Skad tyle Zydow w Polsce?

ciesze sie, ze admini maja rzeczowe podejscie do kwestii poruszanych na forum : o wszystkim.
zalepienie religijne mobora, ktore mozna nazwac wlasciwie FANTAZMEM, nie pozwala mu na trzezwe podejscie do tego tematu. ma co prawda swobode nieczytania tego, co tu sie pisze, ale jak widac tego mu jeszcze za malo, chcialby wprowadzic tu cenzure koscielna !!!!
jest wiele religii i wiele wiar, nie mozna wymagac od wszystkich, zeby wierzyli w to samo, bo wiara jest ponoc kwestia wolnego wyboru i sumienia.
niejednokrotnie podkreslalem, ze nie neguje istnienia Stworcy. nie pasuja mi po prostu dogmaty koscielne i smutne bajeczki dla grzecznych dzieci. nie jestem grzecznym i juz dawno przestalem byc dzieckiem, byle bla bla mnie nie rusza.
napastliwos mobora za to i owszem. chcialby ten panek, zeby bylo wszystko, jak sobie wymazyl, ledwo tu troche zagrzal miejsce, a juz probuje mnie wywalic w jakis cztery katy
smutne to, ale i zastanawiajace, jakimi sciezkami przepychaja sie jego szare komorki, zeby w ogole zaistniec
pozdrawiam trzezwych adminow, na pohybel odurzonym fanatykom (nic przeciw italofan-atykom)
dj el di@blo

Tak sie sklada, ze mam przyjemnosc przebywac w pracy z inteligentnym kolega, z ktorym nie raz dyskutujemy i sprzeczamy sie na rozne tematy. Tak sie tez sklada iz on jest wierzacy, a moje poglady na wiare sa bardzo zblizone do tego co glosi djeldiablo. Tematy wiary przedyskutowywalismy wielokrotnie i jeden z glownych wnioskow byl ten, ze mamy calkowicie odmienne aksjomaty - kolegi, wynikajacy z jego glebokiego przekonania ("wiary") iz podstawa swiata jest Bog, a moim aksjomatem jest - co nie mozna przekonywujaco udowodnic, to moze istniec, albo moze nie istniec - jest mi w tym momencie obojetne. Nie potrafie ot tak sobie cos wtedy przyjac na wiare. Czy dlatego jestem gorszym lub pokrzywdzonym czlowiekiem? Nie sadze. Moze w odczuciu wierzacych - tak. W moim - stanowczo NIE! W zamian czuje sie szczesliwy ze moge bez obciazen czytac teksty mowiace tak o Bogu i udowadniajace Jego istnienie jak i zupelnie przeciwne i moge SWOBODNIE wazyc argumenty obydwu stron. Nienawidze instytucji i osob probujacych myslec za mnie i wmuszac we mnie wytworzone przez siebie wnioski. Moze dlatego, naprzekor wszystkim, uwielbiam sluchac "niepoprawne i bezwartosciowe" italo i zmarnowalem wiele lat swego zycia na prowadzenie tej niepopularnej witryny...

"zmarnowalem" mialo byc w cudzyslowiu. Jak zwykle gratuluje Ci czujnosci  Niniejszym dementuje potencjalne plotki, ktore mogly sie pojawic po moim poscie. Nie zaluje ani chwili ktora poswiecilem na prowadzenie tej witryny. A juz szczegolnie z powodu wielu wspanialych osob, ktore tu poznalem.

Tu się nie zgodzę,jeżeli Diablo myśli inaczej pewnie ma swoje powody oparte silną argumentacją, że tak jest a nie inaczej.Nie można drogi kolego przekonywać kogoś do swej wiary {tak jak pisałem o kościele- na początku}Chociaż coprawda otworzyłem się na ten temat to nic.Moje starania nie są na marne, dla mnie to stanowi pewien dowód ,a dla innych przecież nie musi.I zdecydowanie nie zamierzam na siłe zachęcać do zmiany swojej wiary z powodu swojej.Ja niechciałbym przecież zmieniać z powodu kogoś swojej wiary,przeciez to działa w obie strony.Jednak pisze o tym dlatego ponieważ wymieniam wiedzę .A przedewszystkim dlatego ponieważ wyrażnie wskazuję na to słowo Boże co akurat dla mnie jest ważne.
{Rzymian 10:13-16}
ALBOWIEM KAŻDY KTO WZYWA IMIENIA PAŃSKIEGO ZBAWIONY BĘDZIE.ALE JAK MAJĄ WZYWAĆ TEGO W KTÓREGO NIE UWIEŻYLI?A JAK MAJĄ UWIEŻYĆ W TEGO ,O KTÓRYM NIE SŁYSZELI?A JAK USŁYSZEĆ ,JEŻELI NIE MA TEGO CO ZWIASTUJĘ?A JAK MAJĄ ZWIASTOWAĆ,JEŻELI NIE ZOSTALI POSŁAMNI?
Możesz wypowiedzieć się na to w co wieżysz i nikt ci złego słowa nie powie ponieważ jest to twoja rzecz i nic innemu do tego!Każdy wieży w to co chce i niech tak zostanie a wtedy każdy bedzie zadowolony.Apostołowie nie wstydzili się swojej wiary, mimo iż były prześladowania i niektórzy ponieśli śmierć za nią. Dziś jest pełen luz!Chociaż nie zawsze tak bedzie ci co rozumieją Biblie jako całośc rozumieją doskolale, co było a co jeszcze bedzie [z powodu wiary katolickiej...]
Pozdrawiam  WOJO

...i na Zydach sie konczy
Zydem byli apostolowie, Jahwe jest Bogiem zydowskim, Jezus i reszta ekipy tez Zydzi. wiec czemu wielu tak ich nie lubi ?
wielo katolikow zwlaszcza.
ale powod (chyba) jest prosty.
jak sie komus skradnie fure, potem ja troche podrychtuje i przerobi, przemaluje i przebije numerki, to niechetnie sie rozmawia o poprzednim wlascicielu
amen bracia i siostry !

Stara prawda,katolicy w szczególności!

Po dłuższym namyśle napisałeś dość ciekawe rzeczy. To co napisałeś jak można wywnioskować nie jest niezbitym dowodem.Odkrył,to odkrył cóż za różnica czy dotyczyło to Jezusa czy nie.Ważne że są to lata p.n.e. i mogło byc zmieniane lub nie.
  Biblia została pisana przez 16 wieków przez  ok.40 osób,którzy jak wiesz byli narzędziem w spisywaniu słowa Bożego.Znaczna część to bezpośrednie wypowiedzi Stwórcy .
 NAJSTARSZE PISMA HEBRAJSKIE POCHODZĄ Z 3 W P.N.E.
    Sam Jezus posługiwał się {znał te pisma}
Dowód- w czasie kuszenia przez szatana Jezus mu odpowiedział [NAPISANE JEST],gdybyśmy wzieli te słowa pod uwagę trzeba by tę opcje przyjąć.
hmmmm...zakładając że dajemy wiarę w istnienie Jezusa {oczywiśćie}haha

Etam przez wzgląd na ciebie znalazłem
A przy okazji potwierdziłem swe przekonania.
 ETAM CIO BYĆ!  -B .S.

Nie chodzi mi o dosłowność  tych "dni" - oczywiście, że należałoby przyjąc, iż chodzi o okresy - tu nie ma wątpliwości i nie o to biega...
Natomiast całkowicie postawiona na głowie i sprzeczna z nauką (i logiką) jest kolejność !
W Biblii jest bowiem ona taka :
0. Powstaje Wszechswiat (" i stała sie światłość") - czyli Wielki Wybuch - tu OK
1. Powstaje planeta Ziemia, a na niej atmosfera, oraz wody i lądy- tu juz bzdura! Najpierw musiały przecież powstac gwiazdy ,w tym nasze Słońce! A wychodzi na to ,że Ziemia sobie SAMOTNIE pojawiła sie we Wszechswiecie, bo dopiero dnia/okresu CZWARTEGO Bóg stworzył ciała niebieskie, sŁońce i ksiezyc !
2. Powstają rośliny (Dzień Trzeci) - kolejna bzdura - jak mogłby zaistnieć rośliny, jeśli jeszcze nie było Słońca ,które by dawało światło potzebne do procesu fotosyntezy  !?
3. Powstają "ciała niebieskie", czyli Słońce, księżyc, gwiazdy (Dzień Czwarty) - tu już zupełnie ręce opadają  W ciagu poprzednich dni/okresów powstała juz sobie Ziemia i nawet rośliny , ale było to wszystko jakimś przedziwnym sposobem samotne we Wszechswiecie ,zawieszone w próżni ?
Jest to zdecydowanie najsłabszy punkt całego Starego Testamentu !
4. Zwierzęta - OK
5. Człowiek - OK

Przeczytajcie sobie to wszystko sami  w Biblii i przeanalizujcie - moim zdaniem to sa totalne bzdury (sorry), i jestem zdumiony, że w XXI wieku miliony ludzi nadal bezkrytycznie "łyka" te baśnie  żydowskich pasterzy sprzed kilku tysięcy lat...

Wojo, w tej samej Biblii znajdziesz wiele DOWODÓW na to ,że współcześni Jezusowi jakoś ZUPEŁNIE niezauważali w nim Mesjasza!

Czy ktoś, kto jest prorokiem ,uzdrowicielem ,przywódcą - co chwila podkreśla tę swoją rolę, podpierając sie jakimiś mglistymi przepowiedniami i b. wątpliwymi "dowodami"  ? A Jezus w co trzecim zdaniu ciagle ogłasza, ze to on jest Mesjaszem ,on jest Synem Boga itp. itd. Widocznie musiał ciagle to "wtłaczać" do głów swoich uczniów ... Zatem nawet oni widocznie nie zauważali w nim jakichkolwiek boskich, nadprzyrodzonych, wyjątkowych cech! Czy np. taki Judasz śmiałby zdradzić samego Syna Boga, w dodatku za marne 30 srebrników ?! Przecież był z Jezusem na codzień, blisko - zatem widocznie nie zauważał w nim jakiejkolwiek boskości, skoro dopuscił się takiego czynu...Widocznie nie zrobiły na nim żadnego wrażenia te wszystkie rzekome cuda Jezusa! Czyli: albo były to zwykłe sztuczki ,albo w ogóle nie miały miejsca!
Tak samo Żydzi - przecież oni czekali na Mesjasza ! Uważasz, ze gdyby Jezus wykonał publicznie choć jeden prawdziwy CUD, to ludzie nie uwierzyliby mu ? Robił sztuczki przed tłumem, to dlaczego nie zrobił choć jednej przed Sanchedrynem, aby udowodnic im swą boskośc ? Do dziś pełno podobnych "cudotwórców", którzy jednak w warunkach laboratoryjnych nie potrafią NIC zrobić (słynna nagroda 1 mln dolarów dla prawdziwego cudotwórcy nadal jest nieodebrana!)
Skoro żyjący w tamtych czasach Żydzi stwierdzili w nim oszusta, to dlaczego im nie wierzyć ? Dlaczego wierzyć sekcie, która tylko przedziwnym zbiegiem okoliczności uzyskała tak ogromne wpływy za kilkset lat ?
Być może za 100 lat powstanie sekta, która stwierdzi,że Kaszpirowski był Synem Boga. Czy wtedy rozsądniej będzie uwierzyć zapiskom zdecydowanej większosci wspołczesnych Kaszpirowskiemu ludzi, opisujacych go jako hochsztaplera, czy jednak sekciarzom, majacym "niezbite dowody" na boskość zyjącemu dawno temu Kaszpirowskiego ?