nowy BBB to cienizna

Podzielam opinię, wypada zakończyć jako tako niniejszą dyskusję, gdyż a nie... wcale nie prowadziła donikąd...
Udało się wyprostować pewne fakty, opowiedzieć pewną historię i niestety znów się przeciągnąć - tym razem było i tak lepiej niż ostatnio na Klubie przynajmniej obyło się bez straszenia mnie sądami:-) Siła wirtualnej rzeczywistości.
Pana nie interesują moje opinie tak samo mnie nie interesuje BBB w obecnym kształcie nie ja się pod tym podpisuję i nie ja odcinam od tego przedsięwzięcia takie a nie inne kupony.
Powtórzę się jeszcze raz - za żadną muzykę za żaden zespół nie ma sensu tak żarliwie oddawać życia jak Pan to robi zwłaszcza dla fałszywych idoli.
Lepiej być mistrzem prowokacji i ironii niż fałszu i obłudy choć jak wiadomo w naszym kraju fałsz i obłuda czynią cuda.
Pozdrawiam i do być może usłyszenia i być może w lepszej tonacji niż miała między nami miejsce ostatnio...

VM

PS - Dzięki djeldiablo za pozdrowienia, pozwolę sobie je odwzajemnić, kurcza jakoś ostatnio nie mieliśmy okazji pogadać, no nic mam nadzieję, że będzie czas to nadrobić :-) D.

Power - najpierw nasmarowałeś posta nie wiadomo po co bo temat się właśnie skończył jak nie zauważyłeś a po drugie co to znaczy nie odpisuj??
Nikt mnie nie zainspirował a Rafałowi (bo o nim mowa - trzeba to było napisać wprost) nie muszę się przypodobywać bo to nie ten rodzaj i poziom współpracy.
Dodatkowo nie zrozumiałeś w czym rzecz - rzecz w tym, że na stronie BBB nie ma wzmianki w dyskografii o oficjalnym wydawnictwie BBB ze wszech stron wyjątkowym, które powinno być promocją dla zespołu a wskutek opisywanych w poście zachować Pana Johna ten postanowił go nie zauważać.
I tylko w tym rzecz - reszta została rozkręcona przez Pana Mike-a i tyle a ja lubię się rozkręcać jak wiesz.
Ja rozumiem, że oni zarabiają na chleb i nie mam do nich o to pretensji - pewnie sam na ich miejscu bym tak postępował tylko nie obrażałbym się w związku z tym jakby ktoś ocenił mój fach jako granie do szaszłyka a tu się robi z nich nie wiadomo jakich artystów. Artyści z tego zespołu dawno umarli jak wiesz...
Power nie trzeba być w dzisiejszych czasach na "koncertach" BBB - masz dostęp do neta?? Niestety masz bo bazgrzesz posty.
Ja na szczęście nie zarabiam na chleb masteringiem i mam w dupie opinie innych na swój temat. Moja praca broni się sama a z tymi co akurat mają coś do powiedzenia na temat mądrego jesteśmy w serdecznych kontaktach wystających poza ramy wirtualnych znajomości, wirtualne znajomości również mam w dupie. Moje życie to real Power a przecieranie po forach traktuję jako rodzaj rozrywki i z takich pyskówek mam uciechę jak małe dziecko. I co nie mogę??
Kiedyś zapewne sam strącę swoją gwiazdę masteringu bo mi się zwyczajnie odechce tego robić nie wiem przerzucę się na uprawę pomidorów...  odetchniecie z ulgą będzie git.
Tam gdzie potrzeba - praca, rodzina tam mam miejsce na rozsądek - w wirtualnym świecie szczególnie na niektórych forach odnajduję prymitywną uciechę pisania co popadnie i jak popadnie a jak jeszcze znajdzie się "odpowiedni" dyskutant:)

Pozdrawiam Cię Power serdecznie - odpuść sobie odpowiedź chyba, że chcesz mi sprawić radość a to w tym miejscu jest niemile widziane.

VM