dla maniaków Space'u i nie tylko....

...zauważył, zauważył...:-)
Nie sposób było ich nie zauważyć już wcześniej, po sukcesie nagrania "Sandstorm"....Pierwszy raz usłyszałem ten kawałek w RDC, prezentował go nie kto inny, jak Bogdan Fabiański ...A ja poczułem się wtedy jak nigdy od wieeelu, wieeelu lat - bo "Sandstorm" wywołał u mnie identyczne emocje, jak niegdyś nowości Mike Mareena czy inne, które prezentował Bogdan w swych piątkowych audycjach...

Noooooo Rafał, myślę że chyba się co niektórym narazisz
Ja co prawda uważam się za fana przede wszystkim space'u a zaraz za tym italo, ale nie jestem aż takim ortodoksem żeby Cię zaraz na stos za herezje skazywać

Space niestety ma to do siebie że jest dosyć specyficznym odłamem muzyki elektronicznej,  i rządzą nim stosunkowo sztywne aczkolwiek nieformalne reguły, ustalone kiedys przez Koto i Laserdance przede wwszystkim, i innych wykoanwców trochę mniej.

Niestety większość nowych wykonawców przyjmuje te zasady za niezmienne i często tworzy kalki Laserdance czy też Koto, zmieniając tylko akordy.
Jest jednak spooooooora grupa wykonawców którzy wypracowali sobie swój styl, i tworzy nowe standardy space'u jako takiego ... Posłuchaj sobie tylko (jeśli oczywiści tego nie zrobiłeś jeszcze) obu płyt Protonic Storm'u, Andersa Lundqvista, Marco Rochowskiego, Gustawa Grefberga, MyVoice'a, no i chociazby najnowszej polskiej perełki , płyty Spaceraidera, czy nastepnej w osobie Vocoderiona i wielu wielu innych.

To są ludzie którzy potrafili znaleźć swój własny niepowtarzalny styl, OCZYWIŚCIE w pewien sposób nawiązujący do dawnych utworów space'owych, ale posiadający SWÓJ własny klimat.

Wymieniłeś "Guardian of forever" - hmmm no nie wiem  który numer z nowych kompozycji przypomina ten album, naprawdę nic mi nie przychodzi do głowy możesz podać jakiś tytuł albo wykonawce ?

A co do Darude ... słyszałem którąś z Jego płyt ale za choinkę nie moge skojarzyć czy to była ta o której pisałeś czy wczesniejsza. Ale powiem Ci szczerze że tak jak space'u mogę słuchac na okrągło (no prawie) tak po tej płycie za drugim przesłuchaniem mnie znuzyła. Ale może to był któraś z wczesniejszych nie wiem ... Także nie zapieram się zbytnio Jeśli mi Motyl wrzuci na tlena tę płytkę to chętnie posłucham;)

Bardzo lubię trance, ponieważ tak jak pisałeś w jakiś sposób nawiązuje do space'u, ale wydaje mi się że poza niektórymi wyjątkami to większość obecnych wykonawców zatrzymało się również na poziomie wczesnych jego początków i powiela tylko pewne standardy ...

Takze tak jest chyba wszędzie z muzyką, rządzą nią gusta ja uważam tak Ty uważasz inaczej, ale wszedzie trafiają się perełki i nazwijmy to delikatnie rzeczy ciężko strawne )

Ja np ostatnio się zasłuchuję w płycie Armina Van Buurena "76" , jak dla mnie świetny i ciekawy trance, ale może komuś nie przypadnie do gustu ??

Trance to jest Space na sterydach ))

A Darude jest w porządku, fajne elektroniczne brzmienie.

Space jest w tej chwili zbyt niszowym gatunkiem, żeby go drastycznie zmieniać i odchodzić od kanonu LD/Koto. Wówczas rozmyje się i zniknie. Na szczęście AXIS i Hypersound pchają ten gatunek do przodu a nostalgia za latami 80-tymi jest coraz silniejsza na zachodzie.

Guardian Of Forever to jedna z najsłabszych płyt LD. Cześć space'owa jest ok, część techno - słabiutka.

Pozdrawiam,

Maciej R.

Powiem tylko tyle...zgadzam sie ze zdaniem Axisa i  Fustusa jak również Matek ma rację (co jest podobne do "porażki" po tytułem Guardian Of Forever" lub "Fire on Earth"...poza kilkoma utworami)

> Zaś co do sterydów... potraktuję to porównanie, Maćku, jako twoje
> subiektywne postrzeganie

To miała być pozytywna uwaga  (o tych sterydach)
Lubię trance, zwłaszcza Goa, fajna jest melodyjność której tak brakuje w Techno. Protonic Storm kiedyś powiedział, że Space to jazda kabrioletem 60km na godzinę i oglądanie widoczków, a Trance to jazda z prędkością 180 km na godzinę i wówczas widoki za oknem to tylko rozmazane plamy ))

Nie ulega wątpliwości, że istnieje wiele cech wspólnych pomiędzy space i trance. A Darude bardzo lubię, pamiętam jak usłyszałem Sandstorm, ciarki mi chodziły po plecach...

Pozdrawiam serdecznie,

Maciek R.

No więc część już się dociągnęła i zaczynam przesłuchiwać ... i musze przyznac że jestem bardzo , ale to bardzo pozytywnie zaskoczony !!! w porównaniu do Sandstorm jest  kolosalna poprawa !! Faktycznie Next To You i Music rozwalają , ja też polecam
Wojtek jak chcesz to daj cynka to Ci ją wrzucę na ftp'a .... Ustawiłem tez album York - Peace (2004), zobaczymy cóż tym razem mają ciekawego ....