Wspolczesna nostalgiczna potupaja, chodzi mi po glowie

toc to Gigi De Agostino(nie wiem czy poprawnie napisalem):)Sam sie zasluchiwalem kiedys w tych jego kompozycjach jezdzac samochodem.Mam plyte gdzies(?) to moge wrzucic jakby co.

Prosze juz sie skompresowalo i zaladaowalo:)Wiem ze czasem cos lazi za czlowiekiem i ciezko sie od tego uwolnic.Za mna tez cos dzis lazilo-ogladam sie a to zona he,he
http://s40.yousendit.com/d.aspx?id=1Z5SAR329SDF32T30HOV1EJLV9

Wielkie dzieki Andyjanek za rozszyfrowanie tajemnicy, no i za pliczek  Aczkolwiek wykonanie Gigi (o ktorym nie wiedzialem , trzeba sie doksztalcic 8-o) jest bardzo fajne, czuc z niego wspolczesna wloszczyzne najwyzszych lotow, to jednak nie jest to wersja ktora chodzila za mna. I tu dzieki Rafalo za podanie wykonawczyni oryginalu. Kolejna tajemnica rozwiana dzieki Waszej wiedzy.

PS. widze ze nie tylko ja mam problem z zona ktora za mna chodzi

Sciagnelem zaladowany przez Ciebie utworek od Zenobiego i tak! To wyglada na ta wlasnie wersje ktora za mna chodzila  Dzieki Artur!
Piosenka jest krotsza a tym samym tresciwsza i mniej udziwniona niz wersja zapodana przez Andyjanka. W miedzyczasie zapoznalem sie tez z oryginalem. I tu niestety - roczarowanie . Zbyt to latynoskie jak dla mnie , nie czuje takiej muzyki. Za to mix Wlochow z Hiszpanami wyszedl jak dla mnie genialnie

  Ja poznałem tą piosenkę od wersji typowo house'owych i już wtedy mi się spodobała ale tak naprawdę wszedł mi w głowę (i nie wychodzi) remix Gigi'ego, a właściwie jego drobna modyfikacja. Ponieważ nie trafiłem (do wczoraj) na wersję krótką to sam ją sobie stworzyłem wycinając z 7 i pół minutowej wersji prawie 3 minuty 'zbędnych' bitów. Moim zdaniem zabieg skrócenia poprawia przyswajalność wielu utworów z repertuaru Gigi D'agostino (piszę o zastosowaniach domowych - klub, dyskoteka rządzą się innymi prawami).