Offtopik parapetowy

Czy ktoś posiada może informacje na temat syntyzatora Yamaha PSR 220?. Co to potrafi, czy jest wygodne w użytkowaniu i wreszcie czy warty jest ten model 800 złotych (używany).

Nalepiej takie pytanie skierowac do naszych muzykantow -Gilo - Vocoder - Zoltar - Protonic Storm -Binary Ghost .

Tych dwóch ostatnich muzyków nie kojarzę, dlaczego?

Niezrozumieliśmy się; Gilo i Vocoder'a znam z czata, Zoltar'a z messageboarda, mam nawet jego dwa nagrańka. Natomiast pozostali, nieumniejszając ich talentom i pozycjom w rankingach, są dla mnie nieznani i w zasadzie raczej niema szans by mi odpowiedzieli na me zapytanie.

Moim zdaniem PSR 220 (uzywka jeszcze do tego) wcale nie jest warty 800 zł.
http://www.yamaha.co.uk/homekeys/html/oldies/psr/p_pr220.htm
Stary instrument ... mało rozbudowany, ograniczone mozliwosci jesli chodzi o akompaniament ... Italo na nim nie zagrasz )) Jesli kupujesz klawisz dla siebie do nauki i gry, radzę odlozyć troche wiecej i kupic cos powyzej PSR 540 - w takich mozna juz na dyskietke zapisywac, posiadaja sequencer o ile dobrze pamietam, pich bend - do plynnego obnizania i podwyzszania dzwieku - poza tym w PSR 540 masz juz polifonie 32 , a w 220 tylko 28 ... :/
Poza tym ... nie boisz sie tak kupowac uzywany instrument??? Przeciez taki klawisz ma juz swoje lata i głowe dam sobie uciac, ze rozkaczy sie po kilku miesiacach intensywnego grania ))
Moje zdanie - nie kupuj - nie warto.
Pozdrówka.

Serdecznie gratuluje wyboru )) nie załuj, bo nie ma czego .