Kolejna próba "ataku" na trzymający się dobrze CD ;)

Nie podoba mi się coś takiego. To zmierza w kierunku zamykania na chipach żeby można było ciągnąć szmal za każde odtworzenie utworu. Taki ZAIKS ale na gigantyczną skalę.
Czemu nie np:MiniDVD?

Powiem tak - na kogoś kto będzie chciał "spiratować" nie ma mocnych - w końcu to jest chip z pamięcią jakich u nas jest pełno i informacje / pliki z niego można odczytać bez problemu (jak nie pod windowsem to pod linuxem lub za pomocą narzędzi do odzyskiwania danych). A jak nie, zawsze będzie "analogowa dziura".
Rozliczanie od ilości odtworzeń jest w sumie dobrym pomysłem patrząc z punktu widzenia współczesnej muzyki którą można posłuchać raz lub w najlepszym przypadku raz na dłuuugi czas. Oczywiście jest to dobra opcja jeśli równolegle będą dostępne opcje wymiany na nośnik bez ograniczeń liczby odtworzeń jeśli dana "płyta" spodobała się słuchaczowi. No i oczywiście żeby nie skończył się taki zabieg totalnym zdzierstwem tłumaczonym cenami nośników (tereferekuku ).
Myślę, że Mini DVD i ogólnie elektromechaniczne rozwiązania będą powoli odchodziły do lamusa ze względu na dużą podatność na błędy przy eksploatacji w warunkach niestacjonarnych. Na razie nieśmiało, ale już pojawiają się flashowe dyski twarde w notebookach, kamery HD pracujące z 16 gigowymi kartami czy nawet konsole do gier lub odtwarzacze posiadające czytniki takich kart.
Niemniej jednak zgodzę się z jednym - mimo iż w dzisiejszych czasach jeśli się tłoczy płyty winylowe to z cyfrowych danych - to jednak brzmienie tych czarnych krążków ma w sobie to "coś", czego cyfrze brakuje.