I Love Disco Dimanonds 43 !!!

Hej!

A jak ktoś zbierał w sensie kupował tą kolekcję na oryginałach a jakiś czas temu przestał, to może się wypowiadać czy nie ?
To wszystko prawda co piszecie o merytorycznej stronie kolekcji - znajdują się na niej wyjątkowe perełki, które nigdy wcześniej nie były publikowane na CD jak i nagrania ograne po stukroć. Takie są uroki składanek szczególnie tych, które pokazują pewną historię.
Niestety dźwięk z tych płyt jest dla mnie niezadawalający a końcowy mastering jest destrukcyjny - i to jest fakt - muzyka z tych płyt zwyczajnie męczy ucho. Mało tego, nawet na tym forum, padały przykłądy piosenek, które brzmią lepiej ze znienawidzonych tutaj przez niektórych mp3 niźli z pięknie wydanego oryginału na CD.
Również korespondowałem z Rafa odnośnie tego masteringu i jakosci nagran - temat na dluzsza dyskusje...
Nie psioczę jednak tylko na wszystko i nie zmotywowało mnie to do kolekcjonowania mp3.
Wręcz przeciwnie - odkurzyłem swoje stare płyty winylowe i powróciłem do uzupełnienia kolekcji m. in. o tytuły zawarte na Diamonds jak i o inne, które pewnie nigdy się tam nie ukażą.
Zawsze jest inna (lepsza?) droga - mp3 i bezinteresowne psioczenie to najgorsza z nich.

Miłego dnia!

> A jak ktoś zbierał w sensie kupował tą kolekcję na oryginałach a jakiś czas temu przestał, to może się wypowiadać czy nie ?
Z takimi osobnikami chetnie podyskutuje

> To wszystko prawda co piszecie o merytorycznej stronie kolekcji - znajdują się na niej wyjątkowe perełki, które nigdy wcześniej nie były
> publikowane na CD jak i nagrania ograne po stukroć. Takie są uroki składanek szczególnie tych, które pokazują pewną historię.
Zgadza sie. Ponadto sa tez inne aspekty (marketingowe) zwiazane z cyklem zycia produktu, z powodu ktorych czasami lepiej jest siegnac po
katalog ZYX i wrzucic 2-3 znane numery, zeby zapelnic plyte.

> Niestety dźwięk z tych płyt jest dla mnie niezadawalający a końcowy mastering jest destrukcyjny - i to jest fakt - muzyka z tych płyt
zwyczajnie męczy ucho.
Primo: Mi osobiscie nie przeszkadza "sprasowany" łejw, wg mnie slychac w nim to, czego nie bylo przed kompresja...
Secundo: ale znacznie gorzej brzmi sprasowanie materialu, ktory na wyjsciu byl slaby - wowczas wychodza na wierzch wszystkie jego
slabostki i mocno sie uwypuklaja. No i cos takiego rzeczywiscie jest nie do przyjecia.

> Mało tego, nawet na tym forum, padały przykłądy piosenek, które brzmią lepiej ze znienawidzonych tutaj przez niektórych mp3 niźli z
pięknie wydanego oryginału na CD.
To nie jest regułą. Poprostu na Diamonds zdarzaly sie wpadki (i tylko tych wpadek dotycza te przyklady), a z czego one wynikaja?
Otóż okazało się, że Gabriel Va rzeczywiscie nie sluchal "masterowanego" przez siebie materiału!!!! Facet podobno nie lubi lat 80. Otrzymany
materiał wyrównywał na szybko poziomem sygnału i wio na płytę. Głosy niezadowolenia dochodziły do Carmony z wielu stron świata.
Niedopuszczalny błąd powtórzył się na części 42, gdzie jedna z piosenek na jednym kanale nie ma wogole tonow srednich i wysokich. Jako
dzwiekowiec nie powinien odwalac takiej fuszerki, ale w sumie to nikt naprawde nie wie, czym Gabriel Va zajmuje sie w ByN.
Szybko napisalem do Carmony co o tym mysle i przedstawilem mu program naprawczy. Probowal tlumaczyc Gabriela, ze dostaje coraz
wiecej roboty a ma wciaz te sama (niewysoka) pensje.
W efekcie Gabriel nie bedzie juz zajmowal sie zadna plyta kompilowana przez Rafa Carmone.

> Również korespondowałem z Rafa odnośnie tego masteringu i jakosci nagran - temat na dluzsza dyskusje...
Chetnie na ten temat podysktuje.

> Nie psioczę jednak tylko na wszystko i nie zmotywowało mnie to do kolekcjonowania mp3.
> Wręcz przeciwnie - odkurzyłem swoje stare płyty winylowe i powróciłem do uzupełnienia kolekcji m. in. o tytuły zawarte na Diamonds jak i o
inne, które pewnie nigdy się tam nie ukażą.
Jak kazdy z nas Carmona ma dni lepsze i gorsze. Gdyby nie spore grono przyjaciol wspierajacych go w tym przedsiewzieciu, pewnie juz od
dawna seria diamonds bylaby zamknieta. Ale Carmona dostal ostatnio troche wiatru w zagle a "kfiatkow" na jego plytach ma juz wiecej nie
byc. Obecne projekty zapowiadaja sie ciekawie. Wsrod nich cale plyty poswiecone np Radioramie czy Digital Emotion.


> Zawsze jest inna (lepsza?) droga - mp3 i bezinteresowne psioczenie to najgorsza z nich.
Paradoksalnie (z punktu widzenia empetrojkowcow), nie byloby zadnej mp3 z muzyka italo, gdyby ktos wczesniej nie mial w reku
oryginalnego winyla i nie zripowal go do ulubionego przez niektorych formatu. Wiec taki delikatny cynizm w wypowiedziach wysmiewajacych
kwoty, za ktorej ludzie kupuje winyle jest jakby troche nie na miejscu. Mp3 = darowany koń.

Raff to w takim rzie ktory kawalek to Twoj? Przyznaj sie!

> Raff to w takim rzie ktory kawalek to Twoj? Przyznaj sie!

Kup oryginal, a na wszystkie nurtujace Cie pytania znajdziesz odpowiedz na okladce i w ksiazeczce wydawnictwa.

Sciagnalem kiedys kilka kawalkow z serii ILDD (vol. 20 z groszami) i po przesluchaniu zajebiscie przesterowanego dzwieku dalem sobie spokoj z seria. Natomiast cenie ILDD jako zrodlo malo znanych tytulow, choc juz w coraz mniejszym stopniu

>ciagnalem kiedys kilka kawalkow z serii ILDD (vol. 20 z groszami) i po przesluchaniu zajebiscie przesterowanego dzwieku dalem sobie
spokoj z seria.

grunt to oceniac dzwiek plyty na podstawie ripu mp3
ja nie jezdze Maybachem tylko dlatego, ze do jego systemu nawigacyjnego nie ma update'ow na slsk, hehehehehehehehehhe
"specjalistow od operacji na otwartym sercu" na tym forum sporo

...jednej kwesti.
Niby dlaczego ktokolwiek na forum [jakimkolwiek] miał by się nie wypowiadać na dany temat.
Chyba właśnie od tego są fora dyskusyjne.

Choćby w tym wątku kilka odmiennych zdań spowodowało ciekawą dyskusje,a o to w ostatnim czasie na tym forum bardzo ciężko.

przeczytalem wszystkie posty...i tak:
1.Do Italo- Fnatica[znam tez blancoynegro]daj spokoj... nie ma takiej biedy u nas...pozdro
2.jezeli chodzi o repertuar....dla mnie kicha.....chcialbym cos...innego,ale co tam ...
Marek[sory ze na ty]ale czuje sie jak bym zap...za 100 papierow,wiec dla mnie kupa...
zgodzisz sie lub nie.mam prosbe nie rob ze mnie czarnucha;
pozdrawiam:)

Rafalo.. przyznasz mi rację zapewne w jednej kwesti.. "kfiatki" które pojawiły się na niektórych cześciach diamondsów nie zachęcają zaciekłych mp3-kowców do wysupłania paru (dziesięciu) złotych na oryginalną płytkę. Jednym z argumentów za kupowaniem oryginałów jest jego (a właściwie powinna być) jakość .... trochę szkoda.. gdyby ta jakość wyrażona w staranności wydania była tak oczywista, mp3 chyba (wg mnie), nie miała by aż tak mocnej pozycji.. raczej traktowana by była powiedzmy jako tymczasowe archiwum do czasu zakupienia oryginału.. archiwum na użytek przenośnego playera, ewentualnie płytka w tym formacie doskonale sprawdza się w samochodzie ze względu na jej funkcjonalność, pojemność itp. a pomijając "dosiadaczy" maybacha gdzie dźwięk zapewne jest wyśmienity (ciekawe czy sprzęt który tam jest wogóle oddtwarza mp3 ?  ) to w przeciętnym golfie nie bardzo da się usłyszeć wszystkie niuanse dźwięku