Do wszystkich dbających o nasze uszy ;-)

Jak sie ma sluchac w syfiastej jakosci, to lepiej nie sluchac wcale.
Ja od bardzo dawna nawoluje wszystkich, aby "produkowali" pliki odpowiedniej jakosci (uzywajac do tego dobrego rippera i kodujac dobrym codekiem w wysokim bitrate). Moze 320 kb/s to lekka przesada (duze, niewygodne pliki, uciazliwe dla uzytkownikow playerow mp3), ale juz 256 kb/s jest jakoscia naprawde doskonala. Przylaczam sie do podziekowan za naprawde dobra i staranna robote !

DanielP napisał(a):
> Jak sie ma sluchac w syfiastej jakosci, to lepiej nie sluchac wcale.
> Ja od bardzo dawna nawoluje wszystkich, aby "produkowali" pliki odpowiedniej jakosci (uzywajac do tego dobrego rippera i kodujac dobrym codekiem w wysokim bitrate). Moze 320 kb/s to lekka przesada (duze, niewygodne pliki, uciazliwe dla uzytkownikow playerow mp3), ale juz 256 kb/s jest jakoscia naprawde doskonala. Przylaczam sie do podziekowan za naprawde dobra i staranna robote !
>

Daniel, kiedy ty coś zripujesz?

Ja z kolei od bardzo dawna nawołuję do kupowania oryginalnych płyt. Pliki mp3 nie są godnym zapisem do przekazania naszym wnukom

Mam toszkę odmienne zdanie co do jakosci nagrań.

Ja z miłą chęcią słucham tych "Naszych nagrań" nawet w bitrate 64 niz tych niektórych nowosci z bitrate równym 320.
Nie przeszkadzało mi kiedyś że kaseta faluje to teraz nie przeszkadza mi
różnica pomiedzy bitrate 128 a 320.
Oczywiscie specjalne podziekowania sie należą za to że udostępniajacy staraja sie aby efekt końcowy był jak najlepszy.

Chwała za to wszystkim że sie dzielą swoimi najczęściej wieloletnymi zbiorami bez różnicy w jakim bitrate nam to fundują ))  

Pozdrawiam!

No troche mam kupione - to co uwazam dla mnie za najbardziej wartosciowe.
Dyskografia Modern Talking (bez wszystkich maxi singli), wybrane plyty Alphaville czy Pet Shop Boys (tylko te co lubie - nie zbieram dyskografi dla zbierania), troche starej polskiej muzy (Urszula , Kombi, Papa Dance), sporo jeszcze. Ale sa to wydawnictwa dosc oczywiste - ma je kazdy, wiec co tu bede swiecil oczami Nie mam zadnych perelek i wcale nad tym nie ubolewam. Nie kupuje plyt hurtowo, bo nie mam warunkow aby to magazynowac, a poza musialbym tez awansowac na dyrektora, aby kupic wszystko co bym chcial.

Szkoda ze przepustowosc netu nie rosnie tak szybko jak pojemnosc nosnikow lub
dyskow. Ja tam jestem zwolennikiem nagran bez kompresji (1411,2 kbit). Dzis to
mozemy sobie skopiowac 6 CD na 1 DVD praktycznie bez strat lub 25 godzin mp3 320
kbit.

Widze że zdania co do jakosci nagran są podzielone.Ja nigdy nie przywiązywałem do tego szczególnej uwagi.Najwiekszą radochą jest to że sobie jakis utwór moge przypomniec (tu chwała wszystkim udostępnijącym) nie jednokrotnie po 20 latach i w takich chwilach naprawde nie mysle o jakosci.

  A ja muszę się przyznać do pewnej schizofrenii w podejściu do jakości nagran.
Z jednej strony słyszę różnicę w brzmieniu płyt (CD i winyli) z różnych tłoczni i męczy mnie jeśli posiadam akurat orginał lub jego kopię z gorszego źródła.Czasami nawet "remasteruję" ) orginalne płyty, których brzmienie mnie nie zadowala.Z drugiej strony cieszę się jak dziecko z empetrójek (nawet marnej jakości) z nagraniami, których od lat nie słyszałem. Jest jednak jedno 'ale' : jak już mam mp3 to na nim nie poprzestaję i w miarę możności próbuję zdobyć nośnik - najczęściej w moim przypadku CD - na szukanie winyli nie mam odpowiedniej wiedzy, pieniędzy i czasu (cytowane na forum przykłady z aukcji świadczą o tym, że jak się nie ma wiedzy i czasu to trzeba mieć więcej pieniędzy).

Z Jointa nigdy nie uzywalem i nie zamierzam. Ja w przeciwienstwie do niektorych posiadam komputer, ktory potrafi zakodowac w prawdziwym trybie stereo. Jak widac niektorzy nie potrafia sobie poradzic z tym problemem przez lata 192 uwazam za minimum dobrej jakosci, a preferuje przeplywnosc 256 kb/s.

A tak wogole jak masz Raf jakies problemy, to wogole nie odpowiadaj na moje wiadomosci.
Coraz bardziej wkurza mnie to forum, a twoja osoba w szczegolnosci. I to nie tylko mnie, ale wielu forumowiczow z ktorymi rozmawiam na GG. Ale malo kto ma odwage to napisac wprost, kazdy woli siedziec cicho i sciagac pliki

Bardzo mily post Banana dzieki wszechwiedzacemu Rafalo przerobil sie znowu w jakas kaszanke. Wydaje mi sie ze rola administratora czy moderatora forum polega na zarzegrywaniu konfliktom, a nie na dorzucaniu oliwy do ognia. Jestem Rad najgorszym adminem forum na jakiego trafilem w mojej dlugiej historii roznych for dyskusyjnych. Nie chodzi mi tu o wiedze (bo ta na pewno masz duza), ale o twoja osobowosc - przemadrzalego, wszechwiedzacego, nadetego bufona. Zastanow sie czasami nad tym co piszesz, bo nawet na tak opluwanym przez ciebie forum Pistonsa panuje o wiele milsza i przyjazniejsza atmosfera.

Nie biore dalszewgo udzialu w tej dyskusji, nawet nie bede czytal twoich blyskotliwych, osmieszajacych odpowiedzi. Szkoda mojego wzroku.

Witaj!!!

Więc czy ja mogę poprosić o piosenkę na mp3 MT CHRISTMAS... taką, którą Thomas i Dieter śpiewa z dziećmi i te dzwony kościelne w melodii? No chyba, że akurat ja nie zasługuję, to trudno pozdrawiam serdecznie, ale pierwsza się ośmieliłam.

Ok. RAD