WAZNE! ZMIANY W MP3

Na pewno skonczy sie sepienie!! I jedyna rada to "Solidarność" wszystkich webmasterow z Italo, a na efekty nie przyjdzie dlugo czekac. Trzeba skonczyc z ta jalmuzna raz na zawsze!!!

Przylaczam sie do wypowiedzi szanownego kolegi (ale sie rymnelo) Pistons'a.
Otoz idea tej strony owszem bylo, jest i bedzie propagowanie tej muzyki, ale to nie znaczy, ze zaglada sie tu co jakis czas aby tylko muzyke sciagnac, bo to raczej jest domena za przeproszeniem gowniarzy czy szczeniakow, ktorzy ida na ilosc zdobytych mp3 a potem sprzedawanie ich na CD-R'ach, a tobie przychodzi rachunek od provider'a itd.
Owszem przyznaje Ci racje, ze tego typu zrodla sa jedynym miejscem zdobycia nagran naszej mlodosci, ale jestesmy na tyle juz dojrzalymi ludzmi, przyznasz, ze stac nas na troche wiecej niz sciaganie plikow! Wystarczyloby wlozenie odrobine wlasnej inwencji, wkoncu mozna raz na jakis czas pogodzic sprawy rodzinne z idea muzyki Italo, tego nie robi sie codziennie.
Pozdrowionka.

Wiecie co ? I tu jest problem ! Zaraz wytłumaczę..ale najpierw Adam...gratulacje !!! Nie tylko za to..że podejmujesz śmiałe decyzje w walce z "sępami"...ale też za to, że masz poparcie polskich webmasterów stron italo. Właśnie tego się obawiałem..że będą zacierać ręce po Twoim posunięciu. I cieszę się..że jest płaszczyzna porozumienia i zwycięża zdrowy rozsądek. Ale...hmm no właśnie...!!! Chodzi o to...że całkiem to nie możemy odizolować się od ludzi...którzy są "pośrodku". Od sępów odróżnia ich chociaż to...że przynajmniej nie wpadają tu sporadycznie i nie ściągają utworków tanim kosztem...tylko po to aby na nich zarobić. Jeśli nawet słuchają naszej Italumuzy gdzieś tam po kątach /w obawie przed żoną - czy też nie/...to jednak słuchają - i znaczy to..że muzyka ta żyje wokół nas...wśród nas...i w nas !!! Tak po części..rozumiem Lopessa...bo to co napisał...nie było zdawkowym "pocałujcie się w d... i papa"...ale widać..że naprawdę boli go troszkę...a to już jest coś !!! Myślę więc..że trzeba pomysleć jak przyciagnąć tych "pośrodku"...a zniszczyć i zniechęcić tych co "sępią" ! Do koncertu Eddyego zostało kilka dni. I przykre jest...że jest taki mały oddźwięk w przedmiotowej sprawie. No cóż...trzeba jednak spojrzeć na to z innej strony. Długo długo...w sprawie italo i podobnej muzy nie działo się prawie NIC...a teraz...jak lawina - BBB, Iventi...a teraz Eddy. Oj...to tak jakby przed bardzo głodnym postawić półmisek z "łakociami" !  Choćby chciał to nie połknie wszystkiego naraz. A trzeba stopniowo...wystarczy że np. ja przekonałem żonkę, iż w wieku 34 lat można mieć hobby...i świra na tle tej muzyki. Stąd moja wizyta w Wawie /zapewne nie ostatnia :-)/ i podjęcie decyzji..że nastepne Iventi nie przejdzie mi koło nosa ! A wiecie czego potrzebowałem, aby zrozumieć..że italo żyje...i ja żyję ? Ano tego..że nie jestem SAM...że mam wspaniałych kumpli...i wiarę, iż wspólnie możemy wskrzesić italo ! To...wcale nie mp3 są najważniejsze /choć zbieram je nadal...ale nie z chęci zysku..ale z miłości do tej muzyki/. Może powiem z wyprzedzeniem bolesne ale szczere słowa. I obym się MYLIŁ...ale obawiam się...że to podejście /mowa o koncercie/ jeszcze NAM nie wyjdzie A piszę to dlatego..aby nie załamywać rąk jeśli tak się stanie, aby nie rozpaczać i powiedzieć - NIC TO BAŚKA...NIC TO....! Ja wierzę..że powolutku ale stanowczo...w końcu osiagniemy sukces. Mam na to dowód ---> moje dwie córeczki / 11 i 10 latek/ UWIELBIAJĄ italo...i słuchają razem z tatusiem :-) Własnie w ostatnich dniach...zrobiłem kilka ruchów...aby zawojować moje miasto...i ewentualnie lokalne radio. Jeśli mi się uda...to nie bedzie mój sukces...ale WASZ sukces...bo bez Was..nie miałbym do tego motywacji...!!!!!!!!  Pozdrawiam...z wyrazami szacunku ---> Devil
BTW. Proponuję z wyprzedzeniem...już pomysleć nad 2-gim zlotem Italomaniaków. Sądzę że Ci z MAFII...to będą na pewno :-) Ale zwracam się do tych wszystkich "pośrodku" ---> przekonajcie samych siebie..że italo nie umarło za życia..i chodźcie do nas..a razem...zawojujemy świat !!! Ciao....

STRZAŁ W "10"

Lopess napisał:
> Ja wyraziłem swoją opinię (jeżeli można) i być może opinię wielu innych. Nie zgadzacie się z nią - ok. Tylko po co takie obraźliwe aluzje na temat żony, etc? (to chyba świadczy o jakimś poziomie kultury - nie zniżajcie sie do poziomu "Fredka z Krainy Kredek").

Oczywiscie, ze mozesz wyrazac swoja opinie, po to ta lista dyskusyjna, a co do aluzji zony to fakt, troche moze za bardzo emocje wziely gore!

>Nie chodzi mi o to, aby kogoś błagać o hasło. Chciałem, abyście spojrzeli na tą kwestię trochę z innej strony. Nigdy nie ma doskonałych rozwiązań - moim zdaniem również w tej sprawie. Wprowadzenie loginów na pewno utrudni dostęp do tej muzyki wielu ich potencjalnym słuchaczom. Jeżeli ktoś ją lubi, będzie ich szukał na innych, zagranicznych stronach, a jeżeli ktoś jej nie zna, być może nie pozna jej wcale.

To utrudnienie jest po to m. in. aby zaangazowac sie w to troche bardziej niz sciaganie mp3. Akurat na innych stronach tej muzyki nie jest zbyt wiele a i transfer nie zaciekawy, ale dla chcacego nic trudnego. Jesli komus zalezy na tej muzyce do sa inne sposoby jej zdobycia, nawet i na tej stronie!:)

>Ja w każdym razie chciałbym podziękować wszystkim, od których miałem możliwość ściągnięcia tej muzyki w imieniu swoim i innych "pasożytów", którzy myślą podobnie (jeżeli tacy oczywiście są).

No widzisz, czyli sa inne drogi komunikacji z osobami w celu np. wymiany sie nagraniami. I o to przeciez chodzi, zaciagnac wiecej osob w ten krag muzyczny.

>I jeszcze jedna kwestia - zupełnym nieporozumieniem jest wnioskowanie typu - "jeżeli ma czas na ściąganie, to czemu nie ma czasu, aby przyjechać". Ja mam dostęp do internetu tylko w pracy i tam z niego korzystam. Myślę, że bardzo wielu jest w podobnej w sytuacji.

Alez tu nikt nie zmusza aby przyjechal, wystarczyloby, aby np. wrzucil pare slow "tutaj", wymienil swoje poglady czy itp. Ja tez mam dostep do inetu tylko w robocie, a mimo to znajduje troche czasu aby na liscie dysk. pogadac. Przciez to nie jest jakis wielki wysilek!!

>Ale oczywiście nie mam zamiaru usprawiedliwiać wszystkich, którzy ściągają utwory z waszych stron i użalać się nad sobą. Po prostu spróbujcie spojrzeć na sprawę również  z innej strony. Z innej nie znaczy wcale z gorszej.

To samo mozna powiedziec o tych innych, aby spojrzeli z naszej strony, troche inicjatywy i wiekszego zaangazowania. Wkoncu chyba wszystkim nam zalezy na rozpropagowaniu tej muzyki i tak juz mocno zdolowanej przez media.
Mysle, ze nie jest to jakas wielka trudnoscia.

Wiesz Pawle skad moja kolekcja 100 CDRow z Italo Disco mp3 sie uzbierala? Powiem Ci - w wolnych chwilach siedzac w pracy korespondowalem z wieloma ludzmi z Polski i zagranicy. Aktywnie szukalem sposobow na zwiekszenie swojej kolekcji - nie sciagalem tej muzy ze stron www (ktorych zreszta wtedy nie bylo), tylko wspolnie z innymi kolekcjonerami sie wymienialismy. Wymagalo to troche wiecej pracy, ale jak widac - oplacalo sie. Procz duzej ilosci mp3 zdobylem cos, co ma tysiackrotnie wieksza wartosc - przyjaciol na calym swiecie. Tego wszystkiego sie nie osiagnie wertujac w kolko 3-4 witryny z mp3 i sciagajac z nich wszystko jak leci.
Czy widzisz roznice?
Poswiecajac ten sam czas na zdobycie 100 mp3 mozna byc tylko ssacym  "sepem", a mozna tez uczynic drugiego czlowieka szczesliwym - wybor nalezy do Ciebie

W nawiązaniu do Twojej odpowiedzi, myślę, że pomału sprawy ewentualnych organizacji takich imprez się poprostują. Rozmawiając z szefem tej zajebistej dyskoteki ( przynajmniej pod względem ilości ludzi - 2000 - 3000 ) zapalił się na Eddiego od razu i wcale nie musiałem przypominać kawałka USSR, pamiętał go dobrze. Poprzez jego kontakty być może pomalutku wejdziemy głębiej i odgryzając po kawałku tort, wpieprzymy go całego. Wbrew pozorom ( z tego co mówił ) Italo Disco nie jest zapomniane, wzbudza ciągle wiele wpomnień i emocji pozytywnych, ale z jakiegoś powodu nie jest już lansowane na imprezach, ale myślę, że pomału można to zmienić. Nie wykluczone, że w niedalekiej przyszłości uda się gdzieś zorganizować typową imprezę na wzór lat 80. Potrzebne są kontakty.Reasumując, po tych wszystkich rozmowach jestem optymistą, że następny raz będzie jeszcze lepszy. Póki co trzymajmy kciuki za sobotę, aby dobrze wyszło.
Strzałka

Wreszcie zostało zrobione to - co powinno być dawno przeprowadzone (MP3 z jednej strony pomogło ponownie zaistnieć  temu nurtowi muzycznemu, z drugiej  zaś  powoli zaczęło go zwalczać – czego mamy właśnie przykład – Panie i Panowie, żenującym trzeba nazwać fakt oferowania rzeczowej nagrody by skłonić fana do przybycia na koncert gwiazdy (USSR – to przecież jeden z najczęściej kojarzonych z italo utworów – przy nim bawią się i Ci starsi i Ci poniżej 18tu – czego byłem świadkiem)- i  MY chcemy zwać się fanami – tylko  kilkanaście osób można z czystym sumieniem „zapisać” do tego elitarnego grona- w latach 80tych przyjazd gwiazdy ITALO do naszego KRAJU był ogromnym przeżyciem, walka o bilety przypominała czasami sceny z filmu sensacyjnego, a teraz...........
Mam nadzieję, że dzięki takiemu posunięciu - wykruszy się część osób, które tylko chciały powiększać swoją kolekcję – na odległość, nie ruszając się z przed ekranu monitora – co ostatnio jest bardzo modne ( a może zmienią SWOJE podejście do tej sprawy?). Wiem, że technika „idzie” ciągle do przodu – lecz nie usprawiedliwia to braku aktywności – jestem ciekaw ile osób tak naprawdę coś zrobiło „na piechotę” by powiększyć wiedzę o italo (nie mylić z wydawnictwami muzycznymi).
I jeszcze nutka refleksji – coś dzisiaj dużo osób pojawiło się na tej stronie.

Marcinie, bardzo dosadnie powiedziales iz italo jest dla waskiej grupy osob, ale niestety masz racje. Tym bardziej powinnismy sie zebrac i cos wspolnie robic, by nas nie wyrugowano ze spoleczenstwa jak to bylo przez ostatnich 8-10 lat. Internet odrodzil nasza szanse na spotkanie bratniej duszy, ktora kocha ta muzyke, na zdobycie nagran, o ktorych tylko sobie moglismy niedawno pomarzyc. Wykorzystajmy to co nam przyniosla technika i pokazmy iz mozna sie nie wstydzic tego iz jestesmy pod prad z moda.
Ja mimo wszstko wierze, iz nasza muza moze jeszcze zrobic comeback - moze nie tak wielki jakbysmy chcieli, ale jednak. Np. na festiwalu w Sopocie bylo San Remo, dlaczego nie mialoby sie np. pojawic italo? To wszystko zalezy od Nas i naszej aktywnosci!

Pozwolcie, ze ponownie zabiore glos - i bynajmniej nie po to, aby dostac swoj login i haslo do mp-trojek na stronie Adama, ale po to, by wyrazic moje glebokie uznanie dla Was wszystkich, prawdziwych maniakow muzyki italo.

Nie da sie ukryc, ze czytajac wypowiedzi Pistonsa, Devila czy Artura G. (ze o NetManiaku juz nie wspomne ;-) az lezka sie w oku kreci, ze wciaz jest jeszcze garstka (niestety, to jest fakt - GARSTKA) osob, ktorym naprawde i szczerze zalezy na tym, by muzyka italo istniala, byla znana i w jakis sposob powrocila do lask. Podoba mi sie Wasza determinacja, zdecydowanie i stanowczosc - oraz to, ze potraficie (tu szczegolny uklon w strone webmasterow stron italo) sie zsolidaryzowac w celu wspolnego dzialania przeciwko rozmaitym sepom i pseudo-fanom italo, ktorzy - jak wspomnieliscie - wpierw blokuja lacza ciagnac megabajty muzyki a potem - zgrawszy to na CD-R - sprzedaja gdzies na bazarach...

Ja sam nie jestem co prawda takim maniakiem italo jak wiekszosc z Was (jak wiecie, moja pasja to Dieter Bohlen i jego muzyka oraz wszelkie jej pochodne, czyli cos co raczej moznaby okreslic mianem eurodance anizeli czystym italo), ale - jak juz wczesniej powiedzialem - podpisuje sie pod tym co mowicie obiema rekami!

Tak trzymajcie Panowie!!!