INNA KONCEPCJA IMPREZ TYPU ITALO PARTY....

Słuchajcie miłe Panie i Panowie. Gdyby powstała firma
pt. np. Italoparty i organizowała cykliczne imprezy z muzyka lat 80's na której były by atrakcje pt. DJ sława lat 80 np. B. Fabiański czy M. Sierocki który gra mixuje i zapowiada całą imprezę lub wystręp gwiazdy zagranicznej w lokalach powiedzmy typu Kon-Tiki w lecie lub innych odpowiednich w innych porach roku czy pasowało by to grupie?
Imprezy były by w miarę cykliczne .....
Wstęp rzędu 35 zł osoba......
Dla grup typu Italomafia Adama Netmaniaka przy wcześniejszej rezerwacji zaproszeń rabaty cenowe przy zamówieniach grupowych na bilety.....
Dla firm typu Pawła rezerwacje i upusty cenowe.....
Nic grupy nie interesuje.... doleciał Edek czy nie... to problem nie wasz.....
Webmasterzy tacy jak Adam, Mirek czy Cyber doistawali by cash za utrzymywanie bannerów reklamowych na własnych stronach........
Co wy na to ??????

Ciebie by nic nie inseresowało..przychodzisz na impreze...
Za całość odpowiada cos z POZA grupy
Grupa jest tylko KONSUMENTEM imprezy
Impreza sie nie odbywa...zwrot kosztów przejazdów i za bilety...to tyle
Acha więcej imprez  Kon-Tiki na dotychczasowych zasadach NIE BĘDZIE ......... są to dla mnie angażowanie własnych układów i tzw. dobrego imienia a efekt mam taki że umowa jest że na DJa sprzedają się cegiełki.....potem z kasy za cegiełki 1/2 idzie na konsumpcje alkoholu.
Ja na dotychczasowych zasadach załatwić żadnych lokali,,DJ'i itp. spraw się NIE PODEJMUJE.
Jeżeli ktos inny załatwi cos takiego to chętnie się zgłosze...............
PS. Na imie mam Robert

O.K. to zadzwoń do Kon-Tiki i powiedz że chcesz sobie zorganizowac taką impreze za 500 zł zapłacone DJowi .... i
chcesz nr. telefonu ??????

Nie jasne że nie...tylko ze normalnie tego typu imprezy " z ulicy " kosztują 150 zł za osobe......
Było nas ok. 60 osób.......

Nie mogę niestety podac publicznie powdów dla czego uważam mój udziął w ruchu za zakończony...
Ale tak niestety postanowiłem
Szczegóły tylko na priva.... ze względu na resztki szacunku dla właściela niniejszej stronki
Pozdrówka

A może porozmawiamy na czacie ?
Można by parę spraw wyjaśnić

...gorzej z realizacja. Nadal sytuacja italo disco w naszym kraju jest nienajciekawsza - niewielu ludzi o tej muzyce chce powaznie rozmawiac, a nasza dotychczasowa grupa zapalencow nadal jest zbyt mala, by moc "glosowac" pieniazkami.
Nie wiem osobiscie jak Twoj pomysl jednak zrealizowac bez posrednich krokow w postaci kolejnych imprez organizowanych dotychczasowa metoda "chalupnicza" i pokazaniu tym samym ze jest popyt na tego typu muzyke.
Szczerze mowiac licze na to ze wsrod nas jest wiecej zapalencow niz Czeczek, Krzys_PL czy tez ja, ktorzy by takie imprezy zorganizowali. We trojke nie zwojujemy calej Polski i tym samym nie osiagniemy celu jakim jest renesans muzyki Italo Disco.
Kto wiec jest chetny na organizacje nastepnej imprezy?

Z tego co piszesz, Adamie, wynika, ze jednak jakies zgrzyty byly (nie wszystko ujrzalo swiatlo dzienne - moze to i dobrze z jednej strony? - ale tez uwazam, ze takich sytuacji w ogole nie powinno byc). Przykro to troche slyszec, bo mogloby sie wydawac, ze w gronie takich maniakow i zapalencow podobne sytuacje nie powinny miec miejsca....

Dlatego moja opinia jest taka: uwazam, ze powinnismy jako grupa dac szanse pomyslowi Czeczka.... Ta idea z firma odpowiedzialna za impreze ma moim zdaniem szanse powodzenia - trzeba tylko zorientowac sie w jaki sposob nalezaloby wszystko zorganizowac i zalatwic... A my - jako uczestnicy imprezy - moglibysmy sie spokojnie bawic majac swiadomosc, ze powodzenie calego przedsiewziecia powierzylismy w rece profesjonalistow (no bo - z pewnoscia - takowi by sie w tej firmie znalezli)... Na tym polega chyba owo pojecie "wspolkonsumentow", prawda Robert? ;-)

Poza tym mysle, ze gdyby istnialo cos takiego jak firma, ktora zajelaby sie sprawami organizacyjnymi, nie byloby potrzeby robienia cegielek ani innych form zrzutki - po prostu - jak to powiedzial Czeczek w jednym ze swoich wpisow - bylyby wejsciowki za jakies 30 zl (a na taka kase to chyba kazdego byloby raz na jakis czas stac, nie?) i tyle... No i wszyscy mieliby pewnosc, ze kasa, ktora daja (czyli wlasnie owe przykladowe 30 zeta) zostaloby przeznaczone na wlasciwy cel, a nie np. ktos przeznaczylby je na cel nie koniecznie zwiazany z ich pierwotnym przeznaczeniem /nie stawiam tu bron Boze nikomu zadnych zarzutow, wszystkich naprawde bardzo polubilem - i nie traktujcie prosze tego osobiscie - ale po prostu podaje taki przyklad, coby lepiej zobrazowac sytuacje, jaka nigdy przeciez nie jest wykluczona; w sumie to przeciez wszyskto mogloby sie zdarzyc, nie?/..

Adam, Ty jestes rzeczywiscie specem od internetu i Twoja strona www.italo.top.pl jest naprawde super! Co do tego nie ma watpliwosci i mysle, ze wszyscy na tym messageboardzie sie ze mna w tym wzgledzie zgodza. Twoja idea wskrzeszania zapomnianej dzis juz i traktowanej olewczo przez media muzyki italo i eurodance z lat 80tych jest rowniez godna pochwaly... A wiec uwazam, ze powinienes sie na tym wlasnie skupic i dalej propagowac owe szczytne cele na swej witrynie internetowej... Sprawa imprezy to cos zupelnie innego. Podkreslales kilkakrotnie, ze straciles wiele swojej prywatnej kasy na organizacje kilku ostatnich imprez zwiazanych z promocja italo... A wiec - wyciagnawszy odpowiednie wnioski - powinienes moim zdaniem powierzyc organizacje ewentualnych przyszlych imprez komus, kto zajmie sie tylko i wylacznie tym tematem. Sam bedziesz mial wowczas wiele czasu na to, aby szerzyc ruch italo poprzez internet, a przy okazji nie bedziesz tracic kasy na pomysly, ktore nie do konca wypalaja, a i wiecej czasu na zabawe bedziesz miec podczas kolejnych imprez! To fakt, Twoje zaslugi na gruncie propagowania italo sa w naszym gronie niezaprzeczalne, ale nie mozesz przeciez sam robic wszystkiego! :-)))

OWSZEM, JEST SENS ROBIENIA KOLEJNYCH ITALO-PARTY, JEST SENS SPOTYKANIA SIE Z LUDZMI, KTORZY SLUCHAJA PODOBNEJ MUZY I KTORZY MAJA PODOBNE - ROWNIE PRZYJEMNE - WSPOMNIENIA SPRZED LAT ...NASTU CO DO IMPREZ, NA KTORYCH BAWILI SIE WOWCZAS.... I JEST ROWNIEZ SENS POZNAWANIA TYCH LUDZI, NAWIAZYWANIA BLIZSZYCH ZNAJOMOSCI I ORGANIZOWANIA WSPOLNYCH IMPREZ, NA KTORYCH TE MUZYKE BEDZIE SLYCHAC. BO TO JEST WLASNIE NALEPSZA METODA NA TO, ABY OW NURT MUZYCZNY WSKRZESIC, A JESLI NAWET SIE TO TAK DO KONCA NIE UDA, TO CHOCIAZ POKAZAC SWIATU, ZE ITALO CZY EURODANCE LAT 80'TYCH NIE UMARLO TAK CALKOWICIE, ZE MA SIE NAWET CALKIEM DOBRZE I ZE WCIAZ ISTNIEJA TACY, KTORZY NIE POTRAFIA DOBRZE BAWIC SIE PRZY NICZYM INNYM!.

O, i to jest moje zdanie na ten temat. Mozecie sie z nim zgodzic lub nie. Ale powiem otwarcie, ze ja daje moje stuprocentowe poparcie dla pomyslu Roberta vel Czeczka, bo uwazam, ze pomysl ow rokuje szanse na to, by dac nam kawal dobrej zabawy i - co najwazniejsze - by uczyc bawic sie przy naszej ulubionej muzyce innych, ktorzy badz to nie sa do niej jeszcze zbytnio przekonani, badz tez nie znaja jej w ogole! HOWGH!

Artur,
>Tego typu zloty jak w Kon-Tiki to mozemy zrobic ale po to, aby wspolnie razem sie spotkac i pogadac razem w 4 oczy a nie organizowac impreze (w dodatku otwarta), w ktora w zasadzie angazuje sie jeden czlowiek
Dokladnie taki byl moj poczatkowy zamiar odnosnie imprezy 14 lipca - mielismy sie spotkac i pogadac. Za sprawa Czeczeka wyszlo jednak calkiem inaczej. Tez fajnie, ale... na pewne rzeczy bylo jeszcze za wczesnie, brakowalo wspolnego uzgodnienia co z tym fantem zrobic, brakowalo "Positiano 2". Bardzo tego zaluje, bo z jednej strony zostal dokonany wielki krok naprzod - pokazalismy ze przy naszej muzyce mozna sie bawic, z drugiej strony utracilismy kontrole nad nasza przyszloscia. Dlatego jestem przekonany ze powinnismy jednak zrobic "Positiano 2". Pawel przyslal mi wczoraj list z propozycja spotkania sie w malej grupie zainteresowanych osob gdzies w okolicach Gdanska. Moze wykorzystac je w celu omowienia jak zalozyc firme, ktora zaproponowal Czeczek. Kto jest chetny do jej wspoltworzenia? Ja sie zglaszam na ochotnika pierwszy

Martini_Martinez napisał:
> Mimo iz jestem za pomyslem Czeczka (jak to juz rano napisalem)
Jak juz tez pisalem wczesniej, popieram jak najbardziej ten pomysl!!

>jednak nie zglaszam sie do wspolprowadzenia wspomnianej firmy - nie mam na ten temat zielonego pojecia ;-(.... Wole by zajeli sie tym Ci, ktorzy wiedza "z czym to sie je" i jak nalezy prowadzic takie przedsiewziecia...
Ja niestety rowniez musze przylaczyc sie do w/w slow Marcina z dokladnie tego samego powodu.

>Pro publico bono sluze jednak pomoca w takim zakresie, jaki tylko bedzie z mojej strony mozliwy!
Oczywiscie ja tez jestem otwarty na jakakolwiek pomoc ze swojej strony na tyle na ile bede mogl!!