Być Matką - doświadczenia Agnieszki Chylińskiej

NetManiak napisał:
> http://kobieta.interia.pl/news?inf=772463 - hehe, przynajmniej szczera

prymitywna, leniwa prowokatorka, może nie tyle szczera (nawet z przymrużeniem oka), co pozbawiona Instynktu Macierzyńskiego. piszę z dużej o tym, bo można mieć i taki mały insktynkcik (no, albo w ogóle być go pozbawionym) i potem się miotać i w deprechy popadać. ale jedno jest pewne - w tym całym syfie przez nią opisywanym jest ONO i tysiące drobniutkich rzeczy z NIM związanych, które wpychają całe serce przez gardło do głowy. drugi pewniak - potem, po narodzinach już NIGDY nie będzie tak samo i trzeba kawał życia oddać, by było coraz lepiej.

zresztą, olać ją.

ps. z opsiu wynika, że kobita jest niezorganizowana (poszła na tradycyjne "a, może jakoś tam będzie") i bezmyślna w swoim zacietrzewieniu. życie z niemowlakiem można sobie poukładać zupełnie inaczej - i sutki nie będą ropiały, i dzieciak będzie spał spokojniej i regularniej, i będzie czas dla siebie i domowników. i wtedy dostrzega się Cud Macierzyństwa. a pieprzyć dyrdymały każdy może....