Jeszcze raz DYVA

ON FIRE
DO YOU WANT ME TO COME TONIGHT
I DON'T LOVE YOU
SHE CAN'T COME DOWN
WICKED WITCH
HARSH WIND
JOY
SEAGULL
GERONIMO
RUN AWAY
Powyzsze tytuly to tytuly nagran DYVY, ktore nigdy nie ukazaly sioe na krazkach. Chyba bede ich posiadaczem...

Chociaz raz moge sie pochwalic jakims bialym krukiem, ktorego mam prawie w zasiegu reki :-)))
Ciekawi mnie tylko fakt, dlaczego nie wydano tego na plycie. Moze dowiem sie czegos wiecej od Kimmo.

nie musisz biedzic sie z angielski u kimmo, pan diablo moze ci wiecej powiedziec po polsku .
di@blo

Tez mi sie tak cos wydaje ,ze chodzi tu o dwie rozne sprawy i malo prawdopodobne jest aby jeden zespol mial az tyle niepublkikowanych piosenek .Tym bardziej ,ze oficjalnych piosenek bylo by 3 razy mniej  ,rozumiem jedna dwie moze  i trzy ale az tyle ,cos tu niegra !!!!!

Ech takich przypałów masa w internecie. Jakieś fiuty z Rossiji ludziom wciskaja najzwyklejsze albumy Blue System na CDrach po $20, mowiac, ze to nie lada rarytas.
Na ruskiej skladance AXEL BREITUNG presents jakies numery, ktorych nigdy nie wyprodukowal, a cwaniaki typu Kimmo, Max z malezji i inni wciskaja trzeszczace i przesterowane na wysokich kufno, jako najwspanialsze skladanki swiata, albo wciskaja, ze oryginalne kopie z CD, dostajesz plyte a tu szumi i szelesci jak syfiasta empetrojka
To jest jakas paranoja, robic sobie takie sztuczne poczucie czegos tam

dobrze, diablo, ze wyprowadzasz ludzi z bledu, zanim z siebie zrobia frajera

Rafalo napisał(a):
> wciskaja trzeszczace i przesterowane na wysokich kufno, jako najwspanialsze skladanki swiata, albo wciskaja, ze oryginalne kopie z CD, dostajesz plyte a tu szumi i szelesci jak syfiasta empetrojka

Mam do Ciebie pytanie o co chodzi z tym szelestem bo naprawde nie wiem o czym mowisz juz nie pierwszy raz napisales ze mp3 szelesci jak masz mozliwosc to zamiesc fragment piosenki wlasnie z tym efektem dzwiekowym i powiedz jeszcze co to jest kufno bo co mi sie wydaje ze wkradl sie jakis blad literowy ?
Pytam z ciekawosci

di@blo napisał(a):
> :)thx za uznanie...co do breitnunga, to tez zrywalem boki, jakie to pomysly maja bracia slowianie...zwlaszcza pewna firma eurodance czy cos tam podobnego...

zapewne chodzi o Jessice - Little Tiger i C'est La Vie albo o Frankie - Have You Ever Heard Of Atlantis, he he, które to nagrania z Breitungiem niewiele wspólnego mają

> maxa z malezji nie kumam, ale po twoim komentarzu podejrzewam, ze to wesoly gostek, co do kimmo, nie wiem, nie wiem tez, czy to, co napisal spy pokrywa sie z jego wypowiedziami...ja gadalem z kimmo i na temat dyvy nie byl  taki informatywny, jak to przedstawia spy...proponowal mi tylko clap again za gore kasy ...ale 100 euro to ja mu moge dac za jego gramofon najwyzej...

wiesz co, jedno mi się ciśnie tylko na usta: ja pierdolę, żeby za kopię CDR jakiejś tam płytki chcieć 100 Euro, to jakiś chory kolo

> p.s.
> ja tam jestem pirat i nie pieprze andronow o szczytym poslikowaniu finansowym biednych artystow...ja zreszta tez jestem niezly artysta .

nie będę ściemniał, też mam parę grzechów na koncie z tym związanych, dość pokaźny katalog nawet, ale generalnie cenię ludzi, którzy wolą kupić winylka, a nie z założenia ściągną z netu choćby najbardziej wyświechtany kawałek świata, zamiast kupić go sobie na składance za 9,90, bo to już jest naprawdę dziwne, chociaż ze 3, 4 płytki bez napisu CDR to trzeba miec

Nie kopia cd-r kosztuje 100euro tylko maxi singiel na vinylu z dwoma nie publikowanymi do tej pory piosenkami ktory wyszedl z tloczni dopiero co pare tygodni temu:
Dyva - Clap again
Wydanie: Flashback Records FLA 5009 Italia 2004
Producent: King O
Kompozycja i aranzacja: R. Calzolari, M. Traversoni
Strona A: Clap Again (7:21)
Strona B: Leftover love (extended version)(7:15)
Strona B: Clap Again (demo version) (5:22)
Ponoc w Polsce ten vinyl chodzi o 50euro drozej
Info skopiowalem ze strony Pistons'a: http://www.80s.pl/mojastrona2.html

eeeeeeeeeeeeeeasy
przyznaje z reka na temblaku, troche "dopieprzylem" !!!
mea maxima culpa.
wsiowy chlopak jestem, to i dyplomatycznej miekkosci mi czasem brakuje.
nie mialem zamiaru obrazic ciebie, i jezeli tak to odebrales, wybacz.
albo i nie, jak ci pasi...
widzisz...znowu diabelstwo wylazi ze mnie
wyczulem, ze sie cieszysz na ten rarytasik (bo bylby nim cholernie ten cd-k, gdyby w ogole byl). moze zbyt bezposrednio oblalem cie prysznicem, mialem nadzieje jednak, ze taka gwaltowna kuracja obudzi w tobie troche dystansu do "posiadaczy nigdy nigdzie nie wydawanych oryginalnych i niepowtarzalnych vinyli z tajemniczych zrodel nieznanych wykonawcow, ktorzy mogli kiedys to wydac ale nie chcieli z jakichs tam niewyjasnionych powodow".
firma, ktora miala ten material po prostu SPLAJTOWALA !!!!.
odpowiedz sobie sam, czy majac rewelacje na miare jajka kolumba ktos by splajtowal ?
przyznaje, ze dotychczasowe 4 numery dyvy, ktore znam, sa niezle.
ale szum, ktorego tu z tych czy innych przyczyn narobiono, nie jest adekwatny do wartosci tych utworow. jest wiele innych, nieznanych, badz "zaginionych" italo przebojow, co najmniej tak samo dobrych.
i zaden z nich, uwierz mi nie jest wart zaplacenia za niego 100 euro tylko dlatego, ze malo go wyszlo. minie troche czasu i bedzie tego wiecej.
kiedys italo szlo jak woda, tloczono wiec te plytki w wielotysiecznych nakladach .... teraz malo kto zaryzykuje wydania czegos podobnego, wiec kupcow szukac mozna jedynie na przeroznych forach (tak chyba wyglada plural od forum po polsku).
zerknij zreszta na sytucje na polskich rynkach fonograficznych, pare lat temu w milionowych nakladach (!!!) ukazywaly sie kasety z disco polo....i sprzedawaly. a teraz ?
czy to znaczy, ze ta muza byla gorsza albo lepsza od innej ? nie ! po prostu byl popyt....smutne jest, ze istnieja osoby, ktore tenze popyt probuja na nowo wywolywac tajemniczymi, ciemnymi opowiesciami o jakims tam sekretnym wydawcy, jakichs tajemniczych wykonawcach....aby tylko od latwowiernych wyrwac wiecej kasy, niz na to przyzwoitosc pozwala.
mam nadzieje, ze tym razem nie obrazilem cie niczym i pozdrawiam
di@blo

zalezy, kto maluje...ja sam sie czasami siebie boje
di@blo