Axel Breitung i jego twórczość...pytanie

Potwierdzam. Dysponuję obydwoma maxi singlami.

Wydany, wydany, tylko pod inną nazwą.

Podejrzewam też, że te wszystkie pseudonimy, które wypłynęły niedawno z archiwów Breitunga to na prętce wymyślane ksywki tylko po to, żeby na jednej składance mp3 nie powielały się utwory jednego wykonawcy.
Zakładam też taką tezę, że gro tych nagrań było nagranych z myślą o takich wykonawcach jak:
Michael Bedford
Joy Peters
Cliff Turner
itp
ale de facto nie doczekały się realizacji na winylach.

Teoria ta tłumaczy na dzień dobry podobieństwo głosów w wielu tych piosenkach.
Być może wiele z nich miało znaleźć się poprostu na albumie chociażby Michaela Bedforda, a może innym. W efekcie nikt nie chciał wydać tego materiału. Za moją teorią przemawia również obecny typ działalności Breitunga. Zaznacza on bowiem na swojej stronie, że nie interesują go wykonawcy, których trzeba promować od postaw i szukać dla nich kontraktów w wytwórniach muzycznych. Facio produkuje przeboje dla już wylansowanych twarzy. Najwyraźniej mocno dostał po dupie w latach 80, mimo świetnego, charakterystycznego i przebojowego brzmienia swoich piosenek.