więzienie za udostepnianie tekstów piosenek ?!

Najbardziej podobał mi się komentarz o płatnym odsłuchiwaniu muzyki ...na prywatkach

Solo, zapewne masz racje w swoim wywodzie. Tylko ze w tym wypadku, czy karanie za ta  dzialalnosc przyniesie tworcom wiecej pozytku czy straty? Jak dla mnie, przecietnego "uzytkownika" muzyki utwor ma dopiero konkretna wartosc gdy skladaja sie na niego wszystkie przewidziane elementy, czyli: melodia, slowa utworu i wykonanie. Brak ktoregos z nich powoduje ze nie dociera do mnie to, co chcieli przekazac tworcy , lecz zaledwie probka tego. Same slowa piosenki sa dla mnie bezwartosciowe, jesli nie slysze ich w wykonaniu wokalisty, do melodii. Nie wyobrazam sobie bym kiedykolwiek kupil tomik tekstow piosenek, za to plyty z utworami czesto kupuje. Stad nie wyobrazam soibie by ktos mogl zarobic na publikacji swoich tekstow piosenek w formie ksiazkowej, gros dochodu jednak wynika z wykorzystania tych slow w piosence. To jedna sprawa. Druga - jest wiele piosenek, ktore uslysze gdzies w radio czy w jakims lokalu i spodobaja mi sie. Czesto niestety nie wiem kto to spiewa i co to za piosenka. I co wtedy robie? Probuje zapamietac specyficzny urywek tekstu, i na jego podstawie , wykorzystujac internet, znajduje dane oryginalnej piosenki. Nieraz to sie konczy zakupem takowej na plycie i tym samym odprowadzeniem tantiem m.in. do autora tekstu. I teraz zastanowmy sie - czy bym nadal szukal piosenek na podstawie tekstow, gdybym musial za to placic? Wlasciciele stron webowych musieliby placic tantiemy. W jaki sposob by sie ich rozliczalo za to, ze ktos moze przeszukac ich baze danych? Za kazdym razem przeszukiwane bylyby, a zatem i uzywane teksty WSZYSTKICH piossenek. Ciekawe jak to by sie rozliczalo  Jesli by wiec weszly hipotetyczne oplaty za korzystanie ze zbiorow tekstow w internecie, to o ile spadlby zakup plyt? Mysle, ze w dobie tak gwaltownego rozwoju techniki i powstajacych przez to calkiem nowych uwarunkowan, nalezy jak najszybciej zweryfikowac i od nowa ustalic w jaki sposob umozliwic uczciwe wynagradzanie tworcow, przy stworzeniu uwzgledniajacych realia warunkow pobierania oplat.

A co za różnica i tak żykemy w państwie bezprawia.Więc tym zbytnio bym się nieprzejmował. Zawsze jest tak jak coś jest zabronione to w życie wchodzi dopiero po x czasie.Od tego właśnie czasu jest przestrzegane.
 PS nie ma w tym nic niesprawiedliwego jeżeli ktoś rozpowszechnia czyjeś pomysły {słowa-texty} i wyjkorzystuje w celach zarobkowych.Powinien zostać ukarany.Słowa przecież też trza wymyśleć ...