia praktyka i opinie fachowcow z branzy (przedstawiciel firmy GM Records oraz przedstawiciel handlowy firmy EMI Music to najprawdopodobniej jego zdaniem cieniasy). Liczy sie tylko opinia najwiekszego producenta i dystrybutora (moze i na swiecie?), niekwestionowanego specjalisty od masteringu, grafiki, literatury, historii muzyki rozrywkowej,  (a pewnie i wszelakiej innej), fachury od tajemnic handlowych, eksperta biznesu, pana Rafalo. Jak on "cus" powie, to amen i nie ma zmiluj. Chwali sie przy tym, iz "zna treści umów dystrybucyjnych, tych na rynku polskim, jak również i na innych rynkach Europy". No kurna As Przestworzy...

Przy okazji: "Rynkiem od dawna rządzą duże konglomeraty detaliczne, one dyktują warunki i to przez nich stawiane warunki muszą wszyscy respektować".

A co to za twor ten konglomerat detaliczny? Chyba sie komus pomylilo pojecie formy dystrybucyjnej z forma organizacyjna przedsiebiorstw. Juz sam w sobie konglomerat zajmuje sie hurtem, nawet jesli probuje zawladnac rynkami detalicznymi.

A mialo byc normalnie i niby profesjonalnie.

Zapisane

Rafalo
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-2
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2003/09/23
Wiadomości: 7114



« Odpowiedz #27 : 10-07-2012 18:07:08 »

W którym miejscu było nieprofesjonalnie, niecelnie i które fakty były wyciągnięte z buta i niczym nie poparte? Co było nienormalne?

Czy niedopatrzenie dotyczące daty wprowadzenia monochromatycznych kopiarek laserowych na rynek zmienia sens wypowiedzi i zakrzywia opisaną rzeczywistość?

Czy to, co napisał remix, oznacza, że coś takiego, jak prawo pełnego zwrotu w ogóle nie występuje na rynku polskim i zagranicznych i nigdy nie występowało? I, że żaden wydawca nie musi i nie musiał się z tym liczyć, zarówno w Polsce i za granicą?

Czy też może jest niemożliwym, żebym znał treści szablonowych umów funkcjonujących we współpracy podmiotów fonograficznych i dystrybucyjnych na różnych rynkach?

Pozostałe fragmenty powyższej wypowiedzi jak i jej formę pozostawiam bez komentarza.

Zapisane
djeldiablo
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +4/-2
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2003/03/03
Wiadomości: 2120



WWW
« Odpowiedz #28 : 10-07-2012 18:07:33 »

Jak inni sie myla, to "kolega nie wie, nie zna tresci, nie widzial i nic nie wie".
Jak guru sie mija z prawda, to sie to okresla mianem "niedopatrzenia" i bagatelizuje.
Wazniejsze jest puszenie sie tym, ze sie wszystko wie...ale potem wychodzi, ze to tylko "szablonowe" i blizej nieokreslone bajdurzenie.

w sumie tez reszte pozostawie bez komentarza, szkoda gadac.............po co ja sie bede kopal z nastepnym koniem?

Zapisane

Remixdg
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +5/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 284



WWW
« Odpowiedz #29 : 11-07-2012 08:07:35 »



Czy to, co napisał remix, oznacza, że coś takiego, jak prawo pełnego zwrotu w ogóle nie występuje na rynku polskim i zagranicznych i nigdy nie występowało? I, że żaden wydawca nie musi i nie musiał się z tym liczyć, zarówno w Polsce i za granicą?
.

Rafał podtrzymuję to , co napisałem. Prawo pełnego zwrotu towaru nie istnieje ( mam na mysli DDD , Warnera, Sony/BMG ) i rynek Polski . Wiem że np w Niemczech coś takiego istnieje , więc odnoszę się tylko do naszego obszaru .Nawet parę lat temu mielismy problem z 4everem gdy wystawili nam fakturę w cenach ... detalicznych!! Ale zostało to rozwiazane więc nie ma tematu.
NIE MA PRAWA ZWROTU TOWARU ZAMÓWIONEGO DO FIRMY!!!
Kończę ten temat , jak dalej się upierasz przy swoim , to otwórz sobie sklepik ( nawet taki malutki jak mój ) zamów płyty i spróbuj je oddać .Powodzenia  Turlanie się ze śmiechu
Pozdrawiam.

Zapisane

Bez muzyki i pracy nie wyobrażam sobie życia...
Rafalo
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-2
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2003/09/23
Wiadomości: 7114



« Odpowiedz #30 : 11-07-2012 08:07:31 »

Ja proponuję sytuację odwrotną, to znaczy taką, o której mówimy tu od początku, a Ty, kolego, zmieniłeś punkt widzenia na zupełnie nieistotny dla sprawy i sprowadzasz cały rynek do swoich 20m kwadratowych i tego, co Tobie wolno.

Więc załóż maleńki label, wydaj choćby jedną płytę i spróbuj ją dystrybuować za pośrednictwem klasycznych kanałów dystrybucji bez prawa zwrotu. Może to być nawet album artysty rangi Madonny. Bo to o tym punkcie widzenia ciągle mówimy. Nie o tym, co może, a czego nie może sklepikarz, tylko o tym, co chciałby osiągnąć label i dlaczego musi podpisywać się z dużymi dystrybutorami i czy rzeczywiście może wcisnąć komukolwiek na półki płyty bez prawa zwrotu.
Cały wątek dotyczy labela, sensu jego zakładania i dystrybucji jego produktów oraz bajek o wytłoczonych płytach w jednym egzemplarzu, a nie prowadzenia sklepiku.

Jak widzisz, ja również podtrzymuję to, co napisałem.

Zapisane
2hand4music
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2006/06/30
Wiadomości: 15



WWW
« Odpowiedz #31 : 11-07-2012 09:07:21 »

Więc załóż maleńki label, wydaj choćby jedną płytę i spróbuj ją dystrybuować za pośrednictwem klasycznych kanałów dystrybucji bez prawa zwrotu. Może to być nawet album artysty rangi Madonny. Bo to o tym punkcie widzenia ciągle mówimy. Nie o tym, co może, a czego nie może sklepikarz, tylko o tym, co chciałby osiągnąć label i dlaczego musi podpisywać się z dużymi dystrybutorami i czy rzeczywiście może wcisnąć komukolwiek na półki płyty bez prawa zwrotu.

wielkosc label'u (jezeli takowy jest wogole potrzebny) nie ma tu nic wspolnego z iloscia wydanych plyt. wszystko zalezy od firm z jakimi sie wspolpracuje i jakie te owe firmy maja podpisane umowy ze sklepikarzami, sklepami i koncernami. wazna i istotna kwestia w tej sprawie jest promocja o ktorej wiele malych firm niestety zapominialo.

z innej beczki: jezeli garet ma ochote sie czyms cieszyc i swoja radosc przekazywac innym to jest to tylko jego wylaczna sprawa i do tej pory to chyba nikomu tutaj nie przeszkadzalo.

przykry natomisat jest fakt ze na wlasnym placu zabaw nie masz juz kogo opluc i wychylasz sie z okienka aby pluc dalej. przychodzisz do grona ludzi, ktorym lata kolo dupy czy takowych plyt bylo 5 czy wiecej. takie odnioslem wrazenie. przykro nam ze przedsiewziecie twoje zdechlo smiercia naturalna ale to napewno dzieki twojemu nastawieniu do zycia i sposobu traktowania ludzi nie tylko na wlasnym podworku.

Zapisane
Edmund_Dantes
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +2/-0
Offline Offline

Debiut: 2001/11/28
Wiadomości: 1082


ITALO DISCO i Wszystko Electric Light Orchestra , Toto


« Odpowiedz #32 : 11-07-2012 10:07:16 »

Witam

Można wytłoczyć 1 egzemplarz i to w miarę tanio , można być właścicielem unikatu na skalę światową a oto przepis

(pierwsza część filmu jest bez dźwięku , ale dalej jest OK ) ciekawy pomysł na wykorzystanie płyt CD ( pominę kwestię marnej jakości , ale gdyby się pobawić .... )

Pozdrawiam
E.D.

P.S. .... i Koledzy bardzo proszę "bez prywatnych wycieczek" temat ciekawy do poczytania forum trochę ożyło , po co te emocje ......

Zapisane

Edmund Dantes
Remixdg
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +5/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2008/05/18
Wiadomości: 284



WWW
« Odpowiedz #33 : 11-07-2012 11:07:15 »

Bardzo dobrze ,że forum ożyło.  Rafalo dzięki za to .Fakt obecnie mam mały sklep ale ... nadal go mam i bronię się przed empikiem , choc wiadomo ,że na wygranej pozycji to ja raczej nie będę  Uśmiech.
Ty kolego patrzysz na współpracę z firmami od swojej strony , od strony wydawcy a ja z kolei od strony ich kontrahenta. Jak widac są to dwie przeciwstawne opcje.Wydawałeś cd z pomocą 4everMusic a Ci byli związani umową z Warner Music. Tam warunki dyktowało niemieckie przedstawicielstwo. Stąd może te nasze nieporozumienia..
Ps Ciekawe co będzie na naszym rynku muzycznym na jesień kiedy to szykuje się przejęcie przez Universal Music firmy EMI Music . Powiem tak , liczę na obnizkę cen cd , gdyż zawsze wszystkie akcje obnizające ceny płyt zapoczątkowywał właśnie ten koncern.
Pozdrawiam i też Edmund cieszę się ,że forum odżyło  Uśmiech

Zapisane

Bez muzyki i pracy nie wyobrażam sobie życia...
Andreas
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-1
Offline Offline

Debiut: 2005/03/27
Wiadomości: 1421


« Odpowiedz #34 : 11-07-2012 20:07:38 »



z innej beczki: jezeli garet ma ochote sie czyms cieszyc i swoja radosc przekazywac innym to jest to tylko jego wylaczna sprawa i do tej pory to chyba nikomu tutaj nie przeszkadzalo.


Adam, widać, że ograniczyłeś się do przeczytania wybranych postów. Przypuszczam, że na tym forum nie ma osoby, która miałaby za złe Garetowi to, że informuje nas o swoich "perełkach". Problem jest w czymś innym i by go dostrzec trzeba poświęcić trochę czasu na lekturę kilku wątków:
http://top80.pl/index.php?topic=58083.msg283426#msg283426
http://top80.pl/index.php?topic=58128.msg283881#msg283881
http://top80.pl/index.php?topic=58113.msg283743#msg283743
http://top80.pl/index.php?topic=57928.msg281981#msg281981
itd.

Zapisane
djeldiablo
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +4/-2
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2003/03/03
Wiadomości: 2120



WWW
« Odpowiedz #35 : 14-07-2012 14:07:19 »

przykry natomisat jest fakt ze na wlasnym placu zabaw nie masz juz kogo opluc i wychylasz sie z okienka aby pluc dalej. przychodzisz do grona ludzi, ktorym lata kolo dupy czy takowych plyt bylo 5 czy wiecej. takie odnioslem wrazenie. przykro nam ze przedsiewziecie twoje zdechlo smiercia naturalna ale to napewno dzieki twojemu nastawieniu do zycia i sposobu traktowania ludzi nie tylko na wlasnym podworku.

i kto to pisze?
Zalosny facio, ktory teraz lata po roznych forach (i nie tylko), zeby obsmarowac dupe komus, kogo kiedys wychwalal, byl zadowolony z pomocy, udawal kolege (m.in. mnie, Rafala i Daniela).....podszywa sie pod rozne osoby i zabawia w obrzucanie najrozniejszymi kalumniami nawet na discogs, zeby tylko udowodnic, ze to jego skladanki sa najlepsze i tylko on wszystko dobrze robi. Nigdy nie potrafil podziekowac za korzysci, jakie osiagnal dzieki tym osobom, a umie jedynie opluwac i zlorzeczyc, pisac jadowite opinie, falszowac rzeczywistosc.
To ja juz wole gareta...

Zapisane

Arti
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2001/12/12
Wiadomości: 500


Cleidermann,Oldfield,Enigma,Deep Forest,TD,Namlook


WWW
« Odpowiedz #36 : 02-09-2012 21:09:03 »

Cytat: Rafalo
Każda muzyka dostępna na jakimkolwiek oficjalnym nośniku jest komponowana i produkowana w celu jej sprzedaży.

No właśnie, dobrze, że określiłeś "oficjalnym nośniku". Skoro zainwestowało się w wydawnictwo, to nie z myślą o włożeniu tego między książki. No chyba, że ktoś ma takie hobby, to można i dla rozrywki tak zrobić, czemu nie ...

Cytat: Rafalo
Artyści debiutujący liczą, że się wybiją, w końcu dostali kontrakt, a więc wytwórnia liczy, że zarobi, a stare wygi informują, że nagrali kolejny album, też celem sprzedaży tego, co mają do zaoferowania.

Otóż to. "Dostali kontrakt", czyli debiutanci, którzy są szczęśliwcami (?) i dostąpili zaszczytu wejścia na ścieżkę komercyjną i robienia muzyki już dla kasy. Studio automatycznie staje się ich warsztatem pracy, a instrumenty narzędziem.

Cytat: Rafalo
Już sam ten fakt powinien wykluczać elementy pasji, miłości, zaangażowania w treść.A tak nie jest.

Oczywiście, że nie wyklucza, ale to już jest nie to samo. Inaczej się robi dla pasji, gdy traktuje się jako hobby, a inaczej, jak musisz zainwestować odpowiednie środki, aby dobrze sprzedać i się z tego utrzymać. Tak naprawdę niewielu jest takich artystów, którzy pasję cenią wyżej, niż chęć zysku. Naturalnie nikt do tego się nie przyzna, no bo i po co, kogo to? Za świetny przykład mógłby posłużyć np. Kombii, ale to jest dyskusja na inny temat.

Cytat: Rafalo
Kapele się wypalają, artyści się wypalają. Nie oczekujmy więc, że wspomniani przez Ciebie artyści będą przez 30 lat w najwyższej formie i wciąż będą nas zaskakiwać kolejnymi innowacjami.
Na tym polega życie, że przychodzą nowe pokolenia i to one ustalają nowe reguły i mają w dupie jak do elektroniki podchodzi Jarre, bo oni to widzą inaczej.

Nowe pokolenia w ogóle mają wszystko w dupie i żyją tym, co jest teraz, logiczne. Co im po tym, co było kiedyś?

A co do wypalania się artystów. Nie neguję tego, bo to ma miejsce. Jednak Cię zaskoczę, bo to nie wszystkich przeze mnie wymienionych akurat dotknęło, jak też i jeszcze wielu innych. Produkcje np. Klausa Schulze nadal stoją na wysokim poziomie i można się przekonać chociażby na przykładzie suity "Zenit" z albumu Sehnsucht Schillera jak również z jego ostatnich albumów.

Natomiast całkowitym przeciwieństwem powyższego przykładu, jest JMJ. Albumem Teo & Tea położył kunszt tworzenia dla pasji, nie mówiąc o tandecie jakiej dokonał!! Jak sam przyznał, zrobił ukłon w stronę muzyki dance i firmy Roland, gdzie cały album jest dosłownie prezentacją instrumentu tejże firmy.

Cytat: Rafalo
To zestawmy teraz chociażby muzykę lat 50 z muzyką lat 80. Co mogły powiedzieć o nowej fali 50 letnie gwiazdy rock'n'rolla w latach 80? Zapewne użyły tych samych słów.

Nawet nie lat 80 a już 70. Pewnie myślało w podobny sposób, trudno, żeby było inaczej. Z tym, że przepraszam bardzo, ale pominąłeś tutaj jeden wręcz drobniutki fakt. Ilu muzyków w latach 80tych korzystało z komputerów PC, oprogramowania typu DAW (Digital Audio Workstation) czy z syntezatorów typu workstation itd.? Możesz tu przytoczyć przykłady? Bo mówimy w tym kontekście.

Mimo, że w latach 80tych elektronika na dobre się zadomowiła w muzyce, korzystali z pomocy komputerów, ale to ma się nijak do współczesnej produkcji. Uściślając, elektronika w muzyce jest już od lat 60, tak więc starzy r'n'rolowcy dużo wcześniej byli przygotowani na tego typu "ingerencję" w muzyce, że się tak wyrażę.

Cytat: Rafalo
Czasy się zmieniają, ja sam próbowałem płynąć przez długi czas pod prąd, ale nie da się. Najlepszym rozwiązaniem jest płynąć w dół rzeki i dostrzegać szanse w przemianach.
I jako kontrprzykład do wymienionych wyżej artystów podam duet Pet Shop Boys. Lata mijają a panowie ciągle na topie i w najwyższej formie.

Ja się od przemian nie odżegnuję. Ba, wręcz przeciwnie. Jest wskazane, aby podążać w nowoczesnym kierunku, tylko należy to robić z umiarem, z sensem i wyczuciem. I właśnie niech za przykład posłuży PSB czy też Depeche Mode jako jedyni z nielicznych grup dekady lat 80, które trzymają się moim zdaniem na niezłym poziomie.


Cytat: djeldiablo
Nieprawda, komponuje sie (i w ogole tworzy) najpierw dla siebie, potem dla najblizszego otoczenia, a dopiero gdy sie dojdzie do wniosku, ze z tego mozna zyc, komponuje sie na sprzedaz.

Prawda. Kiedyś tak było, ale teraz już nie. Tu akurat mówisz o tych, którzy zaczynają zabawę i nie są związani żadnymi kontraktami, a nie o zawodowych muzykach, których celem jest zarobienie jeszcze większej kasy, aby na starość mieć dosadne życie. Takie są fakty, że oni komponują po to, aby to później sprzedać, reszta jest mało ważna. Odpowiednie narzędzia robią połowę roboty za nich. Powyżej w moim poście podałem przykład odnośników tam, gdzie komponują właśnie dla siebie i swojego otoczenia.

Cytat: djeldiablo
Kiedys tez muzyke tworzyly dzieciaki w gimnazju, ba nawet takie byly, co szkol jeszcze nie znaly, chocby niejaki Wolfgang Amadeusz...ale to stare dzieje, masz prawo nie pamietac.

Ano stare dzieje ... Zapomniałeś jednak dodać jednego, magicznego słowa "geniusz". Nie mówimy o małoletnich geniuszach (choć ostatnio jest ich sporo), którzy trafiają później pod kuratelę fachowców i są odpowiednio ukierunkowani, ale o amatorskiej produkcji, a to całkiem zmienia postać rzeczy.

Cytat: djeldiablo
Nieprawda. Masa artystow nie utrzymuje sie ze sztuki tworzenia,

Prawda. Nie mówimy tutaj o nie wiem jakiej "masie" artystów, tylko o tych, których zawodem jest komponowanie muzyki, granie na koncertach, udzielanie się jako muzycy sesyjni, prowadzenie własnego studia itd. itd. i tylko z tego się utrzymują. Przykładów można jeszcze wiele podać, ale wszystko toczy się wokół biznesu muzycznego, a nie fabryki(?) czy poczty.

Cytat: djeldiablo
Wielu dawnych znanych Wam atrystow epoki Italo- czy Euro-Disco powrocilo do tego, co robili zanim na pare lat odskoczyli do spiewania czy tworzenia.

"... odskoczyli do śpiewania". No właśnie, czyli amatorzy, którzy posiedli jakieś tam podstawowe lub wyższe zdolności grania na instrumencie(tach) i wyczaili, że mogą sobie teraz dorobić na popularności danego gatunku, gdzie z pomocą nagle przychodzą syntezatory i komputery. Notabene, Italo/Euro-Disco nie było tylko dobrą odskocznią dla amatorów, ale nawet dla zawodowców!

Cytat: djeldiablo
Swietowany powrot czarnych krazkow to bzdura. Pozostana nadal zjawiskiem niszowym. Nic nie slyszalem o masowych produkcjach i wykupowaniu nowych generacji patefonow. A przeciez na czyms te winyle trzeba odtwarzac?

Nieprawda. O żadnym świętowaniu tu nie ma mowy, nie wiem, skąd żeś to wziął?
Kto powiedział, że zwiększone zainteresowanie winylami musi przekładać się na wzrost popytu na gramofony? Bzdura. Winyl to nie samochód, że im ich więcej, to i więcej paliwa się sprzedaje. A zainteresowanie jest dość duże, patrząc na statystyki sprzedaży na Ebayu czy nawet Allegro. Żeby nie być gołosłownym, pewnie będziesz potrzebował argumentów, proszę bardzo:
http://vinylspot.pl/Swiat%20analogow/powrotczarnejplyty.html
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/magia-winylu
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/winylowa_plyta_gramofonowa_powraca_do_lask_137314.html

Poza tym są tu pewne osoby, które w tej materii mogą się wypowiedzieć merytorycznie.

Cytat: djeldiablo
Kolejna bzdura i powtarzanie tego, co "szczekaczki" lobbystow Wam zapodadza.

Nie no teraz Ty bzdury pleciesz, za przeproszeniem! Jacy lobbyści, o czym Ty mówisz?
Ty chyba w ogóle nawet nie czytałeś statystyk czy analiz związanych z piractwem audio-wizualnym wykonanych przez producentów odkąd szerokopasmowe łącza stały się standardem. Najpierw powinieneś zapoznać się z faktami, aby później negować czyjeś słowa i nazywać to propagandą.
Proponuję zacząć od tej lektury: http://www.zpav.pl/muzykaaprawo/aktualnosci.php?idaktualnosci=12

Co do dalszej części wypowiedzi. Cóż, wszystko co przynosi dużą kasę jest łatwą pokusą, aby z tego skorzystać. Nie inaczej jest z piractwem wszędzie, gdzie się da. Podrabiana muzyka, filmy, kosmetyki czy ubrania to tylko strata materialna. Najgorsze w tym wszystkim są podrabiane właśnie medykamenty. To jest plaga z którą cholernie trudno walczyć i na tym powinni się skoncentrować, aby to wyeliminować.

Cytat: djeldiablo
Przy okazji piratowania: jest to okreslane jako kradziez. Ale przeciez nikt nikomu nie zabral, te wszystkie plyty nadal zalegaja w sklepach albo magazynach?

Piractwo to już teraz nie tylko kradzież. Etymologia tego słowa zaczęła się dokonywać od momentu powstania "pirackich rozgłośni" proszę pana i zmienia się w zależności od technik "kradzieży".
A skoro mówiłeś o kradzieży, to powinieneś być konsekwentny do końca. Dlaczego obok płyt pominąłeś kosmetyki i ubrania? Przecież one też leżą w sklepach i magazynach, nikt ich nie zabrał?

Co do ściągania plików audio-video, to można zawsze potraktować jako wersję demo, ale kopiowanie i rozpowszechnianie to już naruszenie praw ścigane z urzędu.

Co do masowości masz rację. Jeśli czegoś jest za dużo to zaczyna się tzw. przesycenie i od tej nadmiarowości przestajemy odróżniać tandetę od wartościowego materiału. Poza tym wszystko jest w zasięgu ręki (albo zaraz będzie), tak więc przestajemy szanować czyjąś pracę.

Cytat: djeldiablo
Wreszcie forum ozylo? A co robilo dotychczas i kto za tym stoi?
Podobno to ja wszystko rozpieprzam i psuje tutaj

No w końcu ktoś czasami musi ożywić, a któż to lepiej zrobi?  Masz po prostu licencję ...

Zapisane

Andreas
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +0/-1
Offline Offline

Debiut: 2005/03/27
Wiadomości: 1421


« Odpowiedz #37 : 02-09-2012 22:09:18 »


Cytat: djeldiablo
Swietowany powrot czarnych krazkow to bzdura. Pozostana nadal zjawiskiem niszowym. Nic nie slyszalem o masowych produkcjach i wykupowaniu nowych generacji patefonow. A przeciez na czyms te winyle trzeba odtwarzac?

Nieprawda. O żadnym świętowaniu tu nie ma mowy, nie wiem, skąd żeś to wziął?
Kto powiedział, że zwiększone zainteresowanie winylami musi przekładać się na wzrost popytu na gramofony? Bzdura. Winyl to nie samochód, że im ich więcej, to i więcej paliwa się sprzedaje. A zainteresowanie jest dość duże, patrząc na statystyki sprzedaży na Ebayu czy nawet Allegro. Żeby nie być gołosłownym, pewnie będziesz potrzebował argumentów, proszę bardzo:
http://vinylspot.pl/Swiat%20analogow/powrotczarnejplyty.html
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/magia-winylu
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/winylowa_plyta_gramofonowa_powraca_do_lask_137314.html

Poza tym są tu pewne osoby, które w tej materii mogą się wypowiedzieć merytorycznie.



Ten artykuł jest nowszy i ... ciekawszy:
http://tygodnik.onet.pl/1,76469,druk.html

Zapisane
djeldiablo
Forumowicz
**

Pomocna dłoń: +4/-2
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Debiut: 2003/03/03
Wiadomości: 2120



WWW
« Odpowiedz #38 : 04-09-2012 01:09:16 »


Cytat: djeldiablo
Nieprawda, komponuje sie (i w ogole tworzy) najpierw dla siebie, potem dla najblizszego otoczenia, a dopiero gdy sie dojdzie do wniosku, ze z tego mozna zyc, komponuje sie na sprzedaz.

Cytat: arti
Prawda. Kiedyś tak było, ale teraz już nie. Tu akurat mówisz o tych, którzy zaczynają zabawę i nie są związani żadnymi kontraktami, a nie o zawodowych muzykach, których celem jest zarobienie jeszcze większej kasy, aby na starość mieć dosadne życie. Takie są fakty, że oni komponują po to, aby to później sprzedać, reszta jest mało ważna. Odpowiednie narzędzia robią połowę roboty za nich. Powyżej w moim poście podałem przykład odnośników tam, gdzie komponują właśnie dla siebie i swojego otoczenia.


Nieprawda. Zawsze tak bylo, jest i bedzie. Tworzysz wlasna filozofie, niczym niepoparta. Kolejnosc jest wlasnie taka, jak napisalem. Pisze o procesie tworzenia i pozniejszego ew. wyciagania z tego profitow. Ty bawisz sie w wyszczegolnianie, kiedy, co, jak i komu. Muzycy tzw. profesjonali tez kiedys bylo nieopierzonymi autorami, rozpoczynajacymi kariere. Piszesz bzdury, jakbys nie mial pojecia, o czym ja pisze. Niepotrzebnie silisz sie na komentowanie, bo aby komentowac, wypada najpierw zrozumiec tekst, ktory sie "bierze na widelec".

Cytat: djeldiablo
Kiedys tez muzyke tworzyly dzieciaki w gimnazju, ba nawet takie byly, co szkol jeszcze nie znaly, chocby niejaki Wolfgang Amadeusz...ale to stare dzieje, masz prawo nie pamietac.
Cytat: arti
Ano stare dzieje ... Zapomniałeś jednak dodać jednego, magicznego słowa "geniusz". Nie mówimy o małoletnich geniuszach (choć ostatnio jest ich sporo), którzy trafiają później pod kuratelę fachowców i są odpowiednio ukierunkowani, ale o amatorskiej produkcji, a to całkiem zmienia postać rzeczy.


Znowu dziwny komentarz. Zanim Mozart stal sie geniuszem, musial najpierw poznac podstawy muzyczne. Prawdopodobnie, gdyby sie urodzil w jakiejs chlopskiej rodzinie, nie wyplynalby na szersze wody. Gdyby przyszedl na swiat jako syn kowala, moze by wymyslil jakis nowy rodzaj stukania w kowadlo, ot i wszystko. To tyle na temat tej cytowanej przez Ciebie kurateli.

Cytat: djeldiablo
Nieprawda. Masa artystow nie utrzymuje sie ze sztuki tworzenia,
Cytat: arti
Prawda. Nie mówimy tutaj o nie wiem jakiej "masie" artystów, tylko o tych, których zawodem jest komponowanie muzyki, granie na koncertach, udzielanie się jako muzycy sesyjni, prowadzenie własnego studia itd. itd. i tylko z tego się utrzymują. Przykładów można jeszcze wiele podać, ale wszystko toczy się wokół biznesu muzycznego, a nie fabryki(?) czy poczty.


Oczywiscie, ze nieprawda. Pisze o tej masie artystow, ktora zniknela w ostatnich 30 lat z widnokregow. A bylo tego sporo. Ale pewnie Ty widzisz tylko ten czubek gory lodowej, ktory jakos utrzymuje sie jeszcze na powierzchni i na niej opierasz swoje z buta wziete konkluzje. Bajdurzysz tragicznie.

Cytat: djeldiablo
Wielu dawnych znanych Wam atrystow epoki Italo- czy Euro-Disco powrocilo do tego, co robili zanim na pare lat odskoczyli do spiewania czy tworzenia.
Cytat: arti
"... odskoczyli do śpiewania". No właśnie, czyli amatorzy, którzy posiedli jakieś tam podstawowe lub wyższe zdolności grania na instrumencie(tach) i wyczaili, że mogą sobie teraz dorobić na popularności danego gatunku, gdzie z pomocą nagle przychodzą syntezatory i komputery. Notabene, Italo/Euro-Disco nie było tylko dobrą odskocznią dla amatorów, ale nawet dla zawodowców!


Kolego, z jakiej choinki Ty sie urwales?
Odskoczyli Ci, ktorym sie nie powiodlo albo rozne sytuacje ich do tego zmusily. Fakt, iz niektorzy z nich wyczuwaja kolejny okres zainteresowania tym stylem i probuja odciac jeszcze jakies kawaleczki od starej kielbasy niczego nie zmienia. Na pewno byli to zawodowcy, skoro na tym zarabiali - wiec byl to ich zawod.

Cytat: djeldiablo
Swietowany powrot czarnych krazkow to bzdura. Pozostana nadal zjawiskiem niszowym. Nic nie slyszalem o masowych produkcjach i wykupowaniu nowych generacji patefonow. A przeciez na czyms te winyle trzeba odtwarzac?
Cytat: arti
Nieprawda. O żadnym świętowaniu tu nie ma mowy, nie wiem, skąd żeś to wziął?
Kto powiedział, że zwiększone zainteresowanie winylami musi przekładać się na wzrost popytu na gramofony? Bzdura. Winyl to nie samochód, że im ich więcej, to i więcej paliwa się sprzedaje. A zainteresowanie jest dość duże, patrząc na statystyki sprzedaży na Ebayu czy nawet Allegro. Żeby nie być gołosłownym, pewnie będziesz potrzebował argumentów, proszę bardzo:
http://vinylspot.pl/Swiat%20analogow/powrotczarnejplyty.html
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/magia-winylu
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/winylowa_plyta_gramofonowa_powraca_do_lask_137314.html


Merytorycznie sie wypowiadac? Na pewno z Twojej strony merytoryki nie ma co oczekiwac. Podpierasz sie linkami stronek, ktore nie sa dla mnie zadnymi autorytetami.
Probuje jedynie wytlumaczyc "na zdrowy, chlopski rozum" niektorym osobom, ze do zaorania coraz to nowych poletek potrzeba coraz to kolejnych traktorow. Bo sie zwyczajnie psuja, zuzywaja no i popyt na oranie zwieksza popyt na maszyny. Proste jak droga pijaka do knajpy.
Ale Ty oczywiscie masz swoje filozoficzne konkluzje i nawet granatem Cie od tego nie da sie oderwac. Tyle na temat Twoich "argumentow"

Cytat: arti
Poza tym są tu pewne osoby, które w tej materii mogą się wypowiedzieć merytorycznie.


Jakie osoby masz na mysli?

Cytat: djeldiablo
Kolejna bzdura i powtarzanie tego, co "szczekaczki" lobbystow Wam zapodadza.
Cytat: arti
Nie no teraz Ty bzdury pleciesz, za przeproszeniem! Jacy lobbyści, o czym Ty mówisz?
Ty chyba w ogóle nawet nie czytałeś statystyk czy analiz związanych z piractwem audio-wizualnym wykonanych przez producentów odkąd szerokopasmowe łącza stały się standardem. Najpierw powinieneś zapoznać się z faktami, aby później negować czyjeś słowa i nazywać to propagandą.
Proponuję zacząć od tej lektury: http://www.zpav.pl/muzykaaprawo/aktualnosci.php?idaktualnosci=12


A ja proponuje samemu porozmyslac, a nie trzymac sie slepo tego, co Ci napisza jakies cienkie redaktorki. Analizy zwiazane z piractwem wykonane przez producentow? Teraz to padlem na glebe ze smiechu. To sa wlasnie Ci lobbysci, o ktorych pisze, a ktorych Ty w swoim ograniczeniu nie dostrzegasz.

Cytat: arti
Co do dalszej części wypowiedzi. Cóż, wszystko co przynosi dużą kasę jest łatwą pokusą, aby z tego skorzystać. Nie inaczej jest z piractwem wszędzie, gdzie się da. Podrabiana muzyka, filmy, kosmetyki czy ubrania to tylko strata materialna. Najgorsze w tym wszystkim są podrabiane właśnie medykamenty. To jest plaga z którą cholernie trudno walczyć i na tym powinni się skoncentrować, aby to wyeliminować.


Nie wiem, czemu porownujesz zycie motylkow z celowoscia obchodzenia dozynek pod koniec lata. Co ma muzyka czy szeroko pojeta sztuka z produktami materialnymi? Co ma mp3 do pazernosci cytowanych przez Ciebie powyzej producentow? 

Cytat: djeldiablo
Przy okazji piratowania: jest to okreslane jako kradziez. Ale przeciez nikt nikomu nie zabral, te wszystkie plyty nadal zalegaja w sklepach albo magazynach?
Cytat: arti
Piractwo to już teraz nie tylko kradzież. Etymologia tego słowa zaczęła się dokonywać od momentu powstania "pirackich rozgłośni" proszę pana i zmienia się w zależności od technik "kradzieży".
A skoro mówiłeś o kradzieży, to powinieneś być konsekwentny do końca. Dlaczego obok płyt pominąłeś kosmetyki i ubrania? Przecież one też leżą w sklepach i magazynach, nikt ich nie zabrał?


Jak wyzej. Bawisz sie w adwokata tam, gdzie juz lepsi fachowcy od Ciebie pokruszyli zeby.

Cytat: arti
Co do ściągania plików audio-video, to można zawsze potraktować jako wersję demo, ale kopiowanie i rozpowszechnianie to już naruszenie praw ścigane z urzędu.


Podobnie.

Cytat: arti
Co do masowości masz rację. Jeśli czegoś jest za dużo to zaczyna się tzw. przesycenie i od tej nadmiarowości przestajemy odróżniać tandetę od wartościowego materiału. Poza tym wszystko jest w zasięgu ręki (albo zaraz będzie), tak więc przestajemy szanować czyjąś pracę.


No i po co piszesz, ze maslo jest maslane, jak juz o tym wszyscy dawno wiemy?

Cytat: djeldiablo
Wreszcie forum ozylo? A co robilo dotychczas i kto za tym stoi?
Podobno to ja wszystko rozpieprzam i psuje tutaj
Cytat: arti
No w końcu ktoś czasami musi ożywić, a któż to lepiej zrobi?  Masz po prostu licencję ...


Probujesz arti byc dowcipny, ale tylko za echo tu robisz...

Zapisane

Strony: 1 [2]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  
TOP80 na Facebooku
Porozmawiaj

TOP80 GG: 890


Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Power Play Tygodnia
Proponuje: Nika
Wykonawca: Fancy
Tytuł: Can't Live Without You (Lonely Nights)
Rok: 1988
Słuchaj Radia TOP80
Radio TOP80 - gra PiloNet
Valerie Dore - The Night (Remix)
0 (100) słuchaczy
Valerie Dore
Italy 1984
Poprzednio graliśmy...
Twoje ulubione...
Program Radia TOP80
23:00
ZOSTAŃ DJ-EM!
PiloNet
19:00
Z Muzycznej Szafy
PiloNet
20:00
Wieczór z Bohlenem i z Andersem
GrzegorzN
21:00
Muzyczne wspomnienia
GrzegorzN
Zamów Piosenkę
Teraz i Ty możesz zagrać w radio!
Wpisz poniżej fragment tytułu/wykonawcy utworu, który chciałbyś zaprezentować innym:
System inteligentnie podpowie piosenki, nawet jeśli zrobisz literówki.
Wypróbuj, zobacz jak łatwo teraz znaleźć utwór co do którego nazwy i pisowni nie byłeś pewien.
Jeśli Ci się spodoba, podziel się wrażeniami z innymi i zaproś do wspólnej zabawy :)
Szafeta
Słuchacze najaktywniej zamawiający piosenki w ostatnim tygodniu:
Darek1967 (97 zam. +59 sł.)
Piatnica Dariusz (65 zam. +29 sł.)
Gerwazy101 (65 zam. +32 sł.)
Stalowy72 (63 zam. +44 sł.)
Djjack (58 zam. +28 sł.)
Sweety80 (53 zam. +25 sł.)
Tarman (45 zam. +16 sł.)
Mariano Italiano (24 zam. +5 sł.)
Anulaa (22 zam. +12 sł.)
Ralph73 (20 zam. +10 sł.)
Masterkovic (14 zam. +13 sł.)
Ana (8 zam. +2 sł.)
NetManiak (7 zam. +2 sł.)
Adamo 80 (6 zam. +2 sł.)
Nika (5 zam. +4 sł.)
Daro80 (5 zam. +5 sł.)
Dmc (3 zam. +0 sł.)
Pi@st (3 zam. +1 sł.)
Duch (3 zam. +0 sł.)
Body_73 (3 zam. +0 sł.)
68roze (2 zam. +2 sł.)
Dziękujemy za współtworzenie repertuaru radia TOP80 Uśmiech